Prawda

Wtorek, 21 maja 2024 - 21:20

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Dobre i złe powody, by wierzyć


Richard Dawkins 2014-07-24


Poniższy rozdział z książki A Devil's Chaplain to list do dziesięcioletniej wówczas córki Richarda Dawkinsa, którą wbrew woli ojca posłano na naukę do katolickich zakonnic.


Polskie tłumaczenie tego listu pochodzi z naszych zasobów artykułów i tłumaczeń publikowanych na łamach portalu „Racjonalista”. Biblioteka tych tekstów jest już obecna w „Listach” (po otwarciu „Listów” w połowie strony czytelnik znajdzie szeroki na dwie kolumny baner prowadzący do „Biblioteki”, a dalej nazwiska poszczególnych autorów prowadzą do ich artykułów. ) Biblioteka jest jeszcze w budowie, ale już można z niej korzystać. W naszej bibliotece czytelnik znajdzie 64 tłumaczenia artykułów Richarda Dawkinsa. 


Kochana Juliet,


Teraz, kiedy masz już dziesięć lat, chciałem napisać do ciebie o czymś, co jest dla mnie bardzo ważne. Czy zastanawiałaś się kiedyś, skąd wiemy to, co wiemy? Skąd wiemy na przykład, że gwiazdy, które wyglądają jak małe punkciki na niebie, są w rzeczywistości olbrzymimi kulami ognia, takimi jak Słońce, i są bardzo daleko? I skąd wiemy, że Ziemia jest mniejszą kulą obracającą się wokół jednej z tych gwiazd, Słońca właśnie?


Odpowiedź na te pytania brzmi — dowody. Czasami dowód oznacza, że faktycznie widzimy (słyszymy, wyczuwamy dotykiem lub węchem...), iż coś jest prawdą. Astronauci polecieli wystarczająco daleko i na własne oczy zobaczyli, że Ziemia jest okrągła. Czasami musimy pomóc oczom. „Gwiazda wieczorna" wygląda jak jasna iskierka na niebie, ale przez teleskop możesz zobaczyć, że jest to piękna kula — planeta, którą nazywamy Wenus. To, czego dowiadujesz się przez bezpośrednie patrzenie (lub słyszenie, czucie...), nazywa się obserwacją.


Często dowodem nie jest wyłącznie obserwacja, ale obserwacja zawsze leży u podstaw dowodu. Jeśli zostało popełnione morderstwo, często nikt (poza mordercą i zamordowanym!) tego nie widział. Detektywi potrafią jednak zebrać wiele obserwacji, które wskazują na konkretnego podejrzanego. Jeśli odciski palców danej osoby są identyczne z odciskami na sztylecie, to jest to dowodem, że go dotykał. Nie dowodzi to, że jest mordercą, ale może pomóc w połączeniu z wieloma innymi dowodami. Czasami detektyw może rozmyślać o całym mnóstwie obserwacji i nagle zdać sobie sprawę z tego, że wszystkie układają się w całość i uznać, że to ten właśnie podejrzany popełnił morderstwo.


Naukowcy — specjaliści od odkrywania tego, co jest prawdziwe o świecie i wszechświecie — często pracują podobnie jak detektywi. Najpierw formułują jakiś domysł (nazwany hipotezą) o tym, co może być prawdą. Potem mówią sobie: jeśli to rzeczywiście byłaby prawda, powinniśmy zaobserwować to i to. To nazywa się przewidywaniem. Na przykład, jeśli Ziemia jest rzeczywiście okrągła, możemy przewidzieć, że podróżnik idący wciąż w tym samym kierunku powinien w końcu znaleźć się w miejscu, z którego wyszedł. Kiedy doktor mówi, że masz odrę, nie jest tak, że spogląda na ciebie i widzi odrę. Pierwsze spojrzenie nasuwa mu hipotezę, że możesz mieć odrę. Potem mówi sobie: jeśli to dziecko naprawdę ma odrę powinienem zobaczyć… Potem przebiega przez listę prognoz i sprawdza je na własne oczy (czy masz krosty?), dotykiem (czy masz gorące czoło?) i słuchem (czy w piersiach gra ci w „odrowy" sposób?). Dopiero wtedy podejmuje decyzję i mówi: „To dziecko ma odrę". Czasami lekarze potrzebują innych testów, takich jak badanie krwi czy rentgen, żeby pomóc w obserwacji swoim oczom, rękom i uszom.


Sposób, w jaki naukowcy używają dowodów, żeby dowiedzieć się o działaniu świata, jest znacznie bardziej chytry i bardziej skomplikowany, niż mogę to opowiedzieć w krótkim liście. Teraz jednak chcę odejść od dowodów, które są dobrymi powodami, by w coś wierzyć, i ostrzec cię przed trzema złymi powodami wierzenia. Nazywają się one: „tradycja", „autorytet" i „objawienie".


Najpierw tradycja. Kilka miesięcy temu wziąłem udział w telewizyjnej dyskusji z udziałem około 50 dzieci. Te dzieci zaproszono, ponieważ wychowały się w różnych tradycjach religijnych. Niektóre wychowywano na chrześcijan, inne na żydów, muzułmanów, hindusów czy sikhów. Pan z mikrofonem przechodził od dziecka do dziecka i pytał je, w co wierzą. Ich odpowiedzi pokazują dokładnie to, co mam na myśli, kiedy mówię o tradycji. Ich wiara nie miała nic wspólnego z dowodami. Po prostu prezentowały wiarę swoich rodziców i dziadków, która również nie była oparta na żadnych dowodach. Mówiły: „My, hindusi, wierzymy w to". „My, muzułmanie, wierzymy w tamto". „My, chrześcijanie, wierzymy w co innego".


Oczywiście, ponieważ wierzyli w różne rzeczy, nie mogli wszyscy mieć racji. Pan z mikrofonem wydawał się myśleć, że to jest całkiem w porządku i nawet nie próbował namówić ich do dyskusji o różnicach ich wiary. Ale nie o to mi chodzi. Chcę tylko zapytać, skąd pochodzi ta wiara? Pochodzi z tradycji. Tradycja oznacza przekonania przekazywane przez dziadków rodzicom, następnie ich dzieciom i tak dalej. Albo pochodzące z książek przechodzących z pokolenia na pokolenie przez stulecia. Tradycyjne przekonania często zaczynają się niemal z niczego; być może początkowo ktoś je po prostu wymyśla, jak opowieści o Torze i Zeusie. Ale po tym, jak przekazywano je przez stulecia, sam fakt, że są tak stare, czyni je czymś wyjątkowym. Ludzie wierzą w pewne rzeczy po prostu dlatego, że ludzie wierzyli w to samo od stuleci. To jest tradycja.


Problem z tradycją polega na tym, że niezależnie od tego, jak dawno temu wymyślono jakąś opowieść, jest ona dzisiaj dokładnie tak samo prawdziwa lub nieprawdziwa, jak była na początku. Jeśli wymyślasz historię, która nie jest prawdziwa, przekazywanie jej przez dowolną liczbę stuleci nie przydaje jej ani trochę prawdy!


Większość ludzi w Anglii zostało ochrzczonych w Kościele Anglikańskim, ale to jest tylko jeden odłam religii chrześcijańskiej. Istnieje wiele innych odłamów, takie jak rosyjskie prawosławie, rzymski katolicyzm i kościoły Metodystów. Wszystkie wierzą w różne rzeczy. Religia żydowska i muzułmańska są jeszcze trochę inne; a ponadto istnieją różne odmiany judaizmu i islamu. Ludzie, którzy wierzą nawet w nieznacznie różniące się rzeczy, często rozpoczynają wojny z powodu tych różnic. Możesz więc sądzić, że muszą mieć bardzo dobre przyczyny — dowody — wiary w to, w co wierzą. Ale tak naprawdę ich różne przekonania wynikają wyłącznie z innej tradycji.


Pomówmy o jednej konkretnej tradycji. Kościół rzymskokatolicki wierzy, że Maria, matka Jezusa, była tak wyjątkowa, że nie umarła, ale została żywcem zabrana do Nieba. Inne chrześcijańskie tradycje nie zgadzają się i mówią, że Maria umarła tak samo, jak wszyscy ludzie. Te inne religie nie mówią zbyt wiele o Marii i nie nazywają jej, tak jak to robią katolicy, „Królową Niebios". Tradycja, że ciało Marii zostało wzięte do Nieba, nie jest zbyt dawna. Biblia nic nie mówi o tym, jak i kiedy umarła; w rzeczywistości Biblia zaledwie wspomina tę nieszczęsną kobietę. Wiarę, że jej ciało zostało zabrane do Nieba, stworzono dopiero około sześćset lat po czasach Jezusa. Na początku była to po prostu wymyślona opowieść, tak jak wymyślono bajkę o Królewnie Śnieżce. Ale przez stulecia wrosła w tradycję i ludzie zaczęli traktować ją poważnie po prostu dlatego, że przetrwała przez tyle pokoleń. Im starsza stawała się tradycja, tym poważniej traktowali ją ludzie. Wreszcie, bardzo niedawno, wpisano ją do oficjalnego kanonu wiary rzymskokatolickiej w 1950 roku. Ale ta opowieść nie była bardziej prawdziwa w 1950 roku niż kiedy ją wymyślono pierwszy raz 600 lat po śmierci Marii.


Pod koniec listu wrócę jeszcze do tradycji i spojrzę na nią w inny sposób. Ale najpierw muszę się zająć dwoma pozostałymi złymi powodami wiary w cokolwiek: autorytetem i objawieniem.


Autorytet jako przyczyna wierzenia, że jest tak, a nie inaczej oznacza wierzenie, bo ktoś ważny powiedział ci, żebyś wierzyła. W Kościele rzymskokatolickim papież jest najważniejszą osobą i ludzie wierzą, że musi mieć rację tylko dlatego, że jest papieżem. W jednym odłamie islamu ważnymi ludźmi są starzy mężczyźni z brodami, których nazywa się ajatollahami. Wielu młodych muzułmanów jest gotowych popełnić morderstwo, tylko dlatego, że jakiś ajatollah w dalekim kraju powiedział im, żeby to zrobili [ 1 ].


Kiedy powiedziałem, że dopiero w 1950 roku katolikom wreszcie oznajmiono, że muszą wierzyć, iż ciało Marii poszybowało do Nieba, miałem na myśli, że to wtedy papież powiedział ludziom, iż muszą w to wierzyć. To było wszystko. Papież powiedział, że to prawda, a więc to musi być prawda! Prawdopodobnie pewne rzeczy, które papież powiedział w swoim życiu, były prawdziwe, a inne nie były prawdziwe. Nie ma żadnego powodu, byś wierzyła we wszystko co papież powiedział tylko dlatego, że on to powiedział, tak samo, jak nie ma powodu, by wierzyć we wszystko, co mówi mnóstwo innych ludzi. Obecny papież rozkazał swoim wiernym, by nie ograniczali liczby urodzeń. Gdyby ludzie niewolniczo podporządkowali się jego autorytetowi, wynikiem byłby straszliwy głód, choroby i wojny, spowodowane przeludnieniem.


Oczywiście także w nauce czasami nie widzieliśmy sami dowodów i musimy przyjąć to na słowo kogoś innego. Nie widziałem na własne oczy dowodu, że światło podróżuje z prędkością prawie 300 tysięcy kilometrów na sekundę. Zamiast tego wierzę książkom, które podają mi prędkość światła. Robi to wrażenie „autorytetu". Ale w rzeczywistości jest czymś znacznie lepszym niż autorytet, ponieważ ludzie, którzy napisali te książki, widzieli dowody i każdy może starannie przyjrzeć się dowodom, kiedy tylko chce. To bardzo pocieszające. Ale nawet księża nie twierdzą, że istnieje jakikolwiek dowód na ich opowieść o ciele Marii wędrującym do Nieba.


Trzeci rodzaj złego powodu wierzenia w cokolwiek nazywa się „objawieniem". Gdybyś zapytała papieża w 1950 roku, skąd wiedział, że ciało Marii znikło w Niebie, przypuszczalnie odpowiedziałby, że zostało mu to „objawione". Zamknął się w pokoju i modlił się o wskazówki. Myślał i myślał, całkiem sam, i wewnętrznie stawał się coraz bardziej przekonany. Kiedy religijni ludzie mają wewnętrzne odczucie, że coś musi być prawdą, mimo że nie ma żadnych dowodów na to, że jest to prawda, nazywają to odczucie „objawieniem". Nie tylko papieże twierdzą, że mają objawienia. Robi to także wielu innych religijnych ludzi. Jest to jeden z głównych powodów ich wiary w rzeczy, w które wierzą. Ale czy to jest dobry powód?


Wyobraź sobie, że ci mówię, że twój pies nie żyje. Ogromnie byś się zmartwiła i pewnie spytałabyś: „Ale czy jesteś pewien? Skąd wiesz? Jak to się stało?". I wyobraź sobie, że ci odpowiadam: „Właściwie to nie wiem, że Pepe nie żyje. Nie mam żadnych dowodów. Mam tylko to dziwne głębokie odczucie, że nie żyje". Byłabyś bardzo zła na mnie za to, że cię straszę, ponieważ wiesz, że samo wewnętrzne „odczucie" nie jest dobrym powodem do wiary, że twój chart nie żyje. Potrzebny ci dowód. Wszyscy, od czasu do czasu, mamy wewnętrzne odczucia i czasami okazują się one prawdą, a czasami nie. W każdym razie różni ludzie mają sprzeczne odczucia, jak więc zdecydować czyje jest prawdziwe? Jedynym sposobem uzyskania pewności, że pies nie żyje, jest zobaczenie jego zwłok albo stwierdzenie, że jego serce już nie bije, albo informacja od kogoś, kto widział lub słyszał rzeczywiste dowody śmierci psa.


Mówi się czasami, że musi się wierzyć w swoje wewnętrzne odczucia, bo inaczej nigdy nie można być pewnym takich przekonań jak na przykład: „Moja żona mnie kocha". Ale to jest zły argument. Może być wiele dowodów, że ktoś cię kocha. Kiedy jesteś z kimś, kto cię kocha, przez cały dzień widzisz i słyszysz małe okruchy dowodów, które się sumują. To nie jest tylko wewnętrzne odczucie podobne do tego, co księża nazywają objawieniem. Istnieją zewnętrzne świadectwa na poparcie tego wewnętrznego odczucia: wyraz oczu, czułość w głosie, drobne przysługi i uprzejmości; to wszystko są prawdziwe dowody.


Czasami ludzie mają silne odczucie, że ktoś ich kocha, kiedy nie ma na to żadnych dowodów i wtedy najprawdopodobniej całkowicie się mylą. Istnieją ludzie, którzy mają silne przekonanie, że kocha ich słynna gwiazda filmowa, podczas gdy w rzeczywistości owa gwiazda nigdy ich nawet nie spotkała. Tacy ludzie cierpią na chorobę umysłu. Wewnętrzne odczucia muszą być poparte dowodami, bo inaczej po prostu nie można im ufać.


Wewnętrzne odczucia są cenne także w nauce, ale tylko by podsuwać pomysły, które potem musisz sprawdzić szukając dowodów. Naukowiec może mieć „intuicję", że jakiś pomysł wydaje się być słuszny. Samo takie odczucie nie jest dobrym powodem wierzenia, że jest tak, a nie inaczej. Może jednak być dobrym powodem do poświęcenia czasu na przeprowadzenie konkretnego eksperymentu czy szukanie dowodów w pewien określony sposób. Naukowcy bez ustanku posługują się wewnętrznymi odczuciami poszukując pomysłów. Pomysły te nie są jednak nic warte dopóki nie zostaną poparte dowodami.


Obiecałem, że wrócę do tradycji i spojrzę na nią w inny sposób. Chcę spróbować wyjaśnić, dlaczego tradycja jest dla nas taka ważna. Wszystkie zwierzęta rozwinęły się (w procesie nazywanym ewolucją) do przetrwania w miejscu, w którym normalnie żyje ich rodzaj. Lwy są przystosowane do przetrwania na równinach Afryki. Raki są przystosowane do życia w słodkiej wodzie, a homary do życia w słonej wodzie morskiej. Ludzie są także zwierzętami i rozwinęliśmy się do przetrwania w świecie pełnym… innych ludzi. Większość z nas nie poluje tak jak to robią lwy i raki, ale kupujemy żywność od innych ludzi, którzy z kolei kupili ją od jeszcze innych. „Pływamy" w „morzu ludzi". Tak samo jak rybom potrzebne są skrzela, by mogły przeżyć w wodzie, ludziom potrzebne są mózgi, by radzić sobie w kontaktach z innymi ludźmi. Morze jest pełne słonej wody i podobnie morze ludzi pełne jest trudnych do nauczenia się rzeczy. Takich jak na przykład język.


Mówisz po angielsku, ale twoja przyjaciółka Ann-Kathrin mówi po niemiecku. Każda z was mówi językiem odpowiednim do „pływania" w waszych odrębnych „ludzkich morzach". Język jest przekazywany dzięki tradycji. Nie ma na to innego sposobu. W Anglii Pepe to dog, w Niemczech ein Hund. Żadne z tych słów nie jest poprawniejsze czy prawdziwsze. Oba są po prostu przekazane przez tradycję. Żeby móc „pływać w swoim morzu ludzi" dzieci muszą nauczyć się języka własnego kraju, a także wielu rzeczy o własnym narodzie; to zaś oznacza, że muszą wchłonąć — jak gąbki — ogromną ilość informacji pochodzącej z tradycji. (Pamiętasz, że tradycyjna informacja to po prostu rzeczy przekazywane przez dziadków rodzicom i przez rodziców dzieciom.) Mózg dziecka musi być chłonny na tradycyjną informację. Nie można jednak oczekiwać od dziecka, by potrafiło oddzielić dobrą i pożyteczną informację, jak słowa ojczystego języka, od złej i głupiej informacji, jak wiara w czarownice, diabły i wiecznie żywe dziewice.


To smutne, ale tak już jest, że ponieważ dzieci muszą być chłonne na tradycyjną informację, wierzą we wszystko co mówią im dorośli, niezależnie czy jest to prawda czy fałsz, słuszne czy niesłuszne. Wiele z tego, co mówią dorośli, jest prawdą opartą na dowodach, a przynajmniej jest rozsądne. Ale jeśli coś jest fałszem, głupotą czy wręcz niegodziwością, nic nie powstrzyma dzieci przed wiarą także w to. Co się dzieje potem, kiedy dzieci dorastają? Oczywiście powtarzają to następnemu pokoleniu dzieci. Kiedy więc istnieje silna wiara w coś — nawet jeśli jest to całkowita nieprawda i od samego początku nie było żadnego powodu do takiej wiary — to może ona trwać przez pokolenia.


Czy to właśnie stało się z religiami? Wiara, że istnieje bóg lub bogowie, wiara w Niebo, wiara, że Maria nigdy nie umarła, wiara, że Jezus nie miał ziemskiego ojca, wiara, że modlitwy zostają spełnione, wiara, że wino zamienia się w krew — żadne z tych przekonań nie jest poparte dowodami. A jednak wierzą w nie miliony ludzi. Być może jest tak dlatego, że powiedziano im, by w to wierzyli, kiedy byli tak mali, że wierzyli we wszystko.


Miliony innych ludzi wierzy w inne rzeczy, ponieważ kiedy byli dziećmi, powiedziano im coś innego. Dzieciom muzułmańskim mówi się inne rzeczy niż dzieciom chrześcijańskim, a jedni i drudzy dorastają święcie przekonani, że mają rację, a mylą się ci drudzy. Także wśród chrześcijan rzymscy katolicy wierzą w co innego niż ludzie wyznający wiarę anglikańską, episkopaliści, kwakrzy, mormoni czy Holy Rollers i wszyscy są święcie przekonani, że mają rację, a mylą się ci inni. Wierzą w różne rzeczy z dokładnie tego samego powodu, dla którego ty mówisz po angielsku a Ann-Kathrin mówi po niemiecku. Oba języki są w swoich krajach właściwymi językami. Ale nie może być prawdą, że różne religie są prawdziwe w swoich krajach, ponieważ różne religie o sprzecznych ze sobą rzeczach twierdzą, że są prawdziwe. Maria nie może być żywa w katolickiej Republice Irlandzkiej, ale martwa w protestanckiej Irlandii Północnej.


Co z tym możemy zrobić? Nie jest ci łatwo zrobić cokolwiek, bo masz dopiero dziesięć lat. Możesz jednak próbować coś zrobić. Następnym razem, kiedy ktoś mówi ci coś, co brzmi jak ważna rzecz, pomyśl: „Czy to należy do rzeczy, w które ludzie wierzą, bo są na to dowody? Czy też jest to rodzaj rzeczy, w które ludzie wierzą tylko z powodu tradycji, autorytetu lub objawienia?". I następnym razem, kiedy ktoś ci mówi, że masz w coś uwierzyć, dlaczego go nie spytać: „A jakie istnieją na to dowody?". A jeśli nie potrafi ci dać dobrej odpowiedzi, mam nadzieję, że bardzo starannie to przemyślisz, zanim uwierzysz choćby w jedno słowo.


Twój kochający
Ojciec



Przypisy:

[ 1 ] W czasie pisania tego listu media doniosły o fatwie wydanej na Salmana Rushdiego.

 

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska, pierwsza publikacja w „Racjonaliście” w lutym 2006 roku.   


Richard Dawkins

 

Wybitny ewolucjonista, profesor Uniwersytetu w Oxfordzie. Urodził się w 1941 roku w Nairobi. Autor książki Samolubny gen, w której nadał nazwę i spopularyzował koncepcję George’a C. Williamsa, a która rzuciła nowe spojrzenie na przyczyny i sposoby ewolucji. Najważniejsze jego publikacje: Samolubny gen (The Selfish Gene, 1976); Ślepy zegrarmistrz (The Blind Watchmaker, 1986); Fenotyp rozszerzony. (1982); Rzeka genów (River Out of Eden, 1995); Wspinaczka na szczyt nieprawdopodobieństwa (Climbing Mount Improbable, 1996); Rozplatanie tęczy (Unweaving the Rainbow, 1998), The Ancestor’s Tale (2004), Bóg urojony (God Delusion, 2006), The Greatest Show on Earth (2009).

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj












Pretensja
Hili: Spróbuj mnie zrozumieć. 
Ja: Próbuję.
Hili: Nie wystarczająco.

Więcej

Dwulicowość Egiptu,
milczenie świata
Bassam Tawil

<span> Gdyby Egipcjanom rzeczywiście zależało na Palestyńczykach, zamiast blokować napływ pomocy do Strefy Gazy, mogliby z łatwością koordynować działania z Izraelem poprzez alternatywne przejścia graniczne. Najwyraźniej Egipcjanie wolą, żeby Gazańczycy głodowali; wówczas społeczność międzynarodowa, jak zwykle, obarczy odpowiedzialnością wyłącznie Izrael. Na zdjęciu: przejście w Rafah, (Źródło zdjęcia: </span>Wikipedia<span>)</span>

Dwunastego maja Egipt ogłosił, że poprze sprawę Republiki Południowej Afryki przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości (MTS), w której Izrael jest oskarżony o „ludobójstwo” za obronę swoich obywateli przed mordercami i gwałcicielami Hamasu, którzy 7 października 2023 r. najechali społeczności izraelskie.

Oświadczenie to było odpowiedzią na trwającą izraelską operację wojskową przeciwko terrorystom i bazom Hamasu, zwłaszcza w mieście Rafah w południowej Strefie Gazy.

Więcej

Eurowizja
i wyżyny Golan
Bruce Bawer

Eden Golan, Wikipedia.  

Pokrętne myślenie skłoniło do zorganizowania tegorocznego Konkursu Eurowizji w Malmö w Szwecji. Dziś, kiedy cała histeria wokół konkursu dotyczy nienawiści do Żydów i wsparcia dla terroryzmu dżihadystów. W całej Europie żaden kraj nie jest bardziej niż Szwecja niesławny z powodu zmasowanej i bezładnej imigracji muzułmańskiej, która spowodowała  dużą liczbę gwałtów dokonanych przez muzułmanów oraz innych przestępstw dżihadystów, a w całej Szwecji nie ma żadnego miasta, które jest bardziej niesławne ze względu na stopień islamizacji niż Malmö.

Więcej
Blue line

Kiedy profesorowie są całkowicie
jawnymi antysemitami 
Andrew Pessin

Connecticut College (Wikipedia) 

Drugiego maja 2024 r. duża grupa wykładowców i personelu Connecticut College opublikowała „Oświadczenie o solidarności z protestującymi studentami”, w którym poparła łamiące zasady i często nielegalne obozowiska zwolenników Hamasu, które rozpleniły się na ponad 100 kampusach, a niedawno zaczęto je (wreszcie) likwidować. Oświadczenie było szokujące pod wieloma względami, zwłaszcza ze względu na beztroskie oskarżenie Izraela i Żydów o „żydowską supremację”. Błagałem wcześniej wykładowców, którzy rozsyłali to do podpisów, by nie robili tego, ale zdecydowali się działać dalej. 

Więcej

Czy wysłałbyś swoje dziecko
na obóz letni UNRWA?
David Bedein

Zrzut z ekranu wideo: https://vimeo.com/942006538/232e71cf64

Przez ostatnie 15 lat, jako organizator społeczny, a potem reporter śledczy, zajmowałem się prowadzeniem jedynej agencji dokumentującej obozy letnie UNRWA. Wspierany przez trzech dziennikarzy arabskich i trzech dziennikarzy żydowskich, dobrze rozumiejących kulturę arabską, moim zadaniem było pokazywanie niepokojącej rzeczywistości, której byłem świadkiem od czasu, gdy po raz pierwszy relacjonowałem o działaniach agencji UNRWA w 1987 roku.

Każdego lata obozy UNRWA przeprowadzają symulacje przedstawiające przemoc, która ich zdaniem jest konieczna do walki i „powrotu do Palestyny”. Tak zwane „zabawne gry” skupiają się na przygotowaniach do ostatecznej wojny mającej na celu „wyzwolenie Palestyny”.

Więcej
Blue line

Wierzednia jako
kulturowy pasożyt
Lucjan Ferus

Rada Epikura na lęk przed śmiercią: „Staraj się oswoić z myślą, że śmierć jest dla nas niczym, albowiem wszelkie dobro i zło wiąże się z czuciem; a śmierć jest niczym innym, jak właśnie całkowitym pozbawieniem czucia.”  Źródło zdjęcia Wikipedia.

Czuję się od jakiegoś czasu  jakby coraz bardziej obco w naszej rzeczywistości. Częściej zadaję sobie pytanie: czy to ja zgłupiałem do tego stopnia, iż przestaję rozumieć postrzegany świat? Czy to świat tak „odjechał”, że w wielu aspektach stał się dla mnie wręcz niepojęty? Na przykład ta niewyobrażalna ilość przemocy serwowanej przez telewizję każdego dnia, niezależnie czy jest to dzień powszedni, niedziela, czy  święta! Większość emitowanych filmów epatuje przemocą i żaden z seriali nie może się obejść bez wątku, w którym pokazywana byłaby przemoc w różnorakiej formie. A potem dziwimy się skąd w ludziach bierze się tyle agresji, złości i tłumionych frustracji, które domagają się rozładowania?

Więcej

Zbrodnie Hamasu,
które zauważają Arabowie
Andrzej Koraszewski


Ciekawa sprawa. W dniu 16 maja „prezydent” państwa Palestyna wystąpił na szczycie Ligi Arabskiej przedstawiając stanowczą krytykę Hamasu. Przywódcy państw arabskich dowiedzieli się, że przed 7 października 2023r. żydowscy okupanci pracowali nad oddzieleniem Gazy od Autonomii Palestyńskiej, aby zapobiec utworzeniu palestyńskiego państwa. Hamas wysługiwał się Izraelowi odmawiając współdziałania z Autonomią, co sprzyjało planom Izraela. 7 października Hamas, zdaniem Abbasa, dostarczył Izraelowi pretekstu do zabijania i niszczenia.

Więcej

Najnowszy palestyński
sondaż
Elder of Ziyon

Z okładki raportu PCPSR

Ostatni sondaż PCPSR ukazał się w połowie kwietnia. W dużej mierze jest on podobny do poprzedniego sondażu przeprowadzonego trzy miesiące wcześniej, ale o niektórych postawach Palestyńczyków, które warto zrozumieć, zachodnie media w zasadzie nadal milczją. 

71% Palestyńczyków nadal wierzy, że Hamas miał rację rozpoczynając wojnę w październiku, co niezmiennie pokazują wyniki sondaży zarówno w Gazie, jak i na Zachodnim Brzegu.

W Gazie 70% osób przebywających w schroniskach prowadzonych przez UNRWA twierdzi, że organizatorzy rozdzielają pomoc w sposób nieuczciwy w oparciu o względy polityczne.  

Tylko 7% Palestyńczyków twierdzi, że Hamas jest odpowiedzialny za cierpienia w Gazie.  

Zdolność Palestyńczyków do oszukiwania samych siebie jest najwyraźniej nieograniczona. Chociaż w grudniu 78% zgodziło się, że mordowanie cywilów w ich domach jest zbrodnią wojenną, tylko 5% uważa, że Hamas dopuścił się tych zbrodni wojennych. Większość nie widziała filmów przedstawiających okrucieństwa z 7 października, ale nawet wśród tych, którzy je widzieli, tylko 17% uważa, że Hamas popełnił morderstwa, które sami widzieli na filmach. To spadek z 31% w grudniu.  

Więcej

Hamas jest winny izraelskiej
operacji w Rafah
Bassem Eid

https://twitter.com/LindseyGrahamSC/status/1788390216652218649

Jako palestyński działacz na rzecz praw człowieka czuję się w obowiązku zabrania głosu w sprawie trwającej operacji wojskowej w Rafah, która często jest błędnie przedstawiana w różnych kręgach. Operacja ta, dowodzona przez Siły Obronne Izraela (IDF), to nie tylko odpowiedź na agresję, ale kluczowa misja ratunkowa mająca na celu uwolnienie zakładników, w tym obywateli USA. Odpowiedzialność za tę eskalację ponosi w całości grupa terrorystyczna Hamas, która nieustannie odrzucała liczne propozycje zawieszenia broni i eskalowała przemoc wobec ludności cywilnej.

Więcej

Nie chcemy zawieszenia broni,
ale dalszej wojny
Z materiałów MEMRI

Logo Al-Watan

„Palestyna jest państwem, kontynuujmy opór”, palestyński dziennikarz Samir Al-Barghouti napisał w artykule z 12 maja 2024 r. w katarskiej gazecie „Al-Watan”, że atak na Izrael z 7 października zwiększył światową świadomość sprawy palestyńskiej, jak wynika z rezolucji Zgromadzenia Ogólnego ONZ z 10 maja 2024 r., która podniosła status Palestyny w tym organie i zaleciła Radzie Bezpieczeństwa rozważenie przyznania jej pełnego członkostwa w ONZ. Al-Barghouti wezwał do kontynuowania oporu „nawet jeśli Palestyna poświęci miliony męczenników i rannych” i dodał: „Nie chcemy zawieszenia broni, chcemy, by wojna trwała”, ponieważ „wróg rozumie jedynie język siły”.  

Poniżej podajemy przetłumaczone fragmenty jego artykułu.

Więcej

Condorcet ozdobiony
kefiją
Amir Taheri

<span>Dzisiejsi protestujący niewiele wiedzą o tym, przeciwko czemu się buntują, i przynajmniej z naszego doświadczenia, jakie wynika z rozmów z niektórymi z nich w Paryżu oraz czytania i/lub słuchania, co mówią ich odpowiednicy na amerykańskich kampusach, nawet nie chcą wiedzieć. Na zdjęciu: antyizraelscy protestujący przed paryskim Instytutem Studiów Politycznych (Sciences Po), 26 kwietnia 2024 r. (Zdjęcie: zrzut z ekranu wideo.)</span>

Dla tych z nas, którzy są na tyle dorośli, że pamiętają dobre (lub złe) dni buntu studentów na zachodnich uniwersytetach w latach 60., obecne zamieszki na wielu europejskich i amerykańskich uniwersytetach wydają się kiepskim remakiem kontrowersyjnego oryginału.


Obecne zaburzenia mają znacznie mniejszą skalę.


W USA dotknęły one kilka uniwersytetów i przyciągnęły kilka tysięcy studentów z łącznej liczby ponad 15 milionów studentów.

Więcej
Blue line

Czerwone skarby czyli
opowieść o truskawkach
Athayde Tonhasca Júnior

Fragment Ogrodu Rozkoszy Ziemskich © Museo del rado, Wikimedia Commons.

Holenderski malarz Hiëronymus Bosch (ok. 1450–1516), mistrz koszmarnych krajobrazów i dziwacznych stworzeń, najwyraźniej miał słabość do poziomek: owoc ten został przedstawiony trzykrotnie w jego słynnym Ogrodzie rozkoszy ziemskich. Od dawna toczą się dyskusje na temat symboliki obrazu i roli poziomek. Roślina może być alegorią grzechu i pokusy, ponieważ rośnie, pełzając nisko po ziemi, niczym wąż z ogrodu Eden. 

Więcej

Kobiety, Hamas
i luksusowe wierzenia
Andrzej Koraszewski 

Źródło: zrzut z ekranu wideo: UCLA protest: groups address overnight violence at pro-Palestinian encampment (youtube.com)

Rewolucja jest kobietą, najpierw pisze pełne współczucia listy do skazanych za masowe morderstwa, a potem proponuje im małżeństwo. Heather Mac Donald, redaktor naczelna amerykańskiego magazynu „City Journal”, zastanawia się nad pytaniem, dlaczego wśród protestujących na uniwersytetach dominują kobiety? Autorka nie dysponuje dokładnymi danymi statystycznymi, ale osobista obserwacja, materiały zdjęciowe i filmy nie pozostawiają wiele miejsca na wątpliwości, amerykańskie studentki kochają Hamas i sprawiedliwość.

Więcej
Blue line

Państwo palestyńskie
doprowadzi do kolejnych masakr
Bassam Tawil 

<span>Podobnie jak większość Arabów, Saudyjczykom nie zależy na państwie palestyńskim i w tajemnicy mogą woleć w ogóle go nie mieć. Bez wątpienia zdają sobie sprawę, że największą przeszkodą w utworzeniu własnego państwa są sami Palestyńczycy. Na zdjęciu: Sekretarz stanu USA Antony Blinken spotyka się z saudyjskim księciem koronnym Mohammedem bin Salmanem w Rijadzie, 7 czerwca 2023r. (Zdjęcie: Wikipedia)</span>

Sekretarz stanu USA Antony Blinken wielokrotnie od czasu ataku Hamasu na Izrael 7 października 2023 r.  mówił o potrzebie "drogi” do utworzenia państwa palestyńskiego na Zachodnim Brzegu [tj. Judei i Samarii], w Strefie Gazy i we wschodniej Jerozolimie. Według Blinkena państwo palestyńskie miałoby dwa pozytywne skutki: po pierwsze, utorowałoby drogę do normalizacji stosunków między Izraelem a Arabią Saudyjską, a po drugie, „izolowałoby” Iran i jego terrorystycznych pełnomocników, w tym Hamas i Hezbollah.

Więcej

Uchodźcy z Rafah: dlaczego
Egipt ich nie wpuszcza
Judean Rose


Zdjęcia uchodźców z Rafah uciekających, jak mogą – samochodem, pieszo, wozami zaprzężonymi w osły – były wczoraj wszędzie, a sezonowy deszcz dodał przejmującego akcentu do ich trudnej sytuacji. Rodzice mieli ponure wyrazy twarzy, natomiast dzieci wydawały się dość pogodne i uśmiechały się. Opuszczali Rafah. To była przygoda.
Długo oczekiwana operacja IDF w Rafah już się rozpoczęła, jeśli liczyć ewakuację około 100 tysięcy cywilów w Rafah do nowej strefy humanitarnej stworzonej specjalnie dla nich. 

Więcej

Przesłanie Bidena
do terrorystów i dyktatorów
Elder of Ziyon 


CNN:

Prezydent Joe Biden powiedział w środę po raz pierwszy, że jeśli premier Benjamin Netanjahu zarządzi poważną inwazję na miasto Rafah, to on wstrzyma część dostaw amerykańskiej broni do Izraela – która, jak powiedział, była używana do zabijania cywilów w Gazie.
„W Gazie giną cywile w wyniku tych bomb i innych form ataku na skupiska ludności” – powiedział Biden Erin Burnett z CNN w ekskluzywnym wywiadzie dla „Erin Burnett OutFront”, mówiąc o bombach o masie 2000 funtów, których transport Biden wstrzymał w zeszłym tygodniu.

„Wyjaśniłem, że jeśli wejdą do Rafah – jeszcze nie dotarli do Rafah – jeśli wejdą do Rafah, nie dostarczę broni, której w przeszłości używano do rozprawienia się z Rafah, do rozprawienia się z miastami – która rozwiązuje ten problem” – powiedział Biden.

Więcej

Palestyńczyk odwiedza
Auschwitz 
Hugh Fitzgterald


Pierwszym Palestyńczykiem, który odwiedził nazistowski obóz koncentracyjny, był wielki mufti Jerozolimy Hadż Amin al Husseini, przywódca palestyńskich Arabów od lat dwudziestych do czterdziestych XX wieku, który lata wojny spędził w Berlinie. Odbył miłą pogawędkę z Hitlerem 28 listopada 1941 r., uwiecznioną na słynnej fotografii. Al-Husseini wyraził Hitlerowi swój entuzjazm dla ostatecznego rozwiązania. Zaprzyjaźnił się z Heinrichem Himmlerem i istnieją pewne, ale nie rozstrzygające, dowody na to, że Mufti mógł zostać zabrany do Auschwitz właśnie przez Himmlera lub być może przez inną osobę, z którą się zaprzyjaźnił, Adolfa Eichmanna, aby zobaczyć, jak gładko sprawy tam przebiegają. Jest pewne, że Mufti odwiedził obóz koncentracyjny w Trebbin, ponieważ istnieje wiele zdjęć przedstawiających go w tym miejscu wraz z wysokimi urzędnikami nazistowskimi.

Więcej

Jak zawiodła edukacja
o Holokauście 
Jonathan S. Tobin

Płonąca świeca na tle flagi izraelskiej w Jom Haszoah, Dniu Pamięci o Holokauście. Zdjęcie: Melnikov Dmitriy/Shutterstock.

Przez dziesięciolecia amerykańskie żydostwo obchodziło Jom Haszoah – Dzień Pamięci o Holokauście – tymi samymi rytuałami i retoryką. Słuchali ocalałych, których liczba stale maleje i którzy opowiadali o swoich przerażających doświadczeniach. Słuchali także opinii uczonych, którzy byli częścią rozwijającego się przemysłu skupiającego się na studiach nad Holokaustem, co dla wielu Żydów i nie-Żydów stało się sumą ich wiedzy o historii narodu żydowskiego. Słuchali także polityków i przywódców społecznych, którzy bez przerwy wypowiadali puste słowa o  niedopuszczeniu „nigdy więcej” do tak okropnej rzeczy. Było to konieczne, ponieważ nie bez powodu Żydzi obawiali się, że bez ceremonii, pomników i muzeów, które rozrosły się w ciągu ostatnich kilku dekad, pamięć o zagładzie europejskiego żydostwa przez niemieckich nazistów i ich kolaborantów zostanie utracona lub wymazana.

Więcej

Do skandującego
chłopca w kefiji 
Paul Finlayson


Ludzkość jest niesamowita. Podróżowaliśmy na Księżyc i zwiedziliśmy głębiny oceanów. Być może nie pokonaliśmy śmierci, ale walczymy z nią, opóźniamy ją i podbiliśmy znaczną część natury. Żyjemy w komforcie w ekstremalnych warunkach zimy. Podbiliśmy gorące krainy, tak wilgotne, pełne malarii i komarów, tak pełne śmierci, i pozwoliliśmy ludziom żyć tam w komforcie i spokoju. Sprawiliśmy, że pustynia zakwitła.


A mimo to walczymy; być może pokonaliśmy bakterie, ale nie pokonaliśmy próżności naszych złudzeń.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show” (III)
Lucjan Ferus

Rycina: Jean Effel \

Znów – jak było do przewidzenia – wszyscy aniołowie chcieli widzieć osobiście, jak Bóg będzie urządzał im ten świat rozrywki. Więc zgodnym chórem wyrazili swą gotowość udziału w dalszym bożym dziele. Zatem Stwórca jedynie klasnął w dłonie,... i po chwili wszyscy byli już na Ziemi, rozglądając się dookoła z nieskrywaną ciekawością,... choć po prawdzie nie było jeszcze zbyt wiele do oglądania. Ziemia była wtedy bezładem i pustkowiem, jedynie wiatr hulał nad nimi, przedmuchując z miejsca na miejsce tumany piasku. 

Więcej

Dialog z głuchymi
i głodnymi
Andrzej Koraszewski


Ludzie mają skłonność do stadnego myślenia i do stadnego obłędu, a zmysły powoli odzyskują indywidualnie, jeden po drugim.

―Charles MacKay

Odwiedził nas przyjaciel z Warszawy. Rozmawiamy o Żydach, a dokładniej o tych dobrych ludziach, którzy radośnie wskakują w buty dziadków i pradziadków i szukają potwierdzenia, że coś z tymi Żydami jest nie tak. Nie, oczywiście, broń boże, żadnymi antysemitami nie z są, skądże znowu, wręcz przeciwnie. Ale to zabijanie dzieci, ludobójstwo, głodzenie cywilnej ludności… W rozmowach wyskakują autorytety ONZ, Amnesty International, Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości i bóg wie kogo. Nie, nie są antysemitami, no ale gazety, radio i telewizja, a wreszcie koronny dowód, że coś z tym Izraelem jest nie tak, bo sami Żydzi piszą, jaki Izrael jest straszny.

Więcej
Blue line

“Lancet” wychwala
wiedzę rdzennych ludów
Jerry A. Coyne

[„Historycznie rzecz biorąc, anatomia i fizjologia ciał z waginami była zaniedbana”]

Brytyjskie czasopismo medyczne „Lancet” lansuje "przebudzenie" (jego redaktor jest nie do uratowania), chociażby z powodu poniższej okładki. Jak już kiedyś powiedziałem, jego „przebudzenie” czyni „Lancet” brytyjską wersją „Scientific American”, chociaż zajmuje się oryginalnymi badaniami i ma całkowicie (lub rzekomo całkowicie) charakter medyczny. Czasopismo zarobiło właśnie większą porcję niesławy, publikując entuzjastyczny pean na cześć „Rdzennej ludności i jej wiedz”, pozornie czyniąc wiedzę rdzennej ludności równą wiedzy wytwarzanej przez współczesną naukę. Innymi słowy, przyjmuje coś, co wydaje się być krajową polityką edukacji przedmiotów ścisłych w Nowej Zelandii.

Więcej

Instytucjonalne ułatwianie
ludobójstwa 
Ben Poser

Francuscy spadochroniarze stojący na straży lotniska w Rwandzie. Sierpień 1994, Źródło: Wikipedia.

Siódmego kwietnia 2024 r. minęło sześć miesięcy od największego ludobójczego masowego mordu na Żydach w tym stuleciu; była to także 30. rocznica rozpoczęcia ludobójstwa w Rwandzie. Spośród różnych podobieństw, jakie każdy racjonalny człowiek może dostrzec pomiędzy tymi dwiema zbrodniami, jedno wyróżnia się swoją ohydą: tak jak było to pokolenie temu, Organizacja Narodów Zjednoczonych jest prawdopodobnie największym na Ziemi czynnikiem ułatwiającym ludobójstwo.

Więcej

Pakt Biden – Sinwar
– Chamenei
Andrzej Koraszewski 

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Były ambasador USA w Izraelu powiedział, że nie ma wątpliwości, iż Biden stanął po stronie Hamasu. W Dniu Pamięci Ofiar Holokaustu amerykański prezydent oznajmił, że zamierza wstrzymać dostawy broni dla Izraela (z wyjątkiem pocisków do Żelaznej Kopuły). Innymi słowy amerykański prezydent oznajmił, że będzie się starał, żeby żydowskich ofiar nie było zbyt dużo, ale likwidacja zagrożenia izraelskich cywilów koliduje z jego planami współpracy z Iranem.

Więcej

NATO opisało
strategię Hamasu
Elder of Ziyon

Centrum Doskonałości Komunikacji Strategicznej NATO sporządziło w 2014 roku jasny opis strategii Hamasu polegającej na używaniu ludzkich tarcz</a>.

Hamas, islamistyczna grupa bojowników i de facto władza rządząca Strefą Gazy, używa ludzkich tarcz w konfliktach z Izraelem od 2007 roku. Zgodnie ze Statutem Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) zbrodnia wojenna polegająca na używaniu ludzkich tarcz obejmuje „wykorzystywanie obecności osoby cywilnej lub innej osoby podlegającej ochronie w celu osłony pewnych punktów, obszarów lub sił zbrojnych przed działaniami wojskowymi”. Hamas wystrzelił rakiety oraz atakował izraelskie siły zbrojne (IDF) z obszarów mieszkalnych i handlowych.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Od Kolumbii po Columbię
– nieustanna wojna z Izraelem
Ben Cohen

Uwagi o prohamasowskiej lewicy
i jej poprzednikach
Jeffrey Herf 

Więcej ludzi, więcej dobrobytu:
wskaźnik obfitości Simona 
Marian L. Tupy

Hamas znowu robi durni
z ludzi Zachodu
Bassam Tawil

Al-Dżazira służy Hamasowi
i organizacjom terrorystycznym
Z materiałów MEMRI

Profesor, który kłamie
przy pomocy statystyki
Hugh Fitzgerald

Krzyki przed ciszą:
Zło, któremu zaprzeczają
Judean Rose

Pusta mantra
Nigdy więcej?
Ruthie Blum

Alternatywny Genesis:
Boski reality show (II)
Lucjan Ferus 

Szaleństwo uniwersytetu,
żądania niedouczonych
Phyllis Chesler

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk