Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 14:01

« Poprzedni Następny »


Amnezja wysepkowa jest super


Sarah Honig 2021-07-16

Jedna z wielu podobnych karykatur publikowanych przez prasę arabską tuż przed wojną sześciodniową w 1967 roku.  
Jedna z wielu podobnych karykatur publikowanych przez prasę arabską tuż przed wojną sześciodniową w 1967 roku.  

Od redakcji “Listów z naszego sadu”


Przypominamy tekst wieloletniej publicystki „Jerusalem Post” o cynicznym wypaczaniu faktów przez polityków, przez media, ale również przez zwykłych ludzi. Napisany w 2012 roku artykuł (na krótko przed jej przejściem na emeryturę), nadal doskonale pokazuje nie tylko mechanizmy wykrzywiania rzeczywistości, ale również podatność naszych mózgów na ochocze zaakceptowanie wygodnych „dziur w pamięci”.


Nauka przypisuje wybiórczą pamięć mechanizmom obronnym, które tworzą luki w świadomości pacjentów, żeby stłumić traumę lub upokorzenie. Może się to objawiać jako amnezja wysepkowa, gdzie mechanizm przechowywania danych w umyśle jest zakłócony przez luki odnoszące się do specyficznych wydarzeń.


W psychice jednostek te luki tworzą się mimowolnie. W sferze polityki i propagandy stają się one jednak intencjonalne i z natury korzystne. Opłaca się świadomie wymazać z pamięci całe epizody, dziesięciolecia, a nawet epoki. Cyniczne wypaczanie faktów rozkwita na wymazywaniu kontekstu i powiązań przyczynowych.


Dlatego pamiętanie tego, co inni chcą, byśmy zapomnieli, jest zasadnicze.

Jest niezmiernie ważne, do jakiego punktu w czasie cofamy się, żeby zdefiniować kamień milowy naszej wspólnej historii. Punkt, który oznaczamy jako startowy dla trwających walk, może zdeterminować nasze wnioski o nich. Mówiąc inaczej, nasza niechęć do prześledzenia kroków, które — na dobre czy złe — doprowadziły nas do punktu obecnego, może zakłócić nasze postrzeganie lub podyktować całkowicie błędne postrzeganie.


Ci, którzy wyznaczają 5 czerwca 1967 r. — początek Wojny Sześciodniowej — jako swoją „godzinę zero", starają się zazwyczaj propagować z góry ustalony program, w którym odrzucone jest wszystko, co poprzedzało „okupację" izraelską, jak również wszystko, co wywołało bezpośredni wybuch działań wojennych.


Kwestią zasadniczą jest dla nich przekonanie ludzi nie znających sprawy, że Izraelczycy zbudzili się pewnego słonecznego poranka i opanowani przez niepowstrzymany i niewybaczalny apetyt na terytorium innych, najechali domy swoich miłujących pokój sąsiadów i arbitralnie je sobie przywłaszczyli. Następnie okrutni konkwistadorzy nielegalnie osiedlili się we własności sąsiadów, co zmusza uciskanych tubylców do oporu przeciwko intruzom.


Logika jest tutaj jednoznaczna. Sprawiedliwość wymaga powrotu do status quo ante — innymi słowy, do sytuacji z 4 czerwca 1967 r. (i nie wspomina się, że tego dnia zagrożone było istnienie Izraela, otoczonego i zagrożonego unicestwieniem przez tych właśnie sąsiadów, którzy buńczucznie wyli o krew żydowską).


Inna szkoła wypaczeń zabiera nas z powrotem do 14 maja 1948 r. — dnia, w którym formalnie narodziło się państwo żydowskie. Wszystko, co prowadziło do tego punktu zwrotnego, jest starannie ignorowane. Zapewnia się, że wszystkie nieszczęścia regionu zaczęły się w momencie ogłoszenia niepodległości Izraela. Do tego momentu jego pogodni sąsiedzi wiedli wzorowe życie i nikomu nie szkodzili.


Izraelczycy jednak zbudzili się pewnego słonecznego poranka i opanowani przez niepowstrzymany i niewybaczalny apetyt na terytorium innych, najechali domy swoich miłujących pokój sąsiadów i arbitralnie je sobie przywłaszczyli. W ten sposób stworzyli problem palestyńskich uchodźców, zdmuchnęli światło państwa (mimo że nie istniało) palestyńskich Arabów i wywołali Nakbę — katastrofę, która w żargonie arabskim jest synonimem niepodległości żydowskiej.


Wygodnie zapominane są masakry sprzed 1948 r. dokonane przez Arabów, krzyczących "Itbach el-Yahud" („Mordować Żydów"), odmowa azylu dla Żydów uciekających przed Holocaustem i, co nie najmniej ważne, gorliwa kolaboracja arabska z nazistowskimi Niemcami.


Logika tego także jest jednoznaczna. W sposób nieunikniony wiedzie do całkowitej delegitymizacji Izraela.


Jeśli poczęcie Izraela jest grzechem pierworodnym, to jedynym słusznym środkiem zaradczym na długą metę jest zakończenie istnienia Izraela.


Istnieje wariacja na ten temat, która przesuwa nas wstecz o kilka miesięcy, do 29 listopada 1947 r. Wtedy to Zgromadzenie Narodowe ONZ-u przyjęło plan podziału tego kraju, który stworzyłby dwa państwa na wąskim paśmie ziemi między rzeką Jordan a Morzem Śródziemnym — jedno żydowskie i jedno arabskie. Dla Jerozolimy zadekretowano corpus separatum pod administracją międzynarodową mimo wyraźnej większości żydowskiej, stwierdzanej jasno w każdym spisie powszechnym od początków XIX w. (wcześniej nie przeprowadzano żadnych spisów).


Przerażająco mikroskopijne państwo żydowskie miało być ściśnięte głównie wokół drogi nadbrzeżnej między Tel Awiwem a Netanją z dołączonymi, niebezpiecznie posiekanymi kawałkami.


Był to koszmar z punktu widzenia bezpieczeństwa, niemniej Żydzi zaakceptowali to, a Arabowie gwałtownie odrzucili.


Pierwszy atak arabski przyszedł wcześnie 30 listopada i krwawa łaźnia trwała nieustannie.


15 maja siedem armii arabskich spotęgowało jatki, najeżdżając na nowonarodzony Izrael. W trakcie tego, co stało się długą wojną Izraela o niepodległość, Żydzi zostali wygnani ze Starego Miasta Jerozolimy i okupował je Legion Arabski w bezpośrednim pogwałceniu rezolucji ONZ-u.


Gdyby małemu Izraelowi, stojącemu naprzeciw niesłychanej przewagi w liczbie wojska i uzbrojeniu, nie udało się wytrzymać (wielkim kosztem ofiar śmiertelnych), Żydzi w tym kraju zostaliby unicestwieni zgodnie z groźbami, jakie otwarcie i hałaśliwie głosili przywódcy arabscy.


Trzy lata po Holocauście świat tolerował to wszystko z zadziwiającym spokojem.


Tym, co zaniepokoiło społeczność światową — już wtedy, na długo przed 1967 r. — było, że kiedy ucichła wrzawa bitewna, Żydzi znaleźli się w posiadaniu większej ilości ziemi niż te żałosne skrawki, przyznane im w 1947 r.


Wygodnie zapominając o wszystkim, co doprowadziło do takiego stanu rzeczy, Arabowie zapałali nostalgiczną tęsknotą do planu podziału, który tak butnie odrzucili. Wkrótce po porażce zaczęli jęczeć, że odmawia się im państwa, które było obiecane na zachód od rzeki Jordan (i którego jakoś nie ustanowili w latach 1948-1967, kiedy panowali na wszystkich terytoriach, jakich obecnie żądają od Izraela jako prawo przysługujące nigdy nie istniejącemu państwu palestyńskiemu).


Logika w spóźnionej tęsknocie arabskiej do planu podziału z 1947 r. także jest jednoznaczna. Jeśli niegodziwość polega na nie trzymaniu się ściśle planu podziału, to musi nastąpić powrót do linii z listopada 1947 r. Olbrzymim plusem byłby tak niewyobrażalnie bezbronny Izrael, że niesłychanie wątłą nić, trzymającą go przy życiu, można będzie przeciąć w każdej chwili.


Na tym kończy się historiografia arabska. Z dobrego powodu. Przez selektywne czepianie się 1967 r., 1948 r. lub 1947 r. można demonizować Izrael. Można przedstawiać konflikty w wypaczonym świetle, oderwanym od kontekstu i otrzymać cały obraz przekłamany i wykoślawiony.


Zagłębianie się jednak w poprzednie lata jest dla sprawy arabskiej kontrproduktywne. W rzeczywistości podważa to narrację anty-izraelską przez wypełnienie luk wydrążonych w naszej pamięci przez Arabów, ich łatwowiernych zachodnich użytecznych durni i skołowaną lewicę samego Izraela.


Nie jest nawet konieczne dokopywanie się zbyt głęboko (co jest niemodne) w przeszłość — krzywią się na to wszyscy walący w Izrael, zarówno świadomie, jak nieświadomie.


Wystarczy cofnąć się do lat 1920., żeby zrozumieć, jak marna i nieprzekonująca jest sprawa wytaczana przeciwko Izraelowi. Zrobił to emerytowany sędzia Sądu Najwyższego, Edmond Levy, w niedawnym raporcie o osiedlach. Dlatego też jego raport jest tak bardzo nie do przełknięcia przez naszych domowych czy arabskich specjalistów od rozpowszechnia oszustwa. Wyczerpująca analiza Levy’ego stwierdza, że izraelskie osiedla w Judei i Samarii są legalne według prawa międzynarodowego.


Levy i jego dwóch kolegów utrzymują w mocy obecność Izraela w Judei i Samarii, stwierdzając, że jest ona wyjątkowa, sui generis, jako że nie istniała tam przedtem żadna uznana, suwerenna jednostka.


Zaanektowaniu 24 kwietnia 1950 r. przez Jordanię tego, co zostało nazwane Zachodnim Brzegiem, sprzeciwiły się wszystkie państwa arabskie (które niemal wyrzuciły za to Jordanię z Ligi Arabskiej) oraz wszystkie narody na całym świecie poza Wielką Brytanią i Pakistanem.


Równocześnie Żydzi w pełni posiadają legalne prawo do Judei i Samarii, wypływające z Mandatu Ligi Narodów. Prawo to nie tylko nie zostało nigdy anulowane, ale zostało zachowane przez Artykuł 80 Karty ONZ-u. Znany także jako „Klauzula Palestyńska" miał, między innymi, na celu zapewnienie ciągłości praw przyznanych narodowi żydowskiemu przez Ligę Narodów.


I tu właśnie cofamy się do 1922 r. 24 lipca tego roku wszystkie 51 państw członkowskich Ligi Narodów — poprzedniczki ONZ-u — jednogłośnie oświadczyły, że „uznaje się historyczny związek narodu żydowskiego z Palestyną oraz podstawy do odbudowy ich domu narodowego w tym kraju".


Należy podkreślić, że przydomek „palestyński" był całkowicie obcy miejscowym Arabom (i obcym arabskim migrantom, którzy napływali tutaj, aby skorzystać z żydowskiego postępu) i gwałtownie go odrzucali.


Choć pojęcie Palestyny ukuli Rzymianie, aby pohańbić pokonaną Judeę, przez pierwszą połowę XX wieku określenie „Palestyńczyk" odnosiło się wyłącznie do Żydów.


Artykuł 5 wydanego przez Ligę Mandatu wyraźnie stanowi, że "Mandatariusz [Wielka Brytania] będzie odpowiedzialna za dopatrzenie, by żadna część terytorium palestyńskiego nie została odstąpiona, oddana w dzierżawę lub w jakikol­wiek inny sposób poddana władzy rządu obcego mocarstwa". Terytorium zostało przeznaczone wyłącznie na Żydowski Dom Narodowy.


Artykuł 6 stanowi, że Administracja Palestyny „ułatwi imigrację żydowską we właściwych warunkach i zachęci... zasiedlenie ziemi przez Żydów, włącznie z ziemią państwową i nieużytkami nie wymaganymi dla potrzeb publicznych".


Wszystko powyższe i jeszcze dużo więcej, co obala mantrę „okupacji", zostało wzmocnione Artykułem 80, którego deklarowanym celem było zagwarantowanie ciągłości i ważności zarówno praw, jak istniejących instrumentów międzynarodowych sformułowanych przez Ligę Narodów.


Ponadto Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości systematycznie uznawał, że postanowienia Ligi Narodów pozostają w mocy po zakończeniu istnienia Ligi Narodów.


Arabowie jednak i pro-arabscy adwokaci nie lubią rozpatrywać roku 1922. Jeszcze bardziej naświetla on sztuczność Jordanii, która rozpoczęła życie jako Transjordania, kiedy Perfidny Albion oderwał ją od Mandatu palestyńskiego — przeznaczonego na ojczyznę żydowską — w wyraźnej sprzeczności z brytyjskimi zobowiązaniami.


W 1925 r. Stały Trybunał Sprawiedliwości Międzynarodowej oraz Międzynarodowy Trybunał Arbitrażowy, ustanowione przez Radę Ligi Narodów, orzekły, że państwo żydowskie na terenie pozostałym z Mandatu palestyńskiego (wszystko między rzeką Jordan a Morzem Śródziemnym, włącznie z tak zwanym Zachodnim Brzegiem) oraz Transjordania mają zostać uznane za państwa następcze Imperium Osmańskiego, jak to jest zdefiniowane w prawie międzynarodowym.


To był pierwszy podział Palestyny. Arabskie państwo palestyńskie — które zostało nazwane Jordanią dopiero w 1949 r. — otrzymało w przybliżeniu 80 procent całej Palestyny. Innymi słowy, rozwiązanie w postaci dwóch państw już zostało zrealizowane. Palestyńczycy w żadnym razie nie są bezpaństwowcami, a Żydzi w żadnym razie nie są okupantami.


Zaprzeczanie temu oznacza umyślne drążenie pustych dziur w zakamarkach mózgu, żeby przytłoczyć prawdę kłamstwami, przekonać samych siebie, że najlepiej jest ukryć istotne fakty, że własnoręcznie zbudowana amnezja wysepkowa jest jak najbardziej super i świadczy o szerokich horyzontach.


Tekst oryginału

„Jerusalem Post", 2 sierpnia 2012r.


Sarah Honig

Izraelska publicystka, pracowała w redakcji "Jerusalem Post" od 1968 roku do 2013 roku.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Brunatna fala

Znalezionych 1484 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Arabowie niosą sztandar nazistowskiego antysemityzmu   Julius   2018-02-10
Arabowie żyjący na Zachodzie nie walczą z arabskim antysemityzmem – to jest niemoralne i nie ma na to żadnego usprawiedliwienia   Maroun   2015-12-29
Arabowie: Biden przywraca do życia ekstremizm i terroryzm   Toameh   2021-08-31
ARABSKA gazeta wychodząca W LONDYNIE PROPAGUJE ANTYSEMITYZM I WSPARCIE DLA TERRORU     2023-09-19
Armia Mahometa powraca   Koraszewski   2018-03-10
Artykuł @NYTimes o cmentarzach w Gazie to nic innego jak antysemicka teoria spiskowa     2023-12-21
Artykuł Human Rights Watch o antysemityzmie ZACHĘCA do lewicowego antysemityzmu     2021-06-29
Artykuł w „Independent” z akrobatyką, żeby uniknąć słowa Hamas   Levick   2021-09-20
Asia Bibi: Pakistańska zdrada sprawiedliwości   Meotti   2018-11-07
Associated Press zamienia palestyński wypadek drogowy w podżeganie przeciwko Izraelowi   Fitzgerald   2022-01-23
Atak terrorystyczny na Speakers Corner był nożem wbitym w brytyjską demokrację   Collier   2021-08-06
Ataki mediów na Izrael są dobrane do potrzeb chwili   Amos   2021-01-19
Autonomia Palestyńska daje mordercom rodziny Fogel 50 procent podwyżki   Fitzgerald   2021-03-25
Autonomia Palestyńska przyznaje, że nie ma „izraelskiej okupacji”   Flatow   2023-10-07
Autonomia Palestyńska walczy o prawa dla terrorystów!   Tawil   2023-03-15
Autonomia Palestyńska walczy z Żydami, by „bronić” całej ludzkości   Marcus   2020-01-23
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
Bój na śmierć i życie w Tell Tamer   Fernandez   2019-12-21
Bal tchórzy, opętanych i szubrawców   Koraszewski   2019-09-05
Balony z Gazy – problem wybuchającego terroru   Lipman   2020-02-22
Bangladesz: O nienawiści do Izraela   Bustle   2016-06-08
Bangladesz: prześladowania hindusów przez muzułmanów   Habib   2017-12-29
Bankructwo i błoto   Tawil   2015-11-29
Barbarzyńcy u bram   Koraszewski   2014-09-23
Barbarzyńcy u bram Kijowa   Koraszewski   2022-12-03
Barbarzyński nihilizm „wolnej Palestyny” Nadszedł czas, abyśmy rozliczyli beznadziejność leżącą u podstaw arabskiej i zachodniej ideologii „wyzwolenia”.   Mansour   2023-10-12
Barbarzyństwo Hamasu jest częścią tradycji arabskich pogromów   Julius   2023-10-27
BBC promuje nowy antysemityzm     2023-04-20
BDS jako wojna propagandowa Globalnego Dżihadu   Landes   2015-06-19
BDS jest wściekły, bo Izrael i Jordania zgadzają się na rekultywację granicznej rzeki   Fitzgerald   2022-11-28
BDS jest zagrożeniem dla całego wolnego świata   Landes   2021-01-23
BDS, Omar Shakir i eliminacjonizm wobec izraela   Steinberg   2019-08-04
BDS: pomaganie Palestyńczykom czy promowanie nienawiści?   Goel   2016-04-11
Berlin staje się sceną protestów wzywających do eksterminacji ludności Izraela      2023-05-09
Bernard-Henri Levy o masakrze chrześcijan w Nigerii     2020-01-04
Biden i mułłowie: "Karmienie krokodyla"   Rafizadeh   2021-07-24
Biden obiecał, że pomoc dla Gazy nie trafi do Hamasu. Skłamał.   Greenfield   2024-01-18
Biden rozbija złudzenia Izraela   Glick   2022-03-10
Bliski Wschód Hady’ego Amra   Glick   2021-06-04
Bliski Wschód: w cieniu uzbrojonych bandytów   Spyer   2015-04-12
Bliski współpracownik Chameneiego wzywa do unicestwienia Izraela     2014-09-18
Bohaterowie naszego pokolenia – cudzoziemcy walczący z Państwem Islamskim   Frantzman   2015-07-22
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Boko Haram: krwawy terror, końca nie widać   Bulut   2019-09-18
Boko Haram: plaga Nigerii     2015-04-21
Borg Bliskiego Wschodu   Totten   2015-06-07
Bractwo Muzułmańskie zdejmuje maskę   Totten   2015-06-18
Brendan O’Neill o obsesji potępiania Izraela przez lewicę   Coyne   2018-11-28
Brytyjski profesor – fan Hamasu i jego ”poezja”     2018-12-05
Budowanie dyktatury w Turcji     2015-04-16
Budząca mdłości zachodnia “postprawda” na temat wojny Gazy z Izraelem   Bekdil   2021-06-10
Były dyrektor CIA zaleca Żydom więcej empatii   Frantzman   2021-05-03
Były korespondent Associated Press wyjaśnia...   Friedman   2014-08-29
Były terrorysta wypomina Warren i Sandersowi popieranie palestyńskich terrorystów.   Greenfield   2019-11-25
Błędny profil palestyńskich terrorystów   Flatow   2020-02-13
Catch-22 Gazy: pułapka zastawiona przez  mafię Hamasu   Frantzman   2024-03-10
Cały świat może się mylić   Landes   2023-03-04
Cały świat muzułmański potępia ...   Koraszewski   2015-11-16
Cel Iranu - zlikwidowanie Izraela     2018-09-29
Celem palestyńskiego procesu pokojowego było zwiększenie terroryzmu   Marcus   2023-09-17
Cenny dar Abbasa dla Iranu: Hamas   Toameh   2020-05-24
Ceną powściągliwości jest śmierć   Greenfield   2014-11-20
Chiny: Tajwan nie powinien polegać na poparciu USA     2021-08-31
Chiny: To USA są winne ukraińskiego konfliktu     2022-03-02
Chrześcijanie karzą obrońcę chrześcijan na Bliskim Wschodzie   Maroun   2017-01-09
Chrześcijanie masakrowani, media odwracają wzrok   Meotti   2019-09-27
Chrześcijanie w Nigerii są mordowani jak zwierzęta   Ibrahim   2023-05-25
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Ci dobrze wykształceni i nikczemni antysemici   Meotti   2015-11-09
Cicha wojna Agence France Presse przeciw Izraelowi   Mamou   2016-11-23
Ciekawe czasy   Lewin   2020-01-16
Ciekawy opis antysemityzmu z 1944 roku dokładnie opisuje antysyjonizm     2020-11-27
Ciekawy problem z tym konfliktem   Bellerose   2018-01-01
CNN znajduje swoich “tańczących Izraelczyków”   Collier   2022-05-31
Co dzieje się z Palestyńczykami, którzy żądają lepszego życia?   Toameh   2019-04-23
Co jest siłą napędową antyizraelskiej polityki?   Rosenthal   2018-07-05
Co jest z nami nie tak?   Rosenthal   2018-07-11
Co kryje się za eskalacją palestyńskiej ofensywy terrorystycznej   Glick   2023-06-23
Co kryje się za kłamstwem o izraelskim ‘apartheidzie’   Collier   2022-07-02
Co mają wspólnego Mahmoud Abbas i handlarze narkotykami   Amos   2019-01-21
Co naprawdę dzieje się w świętych miejscach Jerozolimy?   Tawil   2023-04-22
Co naprawdę oznacza wspieranie „palestyńskiego pojednania”?   i Itamar Marcus   2022-02-12
Co naprawdę zdarzyło się z milionem Żydów w krajach arabskich?   Collier   2022-01-03
Co powiedziała matka palestyńskiemu terroryście…   Flatow   2023-04-02
Co przyjaciele Iranu robią w Gazie   Toameh   2019-10-20
Co się dzieje, gdy oferujesz Palestyńczykom państwo?   Flatow   2022-10-23
Co się kryje za sprzeciwem wobec pokoju z Izraelem?   Tawil   2019-04-07
Co stało się z planem podziału ONZ z 1947 roku?   Hirsch   2022-12-04
Co stałoby się z Arabami podczas nuklearnego uderzenia na Izrael i dlaczego nikogo to nie obchodzi?     2022-01-07
Co widzą ci, którzy nie widzą?   Koraszewski   2024-04-29
Co zabiło rozwiązanie w postaci dwóch państw? Aplauz i pieniądze dla terrorystów   Tobin   2023-01-14
Co zatem „sprowokowało” atak w Ramot?   Flatow   2023-02-14
Co znaczy dziś NIGDY WIĘCEJ?   Landes   2015-03-12
Co znaczą związki Chin z Hamasem?   Stalinsky   2024-04-26
Co złego to Żydzi   Rosenthal   2018-12-18
Co złego to Żydzi, czyli świat w coraz szybszym tempie wraca w stare koleiny   Koraszewski   2022-10-06
CODE PINK przekracza czerwoną linię w Iranie   Collins   2019-03-24
Coraz większa zawiść o HolokaustNowe pokolenie zamroczone ideologią bycia ofiarą desperacko pragnie swojego udziału w Holokauście.   O'Neill   2024-01-29

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk