Prawda

Sobota, 27 kwietnia 2024 - 14:09

« Poprzedni Następny »


Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.


Lucjan Ferus 2023-08-06


Nigdy nie wiem z góry jaki następny tekst napiszę i czy w ogóle jeszcze cokolwiek napiszę. Tak samo było i w tym przypadku, miałem zamiar dokończyć pewne opowiadanie sprzed  paru lat, a jednak wena podpowiedziała mi zupełnie inny pomysł. Otóż w ciekawej publikacji pt.: „Ludzkie oblicza boskiej prawdy” autorstwa Jerzego Kopani znalazłem esej, który zainteresował mnie do tego stopnia, iż postanowiłem poświęcić mu niniejszy tekst.

 

Dotyczy on wielkiego myśliciela Gottfrieda Wilhelma Leibniza i nosi tytuł „Rozum i nadzieja”. A jest on o tyle ciekawszy od innych zamieszczonych tam esejów, że logika rozumowania w nim zawarta wydaje mi się „nieco” dziwna (z mojego punktu widzenia, oczywiście) i budzi wiele moich wątpliwości. Uważam, że tkwi w niej parę wewnętrznych sprzeczności, a pośród nich jedna rażąco wielka. Aby nie przedłużać tego wstępu, przejdę do meritum... i zobaczymy co z tego wyniknie.


Szanowny Autor eseju po krótkim wstępie, tak pisze:

„A świat na którym żyjemy, naprawdę jest najdoskonalszym i najlepszym z możliwych. Aby to w pełni odczuć, wystarczy tylko przeprowadzić ścisłe rozumowanie; przecież nic nie dzieje się bez racji dostatecznej, a więc skoro świat istnieje, to można podać rację wyjaśniającą, dlaczego istnieje oraz dlaczego jest taki a nie inny. Jednak w następstwie rzeczy przypadkowych próżno byłoby tej racji szukać; racja dostateczna wszechrzeczy musi znajdować się poza ciągiem bytów przygodnych  i w sobie samej zawierać rację swego istnienia, a więc musi być bytem koniecznym, który w sobie zawiera wszelkie możliwości. Byt taki filozofowie zwykli nazywać Absolutem, ale teologowie mówią o Bogu.

 

Teraz trzeba tylko zauważyć, że skoro w umyśle boskim istnieją wszystkie możliwości, to Bóg jako wszechmocny, wszechwiedzący i będący najwyższą dobrocią, stwarzając świat, wybrał plan najlepszy z możliwych. Gdyby bowiem z najwyższej doskonałości Boga nie wynikało, że świat przez Niego stworzony jest najdoskonalszym z możliwych, to nie można byłoby podać racji, dla której rzeczy mają się tak a nie inaczej. Powyższe rozumowanie przeprowadził Leibniz w obszernym dziele, które zatytułował „Teodycea” i odtąd ta nazwa zaczęła być używana na oznaczenie racjonalnej wiedzy o istnieniu Boga i Jego naturze. Każda poprawnie przeprowadzona dedukcja ma siłę zniewalającą; uznawszy przesłanki, musimy uznać wniosek. Jeżeli Bóg istnieje, to stworzony przezeń świat jest najlepszym z możliwych.”

W tych kilkunastu zdaniach, jest wiele określeń (np. owa racja dostateczna czy też rzeczy przypadkowe, albo byty przygodne), których sens budzi moje wątpliwości i tak na dobrą sprawę powinienem zacząć od przeanalizowania i zdefiniowania ich znaczeń. Jednakże aby zbytnio nie komplikować tego wywodu szczegółami, odniosę się jedynie do tego głównego stwierdzenia: „Najlepszy z możliwych światów”, gdyż nieco dziwne wydaje mi się ono w kontekście bożych atrybutów. Przecież religia utrzymuje, że Stwórca może wszystko („Czy jest coś dla mnie niemożliwego?”, pyta w swoim Słowie, albo: „Dla ludzi to niemożliwe, lecz dla Boga wszystko jest możliwe”).

 

Skoro więc dla Boga absolutnie wszystko jest możliwe, określenie „najlepszy z możliwych” jest wg mnie tautologią. To tak jakby powiedzieć: najlepszy w ramach nieskończonych możliwości bożych, wiedząc, że nieskończone możliwości nie mogą mieć żadnych ram. Myślę, że bardziej na miejscu byłoby: najlepszy jaki jest do pomyślenia przez Boga. Ale to tylko taka luźna dygresja, nie czepiajmy się mało istotnych szczegółów, bo według mnie są tu większe nielogiczności i wewnętrzne sprzeczności.

                                                           ------ // ------

Zatem takie to proste i oczywiste? Wystarczy tylko przeprowadzić „ścisłerozumowanie”,aby pojąć i uzmysłowić sobie tę prawdę? Czy jednak wyrozumowana prawda dotycząca naszego świata nie powinna aby pokrywać się z bezpośrednim i pośrednim oglądem otaczającej nas rzeczywistości? Z wiedzą na jej temat, jaką ludzie nabywająnie tylko ze swojego bezpośredniego życiowego doświadczenia, ale też z doświadczenia innych ludzi, w czasie istnienia naszej cywilizacji? Przecież z tego ludzkiego doświadczenia i z tej wielowiekowej wiedzy skrzętnie zbieranej, wynika coś zupełnie przeciwnego!

 

Nasz świat jest wielce niedoskonały i to pod wieloma względami: zło, krzywdy, przerażenie, śmierć, cierpienie, strach i ból są w nim tak immanentne, iż nie sposób tego nie zauważyć i nie wziąć pod uwagę. W każdej sekundzie, na świecie ginie miliony istnień, pożeranych ze smakiem przez polujących na nie i żywiących się nimi osobników. Czy ktoś kiedyś próbował wyobrazić sobie i zsumować tę niesamowicie wielką ilość cierpienia, bólu i strachu wyzwalanych podczas tego ogólnoświatowego „wielkiego żarcia” i polowania na słabszego (albo mniej uważnego), trwającego nieprzerwanie od milionów lat?! Każdego dnia i nocy, w każdej chwili, przez niezliczoną ilość zwierząt pożerających się wzajemnie, od mikroskopijnych bakterii aż po wielotonowe kolosy.

 

Nad ziemią (w powietrzu), na ziemi, pod ziemią, na wodzie, pod wodą i w jej głębinach, gdzie tylko możliwe, trwa polowaniena setki różnych sposobów. „Jeśli chcesz przetrwać musisz pożerać innych, zanim sam nie zostaniesz pożarty” - czy nie taka jest ogólna zasada naszej „dobrej” ziemskiej przyrody? A obfite żniwo jakie zbierają w każdym miejscu i w każdym czasie tysiące chorób iepidemii?Nękających wszystko co żyje i zabijających nie mniej ofiar niż to wielkie, nieustanne pożeranie się. Czy ktoś wie może, jak długa jest lista chorób dręczących tylko ludzi? Zapewne będzie to kilka tysięcy pozycji i nie tylko wciąż dochodzą nowe, nieznane dotąd ale też powracają dawne choroby, z którymi ludzkość już miała nadzieję uporać się raz na zawsze.

                                                           ------ // ------

Mark Twain w swych doskonałych „Listach z ziemi” tak ujął ten aspekt dzieła bożego: „Pomyślcie o chorobach, które zesłał! Są niepoliczalne, żadna książka ich nie wymieni. Każda jest pułapką zastawioną na niewinną ofiarę /../ Choroba! To główna siła; pracowita i niszcząca siła. Atakuje niemowlę w momencie narodzin; zsyła jedną zarazę po drugiej /../ ściga dziecko od wieku młodzieńczego, a i wtedy obdarza odpowiednimi dolegliwościami. Ściga młodość do dojrzałości, a tę do starości, a starość do grobu”.

 

Dla uzupełnienia, dodałbym do powyższego choroby genetyczne atakujące płód jeszcze przed narodzeniem, o których istnieniu Twain miał prawo nie wiedzieć. Do nękających nas chorób należy dopisać głód,tę specyficzną „chorobę” ludzkości, który w samej tylko Afryce zabija rocznie ok. miliona dzieci. Na powyższy stan, wpływ mają także różne plaginawiedzające tamte rejony Ziemi, np. ataki szarańczy, pożerającej na swej drodze wszystko co zielone, z rolnych upraw pozostawiając jedynie gołe badyle. Ciekawe czy ci myśliciele mieli okazję kiedykolwiek widzieć zdjęcia tych afrykańskich głodujących dzieci, wyglądających jak  żywe, obciągnięte skórą szkielety, nie zwracające nawet uwagi na muchy chodzące po nich? Czy ten widok byłby dla nich bardziej przekonujący, od „poprawnej dedukcji myślowej”?

                                                           ------ // ------

Następne krwawe żniwo jakie zbiera przyroda, to wszelkiego rodzaju naturalne (?!) kataklizmy. Trzęsienia ziemi, potrafiące w zaledwie kilkadziesiąt sekund pogrzebać pod ruinami miast tysiące ludzi, huragany i trąby powietrzne równające z ziemią wszystko na swej drodze z niszczycielską siłą, nawałnice i gradobicia, burze z piorunami, pożary lasów niszczące całe skomplikowane ekosystemy, a przy okazji i ludzkie osiedla znajdujące się na drodze płomieni, przenoszonych błyskawicznie przez wiatr. Wielkie i małe powodzie powtarzające się regularnie każdego roku, powodujące ogromne szkody i straty idące w miliardy oraz najgroźniejsza odmiana żywiołu wodnego - tsunami, które potrafi w bardzo krótkim czasie zabić tysiące ludzi i zwierząt.

 

Także erupcje wulkanów - stosunkowo rzadkie, ale czasem o tak niesamowitej sile i zasięgu oddziaływania, że ilość ich ofiar liczona jest w setkach tysięcy (jak np. podczas wybuchu wulkanu Krakatau, kiedy to zginęło ok. 180 tys. ludzi). Do tego dochodzą uderzenia w Ziemię komet lub asteroidów, bardzo rzadkie bo raz na parę milionów lat, ale za to zmiatające z powierzchni planety 90 % żyjących wtedy gatunków stworzeń (tzw. „wielkie wymierania”, które dość regularnie - w skali geologicznej - nawiedzają Ziemię i co do których przyczyn jest parę hipotez naukowych). I na koniec tego przyrodniczego pandemonium, dodać należy nieustające wojny jakie ludzie prowadzą między sobą, zabijając się na wszelkie możliwe sposoby, odkąd tylko istnieje rodzaj ludzki. Tu także ilość ofiar idzie w miliony - zależnie od czasów i aktualnych możliwości wojujących - i z każdą następną wojną może być ich więcej, gdyż bronie są bez przerwy unowocześniane i mają coraz większą moc rażenia przeciwnika, a ludzka inteligencja nie wzrasta niestety w równie szybkim tempie, by tego poniechać.

                                              

Mimo tego, że dość ogólnikowo przedstawiłem ten problem i nie przytoczyłem wszystkich zagrożeń jakie czyhają na większość stworzeń żyjących na Ziemi (a znalazło by się ich jeszcze niemało), pozwolę sobie na podstawie powyższego zapytać: czy tak powinien wyglądać ten „najdoskonalszy i najlepszy z możliwych światów”? Miałbym co do tego poważne wątpliwości (aż strach pomyśleć i trudno sobie wyobrazić jak zatem musiałby wyglądać ten najgorszy z możliwych?!). Zaczynam odnosić niejasne wrażenie, że ktoś tu się musi mylić: albo nasz świat i przyroda na nim jest doskonały, albo ci filozofowie mówią głupstwa?

                                                           ------ // ------

Przyjrzyjmy się więc jak dalej poradzili sobie oni z tym ciekawym problemem poznawczym. W dalszej części eseju jego Autor zdaje się podzielać moje wątpliwości, gdyż tak pisze: „Nawet jeśli Bóg istnieje, to świat przezeń stworzony nie jest najlepszym z możliwych. Przez całe swoje życie człowiek styka się ze złem i cierpieniem i dlatego wie, że świat mógłby być lepszy /../ nie sposób wątpić w istnienie zła i cierpienia - zbyt boleśnie jesteśmy doświadczani przez całe życie. Z drugiej strony jednak Pismo święte oznajmia jednoznacznie, że wszystko co Bóg stworzył, jest dobre. Dla chrześcijan nie podlega wątpliwości, że jakiekolwiek byłoby rozwiązanie tej kwestii, nie może ono w żadnej mierze zaprzeczać wszechmocy i nieskończonej dobroci Boga”. Koniec cytatu.

                                                           ------ // ------

Czy nie dziwaczna jest ta - przedstawiona tu tak otwarcie - zasada religijnego rozumowania? „Jakiekolwiek byłoby rozwiązanie tej kwestii nie może ono w żadnej mierze zaprzeczać wszechmocy i nieskończonej dobroci Boga”. Urocze, prawda? Szczególnie jeśli sobie przypomnimy co wg Autora eseju ma oznaczać określenie „Teodycea”: „Odtąd ta nazwa zaczęła być używana na określenie racjonalnej wiedzy o istnieniu Boga i jego naturze”. No, jeśli tak ma wyglądać religijny „racjonalizm”, to nic dziwnego, iż logika w nim stosowana jest mu podobna. Ale to tylko taka mała dygresja, zobaczmy jak sobie z tym dylematem poradził św. Augustyn pisząc swoją chrześcijańską teodyceę. Autor eseju tak o tym pisze:

„Wszystko co istnieje jest tworem Boga, ale zło nie może być tworem Boga; zatem: zło nie istnieje. Nie może istnieć zło jako byt, czyli zło w sensie metafizycznym; jako takie jest ono tylko brakiem dobra /../ rozumienie zła jako braku dobra, zwane często prywatywną teorią zła /../ brak bytowy lub naruszenie harmonii i ładu”.  

Jakie to wszystko proste (dla wierzących): zło nie istnieje, bo nieładnie by świadczyło o Bogu, a to co może nam się wydawać złem - to tylko brak dobra po prostu! Wyobrażam sobie jak to „logiczne tłumaczenie” mogłoby podnieść na duchu naszych wielkich zbrodniarzy wojennych. Obozy koncentracyjne, kaźnie, torturowanie więźniów, krematoria, łagry, bestialskie zachowania oprawców, miliony ofiar - toż to nie jest żadne zło! To tylko brak dobra tam występował i nic poza tym! Torquemada, Hitler, Stalin, Mussolini, Pinochet i inni im podobni - czy oni czynili zło? Ależ skądże! Brakowało dobra w ich działaniu i tyle.

 

Ale żeby zaraz zło?! Przecież zło nie istnieje! I po co księża, biskupi i sam papież straszą nas Szatanem, skoro wiadomo, że „nie może istnieć zło jako byt, czyli zło w sensie metafizycznym”. Ergo: Szatan jako byt, zło wcielone, oszczerca, kłamca i przeciwnik Boga nigdy nie istniał i proszę nie straszyć nim więcej dzieci ani dorosłych. Chociaż z drugiej strony, nie wiem czy dla Żydów podczas Holokaustu (lub dla jakichkolwiek innych prześladowanych ludzi), byłoby jakimś pocieszeniem, że to co ich spotkało nie było wynikiem zła objawiającego się w bestialskich czynach ich prześladowców i oprawców, lecz wynikiem braku dobra u tychże osobników ludzkich? (ha, ha, „ludzkich”!).

                                                           ------ // ------

 W dalszej części eseju jego Autor tłumaczy naturę zła moralnego, czyli grzechu: „Wszelako i tutaj odpowiedź jest rezultatem ścisłego rozumowania: stworzona przez Boga przyroda jest dobra, a więc nie ona jest źródłem grzechu, zatem grzech może być jedynie rezultatem działalności człowieka. Grzech z samej swej natury jest złem dobrowolnym, to bowiem co czynimy z konieczności, nie jest grzechem; zatem: przyczyną grzechu jest wolna wola człowieka. Bóg chciał, by człowiek służył Mu z własnej woli, nie zaś z konieczności i dlatego obdarzył go wolną wolą”. Koniec cytatu.

 

Tu także znalazło by się parę określeń wartych dokładniejszego przeanalizowania, lecz na razie chcę zwrócić uwagę czytelników na to znamienne zdanie: „Stworzona przez Boga przyroda jest dobra”..Hmm... czy rzeczywiście? Każdy kto oglądał doskonale zrealizowane (przez BBC) filmy przyrodnicze, pokazujące dziką, rządzącą się własnymi prawami przyrodę, zauroczony będzie zapewne jej bezsprzecznym pięknem, ale też przerażony okrucieństwem, bezwzględnością i brakiem litości dla słabszego (o czym będzie w następnej części).

 

2008/2023 r.                                       ------ CDN. ------

* Niniejszy tekst był publikowany w ówczesnym „Racjonaliście” w 2008 r. pt.: „Ateistyczny optymizm Leibniza”. Obecna wersja oprócz zmiany tytułu, różni się w wielu miejscach szczegółami, nie mającymi wpływu na ogólny sens argumentacji tu użytej.  

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 905 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Jak głęboka jest nienawiść muzułmanów do niewiernych?   Koraszewski   2024-04-25
Geneza i paradoksy teizmu (IV)   Ferus   2024-04-21
„Cywilizacja i islam to dwie różne rzeczy”Ex-muzułmanie, teraz wiele zależy od nas.   Pandavar   2024-04-10
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Geneza i paradoksy teizmu (II)   Ferus   2024-03-31
Serce nie sadysta, kiedyś przestanie bić   Koraszewski   2024-03-27
Geneza i paradoksy teizmu   Ferus   2024-03-24
Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Galopujący wzrost dyskrepancji między słowem i jego desygnatem   Koraszewski   2023-03-13
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Skandal wokół Jezusa niefrasobliwego   Kruk   2023-03-08
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
Watykan przeciw Izraelowi   Koraszewski   2023-02-02
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Przekleństwo nieskończonych możliwości   Ferus   2022-12-11
Nasza lepsza połowa (III)   Ferus   2022-12-04
Nasza lepsza połowa (II)   Ferus   2022-11-27
Nasza lepsza połowa   Ferus   2022-11-20
List do chrześcijan i nie tylko   Koraszewski   2022-11-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk