Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 01:17

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:
GOŚĆ W SADZIE

Upiory religii


Lucjan Ferus 2014-03-08


Czyli jak kłamstwo zastąpiło Prawdę uważaną za objawioną

Motto:
„Kiedy widzisz, że zwycięża prawda,
pytaj jakie potężne kłamstwo za nią walczyło”.
Friedrich Nietzsche

Do tych głównych prawd religijnych należy jeszcze ta, iż człowiek dostał od Boga wolną wolę. Jest to jedna z ważniejszych prawd tej religii. I to jej właśnie chciałbym poświęcić ten tekst, gdyż ostatnio znów zaczął się ten problem pojawiać w komentarzach, świadcząc dobitnie, iż przynajmniej dla niektórych osób jest on ważny, aczkolwiek chyba nie do końca zrozumiały.


Warto zgłębiać myśli wielkich ludzi (przynajmniej od czasu do czasu), są to zazwyczaj perełki intelektu, potrafiące zawierać w kilku lub kilkunastu słowach głębokie treści, dotyczące naszego świata jak i nas samych. To na ich podstawie umysł i wyobraźnia uważnego czytelnika zostają „zapłodnione” wartościowymi przemyśleniami. Spełniają one rolę „intelektualnego zapłonu”, ożywczej iskry, pobudzającej nasz rozum i pomagającej mu wznieść się na wyższy poziom świadomości, a więc i człowieczeństwa.

Aby nie być gołosłownym posłużę się konkretnym przykładem, który wykorzystałem jako motto do niniejszego tekstu. Co można wywnioskować z tej niejednoznacznej i dość ogólnikowej wypowiedzi? Abstrahując od tego (nie no, w ten sposób to my się nie dogadamy panie Maksiu. A może jednak?) co miał na myśli sam Nietzsche formułując tę konstatację, pragnę przedstawić swoje przemyślenia, które z niej wynikły. Osobom wierzącym może wydawać się to niemożliwe, ale są w naszej narodowej religii (czyli katolicyzmie) takie „prawdy”, które bez pomocy kłamstwa nie miałyby żadnych szans zwyciężyć i przetrwać do dnia dzisiejszego.

Zacznę od małej ale ważnej dygresji: powyższa maksyma ma zastosowanie głównie w religii (również w polityce, ale to inna bajka), dlatego, iż to jej „prawdy” muszą być wspierane kłamstwem i siłą, gdyż nie można ich udowodnić w żaden przekonujący sposób. W innych dziedzinach (np. naukowych)  prawda doskonale broni się sama i nie musi za nią walczyć żadne potężne kłamstwo. Jest nawet odwrotnie i jak pisał Vanini: „Można ją badać ze wszystkich stron, nieustannie sprawdzać, poddawać próbom, ze wszystkich takich prób wyjdzie zwycięsko; można ją uczynić przedmiotem dyskusji i krytyki, dzięki nim będzie coraz jaśniej rozbłyskiwać” (A.Nowicki Vanini).

Z jaką zatem zwyciężającą prawdą mamy do czynienia w naszej religii? Oczywiście jest ich wiele i nie będę ich tu wszystkich przytaczał. Te główne wszyscy znamy: np., Bóg istnieje, jest on bytem osobowym, stwórcą naszego świata i nas – ludzi, a ci sprzeciwili mu się w raju i dostąpili upadku, który zaowocował grzechem pierworodnym człowieka. Od tego czasu rodzaj ludzki jest grzeszny i śmiertelny. Bóg więc wydał swego Syna na ofiarę odkupicielską, mającą zbawić tych, którzy w niego uwierzą, a wszystkich grzeszników i niewierzących w jego plan opatrznościowy względem ludzi, czeka zasłużona kara w ogniu piekielnym, gdzie będzie „płacz i zgrzytanie zębami”, jak to obrazowo przedstawił Jezus w Ewangeliach.

Do tych głównych prawd religijnych należy jeszcze ta, iż człowiek dostał od Boga wolną wolę. Jest to jedna z ważniejszych prawd tej religii, chociaż trudno byłoby znaleźć jej potwierdzenie w Biblii. I to jej właśnie chciałbym poświęcić ten tekst, gdyż ostatnio znów zaczął się ten problem pojawiać w komentarzach, świadcząc dobitnie, iż przynajmniej dla niektórych osób jest on ważny, aczkolwiek chyba nie do końca zrozumiały. Zatem fakt, iż człowiek dostał od Boga wolną wolę, będzie w tym konkretnym przypadku ową zwycięską prawdą, która jako jedna z nielicznych dotrwała do naszych czasów (w historii tej religii zaistniało ok. 400 herezji, które zostały pokonane i wyparte).

Jakie zatem jest to potężne kłamstwo, które wspomagało powyższą prawdę? Otóż jest nim stwierdzenie, iż niewiara, czy też brak wiary w Boga jest największym grzechem, który powinien być najsurowiej karany przez Kościół (czyli śmiercią poprzez spalenie na stosie). Połączenie tego kłamstwa z tą teologiczną prawdą, poskutkowało największym złem, nękającym przez wiele wieków  znaczną część ludzkości, która podlegała wpływom Kościół katolickiego. 

Aby przybliżyć na czym polega potężna moc tego kłamstwa (w istocie było ich więcej, ale o tym potem), posłużę się konkretnym przykładem  św. Tomasza z Akwinu, który swój ponadprzeciętny umysł poświęcił służbie Kościołowi katolickiemu, (choć wydawało mu się, iż służy Bogu) w umacnianiu jego ziemskiej potęgi i to w bardzo niechlubnym aspekcie tej służby. Uzasadnił on bowiem rozumowo (czyli w logiczny sposób), iż Kościół ma prawo i obowiązek używać przemocy podczas swej ewangelizacyjnej misji, włącznie ze skazywaniem ludzi na tortury i śmierć na stosie.

Jednym słowem; stworzył on rozumowe uzasadnienie zbrodni dla instytucji Kościoła i to o tyle zbrodni doskonałej, iż opartej na niemożliwej do zweryfikowania „prawdzie” o istnieniu Boga, który swym autorytetem miałby jakoby wspierać te zbrodnicze działania. Przypomnę, iż jest to ten sam myśliciel, który jeden ze swoich słynnych „dowodów” na istnienie Boga zaczyna od słów: „Co do poznania istoty Bożej, najpierw należy przyjąć, że Bóg jest”. No, właśnie! Po cóż więc dowody?

„Idee, które przewodzą światu, przylatują lotem gołębia” (K. Marks) /../ „Wstrzymajmy ich lot i przyjrzyjmy się im dobrze” (Jean Fourastie). Przyjrzyjmy się więc temu „rozumowemu uzasadnieniu”, które jako jedno z dokonań tomizmu, chwalił nawet nasz wielki Rodak z Wadowic. Posłużę się w tym celu fragmentami eseju „Pominięta kwestia Tomasza z Akwinu”, wchodzącego w skład książki pt. „Ludzkie oblicza boskiej prawdy”, profesora filozofii katolickiej Jerzego Kopani. Autor tej ciekawej publikacji tak zaczyna ów esej:

„Tomasz z Akwinu służył Bogu z całą mocą swego rozumu i zwykł mawiać, że rozum jest najpiękniejszym tworem Boga /../ a jeśli jest to rozum człowieka wierzącego, wówczas staje się dla niego oczywiste, że droga poznania biegnie w tym samym kierunku co droga wiary, dzięki czemu uzyskać możemy jeden i jednolity obraz rzeczywistości – prawdę o Bogu i stworzeniu”.

Dla pełniejszego obrazu dodaje: „Pojęcie prawdy leży u podstaw europejskiej cywilizacji, jest jednym z pojęć, które współtworzą kształt filozoficznego myślenia”. Aż dochodzimy do meritum tego eseju: „Wielkiego i bolesnego problemu – ludzkiego odstępstwa od prawdy”. Autor tak pisze:


„Tak bardzo Bóg umiłował człowieka, że zechciał, by służył mu bez przymusu i dlatego obdarował go wolną wolą, dopuścił by mógł oddalić się od Prawdy i zbliżyć się do nicości. /../ Wszelako odróżniać powinniśmy tych, którzy odchodzą od Prawdy i tych, którzy Prawdy nie znają; pierwszych zwiemy heretykami /../ drugich zaś po prostu niewiernymi /../ Kwestię stosunku do niewierzących /../ Tomasz zaczyna od rozważenia czy niewiara jest grzechem i z właściwą sobie ścisłością rozgranicza /../ niewiarę jako prosty brak wiary i niewiarę jako przeciwieństwo wiary. /../ Oczywiście tacy niewierni są potępieni /../ wszelako z powodu niewiary jako takiej potępieni nie są.

Inaczej jest w przypadku tych, którzy słyszą Prawdę, lecz nie chcą Jej przyjąć, odmawiając posłuchania, a nawet wyrażając pogardę. Przecież powiedział Pan: „Gdybym nie przyszedł i nie mówił do nich, nie mieliby grzechu. Teraz jednak nie mają usprawiedliwienia dla swego grzechu” /../ Ten rodzaj niewiary stąd się wywodzi, iż człowiek sprzeciwia się wierze i dlatego ta niewiara jest grzechem /../ Niewiara jako grzech jest rezultatem pychy ludzkiej – zaślepiony pychą człowiek nie chce ukorzyć swego rozumu, poddając go zasadom wiary i zdrowemu osądowi Ojców Kościoła /../

Trzeba też z całym naciskiem powiedzieć, że niewiara jako przeciwieństwo wiary jest grzechem największym z możliwych. Każdy grzech sprowadza się bowiem w swej istocie do tego, iż człowiek odwraca się od Boga; a więc im większe oddalenie człowieka od Boga, tym większy grzech. Otóż nic tak nie oddala człowieka od Boga jak niewiara, gdyż pozbawia go ona prawdziwego poznania; jest więc niewiara grzechem największym”.

Pięknie się to zaczyna, prawda?: Bóg, który tak bardzo umiłował człowieka, iż obdarzył go wolną wolą, gdyż chciał aby ten służył mu  bez przymusu. Nawet w dalszej części eseju przytoczony jest fragment „Deklaracji o wolności religijnej”, przyjętej na Soborze Watykańskim II, mającej świadczyć, iż Kościół nie zszedł nigdy z drogi wytyczonej przez św. Tomasza: „Jednym z zasadniczych punktów nauki katolickiej, zawartym w słowie Bożym i nieustannie głoszonym przez Ojców jest zdanie, że człowiek powinien dobrowolnie odpowiedzieć Bogu wiarą; nikogo więc wbrew jego woli nie wolno do wiary przymuszać”. Do takiego wniosku prowadzi przesłanka, że wiara jest sprawą wolnej woli.

A zatem wydaje się, że wszystko gra, prawda?: Bóg chce aby człowiek dobrowolnie w niego wierzył i po to właśnie dał mu wolną wolę, Sobór Watykański II potwierdza swoim autorytetem, iż nikogo do wiary religijnej nie można przymuszać siłą, że człowiek dobrowolnie powinien odpowiedzieć Bogu wiarą, Jak więc mogło w powyższym kontekście wyjść św. Tomaszowi, iż niewiara jest największym z możliwych grzechów człowieka?! Czy to możliwe, aby ten święty mąż się pomylił w tej kwestii?

Oj, pomylił się i to jak! (o ile to w ogóle można nazwać pomyłką, a nie świadomym kłamstwem). Np. uznając, iż człowiek sprzeciwiając się Bogu popełnia największy z możliwych grzech i że jest on rezultatem pychy, gdyż jego rozum nie chce się ukorzyć – to jak wg tego „wielkiego myśliciela” miałby człowiek korzystać z danej mu przez Boga wolnej woli, gdyby nie mógł zrezygnować z odmowy wiary? Przecież cały sens dobrowolności wiary w Boga polega właśnie na tym, iż każdy przymus w tym względzie niweczy wolę Boga w tym aspekcie jego dzieła, jak i wolę Soboru Watykańskiego II wyrażoną w owej Deklaracji. Czyż nie tak?

Po drugie owo dziwne stwierdzenie Tomasza: „Każdy grzech sprowadza się w swej istocie do tego, iż człowiek odwraca się od Boga; a więc im większe oddalenie człowieka od Boga, tym większy grzech”. W jakiż to sposób człowiek może się „oddalić” od Boga, który wg nauki Kościoła wypełnia sobą całe swoje dzieło (wszechobecność), włącznie z naszymi umysłami, gdyż zna każdą naszą myśl zanim zarejestrowała ją nasza świadomość? Wygląda to tak, jakby jakaś postać z powieści chciała się „oddalić” od jej autora. Ewidentna bzdura,.. chyba, że Tomasz miał na myśli oddalenie się człowieka od Kościoła, który wg niego tożsamy jest z Bogiem?  To by wszystko tłumaczyło. 


Tym bardziej owa „pomyłka” jest widoczna, kiedy się weźmie pod uwagę katolicką definicję wiary religijnej: „Akt wiary jest to przyjęcie prawdy nadnaturalnej przez rozum, pod nakazem woli, pod wpływem łaski, ze względu na powagę Boga objawiającego”. Tak się składa, iż łaską Bóg obdarza kogo chce i kiedy chce: „Ja wyświadczam łaskę komu chcę i miłosierdzie nad kim się lituję. (Wybranie) więc nie zależy od tego, kto chce lub o nie się ubiega, ale od Boga /../ A zatem komu chce okazuje miłosierdzie, a kogo chce czyni zatwardziałym” (Rzym 9,15-18).

Wystarczy zatem aby Bóg nie miał chęci obdarzyć kogoś łaską i jego akt wiary pryska jak przysłowiowa  mydlana bańka, ponieważ ani sam rozum, ani ludzka wola, same tu nic nie zdziałają! Nie mówiąc już o tym, gdy Bóg uczyni kogoś (z wiadomych tylko sobie powodów) zatwardziałym (jak np. faraona, aby mógł go doświadczyć wszystkimi plagami), wtedy nie żadne zaślepienie ludzkiego umysłu przez jego grzeszną i karygodną pychę, lecz palec boży, który jakże często dotyka różnych nieszczęśników. I mają wtedy przechlapane u swych bogobojnych bliźnich, którzy przypisują im pychę, podszepty szatana czy inne powody ich niewiary, nie biorąc pod uwagę tej najbardziej oczywistej: woli bożej w tym względzie. 

Czy ci apologetyczni autorzy nie wiedzą o tym? Ależ wiedzą, wiedzą! W tymże samym eseju jest napisane: „Skoro wszystko od Boga pochodzi, więc boskie myślenie jest przyczyną zaistnienia każdej rzeczy i każdej myśli”. A w Biblii jest takie oto stwierdzenie: „Wiem Panie, że to nie człowiek wyznacza swą drogę i nie w jego mocy leży kierować swoimi krokami” (Jr 10,23). Zatem można śmiało przyjąć, iż św. Tomasz (świadomie lub nie) zamienił bożą prawdę o wolnej woli danej człowiekowi po to, by służył mu dobrowolnie i bez przymusu, w „logicznie uzasadnione” kłamstwo, mówiące, iż człowiek musi wierzyć w Boga, inaczej popełnia najcięższy z możliwych grzech. Konsekwencje owego kłamstwa – jak się okaże – będą przerażające dla znacznej części ludzkości i to przez wiele, wiele wieków. Dalej autor owego eseju tak pisze:

„Zauważmy bowiem: skoro nieznajomość Prawdy sprawia, że człowiek pozostaje niby w gęstych ciemnościach, to czyż nie należy wyprowadzić go na Światło, choćby używając przymusu, jeśli on sam nie potrafi ocenić właściwie swego stanu? /../ Czyż nie zatrzymamy niewidomego kroczącego ku przepaści, nawet jeśli będzie się opierał, błędnie sądząc, że idzie drogą właściwą? /../ To był zawsze wielki problem brata Tomasza – jak wykazać mocą przyrodzonego rozumu, że błąd popełniają ci, którzy nie uznają Prawdy. To był jeden z najważniejszych celów jego trudu myślowego. Cóż jednak począć z tymi, którzy ze złej woli od Prawdy odchodzą? Jak wykazano trwanie w herezji jest winą największą z możliwych, zatem i na stosowną karę zasługuje”.

W tym miejscu brat Tomasz znów posługuje się analogią pokazującą, iż większą zbrodnią jest fałszowanie wiary niż pieniędzy, z której to analogii ma wynikać jasno, że „O wiele bardziej godzi się i należy heretyków nie tylko obłożyć klątwą, lecz także ukarać śmiercią /../ jasne jest więc, że Kościół słusznie czyni, gdy mając na względzie zarówno ukaranie heretyka, jak zbawienie pobożnych, mocą klątwy usuwa go ze społeczności wiernych i następnie przekazuje władzy świeckiej, gdyż jest on od tej chwili /../ tym, który musi być śmiercią usunięty z tego świata”.      

Następne akapity poświęcone są logicznym uzasadnieniom, dlaczego heretycy-recydywiści wyjątkowo zasługują na śmierć, a konkluzja owego wywodu jest następująca: „Dlatego śmierć heretyka konieczna jest zarówno z uwagi na jego zbawienie, jak i ze względu na zbawienie innych. Nie sposób podważyć tego rozumowania” /../ Zatem konkluzja jest oczywista i jednoznaczna: „Tak więc karanie heretyków śmiercią słuszne jest i zbawienne. W świetle płonącego stosu tym jaśniej ukazuje się Prawda, a gorejący heretyk, mając nadal drogę do zbawienia otwartą, samym sobą zaświadcza, że ci, którzy mu stos zgotowali, tak wielką miłość ku niemu żywią, iż zmuszeni byli poświęcić jego ciało, byle mu duszę od zatracenia uratować”.

Kawał „pięknego” rozumowania, nieprawdaż? Św. Tomasz nie ma najmniejszych nawet wątpliwości, iż Bóg istnieje i że jest on taki, jakim go sobie wyobraża. Już nie mówi się tutaj o tym, że po to dał on człowiekowi wolną wolę, aby ten służył mu dobrowolnie i bez przymusu,.. że nikogo nie można  wbrew jego woli przymuszać siłą do wiary religijnej – natomiast jest dużo o tym, że niewiara w Boga jest najcięższym z możliwych grzechów, który musi być ukarany najwyższą z kar – śmiercią.

Używa się natomiast określeń typu: „Jak wykazano trwanie w herezji jest winą największą z możliwych, zatem i na stosowną karę zasługuje”. Nie ważne, iż „wykazano” to w sposób pokrętny i fałszywy, ważne że wykazano!  Ponieważ „ci, których obdarzył Bóg łaską wiary silnej, mają obowiązek podtrzymywania siłą słabnących. Tak więc jedno z dwojga: albo wyznajemy Prawdę, albo przyjmujemy postawę Piłata”. Zauważyłem znamienną rzecz: kiedy określenie „prawda” pisane jest z dużej litery, należy przyglądać się temu z natężoną uwagą, bo zazwyczaj jest to sygnał, że wbrew pozorom wcale nie chodzi o prawdę, lecz o zaznaczenie autorytetu, który ma świadczyć o prawdzie.

W taki więc pokrętny (i podstępny zarazem) sposób prawda o wolnej woli człowieka została zastąpiona kłamstwem o podporządkowaniu się Kościołowi, który w ten sposób przyznał sobie prawo do narzucania mu siłą wiary religijnej, pod groźbą klątwy i kary śmierci na stosie. Nic to, że w Biblii napisano: „Bo gdybyś miał coś w nienawiści, nie byłbyś tego uczynił. Jakże by coś trwać mogło, gdybyś Ty tego nie chciał? Jakby się zachowało, czego byś nie wezwał?”. Nic to, że VI przykazanie Dekalogu stanowi: „Nie będziesz zabijał!”.

Nawet nie pomogło zawarte w tymże eseju doskonałe kryterium prawdy objawionej, które w ten sposób zostało przez jego autora sformułowane: „Jeżeli ludzka prawda prowadzi do zbrodni, to nie jest ona Prawdą /../ Jeżeli prawda tego oto człowieka może prowadzić do zbrodni, to nie jest ona Prawdą”. Czy trzeba czegoś więcej, aby właściwie ocenić dokonania tego wielkiego człowieka Kościoła, jak i samego Kościoła katolickiego? To wszystko nie ma znaczenia, gdyż ta religia i ten Kościół jest ponad prawami bożymi i ma własne prawa, między innymi te, które sformułował św. Tomasz. Jakie są tego konsekwencje w historii naszej cywilizacji? Przerażające i tragiczne! Posłużę się tylko paroma cytatami, chociaż mógłbym ich przytoczyć mnóstwo:          

„Kościół dowiódł całą swoją historią, że jest symbolem, ucieleśnieniem i absolutnym mistrzem zbrodni dziejowej! /../ Teoretycznie chrześcijaństwo jest najbardziej pokojową, ale w praktyce najkrwawszą religią w dziejach świata. Uczciwi badacze podkreślali to niejednokrotnie. Angielski historyk Wiliam E.H.Lecky: /../ „Kościół zadał ludziom więcej niezasłużonych cierpień, niż jakakolwiek inna religia”. A niemiecki teolog Bruno Bauer przyznaje: „Żadna religia nie pochłonęła tylu ofiar w ludziach, i tak haniebnie ich wymordowując, jak ta, która szczyci się przezwyciężeniem śmierci na zawsze”.

„Z całą pewnością i bez żadnego uproszczenia można by stwierdzić, że Kościół, w tym szczególnie Kościół katolicki, stworzył najstraszniejszy w dziejach ludzkości mechanizm struktur władzy i właściwą temu doktrynę moralną, której metodą była zbrodnia. Zbrodnicze i antyludzkie systemy polityczne XX wieku, hitleryzm i stalinizm, całymi garściami czerpały z doświadczeń Kościoła, dokonując eksterminacji całych narodów, a zwłaszcza wszystkich tych, których posądzono o nieposłuszeństwo i nieprawomyślność. Getta, żółte gwiazdy, obozy eksterminacyjne, a nade wszystko myśl usprawiedliwiającą zbrodnię i uzasadniającą potrzebę zbrodni, nie są wynalazkiem dwudziestego stulecia. Wszystko to dobrze jest znane z dziejów Kościoła”. (Karlheinz Deschner Opus diaboli).

Ale to jeszcze nie wszystko. Jak to w życiu bywa, jedno kłamstwo często nie wystarczy do przeforsowania niektórych (szczególnie religijnych) poglądów. I tak było w tym przypadku: jednym z większych zakłamań religii jest to, co Lequier ujął w stwierdzeniu: „Gdy się wierzy, że posiadło się prawdę, trzeba wiedzieć, że się w to wierzy, a nie, że się to wie”. Dlaczego to takie ważne?  Ponieważ wiedza = pewność, a wiara = niepewność (czyli brak dostatecznej pewności). Tymczasem religia fałszuje tę zależność, uznając wiarę religijną za synonim pewności i to pewności absolutnej.

Powinno być tak, że skoro światopogląd religijny opiera się jedynie na wierze, to wszelkie zachowania i działania kapłanów jak i wiernych powinny odzwierciedlać tę zależność. Skoro nie mają oni całkowitej pewności, że to w co wierzą jest prawdziwe i realne, że odnosi się do jakiegoś konkretnego aspektu naszej rzeczywistości – powinni w swoich poglądach przejawiać daleko idącą tolerancję dla odmiennej myśli (wszak „Niepewność jest matką tolerancji”, jak to ujął E.M.Remark). Lecz co najistotniejsze nie powinni podejmować takich decyzji i działań, które mogą wynikać jedynie z absolutnej pewności, że to co się czyni ma całkowite uzasadnienie w takiej czy innej prawdzie, którą w dostępny sposób można zweryfikować naszym rozumem i naszymi zmysłami.

Religie opierając się wyłącznie na wierze, tej całkowitej pewności nie mają, natomiast zachowują się zawsze tak, jakby ją miały. Czyli podejmują działania nieodwracalne, a więc takie, których nie sposób naprawić, gdyby się okazało, iż nie mają racji (np. zabijanie ludzi i to nierzadko na masową skalę, niszczenie całych kultur, eksterminacje i aneksje narodów). Zatem tym następnym potężnym kłamstwem, które walczyło (i walczy nadal) za religijną wiarę, jest umiejętnie wpajane wiernym przez duszpasterzy przekonanie, że wiara religijna jest synonimem pewności.

Czas na podsumowanie. Nietrudno się zorientować, że jedyną rzeczywistą prawdą, która tu występowała była ta, że wszystkie „prawdy” religijne opierają się na wierze, nie mając na swe poparcie żadnych dowodów. Dlatego aby nie wyszło na jaw, iż wiara religijna nie opiera się na absolutnej pewności musiały za nią walczyć inne potężne kłamstwa, które tu przedstawiłem.I to głównie dzięki ich pomocy zawsze zwyciężają religijne „prawdy”, wspierane dodatkowo siłą instytucji Kościoła, która się bierze z odwiecznego sojuszu ołtarza z tronem.

Tylko co to ma wspólnego z wolną wolą człowieka? Jak pokazuje niechlubna historia tejże religii, chodziło w tym przypadku jedynie o podporządkowanie ludzi Kościołowi katolickiemu i stworzenie mu możliwości egzekwowania tego prawa siłą i usankcjonowanym przymusem, wytłumaczonym dla niepoznaki wolą Boga w tym względzie. Ten kto zna dobrze Biblię i krwawą, pełną przemocy historię Kościoła katolickiego, wie dobrze, iż tak naprawdę człowiek nigdy nie miał wolnej woli w kwestiach wiary, w kwestiach religijnych. Czyż wierni nie modlą się do swego Boga: „Bądź wola Twoja, jako na ziemi, tako i w niebie?”. Czy ta modlitwa nie wyraża rezygnacji z wolnej woli wiernych na rzecz ich Boga?

Niestety wyraża, bowiem idea wolnej woli człowieka (całkowicie pozbawiona sensu w kontekście wolnej woli Boga), po to została wymyślona przez kapłanów, aby móc obciążyć winą i odpowiedzialnością człowieka, a nie jego Stwórcę, za zło istniejące w jego dziele. Jej główne zakłamanie polega na tym, iż religie rządząc ludźmi z pozycji władzy w imieniu Boga, nigdy nie pozwoliły mu na pełną realizację swej wolnej woli. Zawsze dominowała wola Boga (czytaj: kapłanów), co najlepiej oddaje słynny fragment z Listu do Rzymian 9,19,20:           

„Któż bowiem woli jego może się sprzeciwić? Człowiecze! Kimże ty jesteś, byś mógł się spierać z Bogiem? Czyż może naczynie gliniane zapytać tego, kto je ulepił: „Dlaczego mnie takim uczyniłeś?”.

Cóż można do tego dodać? Mam nadzieję, iż ów tekst wystarczająco dobrze pokazuje w jaki sposób Kościół katolicki rozumie „wolną wolę” człowieka, jak i jego „niezbywalne prawo” do jej realizacji. Kto chce wiedzieć więcej o tym aspekcie naszej religii, niech pozna jej historię.

Legenda mówi, iż na jakiś czas przed śmiercią św. Tomasz zamilkł całkowicie, a na łożu śmierci podobno wyszeptał: „Wszystko to słoma tylko…”, mając zapewne na myśli swoje dokonania. Podejrzewam, iż mógł mu się ukazać szatan i uświadomić mu gorzką prawdę, że bardzo się mylił w swej pysze mniemając, że służy swym umysłem Bogu, opracowując dla Kościoła straszliwy mechanizm zbrodni. Tym bardziej perfidny, iż działający w imieniu Boga i wykorzystujący Jego autorytet. Podczas gdy tak naprawdę służył tylko ziemskiemu interesowi Kościoła katolickiego i nic poza tym.

Mówi się, że kiedy rozum śpi, budzą się upiory. Zapewne jest to prawda, z tym, że upiory o których tutaj piszę nie pojawiły się w naszej rzeczywistości znikąd, kiedy rozum człowieka był uśpiony, lecz są – przyznajmy to otwarcie – produktem chorych umysłów, które nie były w stanie odróżnić fikcji od rzeczywistości (tworów zrodzonych wyobraźnią ludzką) od realnego świata. A konsekwencje tego zawsze były i są nadal przerażające. A jakie są tego skutki, każdy widzi, choć nie każdy zdaje sobie sprawę z ich przyczyny.

------ /// ------

„Po raz setny powtarzam: nie czyni się przysługi Bogu, czyniąc źle ludziom”

Wolter

Lucjan Ferus

Wieloletni autor portalu racjonlista.pl , gdzie czytelnik może znaleść jego 130 artykułów, publikowanych w latach 2002-2013. (Ostatni tekst publikowany w "Racjonaliście" 10 grudnia 2013r.)


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Bezbłędna logika pawel_wr 2014-03-10
2. Autor jak zwykle w wyśmienitej formie. Pkor 2014-03-08
1. Dziękuję kika 2014-03-08







Trawa
Hili: Patrz jak ta trawa urosła. 
Ja: Widzę, ale dlaczego mi to mówisz?
Hili: O czymś musimy rozmawiać.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej
Blue line

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej
Blue line

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej
Blue line

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej
Blue line

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg


„Moż­na śmia­ło po­wie­dzieć, że gdy­by nie Ży­dzi, nie by­ło­by pro­ble­mu pa­le­styń­skie­go. Pia­chy i ka­mie­nie zo­sta­ły­by roz­szar­pa­ne przez Egipt, Sy­rię oraz Irak i nikt by się tym nie przej­mo­wał.

Więcej

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Żydowscy uchodźcy z krajów arabskich w obozie przejściowym w Izraelu w kwietniu 1950r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Palestyńska wojna propagandowa i oskarżenia, które fabrykują przeciwko Izraelowi, służą nie tylko zrekompensowaniu ich niższości militarnej, ale także pomagają im w fabrykowaniu ich twierdzeń o rdzennych związkach z tą ziemią.

 

Fakt, że ktoś będzie próbował zredukować powrót Żydów (z chrześcijańskiego i muzułmańskiego świata) na swoją ziemię do jakiegoś rodzaju europejskiej inwazji, pokazuje tylko, jak skuteczna była ta część palestyńskiej wojny propagandowej.

Więcej

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus


Wygląda bowiem na to, iż Bóg teizmu jest osobą,.. a jednocześnie wypełnia sobą całe swoje dzieło (czyli Wszechświat). Jest On jeden, jedyny, ale w trzech osobach nie tożsamych ze sobą („Ojciec nie jest Synem. Syn nie jest Duchem Św., a ten nie jest Ojcem", z dogmatu o Trójcy Św.). Jest On wszechmogący, ale wszelkie Jego działania opisane w Starym Testamencie wcale na to nie wskazują. Jest On wszechwiedzący, czyli wie nieskończenie wcześniej o wszystkim, cokolwiek ma się wydarzyć w Jego dziele,.. 

Więcej

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

KROPLE DESZCZU spadają na plakat przedstawiający zakładniczkę Liri Albag podczas wiecu na początku tego roku w Jehud, niedaleko Tel Awiwu.(zdjęcie: Jonathan Shaul/Flash90)

Nie ma granic zła. Jakby megaokrucieństwo popełnione przez Hamas i Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) podczas inwazji na Izrael 7 października nie wystarczyło, trwa wojna psychologiczna – faktycznie, bardzo brudna wojna.


Ból rodzin ponad 130 zakładników nadal przetrzymywanych przez terrorystów w Gazie jest bezkresny. Wiadomo, że niektórzy zakładnicy nie żyją, a ich ciała służą jako karta przetargowa. Los pozostałych – około 90 – jest nieznany i niewyobrażalny. Nazwanie tego piekłem zakładników i ich rodzin w żaden sposób nie oddaje okrucieństwa Hamasu.

I to jest zamierzone. Od tej straszliwej soboty, kiedy dobrze uzbrojeni najeźdźcy terroryści szaleli w południowych społecznościach, mordując ponad 1200 osób, gwałcąc, kalecząc, ścinając głowy i paląc, Hamas wykorzystał obawy Izraela o los zakładników jako kartę w grze – publikując filmy wideo uprowadzonych, aby zwiększyć koszmar i przerażenie. 

Więcej

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Kiedy skandujecie „Śmierć Ameryce” to nie jest tylko hasło, to nasza polityka – mówi Chamenei. (Żródło: zrzut z ekranu wideo)

Warszawa może nie wiedzieć, Warszawa nie wszystko wie i nie ze wszystkiego zdaje sobie sprawę. Nikt nie zdaje sobie sprawy ze wszystkiego, więc nie ma powodu, żeby robić z Warszawy idiotkę, chociaż sprawa jest intrygująca, bo w tym przypadku to z pewnością nie jest żaden antysemityzm. Tak się utarło i trudno się odzwyczaić. Niby wie Warszawa, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale jakby się z tym nie zgadzała, coś tej Warszawie przeszkadza. Pytałem nawet Warszawę, co właściwie jej przeszkadza w tym, że stolicą Izraela jest Jerozolima, ale nie bardzo umiała odpowiedzieć. Nie chciałem być złośliwy i nie pytałem już nawet, dlaczego nigdy nie ma pretensji do Włochów za to, że ukrzyżowali naszego Pana Jezusa Chrystusa. A przecież te dwie sprawy są mocno ze sobą związane.

Więcej

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

&Oacute;wczesny Sekretarz Generalny ONZ Kofi Annan z Przewodniczącym Organizacji Wyzwolenia Palestyny Jasserem Arafatem na konferencji przeciw rasizmowi w Durbanie w 2001 roku. (Źródło zdjęcia: Biuro Prasowe ONZ via „Jerusalem Post”)

Kilka tygodni temu pielęgniarki ze Szpitala Dziecięcego Royal Manchester, noszące propalestyńskie naklejki, zostały oskarżone o wyproszenie z łóżka dziewięcioletniego żydowskiego chłopca, którego łatwo było rozpoznać po jego tradycyjnym stroju. Podobno przez czas transfuzji musiał siedzieć na podłodze sali szpitalnej.


Incydent ten, obecnie badany przez szpital, to tylko jeden przykład z wielu czynów dehumanizujących wymierzonych w Żydów od czasu ataków, które 7 października doprowadziły Izrael do wojny z Hamasem. 

Więcej

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

(Żródło zdjęcia: Wikipedia)

Trwa walka pomiędzy prawdą (lub umiejętnościami) a sprawiedliwością społeczną, której przykładem jest słynny wykład Johna Haidta w Duke na temat dwóch typów podejść do edukacji. Tym razem jest to nowy artykuł w piśmie „Science”, w którym nalega się na rozszerzenie inicjatyw DEI [Diversity, Equity, Inclusion czyli Różnorodność, Równość, Włączenie. MK] w dziedzinach STEMM (nauka, technologia, inżynieria, matematyka i medycyna).

Więcej

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

<span> Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Najnowsze dane pokazują, że to nie Izrael powoduje głód w Gazie, ale Hamas: „Hamas, który gromadzi żywność i okrada Gazańczyków, jest główną przyczyną cierpień Gazańczyków”. Na zdjęciu: mieszkaniec Gazy sprzedający na rynku leki z pomocy humanitarnej. (Zdjęcie: Twit</span>ter https://twitter.com/imshin/)

Odejście administracji Bidena od pełnego wsparcia dla Izraela będzie kosztować więcej ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków i Izraelczyków. Zachęci Hamas do dalszej walki i ciągłego odrzucania propozycji powrotu zakładników w zamian za humanitarne zawieszenie broni. Przekona Hamas, że może wygrać wojnę, osłabić Izrael i stworzyć dystans między USA a Izraelem.

Gdyby administracja Bidena utrzymała silne poparcie dla zniszczenia Hamasu, jakie okazała bezpośrednio po 7 października, walki mogłyby już zakończyć się i wszyscy zakładnicy zostaliby zwróceni. Ale za każdym razem,  administracja Bidena osłabia swoje poparcie dla Izraela i wzmacnia to determinację Hamasu.

Więcej
Blue line

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

<span>Nie jest zaskoczeniem, że Hamas, wyraźnie podbudowany faktem, że Stany Zjednoczone są po jego stronie, zwiększył żądania. Teraz mówi, że chce jeszcze większych ustępstw ze strony Izraela. Gdzie jest jakakolwiek presja USA na Hamas, Iran czy Katar? Na zdjęciu: przywódca Hamasu w Gazie Jahja Sinwar (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo)</span>

Według doniesień wspierana przez Iran palestyńska grupa terrorystyczna Hamas przygotowuje się do zorganizowania wieców „zwycięstwa”, jeśli i kiedy tylko zakończy się wojna w Strefie Gazy. Jednak wielu Arabów wyśmiewa oczekiwane uroczystości Hamasu i oskarża tę grupę terrorystyczną i jej patronów w Teheranie o zniszczenie Strefy Gazy. „Przyjaciel z miasta Rafah powiedział mi, że widział duże znaki i banery drukowane/przygotowywane przez Hamas w celu zorganizowania „wieców zwycięstwa”. 

Więcej

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Przedstawiciel Hamasu, Osama Hamdan, konferencja prasowa w Bejrucie, 4 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekranu wideo Al Dżaziry)


"Palestyńczycy są dorośli". Ze wszystkich pomysłów, które przez lata omawiałam, w książkach, esejach, rozmowach i na spotkaniach, odkryłam, że ta jedna idea reprezentuje mentalną barierę, którą niewielu jest w stanie przekroczyć. Lewicowi czy prawicowi, amerykańscy, europejscy, izraelscy rozmówcy myślą podobnie – w jakiś sposób idea, że Palestyńczycy są dorośli, że mogą mówić za siebie, że wiedzą, o co walczą, że mają jasno wyartykułowane cele, do których dążą z wytrwałością, wydaje się być o krok za daleko.

Więcej

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Wydawnictwo: Fundacja Lethe/Animi2, 2020r.

Rob Henderson jest doktorem psychologii. To, co go różni od innych psychologów, to życiorys. Syn koreańskiej prostytutki i narkomanki, pierwsze lata życia w przyczepie campingowej, potem domy rodzinne,  potem bezdomność, kradzieże, alkohol i narkotyki. Wreszcie wojsko i studia. Jego niedawno wydana autobiografia jest bestsellerem, ultrapostępowcy patrzą na niego podejrzliwie. Prawdę mówiąc, on na nich też. Henderson ukuł pojęcie luxury belief (luksusowy światopogląd lub luksusowe wierzenia). Żyjący w luksie chcą urządzać świat innym w oparciu o swoje wizje. Ten luksusowy światopogląd doprowadził już do  tego, że większość amerykańskich dzieci w rodzinach ubogich wychowuje się w rozbitych rodzinach bez ojca, że masowa oświata nie dostarcza wykształcenia, demokracja przestała być respektowana, powraca anarchia i przemoc. 

Więcej

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Al-Tajjeb wita Guterresa (Zdjęcie: Facebook.com/OfficialAzharEg, 24 marca 2024)

Podczas podróży po Bliskim Wschodzie z okazji Ramadanu Sekretarz Generalny ONZ, Antonio Guterres, 24 marca 2024 r. spotkał się w Kairze z Szejkiem Al-Azhar, Ahmadem Al-Tajjebem, najwyższym autorytetem religijnym w świecie sunnickim. Po tym spotkaniu Guterres pochwalił Al-Tajjeba, mówiąc, że „jego nieustanne zaangażowanie na rzecz wspierania pokoju i solidarności musi być przykładem dla wszystkich”. Zrobił to mimo bezwarunkowego wsparcia wyrażonego przez Al-Tajjeba i kierowaną przez niego instytucję dla organizacji terrorystycznej Hamas.

W niniejszym raporcie dokonano przeglądu niedawnego spotkania Sekretarza Generalnego ONZ Guterresa z Szejkiem Al-Azhar  Al-Tajjebem oraz stanowisk wyrażonych przez tego ostatniego oraz przez instytucję, którą kieruje, na cześć Hamasu i przeciwko Izraelowi od 7 października.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

“GUARDIAN” podburza
antysemicką tłuszczę
Adam Levick

Palestyński plan „dwóch państw”:
oszukiwanie Zachodu
Richard Landes

Być może Izrael
jest bardziej etyczny?
Elder of Ziyon

Outsourcing: Zachód
nagradza zabijanie Żydów
Andrzej Koraszewski

Przeciwni Hamasowi
Gazańczycy
Sheri Oz

Dlaczego nauka powinna
być neutralna?
Jerry A. Coyne

Dlaczego tak wielu
wierzy w kłamstwa Hamasu?
Brendan O'Neill

„Rewitalizowana” Autonomia
Palestyńska 
Itamar Marcus

„Cywilizacja i islam
to dwie różne rzeczy”
Anjuli Pandavar

Atak IDF na szpital
Al Szifa 
Seth Frantzman

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk