Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 09:55

« Poprzedni Następny »


W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?


Andrzej Koraszewski 2020-07-07


Lubimy walczyć, za chwilę pójdziemy do wyborów, mamy podobno wybrać prezydenta, ale mam wrażenie, że wielu pójdzie do urn w innej sprawie. Inteligencja wylewa swoją niechęć do mieszkańców wsi i zależnych od wsi małych miasteczek, mając nadzieję, że uda jej się wybrać inny naród. Z wielu powodów kieruje to moje myśli w kierunku twórczości Conrada.


Wśród miłośników Józefa Conrada zdecydowanie większą popularnością cieszy się Lord Jim niż Nostromo. Nie ma wątpliwości, że Nostromo opowiada znacznie więcej o dzisiejszej Ameryce Łacińskiej niż Lord Jim o dzisiejszej Malezji.


Przedstawiona w Nostromo historia kradzieży ładunku srebra połączona jest ze studium politycznej areny opartej na kulturze pogardy i wielopiętrowych frustracjach. Warstwy wyższe kształcone w zagranicznych szkołach i żyjące we własnym kraju jak na emigracji w Paryżu czy w Londynie, nepotyzm i korupcja lokalnych polityków, apatyczna wegetacja niższych warstw społecznych, których bożyszczami są grasujący w górach bandyci, a wreszcie rewolta generałów pod hasłem: Costaguana dla Costaguańczyków. Książka wyszła po raz pierwszy w 1904 roku, a w pięćdziesiąt lat później Andrzej Bobkowski uważał ją za niezwykle aktualne studium mentalności i kultury politycznej w krajach środkowo-amerykańskich. Bobkowski wiedział o czym mówi, gdyż materiału porównawczego dostarczały mu obserwacje z Gwatemali, w której mieszkał.


Czy kolejne dziesięciolecia doprowadziły tu do jakiegoś radykalnego przełomu? Tak i nie. W Ameryce Łacińskiej jest dziś demokracja, ale jest to demokracja, w której korupcja polityków i przedsiębiorców walczy o lepsze z pogardą elit dla motłochu.


Zafascynowany Conradem Bobkowski uciekł z powojennej Europy, szukając po drodze odpowiedzi na pytanie, co go w niej doprowadza do szewskiej pasji. Podczas swojej pierwszej wizyty w Stanach Zjednoczonych ze zdumieniem odkrył, że nie ma w nich plebejskości.


Na kulturze europejskiej ciąży tradycja feudalna, tradycja przywilejów z racji urodzenia i tradycja niewiary w sukces szarego człowieka, bo ten przypisany jest do grupy, z której ucieczka jest możliwa tylko przez przestępstwo lub szczęśliwy uśmiech losu.


Ameryka Łacińska z jej stanową mentalnością i wewnętrznym kolonializmem jest bardziej europejska niż Ameryka Północna. Bunt ludu nie prowadzi tu do wyzwolenia, jest kolejną rzezią, po której wszystko powraca do normy. Niezależnie od tego, w którym momencie historycznym wrócimy do Costaguany, Nostromo pozostanie dobrym przewodnikiem.


Nostromo, imigrant, włoski awanturnik, ochroniarz na usługach właściciela kopalni, nie może się oprzeć okazji zawłaszczenia ładunku srebra. Był traktowany jak przedmiot, jak instrument, ale był wierny jak pies — do czasu. Kreśląc portret duszy niepospolitego pospolitego przestępcy, Conrad przedstawił tło społeczne, które do dziś uderza swoją aktualnością.


Po blisko trzydziestu latach na Zachodzie powrót do Polski, był dla mnie powrotem do Costaguany. Paternalizm, nieustanne demonstrowanie wyższości, struktury lojalności i nieuchronne zdrady wiernych wasali. Najwyraźniej egzotyczny Nostromo okazuje się również niezłym przewodnikiem po naszej Costaguanie.


W małym miasteczku, w którym osiadłem, to podobieństwo scenerii urasta do absurdu. Nie ma tu kopalni srebra, a jedynym liczącym się bogactwem są zarządzane przez Urząd Gminy subwencje z centralnego budżetu. Ludzie marzą o prawie, porządku i bezpieczeństwie, ale nawet nie zaczęli wierzyć w demokrację.


W naszym małym miasteczku i w sąsiednich wsiach dzieci w szkołach mają tylko jedno marzenie — uciec na drugi koniec świata.


Dziś wielu się to udaje. Ci, którzy nie mają szans, nienawidzą pijaństwa dorosłych, nienawidzą otaczającego ich marazmu i czasem sięgają po wódkę jeszcze w szkole podstawowej. Twierdzenie, że tu czas się zatrzymał, nie jest jednak prawdziwe.


W miasteczku, o którym tu piszę, ludzie nie wierzą w demokrację, chcieliby żyć lepiej. Oczekują również, że państwo coś im da, słuchają obietnic, nie bardzo wierząc we własne siły. Nie wiem, czy ktokolwiek czytał tu Nostromo, ale wszyscy są przekonani, że prawo do jakiejkolwiek pracy uzależnione jest od lojalności wobec władzy, sukces w odczuciu wielu ludzi jest nieodmiennie powiązany z nieuczciwością, samorząd nie budzi wielkiego zainteresowania, a prezydent to jakiś odpowiednik króla w monarchii absolutnej.


To tylko pół prawdy, przy bliższym oglądzie widzimy rzeczy zdumiewające. W porządnej monografii należałoby to przedstawić w przejrzystym układzie. Losy absolwentów tutejszego gimnazjum w latach 2000-2010. Rozsypani po świecie, kilka doktoratów, kilka ciekawych karier, inne bardziej przyziemne, ale nieodmiennie skok w porównaniu z wykształceniem rodziców. Młody inżynier przepytuje o działki budowlane, bo on chce tu zostać, większość  wyfrunęła i zagląda okazjonalnie patrząc z niechęcią na świat, z którego uciekli. Historie ich rodziców to osobny rozdział, Zarobić na wykształcenie dzieci prowadząc gospodarstwo, sklep, czy mały warsztat rzemieślniczy to nie jest łatwa sprawa. Właściciele sklepików przeżyli konkurencję dwóch supermarketów ucząc się manewrowania w nowym świecie. Rzemiosło i rolnictwo zmieniły się niesłychanie, chociaż sami mieszkańcy nie zawsze to widzą, trzeba im przypominać, jak to wyglądało dwadzieścia lat temu. Kolejny problem to szkoła i nauczyciele, a wreszcie samorząd, który do niedawna był zgoła tragiczny. Zmiany obyczajowe postępowały szybciej niż można przypuszczać. Starsze pokolenie pogodziło się z faktem, że młodzi mieszkają ze sobą na długo przed ślubem. To jest inny świat, chociaż zostali tu najmniej podatni na zmianę. Mała ciekawostka, od niedawna mamy panią weterynarz specjalizującą się w opiece nad zwierzętami domowymi. Stosunek do zwierząt zmienił się w ciągu ostatniej dekady kolosalnie.


Najgorsza jest niecierpliwość, bo ludzie mają wrażenie, że świat o nich zapomniał. Daleko nie wszyscy, najwięcej pretensji mają ci, których ambicja kiepsko pchała do przodu i mają mało okazji do czerpania przyjemności z pracy. Ci, którzy ją mają, patrzą z niepokojem w niebo, bo grad, czy susza mogą zniszczyć plony, a inwestycję w szklarnię spłaca się latami. Nadal kościół trzyma ludzi w garści, chociaż mniej niż dawniej. Najmniej jest wiary w państwo, w to, że może być przyjazne. Na co dzień kontakty z urzędami są znacznie lepsze niż dawniej, chociaż urząd to urząd, obowiązuje katolicka sztywność i napuszenie. Urzędnik lubi być ważny. Z telewizora płynie potok opowieści czwartej władzy, opowieści dobrych lub złych, ale nigdy prawdziwych. Słuchają ich jednym uchem, w przerwach między jedną pracą a drugą, to co zostaje to zaledwie tytuły wiadomości nie z tego świata.


Za ten stan umysłów odpowiedzialna jest inteligencja, czyli szeroko pojęta warstwa nauczycielska. Ta warstwa nauczycielska nie ma jednak do siebie zastrzeżeń, ma pretensje do paskudnego i głupiego narodu, któremu (jak przekonuje profesor Magdalena Środa i nie ona jedna) nie należy podawać rąk. Wielki polski intelektualista pisał swego czasu, że Polacy mają lepszą inteligencję niż na to zasługują. Domyślam się, że on akurat czytał Nostromo i jestem pewien, że niczego nie zrozumiał.


Na moim facebooku mam dobre dwie setki tutejszych przyjaciół i znajomych, czasem tą drogą dowiaduję się o pojawieniu się nowego dziecka, a czasem o lekturze nowej książki.


Spotkania na ulicy to okazja do rozmów o pogodzie, o cenach plonów, o tym, co słychać u dzieci. O polityce raczej rzadko, każdy ma swoje poglądy.                                 


Wynik wyborów jest nadal niepewny, na przekonywanie, że niedzielne wybory tym różnią się od wyborów parlamentarnych, że mamy wybrać sędziego, który ma tylko pilnować tego, żeby zawodnicy przestrzegali reguł gry i nie zajmowali się kopaniem się wzajemnie po kostkach, jest zdecydowanie zbyt późno.


Kilka dni temu medialną burzę wywołały słowa wspaniałego niegdyś piłkarza Zbigniewa Bońka: „Prezydent Polski dzisiaj może być wybrany głosami ludzi środowiska wiejskiego, głosami emerytów i ludzi z podstawowym wykształceniem.” Przeprosił potem mówiąc: „Tak czasami bywa, jeśli emocje biorą górę nad mózgiem i racjonalnością. Ja przecież napisałem jedynie to, co przeczytałem w gazecie”. Istotnie, powiedział coś, czego nauczył się od tych, którzy mieli uczyć demokracji.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Awangarda umysłowego proletariatu   Kruk   2016-11-21
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Ujednolicone miary zdrowego rozsądku   Kruk   2016-12-08
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Żaba mortal combat i lewatywa z kawy   Szczęsny   2017-01-05
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
O płodności intelektualnego onanizmu   Kruk   2017-03-14
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką   Kruk   2017-11-01
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Przypowieść o Janie i Fortepianie   Kruk   2017-11-21
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Władca much – lekcja wychowawcza   Kruk   2017-12-11
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Szkolne orły i wątroba Prometeusza   Kruk   2017-12-25
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
Bluźniercy, bałwanochwalcy i inni   Kruk   2018-01-30
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
„WSZYSCY WIEDZĄ”   Kłys   2018-03-05
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Żydzi z Madonną w tle   Lewin   2018-04-28
Adoracja Jezusa Użytkowego   Kruk   2018-04-28
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Wielkie kazanie o małej dziurze w drzwiach   Kruk   2018-05-23
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Cała Polska myśli o pięcie   Kruk   2018-06-14
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk