Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 03:27

« Poprzedni Następny »


Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości


Weronika Górska 2018-11-14


W dniu stulecia odzyskania niepodległości było mi wstyd, że jestem Polką. Żałowałam, że jako osoba z zawodu i pasji związana z językiem polskim, miałabym problem z aklimatyzacją w innym kraju. Że ten język wyrasta z pnia axis mundi, zatrutego dębu, który wyrósł nad Wisłą, wysoki jak kościół, z potężnymi konarami opresyjnych instytucji, pokryty korą tak grubą, że czyni go głuchym na argumenty niczym ucho Prezesa. Usychają na nim liście, ptaki budują gniazda z pięćsetzłotowych banknotów i na wszelki wypadek przestają latać, bo kto wie, może to zabronione. A ja, przywiązana do tej jednej jedynej, pięknej gałęzi coraz krótszą smyczą, rozglądam się wokół, zastanawiając, czy już wszyscy wokół myślą, że Polacy to naziści, czy może, na szczęście, dla kogoś nadal pierwszym skojarzeniem z naszą nacją jest złodziej samochodów. Mniejsza szkodliwość społeczna, większa szansa na resocjalizację.

Wydawało mi się, że jeżeli spodziewam się po PIS-ie wszystkiego, co najgorsze, to już niczym mnie nie zaskoczy. Jednak podjęta na ostatnią chwilę decyzja o wspólnej organizacji rządowego marszu z okazji stulecia odzyskania niepodległości ze skrajnie prawicowymi, nazistowskimi organizacjami, jak ONR i Młodzież Wszechpolska, sprawiła, że smycz zaczęła mnie jeszcze bardziej dusić. Władze obłudnie zapewniały, że obchody będę przebiegać kulturalnie, radośnie i ponad podziałami, wyłącznie z biało-czerwonymi flagami, bez obraźliwych czy dyskryminujących kogokolwiek haseł, kominiarek, rac. Tak przebiegały – na czele pochodu. Garstkę ekstremistów odesłano na tyły, żeby w razie incydentów prezydent i premier mogli zapewnić z miną niewiniątek, że nic nie wiedzą, nic nie widzieli i w ogóle o co chodzi. Na tyłach bez skrępowania obnoszono się z symbolami krzyży celtyckich, czarnego słońca nawiązującego do SS oraz transparentami włoskiej, neofaszystowskiej partii Forza Nuova. Spalono flagę Unii Europejskiej, z której, wedle zapewnień PIS-owskich władz, podobno Polska nie ma zamiaru występować. I pokrzyczano sobie, a jakże: „Raz sierpem, raz młotem w czerwoną hołotę”. Czerwoną hołotą, lewakami dla skrajnych prawicowców są wszyscy ci, którzy chociażby wspomną o prawach homoseksualistów czy o gender. Od agresywnych słów i gestów niedaleko do kamieni i noży. Czy kiedy narodowcy za nie chwycą, polski rząd będzie nadal uśmiechał się dobrotliwie i głaskał ich po wygolonych główkach?


Przez wiele lat po drugiej wojnie światowej  w powszechnej świadomości kulturowej Niemiec był niemal synonimem nazisty. Niestety, niczego nie nauczyły nas ani nasze własne cierpienia, ani jeszcze większe cierpienia Żydów, którym podczas okupacji przyglądaliśmy się – czasem się przeciwstawiając, a czasem przyklaskując oprawcom. Część z nas już dała się upoić ksenofobiczną propagandą, a część zdaje się nie zauważać, że ten sam jad sączy się do uszu dzieci i młodzieży, szczególnie na niego podatnych. Widzę to chociażby na koncertach rockowych, także folkmetalowych, na które od czasu do czasu chodzę. Nie dlatego, abym uważała polskość czy słowiańskość za coś lepszego (to przypadek, że urodziłam się akurat nad Wisłą, nie przywilej ani posłannictwo), ale dlatego, że nie uważam, aby rodzimy folklor był w czymkolwiek gorszy od np. celtyckiego. Obok tradycji greckiej i rzymskiej oraz judeochrześcijańskiej, stanowi istotny element naszej kultury i historii, zatem warto go znać. Poza tym zwyczajnie podoba mi się połączenie tradycyjnych instrumentów muzycznych z brzmieniem gitary elektrycznej i perkusji, a ludowe przyśpiewki czy nawiązujące do folkloru wiersze Adama Mickiewicza lub Bolesława Leśmiana (wspaniałego polskiego poety pochodzenia żydowskiego) w tej aranżacji przeżywają drugą młodość. Jednak nawet tutaj, na koncertach rockowych, ostojach wolności i tolerancji, pojawiają się ostatnio ludzie z nazistowskimi symbolami. Naszywki „Biała Siła” są ewidentne, białe sznurówki w glanach są sygnałem dla wtajemniczonych. Na ile ci ludzie, często nastoletni, są świadomi, co robią, pod czym się podpisują, a na ile ślepo podążają za modą, radykalnym przekazem szkoły i polityków?


Za moich nastoletnich lat na koncertach dominowały koszulki z napisem „Muzyka przeciwko rasizmowi”. Sama takiej koszulki nie miałam (mimo poparcia dla idei), ale nosiłam za to taką z napisem „Szkoła óczy”. „Óczyła” wtedy, a teraz, gdy chodzi do niej następne pokolenie, „óczy” tym gorliwiej, że bohaterem jest ten, kto broni ojczyzny i że należy być dumnym z bycia Polakiem. Mój dziewięcioletni bratanek klepie podobne frazesy jak papuga. Kiedy był trochę młodszy, a polscy piłkarze odnosili akurat spektakularne sukcesy, śpiewał hymn na okrągło, szczególnie w toalecie. Zastanawiam się, jak zaproponować mu inną definicję bohatera – np. jako tego, kto ratuje drugiego człowieka z pożaru czy powodzi, albo kto po prostu wybiera raczej rozwiązania zgodne ze swoim sumieniem niż łatwe i wygodne. Nie wiem, czy w jego licealnym programie, poza bogoojczyźnianą poezją, znajdzie się miejsce na Tuwima (w końcu był Żydem), który wrzaśnie: „Twoja jest krew, a ich jest nafta”. W moim, na szczęście się znalazło. Podobnie jak na rozpaczliwy krzyk Gombrowicza „jak zachwyca, kiedy nie zachwyca”, na dyskusję nad plusami i minusami narodowych powstań oraz na uświadomienie uczniom, że iść za guru jest łatwo, trudniej myśleć samodzielnie.


A co z kwestią narodowej dumy? Kołacze się gdzieś tam we mnie czy nie? Czuję się przede wszystkim człowiekiem. Człowiekiem, który stara się być twórczy, myślący, wierny sobie i raczej współpracować niż rywalizować z innymi, bez względu na kraj ich pochodzenia. Dopiero potem czuję się kobietą i Polką (oba te fakty są przypadkiem, nie miałam na nie wpływu ani ich nie zmienię). W pewien sposób utożsamiam się z kobietami i Polkami, które również czuły się przede wszystkim ludźmi, którym było trudniej rozwijać własną kreatywność właśnie dlatego, że były kobietami i Polkami, a które i tak zrobiły więcej niż wielu mężczyzn i nie-Polaków – z Marią Skłodowską-Curie, Ireną Krzywicką (kolejna Żydówka w polskiej literaturze i kulturze), Wandą Rutkiewicz. Nawet jeżeli to absurdalne, czuję się dumna, że urodziły się, jak ja, nad Wisłą i mówiły tym samym językiem. Zarazem jest mi wstyd, że dziś, właśnie w Polsce, próbuje się wmawiać dziewczynkom, że z racji płci nie są w stanie myśleć logicznie. Że właśnie w Polsce, która wydała najlepszą himalaistkę swoich czasów, próbuje się wmawiać dziewczynom, że są słabymi i delikatnymi istotami. Że właśnie w Polsce, gdzie już w latach trzydziestych XX wieku, Irena Krzywicka zakładała Poradnie Świadomego Macierzyństwa (sama kochająca matki dwójki zaplanowanych dzieci), próbuje się wmawiać dziewczynkom, że środki antykoncepcyjne powodują raka.


Wielkie Polki przewracają się w grobach, ale, uparte, jak to one, wciąż splatają palce z korzeniami axis mundi, mając nadzieję, że dąb w końcu wyleczy się z zatruwających go grzybów i że pokocham w nim więcej niż jedną gałąź.

 

                 



Weronika Górska

Poetka, autorka książki dla dzieci, redaktorka w wydawnictwie „Stapis”


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk