Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 14:25

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Miodowody i ludzie: cudowny mutualizm między naszym gatunkiem i dzikim ptakiem


Jerry A. Coyne 2016-07-29

Historia naszego związku z miodowodem dużym o wspaniałej nazwie gatunkowej - Indicator indicato jest dobrze znana. BBC nadawała o tym program i stamtąd dowiedziałem się, że dla ludzi w Mozambiku i Tanzanii miód jest ważnym składnikiem diety. Ukryte w drzewach ule niełatwo jednak znaleźć. Tu właśnie wkracza miodowód, ptak, który ma zdolność znajdowania uli. Przez Bóg wie ile lat doprowadziło to do mutualizmu między ptakiem i człowiekiem. Ptaki ćwierkaniem dają ludziom znać, że są w pobliżu. Szukający miodu ludzie wydają wtedy specjalny dźwięk przywołujący ptaki (plemię Yao wydaje dźwięk „brr-hmm”, którego można posłuchać na wideo poniżej, ale plemię Hadza w Tanzanii używa innego, „gwiżdżącego” zawołania), ptak przylatuje i prowadzi ludzi do ula. Kiedy ptak leci przed nimi, ludzie nadal wydają zawołania, co utrzymuje ich w kontakcie z ptakiem. Wreszcie ptak zatrzymuje się w pobliżu ula i na ogół ludzie istotnie znajdują ul i wyciągają miód oraz większość plastrów. Pozostawiają nieco wosku (i może trochę miodu) dla ptaków, które to zjadają.

Mamy więc tutaj prawdziwy mutualizm, cudowny sojusz ptaka i człowieka, który przynosi korzyści jednemu i drugiemu. Moje pytanie, kiedy usłyszałem o tym po raz pierwszy, zadawała także grupa biologów: Czy to jest prawda? To jest, możemy zobaczyć grupę ludzi idących za ptakami do uli pszczelich i możemy zobaczyć ludzi wydających zawołania, ale czy ludzkie zawołania – specjalny gwizd lub „brr-hmm” – rzeczywiście służą do przyciągnięcia ptaków i stymulowania ich, by pokazywały drogę? I czy ptaki dokładnie pokazują ludziom drogę do uli? Wreszcie, czy miodowody rzeczywiście prowadzą ludzi, czy też ludzie po prostu idą za ptakiem, pasożytując na jego zdolności znajdowania uli?


Opowieść wydaje się poprawna, bo bez ludzi ptaki nie mają żadnego sposobu na dostanie się do wosku i miodu. Nie potrafią same zaatakować ula. Ponadto, wydaje się, że ptaki istotnie przychodzą na ludzkie zawołania, a nie zauważono żadnego innego gatunku idącego za ptakami. Naukowcy chcieli jednak wiedzieć więcej. Ta ciekawość zaowocowała nowym artykułem w „Science”, autorstwa Claire Spottiswoode, Keitha Begga i Colleen Begg (odnośnik i link poniżej). Okazuje się, że historia istotnie jest prawdziwa.


Film poniżej, który dołączono do artykułu, daje właściwie wszystkie istotne szczegóły, ale dodam kilka, kiedy go obejrzycie:

 


Autorzy mieli dwa pytania:


1). Czy zachowanie przewodników daje ludziom wiarygodne informacje o tym, gdzie są pszczoły?
 Odpowiedź jest twierdząca: 75,3% wypraw z kierowaniem drogi przez ptaka prowadziło do zlokalizowania ula (nawiasem mówiąc, pszczołami są niemal zawsze Apis mellifera, pszczoła miodna).  Przeciętna odległość przy kierowaniu przez ptaka wynosiła 152 metry od miejsca, w którym pokazał się ptak do około 75% uli znalezionych przez ludzi, którzy szli za ptakiem.  


Autorzy używali także GPS do śledzenia kierunku początkowej trasy ptaka, żeby zobaczyć, jak dokładnie pokazywał, gdzie jest ul. Po prawej stronie ilustracji poniżej można zobaczyć, że te ptaki są cholernie sprawne; przeciętnie ich wstępny kurs lotu odchylał się tylko o 1,7° od rzeczywistego kierunku do ula. Te ptaki wiedziały, gdzie są ule!  


Fig. 1 Miodowody duże precyzyjnie prowadzą ludzi do uli. (A) Poszukujący miodu Yao i dziki, wolno żyjący miodowód. (Ten ptak został schwytany w sieć przez badaczy i ani nie jest oswojony, ani nie żyje w niewoli.) (B) Precyzja wstępnego zachowania wiodącego miodowoda w stosunku do zlokalizowanych uli. Kropki reprezentują różnicę między początkową trajektorią ptaka przez pierwszych 40 metrów, a ostatecznym kierunkiem ula (tutaj 0) i są rozstawione w interwałach 5°. Każda kropka przedstawia wyprawę (n = 58 wypraw) do różnych uli, które były co najmniej 80 m od punktu, gdzie rozpoczęło się prowadzenie. Czasami miodowód prowadził ludzi do więcej niż jednego ula (n = 50 prowadzeń). Kołowy rozkład jest jednomodalny (Rayleigh test, P < 0.001) z średnią 1,7° (95% przedział ufności obejmuje zero: 352,3° do 11,1°), pokazując, że zachowanie miodowoda daje wiarygodne wskazówki dla ludzi.
Fig. 1 Miodowody duże precyzyjnie prowadzą ludzi do uli. (A) Poszukujący miodu Yao i dziki, wolno żyjący miodowód. (Ten ptak został schwytany w sieć przez badaczy i ani nie jest oswojony, ani nie żyje w niewoli.) (B) Precyzja wstępnego zachowania wiodącego miodowoda w stosunku do zlokalizowanych uli. Kropki reprezentują różnicę między początkową trajektorią ptaka przez pierwszych 40 metrów, a ostatecznym kierunkiem ula (tutaj 0) i są rozstawione w interwałach 5°. Każda kropka przedstawia wyprawę (n = 58 wypraw) do różnych uli, które były co najmniej 80 m od punktu, gdzie rozpoczęło się prowadzenie. Czasami miodowód prowadził ludzi do więcej niż jednego ula (n = 50 prowadzeń). Kołowy rozkład jest jednomodalny (Rayleigh test, P < 0.001) z średnią 1,7° (95% przedział ufności obejmuje zero: 352,3° do 11,1°), pokazując, że zachowanie miodowoda daje wiarygodne wskazówki dla ludzi.

2). Czy specyficzne zawołania człowieka rzeczywiście skłaniają ptaki do kierowania ludzi do uli?  Odpowiedź znowu brzmi „tak”. Badacze przeprowadzili eksperyment, w którym nagrali trzy rodzaje zawołań Yao. Było to normalne zawołanie „brrr-hmmm”, kontrolny „dźwięk ludzki”, którym było słowo Yao na „miodowoda”, „miód”, lub imię wołającego i zawołanie synogarlicy popielatej. Te nagrania odgrywano podczas 72 wypraw w teren. Wyniki są wyraźne i pokazuje je poniższy wykres.


Po lewej stronie (A) widać prawdopodobieństwo pokierowania przez miodowoda przy odgrywaniu różnych zawołań. Zawołanie „brrrr-hmmmm”, to używane na co dzień, wywołało próby kierowania w 66,7% wypadków w odróżnieniu od 25% lub 33,3%, kiedy odgrywano dźwięk odpowiednio człowieka lub synogarlicy. (Różnica między wynikami zawołania tradycyjnego kontra dwa pozostałe była znacząca, jak pokazuje notatka na górze: p=0,003.) Kiedy tradycyjne zawołanie było przerwane przez odegranie dwóch innych zawołań, autorzy donoszą, że miodowody „przestawały prowadzić”. Najwyraźniej oczekiwały na brrr-hmmm, by kontynuować drogę do ula.


Po prawej stronie (B) widać to samo porównanie w stosunku do udanych doprowadzeń do ula (czas na znalezienie ula został ograniczony do 15 minut od przybycia na dany teren). Także tutaj nagrany dźwięk brrr-hmmm doprowadził do znalezienia ula w 54,2% wypadków w odróżnieniu od tylko 16,7% dla dwóch pozostałych nagranych zawołań, co jest kolejną znaczącą różnicą. Najwyraźniej tradycyjne zawołanie jest lepsze w skłonieniu ptaków do prowadzenia.


Fig. 2 Probability of a successful mutualistic interaction, in relation to experimentally given acoustic cues. Values are predicted probabilities of (A) being guided by a honeyguide and (B) being shown a bees’ nest on a 15-min search, derived from a logistic model of data from experimental transects and accounting for time of day (minutes from sunrise to sunset). Boxes show medians and quartiles; whiskers show ranges (n = 24 trials per treatment group; P values show planned comparisons; n.s., not significant).
Fig. 2 Probability of a successful mutualistic interaction, in relation to experimentally given acoustic cues. Values are predicted probabilities of (A) being guided by a honeyguide and (B) being shown a bees’ nest on a 15-min search, derived from a logistic model of data from experimental transects and accounting for time of day (minutes from sunrise to sunset). Boxes show medians and quartiles; whiskers show ranges (n = 24 trials per treatment group; P values show planned comparisons; n.s., not significant).

Jeden potencjalny problem: być może ptaki po prostu lepiej słyszą tradycyjne zawołanie niż te dwa pozostałe, ale nie rozpoznają tradycyjnego zawołania jako „proszę, poprowadź mnie”. Dla sprawdzenia tego autorzy pokazali, że amplituda zawołań – ich „słyszalność” – nie miała żadnego wpływu na prawdopodobieństwo prowadzenia ani „pokazania” ula.


Ten mutualizm między dzikim zwierzęciem a człowiekiem jest niemal unikatowy, autorom udało się znaleźć tylko jedną porównywalną sytuację:

Te wyniki pokazują, że dzikie zwierzęta poprawnie przypisują znaczenie i reagują odpowiednio na sygnały dawane przez ludzi do wspólnego poszukiwania pokarmu. To zachowanie poprzednio kojarzono tylko z udomowionymi zwierzętami, takimi jak psy. Chociaż ludzie używają wielu gatunków jako partnerów przy zbieraniu żywności, włącznie z sokołami, psami i kormoranami, polegają one na wytresowanych lub udomowionych zwierzętach, które są nauczone współpracy. Związek miodojad-człowiek jest godny uwagi, bowiem chodzi tu o wolno żyjące zwierzęta, których interakcje z człowiekiem prawdopodobnie wyewoluowały drogą doboru naturalnego. Z tego, co wiemy, jedyny porównywalny związek współpracy istnieje między rybakami i żyjącymi na wolności delfinami. Istnieje kilka doniesień o ludziach „przywołujących” delfiny do łowów, zaczynając od Pliniusza Starszego około roku 70 n.e. Nie wiadomo, czy odzwierciedla to podobnie wyspecjalizowany system komunikacji do tego, który umożliwia mutualizm miodowodów z człowiekiem w Mozambiku.

Interesuje mnie pytanie: jak to wyewoluowało i czy zachowanie ze strony ptaków jest genetycznie wdrukowane, wyuczone (albo od innych ptaków, albo z doświadczenia), czy też jest kombinacją jednego i drugiego? Istotne jest tutaj, że miodowody duże są pasożytami lęgowymi: rodzice składają jaja w gniazdach innych gatunków, które je wychowują, a więc rodzice nigdy nie mają kontaktu ze swoimi młodymi.(Robią to samo, co kukułka.) Znaczy to, że jeśli wchodzi tu w grę uczenie się, ptaki nie mogą uczyć się zawołania człowieka od swoich rodziców. Autorzy wysuwają tezę, że rozpoznawanie jest wrodzone, ale zaraz potem stwierdzają, że w Tanzanii miodowody reagują na inne zawołanie. To nie mogą być dwie różne adaptacje genetyczne, piszą, ponieważ nie ma żadnych dowodów na różną strukturę genetyczną dla innych loci w całym zasięgu. Dochodzą do wniosku, że rozpoznawanie zawołania jest wyuczone, może od innych dorosłych w okolicy. Sugerowałoby to, że obserwują inne ptaki i, widząc nagrodę za zachowanie, kopiują je. To kopiowanie może obejmować wstępne zawołanie, jakie wydaje ptak, zwracając ludziom uwagę na swoją obecność.


Istnieje jednak inna możliwość: ptaki mają wdrukowaną zdolność uczenia się ludzkiego zawołania, ale specyficzne zawołanie, jakiego uczą się, jest dostarczane przez miejscowych ludzi. Tak, na przykład, może być z ludzkim językiem. Sposobem na ustalenie tego w wypadku miodowodów jest wychowanie piskląt i zobaczenie, czy po wypuszczeniu na wolność rozpoznają spontanicznie zawołanie „brrr-hmmm” lub „gwizd”, czy też można je nauczyć prowadzenia na dźwięk dowolnego zawołania zanim zobaczą inne ptaki. (Nadal jest możliwe, że istnieje genetycznie odrębne rozpoznanie na różnych obszarach, ale że inne geny nie wykazują tego samego zróżnicowania geograficznego.)


Nawet jeśli zachowanie jest wyuczone, pozostawia to jedno jeszcze pytanie: Jak zaczął się ten system? Można tylko zgadywać, a autorzy o tym nie mówią. Ponieważ ptaki nie mogą samodzielnie zdobyć miodu ani wosku, prawdopodobnie zaczęło się to, kiedy ludzie znajdowali ule i pozostawiali jakieś jadalne resztki. Ptaki mogły zacząć podążać za nimi, a może nawet wyprzedzać ich w drodze do ula w oczekiwaniu ich przyjścia. Wtedy ludzie mogli używać zachowania ptaków jako sposobu lokalizowania uli (ptaki lepiej znajdują ule niż ludzie) i mogli zacząć przywoływać ptaki. To ostrzegałoby ptaki o obecności ludzi, a więc o zagrożeniu. Ten scenariusz sugeruje, że nawet jeśli rozpoznawanie specjalnych zawołań ludzkich nie jest wdrukowane, być może prowadzące zachowanie mogło wyewoluować, bo istnieje oczywista korzyść reprodukcyjna (więcej pokarmu) w prowadzeniu ludzi. Powyższy film wideo sugeruje, że ten związek mógł istnieć przez tysiące lat – lub więcej, co jest wystarczającym czasem na zajście jakiejś ewolucji u ptaków.


Jakkolwiek jednak to wyewoluowało, dla mnie jest to niewymownie wzruszające. Spójrzcie powyżej na zdjęcie człowieka Yao i ptaka. Pomagają sobie wzajemnie i, oczywiście, Yao zawsze zostawiają trochę żywności dla ptaków. Nie jest to tylko dobroć: jest to konieczność, jeśli to zachowanie ma pozostać stabilne. Niemniej nietrudno wyobrazić sobie, że Yao mają jakieś ciepłe uczucia wobec tych ptaków i może także jest odrobineczka przywiązania ze strony ptaka. Czy natura nie jest cudowna?


Aby jednak pokazać, że nie wszystko jest tu sielanką, pasożyty lęgowe, takie jak miodowód duży, wychowywane przez „gatunek zastępczych rodziców” zabija ich pisklęta, żeby otrzymać dla siebie całą uwagę (kukułki i inne pasożyty lęgowe także to robią). Tutaj, z witryny Weird Birds, jest zdjęcie miodowoda dużego, który zabija swoje przybrane rodzeństwo:



A jeśli idzie o pomagające łowić ryby delfiny. . .

h/t: Kevin

____________

Spottiswoode, C. N., K. S. Begg, and C. M. Begg. 2016. Reciprocal signaling in honeyguide-human mutualism. Science 353:387-389.

Honeyguides and humans a wonderful mutualism between our species and a wild-bird

Why Evolution Is True, 22 lipca 2016

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jerry A. Coyne


Profesor na wydziale ekologii i ewolucji University of Chicago, jego książka "Why Evolution is True" (Polskie wydanie: "Ewolucja jest faktem", Prószyński i Ska, 2009r.) została przełożona na kilkanaście języków, a przez Richarda Dawkinsa jest oceniana jako najlepsza książka o ewolucji.  Jerry Coyne jest jednym z najlepszych na świecie specjalistów od specjacji, rozdzielania się gatunków.  Jest wielkim miłośnikiem kotów i osobistym przyjacielem redaktor naczelnej.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj











Kwiaty
Hili: Kwiaty w domu są kłopotliwe.
Ja: Dlaczego?
Hili: Trzeba ciągle uważać, żeby wazon się nie przewrócił.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show (II)
Lucjan Ferus 

Carl Sagan Pale Blue Dot (Zrzut z ekranu.)

Aniołowie jednak – nie wiedzieć czemu – miny mieli niepewne, a z ich bezradnych, pytających spojrzeń posyłanych sobie ukradkiem, Stwórca wywnioskował bez trudu, iż zapewne nie zrozumieli oni zbyt wiele z przedstawionego przezeń pomysłu. – „No i co Ja mam z nimi zrobić? To Ja się staram stanąć na wysokości zadania i wymyślić coś naprawdę ekstrawaganckiego, by maksymalnie ich usatysfakcjonować a oni jak widzę, najwyraźniej nie pojmują istoty rzeczy?! Niesamowite!... Chyba będę musiał wymyślić coś skromniejszego dla nich i bliższego ich ograniczonej wyobraźni” – postanawia Bóg po tej wewnętrznej konstatacji i jak gdyby nic się nie stało, zaczyna do nich mówić:

Więcej

Szaleństwo uniwersytetu,
żądania niedouczonych
Phyllis Chesler

Antyizraelscy protestujący założyli obozowisko na kampusie Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku 22 kwietnia 2024 r. Źródło: zrzut z ekranu wideo.

Przegraliśmy walkę z szaleństwem. Być może nigdy z tym nie walczyliśmy. Tak czy inaczej, świat oszalał.


Właśnie byłam świadkiem tego na kampusie Uniwersytetu Columbia. Młoda biała studentka, modnie ubrana w kefiję, stanęła przy mikrofonie i zażądała, by administracja zapewniła „protestującym” studentom żywność i wodę, aby nie umarli z odwodnienia lub głodu.


Tak, naprawdę to powiedziała. 
Studentka upierała się, że administracja ma „obowiązek” wobec tych studentów, którzy „zapłacili za wyżywienie”. 

Więcej
Blue line

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Student Stanford University z przepaską Hamasu na głowie. ((Zrzut z ekranu konta X)

Kraj Republik zniknął z mapy, ale nie z rzeczywistości. Dziś powrócił do pierwotnej imperialnej nazwy. Nazywa się Rosja. Najtrwalszym wkładem literatury rosyjskiej w kulturę ludzkości pozostają Protokoły mędrców Syjonu, których wpływ nadal rośnie. Obecność mitu nie pozostawia wątpliwości, a próby kwestionowania jego podstaw wywołują ostracyzm, gniew i otwartą wrogość.      


„Przegraliśmy wojnę z obłędem. Być może nigdy jej nie wypowiedzieliśmy. Tak czy inaczej, świat znowu oszalał.” – pisze amerykańska emerytowana profesor psychologii Phyllis Chesler.    

Więcej

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Strona z podręcznika, przy pomocy którego szkoły finansowane i prowadzone przez ONZ uczą palestyńskie dzieci terroryzmu. (Na zdjęciu Dalal Mughrabi.)

Co roku w dniu jego śmierci Autonomia Palestyńska (AP) i Fatah czczą arcyterrorystę Abu Dżihada jako wielkiego palestyńskiego przywódcę i wzór do naśladowania. Przy kilku okazjach AP z dumą przechwalała się, że Abu Dżihad był odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 125 Izraelczyków w atakach terrorystycznych. W tym roku popierana przez USA „zrewitalizowana” AP nie zachowuje się inaczej. 

Więcej
Blue line

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

<span>Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas. Na zdjęciu: antyizraelski antyizraelski obóz na kampusie Columbia University w Nowym Jorku  (Zdjęcie: Olivia Reingold, twitter/X)</span>

Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas, której członkowie wymordowali 1200 Izraelczyków i porwali ponad 240 innych osób 7 października 2023 r.

Więcej

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

<span>Źródło: wideo NBC, zrzut z ekranu</span>

Czy zauważyliście, że młode kobiety w całej Ameryce demonstrują na rzecz Hamasu, Iranu i Palestyny? Dlaczego te uprzywilejowane i wykształcone kobiety, spadkobierczynie ruchu #MeToo oraz zachodniego feminizmu drugiej i trzeciej fali, miałyby kibicować gwałcicielom i zabójcom, prawdopodobnie najbardziej krwiożerczym i sadystycznym mizoginistom po Czyngis-chanie? Dlaczego stają po stronie islamistycznych barbarzyńców, którzy więzili, torturowali i dokonywali egzekucji na własnych kobietach za zsuniętą islamską zasłonę i którzy siłą nawracaliby swoje zachodnie wielbicielki na islam, zasłoniliby je również i zmuszali do poligamicznych małżeństw?
Czy te wykształcone córki zamożnych rodziców rozumieją, że jeśli wyrażą jakiekolwiek poglądy uważane za dysydenckie w Gazie, Teheranie lub Kabulu, albo jeśli ogłoszą, że są „queer” lub gejami (tak identyfikują się niektóre z tych aktywistek), to natychmiast zostaną zabite?

W miesiącach od 7 października 2023r., oprócz odrażającego milczenia fałszywych feministek w sprawie zbiorowych gwałtów na kobietach i mężczyznach, torturowania dzieci i całych rodzin, porwań ludności cywilnej – widzieliśmy przerażające tsunami nienawiści do Izraela, Ameryki i Żydów.

Więcej

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej
Blue line

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej
Blue line

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej
Blue line

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk