Prawda

Wtorek, 21 maja 2024 - 02:47

« Poprzedni Następny »


Stanisław Lem - pisarz, który widział więcej niż inni


Lucjan Ferus 2021-09-19


Dzisiaj (13.09.2021 r.) z samego rana obudził mnie telefon od przyjaciela, który oznajmił na wstępie, że właśnie jest setna rocznica urodzin Stanisława Lema. W przeszłości byliśmy wielkimi miłośnikami jego prozy, więc przyjaciel zasugerował abym napisał tekst z tej okazji, poświęcony owemu wielkiemu pisarzowi, którego los hojnie obdarzył bogatą wyobraźnią i ciekawością świata, co zaowocowało jego wszechstronną wiedzą. Skutki połączenia tych cech mogli podziwiać czytelnicy i miłośnicy jego książek na całym świecie, nie tylko w Polsce.

No cóż, obiecałem mu, iż postaram coś napisać, ale z góry zastrzegłem, że jeśli już, to będą raczej chaotyczne wspomnienia wydobyte z mojej coraz bardziej zawodnej pamięci. Przyjaciel na to odparł, że jeśli się coś pisze „od serca”, to intelekt ma drugorzędne znaczenie. A jeśli tak, to proszę bardzo! Będzie to więc tekst bardziej o twórczości tego pisarza i wizjonera, niż o nim samym, bo to można znaleźć w wielu dostępnych w Internecie informacjach i opracowaniach biograficznych.

                                                           ------ // ------

Z opowiadaniami SF Stanisława Lema zetknąłem się bodajże po raz pierwszy w regularnie czytanym przeze mnie wtedy (i skrzętnie zbieranym) „Młodym Techniku”, gdzie w każdym numerze zamieszczane było jakieś opowiadanie z dziedziny SF, różnych autorów. Już wtedy opowiadania fantastyczne bardzo przypadły mi do gustu, pobudzając moją wyobraźnię. Pierwsza przeczytana przeze mnie książka Lema, którą byłem zachwycony, to „Astronauci”. Od tamtego czasu przeczytałem prawie wszystkie jego książki, choć do dziś zachowała mi się tylko jego genialna „Cyberiada” z świetnymi ilustracjami Daniela Mroza.

 

Najbardziej podziwiałem u Lema niesamowitą wręcz wyobraźnię, której bogactwo mógł realizować w gatunku SF i to na najwyższym poziomie poznawczym. Jak np. w powieści „Obłok Magellana”, w której przedstawił wizję ziemskiej ekspedycji międzygwiezdnej, do towarzyszących naszej Galaktyce dwóch galaktyk kulistych, noszących nazwy Wielki i Mały Obłok Magellana. Jaka jest do nich odległość? Bagatela: 163 000 i 196 000 lat świetlnych! Oznacza to, że owa ekspedycja lecąc nawet z szybkością bliską szybkości światła dotarłaby do celu za ok. dwieście tysięcy lat! Kto w tamtych czasach wymyśliłby coś podobnego?!

 

Albo jego wspaniałe opowiadanie „Niezwyciężony”, w którym walka robota bojowego z ziemskiego statku kosmicznego z Czarną Chmurą (czyli nekrosferą planety Regis), jest w taki sugestywny i dramatyczny sposób przedstawiona, że zrobiony z tego film (ze współczesnymi możliwościami robienia efektów specjalnych), biłby rekordy popularności nie mniejsze niż amerykańska produkcja typu „Avatar”. Niestety, w tamtym czasie (nawet współpracując z radzieckim studiem od efektów specjalnych!), nie można było liczyć na wysokiej klasy film SF, co m.in. potwierdzały nakręcone wtedy filmy, na podstawie prozy Stanisława Lema.

 

Jak bardzo wyprzedzał wyobraźnią ówczesne osiągnięcia techniczne, niech świadczy fakt, że bodajże w jednym z jego opowiadań o pilocie Pirxie, jest opisana sytuacja, w której rakieta ląduje na płycie lądowiska na słupie ognia służącego rakietom za napęd. Co dopiero od bardzo niedawna stało się możliwe dzięki współczesnej, amerykańskiej technice (i dolarom miliarderów). W tym opowiadaniu doszło do katastrofy, bo elektroniczny mózg prowadzący rakietę, mylnie zinterpretował sytuację, jako zagrożenie zderzeniem z planetoidą. Był on ponoć psychicznie maltretowany na testach przez pewnego konstruktora, co spowodowało, iż w każdej sytuacji ów „mózg” dopatrywał się zagrożenia. Wytłumaczenie na miarę mistrza!

 

W powieści „Solaris”, jej Autor wykreował ocean pokrywający jakąś odległą planetę, który jak się okazało był żywą, świadomą istotą, reagującą w niepokojący sposób na obecność ludzi przebywających na kosmicznej stacji badawczej okrążającej tę planetę. Ów ocean potrafił bowiem odczytywać przeżycia ludzi, najtrwalej zapisane w ich umysłach, ale też realizować je w postaci trójwymiarowych obiektów, czyli żyjących i czujących istot. Co było bardzo stresującymi doświadczeniami dla osób obdarzanych przez ocean takim „darem”. Nie znał  biologiczno-psychicznych mechanizmów zachodzących w naszych mózgach, więc nie wiedział, na jakiej zasadzie działa w nim ośrodek „nagrody i kary”.

 

Szkoda też, że rewelacyjny „Kongres futurologiczny” doczekał się takiej dziwnej adaptacji filmowej (połączenie realnych postaci z animowanymi). Przedstawiona bowiem w nim wizja przyszłości powinna doczekać się filmu, który oddawałby „realia” opisane przez Autora w tym arcyciekawym tekście, o niesamowicie zaskakujących zwrotach akcji i wydarzeniach nie do przewidzenia przez czytelnika. Nie mówiąc już o wyobrażeniu sobie tego wszystkiego, co tam się działo. Do dziś „zachodzę w głowę”, o co chodziło z tym „okulbaczeniem”?!

 

Zaś „Wielkość urojona”, to moim zdaniem, nie tylko SF, ale pewien rodzaj przyszłej filozofii, w której Autor rozważa takie problemy, jak np. w opowiadaniu pt. „Eruntyka”, gdzie opisane jest doświadczenie w jaki sposób nauczyć bakterie, by ze swoich ciał utworzyły napis alfabetem Morse’a, porozumiewając się z prowadzącym je naukowcem. Albo doskonałe opowiadanie „Golem XIV” (sygnowane na 2029r.!) z wyśmienitym dla mnie „Wykładem inauguracyjnym Golema”, czyli pastiszem na ewolucję. No i ta „instrukcja”, w jaki sposób człowiek powinien porozumiewać się z tym sztucznym mózgiem, przewyższającym ludzkość wiedzą i inteligencją o ileś tam rzędów wielkości. Dla mnie, do dziś są to Himalaje prozy SF!

 

Jednakże mimo wszystko, największą wartość przywiązuję nie do takich poważnych książek jak np. „Summa technologiae” czy „Fantastyka i futurologia” lub „Filozofia przypadku”, a nawet „Dialogi”, ale do pozycji stricte fantastycznej, jaką są np. „Dzienniki gwiazdowe”. W tej pozycji bowiem, oprócz doskonałych opowiadań („okraszonych” rysunkami samego Autora), znajdują się umiejętnie wplecione w rozgrywającą się akcję fragmenty o wymowie religioznawczej! I co istotne ich głęboki sens dotarł do mnie dopiero po jakimś czasie, kiedy już interesowałem się religiami i religioznawstwem. Dopiero wtedy właściwie je doceniłem.

 

Jak choćby w przypadku fantastycznego opowiadania pt. „Non serviam”, w którym dwie istoty o imionach Adan i Edna, istniejące w wykreowanym komputerowo „świecie” i będące złożonymi programami świadomymi swego istnienia, rozmawiają o swoim Stwórcy (czyli naukowcu, który je stworzył i teraz przysłuchuje się ich rozmowie). I z tej mądrej rozmowy (kapitalna argumentacja Adana) wynika niedwuznacznie, iż nie może on ich karać za to, że nie zachowują się zgodnie z jego oczekiwaniami i mają wątpliwości co do jego istnienia. Mógłby przecież je stworzyć takimi, że musiałyby w niego wierzyć i zachowywać się dokładnie tak, jak by tego chciał, bo przecież jest w stosunku do nich wszechmocny.

 

Jednakże najciekawsze jest zakończenie, w którym ów naukowiec stwierdza, że oczywiście mógłby do ich „świata” dorobić przystawkę w postaci „zaświatów: piekła i nieba” i tam kierować za karę tych, którzy w niego nie uwierzyli lub go nie słuchali. Jak i nagradzać tych, którzy wierzyli w jego istnienie i słuchali jego nakazów i zakazów. Jednak przyznaje, że nie mógłby być aż tak bezlitosnym potworem, by karać te ograniczone i niewinne istoty za coś, do czego mógłby nie dopuścić gdyby tylko zechciał. Tak, bez wątpienia racja rozumowa jest po ich stronie, a przecież ów rozum dostali od niego, czyż nie tak? Majstersztyk logiki!

 

Wielką wyobraźnię Lema można także podziwiać w opowiadaniu pt. „Przyjaciel”, w którym przedstawił w tak przekonujący sposób pojmowanie naszej rzeczywistości i rozumowanie istoty (w tym przypadku chodzi o Sztuczną Inteligencję), jaka mimowolne zaistniała w głównym komputerze obliczeniowym (wielkości wieżowca) pewnej korporacji. Tylko Lem potrafi nie markować, ale oddać tak przekonująco różnicę w świadomości człowieka, a np. elektronicznego mózgu, przekraczającego niewyobrażalnie jego możliwości rozumowania. A co za tym idzie, siłą rzeczy jego wizerunek Boga musiał znacznie się różnić od tego, jaki opisany jest w naszych „świętych księgach”, i jakiego uczą religie i ich kapłani.

 

Te swoje przemyślenia dotyczące religii (zapewne bluźniercze wg jej kapłanów), potrafił Lem wplatać w wymyślaną przez siebie fikcyjną „rzeczywistość” tak umiejętnie, że czytając jego np. „Dzienniki gwiazdowe”, gdzie w jednej ze swych licznych podróży Ijon Tichy napotkał mnichów-robotów, których sensem istnienia były bardzo interesujące rozważania nad istotą Bytu i jego Konstruktora, który to wszystko stworzył, jak i powodów jego działania. Te „ich” rozważania dały mi tyle do myślenia, że w moich notatkach z pocz. lat 90-tych znajduje się taki zapis: „Już wiem! Najwięcej dał mi Lem!”. W ten lakoniczny sposób odpowiedziałem sobie na pytanie, dlaczego udało mi się w miarę szybko pokonać religijną indoktrynację.

 

Na koniec tych wspomnień zostawiłem sobie książkę, do której mam największy sentyment mimo tego, że jej podtytuł brzmi: „Bajki robotów”, czyli można przyjąć, że skierowana jest raczej do ludzi młodych. Uważam jednak, że zawarte w niej bogactwo języka stawia ją na wyżynach wyobraźni, bowiem te jej „bajki” wyrażone są nie tylko w lekkiej i dowcipnej formie, ale co istotne, poruszane są w nich ważne problemy z pozycji człowieka. I nic to, że akcja tych „bajek” rozgrywa się w całkowicie zmechanizowanym świecie robotów, który logicznie biorąc powinien kierować się innymi, właściwymi sobie „prawami robotyki”.

 

Już pierwsza z bajek „Trzej elektrycerze”, w której jedna z postaci kieruje się nadrzędną zasadą: „Byle tylko nie myśleć, a dopiero kiedy potrzeba, to myśleć!”, parafrazuje naszą biologiczną przypadłość, polegającą na tym, iż nasz mózg jest bardzo energochłonny, a więc i myślenie także. Stąd się chyba bierze nasza ogólna niechęć do myślenia i kierowanie się raczej emocjami i instynktem (który ponoć ma zawsze rację), zamiast racjami rozumowymi.

Kapitalna w wymowie jest także bajka „Przyjaciel Automateusza”, a wynika z niej, iż: „Człowiek straciłby odwagę, gdyby nie był podtrzymywany przez fałszywe wyobrażenia” (B. Fontenelie). Kiedy Wuch mówi do Automateusza: „Nie ma żadnego życia pozagrobowego!”

 

Dalszy ciąg „Cyberiady”, to niezrównane bajki o dwóch robotach konstruktorach, noszących imiona Trurl i Klapaucjusz, którzy tworząc różne dziwne maszyny i urządzenia, przy okazji rywalizowali ze sobą, bo obaj byli bardzo ambitni. Nie sposób w krótkim tekście przedstawić całej maestrii Lema z tej książki, więc ograniczę się tylko do fragmentów bajek. Dla mnie ta najbardziej zabawna, to bez wątpienia „Elektrybałt Trurla” o elektronicznym poecie, który miał wielkość kilkupiętrowego domu (pracował na lampach elektronowych, bo nie było jeszcze tranzystorów i obwodów scalonych) i miał bazę danych w postaci 12 000 ton poezji!

 

Po licznych problemach z rozruchem, pierwsze jego słowa brzmiały: „Chrzęskrzyboczek pacionkociewiczarokrzysztofoniczny”. Potem był wiersz w dziwny języku, zaczynający się: „Apentuła niewdziosek, te będy gruwaśne…”, następnie wiersz o „Cyprianie cyberotomanie i cyniku”, który „Ciągle cytrą czarował”, a całował ciotkę (bo miało być wszystko na „C”). W końcu Klapaucjusz postanowił dać mu trudniejsze zadanie: „Niech będzie o miłości i śmierci, wyrażone językiem wyższej matematyki, np. algebry tensorów, wyższej topologii i analizy”.

 

I w taki sposób ów „elektroniczny poeta” stworzył ośmiozwrotkowy wiersz o „Nieśmiałym cybernetyku, który poznawał potężne ekstrema”, „całkując grupy unimodularne w popołudnie parne” i zastanawiając się przy tym „czy jest miłość, czy jeszcze jej nie ma?”. Czego w tym wierszu nie ma?! Skoro są takie zwroty, jak: „Laplasjany”, „wersowy wektorów”, ale też: „redukowanie kochanki do objęć kochanka”. Jednak dalej są: „drżenia współmetryczne”, „kaskadowe sprzężenia zwrotne, zagrażające zwarciem”, „nieprzywiedlne continuum” czy nawet „praukład biały” i „wielolistne głębie skalarnych przestrzeni”, lub „Teoremat Ciała”.

 

I to nie wszystko, bo są jeszcze: „przestrzenie Weyla i Brouwera”, „studium topologiczne” i „nieznane Moebiusowi krzywizny”, jak i „wielopowłokowa uczuć komitanta” czy „ginąc w nanosekundach, płonąc każdą chwilką!”. Ostatnia zwrotka kończąca owe wywody brzmi: „Jak punkt, wchodzący w układ holonomiczności,/ Pozbawiany współrzędnych zera asymptotą, / Tak w ostatniej projekcji ostatnią pieszczotą / Żegnany – cybernetyk umiera z miłości”. I pomyśleć, że ten wiersz znałem na pamięć, bowiem uznałem, że nie sposób się go nauczyć. A jednak nauczyłem się go, podobnie jak trzydziesto-trzy zwrotkowego „Kruka” Edgara Poe, w ramach trenowania pamięci, by zwiększyć jej ograniczoną pojemność.

 

Dwie ostatnie pozycje z tej arcyciekawej książki to: „Altruizyna, czyli opowieść prawdziwa o tym, jak pustelnik Dobrycy Kosmos uszczęśliwić zapragnął i co z tego wynikło” oraz bajka pt. „Kobyszczę”. Są to w istocie rozprawy filozoficzne, podejmujące takie problemy etyczne, jak np. ten czy możliwe jest uszczęśliwienie wszystkich (choćby dzięki preparatowi o nazwie „Altruizyna”), czy też dzięki urządzeniu o nazwie „Kontemplator Bytu Szczęśliwości” (czyli tytułowe „Kobyszczę”). Morał z nich płynie taki, że nie da się zaprowadzić Wiekuistego Szczęścia dla wszystkich, a idee, które to obiecują, są po prostu oszustwem i mistyfikacją.

                                                           ------ // ------

Reasumując. Istnieją dwa rodzaje wielkości człowieka: pierwszy, to wielkość, którą daje Rozum. Jak np. w przypadku Alberta Einsteina czy Stanisław Lema oraz wielu im podobnych wielkich ludzi. Druga, to ta „wielkość”, którą daje zajmowane stanowisko. Jak np. papieże i kościelni hierarchowie, dyktatorzy i im podobni. Ta pierwsza wielkość jest rzeczywista, natomiast ta druga, to „wielkość” urojona (i nie jest to nawiązanie do książka Lema z 1973 r., o tym samym tytule). O wielu innych rodzajach „wielkości”, nie będę się teraz wypowiadał.

 

Być może pisząc ten tekst „porwałem się z motyką na Słońce”, ale nie chciałem zawieść swojego przyjaciela. Nie wiem właściwie dlaczego, lecz widocznie uwierzył, że mogę podołać temu niełatwemu zadaniu. No cóż, gdybym kierował się rozumem w tym względzie, powinienem mu odmówić. Bo jak można w kilkustronicowym tekście właściwie wspominać o Autorze, mającym tak wielki dorobek pisarski? Jest to wręcz niewykonalne! Chyba tylko usprawiedliwia mnie sympatia, jaką odczuwam do tego wielkiego pisarza jak i do przyjaciela, który mnie skłonił (zapewne w dobrej wierze) do tego nierozważnego kroku.

 

W każdym bądź razie i w moim przypadku, twórczość Stanisława Lema wywarła wielki wpływ na wybór areligijnego światopoglądu. Uważam więc, iż łacińska maksyma wykuta na jego nagrobku: „FECI QUOD POTUI, FACIANT MELIORA POTENTES” czyli „Zrobiłem co mogłem, kto potrafi niech zrobi lepiej”, jest doskonałym życiowym mottem dla każdego twórcy, który pragnie coś dobrego zrobić dla ogółu. Jednak nie sposób przeskoczyć własnych możliwości i charakteru, dlatego niewielu osobom to się udaje. Ważne, by nie zniechęcać się i nie poddawać zbyt wcześnie. No i korzystać, ile tylko możliwe ze wspaniałych wynalazków Stanisława Lema – ALTRUIZYNY i OCYKANU pozwalających ich użytkownikom osiągnąć wyższy poziom człowieczeństwa. Dużo wyższy.

 

Wrzesień 2021 r.                                ------ KONIEC------

 

   

 

                 

 

  

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Panu Robertowi Śliwie Lucjan Ferus 2021-09-20
1. Teoria względności Robert Śliwa 2021-09-19


Notatki

Znalezionych 2607 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Wojna Izraela z Hamasem jest najmniej śmiercionośną wojną w regionieDlaczego więc media opisują go jako „jedną z najbardziej śmiercionośnych… w historii”?   Greenfield   2024-02-06
Wojna zastępcza Europy przeciwko Izraelowi. Jak UE ignoruje zbrodnie Hamasu   Tawil   2023-02-22
Wspaniały sposób na dobre samopoczucie za pieniądze innych ludzi   Lomborg   2014-03-09
Wychowujemy nasze dzieci w kulturze pokoju      2017-05-06
YouTube blokuje ujawnianie antysemityzmu     2018-09-02
Z historii izraelskiej okupacji Judei i Samarii   Carmon   2016-09-22
Z krainy pobożnych ludobójców     2016-07-09
Zachód poddaje się ekstremistom   Koraszewski   2017-07-13
Zachodni spisek, by traktować muzułmanów jak niebezpieczne dzieci   Fernandez   2017-03-12
Zachodnioeuropejskie postawy wobec Żydów: raport z dużego badania     Gerstenfeld   2018-06-27
Zacznijmy od respektowania prawdy   Dennett   2017-01-28
Zagubieni na drodze do prawdy     2016-04-05
Zatrzymać mordowanie podejrzanych o czary   Igwe   2016-08-12
Zbrodnie, które trzeba wreszcie zrozumieć   Collier   2017-05-29
Zdumiewająca naiwność Izraelofobów. Zachodnie oburzenie wywołane wyłapywaniem przez IDF podejrzanych członków Hamasu jest absurdalnym kwiecistym moralizowaniem.   O'Neill   2023-12-13
Znamienne toponimy w “New York Times”    Fitzgerald   2020-10-01
Zniknięcie Izraela z arabskiej sceny medialnej    Al-Mulhim   2016-03-02
Łysa tożsamość na wybiegu   Koraszewski   2017-04-08
Śmierć egipskiego dramaturga     Koraszewski   2015-09-28
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Śmietanka akademicka przeciwko Żydom    Collier   2021-10-31
Środki bezpieczeństwa i rosnące napięcia   Collins   2017-08-04
Świat idzie do przodu, a my się cofamy     2016-03-09
Świąteczny prezent zachodniej demokracji dla światowego terroryzmu   Koraszewski   2016-12-26
Przywódca Hamasu przyznaje, że protesty graniczne są zainscenizowane, nikogo to nie obchodzi   Bergman   2018-09-28
Niebezpieczne fantazje Bidena o państwie palestyńskim   Tobin   2023-11-26
Pięćdziesiąt lat temu masakra w Izraelu ujawniła przerażający stan bezpieczeństwa na lotniskach   Gross   2022-06-04
Przemysł produkcji kłamstw   Herf   2019-01-01
Pseudonauka i pseudoinformacja   Koraszewski   2018-04-02
Spojrzeć kłamstwu w oczy   Koraszewski   2022-02-25
Gaza: To co jest ludobójczymi rozruchami dla jednego, jest pokojowymi demonstracjami dla innego   Ruda (Daled Amos)   2018-04-12
Trump przestaje karmić krokodyla   Rosenthal   2018-05-22
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Artykuł w “Guardianie” kwestionuje “sztywną ortodoksję” Jom Ha’atzmaut, że Izrael powinien istnieć   White   2018-05-06
Demistyfikacja Deklaracji Balfoura   Tsalic   2017-11-02
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Tysiące muzułmańskich kobiet zgwałconych, torturowanych, zabitych w syryjskich więzieniach. Gdzie są media, ONZ, grupy „praw człowieka”?   Tawil   2019-04-04
@Guardian kłamie, żeby przedstawić żołnierzy IDF jako potwory – ale pokazuje, że @IDF pozostaje najbardziej moralną armią na świecie     2024-02-15
A co z 17 milionami niewolników w świecie islamskim?   Meotti   2020-08-22
A gdyby Kavanaugh był libaralnym muzułmaninem oskarżonym o terroryzm?   Dershowitz   2018-10-06
A jednak moja żona niczego nie złamała   Koraszewski   2017-09-29
A piecyk wciąż dymi   Koraszewski   2022-09-03
A zwycięzcą jest – Hamas!   Dershowitz   2024-02-21
Abbas musi ponieść realne konsekwencje swoich antysemickich uwag   Flatow   2023-09-14
Abbas popełnia te same błędy, co Arafat     2018-09-14
Abbas potrzebuje opcji zerowej   Charney   2014-02-14
Abstrakcyjna ludzka godność   Ferus   2019-06-30
Absurd goni absurd   Koraszewski   2023-05-04
Absurdalna niechęć UE do ryzyka dławi nowe idee   Ridley   2019-12-26
Aby chronić prawa człowieka, rządy muszą zaprzestać finansowania kampanii organizacji pozarządowych przeciwko Izraelowi   i Itai Reuveni   2024-04-20
Administracja Bidena “zaniepokojona” izraelskimi rajdami na Zachodni Brzeg   Fitzgerald   2022-09-13
Administracja Bidena blokuje gazociąg z Izraela do Europy   Kern   2022-02-22
Administracja Bidena błędnie rozumie posunięcia Erdoğana   Bekdil   2022-06-01
Administracja Bidena finansuje antyizraelskie programy szkolne i propagandę nienawiści   Tawil   2022-07-29
Administracja Bidena i Iran: tajne umowy i ponowne ugłaskiwanie?   Rafizadeh   2021-04-08
Administracja Bidena musi przynajmniej pomagać każdemu krajowi, który próbuje przeciwstawić się mułłom Iranu   Rafizadeh   2022-01-08
Administracja Bidena na nowo definiuje antysemityzm. I wyklucza najbardziej zgubną obecnie formę nienawiści do Żydów   Kontorovich   2023-07-22
Administracja Bidena zostawia sojusznika USA na lodzie   Bryen   2023-07-27
Administracja Bidena: najbardziej przyjazna dla irańskich mułłów?   Rafizadeh   2022-07-22
Afganistan: bardzo złe skutki „dobrej wojny” Obamy   Edwin Mora   2017-01-28
Afryka: alarmujący wzrost prześladowań chrześcijan   Bulut   2019-07-07
Afryka: droga naprzód   Charai   2017-12-06
Afryka: dzielenie kury, która znosi złote jaja   Taheri   2023-09-30
Afrykańscy farmerzy zarobili około 282 miliony dolarów na GMO w 2020 roku – nowe badanie   Opoku   2022-11-09
Afrykańscy więźniowie sumienia   Keita   2014-03-17
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Akademiccy ideolodzy korumpują STEM. Milcząca liberalna większość musi stawić opór   i Jay Tanzman   2021-12-22
Akademicka wolność dla mnie, ale nie dla ciebie   Altabef   2019-05-29
Akademicy milczą w sprawie imperializmu rosyjskiego: “To nie jest Izrael”     2014-03-14
Aktywiści klimatyczni koncentrują się na złych rozwiązaniach   Lomborg   2019-11-16
Aktywiści, którzy serwują połowę wiadomości   Abdul-Hussain   2021-10-08
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Ale ISIS zabija więcej muzułmanów niż nie-muzułmanów!     2015-12-24
Alternatywna rzeczywistość CNN   Stern   2017-07-09
Alternatywny wszechświat palestyńskiej „suwerenności”   Altabef   2022-06-09
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Ameryka versus Iran: czyli kto zaczął?   Abdul-Hussain   2021-03-30
Ameryka zmienia stronę   Rosenthal   2021-04-10
Ameryka żąda ekstradycji terrorystki Hamasu     2017-03-17
Amerykanie mają prawo wiedzieć o nadchodzącej umowie Bidena z irańskimi mułłami   Rafizadeh   2021-05-19
Amerykanie nie ufają medium   Jacoby   2020-08-10
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Amerykanie zabici przez palestyńskich Arabów: zapomniane ofiary terroru   Flatow   2021-04-15
Amerykanin w Moskwie   Bawer   2023-06-07
Amerykanin w Warszawie i kilka uwag o historii   Koraszewski   2019-02-18
Amerykanin w Warszawie i w Hamburgu   Koraszewski   2017-07-11
Amerykanin, Chińczyk, Rosjanin, Turek i Polak mówią o świecie po pandemii   Koraszewski   2020-04-09
Amerykańscy podatnicy finansują rewizjonistyczną, antysyjonistyczną historię   Julius   2021-12-12
Amerykańscy profesorowie przemawiają na konferencji terrorystów   Flatow   2023-03-18
Amerykańska Narodowa Strategia Przeciwdziałania Antysemityzmowi jest porażką, zanim rozpoczęła działalność     2023-06-03
Amerykańska reakcja walki, ucieczki i przerażenia   Collins   2016-11-22
Amerykański front   Rosenthal   2023-11-07
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Amerykański plan pokojowy dla Bliskiego Wschodu?   Tawil   2017-11-15
Amerykański profesor kłamie przy pomocy statystyki, żeby demonizować Izrael   Fitzgerald   2024-05-07
Amerykański syndrom i Katar   Carmon   2018-03-12
Amerykańskie Stowarzyszenie Humanistów oszalało   Rebecca Goldstein   2021-04-23
Amerykańsko-żydowsko-radzieckie doświadczenie   Tabarovsky   2020-11-15
Amnesty International – od uprzedzeń do obsesji   Collier   2019-12-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk