Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 21:09

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

DCLXVI Krucjata


Lucjan Ferus 2014-12-20


Motto: „Kiedy widzisz, że zwycięża prawda,
pytaj jakie potężne kłamstwo za nią walczyło”.
Friedrich Nietzsche


Od upadku poprzedzającej nas cywilizacji minęły już dwa tysiąclecia, a jego przyczyny wciąż nie były nam znane. Wśród jednych uczonych przeważał pogląd nazywany umownie „nuklearnym seppuku”, czyli owych przyczyn upatrywano w samobójczej wojnie lub wojnach atomowych, które unicestwiły prawie wszystkich żyjących ówcześnie ludzi na ziemi.

Inni uczeni ową przyczynę widzieli w degradacji środowiska naturalnego, która osiągnęła tak wielkie rozmiary, iż człowiek – istota bądź co bądź uzależniona od przyrody – musiał wyginąć, nie mogąc przystosować się do zbyt szybko zmieniających się warunków klimatyczno-ekologicznych na naszej planecie.

 

Byli też i tacy, którzy przyczynę owej zagłady upatrywali w kosmosie, dając za przykład historię wyginięcia dinozaurów. Jak się niebawem okazało to oni mieli najwięcej racji, choć nie do końca: rzeczywiście przyczyna upadku tamtejszej cywilizacji była zewnętrzna, lecz nie był to ślepy los w postaci asteroidy pędzącej przez pustkę kosmosu, której tor przecinał się z torem Ziemi w tym samym miejscu i czasie. To było zupełnie coś innego, coś o czym dowiedzieliśmy się dopiero teraz, odczytując tajemniczy sześcian, stanowiący od dawna zainteresowanie uczonych i który dotąd – mimo wielu usilnych starań – nie chciał zdradzić zapisanych na nim informacji.

 

Aż wreszcie – po wielu latach zmagań – „Kryształowy sześcian ze Smoczego szczytu” (nazwa od najwyższej, niedostępnej góry na naszym kontynencie) przemówił w nieznanym języku i trzeba było jeszcze paru lat wytężonej pracy, aby przełożyć go na zrozumiałe dla nas słowa. I chociaż nigdy nie będziemy mieli pewności, czy treść, którą udało się nam odczytać jest całkowicie zgodna z zamysłem Autorów, którzy ją zapisali i pozostawili w tym niedostępnym miejscu, to istnieje jednak duże prawdopodobieństwo, iż przełożony zapis w oryginale powinien wyglądać mniej więcej tak:

 

„Ja, Ozymanus Duo zwany „Prawdomównym”, kapłan-kronikarz DCLXVI krucjaty, u schyłku swojego długiego burzliwego życia, postanowiłem opisać prawdziwą jej historię, gwarantując swoim autorytetem jej autentyczność. Jako uczestnik tej wyprawy byłem świadkiem wydarzeń, które zostały pominięte w oficjalnym raporcie przeznaczonym dla szerokich mas lub tak przeinaczone, że to, o czym uczą się nasze (określenie nieprzetłumaczalne) na lekcjach historii, ma się nijak do faktów oglądanych przeze mnie  na własne patrzałki (?). Oficjalna wersja tej krucjaty jak każdy wie, wygląda tak oto:

 

„93 Nepua 4973 roku od narodzin Wielkiego Rua-tu Upty – niech imię Jego będzie błogosławione – w sile trzech jednostek eksploracyjno-bojowych wyruszyła wyprawa do Układu Sol, znajdującego się na peryferiach naszej Galaktyki. Odbierany od jakiegoś czasu sygnał w paśmie elektromagnetycznym świadczył o istnieniu tam zaawansowanej cywilizacji technicznej. Po pokonaniu 696 sekparów (być może chodzi o lata świetlne lub podobne im jednostki odległości) i przybyciu na miejsce okazało się, że tubylcy dysponują straszliwą bronią, mogącą zaszkodzić bezpieczeństwu naszej Unii Międzyplanetarnej.

 

Ponieważ to oni zaatakowali nas pierwsi, musieliśmy zniszczyć ich potencjał wojenny, a przy okazji ich samych także. Okazali się bowiem krwiożerczymi bestiami dybiącymi na nasze życie, na każdym niemal kroku. Uwolniliśmy więc ciemiężoną przez nich planetę od tej zgubnej zarazy, którą był ten zdegenerowany gatunek istot uważających się za rozumne. Zaprowadziliśmy pokój w tej części kosmosu, nie tak przecież odległej od naszego rodzimego Układu, oraz spokój i ład w imię Międzyplanetarnej Zjednoczonej Społeczności. W przeciwnym wypadku to oni by nas zaatakowali i wybili do ostatniej macki (określenie nie do końca pewne), gdyż „podłość ludzka nie zna granic” jak sami o sobie mawiali”.

 

Tyle mówi oficjalna historia, a jak było naprawdę? To nie broń tubylców była główną  przyczyną, dla której musieliśmy ich zniszczyć. Owszem, rzucili przeciwko nam swoje wszystkie siły, lecz cóż to były za „siły”? Jakieś cudaczne maszyny latające, które nie osiągały nawet promila szybkości światła i jak bańki mydlane rozbijały się na chroniących nas polach magnetycznych.  Jakieś rakiety na paliwo chemiczne, których u nas nawet w muzeach już nie ma! Jakieś archaiczne pojazdy gąsiennicowe, które byle laser podziurawi jak sito! Nie mówiąc już o ich „najstraszliwszej broni” – bombie atomowej, którą można bez trudu zlokalizować i zneutralizować laserem, ze znacznej odległości od planety. 

 

Nie, nie! Nie chodziło o ich archaiczną broń. Gdyby tylko o to miało chodzić, mieliśmy wystarczająco duże możliwości aby im tę broń zniszczyć z dalekiej orbity i odlecieć niezauważonymi. Mamy jednak bardziej skuteczne i bardziej subtelne metody wpływu na takich jak oni prymitywnych tubylców. Po prostu bez wdawania się w jakieś śmieszne „wojny” przejęliśmy całkowitą kontrolę nad ich systemami informatycznymi, oraz częściową nad ich umysłami i dzięki temu prostemu zabiegowi zaczęliśmy w spokoju poznawać bliżej tę rasę. Nasze gwiazdoloty „zacumowaliśmy” na geostacjonarnych orbitach, a nasi uczeni kapłani oddali się z zapałem pracy badawczej.

 

Wszystkie szczegóły tej misji są doskonale znane Najwyższej Radzie Kapłanów Międzyplanetarnej Unii, nie będę się więc powtarzał. Skupię się wyłącznie na tych aspektach wyprawy, które w oficjalnych protokółach były przemilczane z oczywistych względów. Okazało się niebawem, że to nie w ich bojowym potencjale tkwiła przyczyna, dla której musieliśmy ich – jak to się potocznie mówi – zneutralizować. Tkwiła ona w ich kulturze, a ściślej biorąc w pewnym jej aspekcie, nazywanym przez nich religią.

 

Powiem wprost to, co najważniejsze: okazało się już na miejscu, iż  wszyscy ludzie czcili fałszywych bogów! Co według naszego Kodeksu Moralnego jest jednym z największych przestępstw przeciwko wierze i zasługuje na najwyższą karę: karę śmierci! W punkcie nr 1 napisano wyraźnie:

 

„Jest tylko jeden Bóg prawdziwy Wielki Rua-tu Upta – niech będzie błogosławione imię Jego – stworzyciel wszystkiego co istnieje, Król naszej Galaktyki oraz jego czterej Synowie:  Poczuil-lo, Waerta, Antui-tnu i Tiazly-oru, będący władcami jej czterech ramion”.

 

Natomiast w punkcie nr 2 widnieje taki zapis:

 

„Każda żywa istota żyjąca w naszej Galaktyce i posiadająca samoświadomość, musi zaakceptować ten dogmat i podporządkować się tym faktom, które leżą u podstaw naszej cywilizacji i kultury. W przypadku odmowy lub nie uznania powyższego za prawdę – należy ją bezzwłocznie usunąć ze świata żywych, tak aby nie został po niej żaden ślad”.

 

Aby nikt nie żywił jakichkolwiek wątpliwości, w punkcie nr 3 dodano zapis:

 

„To prawda, iż Wielki Rua-tu Upta – niech będzie błogosławione imię Jego – dał  każdemu żyjącemu stworzeniu wolną wolę. Jednakże nie w tak ważnej kwestii. Każdy kto chce zachować życie musi się temu podporządkować, gdyż najwyższa Prawda jest tylko jedna i ten kto temu przeczy zostanie usunięty z rzeczywistości, w której żyje. Natomiast każdy, kto się jej podporządkuje otrzyma wieczną nagrodę w (nieprzetłumaczalne, może chodzić o odpowiednik religijnego nieba), po swojej biologicznej śmierci i osądzeniu czy na to zasłużył. Taka jest wola Wielkiego Rua-tu Upty – niech będzie błogosławione imię Jego”.

 

Zatem nasze Najwyższe Prawo jest jednoznaczne w tym względzie i nie pozostawia nam żadnej innej możliwości działania. Jednakże nie jesteśmy nieucywilizowanymi barbarzyńcami, istotami bez (nie ma odpowiednika w ludzkim języku, może chodzić o serce). Daliśmy im wolny wybór: albo przyjmą nasza wiarę, albo zostaną unicestwieni. Na początku chętnych do przyjęcia prawdziwej wiary było niewielu. Najbardziej rozbawiły nas ich naiwne tłumaczenia, że mają własnych bogów, których nie mogą się wyrzec, ponieważ wierzą, że to oni są jedynie prawdziwi. Związani są z ich religiami, kulturami i odwieczną Tradycją, w której wychowywani byli także ich wszyscy antenaci.

Opanowawszy ich prymitywne dialekty, staraliśmy się im wytłumaczyć, że wszyscy ich lokalni bogowie muszą być fałszywi, skoro jedynym prawdziwym Bogiem jest nasz Wielki Rua-tu Upta – niech będzie błogosławione imię Jego.

 

Odwołaliśmy się także do ich rozumu: Jeśli to wasi bogowie są jedynie prawdziwi we Wszechświecie, to dlaczego my nic o nich nie słyszeliśmy?! Dlaczego nam nie głoszą Dobrej Nowiny i nie chcą nas zbawiać? Dlaczego wasza Matka Boska nie urodziła żadnego z Synów naszego Boga, lecz powstali oni z Kosmicznego Jaja, które zostało zapłodnione przez Wielkiego Rua-tu Uptę i złożone w Jądrze Galaktyki, aż do ich narodzin? I wreszcie; dlaczego na żadnej z wielu planet, które podbiliśmy nie zetknęliśmy się z waszymi bogami, natomiast dość często trafiały się tam lokalne bóstwa? Możecie to przekonująco wyjaśnić?

 

Jednakże mimo naszych starań, widać było wyraźnie, iż nasze logiczne tłumaczenia nie przekonują ich wcale i bardzo trudno pogodzić im się z tą oczywistą dla nas Prawdą. Okazaliśmy im wtedy maksimum dobrej woli i wspaniałomyślności. Daliśmy im siedem dni na to, aby mogli pomodlić się do swoich bogów i aby ci – jeśli istnieją naprawdę – ochronili ich przed prześladowcami. Myśleliśmy, że uraduje ich ta wspaniałomyślna propozycja, ale przyjęli ją z dziwną powściągliwością.

 

Mimo to, dany im czas poświęcili na indywidualne żarliwe modlitwy oraz na zbiorowe modły celebrowane w świątyniach przez ich kapłanów. Na procesje z obrazami i figurami swoich świętych, pielgrzymki do miejsc świętych, uroczyste msze, zbiorowe akty zawierzania się pod opiekę bóstwa, zaległe intronizacje jak i wiele innych obrzędów religijnych (jak np. nocne śpiewy i czuwania przy przydrożnych kapliczkach), które miały według nich zapewnić im pomyślne załatwienie tej sprawy. Ich kapłani dwoili się i troili, gdzieniegdzie nie biorąc nawet pieniędzy za swoje usługi.

 

My natomiast w tym czasie oznakowaliśmy laserami wszystkie świątynie i miejsca kultu, aby potem mieć ułatwioną sprawę. Od samego początku nie mieliśmy najmniejszych wątpliwości, iż te wszystkie bałwochwalcze zachowania tubylców nie przyniosą pożądanych przez nich skutków. Jednak tym, co spowodowało największą determinację z naszej strony i przyczyniło się do ostatecznej decyzji o zniszczeniu ich barbarzyńskich kultur i religii, nie był w istocie ani nasz Kodeks Moralny, ani nawet ich głupi upór przeciwko przyjęciu prawdziwej wiary w prawdziwego Boga.

 

Nie, nie o to chodziło! Z podobnymi postawami i zachowaniami tubylców spotykaliśmy się już wielokrotnie, podczas innych misji eksploracyjnych i podczas wcześniejszych krucjat. Tą przysłowiową „kroplą przepełniającą czarę goryczy”, był zbudowany przez nich w jakiejś zapadłej dziurze okazały posąg Chrystusa Króla Wszechświata! Wyobrażacie to sobie?! Ta ich gigantyczna megalomania nie mieściła się w naszych (nie ma odpowiednika, może chodzić o głowę).

 

My poznaliśmy dobrze i opanowaliśmy naszą Galaktykę w czasie setek tysięcy lat (przetłumaczono na naszą rachubę czasu) istnienia naszej cywilizacji. Dlatego nasz Wielki Rua-tu Upta – niech będzie błogosławione Jego imię – i Jego czterej Synowie: Poczuil-lo, Waerta, Antui-tnu i Tiazly-oru mają władzę wyłącznie nad naszą Galaktyką i (nieprzetłumaczalne, może chodzić o Obłoki Magellana). Natomiast oni jak dotąd nie „wytknęli nawet nosa” poza rodzimy Układ Słoneczny, zaczynają dopiero eksplorować swój Księżyc, a w dalszych lotach kosmicznych dopiero „raczkują”.

 

Co nie przeszkadzało im jednak mieć i czcić Boga Króla Wszechświata! Z tak wielką megalomanią i przypadkiem dysonansu pomiędzy realnymi możliwościami i wiedzą, a chorobliwymi urojeniami jeszcze się nie spotkaliśmy na żadnej z opanowanych przez nas planet. Obrażając tym gigantycznym bałwochwalstwem jedynego prawdziwego Boga, Wielkiego Rua-tu Uptę – niech będzie błogosławione imię Jego – sami ściągnęli na siebie Jego słuszny gniew, gdyż taka wielka obraza domaga się równie wielkiej i ciężkiej kary. Rada Starszych Kapłanów i dowódcy statków podjęli decyzję jednogłośnie. Teraz już była to tylko kwestia czasu.

 

Po upływie tygodnia zbiorowej religijnej ekstazy i histerii było już pewne to, o czym my wiedzieliśmy od samego początku: żaden z ich „prawdziwych”  bogów nie objawił się im i nie udzielił im pomocy i wyczekiwanego ratunku. Mimo tego, że kierowane były do nich modły ze wszystkich stron ziemi od miliardów wiernych. Po raz pierwszy od początku historii religii ludzkich (o czym dowiedzieliśmy się z przestudiowani historii ich krótkiej cywilizacji), wszystkie religie zjednoczyły się we wspólnej modlitwie, przestając się zwalczać, mordować innowierców, wzajemnie się nienawidzić i oskarżać.

 

Zapanował nieznany dotąd nikomu z ludzi duch wzajemnego pokoju. Nagle dotychczasowe animozje i wszelkie roszczenia, wielkie pokłady uprzedzeń i nienawiści jak i doktrynalnych różnic – stały się mniej ważne od prawdziwego zagrożenia z zewnątrz, które – paradoksalnie biorąc – pogodziło wszystkich wyznawców, wszystkich ich religii i Kościołów. Z dnia na dzień, bez jałowych apeli o ekumenizm, zapanowała ogólnoludzka zgoda i zrozumienie. Błogosławiony stan, dotąd nieznany ich skłóconemu, głupiemu gatunkowi istot jakoby „rozumnych”. I co najciekawsze, iż nie była to zasługa żadnego z bogów człowieka, którzy kochali zazwyczaj wyłącznie swoich wyznawców, a resztę nienawidzili i przeklinali. To samo nakazując swoim wyznawcom.

 

Tyle, że była to przysłowiowa (nie ma odpowiednika, może chodzić o „musztardę po obiedzie” ).

Bowiem po upływie umówionego terminu, kiedy ludzie nie otrzymali żadnego znaku ani żadnej pomocy od swoich lokalnych bogów, przystąpiliśmy do realizacji planu eksterminacji ludzkości. Tych wszystkich, którzy przyjęli prawdziwą wiarę (nagle chętnych do tego aktu zrobiło się niezliczone mrowie, na szczęście potrafimy odróżniać prawdziwie wierzących od udających wiarę), przetransportowaliśmy na jeden z odległych kontynentów (prawdopodobnie chodzi o Australię), a resztą zajęły się nasze roboty bojowe.

 

Chciałbym tylko zaznaczyć, że mając w tych kwestiach duże doświadczenie, postępujemy wyjątkowo humanitarnie: zintegrowane promieniowanie korpuskularne, którego w tym celu używamy unicestwia żądane obiekty tak szybko, iż nie zdają sobie nawet z tego sprawy. Znikają po prostu w ułamku sekundy. I, co istotne; jakiekolwiek ze zwierząt nie ponosi przy tym żadnego uszczerbku na zdrowiu, jak i reszta żyjącej przyrody. Potem obróciliśmy w perzynę wszystkie miejsca religijnych kultów, tak, aby – zgodnie z naszym świętym Prawem – nie zostały po nich najmniejsze ślady na ich planecie.

 

Jestem głęboko przekonany, że ludzie nie będą nas za to przeklinać i zrozumieją z czasem, iż to wszystko co im uczyniliśmy było dla ich własnego dobra i nie z nienawiści do nich. Ba! Można nawet powiedzieć, iż na scenariusz tych wydarzeń byli od dawna przygotowywani. Bo czymże innym miał być oczekiwany przez nich Armagedon, jak nie wyrżnięciem wszystkich niewiernych przez zastępy bożych aniołów i pozostawieniem jedynie przy życiu małego stadka wiernych i sprawiedliwych, liczącego zaledwie 144 000 osobników? Tak przecież zapisano w ich świętych księgach.

 

My pozostawiliśmy przy życiu o wiele więcej tubylców, niż miał zostawić ich „miłujący” Bóg. Skąd mieliby wiedzieć ludzie, iż robiliśmy to – nawet jeśli nie z miłości do nich – to dla ich własnego dobra? Otóż poznając historię ich kultur, przez przypadek natrafiliśmy na jedną z ich niemal świętych ksiąg (prawdopodobnie chodzi o jakiś traktat ówczesnego filozofa-kapłana), w której jeden z ich wielkich myślicieli wyraźnie opisał ten teologiczny problem tak przekonująco, jakby przygotowywał dla nas instrukcję działania i moralne jego uzasadnienie. Jego doktrynę stosowało wiele religii na Ziemi przez wiele wieków. Oto znamienne fragmenty tej mądrej księgi:

 

„Zauważmy bowiem: skoro nieznajomość Prawdy sprawia, że człowiek pozostaje niby w gęstych ciemnościach, to czyż nie należy wyprowadzić go na Światło, choćby używając przymusu, jeśli on sam nie potrafi właściwie ocenić swego stanu? /../ Czyż nie zatrzymamy niewidomego kroczącego ku przepaści, nawet jeśli będzie się opierał, błędnie sądząc, że idzie drogą właściwą? /../

 

Otóż /../ przyjęcie wiary zależy od wolnej woli, natomiast odejście od niej powinno być stosownie ukarane. Ponieważ kara powinna być na miarę winy, należy zastanowić się , jak wielką winą jest odejście od wiary./../ Widać więc jasno, że wina heretyków jest większa od winy niewiernych, a zatem herezja, sama będąc rodzajem wiary, czyli grzechu najgłębszego z możliwych, jest winą największą z możliwych. /../ Wtedy właśnie Kościół w mądrości swojej powołał do życia inkwizycję, by móc sądzić heretyków, lecz z ewangeliczną pokorą i miłością pozostawiać władzy świeckiej wymierzanie i wykonanie kary. /../

 

Jak wykazać mocą przyrodzonego rozumu, że błąd popełniają ci, którzy nie uznają Prawdy? /../ Cóż jednak począć z tymi, którzy ze złej woli od Prawdy odchodzą? Jak wykazano trwanie w herezji jest winą największą z możliwych, zatem i na stosowną karę zasługuje. /../ o ileż bardziej godzi się i należy heretyków nie tylko obłożyć klątwą, lecz także ukarać śmiercią /../ jasne jest więc, że Kościół słusznie czyni, gdy mając na względzie zarówno ukaranie heretyka, jak zbawienie pobożnych, mocą klątwy usuwa go ze społeczności wiernych i następnie przekazuje władzy świeckiej, gdyż jest on od tej chwili /../ tym, który musi być śmiercią usunięty ze świata. /../

 

Dlatego śmierć heretyka konieczna jest zarówno z uwagi na jego zbawienie, jak i ze względu na zbawienie innych. Nie sposób podważyć tego toku rozumowania. /../ Tak więc karanie heretyków śmiercią  słuszne jest i zbawienne. W świetle płonącego stosu tym jaśniej ukazuje się Prawda, a gorejący heretyk mając nadal drogę do zbawienia otwartą, samym sobą zaświadcza, że ci, którzy mu ten stos zgotowali, taką wielką miłość ku niemu żywią, iż zmuszeni byli poświęcić jego ciało, byle mu duszę od zatracenia uratować”.

 

Inny myśliciel w 800 lat po nim, przywołując te wspaniałe dokonania myśli ludzkiej bardzo żałuje, że współcześni mu bliźni odeszli już od tego tradycyjnego i cieszącego się wielką estymą u rządzących, sposobu rozwiązywania tych najważniejszych dla człowieka problemów. I w związku z tym, pisze w swojej książce, co następuje:

 

„A jednak po tylu wiekach, które minęły od tamtych czasów, gdy czytamy dziś jego słowa, nachodzić mogą nas myśli smutne. Oto wygasły płomienie stosów; mrok coraz większy cały świat ogarnia i nie dość, że pogan coraz więcej niż chrześcijan, ale wszelkie herezje bezkarnie zachwaszczają pole wiary i nikt nie ma siły ich powyrywać. Rodzi się bolesne pytanie, dlaczego wolno każdemu głosić, co sam za prawdę uważa, choć przez to coraz więcej ludzi odchodzi od Drogi, Prawdy i Życia, a cała cywilizacja życia chrześcijańskiego staje się cywilizacją śmierci. Nie zabrakło przecież drewna, by stosy układać; zapewne więc zabrakło żaru wiary, by je rozpalać” (wg Ludzkie oblicza boskiej prawdy J.Kopania).

 

Głowa do góry czcigodni mężowie; są jeszcze istoty, którym nie brakuje żaru wiary. Istoty idące niezłomnie Drogą Prawdy i Życia, które z bożą pomocą nigdy z tej drogi nie zejdą. Bo zaiste prawdą jest, że ślepców co zmierzają ku przepaści, należy nawet siłą powstrzymywać dla ich własnego dobra. Nawet gdyby się opierali nie widząc zagrożenia, należy ich wyprowadzić na właściwą drogę. Toż i my to czynimy, uważając to za święty obowiązek tych co są silni duchem, wobec tych co są słabi, nierozumni i nie potrafiący samemu dostrzec Prawdy.

 

Dlatego jesteśmy pewni, że kiedyś zrozumiecie, iż uczyniliśmy to wszystko dla waszego dobra, a wasze nowe święte księgi pomogą wam w tym zrozumieniu. Jesteśmy też przekonani, że wykonaliśmy w Układzie Sol kawał dobrej roboty, dla jedynego prawdziwego Boga, jedynej Prawdy i dla tych wszystkich, którzy jej służą z oddaniem. Ich chwała nigdy nie przeminie i będzie lśnić oślepiającym blaskiem po wieki wieków. Niech moc będzie z wyznawcami Wielkiego Rua-tu Upty – którego imię niech będzie błogosławione po kres czasu”.

 

                                                                    Ozymanus Duo zwany „Prawdomównym”

                                                                    Kapłan-kronikarz DCLXVI Krucjaty, 93 Nepua 4973.

 

Grudzień 2014 r.                                  ------ KONIEC ------

 

                                                                      

 

  

 

 

 

  

  

 

             


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
9. walka w imię postępu cywilizacyjnego mieczysławski 2014-12-26
8. mixerowi czy też MX-owi Lucjan Ferus 2014-12-25
7. biologiczne uwarunkowania agresji mieczysławski 2014-12-24
6. mixer MX 2014-12-24
5. w imię wyższego dobra mieczysławski 2014-12-23
4. Podpowiedź od autora Lucjan Ferus 2014-12-23
3. cywilizacje pozaziemskie mieczysławski 2014-12-21
2. Odpowiedź na "niespodziewane zakończenie" Lucjan Ferus 2014-12-21
1. niespodziewane zakończenie mieczysławski 2014-12-20








Lektury
Hili: To dobra książka.
Ja: Skąd wiesz?
Hili: Nie możesz się od niej oderwać.

Więcej

Wierzednia jako
kulturowy pasożyt
Lucjan Ferus

Rada Epikura na lęk przed śmiercią: „Staraj się oswoić z myślą, że śmierć jest dla nas niczym, albowiem wszelkie dobro i zło wiąże się z czuciem; a śmierć jest niczym innym, jak właśnie całkowitym pozbawieniem czucia.”  Źródło zdjęcia Wikipedia.

Czuję się od jakiegoś czasu  jakby coraz bardziej obco w naszej rzeczywistości. Częściej zadaję sobie pytanie: czy to ja zgłupiałem do tego stopnia, iż przestaję rozumieć postrzegany świat? Czy to świat tak „odjechał”, że w wielu aspektach stał się dla mnie wręcz niepojęty? Na przykład ta niewyobrażalna ilość przemocy serwowanej przez telewizję każdego dnia, niezależnie czy jest to dzień powszedni, niedziela, czy  święta! Większość emitowanych filmów epatuje przemocą i żaden z seriali nie może się obejść bez wątku, w którym pokazywana byłaby przemoc w różnorakiej formie. A potem dziwimy się skąd w ludziach bierze się tyle agresji, złości i tłumionych frustracji, które domagają się rozładowania?

Więcej

Zbrodnie Hamasu,
które zauważają Arabowie
Andrzej Koraszewski


Ciekawa sprawa. W dniu 16 maja „prezydent” państwa Palestyna wystąpił na szczycie Ligi Arabskiej przedstawiając stanowczą krytykę Hamasu. Przywódcy państw arabskich dowiedzieli się, że przed 7 października 2023r. żydowscy okupanci pracowali nad oddzieleniem Gazy od Autonomii Palestyńskiej, aby zapobiec utworzeniu palestyńskiego państwa. Hamas wysługiwał się Izraelowi odmawiając współdziałania z Autonomią, co sprzyjało planom Izraela. 7 października Hamas, zdaniem Abbasa, dostarczył Izraelowi pretekstu do zabijania i niszczenia.

Więcej
Blue line

Najnowszy palestyński
sondaż
Elder of Ziyon

Z okładki raportu PCPSR

Ostatni sondaż PCPSR ukazał się w połowie kwietnia. W dużej mierze jest on podobny do poprzedniego sondażu przeprowadzonego trzy miesiące wcześniej, ale o niektórych postawach Palestyńczyków, które warto zrozumieć, zachodnie media w zasadzie nadal milczją. 

71% Palestyńczyków nadal wierzy, że Hamas miał rację rozpoczynając wojnę w październiku, co niezmiennie pokazują wyniki sondaży zarówno w Gazie, jak i na Zachodnim Brzegu.

W Gazie 70% osób przebywających w schroniskach prowadzonych przez UNRWA twierdzi, że organizatorzy rozdzielają pomoc w sposób nieuczciwy w oparciu o względy polityczne.  

Tylko 7% Palestyńczyków twierdzi, że Hamas jest odpowiedzialny za cierpienia w Gazie.  

Zdolność Palestyńczyków do oszukiwania samych siebie jest najwyraźniej nieograniczona. Chociaż w grudniu 78% zgodziło się, że mordowanie cywilów w ich domach jest zbrodnią wojenną, tylko 5% uważa, że Hamas dopuścił się tych zbrodni wojennych. Większość nie widziała filmów przedstawiających okrucieństwa z 7 października, ale nawet wśród tych, którzy je widzieli, tylko 17% uważa, że Hamas popełnił morderstwa, które sami widzieli na filmach. To spadek z 31% w grudniu.  

Więcej

Hamas jest winny izraelskiej
operacji w Rafah
Bassem Eid

https://twitter.com/LindseyGrahamSC/status/1788390216652218649

Jako palestyński działacz na rzecz praw człowieka czuję się w obowiązku zabrania głosu w sprawie trwającej operacji wojskowej w Rafah, która często jest błędnie przedstawiana w różnych kręgach. Operacja ta, dowodzona przez Siły Obronne Izraela (IDF), to nie tylko odpowiedź na agresję, ale kluczowa misja ratunkowa mająca na celu uwolnienie zakładników, w tym obywateli USA. Odpowiedzialność za tę eskalację ponosi w całości grupa terrorystyczna Hamas, która nieustannie odrzucała liczne propozycje zawieszenia broni i eskalowała przemoc wobec ludności cywilnej.

Więcej
Blue line

Nie chcemy zawieszenia broni,
ale dalszej wojny
Z materiałów MEMRI

Logo Al-Watan

„Palestyna jest państwem, kontynuujmy opór”, palestyński dziennikarz Samir Al-Barghouti napisał w artykule z 12 maja 2024 r. w katarskiej gazecie „Al-Watan”, że atak na Izrael z 7 października zwiększył światową świadomość sprawy palestyńskiej, jak wynika z rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 10 maja 2024 r., która podniosła status Palestyny w tym organie i zaleciła Radzie Bezpieczeństwa rozważenie przyznania jej pełnego członkostwa w ONZ. Al-Barghouti wezwał do kontynuowania oporu „nawet jeśli Palestyna poświęci miliony męczenników i rannych” i dodał: „Nie chcemy zawieszenia broni, chcemy, by wojna trwała”, ponieważ „wróg rozumie jedynie język siły”.  

Poniżej podajemy przetłumaczone fragmenty jego artykułu.

Więcej

Condorcet ozdobiony
kefiją
Amir Taheri

<span>Dzisiejsi protestujący niewiele wiedzą o tym, przeciwko czemu się buntują, i przynajmniej z naszego doświadczenia, jakie wynika z rozmów z niektórymi z nich w Paryżu oraz czytania i/lub słuchania, co mówią ich odpowiednicy na amerykańskich kampusach, nawet nie chcą wiedzieć. Na zdjęciu: antyizraelscy protestujący przed paryskim Instytutem Studiów Politycznych (Sciences Po), 26 kwietnia 2024 r. (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo.)</span>

Dla tych z nas, którzy są na tyle dorośli, że pamiętają dobre (lub złe) dni buntu studentów na zachodnich uniwersytetach w latach 60., obecne zamieszki na wielu europejskich i amerykańskich uniwersytetach wydają się kiepskim remakiem kontrowersyjnego oryginału.


Obecne zaburzenia mają znacznie mniejszą skalę.


W USA dotknęły one kilka uniwersytetów i przyciągnęły kilka tysięcy studentów z łącznej liczby ponad 15 milionów studentów.

Więcej

Czerwone skarby czyli
opowieść o truskawkach
Athayde Tonhasca Júnior

Fragment Ogrodu Rozkoszy Ziemskich © Museo del rado, Wikimedia Commons.

Holenderski malarz Hiëronymus Bosch (ok. 1450–1516), mistrz koszmarnych krajobrazów i dziwacznych stworzeń, najwyraźniej miał słabość do poziomek: owoc ten został przedstawiony trzykrotnie w jego słynnym Ogrodzie rozkoszy ziemskich. Od dawna toczą się dyskusje na temat symboliki obrazu i roli poziomek. Roślina może być alegorią grzechu i pokusy, ponieważ rośnie, pełzając nisko po ziemi, niczym wąż z ogrodu Eden. 

Więcej

Kobiety, Hamas
i luksusowe wierzenia
Andrzej Koraszewski 

Źródło: zrzut z ekranu wideo: UCLA protest: groups address overnight violence at pro-Palestinian encampment (youtube.com)

Rewolucja jest kobietą, najpierw pisze pełne współczucia listy do skazanych za masowe morderstwa, a potem proponuje im małżeństwo. Heather Mac Donald, redaktor naczelna amerykańskiego magazynu „City Journal”, zastanawia się nad pytaniem, dlaczego wśród protestujących na uniwersytetach dominują kobiety? Autorka nie dysponuje dokładnymi danymi statystycznymi, ale osobista obserwacja, materiały zdjęciowe i filmy nie pozostawiają wiele miejsca na wątpliwości, amerykańskie studentki kochają Hamas i sprawiedliwość.

Więcej

Państwo palestyńskie
doprowadzi do kolejnych masakr
Bassam Tawil 

<span>Podobnie jak większość Arabów, Saudyjczykom nie zależy na państwie palestyńskim i w tajemnicy mogą woleć w ogóle go nie mieć. Bez wątpienia zdają sobie sprawę, że największą przeszkodą w utworzeniu własnego państwa są sami Palestyńczycy. Na zdjęciu: Sekretarz stanu USA Antony Blinken spotyka się z saudyjskim księciem koronnym Mohammedem bin Salmanem w Rijadzie, 7 czerwca 2023r. (Zdjęcie: Wikipedia)</span>

Sekretarz stanu USA Antony Blinken wielokrotnie od czasu ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r.  mówił o potrzebie "drogi” do utworzenia państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu [tj. Judei i Samarii], w Strefie Gazy i we wschodniej Jerozolimie. Według Blinkena państwo palestyńskie miałoby dwa pozytywne skutki: po pierwsze, utorowałoby drogę do normalizacji stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską, a po drugie, „izolowałoby” Iran i jego terrorystycznych pełnomocników, w tym Hamas i Hezbollah.

Więcej

Uchodźcy z Rafah: dlaczego
Egipt ich nie wpuszcza
Judean Rose


Zdjęcia uchodźców z Rafah uciekających, jak mogą – samochodem, pieszo, wozami zaprzężonymi w osły – były wczoraj wszędzie, a sezonowy deszcz dodał przejmującego akcentu do ich trudnej sytuacji. Rodzice mieli ponure wyrazy twarzy, natomiast dzieci wydawały się dość pogodne i uśmiechały się. Opuszczali Rafah. To była przygoda.
Długo oczekiwana operacja IDF w Rafah już się rozpoczęła, jeśli liczyć ewakuację około 100 tysięcy cywilów w Rafah do nowej strefy humanitarnej stworzonej specjalnie dla nich. 

Więcej
Blue line

Przesłanie Bidena
do terrorystów i dyktatorów
Elder of Ziyon 


CNN:

Prezydent Joe Biden powiedział w środę po raz pierwszy, że jeśli premier Benjamin Netanjahu zarządzi poważną inwazję na miasto Rafah, to on wstrzyma część dostaw amerykańskiej broni do Izraela – która, jak powiedział, była używana do zabijania cywilów w Gazie.
„W Gazie giną cywile w wyniku tych bomb i innych form ataku na skupiska ludności” – powiedział Biden Erin Burnett z CNN w ekskluzywnym wywiadzie dla „Erin Burnett OutFront”, mówiąc o bombach o masie 2000 funtów, których transport Biden wstrzymał w zeszłym tygodniu.

„Wyjaśniłem, że jeśli wejdą do Rafah – jeszcze nie dotarli do Rafah – jeśli wejdą do Rafah, nie dostarczę broni, której w przeszłości używano do rozprawienia się z Rafah, do rozprawienia się z miastami – która rozwiązuje ten problem” – powiedział Biden.

Więcej

Palestyńczyk odwiedza
Auschwitz 
Hugh Fitzgterald


Pierwszym Palestyńczykiem, który odwiedził nazistowski obóz koncentracyjny, był wielki mufti Jerozolimy Hadż Amin al Husseini, przywódca palestyńskich Arabów od lat dwudziestych do czterdziestych XX wieku, który lata wojny spędził w Berlinie. Odbył miłą pogawędkę z Hitlerem 28 listopada 1941 r., uwiecznioną na słynnej fotografii. Al-Husseini wyraził Hitlerowi swój entuzjazm dla ostatecznego rozwiązania. Zaprzyjaźnił się z Heinrichem Himmlerem i istnieją pewne, ale nie rozstrzygające, dowody na to, że Mufti mógł zostać zabrany do Auschwitz właśnie przez Himmlera lub być może przez inną osobę, z którą się zaprzyjaźnił, Adolfa Eichmanna, aby zobaczyć, jak gładko sprawy tam przebiegają. Jest pewne, że Mufti odwiedził obóz koncentracyjny w Trebbin, ponieważ istnieje wiele zdjęć przedstawiających go w tym miejscu wraz z wysokimi urzędnikami nazistowskimi.

Więcej
Blue line

Jak zawiodła edukacja
o Holokauście 
Jonathan S. Tobin

Płonąca świeca na tle flagi izraelskiej w Jom Haszoah, Dniu Pamięci o Holokauście. Zdjęcie: Melnikov Dmitriy/Shutterstock.

Przez dziesięciolecia amerykańskie żydostwo obchodziło Jom Haszoah – Dzień Pamięci o Holokauście – tymi samymi rytuałami i retoryką. Słuchali ocalałych, których liczba stale maleje i którzy opowiadali o swoich przerażających doświadczeniach. Słuchali także opinii uczonych, którzy byli częścią rozwijającego się przemysłu skupiającego się na studiach nad Holokaustem, co dla wielu Żydów i nie-Żydów stało się sumą ich wiedzy o historii narodu żydowskiego. Słuchali także polityków i przywódców społecznych, którzy bez przerwy wypowiadali puste słowa o  niedopuszczeniu „nigdy więcej” do tak okropnej rzeczy. Było to konieczne, ponieważ nie bez powodu Żydzi obawiali się, że bez ceremonii, pomników i muzeów, które rozrosły się w ciągu ostatnich kilku dekad, pamięć o zagładzie europejskiego żydostwa przez niemieckich nazistów i ich kolaborantów zostanie utracona lub wymazana.

Więcej

Do skandującego
chłopca w kefiji 
Paul Finlayson


Ludzkość jest niesamowita. Podróżowaliśmy na Księżyc i zwiedziliśmy głębiny oceanów. Być może nie pokonaliśmy śmierci, ale walczymy z nią, opóźniamy ją i podbiliśmy znaczną część natury. Żyjemy w komforcie w ekstremalnych warunkach zimy. Podbiliśmy gorące krainy, tak wilgotne, pełne malarii i komarów, tak pełne śmierci, i pozwoliliśmy ludziom żyć tam w komforcie i spokoju. Sprawiliśmy, że pustynia zakwitła.


A mimo to walczymy; być może pokonaliśmy bakterie, ale nie pokonaliśmy próżności naszych złudzeń.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show” (III)
Lucjan Ferus

Rycina: Jean Effel \

Znów – jak było do przewidzenia – wszyscy aniołowie chcieli widzieć osobiście, jak Bóg będzie urządzał im ten świat rozrywki. Więc zgodnym chórem wyrazili swą gotowość udziału w dalszym bożym dziele. Zatem Stwórca jedynie klasnął w dłonie,... i po chwili wszyscy byli już na Ziemi, rozglądając się dookoła z nieskrywaną ciekawością,... choć po prawdzie nie było jeszcze zbyt wiele do oglądania. Ziemia była wtedy bezładem i pustkowiem, jedynie wiatr hulał nad nimi, przedmuchując z miejsca na miejsce tumany piasku. 

Więcej

Dialog z głuchymi
i głodnymi
Andrzej Koraszewski


Ludzie mają skłonność do stadnego myślenia i do stadnego obłędu, a zmysły powoli odzyskują indywidualnie, jeden po drugim.

―Charles MacKay

Odwiedził nas przyjaciel z Warszawy. Rozmawiamy o Żydach, a dokładniej o tych dobrych ludziach, którzy radośnie wskakują w buty dziadków i pradziadków i szukają potwierdzenia, że coś z tymi Żydami jest nie tak. Nie, oczywiście, broń boże, żadnymi antysemitami nie z są, skądże znowu, wręcz przeciwnie. Ale to zabijanie dzieci, ludobójstwo, głodzenie cywilnej ludności… W rozmowach wyskakują autorytety ONZ, Amnesty International, Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości i bóg wie kogo. Nie, nie są antysemitami, no ale gazety, radio i telewizja, a wreszcie koronny dowód, że coś z tym Izraelem jest nie tak, bo sami Żydzi piszą, jaki Izrael jest straszny.

Więcej

“Lancet” wychwala
wiedzę rdzennych ludów
Jerry A. Coyne

[„Historycznie rzecz biorąc, anatomia i fizjologia ciał z waginami była zaniedbana”]

Brytyjskie czasopismo medyczne „Lancet” lansuje "przebudzenie" (jego redaktor jest nie do uratowania), chociażby z powodu poniższej okładki. Jak już kiedyś powiedziałem, jego „przebudzenie” czyni „Lancet” brytyjską wersją „Scientific American”, chociaż zajmuje się oryginalnymi badaniami i ma całkowicie (lub rzekomo całkowicie) charakter medyczny. Czasopismo zarobiło właśnie większą porcję niesławy, publikując entuzjastyczny pean na cześć „Rdzennej ludności i jej wiedz”, pozornie czyniąc wiedzę rdzennej ludności równą wiedzy wytwarzanej przez współczesną naukę. Innymi słowy, przyjmuje coś, co wydaje się być krajową polityką edukacji przedmiotów ścisłych w Nowej Zelandii.

Więcej

Instytucjonalne ułatwianie
ludobójstwa 
Ben Poser

Francuscy spadochroniarze stojący na straży lotniska w Rwandzie. Sierpień 1994, Źródło: Wikipedia.

Siódmego kwietnia 2024 r. minęło sześć miesięcy od największego ludobójczego masowego mordu na Żydach w tym stuleciu; była to także 30. rocznica rozpoczęcia ludobójstwa w Rwandzie. Spośród różnych podobieństw, jakie każdy racjonalny człowiek może dostrzec pomiędzy tymi dwiema zbrodniami, jedno wyróżnia się swoją ohydą: tak jak było to pokolenie temu, Organizacja Narodów Zjednoczonych jest prawdopodobnie największym na Ziemi czynnikiem ułatwiającym ludobójstwo.

Więcej

Pakt Biden – Sinwar
– Chamenei
Andrzej Koraszewski 

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Były ambasador USA w Izraelu powiedział, że nie ma wątpliwości, iż Biden stanął po stronie Hamasu. W Dniu Pamięci Ofiar Holokaustu amerykański prezydent oznajmił, że zamierza wstrzymać dostawy broni dla Izraela (z wyjątkiem pocisków do Żelaznej Kopuły). Innymi słowy amerykański prezydent oznajmił, że będzie się starał, żeby żydowskich ofiar nie było zbyt dużo, ale likwidacja zagrożenia izraelskich cywilów koliduje z jego planami współpracy z Iranem.

Więcej

NATO opisało
strategię Hamasu
Elder of Ziyon

Centrum Doskonałości Komunikacji Strategicznej NATO sporządziło w 2014 roku jasny opis strategii Hamasu polegającej na używaniu ludzkich tarcz</a>.

Hamas, islamistyczna grupa bojowników i de facto władza rządząca Strefą Gazy, używa ludzkich tarcz w konfliktach z Izraelem od 2007 roku. Zgodnie ze Statutem Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) zbrodnia wojenna polegająca na używaniu ludzkich tarcz obejmuje „wykorzystywanie obecności osoby cywilnej lub innej osoby podlegającej ochronie w celu osłony pewnych punktów, obszarów lub sił zbrojnych przed działaniami wojskowymi”. Hamas wystrzelił rakiety oraz atakował izraelskie siły zbrojne (IDF) z obszarów mieszkalnych i handlowych.

Więcej
Blue line

Od Kolumbii po Columbię
– nieustanna wojna z Izraelem
Ben Cohen

Inauguracja prezydenta Gustavo Petro w Bogocie w Kolumbii, 7 sierpnia 2022. Zdjęcie: Casa Rosada, Presidencia of Argentina/Wikimedia Commons.

Żydzi w trudnych czasach reagują na wiele sposobów, a być może najcenniejszym z nich jest humor. Kiedy Związek Radziecki był rzeczywistym więzieniem dla żydowskich obywateli, żartów było mnóstwo, równocześnie kąśliwych i przeplatanych melancholią i kpiną. Na przykład dowcip o oficerze Armii Czerwonej, który prosi żydowskiego chłopca, aby podał imię ojca - „Związek Radziecki”, matki - „Partia Komunistyczna”, na  pytanie, kim chce zostać, gdy dorośnie chłopiec odpowiada: „sierotą”. Albo ten o przybyciu agentów KGB do domu Żyda, żeby go aresztować, chyba że zgodzi się oddać coś, co najbardziej ceni. „Estero, kochanie – woła mężczyzna do żony – KGB przyszło po ciebie!” Chętnie ciągnąłbym dalej, ale pewnie już rozumiecie, o co mi chodzi.

Więcej

Uwagi o prohamasowskiej lewicy
i jej poprzednikach
Jeffrey Herf 

Demonstrant rozbija szybę młotkiem, żeby się dostać do zamkniętej salii na Uniwersytecie Columbia w Morningside Heights na Manhattanie. (Zrzut z ekranu wideo.)

Wieczorem 29 kwietnia 2023 r. demonstranci zajęli Hamilton Hall w Columbii, zabarykadowali się w środku i odmówili ruszenia się, dopóki Columbia nie zgodzi się na pozbycie się swoich funduszy zainwestowanych w Izraelu. Wideo opublikowane przez Free Press pokazuje zamaskowaną osobę używającą młotka do rozbicia szyby w drzwiach budynku, a następnie używającą czegoś, co wydaje się być zamkiem rowerowym, by je zabezpieczyć. Inni zamaskowani demonstranci budują prowizoryczną barykadę z krzeseł. 

Więcej

Więcej ludzi, więcej dobrobytu:
wskaźnik obfitości Simona 
Marian L. Tupy

Zdjęcie Fas Khan w <span>Unsplash</span>

Simon Abundance Index (Indeks obfitości Simona) na rok 2024 został opublikowany dzisiaj [22 kwietnia] zbiegając się z corocznymi obchodami Dnia Ziemi. To nie był przypadek: Indeks ma na celu modyfikację empirycznego i metafizycznego znaczenia Dnia Ziemi. Kiedy po raz pierwszy obchodzono go w 1970 r., w Dzień Ziemi słusznie opłakiwano szkody wyrządzone planecie w ciągu poprzednich dwóch stuleci w wyniku masowej, choć w większości korzystnej ekspansji gospodarczej, i wzywano nasz gatunek do lepszego zarządzania planetą. 

Więcej

Hamas znowu robi durni
z ludzi Zachodu
Bassam Tawil

 Jeśli Hamas i Autonomia Palestyńska otrzymają państwo sąsiadujące z Izraelem, będą niewątpliwie nadal realizować swój cel, jakim jest zabijanie Żydów i unicestwienie Izraela. Funkcjonariusz Hamasu, Ghazi Hamad, wyraźnie powiedział, że ta grupa terrorystyczna będzie wielokrotnie powtarzać atak z 7 października, aż Izrael zostanie unicestwiony. Na zdjęciu: wywiad z Hamadem 24 października 2023 r. w telewizji LBC (Liban). (Źródło obrazu: MEMRI)

Po wymordowaniu 1200 Izraelczyków i porwaniu 240 innych 7 października 2023 r. wspierana przez Iran grupa terrorystyczna Hamas ponownie próbuje oszukać naiwnych ludzi Zachodu, w tym administrację Bidena i Unię Europejską, wmawiając im, że zaakceptowała „rozwiązanie w postaci dwóch państw”. Rozwiązanie to zakłada utworzenie obok Izraela, suwerennego i niezależnego państwa palestyńskiego, na całych ziemiach Zachodniego Brzegu [Judei i Samarii], Strefy Gazy i wschodniej Jerozolimy. Ostatnie oszustwo Hamasu miało formę oświadczeń Chalila al-Hajji, wysokiego rangą funkcjonariusza tej grupy, w wywiadzie dla Associated Press (AP).

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Al-Dżazira służy Hamasowi
i organizacjom terrorystycznym
Z materiałów MEMRI

Profesor, który kłamie
przy pomocy statystyki
Hugh Fitzgerald

Krzyki przed ciszą:
Zło, któremu zaprzeczają
Judean Rose

Pusta mantra
Nigdy więcej?
Ruthie Blum

Alternatywny Genesis:
Boski reality show (II)
Lucjan Ferus 

Szaleństwo uniwersytetu,
żądania niedouczonych
Phyllis Chesler

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk