Prawda

Wtorek, 19 marca 2024 - 09:49

« Poprzedni Następny »


Co się właściwie stało?


Piotr Ibrahim Kalwas 2022-10-01


Właśnie przeczytałem. Kolejny raz, czwarty albo piąty. Regularnie odnawiam sobie tę książkę, jest doskonała. Bernard Lewis „Co się właściwie stało?” (wydawnictwo DIALOG, 2010).


To mające raptem dopiero 20 lat, ale klasyczne już dzieło traktujące o korzeniach, powodach i skutkach upadku cywilizacji muzułmańskiej, niegdyś stojącej w awangardzie postępu cywilizacyjnego. Niegdyś, to znaczy w średniowieczu. Każdy, kto głębiej interesuje się relacjami (zderzeniami?) zachodnio-islamskimi, powinien przeczytać tę rozprawę. Bernard Lewis (zm. w 2018) to brytyjsko-amerykański historyk, jeden z najbardziej znanych orientalistów i islamologów świata, badacz dziejów świata muzułmańskiego.


No, właśnie, co się właściwie stało? W średniowieczu jedną tylko cywilizację – chińską – można było porównać, jeśli chodzi o potęgę intelektualną, z cywilizacją islamu. Ówczesny islam stworzył cywilizację światową, wieloetniczną, wielorasową, międzynarodową, międzykontynentalną, rozciągającą się od Atlantyku po Indie. Promieniująca wiedzą i nauką na cały świat. I, o ironio, praktycznie nic z tego nie pozostało w świecie muzułmańskim, natomiast z wynalazków i odkryć cywilizacji islamskiej do dzisiaj korzysta reszta ludzkości.


Średniowieczna Europa była uczniem islamu, a nawet, w pewnym sensie, była od niego uzależniona intelektualnie – dziedzictwo greckiej filozofii spływało bowiem do Europy na fali potężnego ruchu translatorskiego, w tłumaczeniach arabskich filozofów. I nagle to się skończyło. Uznawany przez wielu, za ostatniego wielkiego filozofa świata arabskiego, twórca podstaw współczesnej socjologii, Ibn Chaldun, żył w XIV w. Począwszy mniej więcej od tego czasu świat islamu to równia pochyła. Do końca XVIII w. JEDYNĄ książką przetłumaczoną na język bliskowschodni (turecki) był XVI-wieczny francuski traktat o syfilisie. Renesans, reformacja, rewolucje technologiczne przeszły zupełnie niezauważone w krajach islamu, a ich twórców – ludzi Zachodu – muzułmanie przez wieki uważali za „niewiernych” barbarzyńców i gardzili nimi.


Tak, czynnik religijny jest tu jednym z podstawowych powodów upadku świata islamu
, chociaż Lewis nie stawia go na pierwszym miejscu – cały czas przywołując splendor islamu w średniowieczu – ale w szeregu z wieloma innymi. Ten upadek to suma wielu czynników, autor jednak nie daje tak naprawdę jednoznacznej odpowiedzi, dlaczego ta cywilizacja, tak wspaniała niegdyś, stoczyła się tak nisko. Kolejnym powodem upadku opisywanym przez Lewisa, jest kompletny brak zainteresowania Zachodem w krajach islamskich, przede wszystkim arabskich, datujący się od XIV-XV w. Co najwyżej były to zainteresowania zachodnimi ułatwiającymi życie przedmiotami praktycznymi i bronią. Podobnie jak to ma miejsce dzisiaj. A trzeba pamiętać, że w średniowieczu arabscy podróżnicy, z Ibn Battutą na czele, byli jednymi z najważniejszych odkrywców opisujących ówczesny świat.


Od czasu Renesansu na uniwersytetach europejskich prowadzono już intensywne studia nad językami Wschodu, a w tym samym czasie na uniwersytetach arabskich, niegdyś będącymi kolebkami wiedzy, tłuczono już tylko bardzo szeroko rozumiane pacierze, a wykładowcy i prawnicy islamscy zastanawiali się, czy muzułmanin powinien w ogóle przebywać w niemuzułmańskim kraju. Do XIX w. kraje islamskie nie miały nawet swoich stałych ambasadorów w Europie. Badacze i podróżnicy Zachodu zaś od Renesansu tłumnie odwiedzali kraje islamskie, badając je pod każdym względem, muzułmanie natomiast, w tym samym czasie zastanawiali się, czy do toalety wchodzi się prawą nogą, czy lewą, oraz czy chrześcijanin jest lepszy od Żyda, czy też odwrotnie. Lewis opisuje jak społeczeństwa muzułmańskie, pokolenie za pokoleniem, przyzwyczajały się do pogardy wobec „niewiernych”, a przede wszystkim ich nauki, wiedzy i wynalazków. Duch takiego myślenia krąży nad światem islamu do dzisiaj, niestety. Na przełomie XVIII i XIX w. znajomość języków europejskich wśród muzułmanów była praktycznie żadna.


Lewis analizuje i draży niezwykle fascynujące zjawisko pogardy muzułmanów do szeroko rozumianej wiedzy (czytaj: europejskiej, azjatyckiej) innej niż religijna (czytaj: islamska). Tutaj nie ma wątpliwości – to ciemnota imamów i ich interpretacji islamu jest temu winna. Decydenci intelektualni islamu (to praktycznie sami klerycy) twierdzili, że dozwolone jest kopiowanie i adaptowanie wiedzy Zachodu, ale – na Allaha! – nie uczenie się od nich. Arabscy filozofowie przewracają się w swoich grobach non-stop. To jest fenomen, który także odczuwa się do dzisiaj w krajach islamskich. Wiedza w krajach islamu to było coś, co się gromadziło, zdobywało, podkradało, kupowało, a nie budowało i rozwijało od podstaw. Tak jest, niestety, i dzisiaj, a oszałamiające technologią megapolis Dubaju czy Abu Zabi, tylko to potwierdzają. To KOPIE Zachodu.


Dopiero w latach 30 XIX w. studenci arabscy i tureccy zaczęli nieśmiało wyjeżdżać na Zachód w celach edukacyjnych. Ale nadal, pisze Lewis, muzułmańscy klerycy – a to oni ten świat napędzali i napędzają – głosili wszem wobec, że naśladowanie niewiernych jest dozwolone tylko wtedy, jeśli służy walce z nimi. I to kolejna myśl, która jest żywa dzisiaj w środowiskach konserwatywnych i fundamentalistycznych zarówno tych, które z niesmakiem odwracają oczy od zachodniej sztuki, jak i tych zabijających „niewiernych” najnowszymi militarnymi wynalazkami technologicznymi, stworzonymi przez owych „niewiernych”, oczywiście.


Ciekawa jest też lewisowska analiza zazdrości, zawiści, a przede wszystkim gniewnego zdumienia muzułmanów z powodu sukcesów „niewiernych”. Jest w tym coś z ewangelicznego „Boże, Boże, czemuś mnie opuścił?” , za którym idzie zaraz religijna wściekłość i jeszcze większe poddanie się woli boskiej. To specyficzne błędne koło: im Zachód (a teraz i Daleki Wschód) jest progresywniejszy, bardziej nowoczesny i bogatszy, tym bardziej świat islamu zamyka się w bańce swojego irracjonalizmu, religii i (fałszywej już) pogardy wobec galopującego modernizmu. ISIS, Alkaida i podobne ugrupowania, podobna wizja świata, to niebezpieczne próby powstrzymania tego parcia Zachodu na islam. Lewis bada odwieczne zjawisko koncentrowania się muzułmanów na polityce i gospodarce Zachodu i próbach ich kopiowania na własnym gruncie, zamiast na skupieniu się na nauce, edukacji i wiedzy. Naucz się na pamięć, zapamiętaj, a potem zapomnij – to jest hasło, jakiemu hołduje wielu studentów egipskich. Z taką postawą wobec nauki i wiedzy innej niż religijna, spotykałem się w Egipcie wielokrotnie.


Generalnie – i tego Lewis jest pewien – to brak Oświecenia w krajach muzułmańskich, jest jednym z podstawowych powodem gwałtownego przechyłu tej równi pochyłej, na której znalazła się cywilizacja islamska. W ciągu ostatniego tysiąca lat w całym świecie arabskim przetłumaczono tyle książek z obcych języków, ile przekłada się rocznie w Hiszpanii (dane sprzed 10 lat, sądzę, że aktualnie jest jeszcze gorzej) Zaprawdę szejtan jest synem ciemności i nigdy nie zasypia….


Nie tłumaczmy ich wymysłów, to absurdalne bzdury! – przez wieki krzyczą imamowie – po co, po co??? To ONI są wszystkiemu winni! – wrzeszczą brodaci mężowie od Maroka po Filipiny – to przez nich nasze kobiety założyły spodnie! Kim są ci „oni”, Lewis wymienia ich w kolejności historycznej: Mongołowie, Turcy (według Arabów), Arabowie (według Turków), Francuzi, Anglicy, Stany Zjednoczone (wielki szatan), i, to chyba zrozumiałe, zawsze i wszędzie, Żydzi. Tajny żydowski spisek to esencja refleksji nad własnym upadkiem, stanowiąca podstawę w wyszukiwaniu wrogów. Wróg jest ZAWSZE poza islamem. Zaprawdę szejtan jest synem ciemności i nigdy nie zasypia….


Ale autor uświadamia też ile ”złego” zrobiło jednak Oświecenie w islamie. Lewis podkreśla role druku, gazet, a potem radia i telegrafu w szerzeniu oświaty i wiedzy w krajach islamskich. Pisze o tym, jak XIX-wieczny i XIX-wieczny entuzjazm i optymizm rodzącego się liberalizmu i wolności człowieka rozerwał tamy tradycjonalizmu, irracjonalizmu, absurdalnych praw religijnych i gigantycznej ciemnoty, i wlał się na terytoria islamu. Na początku jako mały strumyczek, potem rozlewający się w coraz szersze rzeki. Lewis opisuje powstawanie intelektualnych, świeckich elit w świecie arabskim, i tureckim, szczególnie po nastaniu panowania Kemala Atatürka. Na tych rzekach stawiane są nieustannie tamy (Meczet!) ale coraz trudniej zatrzymać te zachodnie strumienie światła, wiedzy, nauki, wolności.


Tylko, że w wolnym świecie te idee (pomimo i zachodnich tam ciemnoty, tradycjonalizmu i tępego populizmu, vide PiS-owska Bolanda) rozpowszechniają się oraz szybciej, a w świecie islamu, dużo wolniej. Tak, nic nie powstrzyma nowoczesności, wnioskować można z tez Lewisa, i świat islamu kiedyś dołączyć będzie musiał do euro-amerykańsko-azjatyckiej cywilizacji, bo inaczej naprawdę stanie się „Państwem Islamskim” czyli zbrodnią, niewyobrażalną ciemnotą i nędzą.


Ale… brytyjsko-amerykański orientalista pisze też ile złego narobiły koncepcje eurooświeceniowe w świecie islamu. To świat pozbawiony zupełnie odporności na idee inne niż religijne. Lewis opisuje okropieństwa kolonializmu zachodniego w świecie muzułmańskim i rozkwit nieznanych przedtem nacjonalizmów rodem z Europy, szczególnie po sztucznym stworzeniu krajów arabskich przez europejskich kolonizatorów. Pisze o wpływach faszyzmu na kraje arabskie i o tym, jak ten ruch całkiem dobrze się wpasował do mistycznej retoryki religijno-antysemicko-irracjonalnej, a potem o komunizmie, który w wydaniu arabskim prawie zawsze był „moczaryzmem”. No i paradoksy jeszcze straszniejsze: większość idei nowoczesności zachodniej, zostały użyte przez autokratów islamskich, zarówno religijnych, jak i świeckich. I nadal są. Lewis uświadamia, że zachodnia nowoczesność oświeceniowa od dwustu lat wlewa się do świata islamu przede wszystkim jako materia, a nie myśl czyli wiedza. No, ale to też do czasu – telewizja satelitarna, a przede wszystkim internet, otworzyły oczy milionom muzułmanów. Arabska Wiosna, jakkolwiek oceniać jej rezultaty, jest tego przykładem.


Wolność, wolność! Tego nie ma i nie było w świecie muzułmańskim. To trzeba zbudować, a można to zrobić tylko ograniczając horrendalną, przytłaczającą i zniewalającą rolę religii, islamu w jej od wieków obowiązującej interpretacji – to moje skromne przemyślenia. Klasyczny model państwa muzułmańskiego to teokracja, czyli przemoc i niewola na każdym poziomie życia – to myśl Lewisa, a przecież to jest właśnie to 


Lewis zajmuje się porównywaniem pojęcia „wolność” w świecie zachodnim z pojęciem „wolności” w islamie. To jest fascynujące porównanie. Wolność zachodnia to nie do końca ta sama wolność co muzułmańska i vice versa. Podobnie jest zresztą z pojęciem „świecki” czy „tolerancyjny” – Lewis pisze o absurdalnym pojmowaniu tego terminu wśród dzisiejszych wyznawców islamu i porównuje je z tolerancją średniowieczną muzułmanów, nieporównywalnie większą od ówczesnych Europejczyków – a także pojęciem „religii”. Na Zachodzie „religia” znaczy coś innego niż arabskie „din” (w wolnym tłumaczeniu „religia”). Historyk opisuje mechanizm myślenia przeciętnego muzułmanina, dla którego wyobrażenie, że jakikolwiek rodzaj działalności, jakakolwiek sfera ludzkiego życia znajduje się w jakimkolwiek sensie poza obrębem religijnego prawa, obca jest islamowi. Dla takich analiz wart przeczytać tę książkę.


Lewis opisuje też, co oczywiste, rolę deprecjacji i uprzedmiotowiania kobiety w świecie islamu. To wie każdy chyba, Podkreśla też brak jednoznacznej postawy Zachodu wobec okrucieństw popełnianych przez muzułmanów na kobietach. Kiedyś i aktualnie. To temat ograny pojawiający się ciągle i wszędzie. Opresja wobec kobiet poruszona jest w książce w kontekście kolejnego zjawiska ważnego w świecie muzułmańskim – kontroli. Na każdym poziomie – od domu, rodziny, szkoły, po struktury państwa i Meczetu. Czym jest kontrola w islamie i jak wiąże się ona z szaleństwem religijnym. I jak niszczy ludzi, ogłupia ich, czyni niewolnikami.


Kolejny fascynujący rozdział książki poświęcony jest deprecjacji muzyki w islamie. Wg. ortodoksyjnej dogmatyki islamskiej, muzyka jest „haram” – zakazana. Diabeł gra na trąbie i pociąga za sznury dzwonów, nie tylko kościelnych. Mimo, że większość muzułmanów obecnie wali to równo, a muzyka krajów islamskich, moim zdaniem, bywa przepiękna, to jednak taki irracjonalny absurd utrwalił się w zbiorowym myśleniu. Lewis wysuwa dosyć śmiałą tezę, że ten zakaz przyczynił się bardzo do uszkodzenia analitycznego i precyzyjnego myślenia wśród muzułmanów, a co za tym idzie, z pojmowaniem czasu przez wyznawców islamu. Brak harmonii i chaos w krajach muzułmańskich to brak „muzycznego, harmonijnego” pojmowania rzeczywistości. To także brak technologicznego myślenia, opartego na polifonii. Przypominam (i Lewis nieustannie też przypomina), że średniowieczni arabscy logicy, naukowcy, inżynierowie lekarze i muzycy krążyli na niewiarygodnych, jak na tamte czasy, orbitach czasoprzestrzennych, o jakich – unurzana w błocie, rozświetlana płonącymi stosami z „heretykami” – Europa mogła tylko pomarzyć.


Po przeczytaniu książki nie otrzymamy jednoznacznej odpowiedzi, „co się właściwie stało” ze światem islamu. Bo nie ma takiej odpowiedzi. A może jest, ale ciągle pozostaje nieodkryta? Warto wziąć udział w podróży przez morza islamu, w jakie zabiera nas Bernard Lewis. Dużo się nauczymy. I jeszcze więcej nie będziemy wiedzieć, co zapewne wielu zirytuje. Ale o to przecież chodzi 


PS. Tę książkę winni znać wszyscy, których interesuje szeroko rozumiany świat islamu, jego relacje z Zachodem i vice versa. To także obowiązkowa pozycja dla tych wszystkich z Zachodu, którzy walczą z Kościołem, ale z Meczetem już nie . Fundamentaliści nazywają ich z leninowska: pożytecznymi idiotami. To także konieczna lektura dla wszystkich bezrefleksyjnie krzyczących za przyjmowaniem „jak leci” imigrantów z krajów islamskich.


„Co się właściwie stało?” to już trochę „biały kruk”. Trzeba się naszukać (aktualnie jest kilka egzemplarz na Allegro i to niedrogo), ale naprawdę warto.

 
* Pierwsza publikacja tekstu w "Studio Opinii" 

**Piotr Ibrahim Kalwas – pisarz i dziennikarz, znawca islamu, przez wiele lat mieszkał w Egipcie, obecnie mieszka na stałe na Gozo.     

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Co się stało? Andy 2022-10-01


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 898 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Galopujący wzrost dyskrepancji między słowem i jego desygnatem   Koraszewski   2023-03-13
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Skandal wokół Jezusa niefrasobliwego   Kruk   2023-03-08
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
Watykan przeciw Izraelowi   Koraszewski   2023-02-02
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Przekleństwo nieskończonych możliwości   Ferus   2022-12-11
Nasza lepsza połowa (III)   Ferus   2022-12-04
Nasza lepsza połowa (II)   Ferus   2022-11-27
Nasza lepsza połowa   Ferus   2022-11-20
List do chrześcijan i nie tylko   Koraszewski   2022-11-19
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Zbłąkane dzieci Matki Natury (VI)   Ferus   2022-10-30
Zbłąkane dzieci Matki Natury (V)   Ferus   2022-10-23
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Zbłąkane dzieci Matki Natury (III)   Ferus   2022-10-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk