Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 05:55

« Poprzedni Następny »


Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „A”.


Lucjan Ferus 2020-01-12

Massada
Massada

Jest to dalszy ciąg cyklu opartego na książce Tak wymyślono chrześcijaństwo Leo Zena, włoskiego badacza historii religii. Poprzednie części pisałem w porządku chronologicznym, to znaczy tak, jak zostało to przedstawione w kolejnych rozdziałach. Kontynuując ów sposób, Czytelnicy „Listów z naszego sadu” mogliby poznać prawdę o historycznym „Jezusie” w jednej z ostatnich części tego cyklu, bowiem autor książki dopiero na końcu w suplemencie pt. „Badania historyczne nad Jezusem opisanym w Ewangeliach” ujawnia prawdopodobną jego tożsamość i jego być może prawdziwszą historię.

Nie chcąc wystawiać na próbę cierpliwości Czytelników, postanowiłem ów ostatni rozdział  streścić teraz, by później wrócić do chronologicznego opisu wydarzeń, które warte są bliższego poznania. Jednakże wpierw spytam: Jesteście gotowi, by poznać przejmującą historię rzeczywistego człowieka, który jako jeden z wielu, walcząc z tyranią oddał swe życie? Historię, którą przysłonięto wymyśloną opowieścią o „litościwym bogu”, który wcielił się w człowieka, by zbawić ludzkość? Zastanówcie się dobrze, gdyż prawda może okazać się trudniejsza do „przełknięcia” od jej pozorów. Zatem w w/wym. rozdziale czytamy:

„W niniejszym opracowaniu wykazałem, że chrześcijaństwo, zamiast być, jak utrzymuje Kościół, religią objawioną, stanowi po prostu religię wymyśloną. Dzieje się tak za sprawą odniesień do wielokrotnie zmienianych, fałszowanych, sprzecznych i niespójnych tekstów zawartych w 27 dokumentach składających się na NT, które są w konsekwencji absolutnie niewiarygodne. Ponadto wykazałem, że istnienie mitycznego założyciela owej religii, znanego z Ewangelii jako Jezus Chrystus, /../ nigdy nie zostało potwierdzone przez historię, choćby z uwagi na fakt, iż jego postać była całkowicie nieznana około czterdziestu współczesnym mu historykom. /../       

 

Jezus opisywany w Ewangelii jako łagodny Baranek Boży, gotowy nadstawić drugi policzek, ofiara boskiego poświęcenia dla odkupienia ludzkości, w rzeczywistości był /../ bardzo dobrze wykształconym doktorem Prawa Mojżeszowego i bezlitosnym zelotą, znanym jako Jan z Gamla. Urodzony w mieście Gamla, położonym po znajdującej się dziś syryjskiej stronie Wzgórz Golan, blisko Galilei, był synem Hasmoneusza Judy bar Ezekiela, ukrzyżowanego w 17 r. przez rzymskiego prefekta Waleriusza Gratusa za wywołanie zbrojnego powstania przeciwko Rzymowi. Był on potomkiem królewskiej i kapłańskiej rodziny Hasmoneuszy, którą Rzymianie /../ zdetronizowali /../*

 

Jednakże ukrzyżowanie Judy Glilejczyka nie tylko nie zakończyło dynastycznych zapędów Hasmoneuszy, lecz wręcz je podsyciło. Szczególnie zdeterminowani w tej walce byli synowie Judy: pierworodny Jan (ewangeliczny Jezus), Jakub, Szymon, Józef i Juda (wymienieni w Ewangelii jako bracia Jezusa i synowie Marii): „Czyż nie jest On synem cieśli? Czy Jego Matce nie jest na imię Mariam, a Jego braciom Jakub, Józef, Szymon i Juda? Także Jego siostry czy nie żyją wszystkie u nas?” (Mt 13:55)”.

Z racji na charakter tego cyklu (zachęta do przeczytania wymienionej na wstępie pozycji),  musiałem dokonywać wielu skrótów, nie tylko w wyborze fragmentów książki, ale też w cytatach. Zapewne przy okazji ominąłem wiele ważnych informacji, które dopełniały ową historię opisaną w książce Leo Zena, czyniły ją spójną i logicznie dobrze uzasadnioną. Pocieszające jest to, iż Czytelnik odczuwający niedosyt wiedzy związanej z opisywanymi wydarzeniami, zawsze może skorzystać z tej publikacji. Teraz także muszę pominąć kilkunastoletni okres historii tamtego rejonu Ziemi (od 17 do 34 r.), podczas którego jakże wiele się działo, by przejść do tych najistotniejszych wydarzeń, które są swoistym zwieńczeniem długiej drogi dochodzenia do prawdy Autora książki. Pisze on m.in. tak:  

„W 34 r. Judeę dotknęła klęska głodu, która objęła całą ludność, /../ także w wyniku potężnych podatków, jakimi Rzym obłożył produkty rolne i doprowadzał do zamieszek społecznych /../ Wykorzystując ową /../ sytuację, Jan z Gamli (Jezus z naszej Ewangelii) /../ zawarł sojusz z królem Partów Artabanusem III, aby podburzyć Judeę do powstania przeciw Rzymianom. Podczas Święta Namiotów w 35 r., przy okazji którego do Jerozolimy napływała większość ludności żydowskiej, podjudził naród do buntu i po unicestwieniu garnizonu rzymskiego, przejął władzę i kazał się nazywać „Królem Żydów” i „Zbawicielem” (Yeshua).

 

W ten sposób Jan odnowił zwyczaje starożytnych monarchów Hasmoneuszy, którzy obejmowali jednocześnie dwa święte urzędy: tron królewski i stanowisko Arcykapłana. Dla Żydów Jan stał się „Yeshua” (Zbawicielem) ziemi świętej i poprzez rytualne namaszczenie, nowym Mesjaszem (Chrystusem). W owym czasie prefekt Poncjusz Piłat przebywał w pałacu w Cezarei Nadmorskiej, jednakże z uwagi na to, że nie potrafił zapewnić wystarczających sił wojskowych i zapobiec rewolcie, został uznany przez Rzym za winnego klęski i pozbawiony stanowiska.

 

Królestwo Jana nie trwało zbyt długo. Końcem 35 roku, Lucjusz Witeliusz /../ podporządkowawszy na nowo Armenię władzy Rzymu, powrócił do Antiochii wraz ze swymi legionami. /../ Dowiedziawszy się o tym co zaszło w Judei /../ wyruszył na czele swoich legionów w kierunku Jerozolimy, aby wymierzyć sprawiedliwość monarsze, który bezprawnie ogłosił się Królem Żydów i przywrócić porządek. /../ Dotarłszy do Jerozolimy w okresie paschalnym w 36 roku, Lucjusz Witeliusz otoczył Święte Miasto, /../ i rozpoczął oblężenie, wysyłając do miasta żądanie poddania.

 

To właśnie Sanhedryn zwołany przez samego Jana jako Arcykapłana ogłosił koniec krótkiego Królestwa i samego Króla. W Ewangelii Jana, słowa Kajfasza skierowane do członków Sanhedrynu, brzmiące: „Lepiej jest dla nas, gdy jeden człowiek umrze za naród, aniżeliby zginął cały naród” (J 11,50) brzmią absurdalnie w odniesieniu do łagodnego kaznodziei nadstawiającego drugi policzek, lecz /../ wiarygodnie, jeśli odniesiemy je do zelockiego Mesjasza, którego przeżycie zagrażało bezpieczeństwu całego narodu. Dla Jana, „Zbawiciela” Króla Żydów nie było żadnej możliwości ucieczki i wyraził zgodę na poddanie Jerozolimy i na swój okrutny los: ukrzyżowanie.

 

Został aresztowany, zaprowadzono go do Twierdzy Antonia, zakuto w łańcuchy i poddano okrutnym torturom i drwinom. Następnego dnia został publicznie ukrzyżowany jako ostrzeżenie dla Żydów i manifestacja siły Cesarstwa Rzymskiego. Lud odseparowany od krzyża poprzez kordon rzymskiej policji, asystował w milczeniu, bezsilny i skamieniały, śmierci Jana, która nadeszła dla niego po długiej agonii „aż do ostatnich chwil życia, które wypełniły najrozmaitsze katusze, dopóki nie wyzionęli ducha” /../ 

 

Mała dygresja: Ewangeliści starali się usilnie przedstawić ukrzyżowanie Jezusa jako niewyobrażalną mękę i upodlenie rozciągnięte w czasie i przestrzeni (Droga Krzyżowa). Ale czymże jest cierpienie jednego człowieka (abstrahując od herezji twierdzącej, iż Jezus będąc Bogiem nie mógł cierpieć) w porównaniu do rzeczywistego cierpienia np. dwóch tysięcy ukrzyżowanych ludzi, jak to było w przypadku nieudanego powstania Judy Galilejczyka (ojca Jana z Gamli). Do czego pasowałyby słowa: „..a było ich tak wielu, że miejsca brakowało na krzyże, a krzyżów do rozpinanie ciał”. Czy to w ogóle jest porównywalne? I dalej:

„Na krótko przed śmiercią, jak piszą Marek i Mateusz, ewangeliczny Jezus w chwili zagubienia, zawołał z przerażeniem i uczuciem osamotnienia: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mk 15,34), rzecz nie do pomyślenia, jeśli przyjmiemy, że Chrystus był Synem Bożym, który złożył siebie samego w ofierze dla zbawienia ludzkości. Jednakże słowa te są całkowicie zrozumiałe w przypadku Mesjasza, który wierząc niewzruszenie w pomoc Jahwe, z rozpaczą doświadczał opuszczenia ze strony Boga i niepowodzenia własnej misji. Zgodnie z rzymskim prawem, w górnej części krzyża umieszczono tabliczkę z imieniem i przyczyną kary śmierci. „I N R I”:

„IOHANNES NAZIREUS REX IUDAEORUM”.

 

Nie było żadnej via crucis – drogi krzyżowej, o której nie wspominają w żadnym miejscu ani Cyceron, ani Seneka, ani Maccius Plautus czy Pliniusz Starszy, którzy pisali o ukrzyżowaniach. /../ Nie odbył się też żaden proces, którego zadaniem byłoby ustalenie winy, jako że wina była oczywista. W związku z tym, proces Jezusa opisany w Ewangeliach, oprócz tego, że jest zlepkiem niespójności i absurdalnych opisów, absolutnie nie mógł mieć miejsca z uwagi na oczywistość wykroczenia. A więc dlaczego został on wprowadzony do tekstu Ewangelii?

 

W celu zrzuceniu na Żydów winy za zamordowanie „Zbawiciela”. W istocie, Jezus Chrystus, „Nasz Pan”, zgodnie z nową doktryną rodzącego się chrześcijaństwa, nie mógł figurować w Ewangelii jako skazany przez władze rzymskie, ponieważ dowodziłoby to, że był żydowskim królem, zelotą i wojownikiem, co wyraźnie zaprzeczało postaci „Agnus Dei”, boskiej ofiary złożonej na krzyżu za zbawienie ludzkości. Ponadto, w sposób jawnie niezgodny z faktami historycznymi, niespójnie i za pomocą absurdalnych opisów, Ewangelie podają jakoby Jezusa skazał na śmierć Poncjusz Piłat, a nie Lucjusz Witeliusz. To oczywiste kłamstwo historyczne /../.

 

Ukrzyżowanie Jana z Gamli, w oczach współczesnych mu Żydów, oznaczało, że nie mógł być Mesjaszem wybranym przez Jahwe, ponieważ wbrew żydowskim proroctwom Bóg nie zesłał zastępów niebieskich, aby mu pomóc i pokonać dominację Kittim. /../ Dlatego też po ucieczce zelockich naśladowców bardzo szybko o nim zapomniano, nawet jeśli roszczenia dynastyczne /../ nadal były wysuwane przez jego pozostających w ukryciu braci. /../ Jak się dowiemy z dalszej części książki, udziałem wszystkich pięciu synów Judy Galilejczyka /../ była gwałtowna śmierć podczas nieustępliwej walki o sprawę mesjańską”.

Teraz jest dla mnie zrozumiałe wiele fragmentów z Ewangelii, które wcześniej wydawały mi się sprzeczne z logiką. Np. to usilne dopytywanie się Jezusa przez Piłata czy jest on królem żydowskim? Skoro ta religia twierdzi, iż Jezus został oskarżony i skazany za bluźnierstwo, gdyż uważał się za Syna Bożego, to czemu Piłat nie pytał go o to właśnie, lecz interesowało go czy aby na pewno był królem żydowskim? Tym bardziej, iż wcześniej Ewangelie nic nie mówią na ten temat. Teraz jest to oczywiste, bowiem Jezus (czyli Jan z Gamla) rzeczywiście był Królem Żydów, pochodził z królewskiej rodziny i dla Rzymian był groźnym rebeliantem.

 

Druga sprawa, która też przy okazji się wyjaśniła, to ów fragment z Ewangelii Marka: „Żołnierze zaprowadzili Go na wewnętrzny dziedziniec /../ Ubrali Go w purpurę i uplótłszy wieniec z ciernia włożyli Mu na głowę. I zaczęli go pozdrawiać: „Witaj, Królu Żydowski!”. Przy tym /../ pluli na Niego i przyklękając oddawali Mu hołd. A gdy Go wyszydzili, zdjęli z niego purpurę i włożyli na Niego własne Jego szaty”. Z jakiego powodu miałby pojawić się ten polityczny wątek z Królem Żydowskim i wyszydzaniem go przez rzymskich żołnierzy, gdyby chodziło tylko o wędrownego kaznodzieję, który popełnił bluźnierstwo przeciwko swej religii, uważając się za Syna Bożego? To było nielogiczne, jednak teraz jest zrozumiałe. Na dalszych stronach czytamy m.in.:

„Los Hasmoneuszy miał swój ostatni i przerażający epizod w 73 r. za sprawą Eleazara bar Jaira, wnuka Judy Galilejczyka /../  Eleazar, jako przywódca sykariuszy – najbardziej niezłomnej frakcji wśród zelotów, ukrył się w fortecy Masada i podczas I wojny żydowskiej, od 70 r. kierował ruchem oporu. W 73 r. dziesiąty legion pod dowództwem namiestnika Judei Flawiusza Silwy zbudował potężną rampę, za pomocą której Rzymianom udało się przedostać do  fortecy. Wtedy to Eleazar w płomiennej przemowie, obiecując swoim wojownikom „zmartwychwstanie duszy”, zdołał przekonać około tysiąca rebeliantów i ich rodziny do dokonania zbiorowego samobójstwa, pozwalającego uniknąć upokorzenia gwałtem i niewolą ze strony nacierających legionistów. /../

 

Kiedy Rzymianie dotarli do wnętrza fortecy, stanęli w obliczu prawdziwej hekatomby: przed nimi rozpościerał się widok martwych ciał wszystkich obrońców fortecy, wśród nich również kobiet i dzieci. Wraz ze śmiercią Eleazara dobiegła końca tragiczna saga ostatnich potomków królewskiej rodziny Hasmoneuszy. Trzeba podkreślić, iż wszyscy członkowie owej potężnej dynastii brali udział w walce i zapłacili wysoką cenę za dążenie do osiągnięcia szczytnego patriotycznego celu. Przez cztery pokolenia, od Ezechiela po Eleazara, członkowie rodu z narażeniem życia prowadzili walkę zbrojną, przyjmując śmierć z wielką odwagą i pogardą”.

W związku z powyższym, przyszła mi do głowy taka refleksja (być może niezbyt poprawna politycznie): My, Polacy szczycący się posiadaniem takich bohaterów narodowych, jak np. Kościuszko, Pułaski, Piłsudzki, Kmicic, Wołodyjowski (nic to, że ci ostatni to literackie wzorce) i inni, którzy walcząc „za wolność waszą i naszą”, przelewając swoją krew za wyzwolenie nie tylko własnego Narodu spod władzy zaborcy, ale i innych nacji, potrafiący docenić niezłomność ducha, waleczność, odwagę i oddanie słusznej sprawie – zapewne z podziwem patrzymy na wyżej przedstawione losy walecznego Narodu żydowskiego, który w nierównej walce z okupacją rzymską stracił tysiące swych najlepszych synów. Mam rację?

 

  • Przypis znani częściej jako Machabeusze.

 

 

Styczeń 2020 r.                                  ------ cdn.------

 

 

 

 

 


Tipsa en vn Wydrukuj



Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
Irracjonalne „objawienia boże”   Ferus   2021-03-07
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Niezastąpieni szafarze łask bożych   Ferus   2016-06-26
Fałszywi prorocy, Część III.   Ferus   2017-11-12
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Fikcja uznawana za Prawdę (V)   Ferus   2020-04-11
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Refleksje sprzed lat: Na skrzydłach Nauki i Wiary II.   Ferus   2018-07-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Rozum i Wiara. Część V   Ferus   2016-01-10
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Niewierny Tomasz i krzew gorejący   Ferus   2017-01-01
Refleksje sprzed lat   Ferus   2016-10-16
Człowiek w labiryncie iluzji. Część VI.   Ferus   2018-04-15
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09
Niepotrzebna ziemska sprawiedliwość   Ferus   2022-04-24
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Kompleksy uświęcone   Ferus   2016-02-07
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Rozum i Wiara (XVIII)   Ferus   2021-08-15
Jasełkowo-teologiczne refleksje dziadka „Maryi panienki”.   Ferus   2018-12-23
Rozum i Wiara. Część X   Ferus   2016-04-10
Rozum i Wiara. Część  XVII   Ferus   2017-01-22
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Człowiek w labiryncie iluzji   Ferus   2018-03-11
Uciekinierzy z bastionu fałszywych świętości (III)   Ferus   2021-02-07
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Wolna wola - klucz do piekielnych bram   Ferus   2017-02-05
Upiory religii   Ferus   2014-03-08
Trzy stulecia bałwochwalstwa   Ferus   2017-09-03
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Niebo naprawdę istnieje? To i piekło też?   Ferus   2018-01-28
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Potęga mitów: 10 plag egipskich.   Ferus   2016-01-17
Szamani: antenaci współczesnych kapłanów.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (II)   Ferus   2022-08-07
Tłumaczenie rzeczywistości na religijną modłę   Ferus   2016-09-04
Szamani: antenaci współczesnych kapłanówI.Czyli Niezależny Związek Zawodowy Duszpasterzy. (III)   Ferus   2022-08-14
Zbłąkane dzieci Matki Natury   Ferus   2022-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze XX   Ferus   2015-10-04
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Relikty religijnego myślenia, Część II.   Ferus   2017-10-01
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Rozum i Wiara. Część VIII   Ferus   2016-03-13
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Bogowie popkultury.Czyli jakimi religijnymi stereotypami „karmi” nas telewizja.   Ferus   2021-09-05
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Pasterze i ich bezwolne owce, czyli paradoksy „duchowego pasterzowania”   Ferus   2021-06-13
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Potęga mitów: Odkupienie i Zbawienie   Ferus   2016-02-28
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Idea kontra rzeczywistość   Ferus   2015-10-25
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Człowiek musi w coś wierzyć. Raskolnicy, Swedenborg.   Ferus   2018-11-04
Potęga mitów: Ziemia Obiecana   Ferus   2016-02-14
Grzechy religii: hipokryzja   Ferus   2015-08-30
Refleksje sprzed lat: „Fikcyjna walka dobra ze złem” i inne   Ferus   2021-10-31
Fałszywi prorocy. Podsumowanie.   Ferus   2018-01-14
Hejże dzieci (boże), hejże ha   Ferus   2016-07-03
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Kobieta czyli zło konieczne?   Ferus   2022-06-19
Pytania do Boga   Ferus   2022-03-20
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Poświąteczna refleksja: wymuszanie poczucia winy   Ferus   2017-04-23
Tęsknota za bezpiecznym miejscem. Czyli Królestwo Niebieskie na Ziemi.   Ferus   2018-02-11
Potwór stworzony ludzką wyobraźnią   Ferus   2022-06-26
Niespójne koncepcje Boga, Część II   Ferus   2017-09-17
Refleksje po lekturze „Ateisty”   Ferus   2019-01-13
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Człowiek musi w coś wierzyć. Manicheizm.   Ferus   2018-05-13
Fałszywi prorocy, Część VI.   Ferus   2017-12-10
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)   Ferus   2020-12-20
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Adwokat diabła. Czyli religijne racje zastępujące prawdę.   Ferus   2018-12-09
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Głos czarnej owcy   Ferus   2014-03-18
Fałszywi prorocy. Część V   Ferus   2017-12-03
Refleksje sprzed lat: „Głęboka wiara” i inne.   Ferus   2020-09-20
Listy byłych niewolników do ich byłych Panów   Ferus   2020-11-29
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Dziecko, grzech i kochający Ojciec w niebie   Ferus   2018-08-05
Czyżby bunt aniołów stróżów?   Ferus   2017-08-27
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk