Prawda

Sobota, 18 maja 2024 - 23:18

« Poprzedni Następny »


Pacyfizm i papieska omylność


Brian Stewart 2022-05-27

Zdjęcie: Nacho Arteaga na Unsplash
Zdjęcie: Nacho Arteaga na Unsplash

Papież jest przewrotnym pacyfistą, a nie człowiekiem pokoju.

Christopher Hitchens zwykł mawiać, że we współczesnej kulturze charakter człowieka ocenia się na podstawie jego reputacji, a nie na odwrót. Zauważył również, że to dziwne zjawisko jest szczególnie dotkliwe, gdy rozważa się postacie w religijnych szatach. Pobłażliwość opinii publicznej nigdy nie jest większa niż wtedy, kiedy głupstwa plecie wybitny mężczyzna - lub kobieta – sługa boży. To może pomóc wyjaśnić, dlaczego papież Franciszek cieszy się opinią człowieka pokoju. Wątpliwości co do tego, czy naprawdę zasługuje na ten honorowy tytuł, nie rozwieją jego reakcje na rosyjską inwazję na Ukrainę. Wręcz przeciwnie, jego wypowiedzi na ten temat czynią nonsensem ideę, że Kościół Rzymski ma jakąkolwiek szczególną wiedzę (nie mówiąc już o wyjątkowej pozycji do wygłaszania sądów moralnych), w sprawach wojny i pokoju.

Badanie stanowiska papiestwa w sprawie miejsca siły w stosunkach międzynarodowych ujawnia, że nieskazitelna reputacja, jaką cieszą się władze rzymsko-katolickie w tej krytycznej sprawie, jest całkowicie niezasłużona. Pacyfistów, którzy wyrzekają się jakiegokolwiek uciekania się do przemocy, z definicji przeraża zarówno agresor, jak i ofiara agresji, jeśli odważa się bronić. Z drugiej strony ci, którym zależy na pokoju, starają się wprowadzać moralne rozróżnienia między różnymi zastosowaniami siły, badając zarówno zastosowane środki, jak i pożądane cele. Bardzo troszczą się również o naturalną rywalizację o władzę, ponieważ, jak uczył nas Clausewitz, wojna jest po prostu uciekaniem się do użycia broni w tej rywalizacji.


Wielu ludzi wydaje się być pod nadmiernym wrażeniem zdawkowego potępienia przez papieża wojny Władimira Putina przeciwko Ukrainie. Ale ile moralnej zasługi należy się papieżowi tylko za to, że zaprotestował przeciwko nieuzasadnionemu uciekaniu się do broni? Jakkolwiek odpowiemy na to pytanie, trzeba je przeciwstawić osłupiającemu obrażaniu  Ukrainy za jej całkowicie uzasadnione chwycenie za broń.


W ostatnich miesiącach papież niejednokrotnie z aprobatą cytował kazania Mahatmy Gandhiego na rzecz pokojowego oporu. Wielu zgodzi się, że jest to szlachetny przykład, ale rzadko przypomina się, że Gandhi nie zdał prostego testu moralności, kompromitując się  swoimi propozycjami przed drugą wojnę światową. Nie tylko zadeklarował w 1939 r., że nieprzestrzeganie przez Żydów nazistowskich dekretów może wystarczyć, aby „stopić serce Hitlera”, ale w liście z 1940 r. zaadresowanym „do każdego Brytyjczyka” oferował taki żałosny przykład moralnej równoważności i ugłaskiwania:

Apeluję o zaprzestanie działań wojennych nie dlatego, że jesteście zbyt wyczerpani, by walczyć, ale dlatego, że wojna jest zła w samej swej istocie. Chcecie zabić nazizm. Nigdy go nie zabijecie przez obojętne przyjęcie go. Wasi żołnierze dokonują tego samego dzieła zniszczenia, co Niemcy. Jedyna różnica polega na tym, że być może wasi żołnierze nie są tak dokładni jak niemieccy. ... Chciałbym, byście złożyli broń, bo jest bezużyteczna dla uratowania was lub człowieczeństwa. Zaproście Herr Hitlera i Signora Mussoliniego, aby zabrali to, czego chcą, z krajów, które nazywacie waszymi posiadłościami. Niech zawładną waszą piękną wyspą z wieloma pięknymi budynkami. Oddacie to wszystko, ale nie oddacie dusz, ani umysłów. Jeśli ci panowie zdecydują się zająć wasze domy, opuścicie je. Jeśli nie pozwolą wam swobodnie odejść, pozwolicie wszyscy, mężczyźni, kobiety i dzieci, na swoje zmasakrowanie, ale odmówicie przysięgania im na wierność.

Chrześcijański teolog Reinhold Niebuhr rozprawił się z niemoralnością takiego pacyfistycznego stanowiska prawie sto lat temu, ale papież Franciszek nie wykazuje żadnych oznak odniesienia korzyści z jego mądrości. W czasach Niebuhra, podobnie jak w naszych, pacyfiści twierdzili, że największym złem jest wojna. Ale zaniedbali wyjaśnić, w jaki sposób można zapewnić sprawiedliwość na świecie, gdy wyczerpią się pokojowe metody. W efekcie, argumentował Niebuhr, ich odpowiedzią było zrzeczenie się odpowiedzialności i poddanie się niesprawiedliwości, pozostawiając niezliczone rzesze ludzi na pastwę okropności tyranii i ucisku.


Zdaniem Niebuhra „polityczny” pacyfizm wielu chrześcijan był upiornym wypaczeniem etyki chrześcijańskiej. Nie uznawał tragicznych elementów ludzkiej kondycji: trwałości władzy i interesowności, niedoskonałości człowieka oraz kwestionowanej i sprzecznej natury postępu moralnego i materialnego. Krótko mówiąc, każdy, kto reaguje na masową przemoc rozbójniczego imperium, powołując się na tę nędzną szkołę myślenia, porzucił wszelką wiarygodność wobec głębokiej odpowiedzialności silnych przywódców w bandyckim świecie.


To pokazały wypowiedzi papieża w sprawie Ukrainy. Podczas gdy europejska demokracja broni swojego terytorium i ludności przed śmiertelnym atakiem rosyjskiego imperializmu, papież monotonnie powtarza, że broń nie jest rozwiązaniem. (Za każdym razem, gdy natykam się na te puste słowa, wyobrażam sobie, o ile bardziej żałośnie by to brzmiało, gdyby papież sprecyzował dokładną naturę problemu.) Papież potępił „szaleństwo” Zachodu kierującego pomoc wojskową do osaczonej demokracji. Zbeształ NATO za „szczekanie” pod rosyjskimi drzwiami. I odpowiedział odmownie na zaproszenie prezydenta Zełenskiego do odwiedzenia Ukrainy w ramach pokazu poparcia, przynajmniej do czasu, kiedy będzie miał szansę spotkania z Putinem w Moskwie (audiencja, której rosyjski autokrata do tej pory mu odmawia).


Nie miejsce tu na dłuższą egzegezę skomplikowanych korzeni ambicji Rosji wobec Ukrainy ani straszliwej wojny, którą postanowiła tam rozpętać, nie mówiąc już o samej naturze wojny. Dość powiedzieć, że Putin od dawna odmawia Ukrainie statusu niepodległego państwa i nie jest tak, iż jego decyzję o rozpoczęciu wojny „być może ułatwił” (według słów papieża) marsz na wschód sojuszu atlantyckiego. W swojej długiej historii Rosja rzadko cieszyła się większym bezpieczeństwem na swojej zachodniej flance niż od zakończenia zimnej wojny, dlatego prawdopodobnie rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powitał wzruszeniem ramion wiadomość, że Finlandia i Szwecja przystąpią do NATO.


Utopijny masochizm pojawia się zarówno w formie świeckiej, jak i religijnej i w obu należy mu się przeciwstawiać. Jest oderwany nie tylko od historii, ale od samej natury ludzkiej. Pogląd, że o pewne rzeczy warto walczyć i za które warto umrzeć, dominował od starożytności w stosunkach międzyludzkich i porządku państwowym, a obrona domu przed brutalnym podbojem i despotyzmem zawsze znajdowała się na pierwszym miejscu wśród uzasadnień. Od wybuchu ostatniej rundy działań wojennych siły ukraińskie zostały uzbrojone i wyszkolone przez Zachód, a te przewagi pomogły im zadać dotkliwe straty inwazyjnym siłom Rosji. Rozumieją to, czego papież w swej transcendentnej mądrości najwyraźniej nie rozumie – że największą szansą na trwały pokój nie jest poddanie się, ale ciągłe udoskonalanie i demonstrowanie sprawności militarnej. Tylko to może dać Putinowi i rosyjskiej elicie lekcję odstraszania, której tak szybko nie zapomną.


Można by pomyśleć, że głowa Kościoła katolickiego nie będzie wymagała cierpliwego pouczania w tej sprawie. W końcu katolicka doktryna „wojny sprawiedliwej” głosi, że narody mogą legalnie używać siły zbrojnej pod pewnymi warunkami. Ale Franciszek przez cały czas swojej kadencji obrzucał tę opcję oszczerstwami, zwłaszcza jeśli chodzi o obronę Pax Americana. W 2013 roku, kiedy prezydent Obama rozważał rozpoczęcie nalotów, by ukarać reżim syryjski za mordowanie cywilów przy użyciu broni chemicznej, papież poprowadził 100 000 ludzi na czuwanie modlitewne o pokój na Placu Świętego Piotra. Zapytany o prowadzoną przez USA kampanię przeciwko Państwu Islamskiemu w Iraku w 2014 roku, papież przekonywał, że „jest dozwolone powstrzymanie niesprawiedliwego agresora”, po czym niepotrzebnie dodał, że „jeden naród sam nie jest w stanie określić, jak powstrzymać niesprawiedliwego agresora”.


W swojej encyklice z 2020 roku „Fratelli tutti” („Bracia wszyscy”) Franciszek stwierdził, że „łatwo popaść w zbyt szeroką interpretację tego potencjalnego prawa” do zbrojnej samoobrony, zwłaszcza biorąc pod uwagę zagrożenie, jakie stanowi dla ludności cywilnej nowoczesna broń masowego rażenia. „W dzisiejszych czasach bardzo trudno jest odwoływać się do racjonalnych kryteriów wypracowanych we wcześniejszych stuleciach, aby mówić o możliwości 'wojny sprawiedliwej'” – napisał. Być może dlatego od czasu oblężenia Mariupola i rzezi Buczy nie odważył się postawić stopy w Ukrainie.


Dla Franciszka, podobnie jak dla Corbynowskiej lewicy, zbawienie leży w ONZ, instytucji, którą wydaje się on traktować z mistyczną czcią. „Karta Narodów Zjednoczonych – napisał - kiedy jest przestrzegana i stosowana z przejrzystością i szczerością, jest obowiązkowym punktem odniesienia sprawiedliwości i drogą do pokoju”. Jest to jednak ta sama karta, która daje zbójeckim reżimom wolną rękę w bezkarnym łamaniu praw człowieka, o ile robią to we własnych granicach. Nie zatrzymał się, by pomyśleć, że bez siły aliantów, Organizacja Narodów Zjednoczonych nigdy by nie powstała. Nie wspomniał też o fatalnych wynikach ONZ w zapobieganiu konfliktom zbrojnym – na Ukrainie i w niezliczonych innych miejscach.


Nic z tego nie stanowi wyrafinowanej wersji teorii wojny sprawiedliwej, delikatnie mówiąc. Trudno sobie wyobrazić, aby ta litania infantylnych banałów była rozpoznana, a co dopiero wychwalana, przez takich ludzi jak Augustyn czy Akwinata. Papieskie poparcie dla militarnej agresji było kiedyś powszechne. Średniowieczni papieże wzywali do krucjat przeciwko muzułmanom i (niezmiennie) Żydom w Ziemi Świętej, papież Juliusz II prowadził rycerzy do bitwy z rywalizującymi z nimi władcami Włoch, a Watykan zachował własne siły zbrojne do końca XIX wieku. Ostatnie pełne poparcie Rzymu dla wojny miało miejsce, gdy uświęcił inwazję generała Franco na Hiszpanię, przedsięwzięcie uzbrojone i wspomagane przez Hitlera i Mussoliniego.


Ten brutalny szowinizm wyraźnie nie jest już niebezpieczeństwem w czasach, gdy Stolica Apostolska odruchowo i niemal całkowicie wyrzeka się przemocy. Ale to, że Watykan przestał być niebezpieczny, nie oznacza, że przestał być godny ubolewania. Watykański ekspert Marco Politi, pisząc dla strony włoskiego dziennika „il Fatto Quotidano”, odróżnił to podejście od podejścia przyjętego przez papieża Piusa XII we wczesnych latach zimnej wojny. W przeciwieństwie do zagorzałego Wojownika zimnej wojny z przeszłości, Franciszek nie aspiruje do miana „wojskowego kapelana Zachodu”. Jednak branie go za wojskowego kapelana Kremla to ewidentnie osobna sprawa.


Dziewiętnastowieczny historyk i polityk Thomas Babington Macaulay powiedział kiedyś, że Kościół rzymskokatolicki zasługuje na uznanie za zdolność do powstrzymywania „entuzjazmu”, który tak często rozkwitał w jego szeregach. Dzisiaj problemem Kościoła nie jest już brutalna nadgorliwość (co jest swego rodzaju postępem), ale zdumiewająca niepowaga i moralna luka w sprawach ziemskich. Jedyną zorganizowaną przemocą, której Franciszek nie jest w stanie jednoznacznie potępić, jest przemoc religijnych fanatyków, kiedy ich prorok jest krytykowany. Chwytanie za broń w obronie ojczystej ziemi jest niedopuszczalne, ale mordowanie ludności cywilnej w imię krytykowanego obiektu czci jest nieco łagodzone przez zasadę, że „nie można kpić z wiary”.


swoim eseju na temat Gandhiego z 1949 roku George Orwell radził, by „Święci byli zawsze uznawani za winnych, dopóki nie okażą się niewinni”. Szacunek, z jakim relacjonuje się i dyskutuje wypowiedzi papieża Franciszka na temat wojny na Ukrainie, wskazuje na coś przeciwnego – że jego reputacja jako człowieka pokoju nie zostanie wywrócona przez jego budzące mdłości idee. Ten rodzaj pacyfizmu, za którym się opowiada, nie przyniesie pokoju, tylko rozpali pewność siebie i apetyt agresorów. Jeśli Ukraińcy nie zwracają dziś większej uwagi na papieża niż Wielka Brytania zwróciła na słowa Gandhiego w 1940 roku, to dlatego, że rozumieją, że pokój nie jest kapitulacją i ugłaskaniem, ale najbardziej uzasadnionym celem wojny.

 

Pacifism and Papal Fallibility

Quillette, 20 maja 2022

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

 

Brian Stewart

Mieszkający w Nowym Jorku analityk i publicysta, koncentrujący się głównie na amerykańskiej polityce zagranicznej i obronnej.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Krótko powiem Józef L. 2022-05-29


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 908 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02
Chusta wreszcie wolna; Turcja wręcz przeciwnie   Bekdil   2014-10-10
Chłopiec kaznodzieja   Dawkins   2017-04-19
Co się właściwie stało?   Kalwas   2022-10-01
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Credo islamu z ust autorytetu     2020-03-02
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Cuda, cuda ogłaszają   Ferus   2016-04-24
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Czarne życie, które nie ma znaczenia: 50 chrześcijan zamordowanych w ich kościele   Ibrahim   2022-06-16
Czary, zagrożenie bezpieczeństwa i prawo szariatu   Igwe   2019-04-16
Czas pociągnąć do odpowiedzialności “kapłanów-cudotwórców”   Igwe   2018-01-27
Czego Żydzi nauczyli Koptyjkę     2015-02-20
Cztery słowa i 1280 poszkodowanych…   Bekdil   2015-04-26
Czy Afryce potrzebna jest religijna reformacja?   Igwe   2019-01-08
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Czy ateizm jest irracjonalny? Filozof mówi “tak”   Coyne   2014-10-28
Czy ateizm może być nauczany jako religia?   Koraszewski   2021-07-12
Czy ateiści są snobami intelektualnymi?   Coyne   2014-03-22
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Czy Bóg kocha małpi patriotyzm?   Koraszewski   2018-03-26
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
Czy istnieją „głęboko niewierzący”?   Ferus   2020-09-06
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17
Czy krytyczne myślenie zmieni Afrykę?   Igwe   2017-02-13
Czy ludobójstwo jest miłe Bogu?   Koraszewski   2015-09-30
Czy mit o Świętym Mikołaju jest niemoralny?   Novella   2016-12-23
Czy Pan Bóg lubi kiszone ogórki?   Koraszewski   2018-02-21
Czy panie zaorzą Kościół?   Koraszewski   2018-07-09
Czy religia jest nałogiem?   Koraszewski   2014-06-08
Czy religijne prawdy są zbyt trudne do zrozumienia?   Ferus   2019-02-10
Czy religijne prawdy są zbyt trudne do zrozumienia? (II)   Ferus   2019-03-24
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Czy to jest nauka, czy teologia?   Hoodbhoy   2016-06-05
Czy wierzący uważają pismo święte za dosłowną prawdę?   Coyne   2014-07-16
Czy wolno krytykować muzułmanów?   Pandavar   2021-06-28
Czy wolno śmiać się z religii?   Koraszewski   2016-08-29
Czyżby bunt aniołów stróżów?   Ferus   2017-08-27
Człowiek musi w coś wierzyć. Schizma arcybiskupa Lefebvre'a   Ferus   2018-11-18
Człowiek musi w coś wierzyć. Arianizm.   Ferus   2018-05-27
Człowiek musi w coś wierzyć. Kontynuacja.   Ferus   2018-10-21
Człowiek musi w coś wierzyć. Manicheizm.   Ferus   2018-05-13
Człowiek musi w coś wierzyć. Mariawici.   Ferus   2018-11-11
Człowiek musi w coś wierzyć. Nestorianizm.   Ferus   2018-06-03
Człowiek musi w coś wierzyć. Podsumowanie.   Ferus   2018-11-25
Człowiek musi w coś wierzyć. Raskolnicy, Swedenborg.   Ferus   2018-11-04
Człowiek musi w coś wierzyć. Savonarola, Luter i inni   Ferus   2018-10-28
Człowiek musi w coś wierzyć. Spadkobiercy manicheizmu.   Ferus   2018-05-20
Człowiek staje przed Bogiem?   Ferus   2015-05-03
Człowiek w labiryncie iluzji   Ferus   2018-03-11
Człowiek w labiryncie iluzji (Część V)   Ferus   2018-04-08
Człowiek w labiryncie iluzji (II)   Ferus   2018-03-18
Człowiek w labiryncie iluzji (III)   Ferus   2018-03-25
Człowiek w labiryncie iluzji  (Część IV)   Ferus   2018-04-02
Człowiek w labiryncie iluzji. Część VI.   Ferus   2018-04-15
Człowiek w labiryncie iluzji. Suplement II.   Ferus   2018-04-29
Człowiek w labiryncie iluzji. Suplement.   Ferus   2018-04-22
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
De non existentia Dei   Koraszewski   2019-05-06
Deislamizacja jest jedynym sposobem walki z ISIS   Greenfield   2015-06-21
Deizm antytezą teizmu?   Ferus   2022-01-30
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Deklaracja poddaństwa   Ferus   2014-12-08
Demony w afrykańskiej szkole?   Igwe   2016-09-05
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Diabelskie zwierciadło jest winne złu?   Ferus   2021-03-21
Dlaczego ateiści walczą o prawo wyjścia z cienia w Afryce i nie tylko w Afryce?   Igwe   2019-04-10
Dlaczego jestem ateistą?   Koraszewski   2017-08-13
Dlaczego musiałem zostać ateistą   Ferus   2019-03-17
Dlaczego nauki i religii nie można ze sobą pogodzić   Koraszewski   2020-07-05
Dlaczego religia może być racjonalna, ale robi to w zły sposób   Coyne   2014-02-20
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Dobro i Zło   Ferus   2015-06-07
Dobroć biblijnego Boga   Ferus   2016-09-25
Doradztwo religijne i religioznawcze Część VIII   Ferus   2015-03-21
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk