|
Jeden oddech, który zmienił planetę
Piotr Naskręcki
| 2014-04-16
|
Dźwięk, kiedy wczesny przodek tej ryby dwudysznej – prapłetwca (Protopterus annectens) zaczerpnął pierwszego łyku powietrza, oznaczał zasadniczy moment w historii życia na Ziemi. Pojawienie się tego zachowania wraz z rozwojem czterech kończyn ustawiło scenę na podbój środowisk lądowych przez kręgowce oraz ewolucję wszystkich czworonogów.
Około 400 milionów lat temu, w dewonie, w wpłytkim, słodkowodnym stawie, w jakiejś tropikalnej części świata, ryba wydała dźwięk, który rozpoczął dramatyczny łańcuch zdarzeń, a jego kulminacją było narodzenie się was i mnie. Był to dźwięk wciąganego powietrza, kiedy ryba uniosła pysk nad powierzchnię wody, rozpaczliwie próbując podnieść opadający poziom tlenu w swoim krwioobiegu. Wkrótce chwytanie świeżego powietrza stało się koniecznością, bo skrzelom nie udawało się dostarczyć zwierzęciu wystarczającej ilości tlenu z ciepłej błotnistej wody. Jego pęcherz, który dotąd pomagał zachować nośność potrzebną do pływania, zaczął służyć jako narząd wymiany gazów, wczesna wersja płuc. Równocześnie płetwy miednicowe i piersiowe stawały się solidniejsze, a ich powiązanie do reszty szkieletu bardziej zdolne do dźwigania ciała. Z tymi dwoma krokami scena dla podboju lądu przez kręgowce była już ustawiona. Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, kiedy i gdzie miało miejsce to doniosłe przejście, ale jesteśmy dość pewni tego, jak ta ryba wyglądała. Wpatruję się w nią właśnie teraz, a ona patrzy na mnie z dna mojego pojemnika do chłodzenia piwa.
Południowo afrykański prapłetwiec (Protopterus annectens)
Od kiedy po raz pierwszy postawiłem nogę w Parku Narodowym Gorongosa w Mozambiku, obsesyjnie chciałem się spotkać z moim najstarszym żyjącym kuzynem wśród kręgowców, rybą dwudyszną, prapłetwcem (Protopterus annectens). Mimo jej skromnego wyglądu, przypominającego dużego węgorza, ta ryba dwudyszna zajmuje specjalne miejsce w historii życia na Ziemi. Biolodzy zawsze podejrzewali, że ryby dwudyszne dają nam wgląd w początki kręgowców lądowych, ale dopiero w zeszłym roku olbrzymia molekularno-filogenetyczna analiza (pdf), bazująca na 251 (!) genach, dowiodła, że ryba dwudyszna jest taksonem siostrzanym wszystkich czworonogów – płazów, gadów, ptaków oraz ciebie i pozostałych ssaków. Poprzednio to miejsce było zarezerwowane dla latimerii, ryby morskiej równie pradawnego pochodzenia, ale teraz wygląda na to, że latimeria jest wcześniejszą odnogą ryb, która poszła własną, równie ciekawą, ale mniej dramatycznie zmieniającą bieg historii drogą. Moje pierwsze spotkanie z rybą dwudyszną miało miejsce parę miesięcy temu, kiedy natknąłem się na rybaka, który złowił ich kilka. Niestety, kiedy go spotkałem, zdążył już je zabić i wypatroszyć, zostawiając mnie ze złamanym sercem i jeszcze większą obsesją. Tym razem oznajmiałem wyraźnie każdemu, kto chciał mnie słuchać, że chcę żywego prapłetwca i w zeszłym tygodniu rybak ze wsi Vinho wreszcie wręczył mi jeden okaz.
W Parku Narodowym Gorongosa ryby dwudyszne są powszechnymi, choć rzadko widywanymi mieszkańcami sezonowych zbiorników wodnych. Podczas sezonu suchego, kiedy zbiorniki wyparowują, prapłetwce zagrzebują się w mule i przez kilka miesięcy przebywają w estywacji. W tym okresie ich przemiana materii obniża się o około 60%, a wymiany gazów dokonują wyłącznie płucami.
Trudno opisać niemal nabożną cześć, jaką czułem, kiedy zobaczyłem moją pierwszą żywą rybę dwudyszną. Tutaj było zwierzę, które wyglądało jak coś, co mógłbym zobaczyć w stawach we wczesnym paleozoiku, na długo przed pierwszymi płazami, także na długo przed dinozaurami. Kiedy wpatrywałem się w rybę, powoli pływającą w moim pojemniku do chłodzenia piwa, nagle wysunęła łeb nad wodę i głośno wciągnęła łyk powietrza. Nie sądzę, bym kiedykolwiek zapomniał ten dźwięk. Prapłetwce nie mają płetw jak inne ryby. Zamiast tego mają dwie pary przypominających bicze wyrostków, które działają jak słabe, ale bardzo dobrze funkcjonujące nogi. Ciekawe badanie (pdf) eksperymentalne z 2011r. pokazało, że prapłetwiec używa płetw miednicowych w bardzo podobny sposób do tego, w jaki zwierzęta lądowe używają tylnych nóg, zarówno do chodzenia, jak odbijania się. To z kolei rzuciło nowe światło na znalezione skamieniałe ślady z wczesnego dewonu, o których sądzono, że zostawiły je prymitywne płazy – w rzeczywistości są to prawdopodobnie ślady tych półlądowych przodków ryb dwudysznych. Rozwój połączonych stawowo kończyn z palcami nie wydaje się już dłużej warunkiem wstępnym podboju lądu.
Jeśli uważasz, że wygląda to jak chodzenie, to dlatego, że tym właśnie jest. Prapłetwiec używa płetw miednicowych w sposób bardzo podobny do nóg czworonogów – końcowa część płetwy staje się „stopą”, a płetwa daje zarówno chód, jak ruchy odbicia.
Im więcej badamy prapłetwca, tym bardziej staje się fascynujący. Obecnie jest jasne, że to zwierzę ukrywa tajemnicę rozwoju uszu czworonogów i że one pierwsze rozwinęły pokryte szkliwem zęby, jakie obecnie my, ssaki, mamy. Prapłetwce są również znakomicie przystosowane do surowych sezonów na sawannie południowej Afryki i potrafią zagrzebać się w ziemi i przetrwać miesiące bez wody, schowane przed gorącym słońcem w błotnych kokonach (pełno jest opowieści o afrykańskich farmerach, którzy ze swych suchych pól wykopywali duże, żywe ryby). Jego zależność od tlenu w powietrzu jest tak duża, że prapłetwiec utonie, jeśli nie może oddychać ponad powierzchnią wody. Jego ostro zredukowane skrzela są właściwie niefunkcjonalne, ale podczas rozwoju larwalnego są zewnętrzne i pierzaste, przypominające skrzela larwy salamandry.
Portret południowoafrykańskiego prapłetwca brunatnego (Protopterus annectens) z Gorongosa.
W Gorongosa ryby dwudyszne występują powszechnie w sezonowych zbiornikach wody i rzekach parku, żerując na szerokim wachlarzu wodnych bezkręgowców, mniejszych ryb i żab. Są bardzo terytorialne i jest prawdopodobne, że niemal każdy zbiornik wody na tych równinach zawiera przynajmniej jedno z tych niezwykłych zwierząt. Wielka szkoda, że odwiedzający park nigdy ich nie widzą – moim zdaniem prapłetwiec przewyższa znaczeniem i fantastycznym zestawem cech wszystkie inne kręgowce w Gorongosa, włącznie z lwami i słoniami. Przysięgam uczynić moją misją szerzenie wiedzy o ich istnieniu. W zeszłym tygodniu, 27 marca, oficjalnie otwarto E.O. Wilson Biodiversity Laboratory, co stanowiło kulminację marzeń moich i wielu innych ludzi. Wkrótce napiszę więcej o tym laboratorium, ale uznałem za właściwe, że pierwszą próbką kręgowca do naszego ogólnego zbioru jest mały ścinek płetwy ogonowej prapłetwca, zachowany do przyszłego badania DNA. Samo zwierzę zostało wypuszczone z powrotem do swojego środowiska, ale mam nadzieję, że nie jest to ostatni raz, kiedy spojrzałem w oczy brata bliźniaka mojego pra…pradziadka.
Przypominając przerośniętą salamandrę prapłetwiec ma cztery wyraźne kończyny, długi ogon i tylko pozostałości skrzeli. Skrzela są praktycznie niefunkcjonalne i ryba utonie, jeśli nie może oddychać ponad powierzchnią wody. A single breath that changed the planet
4 kwietnia 2014 Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska
Piotr (Peter) Naskręcki Entomolog, fotograf, popularyzator nauki. Ukończył studia na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, doktorat na University of Connecticut, pracuje w Museum of Comparative Zoology, Harvard University. Piotr Naskręcki prowadzi znakomity blog naukowy The Smaller Majority. Jego zdjęcia owadów (i nie tylko owadów) fascynują i kuszą, żeby je sobie natychmiast ściągnąć. Nie należy tego jednak robić bez pozwolenia, gdyż zarówno zdjęcia, jak i teksty zastrzeżone są prawami autorskimi.
Irytacja Hili: Powiedz Mariuszowi, że samochód Julii ma być porządnie zaparkowany.
Ja: Zgadzam się, zaparkował ten samochód w irytujący sposób.
Więcej
|
 |
 |  |
O życiu i twórczości Ludwika Lewina Richard (Ryszard) Kerner
Mój nieodżałowany, najbliższy przyjaciel Ludwik zmarł w klinice paryskiej ponad rok temu, 8 maja 2022 roku, po długiej i wyczerpującej chorobie. Ostatnie miesiące, spędzone na przemian w domu lub w szpitalu, były szczególnie ciężkie. Mimo to, w coraz krótszych okresach trochę lepszego samopoczucia, Ludwik nadal pisał teksty do „Słowa Żydowskiego”, z którym współpracował od wielu lat. Pisanie było dlań tak samo naturalne i konieczne jak oddychanie – od kiedy go pamiętam, a poznaliśmy się w Paryżu ponad 50 lat temu – teksty rodziły się podczas rozmów, opowiadania nabierały kształtu sprawozdań, reportaży lub esejów.
Więcej
|
|
Ostatni bastion starożytnego chrześcijaństwa Alberto M. Fernandez
Górska przystań Azja jest najludniejszym kontynentem, ale jednocześnie tym, na którym chrześcijanie stanowią najmniejszy odsetek ludności. Oczywiście, żyje tu ponad dwieście milionów chrześcijan, rozciągających się od Bliskiego Wschodu po Daleki Wschód. Dwa azjatyckie państwa mają większość chrześcijańską – Timor Wschodni i Filipiny. Wyspa Flores w Indonezji jest w większości katolicka, a trzy z 28 stanów Indii – Nagaland, Mizoram i Meghalaya – mają większość chrześcijańską. Wszystkie te wspólnoty są efektem działalności misjonarskiej krajów zachodnich – od XVI do XX wieku – zarówno katolickiej Portugalii i Hiszpanii, jak i anglo-amerykańskich protestantów.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Historyczne ostrzeżenie od Franklina Bob Goldberg
|
 |
Benjamin Franklin, pisząc w 1788 roku w obronie Konstytucji Stanów Zjednoczonych, posłużył się mocną analogią zaczerpniętą z Tory i Talmudu. Ostrzegał, że cnota publiczna może zostać przejęta przez ludzi udających obrońców wolności, którzy w rzeczywistości dążą do władzy. Jako przykład przywołał bunt Koracha przeciwko Mojżeszowi: „U Józefa Flawiusza i w Talmudzie znajdujemy szczegóły, których nie przedstawiono w pełni w Piśmie Świętym… Korach oskarżył Mojżesza o to, że rozmaitymi podstępami i oszustwami zdobył władzę i odebrał ludowi wolność.” „Uchodził za gorliwego orędownika wolności i równych praw, wzywał do ustanowienia wolnej konstytucji… Ludzie byli skłonni go słuchać; niektórzy proponowali nawet, by został królem.” „Skutki były straszliwe… a 250 ich przywódców… pochłonął ogień wychodzący z sanktuarium.” „Czytając ten opis, można odnieść wrażenie, że to współczesny świat. Sceny są takie same, a natura ludzka najwyraźniej niewiele się zmieniła.” „Konstytucja zatem nie będzie ani bezpieczna, ani trwała, jeśli ludzie nie będą dostatecznie oświeceni i cnotliwi, by odróżniać fałszywych przyjaciół wolności od prawdziwych.”
Słowa Franklina powinny być ostrzeżeniem również dla naszych czasów. Nie każdy krzyk „wyzwolenia” jest sprawiedliwy. Nie każdy ruch odwołujący się do praw człowieka jest moralny. I nie każda instytucja, która głosi inkluzywność, ma na myśli Żydów.
Więcej
|
|
Nieświęty sojusz marksizmu i radykalnego islamizmu Paul Finlayson
Osobliwe zjawisko „nigdy bym ich razem nie połączył” — jak Liberace i Torquemada, albo Freud i burka — mamy teraz do czynienia z groteską tak ostrą, że Orwell wyplułby whisky do najbliższej popielniczki i przeładowałby pióro: mowa o nienaturalnym, bluźnierczym sojuszu marksizmu i radykalnego islamizmu. To nie jest koalicja — to czołowe zderzenie dwóch ideologicznych pijaków, pędzących w przeciwnych kierunkach tą samą jednokierunkową ulicą, dzieląc się piersiówką z napisem „Śmierć Zachodowi”. Wyobraźcie sobie, jeśli zdołacie to znieść, ślub z przymusu między Che Guevarą a ajatollahem, udzielany przez zapłakanego biurokratę z ONZ, mruczącego uznania dla rdzennych ludów w dwunastu językach.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Niezwykła propozycja Palestyńczyków Andrzej Koraszewski
Jak donosi „Israel Hayom”, grupa czołowych szejków z Hebronu wystąpiła z inicjatywą wystąpienia z Autonomii Palestyńskiej i utworzenia ”Emiratu Hebronu”. Emirat przystąpiłby do Porozumień Abrahamowych. Według artykułu Elliota Kaufmana w Wall Street Journal, propozycja, która została przekazana ministrowi gospodarki Nirowi Barkatowi, obejmuje całkowite wycofanie się z Autonomii Palestyńskiej i bliską współpracę gospodarczą z Izraelem, która obejmowałaby zatrudnienie dziesiątek tysięcy pracowników z Hebronu.
Więcej
|
|
Chiny zbroją Huti, a Huti zawierają pakt z Al-Szabab Christine Douglass-Williams
Morze Czerwone to szlak o kluczowym znaczeniu dla firm transportujących towary z Azji do Europy. Odpowiada za około „15% całkowitego światowego handlu morskiego”. Huti zakłócają ten szlak od początku 2024 roku, co wpływa na wzrost kosztów transportu i wydłuża czas dostaw — statki są bowiem celem ataków. Przekłada się to na wyższe ceny dla konsumentów na Zachodzie, i tak już dotkniętych kryzysem gospodarczym. Na początku maja Huti, wspierani przez Iran, zawarli porozumienie z Trumpem, zobowiązując się do zaprzestania ataków na statki w regionie Morza Czerwonego.
Więcej
|
 |
 |  |
Gwałt, wcale tak bardzo nie posunęliśmy się do przodu! Phyllis Chesler
Odpowiadając na mój artykuł o katastrofie „Freak-off” z udziałem Diddy’ego, wielu czytelników pisało do mnie prywatnie. Zgadzali się z tym, co napisałam – ale jedna kobieta przesłała wyjątkowo niepokojący komentarz. Oczywiście ma pełne prawo do własnego zdania, ale przypomniała mi nieodżałowaną Margaret Mead, z którą kiedyś debatowałam – w 1977 roku. Mead wierzyła, że jeśli kobieta została zgwałcona, to zasłużyła na to; „musiała naruszyć jakieś tabu”.
Więcej
|
|
Jak zła terapia przejęła kontrolę nad szkołami Coleman Hughes
Oto metoda: wyobraź sobie, że poziom każdego z tych czterech bożków w twoim życiu spada do średniej krajowej. Jak bolesne byłoby to dla ciebie w każdym z przypadków? Jak bardzo cierpiałbyś, mając jedynie przeciętną ilość władzy? Bogactwa? Przyjemności? Honoru? (Z drugiej strony, jeśli jesteś poniżej średniej w którejś z tych kategorii, którą najbardziej chciałbyś zwiększyć?) Gdy Brooks zadał mi to pytanie, moją pierwszą myślą było to, że utrata władzy w ogóle by mnie nie ruszyła. Nigdy mnie to specjalnie nie pociągało. Przez lata miałem własny zespół, ale o wiele bardziej lubiłem być muzykiem wspierającym w cudzych projektach. Uwielbiam prowadzić podcast, ale nie przepadam za byciem jego szefem.
Więcej
|
 |
 |  |
Sprawozdanie "Pana Nie wiem” Andrzej Koraszewski
Pozwólcie, że wyjaśnię. Jak wyjaśnić siedmioletniemu chłopcu, kim jestem? Z jednej strony siwy obcy staruch, z drugiej – inteligentny siedmiolatek, syn cudownej przyjaciółki, która na upartego mogłaby być moją wnuczką. Jego matkę znam od czasu, kiedy miała czternaście lat, a nasze gęby rozjaśniały się zawsze przy każdym spotkaniu. Wczoraj wpadła, a raczej – kazałem jej przyjść do mnie, bo spotkanie na ulicy czy w sklepie groziło cyrkiem wspólnego, publicznego płaczu. Samotnie wychowuje syna i gadała o nim bez końca. Rozstaliśmy się jej stanowczym stwierdzeniem: „Następne spotkanie u mnie, będzie prawdziwa kawa, a nie to twoje rozpuszczalne świństwo”. Wróciłem do roboty, a gdzieś z tyłu głowy pytanie: jak też ja się przedstawię młodemu człowiekowi, który niedawno stracił dziadka i prawdopodobnie ma ograniczoną ochotę na rozmowę ze starym obcym dziadem? Trzeba się będzie jakoś przedstawić, ale jak?
Więcej
|
|
To jest antyfaszysta Brendan O'Neill
Jeśli chcesz zobaczyć prawdziwego antyfaszystę, zapomnij o pozerach i nienawistnikach z Glastonbury – spójrz raczej na krótkie, odważne życie Yisraela Natana Rosenfelda. Gdy „antyfaszyzm” dla ospałych narcyzów z zachodniej lewicy oznacza jedynie wycie „Fuck Farage” i jedzenie wegańskich lodów na festiwalu muzycznym, dla Natana oznaczał wstąpienie do wojska i walkę przeciw ludziom, którzy dokonali największej rzezi Żydów od czasu Holocaustu. W obliczu rasistowskich kłamstw naszych elit, które oczerniają IDF jako ludobójczych demonów, Natan – ten współczesny Machabeusz – walczył za swój naród i swój lud przeciw ich faszystowskim prześladowcom. Jego niezwykła odwaga okrywa hańbą nikczemników z Glastonbury, którzy życzyli mu śmierci.] Nazwisko, które powinniśmy zapamiętać z tego weekendu, to nie Bob Vylan. Ani Pascal Robinson-Foster – tak naprawdę nazywa się ów punk nienawidzący Izraela, który wzbudził takie oburzenie na Glastonbury.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Bitwa o "Palestynę" Ivan Bassov
Jak niezrozumiana nazwa stała się bronią — i dlaczego Żydzi powinni ją odzyskać
Nazwa „Palestyna” stała się w żydowskim dyskursie głęboko polaryzującym terminem. U części Żydów samo jej wypowiedzenie wywołuje dyskomfort, a nawet wrogość. Reakcja ta wynika często z jej skojarzenia z retoryką antysyjonistyczną lub antysemicką — zwłaszcza w kontekście współczesnych ruchów politycznych. Termin ten bywa postrzegany jako zakwestionowanie legalności istnienia Izraela — a nawet samej żydowskiej tożsamości narodowej.
Jednak ta reakcja nie ma wyłącznie charakteru politycznego. Jest również emocjonalna, historyczna i głęboko symboliczna.
Więcej
|
|
Media odmawiają publikacji fikcyjnego „rysunku Mahometa” Elder of Ziyon
BBC: "Czterech pracowników satyrycznego magazynu w Turcji zostało aresztowanych za opublikowanie rysunku, który rzekomo przedstawia proroka Mahometa – postać świętą w islamie, którego wizerunek jest kwestią głęboko kontrowersyjną. Turecki minister spraw wewnętrznych Ali Yerlikaya potępił rysunek opublikowany przez magazyn LeMan, nazywając go 'bezczelnym' i ogłosił, że zatrzymano redaktora naczelnego, grafika, dyrektora instytucjonalnego oraz rysownika."
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Pamiętnik znaleziony w starym łbie II Andrzej Koraszewski
Wojna sześciodniowa na Bliskim Wschodzie spowodowała długotrwałe turbulencje w Europie Wschodniej. Zamieszkaliśmy w mieszkaniu cioci Mani na Pięknej. Pokój, kuchnia, łazienka i my we dwoje. Ciocia Mania to osobny rozdział. Małgorzata nie darzyła jej sympatią. Żydo-komuna w całej krasie. Powojenne życie spędziła w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych. Komunistką była przed wojną (światową), podczas wojny była w ZSRR, gdzie towarzysz Stalin uleczył ją z komunizmu. Małgorzata nie chciała się nawet interesować, dlaczego polazła do bezpieki, a Anna tylko się krzywiła. Tak czy inaczej, ciocia Mania wzięła przedwczesną emeryturę i pojechała turystycznie do Izraela. Małgorzata miała opiekować się mieszkaniem, więc przynajmniej chwilowo objęliśmy mienie pobezpieczniackie.
Więcej
|
|
Jak zmieniono Izrael w krynicę zła Daniel Ben-Ami
|
 |
Od 7 października i początku wojny Izraela z Hamasem zachodni „postępowcy” zwrócili się przeciwko państwu żydowskiemu. Na ulicach i w mediach natężenie i gwałtowność nienawiści wobec Izraela – a nierzadko także wobec Żydów – bywały wręcz przytłaczające. Czasem wręcz trudno pojąć naturę współczesnej nienawiści do Żydów. Jest tak powszechna i wszechogarniająca. Niemniej wciąż możliwe jest wyodrębnienie głównych elementów „postępowej” krytyki Izraela – a ściślej tego, co gdzie indziej nazywam „woke'owym antysemityzmem”.
U jego podstaw leży przekonanie, że Izrael jest ucieleśnieniem zła. Że jest państwem skrajnie nikczemnym. Widać to w sposobie, w jaki przeciwnicy Izraela już nie krytykują go według jakichkolwiek normalnych standardów. Nie ograniczają się do potępienia rządu Izraela, jego polityki czy działań w Gazie. Nie krytykują Izraela tak, jak krytykowane bywają inne państwa. Nie – krytycy Izraela przedstawiają go jako źródło całego zła tego świata. Widać to choćby na diagramie, który krążył w zeszłe lato w środowiskach antyizraelskich. „Palestyna to klucz” – głosił tytuł, sugerując, że to właśnie ten temat „łączy wszystko”.
Więcej
|
 |
 |  |
Empatia to piękna rzecz – póki nie zbrzydnie Lucy Tabrizi
Na Zachodzie zbudowaliśmy cały nasz moralny system wartości wokół empatii. Wychwalamy ją. Nagłaśniamy. Czcimy. Ale gdzieś po drodze empatia przestała być cnotą, a stała się słabością – podatną na przejęcie i wykorzystanie przeciwko nam. Znam empatię. Żyłam nią. Wywodzę się z kręgów obrońców praw zwierząt; moje dawne konto nosiło nazwę „compassionate living” (współczujące życie), jeśli to cokolwiek mówi. Spędzałam godziny oglądając nagrania z rzeźni, przyglądając się cierpieniu, od którego większość ludzi odwraca wzrok. Stałam kiedyś po kolana w zakrwawionej wodzie morskiej, filmując ciężarną wielorybicę w agonii. Zginęła. Zostały mi po tym objawy PTSD.
Jestem też matką. Sama myśl o cierpieniu moich dzieci jest nie do zniesienia.
Więcej
|
|
Irlandia wprowadza ustawę 'nie kupuj u Żyda' Hank Berrien
Po raz pierwszy od klęski nazistowskich Niemiec jakikolwiek europejski rząd promuje prawo, które wprost nawołuje do bojkotu towarów produkowanych przez Żydów.
Więcej
|
 |
 |  |
Antysemityzm i syjonofobia Ivan Bassov
Od supersesjonizmu do wymazywania: jak teologia zastępstwa napędza nienawiść wobec Żydów i ich państwa.
Często słyszymy: „Nie jestem antysemitą, jestem tylko antysyjonistą”. To rozróżnienie – regularnie wykorzystywane jako retoryczna zasłona dymna – dziś się rozpada. Współczesna wrogość wobec Żydów coraz częściej wyraża się nie przez dawne obelgi, lecz poprzez obsesyjny sprzeciw wobec ich państwa. Dlatego potrzebujemy nowego języka, który odzwierciedla tę zmianę. Wiele osób twierdzących, że sprzeciwia się „tylko Izraelowi”, przejawia tak głęboką, nieproporcjonalną wrogość, że zasługuje ona na własną nazwę: syjonofobia.
Więcej
|
|
Wyciek informacji z CNN to negacjonizm Bob Goldberg
Podczas gdy izraelska i amerykańska precyzja w działaniu niszczyły infrastrukturę Iranu, prasa spieszyła się, by naprawić reputację teokracji.
Media wykonały swoją robotę dobrze — dla Teheranu. Udało im się przedstawić niszczycielski, precyzyjny atak na irańską infrastrukturę nuklearną i system dowodzenia jako kosztowną stratę czasu. Na podstawie jednej wstępnej, wywiadowczej oceny szkód w irańskich operacjach nuklearnych, udostępnionej wszystkim czołowym mediom jednocześnie, dziennikarze sumiennie przekazali komunikat: ataki Izraela i USA opóźniły Iran zaledwie o kilka miesięcy.
Więcej
|
 |
 |  |
Prawdziwa historia syjonizmu Cheryl E.
Wszyscy słyszeliśmy, jak ignoranci opowiadali, że pewnego dnia w 1897 roku grupa żydowskich syjonistów z Europy Wschodniej obudziła się i postanowiła rozpocząć ruch mający na celu zmuszenie i zmanipulowanie całego świata, by „ukradł” arabską ziemię – tylko dlatego, że ci źli żydowscy syjoniści chcieli odzyskać ziemię, na której żyli ich przodkowie i z której zostali wygnani niemal 1800 lat wcześniej.
Więcej
|
|
Aktywiści pro-palestyńscy dali się nabrać Ahmed Fouad Alkhatib
Islamska Republika Iranu nigdy nie zaprzestanie mieszania się w sprawę palestyńską, ponieważ Teheran potrzebuje tego konfliktu, by zasilać swoją machinę propagandową. W rzeczywistości bezpieczna, stabilna i niezależna Palestyna pozostanie odległą możliwością, dopóki Islamska Republika istnieje w swojej obecnej formie i może utrzymywać pozory poparcia dla Palestyńczyków. Tylko poprzez napiętnowanie tego złowrogiego reżimu i zdystansowanie się od niego ruch pro-palestyński ma szansę stać się skuteczny.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim I. Marcus i B. Siegel
Chociaż niedawna porażka sojuszniczych ugrupowań Iranu — Hamasu, Hezbollahu i Syrii Asada — przyniosła ulgę wielu osobom, zwłaszcza w Izraelu, to świętowanie jest nadal przedwczesne. Cele Iranu nie zmieniły się tylko z powodu upadku jego pełnomocników. Prawdziwe zagrożenie, jakie Islamska Republika nadal stwarza dla całej ludzkości, leży na stole w jej podstawowym dokumencie — konstytucji. Przyjęta w 1979 r. i zmieniona w 1989 r. Konstytucja Islamskiej Republiki Iranu stanowi jasną artykulację przyszłego porządku świata, który Iran uważa za swój cel: najpierw narzucić go światu islamskiemu, a następnie całej ludzkości.
Więcej
|
|
Nienawiść do Żydów w tureckich mediach Elder of Ziyon
Po raz kolejny tureckie media wyprzedziły inne kraje i zostały światowym mistrzem w kwestii antysemityzmu. Mają go więcej niż Iran. Więcej niż Jordania. Więcej niż Jemen.
Oto kilka ostatnich tureckich wyczynów.
A tu prawdziwa ilustracja artykułu w gazecie Aydinlik na temat tego, jak żydowscy miliarderzy rzekomo finansują Izrael:
Więcej
|
 |
 |  |
Pamiętnik znaleziony w starym łbie Andrzej Koraszewski
Dawno, dawno temu był sobie w Polsce komunizm. To nie był ruski komunizm, to nie był afrykański komunizm, ani jugosłowiański komunizm. To był nasz polski komunizm. Komunistów w Polsce nie widziałem. Byli oportuniści, mnóstwo łajdaków, byli marzyciele tacy jak Jacek Kuroń, urzeczeni utopią i chcący budować utopię, byli durnie tacy jak ja, którzy dali się nabrać na pomysł rewizjonizmu, czyli rozmiękczania tego od środka. (O tej mojej przygodzie z rewizjonizmem może będzie kiedyś osobno.)
Więcej
|
|
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów UN Watch
Trzynastego czerwca 2025 r. Izrael rozpoczął operację Wstający Lew, prewencyjny atak militarny na irański program broni jądrowej, kilka godzin po tym, jak Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ONZ (MAEA) po raz pierwszy od 20 lat ogłosiła, że Iran naruszył porozumienie. Precyzyjne ataki zostały przeprowadzone przeciwko dowódcom wojskowym Iranu i naukowcom zajmującym się energią jądrową, a także przeciwko krytycznej infrastrukturze wojskowej, w tym irańskim systemom obrony powietrznej, obiektom do przechowywania i produkcji pocisków balistycznych oraz obiektom jądrowym. Premier Netanjahu uzasadniał te ataki jako konieczny akt samoobrony. „Gdyby tego nie powstrzymano, Iran mógłby wyprodukować broń jądrową w bardzo krótkim czasie — może to być rok lub kilka miesięcy” — powiedział.
Więcej
|
 |
 |  |
|
 |
 |  |
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty Joshua Hoffman
|
Kurdowie: zapomniany naród Paul Finlayson
|
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin Daniel; Greenfield
|
Czas, którego nigdy nie zapomnimy Phyllis Chesler
|
Od wtorku do wtorku minął tydzień Andrzej Koraszewski
|
„Filozof Putina” to antysemita Elder of Ziyon
|
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat Daniel Greenfield
|
Kolejne „Boskie zwycięstwo” Hussain Abdul-Hussain
|
Ciąg dalszy „Listów z naszego sadu” Andrzej Koraszewski
|
Niech przemówi mój podziw dla Żydów Paul Finlayson
|
Rewolucja już jest, ale jaka to rewolucja? Alberto M. Fernandez
|
Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego Patrycja Walter
|
Myśli o dziennikarstwie zależnym Andrzej Koraszewski
|
Antysemityzm gorszy niż twojej babci Avi Herbatschek
|
Wojna Izraela z Iranem jest przysługą dla ludzkości Z materiałów MEMRI
|
 |
 |  |
|
| | |