Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 07:12

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Dlaczego lewica nie słucha Palestyńczyków?


Jamie Palmer 2016-09-25

Zdjęcie Ron F. / Flickr. CC BY-NC-ND 2.0.
Zdjęcie Ron F. / Flickr. CC BY-NC-ND 2.0.

Żadna inna sprawa narodowa nie wywołuje tyle namiętnej uwagi i wściekłego oburzenia zachodniej lewicy, jak sprawa Palestyńczyków. Jeśli jakakolwiek sprawa międzynarodowa jednoczy liberalnych centrowców, demokratycznych socjalistów, radykalnych marksistów i zielonych, to jest to kampania na rzecz palestyńskiej państwowości. Stało się to oznaką i papierkiem lakmusowym lewicowego oddania sprawiedliwości międzynarodowej.

Dziwne jest więc, że tak niewielu aktywistów, pisarzy i myślicieli gotowych jest na posłuchanie, co właściwie Palestyńczycy mają do powiedzenia o Izraelczykach, Żydach, procesie pokojowym lub czymkolwiek innym w tej sprawie. Studiuje się szczegółowo politykę izraelska i przeczesuje ją w poszukiwaniu dowodów, że oddanie Żydów sprawie pokoju nie jest bezwzględne, ale stanowisko Palestyńczyków nie wzbudza niemal żadnego zainteresowania, niezależnie od tego, jak często i jak wyraźnie jest formułowane.

Powody tego są złożone i rozmaite. Poniżej jest krótkie omówienie czterech najważniejszych, które w żadnym razie nie wykluczają się wzajemnie.

  1. Założona szlachetność ofiary

Status Palestyńczyków w moralnym wszechświecie zachodniej lewicy jako najbardziej szlachetnych ofiar na świecie jest po części konsekwencją ogólnego przesunięcia, które towarzyszyło zmieniającej się naturze konfliktu.


Od 1967 r. Izrael jest siłą okupującą, a od podpisania traktatów pokojowych z Egiptem i Jordanią (w1979 i 1994, odpowiednio) uważa się, że role Dawida i Goliata zostały zamienione. Nie jest to już konflikt arabsko-izraelski, w którym otaczające despotyzmy grożą maleńkiej demokracji, ale konflikt izraelsko-palestyński, w którym zatwardziałe państwo nuklearne rządzi ubogim i bezdomnym ludem.


Holocaust, Wojna Sześciodniowa i kampania terroru OWP z lat 1970. zanikają z pola widzenia. Kolejne pokolenia dorastają oglądając wiadomości o izraelskich czołgach bombardujących Bejrut w latach 1980. i o ludziach rzucających kamieniami w uzbrojonych żołnierzy podczas pierwszej intifady. Lewica interpretowała te obrazy i wydarzenia przez soczewkę walki z imperializmem i postkolonializmem, która uszlachetnia i idealizuje słabszego.


Rezultatem jest infantylizacja ludzi, których cierpienia postrzega się jako apolityczne. To, co Palestyńczycy robią lub mówią, jest po prostu wyrazem oburzenia i frustracji oraz nieuniknionych konsekwencji ucisku. Jeśli palestyńska postać publiczna w jednoznacznych słowach podżega do mordowania Żydów, to można się tego spodziewać, choć może nie całkiem usprawiedliwiać. Jeśli palestyńska polityka i społeczeństwo są dysfunkcjonalne, to jest tak, ponieważ męczą się pod okupacją. Jeśli Palestyńczycy potępiają proces pokojowy, to dlatego, że zmęczeni są nieprzejednaniem izraelskim.


Rzadko przyznaje się, że Palestyńczycy myślą, mówią i działają z własnej woli lub zgodnie z programem przynoszącym efekt odwrotny od zamierzonego lub wręcz rasistowskim, który nie zgadza się z oczekiwaniami i założeniami lewicy. Za zasłoną uogólnień lewicy konkrety tego, co powiedział ten lub tamten palestyński polityk, gazeta albo terrorysta, są więc nieistotne. Izrael jest siłą okupująca, ergo tylko Izrael i Izraelczycy są zdolni do odpowiedzialności moralnej i zasługujący na potępienie.

  1. Strach przed irracjonalnością

Niepowodzenie osiągnięcia kończącego konflikt porozumienia w Camp David w 2000 r. i następująca po tym kampania terroru palestyńskiego nie były wielkim zaskoczeniem dla uważnych obserwatorów. 10 maja 1994 r. przewodniczący OWP, Jaser Arafat, wygłosił mowę w meczecie w Johannesburgu. Po wstępnym rozwodzeniu się o spisku globalnym dla „całkowitego zlikwidowania sprawy palestyńskiej w programie nowego porządku międzynarodowego” obiecał trwający dżihad o Jerozolimę w imieniu muzułmańskiej umma i zapewnił publiczność, że rozmowy pokojowe są po prostu podstępem taktycznym, porównywalnym do tych, jakich używał Mahomet, by oszukać swoich wrogów.


Druga intifada jednak zatwierdziła także Hamas jako ważnego i zabójczego aktora w konflikcie. W odróżnieniu od świeckich i często jawnie marksistowskich grup terroru stowarzyszonych z OWP z lat 70. i 80., Hamas mówił językiem islamskiej supremacji, a jego karta założycielska była – i pozostaje – jednoznacznie antysemicka, negacjonistyczna i ludobójcza. Zachodni liberałowie nie rozumieli tego rozwoju sytuacji i mieli tendencję do widzenia grup dżihadystycznych jako nosicieli jakiegoś rodzaju teologii wyzwolenia, nieróżniących się zasadniczo od świeckiej odmiany ich antyimperialistycznych poprzedników.


W 2003 r. liberalny krytyk amerykański, Paul Berman, teoretyzował, że wzrost fanatyzmu islamskiego stworzył to, co nazwał „kryzysem filozoficznym” wśród tych, „którzy chcieli wierzyć, że światem rządzi racjonalna logika”. Dla takich ludzi mówienie o męczeństwie i masowe mordowanie przypadkowych ludzi nie miało żadnego sensu i Berman zauważył, że zachodnie protesty przeciwko Izraelowi korelowały się nie z doniesieniami o rzekomej brutalności izraelskiej, ale z mordowaniem obywateli izraelskich przez palestyńskie szwadrony samobójców. Wyglądało to podejrzanie na próbę wyjaśnienia islamskiego terroryzmu jako konsekwencję ucisku, nie zaś doktryny.


Sześć lat później konserwatywny pisarz amerykański, Christopher Caldwell, powrócił do teorii Bermana i stwierdził, że zgadza się z nią. Napisał: „Nie całkiem zdając sobie sprawę z tego, co robią, Europejczycy obwiniali Izrael za przemoc terrorystyczną popełnianą  przeciwko niemu”:

W zamachach samobójczych musiało chodzić o niesprawiedliwość nie do zniesienia. Jeśli nie o to chodziło, to był to po zaledwie morderczy kult śmierci. Dla kontynentu, poranionego morderczymi kultami w dwudziestym wieku, była to nieznośna myśl. Europejczycy bardziej interesowali się przyczynami terroru niż samym terrorem. Im więcej Izraelczyków zabijali zamachowcy i im bardziej bezlitośnie to robili, tym bardziej opinia publiczna zwracała się przeciwko Izraelowi… Pogląd Bermana brzmiał ekscentrycznie, kiedy go przedstawił, ale okazało się, że miał rację.

Europejskie iluzje o dżihadyzmie zaczęły się ostatnio szybko rozwiewać. Rozlew krwi dokonywany przez grupy dżihadystyczne, takie jak Taliban, Boko Haram i ISIS, stał się tak bezlitosny, okrutny i ekstrawagancki, że nie jest już zrozumiały jako opór wobec zachodniego imperializmu  lub hegemonii. Niedawne masowe morderstwa cywilów na kontynencie europejskim spowodowały, że wszyscy poza najbardziej zaślepionymi, rozumieją, że mają do czynienia z rewoltą, która jest agresywna, nie zaś reagująca.


Izrael pozostaje jednak wyjątkiem od tego zrozumienia. Trwająca okupacja Zachodniego Brzegu dostarcza widocznie zadowalającego wyjaśnienia dla palestyńskiej przemocy, jak również dla występującego powszechnie muzułmańskiego antysemityzmu. Kiedy Izrael poszedł na wojnę z Hamasem latem 2014 r., by odstraszyć od dalszego terroru i rozmontować sieć tuneli zbudowanych przez tę organizację pod granicą, lewica izraelska wyła z oburzenia. Niemal wszyscy lewicowi komentatorzy pominęli odmowę Hamasu zaprzestania ataków rakietowych na miasta izraelskie, mimo wielokrotnych wezwań Jerozolimy do przywrócenia spokoju. Praktycznie nie informowano o palestyńskich wezwaniach do cywilów Gazy, by bronili celów militarnych własnymi ciałami, ani też o taktyce Hamasu używania meczetów, szpitali i szkół do składowania broni i jako miejsca odpalania rakiet.


Były burmistrz Londynu, Ken Livingstone, już po tym jak zawieszono go w Partii Pracy za wypowiedzi o Hitlerze i syjonizmie, udzielił długiego wywiadu Alanowi Mendozie w JTV w którym bronił słów przywódcy partii, Jeremy’ego Corbyna mówiącego o Hamasie „nasi przyjaciele”. Livingstone oświadczył, że podczas swojej całej kariery politycznej: „Zawsze byłem krytyczny wobec złego traktowania Palestyńczyków przez Izrael”. Następnie twierdził, że Hamas nie różni się od IRA i że pokój może nastać w Gazie, kiedy Izrael wyrzeknie się nieprzejednania i zgodzi na rozmowy z Hamasem.


Artykuł 13 Karty Hamasu jest jednak jasny i niedwuznaczny: „Inicjatywy i tak zwane pokojowe rozwiązania i konferencje międzynarodowe stoją w sprzeczności z zasadami Islamskiego Ruchu Oporu… Nie ma żadnego rozwiązania kwestii palestyńskiej poza Dżihadem. Wszystkie inicjatywy, propozycje i międzynarodowe konferencje są marnowaniem czasu i próżnym wysiłkiem”.


“Czy czytał pan Kartę Hamasu?” zapytał Mendoza swojego wybitnego gościa. „Nie, nie czytałem Karty Hamasu”, padła niecierpliwa odpowiedź.

  1. Rozpaczliwe pragnienie pokoju

Rozumienie konfliktu przez lewe skrzydło jest zazwyczaj najbardziej racjonalne blisko politycznego środka. Jest tam przynajmniej poparcie dla rozwiązania w postaci dwóch państw i czasami nawet szczera troska o bezpieczeństwo Izraela. Dla wielu jest to po prostu kwestia praw narodowych Palestyńczyków. Dla innych jednak, szczególnie centrowo-lewicowych Żydów, to przede wszystkim troska o Izrael motywuje wezwania do stworzenia państwa palestyńskiego, co, jak żywią nadzieję, zakończy konflikt. Inni ludzie dobrej woli, choć irytująco niepoinformowani, upierają się przy wierze w mit o „powiązaniu” – dziwnie odpornej koncepcji, że rozwiązanie kwestii palestyńskiej w jakiś sposób rozwiąże większość innych problemów regionu.


Jakiekolwiek jest rozumowanie, wnioskiem jest to, że do rozwiązania w postaci dwóch państw trzeba dążyć jako do pilnego imperatywu moralnego. Wyznający ten pogląd widzą negacjonizm i antysemityzm Hamasu, ale nadal popierają rozwiązanie w postaci dwóch państw, co wymaga zaprzeczenia wszechobecnemu negacjonizmowi i antysemityzmowi Autonomii Palestyńskiej.


Ignorowanie lub zbywanie spiskowej retoryki AP, indoktrynacji i mrożącego krew w żyłach podżegania i rasizmu pozwala na udawanie, że kiedy na Zachodnim Brzegi (i być może w Gazie) zostanie ustanowione państwo palestyńskie, ustanie lub co najmniej bardzo zmniejszy się przemoc, a Palestyńczycy zajmą się własnym życiem. Ignorowanie korupcji i rywalizacji wewnętrznych AP pozwala na udawanie, że to nowe państwo będzie stabilne i bezpieczne. Ignorowanie traktowania kobiet, mniejszości, gejów, zamykania gazet i aresztowania dysydentów pozwala na zakładanie, że Palestyńczycy będą wyzwoleni, kiedy już na ich ziemi nie będzie żydowskich żołnierzy i osadników, nie zaś uciskani przez własnych, autorytarnych przywódców. Krótko mówiąc, ignorowanie wszystkiego powyższego tworzy miejsce na twierdzenie, że niepodległość palestyńska doprowadzi do emancypacji, nie zaś do jeszcze jednej upadłej społeczności i chaotycznej, dżihadystycznej enklawy na wschodniej granicy Izraela.


Zapytaj najgłośniejszych orędowników niepodległej Palestyny, jak będzie wyglądało państwo palestyńskie, a otrzymasz skonsternowane spojrzenie, mamrotanie o wolnej i świeckiej demokracji, albo wzruszenie ramion. AP musi być realnym partnerem pokoju, bo inaczej nie da się zdobyć pokoju. A ponieważ pobożne życzenia są lepsze niż niekończący się status quo, wypowiedzi AP, które są niezgodne z tą wiarą, zostają zbyte jako nieważne lub – jeśli to konieczne – pedantycznie „rozszyfrowane”, by ujawnić dobrotliwe znaczenie pod powierzchnią.

  1. Zaślepieni przez przyjemność nienawidzenia

Fundamentalnie błędne odczytywania tego konfliktu, jak te opisane powyżej, pogłębiają się tylko przez konsekwentną odmowę słuchania tego, co mówią Palestyńczycy. Jak jednak można zrozumieć zachowanie Izraela, kiedy połowa narracji zostaje wycenzurowana? Ten brak zainteresowania przekonaniami, ideologiami i celami Palestyńczyków może mieć jednak jeszcze paskudniejsze konsekwencje.


Przekonanie, że Palestyńczycy są zbyt bezbronni, by mieli odpowiadać za własne idee i czyny, oznacza złożenie całej odpowiedzialności za konflikt i jego rozwiązanie na barki Izraela. A kiedy raz się ustali, że Izraelczycy wybierają przywódców, którzy odmawiają Palestyńczykom ich praw narodowych, interesy i niepokoje samego Izraela przestają się liczyć. Z czasem poparcie dla palestyńskiego samostanowienia może tym samym przekształcić się w obsesyjną nienawiść do Izraela, antysyjonizm i w końcu spiskowy antysemityzm, podsycany przez zanurzenie w podżegającą literaturę i strony internetowe. W takiej sytuacji nienawiść staje się własną nagrodą.


W eseju z 2013 r. zatytułowanym Radości, których dostarcza antysemityzm brytyjska uczona, Eve Garrard, argumentowała, że antysemityzm nie jest po prostu wynikiem błędu, ale patologią, która dostarcza samopodtrzymujących się nagród, co powoduje, że jest skrajnie odporny na argumenty rozumu. Nienawiść oferuje satysfakcję świętoszkowatości i żądania  wymierzania kary. Tradycja dostarcza przyjemnej swojskości i fałszywego autorytetu oraz szyldu mądrość nadanej przez historię. Czystość moralna oferuje przyjemność uproszczonego światopoglądu. Nie powinno być zaskoczeniem, kończy Garrard, że nienawiść do Izraela i Żydów jest tak pociągająca lub że tak trudno zrezygnować z jej łatwych do zdobycia nagród.


Jeśli jednak ktoś poddaje się przyjemnościom nienawiści, obiekt jego pierwotnej troski zostaje zapomniany. Nieżyjący już historyk zimnej wojny, Robert Conquest, starał się wyjaśnić, jak ci, których w poszukiwaniu lepszego świata pociągał komunizm, skończyli poświęcając się apologetyce na rzecz ludobójczych dyktatur. Twierdził, że nadszedł moment, w którym nienawiść do kapitalizmu i Zachodu tak pożerała ich uwagę i ich poczucie perspektywy, że zapomnieli, o co chcieli walczyć.


Jako ilustracja, Conquest odwołał się do krótkiego opowiadania H. G. Wellsa, które jest również istotne tutaj. Wells pisał o wschodnim księciu w żałobie, który postanowił zbudować wspaniałe mauzoleum nad grobem swojej zmarłej żony. Oddał się temu projektowi, planował i budował z obsesją, a z upływem miesięcy i lat przedsięwzięcie stawało się coraz ambitniejsze i złożone w jego dążeniu do doskonałości. Kiedy wreszcie mauzoleum zostało ukończone, przeprowadził jego inspekcję wraz ze swoimi architektami, ale niepokoiła go jakaś pozostająca skaza. Rozglądając się krytycznym wzrokiem po wnętrzu mauzoleum, jego oczy wreszcie spoczęły na grobie żony. „Zabierzcie to stąd” – rozkazał.

*     *     *

Odmowa słuchania Palestyńczyków i uważania ich za odpowiedzialnych za ich słowa i czyny powoduje, że ofiarami padają prawda i zrozumienie. Ci jednak, na których skutek tej postawy skrupia się najbardziej, to są sami Palestyńczycy, na których barki spadają najcięższe konsekwencje złego sprawowania władzy przez ich przywódców. Dopóki nie zrozumieją, że oni także muszą odpowiadać moralnie za dokonywane wybory, niszczące marzenia, których nie chcą się wyrzec i nienawiść, jaką w sobie podsycają, państwowość, której pragną, będzie im umykać.

 

Dysfunction and Denial. Why doesn’t the Western left Listen to Palestinians?

Audiatur Online, 7 września 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jamie Palmer

Brytyjski dziennikarz i filmowiec. Pisze o multikulturalizmie, terroryzmie, Bliskim Wschodzie. Regularnie publikuje  m. in. w Quillette. Prowadzi blog jacobinism.blogspot.co.uk.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj












Fotel
Ja: Dokąd idziesz?
Hili: W poszukiwaniu fotela, który spełnia moje oczekiwania.

Więcej

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

W środę turyści odkryli koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej
Blue line

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej
Blue line

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej
Blue line

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej
Blue line

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej
Blue line

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg


„Moż­na śmia­ło po­wie­dzieć, że gdy­by nie Ży­dzi, nie by­ło­by pro­ble­mu pa­le­styń­skie­go. Pia­chy i ka­mie­nie zo­sta­ły­by roz­szar­pa­ne przez Egipt, Sy­rię oraz Irak i nikt by się tym nie przej­mo­wał.

Więcej

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Żydowscy uchodźcy z krajów arabskich w obozie przejściowym w Izraelu w kwietniu 1950r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Palestyńska wojna propagandowa i oskarżenia, które fabrykują przeciwko Izraelowi, służą nie tylko zrekompensowaniu ich niższości militarnej, ale także pomagają im w fabrykowaniu ich twierdzeń o rdzennych związkach z tą ziemią.

 

Fakt, że ktoś będzie próbował zredukować powrót Żydów (z chrześcijańskiego i muzułmańskiego świata) na swoją ziemię do jakiegoś rodzaju europejskiej inwazji, pokazuje tylko, jak skuteczna była ta część palestyńskiej wojny propagandowej.

Więcej

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus


Wygląda bowiem na to, iż Bóg teizmu jest osobą,.. a jednocześnie wypełnia sobą całe swoje dzieło (czyli Wszechświat). Jest On jeden, jedyny, ale w trzech osobach nie tożsamych ze sobą („Ojciec nie jest Synem. Syn nie jest Duchem Św., a ten nie jest Ojcem", z dogmatu o Trójcy Św.). Jest On wszechmogący, ale wszelkie Jego działania opisane w Starym Testamencie wcale na to nie wskazują. Jest On wszechwiedzący, czyli wie nieskończenie wcześniej o wszystkim, cokolwiek ma się wydarzyć w Jego dziele,.. 

Więcej

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

KROPLE DESZCZU spadają na plakat przedstawiający zakładniczkę Liri Albag podczas wiecu na początku tego roku w Jehud, niedaleko Tel Awiwu.(zdjęcie: Jonathan Shaul/Flash90)

Nie ma granic zła. Jakby megaokrucieństwo popełnione przez Hamas i Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) podczas inwazji na Izrael 7 października nie wystarczyło, trwa wojna psychologiczna – faktycznie, bardzo brudna wojna.


Ból rodzin ponad 130 zakładników nadal przetrzymywanych przez terrorystów w Gazie jest bezkresny. Wiadomo, że niektórzy zakładnicy nie żyją, a ich ciała służą jako karta przetargowa. Los pozostałych – około 90 – jest nieznany i niewyobrażalny. Nazwanie tego piekłem zakładników i ich rodzin w żaden sposób nie oddaje okrucieństwa Hamasu.

I to jest zamierzone. Od tej straszliwej soboty, kiedy dobrze uzbrojeni najeźdźcy terroryści szaleli w południowych społecznościach, mordując ponad 1200 osób, gwałcąc, kalecząc, ścinając głowy i paląc, Hamas wykorzystał obawy Izraela o los zakładników jako kartę w grze – publikując filmy wideo uprowadzonych, aby zwiększyć koszmar i przerażenie. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk