Prawda

Niedziela, 5 maja 2024 - 19:06

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Reformowanie złej wiary


Andrzej Koraszewski 2014-11-09

Otwarci katolicy patrzą z nadzieją na papieża Franciszka, oczekując, że powstrzyma proces cofania się w mroki średniowiecza, że zdoła zmniejszyć przepaść między moralnością XXI wieku, a religijną tradycją bazującą na pisanych przed Homerem księgach.


Dla ateisty może się to wydawać beznadziejną próbą wygładzenia kompletnie irracjonalnych wierzeń i dostosowania ich do dzisiejszej rzeczywistości na tyle, na ile to możliwe, bez wyrzucania tego wszystkiego na śmietnik.

Tłumy wierzących porzucają Kościół nie porzucając Boga i decydują się na samodzielną modyfikację swoich wierzeń tak, iżby nie były nazbyt rażąco sprzeczne z otaczającym światem. Równocześnie tłumy Natanków, Rydzyków, Terlikowskich, biskupów w cudacznych szmatkach, radykalizują swoje postawy, patrząc z niekłamanym przerażeniem na głosujących nogami i z równym przerażeniem na papieża sprawiającego wrażenie, jakby zamiast krucjaty wybierał poszukiwanie kompromisów.


Możemy się zastanawiać na ile natchnieniem tych Natanków, Rydzyków, Terlikowskich są islamscy radykałowie, wierzący wystarczająco głęboko, by palić i mordować? Nie dowiemy się tego, bo niektóre procesy mogą zachodzić zaledwie w podświadomości, zaś my możemy tę irytującą, ale jednak głównie słowną radykalizację chrześcijańskich fanatyków niesłusznie łączyć z barbarzyństwem muzułmańskiego radykalizmu, cofającego świat do średniowiecza w bardzo dosłownym sensie.


Warto pamiętać, że mówimy o cofaniu do średniowiecza widząc masowe egzekucje, wieszanie na latarniach, tortury, obcinanie głów. Zapominamy jednak czasem, jak niedawno masowe egzekucje ludzi złapanych na ulicach miały miejsce w Europie, jak motywowane nazistowską i komunistyczną ideologią barbarzyństwo przekraczało wszystko, co dziś robią muzułmańscy ekstremiści. Nasze, europejskie „średniowiecze” miało miejsce zaledwie dwa pokolenia temu i żyją wśród nas ludzie dobrze pamiętający tamte czasy.                          


Nazizm upadł, załamał się w brutalnej konfrontacji militarnej, podczas której obrońcy demokracji i praw człowieka musieli złamać nie tylko potęgę militarną, ale i morale społeczeństwa popierającego barbarię. Odpowiedzią na nienawistną i nie przebierającą w środkach ideologię były naloty dywanowe na niemieckie miasta i śmierć milionów ludzi, niezależnie czy uczestniczyli w  nazistowskim wysiłku podbijania świata, czy nie. 


Komunizm  trwał przez kolejne pół wieku, nieco łagodniejąc i staranniej ukrywając swoje bestialstwo, co samo w sobie było już ogromnym postępem. Patrząc na barbarzyństwo muzułmańskich ekstremistów zapominamy, jak niedawno na ulicach naszych miast roztrzaskiwano główki niemowląt. Patrząc dziś na Iran, Syrię, Irak, Libię, Somalię, Sudan, Nigerię, nie wyobrażamy sobie, aby ten typ morderczego fanatyzmu mógł odżyć w Europie.


Już odżywa. Miliony ludzi woli zamknąć oczy i uszy na okrzyki wielotysięcznych tłumów - „Żydzi do gazu” - na ulicach Berlina, na mordy we Francji, na hasła „Nie kupuj u Żyda”. Tak jest wygodniej, łatwiej budować muzea pamięci niż oglądać rzeczywistość. 


Fanatyzm, niezależnie czy jest on religijny, czy ideologiczny, monopolizuje ideę bliźniego i dehumanizuje każdego, kto myśli odrobinę inaczej.


Podobnie jak w czasach mojej młodości, kiedy chcieliśmy wierzyć w odwilż, kiedy z wypiekami na twarzach czytaliśmy artykuły marksistów-rewizjonistów szukających drogi do socjalizmu z ludzką twarzą, kiedy po ujawnieniu części stalinowskich zbrodni, chcieliśmy wierzyć, że nie ma możliwości powrotu do tego, co działo się wcześniej, tak dziś wielu otwartych katolików wsłuchuje się w każde słowo papieża Franciszka, mając nadzieję na kolejną odwilż.


I słusznie, chociaż nasze nadzieje były znacznie większe, chociaż rewizjoniści czasem tracili pracę, a czasem trafiali do więzień, chociaż Chruszczow okazał się pajacem, ale i tak szybko zastąpił go Breżniew, chociaż wcześniej zgniótł powstanie węgierskie i przywołał do porządku Gomułkę, który i bez tego żadnej demokracji wprowadzać nie zamierzał, jednak barbarzyństwo morderczego stalinizmu już nie wróciło.


Ciekawe, bo Chruszczow z jego ujawnieniem części stalinowskich zbrodni, był inspiracją papieża Jana XXIII, który postanowił wpuścić trochę świeżego powietrza do zatęchłych sal, w których dyskutowali katoliccy kardynałowie.


Eksperyment wszedł w fazę schyłkową natychmiast po jego śmierci, a potem naprawianie szkód spowodowanych nadmiarem świeżego powietrza powierzono papieżowi z Polski. A jednak soborowe zmiany zostawiły trwały ślad. Katolicyzm nie stał się ani demokratyczny, ani w pełni pogodzony z nowoczesnością, ale nie mógł już tak całkiem powrócić w stare koleiny. Podobnie jak marksistowscy rewizjoniści, tak i otwarci katolicy mieli poczucie całkowitej przegranej. Nic dziwnego, że kiedy kolejny papież, który w ponad pół wieku po rozpoczęciu Soboru Watykańskiego II, zaczął zachęcać do otwartej dyskusji i wysyłać sygnały dziwnie podobne do tego, co mówił Jan XXIII, wśród tych wierzących katolików, którzy nie chcieli ograniczać swojej wiary do uległości i posłuszeństwa, obudziły się nowe nadzieje.


Kamień Syzyfa obsuwa się raz za razem, ale zazwyczaj nie powraca do punktu wyjścia. Nie jestem przekonany, że wiązane z papieżem Franciszkiem nadzieje moich wierzących przyjaciół mogą się spełnić. Ukształtowana przez Jana Pawła II hierarchia kościelna jest potwornie konserwatywna i nawet gdyby obecny papież chciał przeprowadzić jakieś znaczące zmiany, to możemy być pewni, że natrafi na heroiczny opór. Również to pragnienie zmian samego papieża wydaje mi się nadal niezwykle problematyczne. Warto jednak pamiętać, że historia lubi zaskakiwać i możemy być świadkami interesujących niespodzianek. Uczciwie jednak mówiąc, ponownie rozbudzone nadzieje otwartych katolików wydają mi się chwilowo wręcz bardziej interesujące niż to, co do tej pory widać w samym Watykanie. Nadzieje są ważne, tu i ówdzie podnoszą się nowe głosy.


W globalnej wiosce ważniejsze od tego, co dzieje się w świecie katolickim, jest to, co dzieje się w świecie islamu. Tu każdy dzień przynosi koszmarne wiadomości. Równocześnie, w miarę nasilania się dramatu, pojawia się zjawisko przypominające głosy radzieckich dysydentów w końcu lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Muzułmańscy dysydenci są osamotnieni, bez kontaktu z masami, ignorowani przez Zachód, mordowani przez fanatyków, ale nagle (przynajmniej w niektórych miejscach) mniej prześladowani przez władze przerażone zagrożeniem przez ekstremistów, a czasem nawet wpuszczani na łamy starannie cenzurowanych rządowych gazet.


Kiedy ten i ów z katolickich kardynałów opowiada się za odejściem od barbarzyńskiego potępienia homoseksualizmu, za rezygnacją z wykluczenia z Kościoła ludzi rozwiedzionych lub za innymi reformami całkowicie i od dawna oczywistymi dla świeckiej moralności, unosimy głowy i słuchamy z zainteresowaniem, a gazety znajdują miejsce dla takich wiadomości na pierwszych stronach.


Szejk Aadel Al-Kalbani jest byłym imamem Wielkiego Meczetu w Mekce. Jest salafitą i jak się wydaje jest w pełni świadomy, że to właśnie zrodzony w Arabii Saudyjskiej ruch salaficki jest najbardziej odpowiedzialny za radykalizację islamu.



Ciekawe jest to, co mówi ten znany duchowny, równie ciekawy jest fakt, że jego opinie publikuje główna gazeta rządowa “Al-Riyadh”.


Nie wiem kiedy Al-Kalbani przestał być imamem wielkiego Meczetu w Mekce, ani kto w tej sprawie podjął decyzję, wiadomo jednak, że już wcześniej potępiał terroryzm, uważał, że poeci mają prawo pisać wiersze bez tego, by duchowni mówili im jakie, pisał również, że nie widzi niczego niestosownego w tym, że kobieta prowadzi samochód.


Sam szejk wydaje się wyglądać jak przywódca duchowy połączonych sztabów wszystkich ekstremistów, ale mówi rzeczy dające wiele do myślenia.      


Jak czytamy w doniesieniu MEMRI: 15 sierpnia 2014 r. szejk Al-Kalbani tweetował (@abuabdelelah): "ISIS jest prawdziwym produktem salafizmu i musimy rozprawić się z tym z pełną przejrzystością".  



Awantura, która wynikła po tym jednym zdaniu na twitterze pokazała nie tylko rozmiary oburzenia, ale również poparcia. Oczywiście musimy pamiętać, że użytkownicy twittera to nie jest próbka losowa saudyjskiego społeczeństwa, ale Al-Kalabani nie jest tak całkiem osamotniony. 24 sierpnia, redakcja “Al-Riyadh” opublikowała artykuł Al-Kalbaniego pod prowokacyjnym dla wielu tytułem “Czy terroryzm jest produktem salafickim?”:


„Za każdym razem, kiedy widzimy sieć fitna zagarniającą młodych ludzi spomiędzy naszych synów… i wtrącającą ich w bardzo głęboką przepaść, z której wyłonią się tylko przy pomocy sloganów, które ociekają krwią, dręczy nas sumienie i zastanawiamy się: Skąd przyszło to do nas? Jak wpadli w to? Jak gdybyśmy niczego nie mogli zrobić wcześniej."


Jego odpowiedź jest jednoznaczna, przyczyną jest arogancja nazbyt silnie wierzących, że wiedzą, czego chce Allah, zapał ustawicznego potępiania, ściganie małowiernych:


„Tak, to jest roślina, która wykiełkowała na śmietnisku tych, którzy nadmiernie osądzają innych i udają, że reprezentują salafizm. Jak poważnie oskarżają innych o apostazję, o odchylenie od słusznej drogi, o herezję i rozwiązłość – jak gdyby arena leżała przed nimi otwarta i nie było nikogo, kto by ich potępił, ani żadnego sędziego, który by ich pokarał. Ponadto przyjmowano ich z udawanym szacunkiem i podziwem i otwierano przed nimi możliwości siania w umysłach naszych młodych ludzi myśli, że ten pobłądził, a ten jest niewiernym, a tamten jest niedbały w religijności. Nawet najwięksi duchowni, dawni i obecni, nie są oszczędzeni przez ich strzały. Szerzą zasady islamu w pokrętny sposób, który czyni je niezrozumiałymi lub wypaczonymi i zachowują rzeczy, które zaprzeczają islamowi. Mierzą sędziego, wykształconego i studenta, a także zwykłych ludzi miarą, której nauczyli się na pamięć, ale nie zrozumieli i myślą, że są uprawnieni do orzekania, że wyżej wymienieni są apostatami i do wzywania na nich kar Allaha, które nie są już dłużej stosowane, a robiąc to sądzą, że przywrócą chwałę i splendor monoteizmu.”


Były imam Wielkiego Meczetu zdaje sobie sprawę z faktu, ile zła uczynili duchowni, ile jadu sączy się z kazań i jaką siłę mają słowa nienawiści płynące z ambon. Oczywiście nie byłby duchownym, gdyby nie twierdził, że jego wiara (salafizm)  jest  „drogą, która szerzy miłość, braterstwo i akceptację innego wśród muzułmanów oraz współistnienie z nie-muzułmanami”. Żeby jednak był w rzeczywistości taką drogą, trzeba zbudować tamę dla wojowniczej propagandy tych, którzy myślą, że nikt poza nimi „nie jest źródłem dobra i obrońcą monoteizmu”. Islam – pisze imam - potrzebuje reform:   


„Potrzebne jest dostrzeżenie idei reformowania, nie zaś napomnienia, nagan, i utarczek słownych, które zajmują się objawami i ignorują chorobę! Nadal jeszcze jest czas na rehabilitację – ideologiczną i praktyczną – i na zapobieżenie podziału społeczeństwa na sekty i grupy, które tłoczą się za dygnitarzami otoczonymi aurą nietykalności i świętości, za taką czy inną grupą uważającą, że ma prawo kierować narodem i rekrutować jego młodzież.”


31 sierpnia 2014, Al-Kalbani opublikował kolejny artykuł: "Okowy przeszłości", w którym krytykował salafizm, propagujący bezkrytyczną zależność od przeszłości i wezwał do racjonalnego, krytycznego podejścia.


“Nigdy nie przestaliśmy wywyższać przeszłości za wszelką cenę, tak bardzo, że przejęła nasze życie i udaremniła kierowanie naszą teraźniejszością, a nie wiem, co zrobi naszej przyszłości. Twierdzimy, że przeszłość jest percepcją, czynem i poglądem przodków do tego stopnia, że kiedy któremuś z nas przydarza się nieszczęście, śpieszy szukać rozwiązania tego nieszczęścia w książce napisanej setki lat temu! A potem krzyczymy głośno: ‘Islam jest zgodny z każdym czasem i każdym miejscem’”.


Były imam Wielkiego Meczetu nie owija niczego w bawełnę, pisze wprost: „pozostajemy zamknięci w pułapce lochów bardzo odległej przeszłości”. To, co kiedyś było zmianą pozwalającą na postęp zostało przekształcone w kulę u nogi uniemożliwiającą marsz w przyszłość.


„Pierwsze pokolenie muzułmanów porzuciło ślepe naśladownictwo i słuchając wezwania ‘Głoś w imię twego Pana’ [Koran 96:1] zaczęło używać umysłu po wielu stuleciach zaniedbania; wagon zmiany zaczął poruszać się i zmieniać gorzką rzeczywistość pełną ucisku, zacofania i bałwochwalstwa we wzniosłe i wyraźne prawdy racjonalne.”


O tej racjonalności moglibyśmy zapewne długo dyskutować, ale faktem jest, że zwycięski islam w miarę imperialnych podbojów nauczył się otwartości na inne kultury i przez pewien czas czerpał garściami zarówno z nauki perskiej, indyjskiej, jak i greckiej, że w pułapce przeszłości utknął dopiero, kiedy jego duchowi przywódcy zaczęli nakazywać palenie bibliotek i mordowanie filozofów. Al-Kalbani wydaje się dostrzegać przyczynę dramatu i pisze: „Musimy przyznać, że nasza przeszłość zawiera rzeczy, których nie daje się pogodzić z naszą teraźniejszością.”  


„Spośród tych, którzy wzywają do absolutnego trzymania się przeszłości, wyłoniło się nowe pokolenie, które broni i walczy o opinie i sposoby pozbawione poprawnych koncepcji islamskich i poglądów religijnych, które mogą prowadzić ummah we właściwym kierunku. Ten gang, który przyznał sobie prawo do banicji umysłów, nie pojmuje sytuacji ummah i nie potrafił przystosować się do dzisiejszej rzeczywistości; dlatego jego drogą jest ujarzmianie innego lub oskarżanie go apostazję i zboczenie ze słusznej drogi. Tych ludzi można znaleźć w wszystkich warstwach społeczeństwa, niedopuszczających ludzi do zrozumienia postępu i dogonienia teraźniejszości i oskarżających każdego, kto ich krytykuje i wytyka im ich błędy o bycie Charydżytą. Każdy, kto mówi o prawach kobiet, odchodzi od słusznej drogi, jest dla nich obmierzły i nie dba o religię. Każdy, kto wyraża mądrą opinię, która była ukrywana i ignorowana, bo zaprzecza ich salafizmowi, sprzeciwia się olbrzymiej większości ludzi…”


Arabia Saudyjska od dziesięcioleci jest główny eksporterem muzułmańskiego ekstremizmu, większość meczetów budowanych na Zachodzie to meczety fundowane przez saudyjskich szejków, do których wysyła się duchownych zachęcających mieszkającą na Zachodzie muzułmańską młodzież do łamania praw krajów zamieszkania i wpajających religijny fanatyzm. Głos byłego imama Wielkiego Meczetu wydaje się być głosem wołającego na puszczy. Podnieca się nim zaledwie garstka jego rodaków, jeszcze mniejsza garstka jego braci w wierze i (prawdopodobnie) zaledwie kilka osób z zachodniego  świata. Mnie jednak ta publikacja w rządowej saudyjskiej gazecie dwóch artykułów byłego imama Wielkiego Meczetu kojarzy się z wydarzeniem jakim była publikacja opowiadania pod tytułem „Jeden dzień z życia Iwana Denisowicza”.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj











Kwiaty
Hili: Kwiaty w domu są kłopotliwe.
Ja: Dlaczego?
Hili: Trzeba ciągle uważać, żeby wazon się nie przewrócił.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show (II)
Lucjan Ferus 

Carl Sagan Pale Blue Dot (Zrzut z ekranu.)

Aniołowie jednak – nie wiedzieć czemu – miny mieli niepewne, a z ich bezradnych, pytających spojrzeń posyłanych sobie ukradkiem, Stwórca wywnioskował bez trudu, iż zapewne nie zrozumieli oni zbyt wiele z przedstawionego przezeń pomysłu. – „No i co Ja mam z nimi zrobić? To Ja się staram stanąć na wysokości zadania i wymyślić coś naprawdę ekstrawaganckiego, by maksymalnie ich usatysfakcjonować a oni jak widzę, najwyraźniej nie pojmują istoty rzeczy?! Niesamowite!... Chyba będę musiał wymyślić coś skromniejszego dla nich i bliższego ich ograniczonej wyobraźni” – postanawia Bóg po tej wewnętrznej konstatacji i jak gdyby nic się nie stało, zaczyna do nich mówić:

Więcej

Szaleństwo uniwersytetu,
żądania niedouczonych
Phyllis Chesler

Antyizraelscy protestujący założyli obozowisko na kampusie Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku 22 kwietnia 2024 r. Źródło: zrzut z ekranu wideo.

Przegraliśmy walkę z szaleństwem. Być może nigdy z tym nie walczyliśmy. Tak czy inaczej, świat oszalał.


Właśnie byłam świadkiem tego na kampusie Uniwersytetu Columbia. Młoda biała studentka, modnie ubrana w kefiję, stanęła przy mikrofonie i zażądała, by administracja zapewniła „protestującym” studentom żywność i wodę, aby nie umarli z odwodnienia lub głodu.


Tak, naprawdę to powiedziała. 
Studentka upierała się, że administracja ma „obowiązek” wobec tych studentów, którzy „zapłacili za wyżywienie”. 

Więcej
Blue line

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Student Stanford University z przepaską Hamasu na głowie. ((Zrzut z ekranu konta X)

Kraj Republik zniknął z mapy, ale nie z rzeczywistości. Dziś powrócił do pierwotnej imperialnej nazwy. Nazywa się Rosja. Najtrwalszym wkładem literatury rosyjskiej w kulturę ludzkości pozostają Protokoły mędrców Syjonu, których wpływ nadal rośnie. Obecność mitu nie pozostawia wątpliwości, a próby kwestionowania jego podstaw wywołują ostracyzm, gniew i otwartą wrogość.      


„Przegraliśmy wojnę z obłędem. Być może nigdy jej nie wypowiedzieliśmy. Tak czy inaczej, świat znowu oszalał.” – pisze amerykańska emerytowana profesor psychologii Phyllis Chesler.    

Więcej

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Strona z podręcznika, przy pomocy którego szkoły finansowane i prowadzone przez ONZ uczą palestyńskie dzieci terroryzmu. (Na zdjęciu Dalal Mughrabi.)

Co roku w dniu jego śmierci Autonomia Palestyńska (AP) i Fatah czczą arcyterrorystę Abu Dżihada jako wielkiego palestyńskiego przywódcę i wzór do naśladowania. Przy kilku okazjach AP z dumą przechwalała się, że Abu Dżihad był odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 125 Izraelczyków w atakach terrorystycznych. W tym roku popierana przez USA „zrewitalizowana” AP nie zachowuje się inaczej. 

Więcej
Blue line

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

<span>Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas. Na zdjęciu: antyizraelski antyizraelski obóz na kampusie Columbia University w Nowym Jorku  (Zdjęcie: Olivia Reingold, twitter/X)</span>

Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas, której członkowie wymordowali 1200 Izraelczyków i porwali ponad 240 innych osób 7 października 2023 r.

Więcej

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

<span>Źródło: wideo NBC, zrzut z ekranu</span>

Czy zauważyliście, że młode kobiety w całej Ameryce demonstrują na rzecz Hamasu, Iranu i Palestyny? Dlaczego te uprzywilejowane i wykształcone kobiety, spadkobierczynie ruchu #MeToo oraz zachodniego feminizmu drugiej i trzeciej fali, miałyby kibicować gwałcicielom i zabójcom, prawdopodobnie najbardziej krwiożerczym i sadystycznym mizoginistom po Czyngis-chanie? Dlaczego stają po stronie islamistycznych barbarzyńców, którzy więzili, torturowali i dokonywali egzekucji na własnych kobietach za zsuniętą islamską zasłonę i którzy siłą nawracaliby swoje zachodnie wielbicielki na islam, zasłoniliby je również i zmuszali do poligamicznych małżeństw?
Czy te wykształcone córki zamożnych rodziców rozumieją, że jeśli wyrażą jakiekolwiek poglądy uważane za dysydenckie w Gazie, Teheranie lub Kabulu, albo jeśli ogłoszą, że są „queer” lub gejami (tak identyfikują się niektóre z tych aktywistek), to natychmiast zostaną zabite?

W miesiącach od 7 października 2023r., oprócz odrażającego milczenia fałszywych feministek w sprawie zbiorowych gwałtów na kobietach i mężczyznach, torturowania dzieci i całych rodzin, porwań ludności cywilnej – widzieliśmy przerażające tsunami nienawiści do Izraela, Ameryki i Żydów.

Więcej

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej
Blue line

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej
Blue line

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej
Blue line

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk