Prawda

Poniedziałek, 6 maja 2024 - 12:38

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Przystosować się do zmiany klimatu


Matt Ridley 2014-04-14


Nigel Lawson miał jednak rację. Od wykładu w Centre for Policy Studies w 2006 r., który zapoczątkował późniejszą karierę tego byłego kanclerza, Lord Lawson podkreśla potrzebę zaadaptowania się do zmiany klimatu zamiast wyrzucania pieniędzy publicznych na daremne próby zapobieżenia jej.

Wygląda na to, że taniej będzie poradzić sobie z globalnym ociepleniem niż mu zapobiec


Jak dotąd, oficjalną linią było w zasadzie ignorowanie adaptacji i skupianie się zamiast tego na „łagodzeniu” – co jest wprowadzającym w błąd określeniem na zapobieganie emisjom dwutlenku węgla.


Obecnie nastąpiła zmiana. Mądrość obiegowa o globalnym ociepleniu, publikowana przez Międzyrządowy Panel ds. Zmiany Klimatu, została w tym tygodniu uaktualniona. Gazety były jak zwykle pełne opowieści o naukowcach coraz bardziej pewnych środowiskowego Armagedonu. Ale sam dokument ujawnił znacznie bardziej uderzającą historię: podkreśla, raz za razem, potrzebę zaadaptowania się do zmiany klimatu. Nawet w głównym tekście komunikatu prasowego, który był dołączony do raportu, słowo „adaptacja” pojawiło się dziesięć razy; słowo „łagodzenie” ani razu.


Rozróżnienie jest kluczowe. Jak dotąd, debata szła za pewną mało rozgarniętą argumentacją: ponieważ zachodzi globalne ocieplenie, musimy spowolnić je przez niezmiernie kosztowną dekarbonizację – zielone podatki, wiatrowe farmy. A co dobrego  to da? Czy można zatrzymać globalne ocieplenie? Czy też wszystkie te zielone strategie są równoważne próbie zatrzymania huraganu? Ta kwestia – ile właściwie można naprawdę osiągnąć przez „łagodzenie” – nie jest poruszana zbyt często.


Istnieje alternatywa: zaakceptowanie, że planeta ociepla się i sprawdzenie, czy możemy się do tego odpowiednio dostosować. Adaptacja oznacza inwestycje w obronę przeciwpowodziową, żeby lotniska takie jak Schiphol mogły nadal działać poniżej istniejącego (i przyszłego) poziomu morza, i w klimatyzację, żeby miasta takie jak Houston i Singapore mogły nadal rosnąć mimo obecnych (i przyszłych) wysokich temperatur. Oznacza hodowanie roślin, żeby kukurydza mogła rosnąć na szerszym obszarach istniejących (i przyszłych) stref  klimatycznych, lepszą infrastrukturę, żeby Meksyk i Indie mogły przetrwać istniejące i przyszłe cyklony, więcej handlu światowego, żeby Etiopczycy mogli kupować zboże z Australii podczas już istniejących (i przyszłych) susz.


Owen Paterson, sekretarz stanu ds. środowiska, który wielokrotnie podkreślał potrzebę dostosowania się w ten sposób do zmiany klimatu, był dość osamotnionym głosem w brytyjskim  rządzie. Teraz jednak może liczyć na poparcie potężnego IPCC, organu ONZ, który zatrudnia setki naukowców, by zestawili naukowy odpowiednik biblii na ten temat na następnych sześć lat. Podczas gdy w poprzednim raporcie dwie strony były poświęcone adaptacji, w tym poświęcono temu cztery rozdziały.


Profesor Chris Field przewodniczącym Grupy Roboczej 2 w IPCC, skupiającej się raczej na skutkach niż przyczynach zmiany klimatu, mówi: „Naprawdę dużym przełomem w tym raporcie jest nowy sposób myślenia o radzeniu sobie ze zmianą klimatu”. Jego współ-przewodniczący Vicente Barros dodaje: “Inwestycje w lepsze przygotowanie mogą opłacić się zarówno obecnie, jak w przyszłości… adaptacja może odgrywać kluczową rolę w zmniejszeniu tych zagrożeń”. Po tak wielu latach coś zaczyna do nich docierać.


W książce An Appeal to Reason Lawson poświęcił rozdział znaczeniu adaptacji, w którym wskazywał, że raport IPCC z 2007 r. wyraźnie zakładał, że ludzie nie przystosują się. “[Rozważania] o możliwych konsekwencjach - stwierdzono w raporcie – nie biorą pod uwagę żadnych zmian lub rozwoju możliwości adaptacyjnych”. To znaczy, jeśli świat będzie się robił cieplejszy, poziom mórz podniesie się i zmienią wzory opadów deszczu, farmerzy, deweloperzy i konsumenci przez całe stulecie nie zrobią absolutnie niczego, by zmienić swoje zwyczaje. Jest to absurdalne założenie.   


Jak podkreślił Lawson, to założenie było jednak centralne dla oceny przyszłych kosztów zmiany klimatu w raporcie IPCC. Osławionym przykładem był wniosek w raporcie, że „zakładając brak adaptacji” plony mogą spaść o 70% do końca stulecia – wniosek ten opierał się (jak ujawnił przypis) na jednym badaniu upraw orzeszków ziemnych w jednej części Indii.


Lawson wskazał, że adaptacja jako strategia daje sześć oczywistych korzyści, których nie daje łagodzenie. Nie wymaga żadnych traktatów międzynarodowych, ale działa także, jeśli zostanie przyjęta jednostronnie; może być stosowana lokalnie; szybko daje rezultaty; przechwyciłaby korzyści ocieplenia, unikając jego zagrożeń; zajmuje się już istniejącymi problemami, które jedynie pogłębią się z powodu globalnego ocieplenia; i przyniesie korzyści, nawet jeśli okaże się, że globalne ocieplenie jest przesadzone.


Gdybyś był mieszkańcem Somerset Levels, co wolałbyś: politykę rządu przystosowania do wszystkiego, co pogoda może sprawić, czy będzie to pogorszone przez zmianę klimatu czy nie, czy też wydanie 50 miliardów funtów (do roku 2020) na niskowęglowe technologie, które mogą za kilka dziesięcioleci, jeśli zostaną przyjęte przez cały świat, zredukować pogorszenie powodzi, ale nie zapobiec samym powodziom?


Jest niezwykłe, do jakiego stopnia ten najnowszy Raport IPCC zbliża się do stanowiska Lawsona. Profesor Field, który wydaje się być wyjątkowo rozsądnym facetem, wyraźnie dążył do podkreślenia adaptacji, choćby dlatego, że szansa na porozumienie międzynarodowe w sprawie emisji wygląda na coraz mniej prawdopodobną. Jeśli czytasz uważnie raport rozdział za rozdziałem (wygląda na to, że niewielu ludziom chciało się to zrobić), wśród zwykłych dla tych raportów ostrzeżeń o potencjalnym niebezpieczeństwie jest wiele sensownych, choć podanych żargonem, omówień tych właśnie punktów, które podnosił Lawson.


Rozdział 17 przyznaje, że “strategie adaptacji… mogą dać korzyści w postaci lepszego dobrostanu także w wypadku niezmienionego klimatu, takie jak wydajniejsze użycie wody i bardziej odporne odmiany roślin”. Rozdział 20 przyznaje nawet, że „w niektórych wypadkach łagodzenie może przeszkadzać adaptacji (np. mniejsza dostępność energii w krajach o rosnącej populacji)”. Jest to niezmiernie ważne: że odmówienie ubogim dostępu do taniej elektryczności z węgla, bardziej naraża ich na skutki zmiany klimatu. Tak więc zielone strategie mogą pogorszyć problem, który starają się rozwiązać.


Krótko mówiąc, w tym raporcie jest wiele rzeczy, które dają się lubić. Ponadto znacznie stonowano alarmistyczne przewidywania. Nawet pismo „New Scientist” zauważyło, że raport “wycofuje się z niektórych przewidywań przyjmowanych w poprzednim raporcie” i mimo nalegań Eda Daveya podczas spotkania w zeszłym tygodniu w Jokohamie, by zaostrzyć streszczenie raportu, „New Scientist” zauważa, że „raport wręcz osłabił wiele stanowczych twierdzeń, które pojawiały się w roboczych wersjach, które wyciekły do mediów”.


Na przykład, ze streszczenia usunięto wzmianki o “setkach milionów” ludzi, których dotknie problem wzrastającego poziomu mórz, jak również twierdzenia o wpływie wyższych temperatur na plony. Raport odważnie przyznaje, że inwazyjne gatunki obce są znacznie większym zagrożeniem dla istnienia gatunków lokalnych niż sama zmiana klimatu. Raport przyznaje, że także rafy koralowe są bardziej zagrożone przez zanieczyszczenia i nadmierne połowy, a zmiana klimatu może marginalnie tylko pogorszyć sytuację. Dlaczego więc nie mamy paneli międzyrządowych w sprawie gatunków inwazyjnych i nadmiernych połowów?


To co jest, być może, najbardziej zachęcające ze wszystkiego to fakt, że raport stanowczo stwierdza, że wpływ zmiany klimatu będzie niewielki w stosunku do innych rzeczy, które zdarzą się w ciągu tego stulecia: „Dla większości sektorów ekonomicznych… zmiany w populacji, strukturze wieku, dochodach, technologii, cenach względnych, stylu życia, regulacji i zarządzaniu będą dużo bardziej znaczące w stosunku do wpływu zmiany klimatycznej”. A więc, tak, świat ociepla się. Pod wieloma względami jednak będzie to lepszy świat.


Raport ustala łączne globalne szkody ekonomiczne z powodu globalnego ocieplenia na mniej niż 2,5 procenta dochodu pod koniec stulecia. Jest to znacznie niższa liczba niż ta, która podał Lord Stern w swoim osławionym raporcie z 2006 r. i to przy pesymistycznym poglądzie, że będzie podwyższenie temperatury o 2,50C w porównaniu do obecnych poziomów. Jest to najwyższa z dziewięciu oszacowań strat; przeciętna wynosi tylko 1,1 procenta.


Ponieważ IPCC przewiduje o dwie trzecie więcej ocieplenia przy podnoszeniu poziomu dwutlenku węgla niż sugerują obecnie najlepsze, oparte na obserwacjach badania, ocieplenie, jakie szkicuje IPCC nie jest prawdopodobne nawet przy najwyższych założeniach dotyczących emisji.


Innymi słowy, nawet jeśli nakładasz pesymizm na pesymizm, zakładając niewielką dekarbonizację, duże globalne wzbogacenie się i wyższą “czułość” klimatu niż to obecnie wydaje się prawdopodobne – prowadzącą do szybkiej zmiany klimatycznej – nadal, przy najgorszych oszacowaniach, szkody dla gospodarki w tym stuleciu będą jedynie połową jej corocznego wzrostu. Zamiast spowodować koszmarne koszty globalne ocieplenie uczyni naszych bardzo bogatych potomków – którzy prawdopodobnie w globalnej przeciętnej będą osiem lub dziewięć razy bogatsi niż my jesteśmy dzisiaj – nieco mniej bogatymi.


Dla uniknięcia tych niewielkich szkód moglibyśmy pójść drogą adaptacji – niechaj biedni staną się tak bogaci, jak to możliwe, i używają swoich dochodów, by chronić siebie i swoje otoczenie naturalne przed powodziami, burzami, potencjalnymi brakami żywności i utratą miejsc zamieszkania. Albo też możemy iść drogą „łagodzenia”, skłaniając cały świat, by zgodził się na rezygnację z paliw kopalnych, które dostarczają nam 85 procent energii. Albo możemy próbować jednego i drugiego, co zaleca obecnie IPCC.


Prawdziwym szaleństwem byłaby jednak jednostronna polityka subsydiowania bogatych, by instalowali technologie, które podnoszą koszt energii, niszczą krajobraz, zabijają orły, prowadzą do wycinania lasów na moczarach Karoliny Północnej, zamieniają ziarno na paliwo do silników, podnosząc tym samym ceny żywności i zabijając ludzi, oraz niedopuszczania pożyczek bankowych dla ubogich ludzi w Afryce na budowę opalanych węglem, tanich elektrowni zamiast wdychania dymu z palącego się drewna z lasów dziewiczych.


Wszystko to robimy w naszym kraju z niemal zerową szansą na wystarczające zmniejszenie emisji dwutlenku węgla, by wpłynąć na klimat. Jest to dokładne przeciwieństwo adaptacji – niedopuszczanie do wzrostu ekonomicznego, który umożliwiłby adaptacje przy równoczesnym niepowodzeniu w zapobieżeniu zmianie klimatu.


Ten raport jest daleki od ideału (proszę się nie martwić, profesorze Field. Wiem, że poparcie ze strony takich, jak ja, byłoby końcem pana kariery). Jak pisał Rupert Darwall, autor The Age of Global Warming, systematycznie ignoruje on korzyści zmiany klimatu i czyni nieuzasadnione twierdzenie, że zmiana klimatu miała negatywny wpływ na plony. Jedynym dowodem były niedawne skoki cen żywności – w znacznej mierze spowodowane polityką klimatyczną, nie zaś zmianą klimatu, kiedy programy o biopaliwach zamieniły 5 procent światowych plonów ziarna w paliwo.


Czy z doniesień prasowych zrozumiałeś, że raport ostrzega przed wzrastającą liczbą zgonów z powodu burz i susz, malejącymi plonami, szerzącymi się chorobami i całą zwykłą litanią nieszczęść? Czy wyciągnąłeś z tego wniosek, że wzrośnie liczba zgonów, obniżą się plony i choroby zabiją więcej ludzi? O, jak można być tak naiwnym!


Nie, nie, nie – chodziło im o to, że dalsze spadki liczb zgonów z powodu burz, powodzi i chorób mogą nie być tak szybkie, jak byłyby bez zmiany klimatu, że dalsze wzrosty plonów mogą nie być tak szybkie, jak byłyby bez zmiany klimatu i że dalsze ustępowanie malaria może być powolniejsze niż byłoby bez zmiany klimatu. Innymi słowy – świat prawdopodobnie ogrzeje się – ale się nie skończy. Będzie zdrowszy i bogatszy niż kiedykolwiek przedtem i tylko odrobinę mniej bogaty niż mógłby być. To jest, zakładając, że nie będziemy się przystosowywać.


Tekst ukazał się pierwotnie w Spectatorze.

Adapting to climate change

Rational Optimist, 6 kwietnia 2014

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Matt Ridley


Brytyjski pisarz popularnonaukowy, sympatyk filozofii libertariańskiej. Współzałożyciel i b. prezes International Centre for Life, "parku naukowego w Newcastle. Zrobił doktorat z zoologii (Uniwersytet Oksfordzki). Przez wiele lat był korespondentem naukowym w "The Economist". Autor książek: The Red Queen: Sex and the Evolution of Human Nature (1994; pol. wyd. Czerwona królowa, 2001, tłum. J.J. Bujarski, A. Milos), The Origins Of Virtue (1997, wyd. pol. O pochodzeniu cnoty, 2000, tłum. M. Koraszewska), Genome (1999; wyd. pol. Genom, 2001, tłum. M. Koraszewska), Nature Via Nurture: Genes, Experience, and What Makes us Human (także jako: The Agile Gene: How Nature Turns on Nurture, 2003), Rational Optimist 2010.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. A więc cała naprzód! ngusho 2014-05-01








Wieczór
Hili: Czy nie sądzisz, że można już iść spać?
Ja: Jeszcze tylko pół godziny.

Więcej

Krzyki przed ciszą:
Zło, któremu zaprzeczają
Judean Rose


Oglądałam film Screams Before Silence* tuż przed ostatnim etapem święta Pesach. Nie wiedziałam, czy powinnam. Przecież jestem całkowicie przekonana, że moje niedawne zatrzymanie akcji serca było spowodowane przedłużającą się udręką, gdy słuchałam o okrucieństwach tej wojny, a także myśleniem o tym, co wciąż dzieje się obecnie z naszymi zakładnikami. Od miesięcy nie do zniesienia było myślenie o tym, a potem besztanie samej siebie: „Sądzisz, że ta myśl jest nie do zniesienia?”

Wtedy czujesz się winna, że wyobrażasz sobie, że w ogóle cierpisz, ale to, co jest tylko w twoim umyśle, w odróżnieniu od tego, co się wydarzyło i wciąż się z nimi dzieje.

Dyskutowałam sama ze sobą: „Nie powinnaś oglądać – już prawie czas zapalania świec. Czy naprawdę chcesz wejść w święto z taką ciemnością w umyśle i sercu?”

Więcej

Pusta mantra
Nigdy więcej?
Ruthie Blum

Śmierć i zniszczenie dokonane przez terrorystów Hamasu 7 października w kibucu Kissufim. Zdjęcie: zrobione 1 listopada 2023 r. przez Erik Marmor/Flash90.

Przed Dniem Pamięci o Holokauście szef sztabu Sił Obronnych Izraela generał broni Herzi Halevi przypomniał w oświadczeniu żołnierzom ich misję.


Nawiązując do wycia syreny, podczas której cały kraj stoi w milczeniu przez dwie minuty, aby uczcić pamięć „sześciu milionów zamordowanych w gettach i obozach zagłady, na polach śmierci i w marszach śmierci”, napisał: „Przez chwilę pochylamy głowy i łączymy się z pamięcią o naszym narodzie, który był prześladowany i mordowany tylko dlatego, że był żydowski. Potem podniesiemy głowy, dumnie kontynuując ich święte dziedzictwo i będziemy nadal podejmować działania, aby zapewnić, że narodowy dom, za którym tęsknili, ale którego nie osiągnęli, przetrwa na zawsze”.

Więcej
Blue line

Alternatywny Genesis:
Boski reality show (II)
Lucjan Ferus 

Carl Sagan Pale Blue Dot (Zrzut z ekranu.)

Aniołowie jednak – nie wiedzieć czemu – miny mieli niepewne, a z ich bezradnych, pytających spojrzeń posyłanych sobie ukradkiem, Stwórca wywnioskował bez trudu, iż zapewne nie zrozumieli oni zbyt wiele z przedstawionego przezeń pomysłu. – „No i co Ja mam z nimi zrobić? To Ja się staram stanąć na wysokości zadania i wymyślić coś naprawdę ekstrawaganckiego, by maksymalnie ich usatysfakcjonować a oni jak widzę, najwyraźniej nie pojmują istoty rzeczy?! Niesamowite!... Chyba będę musiał wymyślić coś skromniejszego dla nich i bliższego ich ograniczonej wyobraźni” – postanawia Bóg po tej wewnętrznej konstatacji i jak gdyby nic się nie stało, zaczyna do nich mówić:

Więcej

Szaleństwo uniwersytetu,
żądania niedouczonych
Phyllis Chesler

Antyizraelscy protestujący założyli obozowisko na kampusie Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku 22 kwietnia 2024 r. Źródło: zrzut z ekranu wideo.

Przegraliśmy walkę z szaleństwem. Być może nigdy z tym nie walczyliśmy. Tak czy inaczej, świat oszalał.


Właśnie byłam świadkiem tego na kampusie Uniwersytetu Columbia. Młoda biała studentka, modnie ubrana w kefiję, stanęła przy mikrofonie i zażądała, by administracja zapewniła „protestującym” studentom żywność i wodę, aby nie umarli z odwodnienia lub głodu.


Tak, naprawdę to powiedziała. 
Studentka upierała się, że administracja ma „obowiązek” wobec tych studentów, którzy „zapłacili za wyżywienie”. 

Więcej
Blue line

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Student Stanford University z przepaską Hamasu na głowie. ((Zrzut z ekranu konta X)

Kraj Republik zniknął z mapy, ale nie z rzeczywistości. Dziś powrócił do pierwotnej imperialnej nazwy. Nazywa się Rosja. Najtrwalszym wkładem literatury rosyjskiej w kulturę ludzkości pozostają Protokoły mędrców Syjonu, których wpływ nadal rośnie. Obecność mitu nie pozostawia wątpliwości, a próby kwestionowania jego podstaw wywołują ostracyzm, gniew i otwartą wrogość.      


„Przegraliśmy wojnę z obłędem. Być może nigdy jej nie wypowiedzieliśmy. Tak czy inaczej, świat znowu oszalał.” – pisze amerykańska emerytowana profesor psychologii Phyllis Chesler.    

Więcej

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Strona z podręcznika, przy pomocy którego szkoły finansowane i prowadzone przez ONZ uczą palestyńskie dzieci terroryzmu. (Na zdjęciu Dalal Mughrabi.)

Co roku w dniu jego śmierci Autonomia Palestyńska (AP) i Fatah czczą arcyterrorystę Abu Dżihada jako wielkiego palestyńskiego przywódcę i wzór do naśladowania. Przy kilku okazjach AP z dumą przechwalała się, że Abu Dżihad był odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 125 Izraelczyków w atakach terrorystycznych. W tym roku popierana przez USA „zrewitalizowana” AP nie zachowuje się inaczej. 

Więcej

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

<span>Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas. Na zdjęciu: antyizraelski antyizraelski obóz na kampusie Columbia University w Nowym Jorku  (Zdjęcie: Olivia Reingold, twitter/X)</span>

Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas, której członkowie wymordowali 1200 Izraelczyków i porwali ponad 240 innych osób 7 października 2023 r.

Więcej

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

<span>Źródło: wideo NBC, zrzut z ekranu</span>

Czy zauważyliście, że młode kobiety w całej Ameryce demonstrują na rzecz Hamasu, Iranu i Palestyny? Dlaczego te uprzywilejowane i wykształcone kobiety, spadkobierczynie ruchu #MeToo oraz zachodniego feminizmu drugiej i trzeciej fali, miałyby kibicować gwałcicielom i zabójcom, prawdopodobnie najbardziej krwiożerczym i sadystycznym mizoginistom po Czyngis-chanie? Dlaczego stają po stronie islamistycznych barbarzyńców, którzy więzili, torturowali i dokonywali egzekucji na własnych kobietach za zsuniętą islamską zasłonę i którzy siłą nawracaliby swoje zachodnie wielbicielki na islam, zasłoniliby je również i zmuszali do poligamicznych małżeństw?
Czy te wykształcone córki zamożnych rodziców rozumieją, że jeśli wyrażą jakiekolwiek poglądy uważane za dysydenckie w Gazie, Teheranie lub Kabulu, albo jeśli ogłoszą, że są „queer” lub gejami (tak identyfikują się niektóre z tych aktywistek), to natychmiast zostaną zabite?

W miesiącach od 7 października 2023r., oprócz odrażającego milczenia fałszywych feministek w sprawie zbiorowych gwałtów na kobietach i mężczyznach, torturowania dzieci i całych rodzin, porwań ludności cywilnej – widzieliśmy przerażające tsunami nienawiści do Izraela, Ameryki i Żydów.

Więcej

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej
Blue line

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej
Blue line

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej
Blue line

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk