Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 21:45

« Poprzedni Następny »


Rozważania wokół praworządności


Andrzej Koraszewski 2020-07-27


Walczący o rząd dusz, w komicznych szatach obrońców moralności, podżegają do morderczej nienawiści. Kapitaliści w pogoni za zyskiem redukują obszary głodu i zmieniają nędzarzy w krezusów. Gęgacze abstrahują od rzeczywistości, historycy zmieniają przeszłość, ludzie czekają na mesjasza, poszukują informacji o zdrowej i odmładzającej diecie i hodują kwiaty przydomowej nieufności do wrogiego świata. Ziemia się kręci, jesteśmy coraz bogatsi i coraz bardziej niespokojni. Władcy różnych pierścieni zapewniają, że trzeba wszystko zburzyć, bo dłużej tak się żyć nie da. Piękni dwudziestoletni słuchają z zapartym tchem i wznoszą coraz głośniejsze okrzyki.

Zaraza wybuchała już wiele razy. Nic nowego. Są powody do niepokoju. Nadmiar punktów widzenia. Co do mnie, częściej zajmuję się oglądaniem świata niż mojego kraju, ale mój kraj nie przestaje być ważny, a tu mój prezydent, mój premier, a jak by tego było mało, to jeszcze mój minister sprawiedliwości. Mój minister sprawiedliwości łudząco przypomina mi oficera bezpieki, który mnie kiedyś przesłuchiwał. Mam dziwne wrażenie, że nie jest to wyłącznie fizyczne podobieństwo, jest tu coś więcej, coś, czego nie umiem dokładnie zdefiniować.


Nie mogę powiedzieć, że ten prezydent to nie mój prezydent, bo znów jestem obywatelem tego kraju, tu płacę podatki, tu biorę udział w głosowaniach, które albo kończą się tak jakbym chciał, albo inaczej. Prawdę  mówiąc zawsze inaczej i nie ma to znaczenia, jak długo te głosowania nie są czystą formalnością. Pięcioprzymiotnikowe wybory to pierwszy krok do państwa prawa. Jakie to przymiotniki? Jakie mają być wybory? Równe (czyli głos każdego głosującego liczy się tak samo), powszechne (czyli prawo głosu mają wszyscy obywatele kraju powyżej 18 lat), bezpośrednie (czyli nikt nie głosuje w moim imieniu), tajne (czyli władze nie mogą sprawdzić, kto jak głosował), proporcjonalne (czyli żadna partia polityczna nie powinna mieć statusu PZPR).      


Czasem pojawiają się obawy, że te nasze wybory nie są tak naprawdę uczciwie pięcioprzymiotnikowe, ale chwilowo te obawy nie są w pełni uzasadnione. Wywalczone trzy dziesięciolecia temu odejście od komunizmu jest (jeszcze) zwycięstwem. Chcemy jednak przywrócić państwo prawa. Czy można przywrócić coś, czego tak naprawdę nigdy nie było? Intrygujące pytanie.


W 1985 roku znakomita szwedzka prawniczka Brita Sundberg-Weitman, wywołała w swoim kraju burzę, publikując książkę pod tytułem Rättsstaten åter (Przywrócić państwo prawa). Autorka pisała o długim procesie odchodzenia od idei prawa, które informuje, o tym czego robić nie wolno, chroniąc społeczeństwo przed pasażerami na gapę, w kierunku prawa dekretującego jak być powinno. Ponad dwadzieścia lat później Brita Sundberg-Weitman powróciła do tej tematyki w książce pod tytułem  Sverige och rättsstaten på 2000-talet (Szwecja i państwo prawa na początku XXI wieku). Rozważa w niej problem woluntaryzmu władz, niezależności sądów, kwestię rzeczowości i bezstronności wymiaru sprawiedliwości, pytanie, kiedy i na ile publiczna działalność władz narusza swobody i prawa obywatelskie.


Kilka dni temu czytałem w „Rzeczpospolitej” krótki artykuł polskiego prawnika, Roberta Gwiazdowskiego, wykładowcy na Wydziale Prawa i Administracji Uczelni Łazarskiego, pod tytułem „Praworządność po angielsku”. Już pierwsze zdanie zatrzymuje: „To nie społeczeństwo tworzy normy, to podzielanie norm przez jednostki tworzy z nich społeczeństwo.” Historia gospodarki (która przez dziesiątki lat była głównym obszarem moich zainteresowań), łączy się z socjologią, ekonomią, prawem, religioznawstwem i historią. To zdanie otwierające artykuł Gwiazdowskiego cofa natychmiast myśli do stwierdzenia Maxa Webera, że etyka protestancka jest duchem kapitalizmu i do dziesiątków późniejszych badań nad związkami między religią a rozwojem gospodarczym, między normami głęboko zakotwiczonymi w społeczeństwie, a praworządnością właśnie.


Jak pisze Gwiazdowski, nie do końca wiadomo jak zdefiniować „rządy prawa”, czy jak kto woli praworządność. Autor przywołuje opinię brytyjskiego prawnika z XIX wieku o tym, że supremacja prawa w brytyjskim systemie wynika z jego oparcia na precedensach, a więc raczej z orzecznictwa, a nie uznaniowych decyzji panujących o życiu i własności poddanych. Oczywiście jest to pewien skrót myślowy oparty na przekonaniu, że nie da się wszystkiego skodyfikować, że lepiej jest mieć mniej praw, a ich interpretację pozostawić „rynkowi” orzeczeń z możliwością odwołań do wyższych instancji.      


Przywołanie opinii Alberta Venn Dicey’a jest dla Gwiazdowskiego pomostem do koncepcji  praworządności Fredricha Hayeka, o której pisze:            

„W wieku XX prawną zasadę „rule of law" eksponował Fredrich Hayek – laureat Nagrody Nobla z ekonomii – uważając ją za gwarancję funkcjonowania wolnego rynku. Rozróżniał prawo (nomos), czyli podlegające egzekucji normy postępowania, i legislację (thesis), czyli celowe tworzenie wiążących reguł zachowania mających prowadzić do osiągnięcia określonego rezultatu. W przeciwieństwie do legislacji, która jest produktem konstruktywistycznej racjonalności i w procesie rozwoju społecznego pojawiła się bardzo późno, samo prawo „nie zostało nigdy wynalezione" i ma charakter odwieczny – towarzyszyło ludzkości na długo przed tym, zanim była ona w stanie je wyartykułować za pomocą języka. Na gruncie założeń przyjętych przez Hayeka prawo jest pierwotne wobec zbiorowości ludzkich i wszelkich tworzonych przez nie instytucji. To nie społeczeństwo tworzy normy, to podzielanie norm przez jednostki tworzy z nich społeczeństwo.”

Tu wyłania się ogromny problem rozumienia i respektowania norm postępowania w różnych społeczeństwach. Po obaleniu komunizmu w Polsce, w początkach lat 90., zdumiewała popularność powiedzenia „Pierwszy milion trzeba ukraść”. Pewien Anglik postanowił założyć szkołę biznesu w Krakowie i szybko ją zlikwidował, kiedy na kurs etyki biznesu nie zgłosił się ani jeden student. Moglibyśmy to przypisywać świeżym wpływom komunizmu, gdyby  nie fakt, że liczne badania nad stosunkiem do cudzej własności pokazywały znaczące różnice postaw w społeczeństwach z dominującą religią katolicką i protestancką. Wielu badaczy zastanawiało się nad pytaniem, czy była to kwestia bardziej drastycznych kar w społeczeństwach protestanckich, czy odmiennych norm przekazywanych przez religię, czy wreszcie odmiennych relacji społecznych, jakie wykształciły się w społecznościach protestanckich po zniesieniu systemu stanowego. Zapewne na tę odmienność postaw wpływały wszystkie te czynniki łącznie, dla mnie jednak szczególnie interesująca była obserwacja jak ta etyka protestancka, oczekująca od każdego  odpowiedzialności za życie własne i za życie swoich dzieci (i piętnująca biedę jako grzech), była demontowana przez państwo opiekuńcze, uczące nowych norm, zwalniających z osobistej odpowiedzialności i systematycznie wzmacniających postawy roszczeniowe.


Można powiedzieć, że tak niedobrze i tak niedobrze. Bezwzględność etyki protestanckiej prowadziła w praktyce do na przykład skazywania na roboty i wysyłanie do Australii za kradzież bochenka chleba, więc dążenie do tworzenia siatki bezpieczeństwa dla najbardziej potrzebujących było nie tylko ludzkim odruchem, ale i działaniem politycznie rozsądnym, przeciwdziałającym narastaniu nastrojów rewolucyjnych.


Dla mnie, przybysza z Polski (w 1971 roku), szwedzka praworządność była zdumiewająca i zachwycająca. To co uderzało najbardziej, to poszanowanie prawa przez obywateli. Władze oczywiście krytykowano, jednak poziom poszanowania czy to przepisów ruchu drogowego, czy jakichkolwiek innych, chwilami wręcz śmieszył. Było rzeczą oczywistą, że w rozumieniu przeciętnego mieszkańca Szwecji praworządność nie oznacza oczekiwania poszanowania prawa tylko przez innych, ale przede wszystkim przez siebie.


Fredrich Hayek dostał nagrodę Nobla w 1974 roku (co w pewnym sensie było reakcją na coraz bardziej widoczne negatywne efekty państwa występującego w roli Janosika), jednak dla zrównoważenia efektu dzielił ją z Gunnarem Myrdalem, który miał dokładnie odwrotną ideę państwa, z której wynikało, że obywatel jest istotą pozbawioną jakiejkolwiek sprawczości i państwo musi go urządzić. Kiedy ponad dziesięć lat później Brita Sundberg-Weitman domagała się przywrócenia państwa prawa, chodziło jej również o powrót do społeczeństwa, w którym obywatele są dorosłymi i odpowiedzialnymi jednostkami.        

Robert Gwiazdowski pisze, że w takim rozumieniu rządów prawa w Polsce nie było nie tylko za rządów PiS, ale nigdy.


Marzenie o tym, żeby Polska była państwem prawa, musi się zatem opierać na fundamencie poszanowania prawa przeze mnie. Co prowadzi mnie do stwierdzenia: mój prezydent, mój premier i na domiar złego mój minister sprawiedliwości.


Dopiero potem możemy zacząć zastanawianie się nad tym co robić, by poszanowanie prawa (również przez władze) zaczęło nas zmieniać w społeczeństwo.     


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Oszustwo wyborcze Sobieski 2020-08-02


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk