Prawda

Środa, 15 maja 2024 - 23:40

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Potęga biblijnych mitów


Lucjan Ferus 2015-12-27

Rysunek z książki Jeana Effela: \
Rysunek z książki Jeana Effela: "Stworzenie świata".

Motto: „Człowiek nowoczesny nie ma prawdziwej mitologii, do której mógłby się zwrócić. Stare mity są martwe, a na ich miejsce nie powstały nowe. Tymczasem człowiek potrzebuje mitologii, aby światu w którym żyje, nadać pewien emocjonalny sens i trwałość. Mity są jakby kodyfikacją na poziomie emocjonalnym stosunku człowieka do życia, śmierci i całego ogromnego, a nierzadko przerażającego Wszechświata” (Joseph Campbell,wieloletni badacz mitologii).

Kiedyś przeczytałem książkę Josepha Campbella Potęga mitu,lecz mimoto nie wiem jakie mity miał na myśli twierdząc, że „stare mity są martwe”. Być może mity dotyczące religii starożytnych, nie mających już swych wyznawców, są rzeczywiście martwe. Jednakże mity leżące u podstaw współczesnych religii (jak chociażby te, które zawiera Biblia i podobne święte księgi), żyją w najlepsze i cieszą się niesłabnącą estymą u ich wyznawców. I jak na razie księża i katecheci robią wszystko, aby nie zaszła potrzeba tworzenia nowych mitów na ich miejsce, tak w katolicyzmie jak i w innych religiach.

 

Dlaczego poruszam ten problem? Otóż nie tak dawno, „rozśmieszony” amerykańską komedią Evan Wszechmogący, traktującą o budowie współczesnej arki Noego i zbulwersowany  przeczytanym tego samego dnia artykułem Arka bez potopu, opisującym budowę repliki arki Noego w religijnym parku rozrywki w stanie Kentucky, napisałem tekst pt. Potęga mitów. Arka i potop. Przedstawiłem w nim sprzeczności i niedorzeczności zawarte w tym micie, na które zazwyczaj nie zwracają uwagi wierzący (co nie dziwi wcale) i twórcy filmów o tematyce religijnej (co może dziwić, ale nie aż tak bardzo).

 

Potem przypomniałem sobie o tekście napisanym w 1992 r., analizującym mit o Wieży Babel i postanowiłem włączyć go do tego cyklu. Teraz (jeśli tylko zaakceptuje to Redaktor Naczelna tej strony) chciałbym – niezgodnie z chronologią, co prawda – przedstawić pierwsze z  mitów jakie zawiera Biblia: o stworzeniu świata i ludzi, oraz rajskim ogrodzie. Skoro saga o wojnach gwiezdnych rozpoczęła się od czwartej części, by bodajże po szóstej wrócić do pierwszej, to dlaczego ja nie miałbym zastosować podobnego pomysłu? Do rzeczy zatem.

 

Księga Rodzaju rozpoczyna się mitem o stworzeniu świata i Kosmosu. Nie będę dosłownie cytował całej tej historii (rozpisanej na ponad 3 strony), lecz pozwolę sobie na jej niewielkie streszczenie, zachowując najważniejsze elementy przedstawionych „wydarzeń”.

 

Otóż opisany akt stwórczy trwał 6 dni; wpierw Bóg stworzył niebo i ziemię, potem światłość, następnie sklepienie niebieskie, a później całą przyrodę na powierzchni ziemi. To mu zajęło 3 dni. Potem Bóg stworzył Słońce, księżyc i gwiazdy, następnie ptaki i zwierzęta morskie, później bydło i różne dzikie zwierzęta, a na końcu stworzył parę ludzi: mężczyznę i kobietę i pobłogosławił im. A że była to już końcówka dnia szóstego, Bóg odpoczął w siódmym dniu i pobłogosławił go, uczyniwszy go świętym.

 

Dalej następuje opis powtórnego stworzenia ludzi i to zupełnie inny od poprzedniego: Bóg lepi z prochu ziemi człowieka, ożywia go tchnieniem w nozdrza, później zasadza ogród w Eden i tam go umieszcza, aby uprawiał go i doglądał. Na rozkaz Boga w środku ogrodu wyrosło drzewo życia, oraz drzewo poznania dobra i zła, z którego Bóg zakazał człowiekowi zjadać owoce, mówiąc mu, że niechybnie umarłby od tego. Następnie Bóg uznał, iż przyda się mężczyźnie pomoc, więc ulepił z gleby wszelkie zwierzęta lądowe, oraz ptaki, chcąc przekonać się jaką da im nazwę i czy wśród nich znajdzie dla siebie pomoc.

Jednakże, kiedy już mężczyzna nadał wszystkim zwierzętom i ptakom nazwy, okazało się, iż nie ma wśród nich odpowiedniej dla niego pomocy, czyli istoty równej jemu. Wtedy Bóg

uśpił go, wyjął mu żebro i zbudował z niego niewiastę. Oboje byli nadzy, lecz nie odczuwali wobec siebie wstydu, a wręcz przeciwnie; wyraźnie spodobali się sobie.

 

W tym ogrodzie był także przebiegły wąż, który umiał mówić ludzkim językiem i który postanowił skusić kobietę do zjedzenia zakazanego owocu z drzewa poznania dobra i zła. Namówił ją bez trudu perfidnie pomyślanym argumentem, że ludzie dzięki temu będą bardziej podobni do swego Stwórcy; będą tak jak on, znali dobro i zło. Kobieta nie tylko sama zjadła zakazany owoc, ale też dała go zjeść mężczyźnie, który ją posłuchał. Po tym akcie nieposłuszeństwa względem Boga, otworzyły się im oczy i zobaczyli, że są nadzy.

 

Kiedy Bóg przechadzając się po ogrodzie podczas powiewu wiatru zorientował się, że ludzie zjedli zakazany owoc, ukarał wpierw węża atrofią odnóży (później też zapewne afazją), a potem  surowo ukarał ludzi różnymi dolegliwościami. Od tego czasu kobiety rodzą w bólach i wszyscy ludzie są śmiertelni. Na koniec wygonił ich z rajskiego ogrodu, przedtem jednak sporządzając im odzienie ze skór i wypowiadając tajemnicze słowa:

 

„Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło; niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby zerwać owoc także z drzewa życia, zjeść go i żyć na wieki” (Rdz 3,22). Aby ludzie nie wrócili i nie zjedli owocu z drzewa życia, by żyć wiecznie, przy bramie wejściowej postawił dwóch aniołów z błyszczącymi mieczami, broniących wszystkim dostępu do środka. To tyle w niewielkim skrócie.

 

Nie będę analizował tego mitu z religioznawczego punktu widzenia, zrobił to już dawno temu i w wyczerpujący sposób Zygmunt Kosidowski w swoich doskonale napisanych książkach m.in. Opowieści biblijne i Opowieści ewangelistów. Chodzi mi o coś innego: skoro „prawdy” religijne wpaja się dzieciom już od wieku przedszkolnego, każąc im wierzyć, że opisują one autentyczne (czyli prawdziwe) wydarzenia, to chyba mam prawo w taki sam sposób potraktować ten biblijny mit i rozpatrzyć go z pozycji rozumu, posługując się logiką i racjonalnym myśleniem. W podobny sposób, w jaki analizowałem poprzednie mity. A zatem:

 

Religia twierdzi, że Bóg stworzył pierwszych ludzi doskonałych, a oni już sami „popsuli się”, nie posłuchawszy bożego zakazu. Gdyby ludzie byli naprawdę doskonali, Bóg nie musiałby im niczego zakazywać, bo i po co? Istota doskonała sama powinna wiedzieć co jest dla niej dobre, a co złe, aby dokonywać właściwych wyborów i samemu stanowić o swym losie. Poza tym, gdyby byli doskonali nie posłuchaliby węża, bowiem doskonałość bożego stworzenia – co potwierdza cała religijna doktryna – polega na ślepym posłuszeństwie, czyli na owej bogobojności tak bardzo przez Boga cenionej. Jak tacy ludzie mogliby sprzeciwić się Bogu? Musieli już wcześniej (tzn. przed upadkiem) nie być doskonali.

 

Jak w ogóle mogło dojść do „upadku” pierwszych ludzi w raju, skoro jednym z atrybutów Boga jest wszechwiedza? Zatem musiał już on nieskończenie wcześniej wiedzieć (ba! widzieć nawet, skoro jest także wszechobecny w swym dziele), że ludzie będą kuszeni przez węża, i że ulegną tej pokusie. Dlaczego więc pozwolił na to, aby ów gad  znalazł się w tym najmniej odpowiednim dla niego miejscu? (bo po co go stworzył, obdarzając możliwością używania mowy ludzkiej, nawet nie spytam). A przynajmniej dlaczego nie uwzględnił tej okoliczności, nakazując powtórzyć(tym razem bez udziału węża), tę dziwną próbę w raju? Wszak Bóg jest także doskonale sprawiedliwy, czyż nie?

 

Dalej: dlaczego Bóg nie przebaczył ludziom tego występku popełnionego w nieświadomości? Dopiero po zjedzeniu owocu zakazanego uświadomili oni sobie, jakie zło popełnili. Nawet ludzkie prawo jest w tym względzie lepsze, bo odpowiedzialność sprawcy łączy z jego całkowitą poczytalnością. Chociaż Bóg jest ponoć nieskończenie miłosiernyi kochający ludzi, to jednak ukarał ich nakazem rozmnażania się z grzeszną naturą, wiedząc doskonale, jakie to będzie miało tragiczne konsekwencje w przyszłości dla rodzaju ludzkiego. Dlaczego wtedy nie okazał się litościwy, lecz bezlitosny, okrutny, małostkowy i mściwy?

 

Wszak karze tylko ten, kto nie może zapobiec złu, a Bóg mając nieskończone możliwości mógł ten problem rozwiązać na wiele sposobów, bez uciekania się do karania. Widząc, że pierwsza para ludzi (po upadku) nie nadaje się na protoplastów rodzaju ludzkiego, mógł np. cofnąć czas i stworzyć drugą lepszą parę i z niej wywieść nasz gatunek. Zamiast tego, Bóg ludzi karze i to w tak perfidny sposób, że każdy człowiek w przyszłości odczuje tę karę, mimo, że nie będzie ponosił żadnej odpowiedzialnościza winę swych przodków sprzed tysięcy lat. Czy nie jest to aby religijna odpowiedzialność zbiorowa, tak bardzo potępiana przez wszelkiej maści moralistów?

 

W tym micie znajduje się tyle sprzeczności i nielogiczności, iż nietrudno dostrzec, że pisali go kapłani i że to oni nadali mu ten złowieszczy i zakłamany wydźwięk: złem jest dążenie człowieka do nabywania wiedzy o istocie dobra i zła (jakoby wbrew woli Boga),ponieważ jest ona zarezerwowana dla duchowych pasterzy ludzkości i to oni mają jedyne prawo przekazywaćją wiernym w imieniu Stwórcy. Sam człowiek (bez pomocy kapłanów) nie powinien starać się poznawać tej zakazanej wiedzy, bo stałby się niezależny od ich pośrednictwa i mógł samemu stanowić o swym losie, dokonując właściwych wyborów moralnych.

 

Dlatego w przypisach znajdujących się na dole każdej strony Biblii, przy tym micie napisano: „Wąż kusiciel jest wrogiem Boga, uosobieniem zła /../ Jego pokusa obiecuje pierwszym rodzicom równość z Bogiem przez uzurpowanie sobie samostanowienia o dobru i złu moralnym. /../ Gorzka ironia: ludzie chcieli dorównać Bogu, sięgając po samostanowienie o dobru i złu moralnym, a srodze się zawiedli”. Co w pełni potwierdza powyższe rozumowanie.

 

Z tej racji uważam, iż owo tajemnicze zdanie wypowiedziane przez Boga po wygnaniu ludzi z raju, odzwierciedla odwieczny strach kapłanów przed utratą władzy nad umysłami wiernych, przed uniezależnieniem się człowieka od ich rządów i powinno się je rozumieć w następujący sposób: „Oto człowiek chce stać się taki jak my: znać dobro i zło, czyli chce sam wiedzieć, co jest dla niego dobre, a co złe. Niechaj teraz nie wyciągnie przypadkiem ręki, aby odebrać nam władzę nad sobą i rządzić się bez nas, przez wieki”.

 

Nie przypadkiem więc ten ich Bóg przedstawiony w Biblii był tak mocno dotknięty faktem, że człowiek chciał coś wiedzieć sam, bez jego pośrednictwa. Dlatego właśnie musiał zostać tak srogo ukarany, aby jego następcy wiedzieli, że bezkarnie nie wydziera się Bogu (a tak naprawdę kapłanom) tajemnic bytu. Oni dobrze wiedzieli, że wiedza to władza, i że każda tajemnica, każda wiedza im wydarta, w jakimś stopniu uniezależnia człowieka od ich „duchowej posługi” i czyni niepotrzebnym ich pośrednictwo między bóstwem, a ludźmi.

 

Zatem ukryty sens mitu o „upadku” człowieka w raju, to odzwierciedlenie strachu kapłanów przed zdobyciem wiedzy przez człowieka, która w konsekwencji doprowadzi do tego, iż stracą oni nad nim odwieczną władzę, a przez to przemożny wpływ na życie ludzkie. Strachu przed wiedzą, która wybawi człowieka spod ich obłudnej (i nie bezinteresownej) opieki i wyzwoli od religijnych „prawd”, tak pomyślanych, aby człowiek zawsze był ich bezwolnym niewolnikiem. „Co do tłumu, nie ma on innych obowiązków, jak dać się prowadzić i jak trzoda posłuszna iść za swymi pasterzami” (papież Pius X, 1910 r.). O to zawsze chodziło kapłanom wszechczasów i to chyba większości religii.

 

Patrząc na ten teologiczny problem z perspektywy religioznawczej, ta sprawa jest łatwa do wyjaśnienia. Otóż poprzez mit o upadku pierwszych ludzi i ich grzechu pierworodnym , ówcześni kapłani starali się wytłumaczyć religijne przyczyny (innych nie brali pod uwagę) istnienia zła w dziele bożym, a przy okazji winą i odpowiedzialnością za nie obarczyć człowieka, a nie jego Stwórcę.

 

Zasugerowali przy tym perfidnie, że gdyby człowiek ślepo słuchał swego Boga (czyli ich właściwie), to praktycznie biorąc nie miałby żadnych problemów egzystencjalnych i byłby nieśmiertelny. Ten sam pomysł zostanie później wykorzystany przy idei zbawienia człowieka przez Syna Bożego; dostąpią go tylko ci, którzy będą ślepo w niego wierzyli (a tak naprawdę jego kapłanom), bez zbędnych wątpliwości i rozterek moralnych.

 

Jeszcze lepiej przedstawił ten problem Zenon Ziółkowski w książce Najtrudniejsze stronice Biblii, wydanej w latach 80-tych ub. wieku (pozwoliłem sobie na niewielkie skróty):

„W X w. pne. nieznany mędrzec hebrajski (nazywany przez biblistów Jahwistą) podjął się heroicznego trudu, aby odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie: „Skąd się bierze zło i grzech? /../ Kiedy opisywał historię zbawienia, musiało go uderzyć jedno tajemnicze zjawisko. Mimo dobrodziejstw Boga, mimo zawarcia z Nim przymierza i otrzymania daru Prawa, które wytyczało drogę życia świętego, czyli życia bez grzechów, Izrael nadal grzeszył, podobnie jak poganie, nad którymi nie rozciągało się Boże błogosławieństwo, tak jak nad narodem wybranym /../ Czyżby grzech był złączony z człowiekiem nierozerwalnie i na zawsze?".

 

To mu dało asumpt do głębszych przemyśleń, które autor książki przedstawił w pięciu punktach, a wynikającą z nich konkluzję tak opisał: „Jeżeli grzech uciska obecnie ludzi i nikt nie może się od niego uwolnić, to "na początku" musiało zaistnieć coś, co spowodowało ten stan. Owo cofniecie się, opierało się na oczywistym fakcie: ludzkość powstała przez rodzenie, na początku więc musiała istnieć w jednej parze – mężczyźnie i kobiecie.

 

Opowiadanie o ich stworzeniu nie stanowi u Jahwisty celu samego w sobie, lecz jest wstępem do opowiadania o ich upadku, tak, że jedno i drugie tworzą razem zwartą całość i są od siebie współzależne. Ażeby opisać rzeczywistość, autor natchniony układa „historię" tego, co musiało być na początku, skutki bowiem domagają się odpowiadającej im przyczyny".

 

Skutki bowiem domagają się odpowiadającej im przyczyny. Oto mamy wyjaśnienie wg jakiego schematu były tworzone mity religijne: ten hebrajski mędrzec (będący też zapewne kapłanem, gdyż we wstępie biblijnym napisano: „Księga Rodzaju w dzisiejszej swej postaci wywodzi się z kół kapłańskich, które wycisnęły na niej szczególnie wyraźnie znamię teologiczne"), po prostu wymyślił "przyczynę" pasującą do późniejszych skutków, czyli „tłumaczącą" je na zasadzie analogii do znanych mu faktów z historii Izraela (to te jego przemyślenia i co ciekawe dotyczące wyłącznie narodu wybranego).

 

Schemat tego rozumowania jest wszędzie taki sam: leżące u podłoża przekonanie, że człowiek jest dziełem bogów (potem Boga), do którego należy dopasować inne „prawdy", uzasadniające (wg mniemania ich twórców) różne aspekty bieżącej rzeczywistości. I oto mamy wyjaśnienie winy, która została dopasowana do hipotetycznej kary! W ten prosty sposób, logiczny ład doświadczanej rzeczywistości, czyli wizerunek „porządku” panującego w świecie rządzonym przez Boga, zostaje zachowany i umotywowany.

   

A zatem, czy grzech pierworodny istnieje naprawdę, czy jest tylko wymysłem człowieka? W sensie religijnym gdzie jest synonimem nieposłuszeństwa człowieka przeciwko swemu Stwórcy – nie istnieje (tzn., nie istnieje poza "rzeczywistością" religijną). Natomiast można by uznać, iż prawdziwym „grzechem pierworodnym” człowieka (w umownym znaczeniu), jest jego pochodzenie zwierzęce. Pozostałości tego rodowodu tkwiące w ludzkiej naturze, skłonnej do czynienia podłości, gwałtów, zbrodni, grabieży, wojen, oraz nacjonalizmu, szowinizmu, nietolerancji i wielu innych cech naszej ułomnej natury, których człowiek się wstydzi – to jest nasz prawdziwy „grzech pierworodny".

 

Dziedzictwo naszej natury, czyli pozostałość po zwierzęcych przodkach.A więc już wtedy ludzie będąc świadomi swej ułomności, szukali wytłumaczenia w niebie, nie podejrzewając, że przyczyny tkwią na ziemi, obok nich i w nich samych. Ludzie nie chcieli i nie chcą w to wierzyć nadal. Wolą się żywić iluzją, która jest im bliższa gdyż zżyli się z nią od dziecka. Jako antidotum na zło immanentne ich naturze, nadal wolą stosować magiczne zaklęcia, rytualne zachowania i symboliczne gesty, wierząc w oczyszczającą moc „słowa bożego", wody świeconej i kadzidła. I są nadal przekonani, iż nad naturą, której są dziećmi, również można zapanować przy pomocy „świętych" symboli, słów i rytuału. Tak, jak wierzyli ich przodkowie tysiące lat temu.

 

Lecz piętno wyciśnięte na naturze człowieka przez jego zwierzęce pochodzenie jest zbyt głębokie, aby człowiek mógł się od niego całkowicie uwolnić lub zapomnieć o nim. Póki więc nie przyjmie on tego do świadomości i nie zaakceptuje, będzie miotał się bezsilnie w sieci sprzecznych „prawd" religijnych, które niczego nie wyjaśniają a wręcz odwrotnie; sprowadzają rozum na manowce myślenia, łudząc go sprytnie pomyślanymi iluzjami życia wiecznego (po śmierci, oczywiście!) w zamian za doczesne panowanie kapłanów nad ludzkimi sumieniami (i nie tylko).

 

Wydaje mi się, iż na takie „manowce myślenia” został też sprowadzony rozum francuskiego jezuity, filozofa-teologa P. Teilharda de Chardin, który jako uczony przyrodnik-paleontolog miał wielkie problemy z pogodzeniem swej wielkiej wiedzy przyrodniczej z dogmatami Kościoła, tak, aby jedno i drugie połączyć w logiczną i niesprzeczną całość. Zgodną z wiarą religijną, ale też z rozumem. Dlatego jego interpretacja biblijnego „grzechu pierworodnego” różni się znacznie od powszechnie przyjętej przez Kościół.

 

Z książki Teilhardowskie rozumienie grzechu, napisanej przez ks. Józefa  Kulisza SJ można   zrozumieć tę interpretację w taki sposób (w dużym skrócie): Otóż stan świata będącego w ciągłej sytuacji „wielości”, Teilhard de Chardin utożsamia z „grzechem pierworodnym”, gdzie niezorganizowana  „wielość” jest równoznaczna ze „złem”, które Bóg stopniowo eliminuje poprzez zjednoczenie świata ze sobą, podczas realizowania historii Zbawienia.

„I tak ewolucja staje się, w rozumieniu naszego autora, wyrazem stwórczego działania Boga w czasie. Działanie to ma charakter jednoczący, zbieżny, ukierunkowany na coraz to wyższe formy bytowe. /../ Podstawowym więc prawem ewolucyjnego rozwoju – wyrazu twórczego działania – jest przezwyciężenie wielości. Wielość i jedność – to podstawowe elementy w ewolucyjnej strukturze bytu. Wielość niezorganizowaną, podlegającą różnym formom jednoczenia utożsamia Teilhard ze złem. /../ Jawi się ono na wszystkich płaszczyznach bytu: w świecie nieorganicznym jako rozkład materii; jako cierpienie i śmierć w świecie istot żywych, w świecie ludzkiej wolności jako zło moralne – grzech. Tak rozumiane zło – przenikające całą tkaninę stworzenia – wskazuje, iż cała rzeczywistość, cały Kosmos potrzebuje zbawienia – wyprowadzenia z sytuacji zła. Dlatego to, dla Teilharda działanie stwórcze Boga jest jednocześnie procesem zbawczym. Powszechność zła ukazuje nam prawdziwie kosmiczne wymiary Chrystusa jako Zbawiciela”.

 Dla mnie ta interpretacja jest rozpaczliwą próbą pogodzenia naukowej wiedzy z religijną wiarą (teorię ewolucji i akt kreacji bożej), gdyż ani jednej ani drugiej ów nieprzeciętny człowiek nie mógł i nie chciał się wyrzec. I już na koniec przytoczę bardziej rozsądną interpretację mitu o upadku pierwszych ludzi (już nie pamiętam źródła z którego ją pozyskałem ani jej autora). Nie jest ona też wewnętrznie sprzeczna jak w wersji religijnej i co ważniejsze, zgodna z religioznawczymi poglądami na ten temat. Oto ona:

"Na początku swej drogi rozwoju człowiek żył w raju nieświadomości; nie znał praw rządzących przyrodą, nie uświadamiał sobie własnej przemijalności i śmiertelności. Nie istniało dla niego pojęcie śmierci z przyczyn naturalnych. Przeciętna jego życia wynosiła wtedy ok.18 lat i człowiek miał prawo wierzyć, że gdyby nie przytrafiło mu się coś złego — mógłby żyć nie wiadomo jak długo. Nabycie wiedzy popartej doświadczeniem, spowodowało psychiczny upadek człowieka, ponieważ uświadomił on sobie własną śmiertelność.

 

Był to proces bardzo długi, rozciągnięty na wiele tysięcy lat. Ta gorzka świadomość i wcale niechciana (co odzwierciedla sam mit) spowodowała, iż człowiek został wygnany z raju niewiedzy dotyczącej własnego losu. Stan niewinnej nieświadomości został zastąpiony stanem wyższego uświadomienia, a więc także i odpowiedzialności, co wiązało się z utratą wolności (także wyboru). Odtąd człowiek zawsze będzie tęsknił do powrotu, do tego beztroskiego stanu szczęścia, jaki cechuje ludzi nie obarczonych wyższą świadomością. Stanu, który można porównać do szczęśliwego dzieciństwa, lecz do niego – niestety – nie można powrócić w świecie rzeczywistym. Jedynie w bajkach i opowiadaniach SF".

To tyle o tych dwóch biblijnych mitach. W następnej części postaram się przedstawić któryś z kolejnych mitów, jakie jeszcze zawiera Biblia.  

 

Grudzień 2015 r.                               

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Przepraszam za błąd. Lucjan Ferus 2015-12-27
1. Zenon Kosidowski jamajka 2015-12-27








Wniosek
Hili: Jeśli Boga nie ma, to trzeba się przespać. 
Ja: To interesujący wniosek.

Więcej

Państwo palestyńskie
doprowadzi do kolejnych masakr
Bassam Tawil 

<span>Podobnie jak większość Arabów, Saudyjczykom nie zależy na państwie palestyńskim i w tajemnicy mogą woleć w ogóle go nie mieć. Bez wątpienia zdają sobie sprawę, że największą przeszkodą w utworzeniu własnego państwa są sami Palestyńczycy. Na zdjęciu: Sekretarz stanu USA Antony Blinken spotyka się z saudyjskim księciem koronnym Mohammedem bin Salmanem w Rijadzie, 7 czerwca 2023r. (Zdjęcie: Wikipedia)</span>

Sekretarz stanu USA Antony Blinken wielokrotnie od czasu ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r.  mówił o potrzebie "drogi” do utworzenia państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu [tj. Judei i Samarii], w Strefie Gazy i we wschodniej Jerozolimie. Według Blinkena państwo palestyńskie miałoby dwa pozytywne skutki: po pierwsze, utorowałoby drogę do normalizacji stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską, a po drugie, „izolowałoby” Iran i jego terrorystycznych pełnomocników, w tym Hamas i Hezbollah.

Więcej

Uchodźcy z Rafah: dlaczego
Egipt ich nie wpuszcza
Judean Rose


Zdjęcia uchodźców z Rafah uciekających, jak mogą – samochodem, pieszo, wozami zaprzężonymi w osły – były wczoraj wszędzie, a sezonowy deszcz dodał przejmującego akcentu do ich trudnej sytuacji. Rodzice mieli ponure wyrazy twarzy, natomiast dzieci wydawały się dość pogodne i uśmiechały się. Opuszczali Rafah. To była przygoda.
Długo oczekiwana operacja IDF w Rafah już się rozpoczęła, jeśli liczyć ewakuację około 100 tysięcy cywilów w Rafah do nowej strefy humanitarnej stworzonej specjalnie dla nich. 

Więcej
Blue line

Przesłanie Bidena
do terrorystów i dyktatorów
Elder of Ziyon 


CNN:

Prezydent Joe Biden powiedział w środę po raz pierwszy, że jeśli premier Benjamin Netanjahu zarządzi poważną inwazję na miasto Rafah, to on wstrzyma część dostaw amerykańskiej broni do Izraela – która, jak powiedział, była używana do zabijania cywilów w Gazie.
„W Gazie giną cywile w wyniku tych bomb i innych form ataku na skupiska ludności” – powiedział Biden Erin Burnett z CNN w ekskluzywnym wywiadzie dla „Erin Burnett OutFront”, mówiąc o bombach o masie 2000 funtów, których transport Biden wstrzymał w zeszłym tygodniu.

„Wyjaśniłem, że jeśli wejdą do Rafah – jeszcze nie dotarli do Rafah – jeśli wejdą do Rafah, nie dostarczę broni, której w przeszłości używano do rozprawienia się z Rafah, do rozprawienia się z miastami – która rozwiązuje ten problem” – powiedział Biden.

Więcej

Palestyńczyk odwiedza
Auschwitz 
Hugh Fitzgterald


Pierwszym Palestyńczykiem, który odwiedził nazistowski obóz koncentracyjny, był wielki mufti Jerozolimy Hadż Amin al Husseini, przywódca palestyńskich Arabów od lat dwudziestych do czterdziestych XX wieku, który lata wojny spędził w Berlinie. Odbył miłą pogawędkę z Hitlerem 28 listopada 1941 r., uwiecznioną na słynnej fotografii. Al-Husseini wyraził Hitlerowi swój entuzjazm dla ostatecznego rozwiązania. Zaprzyjaźnił się z Heinrichem Himmlerem i istnieją pewne, ale nie rozstrzygające, dowody na to, że Mufti mógł zostać zabrany do Auschwitz właśnie przez Himmlera lub być może przez inną osobę, z którą się zaprzyjaźnił, Adolfa Eichmanna, aby zobaczyć, jak gładko sprawy tam przebiegają. Jest pewne, że Mufti odwiedził obóz koncentracyjny w Trebbin, ponieważ istnieje wiele zdjęć przedstawiających go w tym miejscu wraz z wysokimi urzędnikami nazistowskimi.

Więcej
Blue line

Jak zawiodła edukacja
o Holokauście 
Jonathan S. Tobin

Płonąca świeca na tle flagi izraelskiej w Jom Haszoah, Dniu Pamięci o Holokauście. Zdjęcie: Melnikov Dmitriy/Shutterstock.

Przez dziesięciolecia amerykańskie żydostwo obchodziło Jom Haszoah – Dzień Pamięci o Holokauście – tymi samymi rytuałami i retoryką. Słuchali ocalałych, których liczba stale maleje i którzy opowiadali o swoich przerażających doświadczeniach. Słuchali także opinii uczonych, którzy byli częścią rozwijającego się przemysłu skupiającego się na studiach nad Holokaustem, co dla wielu Żydów i nie-Żydów stało się sumą ich wiedzy o historii narodu żydowskiego. Słuchali także polityków i przywódców społecznych, którzy bez przerwy wypowiadali puste słowa o  niedopuszczeniu „nigdy więcej” do tak okropnej rzeczy. Było to konieczne, ponieważ nie bez powodu Żydzi obawiali się, że bez ceremonii, pomników i muzeów, które rozrosły się w ciągu ostatnich kilku dekad, pamięć o zagładzie europejskiego żydostwa przez niemieckich nazistów i ich kolaborantów zostanie utracona lub wymazana.

Więcej

Do skandującego
chłopca w kefiji 
Paul Finlayson


Ludzkość jest niesamowita. Podróżowaliśmy na Księżyc i zwiedziliśmy głębiny oceanów. Być może nie pokonaliśmy śmierci, ale walczymy z nią, opóźniamy ją i podbiliśmy znaczną część natury. Żyjemy w komforcie w ekstremalnych warunkach zimy. Podbiliśmy gorące krainy, tak wilgotne, pełne malarii i komarów, tak pełne śmierci, i pozwoliliśmy ludziom żyć tam w komforcie i spokoju. Sprawiliśmy, że pustynia zakwitła.


A mimo to walczymy; być może pokonaliśmy bakterie, ale nie pokonaliśmy próżności naszych złudzeń.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show” (III)
Lucjan Ferus

Rycina: Jean Effel \

Znów – jak było do przewidzenia – wszyscy aniołowie chcieli widzieć osobiście, jak Bóg będzie urządzał im ten świat rozrywki. Więc zgodnym chórem wyrazili swą gotowość udziału w dalszym bożym dziele. Zatem Stwórca jedynie klasnął w dłonie,... i po chwili wszyscy byli już na Ziemi, rozglądając się dookoła z nieskrywaną ciekawością,... choć po prawdzie nie było jeszcze zbyt wiele do oglądania. Ziemia była wtedy bezładem i pustkowiem, jedynie wiatr hulał nad nimi, przedmuchując z miejsca na miejsce tumany piasku. 

Więcej

Dialog z głuchymi
i głodnymi
Andrzej Koraszewski


Ludzie mają skłonność do stadnego myślenia i do stadnego obłędu, a zmysły powoli odzyskują indywidualnie, jeden po drugim.

―Charles MacKay

Odwiedził nas przyjaciel z Warszawy. Rozmawiamy o Żydach, a dokładniej o tych dobrych ludziach, którzy radośnie wskakują w buty dziadków i pradziadków i szukają potwierdzenia, że coś z tymi Żydami jest nie tak. Nie, oczywiście, broń boże, żadnymi antysemitami nie z są, skądże znowu, wręcz przeciwnie. Ale to zabijanie dzieci, ludobójstwo, głodzenie cywilnej ludności… W rozmowach wyskakują autorytety ONZ, Amnesty International, Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości i bóg wie kogo. Nie, nie są antysemitami, no ale gazety, radio i telewizja, a wreszcie koronny dowód, że coś z tym Izraelem jest nie tak, bo sami Żydzi piszą, jaki Izrael jest straszny.

Więcej

“Lancet” wychwala
wiedzę rdzennych ludów
Jerry A. Coyne

[„Historycznie rzecz biorąc, anatomia i fizjologia ciał z waginami była zaniedbana”]

Brytyjskie czasopismo medyczne „Lancet” lansuje "przebudzenie" (jego redaktor jest nie do uratowania), chociażby z powodu poniższej okładki. Jak już kiedyś powiedziałem, jego „przebudzenie” czyni „Lancet” brytyjską wersją „Scientific American”, chociaż zajmuje się oryginalnymi badaniami i ma całkowicie (lub rzekomo całkowicie) charakter medyczny. Czasopismo zarobiło właśnie większą porcję niesławy, publikując entuzjastyczny pean na cześć „Rdzennej ludności i jej wiedz”, pozornie czyniąc wiedzę rdzennej ludności równą wiedzy wytwarzanej przez współczesną naukę. Innymi słowy, przyjmuje coś, co wydaje się być krajową polityką edukacji przedmiotów ścisłych w Nowej Zelandii.

Więcej

Instytucjonalne ułatwianie
ludobójstwa 
Ben Poser

Francuscy spadochroniarze stojący na straży lotniska w Rwandzie. Sierpień 1994, Źródło: Wikipedia.

Siódmego kwietnia 2024 r. minęło sześć miesięcy od największego ludobójczego masowego mordu na Żydach w tym stuleciu; była to także 30. rocznica rozpoczęcia ludobójstwa w Rwandzie. Spośród różnych podobieństw, jakie każdy racjonalny człowiek może dostrzec pomiędzy tymi dwiema zbrodniami, jedno wyróżnia się swoją ohydą: tak jak było to pokolenie temu, Organizacja Narodów Zjednoczonych jest prawdopodobnie największym na Ziemi czynnikiem ułatwiającym ludobójstwo.

Więcej
Blue line

Pakt Biden – Sinwar
– Chamenei
Andrzej Koraszewski 

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Były ambasador USA w Izraelu powiedział, że nie ma wątpliwości, iż Biden stanął po stronie Hamasu. W Dniu Pamięci Ofiar Holokaustu amerykański prezydent oznajmił, że zamierza wstrzymać dostawy broni dla Izraela (z wyjątkiem pocisków do Żelaznej Kopuły). Innymi słowy amerykański prezydent oznajmił, że będzie się starał, żeby żydowskich ofiar nie było zbyt dużo, ale likwidacja zagrożenia izraelskich cywilów koliduje z jego planami współpracy z Iranem.

Więcej

NATO opisało
strategię Hamasu
Elder of Ziyon

Centrum Doskonałości Komunikacji Strategicznej NATO sporządziło w 2014 roku jasny opis strategii Hamasu polegającej na używaniu ludzkich tarcz</a>.

Hamas, islamistyczna grupa bojowników i de facto władza rządząca Strefą Gazy, używa ludzkich tarcz w konfliktach z Izraelem od 2007 roku. Zgodnie ze Statutem Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) zbrodnia wojenna polegająca na używaniu ludzkich tarcz obejmuje „wykorzystywanie obecności osoby cywilnej lub innej osoby podlegającej ochronie w celu osłony pewnych punktów, obszarów lub sił zbrojnych przed działaniami wojskowymi”. Hamas wystrzelił rakiety oraz atakował izraelskie siły zbrojne (IDF) z obszarów mieszkalnych i handlowych.

Więcej
Blue line

Od Kolumbii po Columbię
– nieustanna wojna z Izraelem
Ben Cohen

Inauguracja prezydenta Gustavo Petro w Bogocie w Kolumbii, 7 sierpnia 2022. Zdjęcie: Casa Rosada, Presidencia of Argentina/Wikimedia Commons.

Żydzi w trudnych czasach reagują na wiele sposobów, a być może najcenniejszym z nich jest humor. Kiedy Związek Radziecki był rzeczywistym więzieniem dla żydowskich obywateli, żartów było mnóstwo, równocześnie kąśliwych i przeplatanych melancholią i kpiną. Na przykład dowcip o oficerze Armii Czerwonej, który prosi żydowskiego chłopca, aby podał imię ojca - „Związek Radziecki”, matki - „Partia Komunistyczna”, na  pytanie, kim chce zostać, gdy dorośnie chłopiec odpowiada: „sierotą”. Albo ten o przybyciu agentów KGB do domu Żyda, żeby go aresztować, chyba że zgodzi się oddać coś, co najbardziej ceni. „Estero, kochanie – woła mężczyzna do żony – KGB przyszło po ciebie!” Chętnie ciągnąłbym dalej, ale pewnie już rozumiecie, o co mi chodzi.

Więcej

Uwagi o prohamasowskiej lewicy
i jej poprzednikach
Jeffrey Herf 

Demonstrant rozbija szybę młotkiem, żeby się dostać do zamkniętej salii na Uniwersytecie Columbia w Morningside Heights na Manhattanie. (Zrzut z ekranu wideo.)

Wieczorem 29 kwietnia 2023 r. demonstranci zajęli Hamilton Hall w Columbii, zabarykadowali się w środku i odmówili ruszenia się, dopóki Columbia nie zgodzi się na pozbycie się swoich funduszy zainwestowanych w Izraelu. Wideo opublikowane przez Free Press pokazuje zamaskowaną osobę używającą młotka do rozbicia szyby w drzwiach budynku, a następnie używającą czegoś, co wydaje się być zamkiem rowerowym, by je zabezpieczyć. Inni zamaskowani demonstranci budują prowizoryczną barykadę z krzeseł. 

Więcej

Więcej ludzi, więcej dobrobytu:
wskaźnik obfitości Simona 
Marian L. Tupy

Zdjęcie Fas Khan w <span>Unsplash</span>

Simon Abundance Index (Indeks obfitości Simona) na rok 2024 został opublikowany dzisiaj [22 kwietnia] zbiegając się z corocznymi obchodami Dnia Ziemi. To nie był przypadek: Indeks ma na celu modyfikację empirycznego i metafizycznego znaczenia Dnia Ziemi. Kiedy po raz pierwszy obchodzono go w 1970 r., w Dzień Ziemi słusznie opłakiwano szkody wyrządzone planecie w ciągu poprzednich dwóch stuleci w wyniku masowej, choć w większości korzystnej ekspansji gospodarczej, i wzywano nasz gatunek do lepszego zarządzania planetą. 

Więcej

Hamas znowu robi durni
z ludzi Zachodu
Bassam Tawil

 Jeśli Hamas i Autonomia Palestyńska otrzymają państwo sąsiadujące z Izraelem, będą niewątpliwie nadal realizować swój cel, jakim jest zabijanie Żydów i unicestwienie Izraela. Funkcjonariusz Hamasu, Ghazi Hamad, wyraźnie powiedział, że ta grupa terrorystyczna będzie wielokrotnie powtarzać atak z 7 października, aż Izrael zostanie unicestwiony. Na zdjęciu: wywiad z Hamadem 24 października 2023 r. w telewizji LBC (Liban). (Źródło obrazu: MEMRI)

Po wymordowaniu 1200 Izraelczyków i porwaniu 240 innych 7 października 2023 r. wspierana przez Iran grupa terrorystyczna Hamas ponownie próbuje oszukać naiwnych ludzi Zachodu, w tym administrację Bidena i Unię Europejską, wmawiając im, że zaakceptowała „rozwiązanie w postaci dwóch państw”. Rozwiązanie to zakłada utworzenie obok Izraela, suwerennego i niezależnego państwa palestyńskiego, na całych ziemiach Zachodniego Brzegu [Judei i Samarii], Strefy Gazy i wschodniej Jerozolimy. Ostatnie oszustwo Hamasu miało formę oświadczeń Chalila al-Hajji, wysokiego rangą funkcjonariusza tej grupy, w wywiadzie dla Associated Press (AP).

Więcej

Al-Dżazira służy Hamasowi
i organizacjom terrorystycznym
Z materiałów MEMRI

Bassem Barhoum (Zdjęcie: Shfanews.net)

Dziennikarz Bassem Barhoum napisał w artykule z 11 marca 2024 r. w gazecie Autonomii Palestyńskiej (AP) „Al-Hayat Al-Jadida” , że katarska Al-Dżazira to populistyczna sieć medialna, która rozpowszechnia złudzenia wśród arabskiej opinii publicznej i opisuje wydarzenia w stronniczy sposób jednocześnie umiejętnie realizując swój program islamistyczny i program ekstremistycznych organizacji terrorystycznych. 

Więcej

Profesor, który kłamie
przy pomocy statystyki
Hugh Fitzgerald


Amerykański profesor Alan J. Kuperman przedstawił "badanie", z którego wynika, że IDF w Gazie zabija więcej cywilów niż arabska milicja znana jako Dżandżawidzi zabiła czarnych afrykańskich cywilów w Darfurze w Sudanie. Informacje na temat jego twierdzeń znajdziesz tutaj: „Amerykański naukowiec w ‘Guardianie’ wypacza statystyki, aby porównać Gazę z najgorszymi niedawnymi ludobójstwami”, Rachel O'Donoghue, HonestReporting, 18 kwietnia 2024 r. Ale jego statystyki są nieprawdziwe.

Więcej

Krzyki przed ciszą:
Zło, któremu zaprzeczają
Judean Rose


Oglądałam film Screams Before Silence* tuż przed ostatnim etapem święta Pesach. Nie wiedziałam, czy powinnam. Przecież jestem całkowicie przekonana, że moje niedawne zatrzymanie akcji serca było spowodowane przedłużającą się udręką, gdy słuchałam o okrucieństwach tej wojny, a także myśleniem o tym, co wciąż dzieje się obecnie z naszymi zakładnikami. Od miesięcy nie do zniesienia było myślenie o tym, a potem besztanie samej siebie: „Sądzisz, że ta myśl jest nie do zniesienia?”

Wtedy czujesz się winna, że wyobrażasz sobie, że w ogóle cierpisz, ale to, co jest tylko w twoim umyśle, w odróżnieniu od tego, co się wydarzyło i wciąż się z nimi dzieje.

Dyskutowałam sama ze sobą: „Nie powinnaś oglądać – już prawie czas zapalania świec. Czy naprawdę chcesz wejść w święto z taką ciemnością w umyśle i sercu?”

Więcej

Pusta mantra
Nigdy więcej?
Ruthie Blum

Śmierć i zniszczenie dokonane przez terrorystów Hamasu 7 października w kibucu Kissufim. Zdjęcie: zrobione 1 listopada 2023 r. przez Erik Marmor/Flash90.

Przed Dniem Pamięci o Holokauście szef sztabu Sił Obronnych Izraela generał broni Herzi Halevi przypomniał w oświadczeniu żołnierzom ich misję.


Nawiązując do wycia syreny, podczas której cały kraj stoi w milczeniu przez dwie minuty, aby uczcić pamięć „sześciu milionów zamordowanych w gettach i obozach zagłady, na polach śmierci i w marszach śmierci”, napisał: „Przez chwilę pochylamy głowy i łączymy się z pamięcią o naszym narodzie, który był prześladowany i mordowany tylko dlatego, że był żydowski. Potem podniesiemy głowy, dumnie kontynuując ich święte dziedzictwo i będziemy nadal podejmować działania, aby zapewnić, że narodowy dom, za którym tęsknili, ale którego nie osiągnęli, przetrwa na zawsze”.

Więcej
Blue line

Alternatywny Genesis:
Boski reality show (II)
Lucjan Ferus 

Carl Sagan Pale Blue Dot (Zrzut z ekranu.)

Aniołowie jednak – nie wiedzieć czemu – miny mieli niepewne, a z ich bezradnych, pytających spojrzeń posyłanych sobie ukradkiem, Stwórca wywnioskował bez trudu, iż zapewne nie zrozumieli oni zbyt wiele z przedstawionego przezeń pomysłu. – „No i co Ja mam z nimi zrobić? To Ja się staram stanąć na wysokości zadania i wymyślić coś naprawdę ekstrawaganckiego, by maksymalnie ich usatysfakcjonować a oni jak widzę, najwyraźniej nie pojmują istoty rzeczy?! Niesamowite!... Chyba będę musiał wymyślić coś skromniejszego dla nich i bliższego ich ograniczonej wyobraźni” – postanawia Bóg po tej wewnętrznej konstatacji i jak gdyby nic się nie stało, zaczyna do nich mówić:

Więcej

Szaleństwo uniwersytetu,
żądania niedouczonych
Phyllis Chesler

Antyizraelscy protestujący założyli obozowisko na kampusie Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku 22 kwietnia 2024 r. Źródło: zrzut z ekranu wideo.

Przegraliśmy walkę z szaleństwem. Być może nigdy z tym nie walczyliśmy. Tak czy inaczej, świat oszalał.


Właśnie byłam świadkiem tego na kampusie Uniwersytetu Columbia. Młoda biała studentka, modnie ubrana w kefiję, stanęła przy mikrofonie i zażądała, by administracja zapewniła „protestującym” studentom żywność i wodę, aby nie umarli z odwodnienia lub głodu.


Tak, naprawdę to powiedziała. 
Studentka upierała się, że administracja ma „obowiązek” wobec tych studentów, którzy „zapłacili za wyżywienie”. 

Więcej

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Student Stanford University z przepaską Hamasu na głowie. ((Zrzut z ekranu konta X)

Kraj Republik zniknął z mapy, ale nie z rzeczywistości. Dziś powrócił do pierwotnej imperialnej nazwy. Nazywa się Rosja. Najtrwalszym wkładem literatury rosyjskiej w kulturę ludzkości pozostają Protokoły mędrców Syjonu, których wpływ nadal rośnie. Obecność mitu nie pozostawia wątpliwości, a próby kwestionowania jego podstaw wywołują ostracyzm, gniew i otwartą wrogość.      


„Przegraliśmy wojnę z obłędem. Być może nigdy jej nie wypowiedzieliśmy. Tak czy inaczej, świat znowu oszalał.” – pisze amerykańska emerytowana profesor psychologii Phyllis Chesler.    

Więcej

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Strona z podręcznika, przy pomocy którego szkoły finansowane i prowadzone przez ONZ uczą palestyńskie dzieci terroryzmu. (Na zdjęciu Dalal Mughrabi.)

Co roku w dniu jego śmierci Autonomia Palestyńska (AP) i Fatah czczą arcyterrorystę Abu Dżihada jako wielkiego palestyńskiego przywódcę i wzór do naśladowania. Przy kilku okazjach AP z dumą przechwalała się, że Abu Dżihad był odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 125 Izraelczyków w atakach terrorystycznych. W tym roku popierana przez USA „zrewitalizowana” AP nie zachowuje się inaczej. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk