Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 11:22

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

PAP ma Alę, Ala ma Hamas


Andrzej Koraszewski 2015-04-07


PAP kocha Alę, Ala kocha Hamas. Gdzie jest Ala? Ala jest w Gazie i Hamas jest w Gazie. Ala donosi z Gazy. Ala nie donosi na Hamas. Na kogo donosi Ala? Tu jest Ala facebook.com/ala.qa.3 , a tu jest Hamas Ali: Gaza – więzienie pod gołym niebem. Jak i o czym pisze Ala Qandil korespondentka zagraniczna Polskiej Agencji Prasowej?      


Polska Agencja Prasowa otrzymała kilkakrotnie pytania dotyczące Ali Qandil. Porównanie jej doniesień z prasą Hamasu może wskazywać na systematyczne przekazywanie przez tę korespondentkę propagandy tej terrorystycznej organizacji. Dbająca o swoją reputację organizacja zapewne zleciłaby albo wewnętrzną, albo niezależną kontrolę i zbadałaby zasadność tego rodzaju zarzutów. Polska Agencja Prasowa  nie znalazła powodów do przeprowadzania takiej kontroli. Jak pisał w styczniu 2012 rokuzastępca redaktora naczelnego Polskiej Agencji Prasowej, Mirosław Harasim, Ala Qandil zaakceptowała zasady  i standardy dziennikarskie obowiązujące w PAP i odbyła miesięczną praktykę.  „Dopóki pisane przez nią teksty są kompetentne, rzetelne i obiektywne, dopóty nie ma podstaw do stawiania jej zarzutów o stronniczość.”


Odpowiedź napisana po pierwszym roku donosów Ali Qandil, a więc już wówczas firma dbająca o swoją reputacje mogła przeprowadzić dość prosty w naszych czasach test, polegający na zebraniu donosów korespondentki w jednym pliku i sprawdzenie ich pod kątem tego, co tam jest, jak i tego, czego tam nie ma. Wbijając różne hasła moglibyśmy w ciągu kilku minut dowiedzieć się, że Ala Qandil nie donosi o ostrzeliwaniu rakietami ludności cywilnej Izraela, nie donosi o rakietach Hamasu spadających przedwcześnie na cywilną ludność Gazy, nie donosi o wykorzystywaniu szkół i szpitali dla celów militarnych, nie donosi o wystąpieniach przywódców Hamasu zawierających groźby, antysemickie wypowiedzi, deklaracje wojny z Izraelem do ostatniego Żyda, nie donosi o paradach militarnych Hamasu, o obozach wojskowych dla dzieci i młodzieży, o treści podręczników szkolnych, nie donosi o korupcji w Gazie, praktycznie rzecz biorąc nie donosi o konfliktach między Hamasem i Fatahem, nie donosi o torturach stosowanych wobec przeciwników politycznych Hamasu i o politycznych mordach, nie donosi o sytuacji kobiet w Gazie, o wydawaniu za mąż małych dziewczynek lub statystykach tzw. zabójstw honorowych. Lista tego, czego w donosach Ali Qandil nie ma, jest znacznie dłuższa i może prowadzić do pytania, co kierownictwo PAP rozumie przez stwierdzenie, że „Dopóki pisane przez nią teksty są kompetentne, rzetelne i obiektywne, dopóty nie ma podstaw do stawiania jej zarzutów o stronniczość”?


Oczywiście, zakładając bezwzględną uczciwość kierownictwa Polskiej Agencji Prasowej i troskę o wysokie standardy dziennikarskie, domyślamy się, że albo kierownictwo tej agencji nie  ma świadomości, iż w Gazie mogą być wydarzenia, o których korespondentka z Gazy powinna donosić, a nie donosi, albo (podobnie jak na przykład kierownictwo Associated Press), w trosce o bezpieczeństwo korespondentki stacjonującej w miejscu, gdzie barbarzyństwo sprawującej tam władzę organizacji terrorystycznej powoduje zagrożenie życia dziennikarzy zagranicznych, informacje o „drażliwych” wydarzeniach przekazuje na podstawie innych źródeł.


Na kolejnym etapie możemy poddać analizie to, o czym korespondentka Polskiej Agencji Prasowej donosi. Te doniesienia na ogół nie są sygnowane i Polska Agencja Prasowa przejmuje pełną odpowiedzialność za ich wiarogodność. Mając świadectwo niewinności z instytucji o takiej renomie jak Polska Agencja Prasowa, Ala Qandil jest osobą pożądaną przez media drukowane i elektroniczne. Styl jej artykułów i wywiadów jest tak charakterystyczny, iż bez trudu możemy rozpoznać, które depesze PAP wyszły spod jej pióra. Artykuły podpisane imieniem i nazwiskiem Ala Qandil pisze dla wszystkich, którzy jej pragną, ale wiele wskazuje na to, że w Wirtualnej Polsce pragną jej bardziej, bo jej wirtualny obraz Bliskiego Wschodu widać Wirtualnej Polsce odpowiada jeszcze bardziej niż innym. 


Spróbujmy spojrzeć na jeden płód Ali Qandil, pisany dla Wirtualnej Polski. Tekst opublikowany 27 marca w dziale „wiadomości”. (Portal reklamuje się  jako „Przewodnik Polaków w wirtualnym świecie.”) Artykuł Ali Qandil nosi tytuł: Palestyńscy obywatele Izraela podnoszą głowę. Ale wciąż traktowani są jak tykająca bomba, jest to opowieść o izraelskich wyborach widzianych z Gazy.


Z artykułu dowiadujemy się, że wypowiedź Netanjahu o Arabach tłumnie walących do urn zawierałasporą dawką rasizmu”, że „rasizm jest wbudowany w izraelski system polityczny”, ale teraz Arabowie „dzięki silnej pozycji w Knesecie będą mogli blokować rasistowskie i dyskryminacyjne przepisy”.


(Jeśli ktoś nie wie co dokładnie powiedział Netanjahu to tu jest wideo, na którym izraelski premier mówi: „ Arabscy wyborcy przybywają tłumnie do urn. Organizacje lewicowe przywożą ich autobusami. My nie mamy V15 [organizacja finansowana z zagranicy - głównie przez USA i Europę w celu wpłynięcia na wynik wyborów i usunięcia Netanjahu –A.K.], my mamy tylko Rozkaz 8 [kod powołania do służby rezerwistów armii izraelskiej w wypadku nagłego zagrożenia – A.K.]. Mamy tylko was.”)


W tej kampanii wyborczej - jak pisze Ala Qandil, było więcej „antyarabskiego podżegania”, zaś Liberman podobno wzywał do "odrąbywania siekierą głów" nielojalnym obywatelom. (Żeby było ciekawiej, ten pełniący wówczas funkcję ministra spraw zagranicznych izraelski polityk rzeczywiście powiedział na wiecu przedwyborczym: „ci Arabowie, którzy nas popierają powinni dostać wszystkie [prawa], ci, którzy są przeciwko nam, nie ma innego wyjścia, musimy podnieść siekierę i obciąć im głowę...” Nie trudno zgadnąć, że posypały się na niego gromy z lewej i z prawej strony izraelskiej sceny politycznej i nic mu nie pomogły wyjaśnienia, że mówił o urwaniu łba hydrze, a nie o naśladowaniu praktyk islamistów. Zdecydowana większość izraelskiego społeczeństwa nie toleruje takich metafor.)    


Do ciekawostek należy zaliczyć stwierdzenie Ali Qandil, że to „Nazaret jest nieoficjalną stolicą Palestyńczyków w Izraelu” (Jeśli Jezus może być Palestyńczykiem, to dlaczego Nazaret nie może być stolicą Palestyńczyków?). Korespondentka Polskiej Agencji Prasowej opowiada o historii wojny 1948 roku. Dwukrotnie pisze o „żydowskich bojówkach”. Nie, nie wspomina, że Izrael w pierwszym dniu niepodległości został napadnięty przez pięć armii arabskich, pisze o „żydowskich bojówkach, które podbijały kolejne ziemie mandatowej Palestyny”.



Ta mandatowa Palestyna Ali Qandil jest cokolwiek dziwna. Kompetentna korespondentka Polskiej Agencji Prasowej wydaje się nie wiedzieć, że brytyjski Mandat Palestyński obejmował dzisiejszą Jordanię, dzisiejszy Izrael i tzw. Zachodni Brzeg, że (jak przypominał niedawno palestyński dysydent, Mudar Zahran) 80 procent Mandatu Brytyjczycy przeznaczyli na państwo arabskie, zaś z przyznanej przez Ligę Narodów Żydom części mandatu armia jordańska zajęła Judeę i Samarię w 1948 roku i okupowała ją do 1967 roku.    


(Obecnie Izrael nie zgłasza roszczeń do Judei i Samarii, żąda jednak korekty granic pozwalającej na zwiększenia bezpieczeństwa kraju i zdemilitaryzowanego państwa Palestyńczyków, a nie kolejnej bazy terrorystycznej. Z prawdziwym stanowiskiem premiera Netanjahu na temat palestyńskiego państwa można zapoznać się tutaj.)


Ala Qandil nawet nie udaje bezstronnej dziennikarki. Pisze wprost:

„W palestyńskiej historii wydarzenia, które Izraelczycy nazywają wojną o niepodległość, zapisały się jako Nakba, z arabskiego ‘katastrofa’. Izraelskie siły zajęły wtedy prawie 80 proc. mandatowej Palestyny,a z około miliona arabskich mieszkańców tych ziem zostało - według różnych szacunków - od 100 do 156 tysięcy.”

Ala Qandil nie informuje, że tą „katastrofą” było niepowodzenie ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej, które zapowiadali politycy arabscy i dowódcy arabskich armii. Fascynuje jednak pytanie jak z tych, podobno wywłaszczonych, pozostałych w Izraelu Arabów, jak z tych mizernych 100 tysięcy, mamy dziś ponad półtora miliona, w tym sędziów, dyplomatów, lekarzy, wynalazców, oficerów armii, nauczycieli akademickich, których dorobek naukowy przekracza osiągnięcia kilku państw arabskich łącznie.     


Jak dowiadujemy się tej od kompetentnej korespondentki Polskiej Agencji Prasowej:

 „W 1967 roku Izrael podbił resztę mandatowej Palestyny - Zachodni Brzeg wraz z Jerozolimą Wschodnią i Strefą Gazy, po czym rozpoczął trwającą do dziś okupację. Cztery i pół miliona żyjących tam Palestyńczyków ma zupełnie inny status prawny niż ich pobratymcy w Izraelu. Są ludnością okupowaną i nie mają prawa głosować w izraelskich wyborach. Palestyńskie władze zarządzają tylko częścią tego terytorium, a najważniejsze kwestie pozostają w gestii izraelskich dowódców wojskowych.”

Nie było Nassera, nie było armii arabskich na granicy Izraela, ani zapowiedzi zagłady - „Izrael podbił resztę mandatowej Palestyny”. Płacząc, że mieszkańcy Autonomii Palestyńskiej, mający własnego „prezydenta” (wybranego w głosowaniu przez Palestyńczyków 11 lat temu na 5-letnią kadencję, ale potem jakoś nie było kolejnych wyborów), parlament, własną prasę, sądy, więzienia i siły bezpieczeństwa, nie mają prawa głosować w wyborach izraelskich, Ala Qandil wydaje się wierzyć w bezmiar naiwności nadwiślańskich czytelników. Autonomia i okupacja są tu starannie pomieszane. W istocie Hamas twierdzi, że zakończył okupację Gazy i od „okupanta” żąda się jedynie dostaw wody, elektryczności, żywności i cementu na tunele, mające służyć inwazji. Na Zachodnim Brzegu częściowo respektujący porozumienia z Oslo Fatah, grozi właśnie zerwaniem porozumienia z Izraelem  w sprawie bezpieczeństwa, co w ustach „prezydenta” Abbasa jest niemal z pewnością bluffem, gdyż wszystkie badania i analizy pokazują, że  jego „prezydentura” zakończyłaby się w ciągu kilku dni, a najdalej kilku tygodni. Hamas jest lepiej uzbrojony i bardziej bezwzględny, więc konkurencją dla niego nie jest Fatah tylko ISIS. Oczywiście pisząc o „innym statusie” kompetentna korespondentka nie informuje, że i w Gazie, i na Zachodnim Brzegu dziesiątki tysięcy ludzi mieszka w obozach dla uchodźców i to nie Izrael ich tam trzyma, a władze Autonomii, a w Gazie Hamas.


W ostatnim akapicie swojego artykułu dla Wirtualnej Polski  Ala Qandil przytacza wypowiedź zadowolonego z wyników wyborów palestyńskiego aktywisty:

 „W opinii dla "New York Times'a" palestyński działacz Jusef Munajjer pisał, że jemu też ulżyło, bo gdyby lewica doszła do władzy, znowu zaczęłyby się prowadzące donikąd rozmowy pokojowe...”

Autorka nie dodaje jednak, że jest to oficjalny pogląd kierownictwa Hamasu, które po wyborach oświadczyło, że: 

„Wyniki [wyborów] powinny przekonać Autonomię Palestyńską, by zapomniała o kontynuacji absurdalnych rozmów pokojowych”.  

Czy Ala Qandil jest głosem Hamasu w polskiej prasie? Analiza jej depesz dla PAP, jej sygnowanych nazwiskiem artykułów, jej postów na Facebooku, nie pozostawia wielu wątpliwości. Korespondentka PAP skrupulatnie przestrzega instrukcji opublikowanej przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Hamasu dla aktywistów mediów społecznościowych. W tej instrukcji dostępnej zarówno na stronie Hamasu, jak i na wideo czytamy między innymi:

"Każdy zabity lub męczennik ma być nazywany cywilem z Gazy lub Palestyny, zanim będziecie mówić o jego pozycji w dżihadzie lub jego randze wojskowej. Nie zapomnijcie, by w opisie zabitych przez ataki izraelskie na Gazę zawsze dodać ‘niewinny cywil’ lub ‘niewinny obywatel’.

Zaczynajcie [waszą relację] o działaniach [ruchu] oporu zwrotem ‘W odpowiedzi na okrutny atak izraelski’, i kończcie zwrotem: ‘Tak wielu ludzi zostało męczennikami od kiedy Izrael rozpoczął agresję przeciwko Gazie’. Zawsze utrwalajcie zasadę, że ‘rolą okupacji jest atak, a my w Palestynie wypełniamy [rolę] oporu’.

Strzeżcie się szerzenia pogłosek od rzeczników izraelskiej, szczególnie tych, które szkodzą sytuacji na tyłach. Bądźcie ostrożni w akceptowaniu wersji okupanta. Musicie zawsze podawać [tę wersję] w wątpliwość, obalać ją i traktować jako fałszywą.

Unikaj publikowania zdjęć rakiet wystrzeliwanych na Izrael z centrów miast [Gazy]. To dostarcza pretekstu do atakowania dzielnic mieszkalnych Strefy Gazy, Nie publikuj i nie dziel się zdjęciami lub klipami wideo pokazującymi miejsca wyrzutni rakiet lub ruchy [sił] oporu w Gazie.

Do administratorów stron wiadomości Facebooka: nie publikujcie zdjęć zamaskowanych mężczyzn z ciężką bronią, żeby wasza strona nie została zamknięta [przez Facebook] pod zarzutem, że podżegacie do przemocy. Podając wiadomości, mówcie koniecznie: ‘Lokalnie wytwarzane pociski, którymi strzela [ruch] oporu są naturalną reakcją na okupanta izraelskiego, który umyślnie strzela rakietami w cywilów na Zachodnim Brzegu i w Gazie’…”

Dodatkowo ministerstwo spraw wewnętrznych przygotowało serię sugestii specjalnie dla aktywistów palestyńskich, którzy rozmawiają z ludźmi z Zachodu przez portale społecznościowe. Ministerstwo podkreśla, że rozmowy z nimi powinny być prowadzone inaczej niż rozmowy z innymi Arabami. Poleca:

  • "Kiedy rozmawiasz z Zachodem, musisz używać dyskursu politycznego, racjonalnego i przekonującego i unikać dyskursu emocjonalnego, zmierzającego do wywołania współczucia. Istnieją na świecie odłamy ludzi z sumieniem; musisz utrzymywać z nimi kontakt i uaktywniać ich na rzecz Palestyny. Ich rolą jest zawstydzanie okupanta i ujawnianie jego nadużyć.
  • Unikaj wdawania się w spory polityczne z ludźmi Zachodu, mającymi na celu przekonanie ich, że Holocaust jest kłamstwem i oszustwem; zamiast tego zrównuj go ze zbrodniami Izraela przeciwko cywilom palestyńskim.
  • Narracja życia kontra narracja krwi. [Mówiąc] do arabskiego przyjaciela zaczynaj od liczby męczenników. [Ale] mówiąc do przyjaciela z Zachodu, zaczynaj od liczby rannych i zabitych. Koniecznie humanizuj cierpienie Palestyńczyków. Próbuj malować obraz cierpień cywilów w Gazie i na Zachodnim Brzegu podczas działań okupanta i jego bombardowań miast i wsi.
  • Nie publikuj zdjęć dowódców wojskowych. Nie wspominaj publicznie ich nazwisk i nie wychwalaj ich osiągnięć w rozmowach z zagranicznymi przyjaciółmi”! (Źródło: MEMRI, specjalny Komunikat nr 5799 z 17 lipca 2014)

Z Facebooka Ali Qandil.
Z Facebooka Ali Qandil.

Elementarz Mariana Falskiego służył kilku pokoleniom, a zwrot „Ala ma kota” wszedł na stałe do języka polskiego. Tendencyjne, zakłamane dziennikarstwo służące politycznej propagandzie nie jest żadną nowością. Wraz z upadkiem komunizmu żyliśmy nadzieją na to, że wolność słowa zmieni prasę w źródło rzetelnej informacji. Polska Agencja Prasowa, zapewne w dobrej wierze, przekonuje nas, że jej korespondentka jest kompetentna i bezstronna. Na wszelki wypadek nie sprawdza, czy przypadkiem nie wprowadza nas w błąd.

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. antysemityzm i rusofobia mieczysławski 2015-04-07







Kretowiska
Hili: Pora usunąć te kretowiska.
Ja: Przeszkadzają ci?
Hili: Nie, ale myślałam, że tobie przeszkadzają.

Więcej

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej
Blue line

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej
Blue line

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej
Blue line

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej
Blue line

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg


„Moż­na śmia­ło po­wie­dzieć, że gdy­by nie Ży­dzi, nie by­ło­by pro­ble­mu pa­le­styń­skie­go. Pia­chy i ka­mie­nie zo­sta­ły­by roz­szar­pa­ne przez Egipt, Sy­rię oraz Irak i nikt by się tym nie przej­mo­wał.

Więcej

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Żydowscy uchodźcy z krajów arabskich w obozie przejściowym w Izraelu w kwietniu 1950r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Palestyńska wojna propagandowa i oskarżenia, które fabrykują przeciwko Izraelowi, służą nie tylko zrekompensowaniu ich niższości militarnej, ale także pomagają im w fabrykowaniu ich twierdzeń o rdzennych związkach z tą ziemią.

 

Fakt, że ktoś będzie próbował zredukować powrót Żydów (z chrześcijańskiego i muzułmańskiego świata) na swoją ziemię do jakiegoś rodzaju europejskiej inwazji, pokazuje tylko, jak skuteczna była ta część palestyńskiej wojny propagandowej.

Więcej

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus


Wygląda bowiem na to, iż Bóg teizmu jest osobą,.. a jednocześnie wypełnia sobą całe swoje dzieło (czyli Wszechświat). Jest On jeden, jedyny, ale w trzech osobach nie tożsamych ze sobą („Ojciec nie jest Synem. Syn nie jest Duchem Św., a ten nie jest Ojcem", z dogmatu o Trójcy Św.). Jest On wszechmogący, ale wszelkie Jego działania opisane w Starym Testamencie wcale na to nie wskazują. Jest On wszechwiedzący, czyli wie nieskończenie wcześniej o wszystkim, cokolwiek ma się wydarzyć w Jego dziele,.. 

Więcej

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

KROPLE DESZCZU spadają na plakat przedstawiający zakładniczkę Liri Albag podczas wiecu na początku tego roku w Jehud, niedaleko Tel Awiwu.(zdjęcie: Jonathan Shaul/Flash90)

Nie ma granic zła. Jakby megaokrucieństwo popełnione przez Hamas i Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) podczas inwazji na Izrael 7 października nie wystarczyło, trwa wojna psychologiczna – faktycznie, bardzo brudna wojna.


Ból rodzin ponad 130 zakładników nadal przetrzymywanych przez terrorystów w Gazie jest bezkresny. Wiadomo, że niektórzy zakładnicy nie żyją, a ich ciała służą jako karta przetargowa. Los pozostałych – około 90 – jest nieznany i niewyobrażalny. Nazwanie tego piekłem zakładników i ich rodzin w żaden sposób nie oddaje okrucieństwa Hamasu.

I to jest zamierzone. Od tej straszliwej soboty, kiedy dobrze uzbrojeni najeźdźcy terroryści szaleli w południowych społecznościach, mordując ponad 1200 osób, gwałcąc, kalecząc, ścinając głowy i paląc, Hamas wykorzystał obawy Izraela o los zakładników jako kartę w grze – publikując filmy wideo uprowadzonych, aby zwiększyć koszmar i przerażenie. 

Więcej

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Kiedy skandujecie „Śmierć Ameryce” to nie jest tylko hasło, to nasza polityka – mówi Chamenei. (Żródło: zrzut z ekranu wideo)

Warszawa może nie wiedzieć, Warszawa nie wszystko wie i nie ze wszystkiego zdaje sobie sprawę. Nikt nie zdaje sobie sprawy ze wszystkiego, więc nie ma powodu, żeby robić z Warszawy idiotkę, chociaż sprawa jest intrygująca, bo w tym przypadku to z pewnością nie jest żaden antysemityzm. Tak się utarło i trudno się odzwyczaić. Niby wie Warszawa, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale jakby się z tym nie zgadzała, coś tej Warszawie przeszkadza. Pytałem nawet Warszawę, co właściwie jej przeszkadza w tym, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale nie bardzo umiała odpowiedzieć. Nie chciałem być złośliwy i nie pytałem już nawet, dlaczego nigdy nie ma pretensji do Włochów za to, że ukrzyżowali naszego Pana Jezusa Chrystusa. A przecież te dwie sprawy są mocno ze sobą związane.

Więcej

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

&Oacute;wczesny Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan z Przewodniczącym Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jasserem Arafatem na konferencji przeciw rasizmowi w Durbanie w 2001 roku. (Źródło zdjęcia: Biuro Prasowe ONZ via „Jerusalem Post”)

Kilka tygodni temu pielęgniarki ze Szpitala Dziecięcego Royal Manchester, noszące propalestyńskie naklejki, zostały oskarżone o wyproszenie z łóżka dziewięcioletniego żydowskiego chłopca, którego łatwo było rozpoznać po jego tradycyjnym stroju. Podobno przez czas transfuzji musiał siedzieć na podłodze sali szpitalnej.


Incydent ten, obecnie badany przez szpital, to tylko jeden przykład z wielu czynów dehumanizujących wymierzonych w Żydów od czasu ataków, które 7 października doprowadziły Izrael do wojny z Hamasem. 

Więcej
Blue line

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

(Żródło zdjęcia: Wikipedia)

Trwa walka pomiędzy prawdą (lub umiejętnościami) a sprawiedliwością społeczną, której przykładem jest słynny wykład Johna Haidta w Duke na temat dwóch typów podejść do edukacji. Tym razem jest to nowy artykuł w piśmie „Science”, w którym nalega się na rozszerzenie inicjatyw DEI [Diversity, Equity, Inclusion czyli Różnorodność, Równość, Włączenie. MK] w dziedzinach STEMM (nauka, technologia, inżynieria, matematyka i medycyna).

Więcej

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

<span> Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Najnowsze dane pokazują, że to nie Izrael powoduje głód w Gazie, ale Hamas: „Hamas, który gromadzi żywność i okrada Gazańczyków, jest główną przyczyną cierpień Gazańczyków”. Na zdjęciu: mieszkaniec Gazy sprzedający na rynku leki z pomocy humanitarnej. (Zdjęcie: Twit</span>ter https://twitter.com/imshin/)

Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Przekona Hamas, że może wygrać wojnę, osłabić Izrael i stworzyć dystans między USA a Izraelem.

Gdyby administracja Bidena utrzymała silne poparcie dla zniszczenia Hamasu, jakie okazała bezpośrednio po 7 października, walki mogłyby już zakończyć się i wszyscy zakładnicy zostaliby zwróceni. Ale za każdym razem,  administracja Bidena osłabia swoje poparcie dla Izraela i wzmacnia to determinację Hamasu.

Więcej

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

<span>Nie jest zaskoczeniem, że Hamas, wyraźnie podbudowany faktem, że Stany Zjednoczone są po jego stronie, zwiększył żądania. Teraz mówi, że chce jeszcze większych ustępstw ze strony Izraela. Gdzie jest jakakolwiek presja USA na Hamas, Iran czy Katar? Na zdjęciu: przywódca Hamasu w Gazie Jahja Sinwar (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo)</span>

Według doniesień wspierana przez Iran palestyńska grupa terrorystyczna Hamas przygotowuje się do zorganizowania wieców „zwycięstwa”, jeśli i kiedy tylko zakończy się wojna w Strefie Gazy. Jednak wielu Arabów wyśmiewa oczekiwane uroczystości Hamasu i oskarża tę grupę terrorystyczną i jej patronów w Teheranie o zniszczenie Strefy Gazy. „Przyjaciel z miasta Rafah powiedział mi, że widział duże znaki i banery drukowane/przygotowywane przez Hamas w celu zorganizowania „wieców zwycięstwa”. 

Więcej

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Przedstawiciel Hamasu, Osama Hamdan, konferencja prasowa w Bejrucie, 4 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekranu wideo Al Dżaziry)


"Palestyńczycy są dorośli". Ze wszystkich pomysłów, które przez lata omawiałam, w książkach, esejach, rozmowach i na spotkaniach, odkryłam, że ta jedna idea reprezentuje mentalną barierę, którą niewielu jest w stanie przekroczyć. Lewicowi czy prawicowi, amerykańscy, europejscy, izraelscy rozmówcy myślą podobnie – w jakiś sposób idea, że Palestyńczycy są dorośli, że mogą mówić za siebie, że wiedzą, o co walczą, że mają jasno wyartykułowane cele, do których dążą z wytrwałością, wydaje się być o krok za daleko.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Być może Izrael
jest bardziej etyczny?
Elder of Ziyon

Outsourcing: Zachód
nagradza zabijanie Żydów
Andrzej Koraszewski

Przeciwni Hamasowi
Gazańczycy
Sheri Oz

Dlaczego nauka powinna
być neutralna?
Jerry A. Coyne

Dlaczego tak wielu
wierzy w kłamstwa Hamasu?
Brendan O'Neill

„Rewitalizowana” Autonomia
Palestyńska 
Itamar Marcus

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk