Prawda

Piątek, 10 maja 2024 - 06:26

« Poprzedni Następny »


Listy byłych niewolników do ich byłych Panów (III)


Lucjan Ferus 2020-12-20

Ikona przedstawiająca sobór nicejski I
Ikona przedstawiająca sobór nicejski I

Kontynuacja cyklu przedstawiającego „listy” byłych wyznawców do ich byłych Bogów. Ponieważ przyjąłem w nim chronologiczną zasadę charakteryzowania „nadprzyrodzonych Panów” człowieka (z naszego kręgu kulturowego, oczywiście), po chrześcijańskim Synu Bożym z Ewangelii, będzie teraz zaprezentowany Bóg katolicyzmu – Jezus Chrystus. Pozornie (i z religijnego założenia) jest to ta sama osoba i co do tego „faktu” wierni tej religii i tego Kościoła nie mają żadnych wątpliwości. Zapewne zdziwili by się bardzo, ile ich dzieli.

 

Przede wszystkim to, że ewangeliczny Jezus Chrystus zostawał „pełnoprawnym” Bogiem dopiero od IV w. n.e. począwszy od pierwszego powszechnego soboru Nicejskiego w 325 r., poprzez następne sobory, które „dopracowywały” jego ideę. Mimo to, spory chrystologiczne (często zażarte, a nawet krwawe) trwały jeszcze przez parę wieków, nim idea Boga – Syna Bożego, Odkupiciela i Zbawiciela ludzkości przyjęła się i utrwaliła w umysłach ludzkich pod postacią Trójcy Świętej – Boga Ojca, Syna Bożego i Ducha Świętego. Zobaczmy zatem, co takiego mógłby napisać były wyznawca do swego dawnego Pana w Trójcy Świętej Jedynego.


                                                           ------ // ------

LIST BYŁEGO WYZNAWCY DO JEGO BYŁEGO PANA JEZUSA CHRYSTUSA.

Motto: „Człowiek staje się ateistą, kiedy czuje się lepszy od swego Boga”

                                                                                              Friedrich Nietzsche.

 

Nie będę Cię chwalił na wstępie, jak nakazuje religijny zwyczaj, niech świadectwa historii pokażą czy jest Cię za co chwalić czy raczej ganić. Inaczej mówiąc, niech w Twoim imieniu przemówią czyny, a nie słowa, wygłaszane najczęściej przez najbardziej zainteresowanych Twym dobrym wizerunkiem, czyli hierarchów, kapłanów, apologetów i teologów. Czynię to zgodnie z rzymską maksymą: „Nemo iudex in causa sua” – „Nigdy nie wolno pytać o zdanie osób zainteresowanych”. Zacznijmy więc od Twoich początków, ale nie tych bajkowych z Trzema Królami prowadzonymi przez gwiazdę betlejemską do ubogiej stajenki i Twojego żłóbka. Nie, nie! Takie folklorystyczne opowiastki dawno już przestały robić na mnie wrażenie.

 

Teraz inne aspekty Twojej historii mnie interesują i na inne pytania chciałbym poznać odpowiedzi. Np.: Jak to się mogło stać, iż Twój Ojciec w Starym Testamencie mówi: „ Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. Ja, Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego zbawcy” (Iz 43,10,11). A jednak znalazł się i Bóg utworzony po nim i nowy zbawca! Ciekawe, prawda? Dalej: Jak to się mogło stać, iż Twoja „dowiedziona” w Ewangeliach boskość (Maryja zapłodniona przez Ducha Świętego, Twój chrzest w Jordanie, podczas którego otworzyły się niebiosa i Duch Boży zstępujący z nieba jak gołębica, mówił: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie”, itd. itp.), nie wystarczyła do tego, abyś został uznany za Boga przez następne pokolenia wiernych?

 

Czy nie jest zastanawiające, że do procesu Twojej deifikacji włączyła się ochoczo władza cesarska, jak i biskupi Twego Kościoła, którzy drogą głosowania opowiedzieli się za Twoją boskością? Nie wydaje Ci się dziwne, że zostałeś uznany za Boga dzięki głosom miernot? Nie wierzysz? To posłuchaj co pisze o tych żenujących wydarzeniach historyk: „Na synodzie w Antiochii (328-329) większość obecnych biskupów nie była „biegła w sprawach wiary /../”. Na soborze w Efezie (449) znaleźli się książęta Kościoła, którzy nie umieli zapisać własnego imienia /../ Na soborze w Chalcedonie /../ obradowało 40 arcypasterzy-analfabetów. /../ A cesarz Konstantyn I /../ podsunął Kościołowi poprzez sobór w Nicei (325) własny dogmat o „Synostwie Bożym Chrystusa”. /../ Sobory powoływali wielcy świeccy możnowładcy, a książęta Kościoła się z tym wtedy godzili” itd. itp. (Horst Herrmann Książęta Kościoła).     

 

Wygląda to na bardzo ciekawy paradoks teologiczny. Zostałeś uznany za Boga głównie przez hierarchów Twego Kościoła (np. biskup Atanazy o uznanie Twojej boskości walczył przez 40 lat swojego życia, gdyż uważał, że tylko Syn Boży równy swemu Ojcu może prawdziwie zbawić człowieka). Swoją drogą, ciekawie pojmowana była owa „prawdziwość” Boga i jego „prawdziwe możliwości zbawicielskie”, czyż nie? Dokładnie jest to widoczne na przykładzie św. Cyryla, który swą doktrynę Marii, Matki Bożej przeforsował przy pomocy obfitych łapówek. „Przekupstwo w wielkim stylu, które wpędziło jego diecezję w ogromne długi, ale pomogło przebić się upragnionemu dogmatowi. /../ modlący się do Matki Bożej, nigdy się nie dowiedzą jakim uświęconym kunsztom łapówkarskim Maria zawdzięcza swój tytuł” (wg jw.).

 

Zastanawiam się do czego jeszcze Ty jesteś potrzebny w tej religii i w tym Kościele, nie mówiąc już o Twym wizerunku przedstawionym w Ewangeliach, skoro całą władzę oddałeś w ręce swojego (raczej Pawłowego) Kościoła? Nie mam racji? To posłuchaj głosu historyka:

 

„Sobór w Antiochii (341 r.) na próżno usiłował narzucić kontrolę nad działaniami biskupów, którzy korzystali z dóbr kościelnych w sposób absolutnie autonomiczny, przede wszystkim konsolidując /../ własną pozycję. Aby zwiększyć wpływy finansowe, poświęcali się w szczególności nawracaniu bogatych, /../ Napływ coraz to większych bogactw do rąk biskupów powodował /../ pojawienie się poważnych zjawisk upadku moralnego i religijnego. /../ Kościół przekształcił się w jaskinię podążających bez skrupułów za zyskiem /../ w rękach biskupów znajdowała się cała władza: gospodarcza, prawna, kapłańska /../ Co więcej, byli oni nieusuwalni ze stanowisk aż do śmierci i rządzili /../ na wzór monarchów absolutnych. /../

 

Zwycięski Kościół /../ był zmuszony do wypracowania własnego kryterium prawdy, niezależnego od faktów historycznych /../, lecz wypływającego od władz kościelnych, za pośrednictwem biskupów. Tak więc pojawiła się prawda wiary, tworzona /../ przez hierarchię kościelną na drodze ciągłych i coraz bardziej skomplikowanych opracowań teologicznych. /../ Nową prawdę wiary mieli opracowywać wyłącznie biskupi /../ Bardzo szybko prawdy głoszone przez hierarchów zamieniły się w dogmaty, tzn. w prawdy objawione wprost przez Boga, absolutne i niepodlegające dyskusji” (wg Tak wymyślono chrześcijaństwo Leo Zena). I co powiesz o tym „Twoim dziele bożym”, które rzekomo jest cały czas prowadzone przez Ducha Świętego? Jego dalszy ciąg jest nieubłaganą konsekwencją powyższego stanu rzeczy.

 

Np. jeden z największych świętych Twojego Kościoła Aureliusz Augustyn tak „uzupełnił” przykazanie Dekalogu: „Nie będziesz zabijał,..chyba, że Kościół ci każe”. Usprawiedliwiał wojny i niewolnictwo, a „słuszne prześladowania”, które przeciwstawiał „prześladowaniom niesprawiedliwym”, tak uzasadniał: „Prześladowania kościelne są sprawiedliwe, albowiem podyktowane są miłością. Prześladowania uderzające w Kościół zasługują na potępienie, gdyż płyną z okrucieństwa”. Z podobnych określeń stworzył „Teorię wojny sprawiedliwej” (wg Traktat ateologiczny Michel Onfray).

 

Inny wielki święty (Doktor Anielski) tego Kościoła Tomasz z Akwinu, rozwija myśl  wielkiego poprzednika w swym słynnym traktacie teologicznym w ten sposób:„Jak wykazać mocą przyrodzonego rozumu, że błąd popełniają ci, którzy nie uznają Prawdy? /../ Cóż jednak począć z tymi, którzy ze złej woli od Prawdy odchodzą? Jak wykazano, trwanie w herezji jest winą największą z możliwych, zatem i na stosowną karę zasługuje. /../ o ileż bardziej godzi się i należy heretyków nie tylko obłożyć klątwą, lecz także ukarać śmiercią /../ jasne jest więc, że Kościół słusznie czyni, gdy mając na względzie zarówno ukaranie heretyka, jak zbawienie pobożnych, mocą klątwy usuwa go ze społeczności wiernych i następnie przekazuje władzy świeckiej, gdyż jest on od tej chwili /../ tym, który musi być śmiercią usunięty ze świata. /../

 

Dlatego śmierć heretyka konieczna jest zarówno z uwagi na jego zbawienie, jak i ze względu na zbawienie innych. Nie sposób podważyć tego toku rozumowania. /../ Tak więc karanie heretyków śmiercią  słuszne jest i zbawienne. W świetle płonącego stosu tym jaśniej ukazuje się Prawda, a gorejący heretyk mając nadal drogę do zbawienia otwartą, samym sobą zaświadcza, że ci, którzy mu ten stos zgotowali, taką wielką miłość ku niemu żywią, iż zmuszeni byli poświęcić jego ciało, byle mu duszę od zatracenia uratować”.

 

Ciekawa koncepcja, nie uważasz?! Zbawienie człowieka poprzez zamordowanie go w męczarniach! I jeszcze na dodatek jego oprawcy kierują się ponoć miłością do niego! To jest dopiero szczyt obłudy! No i co z tego, że w Dekalogu jest przykazanie „Nie będziesz zabijał”, skoro ów Dekalog mógł Kościół (w majestacie swego prawa) ocenzurować, sfałszować i w jego miejsce nauczać swoich „Dziesięć przykazań Bożych”? Czy jednak w tej religii i tym Kościele jest coś bardziej świętego od korzyści materialnych?! Przecież to zgodnie z nimi wyrugowano II przykazanie z Dekalogu, a X rozbito na dwa, by zgadzała się ilość.

 

Co z tego, iż ewangeliczny Jezus przestrzegał m.in. w swych naukach: „Nikt nie może dwom panom służyć. /../ Nie możecie służyć Bogu i Mamonie” (Mt 6,24). Na przykładzie historii Twego Kościoła widać wyraźnie jak tragicznie się pomylił! Tak samo zresztą, kiedy mówił: „Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż to wszystko się spełni” (Mt 5,18). A już najbardziej pomylił się w tej kwestii: „Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie” (Mt 23,9). Biedak, nie przewidział w swej religii instytucji papiestwa i Ojców Świętych, mających aspiracje do władzy nad światem, co potwierdza kościelny dokument, gdzie m.in. napisano:

 

1.Kościół rzymski przez samego Boga został założony. 2.Tylko sam biskup rzymski może być prawnie nazwany biskupem powszechnym. /../ 8.On sam tylko może używać insygniów cesarskich. 9.Tylko papieża stopy całować mają wszyscy książęta. 11.Ten jeden jedyny jest tytuł (papież) na całym świecie. 12.Jemu wolno władcami rozporządzać (a więc i cesarzy z tronu składać). /../ 18.Orzeczenie jego przez nikogo nie może być zaczepione, on sam zaś może unieważnić (orzeczenia) wszystkich innych. 19.Przez nikogo nie może być on sądzony. 22.Kościół rzymski nigdy nie pobłądzi i po wszystkie czasy, wedle świadectwa Pisma św., w żaden błąd nie popadnie. 23.Biskup rzymski, jeśli kanonicznie został wybrany, dzięki zasługom św.Piotra, niewątpliwie staje się świętym” (wg Dictatus papae z 1075 r.).

 

I co Ty na to możesz mi powiedzieć? Nic?! To może chociaż mi powiedz, do czego tym „świętym mężom” (którzy za nic mając nauki Jezusa Chrystusa z Ewangelii, sami siebie wyświęcają na „świętych”) potrzebny jest jakikolwiek Bóg, skoro oni z powodzeniem dają sobie radę sami bez Jego pomocy, a nawet wbrew Jego woli?! A jakie ta ich samowolnie dzierżona władza daje efekty w naszym świecie, uważanym za dzieło Boże? Przerażające! Nie będę teraz Ci wyliczał, ilu z nich było zbrodniarzami czy też przestępcami na wielką skalę, a ilu cwanymi oszustami zadowalającymi się materialnymi zyskami. Przedstawię tylko ogólną opinię historyka o tych samowolnie wyświęcanych „sługach Bożych”, oto ona:   

 

„Książęta Kościoła kochają oportunistyczne postawy; inaczej ich państwo by nie przetrwało. /../ A powiastka o „pasterzu i jego trzodzie” okazała się, z punktu widzenia historii świata, jedną z najbardziej zgubnych ideologii, jaką mogą wymyślić ludzie przeciw ludziom. Bowiem jest ona odpowiedzialna za /../ podwójną moralność, przynoszącą owieczkom pobożne sentencje, a pasterzom niezłe pieniądze. /../ Ale z czasem książętom Kościoła przestał wystarczać Pan Bóg. Wkrótce wszystko o nim zostało definitywnie powiedziane; po kilku stuleciach historii Kościoła nie należało już oczekiwać żadnych dogmatów na jego temat.

Dogmatyka w ścisłym tego słowa znaczeniu przestała być biskupom i papieżom przydatna.

 

Chcieli czegoś więcej. Obszar ich zainteresowania poszerzył się. W końcu udało im się przeforsować w owczarni pogląd, że wszelkie przejawy ludzkiego życia muszą zostać najpierw zdiagnozowane, rozważone, ocenione i w końcu /../ uporządkowane przez besserwisserów i urzędników. Diagnoza i terapia znajdowały się w tych samych rękach. /../ Wkrótce życie ludzi zostało objęte coraz ciaśniej tkaną siecią norm moralnych, nakazów. Dyktatura myślenia dokonała się. /../

 

Papieże byli /../ największymi wichrzycielami w historii państw; zawsze dbali o wzmocnienie własnej pozycji kosztem innych i w tym celu popełniali mordy i zabójstwa, fałszerstwa i oszustwa. Książęta Kościoła nieustannie zgarniali krwawe pieniądze – tak zachłannie, że powstało porzekadło, iż najszybszym i najłatwiejszym sposobem osiągnięcia bogactwa jest palenie czarownic. Konfiskata majątków, nakładanie kontrybucji, banicje, palenie na stosie: oto jedna strona działalności książąt Kościoła, a druga – dzisiejsza – to nie chcieć nic o tym wiedzieć. /../ także o powodach, dla których Kościół miałby zrezygnować z niesprawiedliwie zdobytych dóbr. /../

 

Świat spodziewał się czegoś innego, niż tego księstwa Kościoła, udającego zbawcę. Ludzie mogli oczekiwać też czegoś innego, niż dwu tysięcy lat historii kryminalnej: nie spodziewali się ani biskupów, ani papieży, mordów ani zabójstw, stosów inkwizycyjnych, prześladowań „pogan”, Żydów i „kacerzy”, wojen, gromadzenia niesłychanych bogactw w imieniu Jezusa. Świat, wyzyskiwany przez książęta Kościoła /../, czuje się dogłębnie zawiedziony. /../ Dobra Nowina przyniosła wszystko inne, tylko nie wolność. Co papieże i biskupi mieli do zaoferowania, to groźby, kajdany i śmierć” (Horst Herrmann Książęta Kościoła).

                                                           ------ // ------

Sorry za te być może zbyt długie cytaty, ale staram się poważnie potraktować przedstawiane zarzuty, w przeciwnym wypadku ten list do Ciebie byłby pozbawiony sensu. Pozwól więc, iż teraz do powyższego dorzucę coś od siebie, Twojego byłego wyznawcy. Otóż od dawna już podejrzewałem, że z tą naszą religią jest coś nie tak, ale dopiero od pewnego czasu stało się dla mnie jasne na czym polega istota tego problemu. Otóż wszystko wskazuje na to, że od początku jej powstania służyła ona głównie cwanym i przedsiębiorczym kapłanom, którzy przerobiwszy ewangeliczną koncepcję Bożego Syna na Boga w Trójcy jedynego (z wydatną pomocą „świętej” władzy cesarskiej), zaczęli wykorzystywać ją przede wszystkim do własnych celów, czyli dostatniego życia w luksusie, sławie i zaszczytach.

 

Wszystko w tej religii i w tym Kościele było (i jest) temu podporządkowane, począwszy od maksymy wymyślonej przez jezuitów (a określenie „jezuickie myślenie” po dziś dzień jest symbolem skrajnej obłudy): „Cel uświęca środki”. Podczas gdy nawet Marks uważał (przy innej okazji, oczywiście), że „cel, który wymaga złych środków, nie jest świętym celem”), aż po szczyt hipokryzji religijnej – instytucję papiestwa ze „świętymi i nieomylnymi” papieżami, zastępującymi Boga na ziemi. Dużo wcześniej ode mnie „rozgryzł” ten problem Lew Tołstoj pisząc: „Istotą prawdziwej religii jest etyka, zaś wszystkie fałszywe wyznania koncentrują uwagę wiernych na dogmatach i obrzędach”. Tym samym uświadamiając mi immanentny fałsz naszych religii. To tyle, co chciałem Ci powiedzieć, mój dawny Panie – jako wolny osobnik, od tej zakłamanej „do szpiku kości” religii.

 

Grudzień 2020 r.                                ------ cdn.-----

    


Tipsa en vn Wydrukuj



Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 907 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Credo islamu z ust autorytetu     2020-03-02
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (IX)   Ferus   2020-03-01
Francja po cichu wprowadza z powrotem przestępstwo bluźnierstwa   Meotti   2020-02-27
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VIII)   Ferus   2020-02-23
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VII)   Ferus   2020-02-16
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (VI)   Ferus   2020-02-09
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (V)   Ferus   2020-02-02
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (IV)   Ferus   2020-01-26
Nie, islamofobia nie jest tym samym co antysemityzm   Bulut   2020-01-26
Niepowodzenie islamistycznej kampanii Erdogana w Turcji   Bekdil   2020-01-25
Najbardziej szalony grant Templetona jak dotąd: Ewolucja i “ofiarna miłość”   Coyne   2020-01-20
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „B”.   Ferus   2020-01-19
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości. Suplement „A”.   Ferus   2020-01-12
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (III)   Ferus   2020-01-05
Murem za czarną zarazą   Koraszewski   2019-12-30
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (II)   Ferus   2019-12-29
Jak Bóg stworzyl kiłę i dlaczego było to dobre   Kruk   2019-12-28
Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości   Ferus   2019-12-22
Moje ostatnie jasełkowe refleksje   Ferus   2019-12-15
Papież Franciszek, „Pieśń o Rolandzie” i imam Al-Tayeb   Meotti   2019-12-12
Refleksje sprzed lat: Podstępna działalność Szatana i inne.   Ferus   2019-12-08
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Wskrzeszenie Józefy K.   Koraszewski   2019-11-26
Refleksje sprzed lat: Wartości chrześcijańskie   Ferus   2019-11-24
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Dewocja to pobożność? Czyli wizyta u starszej pobożnej pani.   Ferus   2019-11-10
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Sen mara, Bóg wiara, nieśmiały głos podświadomości, czy bezsensowne rojenia senne?   Ferus   2019-11-03
Refleksje sprzed lat: „Proporcje krzyku i smaku”   Ferus   2019-10-27
Trudne początki mitu   Ferus   2019-10-20
Jak Bóg ogarnia swoje dzieło   Ferus   2019-10-13
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (V)   Ferus   2019-10-06
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców IV   Ferus   2019-09-29
Katolicka Afryka i jej niepokoje   Igwe   2019-09-27
Turcja: ucieczka od religii?   Bulut   2019-09-25
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (III)   Ferus   2019-09-22
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców (II)   Ferus   2019-09-15
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców   Ferus   2019-09-08
Zlecenie walki z szatanem   Koraszewski   2019-09-02
Mrówki i ludzie. Czyli niepokojące podobieństwo „korony stworzenia” do bezrozumnych owadów.   Ferus   2019-09-01
Jabłko, które jabłkiem nie było   Ferus   2019-08-25
Ta miłość zaczęła się od strachu   Koraszewski   2019-08-24
Problem „ukrywającego się Boga”.   Ferus   2019-08-18
Hipoteza Boga kontra nauka (IV)   Ferus   2019-08-11
Na początku był jakiś Jezus   Koraszewski   2019-08-05
Hipoteza Boga kontra nauka (III)   Ferus   2019-08-04
Hipoteza Boga kontra nauka (II)   Ferus   2019-07-28
Hipoteza Boga kontra nauka   Ferus   2019-07-21
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Pamięć i odrzucona tożsamość   Koraszewski   2019-06-27
O znaczeniu świeckich usług medycznych   Igwe   2019-06-22
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Dziecko i jego I Komunia Święta   Ferus   2019-06-09
Tajemnica zawodowa duchownych   Ferus   2019-06-02
Rozmyślając nad sensem życia (VIII)   Ferus   2019-05-26
Rozmyślając nad sensem życia (VII)   Ferus   2019-05-19
Rozmyślając nad sensem życia (VI)   Ferus   2019-05-12
De non existentia Dei   Koraszewski   2019-05-06
Rozmyślając nad sensem życia (V)   Ferus   2019-05-05
Nieszczęsny ateizm. List do przyjaciela   Koraszewska   2019-05-04
Ewangelia według pana Jeża   Koraszewski   2019-05-02
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Rozmyślając nad sensem życia IV.   Ferus   2019-04-28
Ani nie manifest, ani nie tak nowego ateizmu   Koraszewski   2019-04-26
Wzrastająca obecność boga   Koraszewski   2019-04-22
Rozmyślając nad sensem życia (III)   Ferus   2019-04-21
Dziękujmy Panu, korona cierniowa ocalona   Koraszewski   2019-04-19
Czary, zagrożenie bezpieczeństwa i prawo szariatu   Igwe   2019-04-16
Rozmyślając nad sensem życia (II).   Ferus   2019-04-14
Dlaczego ateiści walczą o prawo wyjścia z cienia w Afryce i nie tylko w Afryce?   Igwe   2019-04-10
Rozmyślając nad sensem życia   Ferus   2019-04-07
Krzywdy wyrządzone ludzkości przez naukę   Ferus   2019-04-01
Zdobywca nagrody Templetona i jego nonsensy w „Scientific American”   Coyne   2019-03-28
Mały Traktat o duszy dziecka poczętego tak lub inaczej   Koraszewski   2019-03-26
Czy religijne prawdy są zbyt trudne do zrozumienia? (II)   Ferus   2019-03-24
Zwalczanie oszukańczych kapłanów i komercjalizacji religii w Republice Południowej Afryki   Igwe   2019-03-23
Dlaczego musiałem zostać ateistą   Ferus   2019-03-17
Eks-ateistka obnaża nędzę ateizmu   Koraszewski   2019-03-07
Ego kontra Świadomość. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-03-03
Trzy dni, które nie wstrząsną Kościołem   Koraszewski   2019-02-25
Ego kontra Świadomość II. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-02-24
Kiedy największa na świecie sunnicka instytucja religijne potępi swój kolonializm?    Shoaaib   2019-02-24
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Ego kontra Świadomość. Czyli lepiej żyć złudzeniami czy prawdą o rzeczywistości?   Ferus   2019-02-17
Papież ucałował notorycznego islamistycznego antysemitę   Meotti   2019-02-12
Czy religijne prawdy są zbyt trudne do zrozumienia?   Ferus   2019-02-10
Płaska Ziemia: kwestia wiedzy czy wiary? (II)   Ferus   2019-01-27
Płaska Ziemia: czyli kwestia wiedzy czy wiary?   Ferus   2019-01-20
Zachodni apologeci ekstremizmu   Rafizadeh   2019-01-19
Refleksje po lekturze „Ateisty”   Ferus   2019-01-13
Czy Afryce potrzebna jest religijna reformacja?   Igwe   2019-01-08
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu   Ferus   2019-01-06
Ośmioletnia panna młoda   Rafizadeh   2019-01-02
Intrygujące pytanie papieża Franciszka   Ferus   2018-12-30
Tak, jest wojna między nauką a religią   Coyne   2018-12-29
Jasełkowo-teologiczne refleksje dziadka „Maryi panienki”.   Ferus   2018-12-23
Pogodzenie nauki i religii?   Coyne   2018-12-21

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk