Prawda

Środa, 1 maja 2024 - 12:09

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Polska demokracja wyznaniowa


Andrzej Koraszewski 2022-05-30


Sporów na temat tego, czy Polska jest już państwem wyznaniowym, było wiele, teraz ukazała się  książka prawnika, który bada w jakim stopniu polski system polityczny ma charakter państwa wyznaniowego i jak ten stopień wzrastał na przestrzeni ostatnich trzech dekad oraz jak jest zakorzeniony w historii ostatnich stuleci.

Mirosław Woroniecki w wydanej właśnie książce Katolicyzm jako ideologia totalitarnej władzy pokazuje jak silnie Kościół katolicki wpływa dziś na system prawny, na scenę polityczną, na główne dziedziny życia, takie jak ustawodawstwo, oświata, ochrona zdrowia, ale również na środki masowego przekazu i na gospodarkę. Często pisze się o klerykalizacji polskiego życia politycznego i społecznego, ale Woroniecki pokazuje, że to określenie jest zdecydowanie nazbyt słabe, że polska demokracja, w której widzimy tak silny sojusz polityki z Kościołem, coraz bardziej zmienia nasz kraj w państwo wyznaniowe.   


Jak czytamy we wstępie:

Specyficzny model państwa wyznaniowego został ostatecznie domknięty wraz z nastaniem rządów tzw. Zjednoczonej Prawicy w 2015 r. poprzez zawarcie faktycznego sojuszu politycznego partii Prawo i Sprawiedliwość z Kościołem katolickim. Dzisiaj, gdy obowiązujące prawo państwowe, życie prywatne i aktywność obywateli podporządkowano fantazjom religijnym, widzimy wyraźnie jak poważne zagrożenie dla wolności osobistej i praw człowieka stanowi zawarty sojusz.

W definicjach państwa wyznaniowego centralnym i nieodłącznym elementem jest ustanowienie religii państwowej. Polska konstytucja teoretycznie gwarantuje swobodę wyznania i rozdział Kościoła od państwa, jednak analiza polskiego systemu prawnego nie pozostawia wątpliwości, że te sformułowania konstytucyjne są tylko dekoracją, której nikt nie traktuje poważnie.


Instytucje religijne związane z Kościołem katolickim są wyraźnie uprzywilejowane w stosunkach cywilno-prawnych, podatkowych, ubezpieczeniowych itp. Religia katolicka jest uwzględniana w prawodawstwie dotyczącym małżeństw, rodziny, oświaty  wychowania, czy medycyny.


Duchowni biorą udział w uroczystościach państwowych, a czasem takie uroczystości mają miejsce na terenie instytucji religijnych Kościoła katolickiego, symbole religijne są wszechobecne w państwowych instytucjach, w szkołach, w spółkach skarbu państwa takich jak Poczta Polska i inne.

Wystarczy pobieżnie zapoznać się z obowiązującym w Polsce systemem prawnym, by stwierdzić, że  uprzywilejowuje on Kościół katolicki jako instytucję wyznaniową w każdej sferze, w tym przede wszystkim poprzez stworzenie instytucjonalnego dostępu do władzy i współdecydowania w podejmowaniu decyzji politycznych w szerokim katalogu spraw niejednokrotnie przekraczającym konstytucyjne określenie „współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego”, o którym mowa jest w art. 25 ust. 3 Konstytucji RP. 

Klerykalizacja kraju dokonywała się sukcesywnie od chwili załamania się systemu komunistycznego. Ograniczenie prawa do aborcji i wprowadzenie religii do szkół państwowych wywołało debatę i konflikty, ale już zapisy o poszanowaniu wartości chrześcijańskich w ustawach medialnych poruszały  tylko środowiska zawodowe (podobnie jak formalne przyzwolenie na stosowanie tzw. „klauzuli sumienia” w medycynie, co oznaczało ograniczanie dostępu do nowoczesnej medycyny na podstawie przekonań religijnych lekarza).


Na wyznaniowy charakter państwa wskazuje analiza orzecznictwa sądów powszechnych. Na wszystkich szczeblach, włącznie z wyrokami Sądu Najwyższego, widzimy niczym nieuzasadnione uwzględnianie wewnętrznych przepisów Kościoła katolickiego jak również inne formy uprzywilejowanej pozycji Kościoła w sporach prawnych. 


Autor przypomina, że praktycznie w całej klasie politycznej widzimy silne przekonanie, że warunkiem politycznego sukcesu są bliskie związki z Kościołem, a próby kwestionowania pozycji Kościoła skazują każdą partię polityczna na przegraną. Te postawy mają swoje korzenie w polskiej historii dlatego też Mirosław Woroniecki próbuje spojrzeć na dzisiejszą klerykalizację polskiej polityki w jej kontekście historycznym, zaczynając od okresu Kontrreformacji.         


Woroniecki o tym nie pisze, ale warto przypomnieć, że Reformacja była przede wszystkim rewolucją ekonomiczną i społeczną. Porzucenie pracy niewolniczej i przejście w rolnictwie na czynsze tworzyło nową klasę średnią niezależnych rolników i rzemieślników, reformacja radykalnie zmieniała również oświatę. (Kiedy dwieście lat temu Mickiewicz marzył, żeby jego księgi trafiły pod strzechy w zaborach rosyjskim i austriackim był jeden piśmienny chłop na powiat, a w tym samym czasie w Szwecji nie można było dostać ślubu nie umiejąc pisać i czytać.) Dla teologów kościołów zreformowanych powszechna umiejętność czytania i pisania była konieczna do samodzielnego czytania Biblii, w życiu społecznym zmieniało to jakość polityki i przyspieszenie innowacji najpierw w rolnictwie i handlu a potem w rzemiośle i w powoli rozwijającym się przemyśle. Kontrreformacja oznaczała unowocześnienie systemu politycznego opartego na szlachcie folwarcznej i podporządkowanie systemu szkolnego potrzebom Kościoła. Polska tożsamość narodowa rozwijała się w coraz silniejszym zespoleniu z wiarą katolicką. Krótki rozdział o Kontrreformacji zostawia mnie osobiście z niedosytem, bo Autor koncentruje się na przyczynach zwycięstwa, nie docierając do analizy skutków trwania feudalnego systemu politycznego, w którym ekonomia oparta jest na pracy przymusowej, system moralny na pochwale życia na kradzionym chlebie i pogardzie, przebranej w kazaniach w troskę o maluczkich, dla których jedyną szansą przetrwania jest cwaniactwo. Katolicka religia wspierała powszechną nieuczciwość wszystkich wobec wszystkich, niechęć do nauki i brak wiary w to, że własną pracą można coś zmienić. (Wpływ tamtych czasów na dzisiejszą mentalność naszego społeczeństwa jest przemożny i wymagałby osobnej książki.)   


Mirosław Woroniecki przechodzi w kolejnym rozdziale do Kościoła katolickiego w Polsce u progu niepodległości i w okresie międzywojennym. Jesteśmy już po czystce innowierców i zredukowaniu ich wpływów do zera. Społeczeństwo mamy katolickie do szpiku kości, z ludową obrzędowością, romantyczną inteligencją i anorektycznym pozytywizmem. Autor pokazuje jak bardzo Kościół katolicki odległy był od nurtów niepodległościowych. (Ponownie brakuje mi tu analizy powiązań między najwyższą hierarchią kościelną a ziemiaństwem, jak również wykorzystania niższego kleru pochodzenia chłopskiego dla zwalczania dążeń do reform społecznych.) Niepodległość przyszła wbrew Kościołowi, ale Kościół wtedy (podobnie jak w naszych czasach), podjął natychmiast próbę jej zawłaszczenia i kształtowania patriotyzmu narodowo-katolickiego. Autor przypomina natychmiastowy wzrost znaczenia klerykalnej prawicy. Patriotyzm suwerennego społeczeństwa jest zastępowany przez faszyzujący nacjonalizm pobożnej ksenofobii, wzywającej do nienawiści i mesjańskiego prozelityzmu.


Polski spór między lewicą i prawicą toczył się w społeczeństwie gruntownie niedorozwiniętym i mam wrażenie, że Autor trochę niepotrzebnie idealizuje polską międzywojenną lewicę i nie docenia  kapitalizmu, czyli gospodarki opartej na prywatnej własności, przedsiębiorczości i innowacyjności. Woroniecki kieruje swoją uwagę na odrażające postawy i działania Kościoła katolickiego, takie jak zwalczanie emancypacyjnych dążeń mniejszości narodowych, i na zakleszczenie sceny politycznej, na której narodowo-katolicka prawica ustawicznie blokowała wszelkie reformy społeczne i gospodarcze, paraliżując równocześnie procesy ustawodawcze. Po przewrocie majowym, jak pisze:

Sytuacja rządzących była o tyle skomplikowana, że wobec wykorzystywania religii dla realizacji swoich celów politycznych przez endeckie i inne nacjonalistyczne ugrupowania i uczynienia z niej ideologii narodowej, sanacja musiała zaakceptować jej kształt i zawartość treściową, co oznaczało także akceptację dla pozycji [religii katolickiej] w państwie jako ideologii panującej. Faktyczne przyjęcie katolicyzmu z całym dobrodziejstwem inwentarza utrudniało jednakże starania o zachowanie dystansu od jej totalizmu, antysemityzmu i wręcz faszystowskich inklinacji.

Takie spojrzenie mogłoby sugerować, że obóz sanacyjny był zmuszony do tej akceptacji, tymczasem, podobnie jak dziś w szeregach opozycji, w obozie sanacji postawy i poglądy były mieszane, a walka o władzę nie oznaczała diametralnej różnicy postaw wobec Kościoła w skłóconych obozach.          


Woroniecki przypomina, że znaczna część polskiej inteligencji w okresie międzywojennym i to nawet wśród tych, którzy byli wierzącymi katolikami, dostrzegała roszczeniowe postawy duchowieństwa i szkodliwy wpływ konkordatu na państwo polskie, ale apele wzywające do zerwania konkordatu nie miały żadnych szans powodzenia.


Przeskok do transformacji po roku 1989 jest moim zdaniem zbyt wielki, gdyż okres stalinizmu, a potem „małej stabilizacji” jest dla analizy dzisiejszych sukcesów obozu narodowo-katolickiego niesłychanie istotny. Okres komunistycznej industrializacji, budowania przemysłu opartego na państwowej pańszczyźnie, ułatwiał późniejszą prezentację katolickiej myśli narodowej jako ruchu wolnościowego. W połączeniu z Papieżem-Polakiem mieliśmy eksplozję nadziei na wielki cud nad Wisłą. Pojawiła się kolejna okazja do zostania Chrystusem narodów, który zrechrystianizuje Europę i odda bogu co się da.


Nic dziwnego, że wszelkie ostrzeżenia przed kolizją katolickiej demokracji z demokracją bez dodatkowych przymiotników traktowane były przez polityków wierzących i niewierzących jako działalność wywrotowa.          


Nic dziwnego, że proboszcz wskoczył w buty lokalnego sekretarza PZPR, a społeczna nauka Kościoła zajęła miejsce obowiązującego wcześniej marksizmu-leninizmu.   


Woroniecki pokazuje, że partie polityczne, które sądzą, że mogą zdobyć władzę, unikają kwestii światopoglądowych w swoich programach (nawet jeśli ich politycy okazjonalnie krytykują Kościół). Niezależnie od opcji politycznej, każdy rząd dawał kolejne koncesje Kościołowi katolickiemu, więc fakt dotarcia do Zjednoczonej Prawicy nie powinien być żadnym  zaskoczeniem. 

W efekcie zupełnej bierności społeczeństwa, także i tej części, która nie podziela aprobaty dla procesu budowy państwa wyznaniowego na bazie doktryny religijnej, musiało dojść do przejęcia władzy przez partię populistyczną, odwołującą się do  idei narodowych i wyznaniowych silnych obecnie w polskim katolicyzmie.       

Czy jest jednak jakaś rokująca nadzieję strategia wkroczenia na drogę do świeckiego państwa? Widzimy silny opór przeciwko ograniczaniu praw, widzimy narastającą krytykę ukrywania przez hierarchię kościelną przestępczych działań duchownych, jednak sama idea świeckiego państwa jest rzadko przedmiotem debat i taka debata nie wykracza poza wąskie środowiska. Woroniecki jest tu sceptyczny i nie kryje, że otwarte i radykalne żądanie odsunięcia Kościoła od sfery publicznej może przynieść skutki odwrotne od zamierzonych. Nie wiąże również nadmiernych nadziei z procesem laicyzacji. Aczkolwiek obserwujemy silny nurt odchodzenia od Kościoła w młodym pokoleniu, elektorat opowiadający się za religijnym tradycjonalizmem pozostaje nadal bardzo silny. Na pytanie „dokąd zmierzamy” Autor odpowiada w zakończeniu, że nie widać  na horyzoncie szans na przeprowadzenie zmian legislacyjnych przywracających chociażby częściowo zasady jakimi powinno kierować się państwo świeckie. W chwili obecnej żadna siła polityczna na polskiej scenie nie dostrzega destrukcyjnego oddziaływania katolicyzmu. W efekcie, jak czytamy w ostatnim akapicie, będziemy zmierzać do ostrego konfliktu społecznego. Zawężające się obszary wolności i dalsze podporzadkowanie władzy państwowej Kościołowi będzie negatywnie wpływać na rozwój kraju.


Nie wiem, na ile ten pesymizm jest uzasadniony. Czasem zmiany postaw społecznych nabierają gwałtownego przyspieszenia, chociaż nigdy nie daje się tego przewidywać.                 


Katolicyzm jest religią wolno myślicieli, czyli ludzi myślących tak wolno, że wszelki ruch okazuje się ustawicznym staniem w korkach, bunt jest dziś widoczny gołym okiem, ale koncepcji jego zagospodarowania jeszcze nie widać. Nadal modlimy się o deszcz. A książkę Mirosława Woronieckiego warto przeczytać.

  • Mirosław Woroniecki: Katolicyzm jako ideologia autorytarnej władzy, Wydawnictwo „Stapis”, Katowice 2022.   

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. temat na dekady Leszek 2023-04-02
1. Adam Jan 2022-05-30








Bzy
Hili: Bzy na dworze, bzy w domu, chyba przesada. 
Ja: Nie przesada, tylko tradycja.

Więcej

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej
Blue line

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej
Blue line

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej
Blue line

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej
Blue line

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg


„Moż­na śmia­ło po­wie­dzieć, że gdy­by nie Ży­dzi, nie by­ło­by pro­ble­mu pa­le­styń­skie­go. Pia­chy i ka­mie­nie zo­sta­ły­by roz­szar­pa­ne przez Egipt, Sy­rię oraz Irak i nikt by się tym nie przej­mo­wał.

Więcej

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Żydowscy uchodźcy z krajów arabskich w obozie przejściowym w Izraelu w kwietniu 1950r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Palestyńska wojna propagandowa i oskarżenia, które fabrykują przeciwko Izraelowi, służą nie tylko zrekompensowaniu ich niższości militarnej, ale także pomagają im w fabrykowaniu ich twierdzeń o rdzennych związkach z tą ziemią.

 

Fakt, że ktoś będzie próbował zredukować powrót Żydów (z chrześcijańskiego i muzułmańskiego świata) na swoją ziemię do jakiegoś rodzaju europejskiej inwazji, pokazuje tylko, jak skuteczna była ta część palestyńskiej wojny propagandowej.

Więcej
Blue line

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus


Wygląda bowiem na to, iż Bóg teizmu jest osobą,.. a jednocześnie wypełnia sobą całe swoje dzieło (czyli Wszechświat). Jest On jeden, jedyny, ale w trzech osobach nie tożsamych ze sobą („Ojciec nie jest Synem. Syn nie jest Duchem Św., a ten nie jest Ojcem", z dogmatu o Trójcy Św.). Jest On wszechmogący, ale wszelkie Jego działania opisane w Starym Testamencie wcale na to nie wskazują. Jest On wszechwiedzący, czyli wie nieskończenie wcześniej o wszystkim, cokolwiek ma się wydarzyć w Jego dziele,.. 

Więcej

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

KROPLE DESZCZU spadają na plakat przedstawiający zakładniczkę Liri Albag podczas wiecu na początku tego roku w Jehud, niedaleko Tel Awiwu.(zdjęcie: Jonathan Shaul/Flash90)

Nie ma granic zła. Jakby megaokrucieństwo popełnione przez Hamas i Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) podczas inwazji na Izrael 7 października nie wystarczyło, trwa wojna psychologiczna – faktycznie, bardzo brudna wojna.


Ból rodzin ponad 130 zakładników nadal przetrzymywanych przez terrorystów w Gazie jest bezkresny. Wiadomo, że niektórzy zakładnicy nie żyją, a ich ciała służą jako karta przetargowa. Los pozostałych – około 90 – jest nieznany i niewyobrażalny. Nazwanie tego piekłem zakładników i ich rodzin w żaden sposób nie oddaje okrucieństwa Hamasu.

I to jest zamierzone. Od tej straszliwej soboty, kiedy dobrze uzbrojeni najeźdźcy terroryści szaleli w południowych społecznościach, mordując ponad 1200 osób, gwałcąc, kalecząc, ścinając głowy i paląc, Hamas wykorzystał obawy Izraela o los zakładników jako kartę w grze – publikując filmy wideo uprowadzonych, aby zwiększyć koszmar i przerażenie. 

Więcej

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Kiedy skandujecie „Śmierć Ameryce” to nie jest tylko hasło, to nasza polityka – mówi Chamenei. (Żródło: zrzut z ekranu wideo)

Warszawa może nie wiedzieć, Warszawa nie wszystko wie i nie ze wszystkiego zdaje sobie sprawę. Nikt nie zdaje sobie sprawy ze wszystkiego, więc nie ma powodu, żeby robić z Warszawy idiotkę, chociaż sprawa jest intrygująca, bo w tym przypadku to z pewnością nie jest żaden antysemityzm. Tak się utarło i trudno się odzwyczaić. Niby wie Warszawa, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale jakby się z tym nie zgadzała, coś tej Warszawie przeszkadza. Pytałem nawet Warszawę, co właściwie jej przeszkadza w tym, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale nie bardzo umiała odpowiedzieć. Nie chciałem być złośliwy i nie pytałem już nawet, dlaczego nigdy nie ma pretensji do Włochów za to, że ukrzyżowali naszego Pana Jezusa Chrystusa. A przecież te dwie sprawy są mocno ze sobą związane.

Więcej

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

&Oacute;wczesny Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan z Przewodniczącym Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jasserem Arafatem na konferencji przeciw rasizmowi w Durbanie w 2001 roku. (Źródło zdjęcia: Biuro Prasowe ONZ via „Jerusalem Post”)

Kilka tygodni temu pielęgniarki ze Szpitala Dziecięcego Royal Manchester, noszące propalestyńskie naklejki, zostały oskarżone o wyproszenie z łóżka dziewięcioletniego żydowskiego chłopca, którego łatwo było rozpoznać po jego tradycyjnym stroju. Podobno przez czas transfuzji musiał siedzieć na podłodze sali szpitalnej.


Incydent ten, obecnie badany przez szpital, to tylko jeden przykład z wielu czynów dehumanizujących wymierzonych w Żydów od czasu ataków, które 7 października doprowadziły Izrael do wojny z Hamasem. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Być może Izrael
jest bardziej etyczny?
Elder of Ziyon

Outsourcing: Zachód
nagradza zabijanie Żydów
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk