Prawda

Czwartek, 9 maja 2024 - 02:07

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Chronienie się przed koronawirusem a izraelska godzina policyjna


Hugh Fitzgerald 2020-04-04

Zamach samobójczy w Cafe Moment w Jerozolimie, 9 marca, 2002. 11 osób zabitych, 52 ranne , w tym 10 poważnie. Reuters/Gil Cohen Magen

Zamach samobójczy w Cafe Moment w Jerozolimie, 9 marca, 2002. 11 osób zabitych, 52 ranne , w tym 10 poważnie. Reuters/Gil Cohen Magen



”New York Times” od długiego czasu ma „żydowski problem”. W latach 1930, i podczas II Wojny Światowej „NYT” nie poświęcał wiele uwagi mordowaniu Żydów przez nazistów.  Laurel Leff w książce o tym, jak „NYT” fatalnie zawiódł w relacjonowaniu o Holocauście, Buried By the Times, pisze, że między 1939 a 1945 rokiem, „New York Times” opublikował ponad 23 tysiące artykułów na pierwszej stronie. Z nich 11,5 tysiąca dotyczyły II Wojny Światowej. Dwadzieścia sześć było o Holocauście.  „NYT” chował większość relacji o nazistowskich morderstwach w kilku akapitach głęboko w gazecie, między ogłoszeniami.   Leff pisze jak 29 lipca 1942 roku gazeta poinformowała o wywózce z warszawskiego getta Artykuł zatytułowany Warsaw Fears Extermination, opublikowany był na stronie 7 i składał się z kilku akapitów tuż obok reklamy pianin Emersona. Kiedy 14 maja 1943 roku wywieziono ostatnich Żydów z Warszawy, informacja pojawiła się następnego dnia w „NYT” na samym dole strony 6.

Ten brak właściwego relacjonowania o największej zbrodni w historii, a więc brak pomocy w zaalarmowaniu amerykańskiej ludności i rządu o tym, co się działo, niewątpliwie przyczynił się do wielu śmierci. Ilu ludzi można było uratować, gdyby czytelnicy „NYT” byli właściwie poinformowani i, zrozumiawszy ogrom dziejących się potworności, naciskali na Biały Dom, by wpuścił żydowskich uchodźców, których zawracał z portów? Antysemici z Departamentu Stanu z niesławnym Breckenridgem Longem na czele, który opisał Mein Kampf Hitlera jako “elokwentny w sprzeciwie wobec żydostwa i Żydów jako propagatorów komunizmu i chaosu”, byli zdecydowani nie wpuszczać żydowskich uchodźców do USA. Gdyby „New York Times”, bardzo szanowana gazeta, dostarczała lepszego nagłośnienia tego, co robili naziści, inni ludzie w Waszyngtonie mogliby wywierać przeciwstawne naciski i zmusić rząd do działania, mimo zaciętego sprzeciwu Longa. Ponadto, gdyby „NYT” obszerniej i pełniej informował o Holocauście, i dawał tym informacjom bardziej widoczne miejsce w gazecie, amerykańska opinia publiczna mogłaby domagać się, by zbombardowano linie kolejowe do Auschwitz-Birkenau, być może ratując życie setek tysięcy ludzi. Bez takiego nagłośnienia było łatwiej wiceministrowi wojny, Johnowi J. McCloy, jeszcze jednemu z tych okrutnych  funkcjonariuszy, filarowi amerykańskiego  Establishmentu, który był całkowicie obojętny wobec tego, co działo się z Żydami w okupowanej przez nazistów Europie, sprzeciwiać się takiemu bombardowaniu, twierdząc, że byłoby to zbyt niebezpieczne – mimo że amerykańskie bombowce wielokrotnie bombardowały niemieckie fabryki w Buna, niespełna 10 kilometrów od Birkenau – a potem zapewniając, niedorzecznie, że takie bombardowanie tylko spowodowałoby, że naziści „przyspieszyliby” zabijanie, kiedy oni już działali tak szybko, i tak morderczo jak mogli.


”New York Times” był wówczas (i jest nadal) własnością żydowskiej rodziny Sulzberger, którzy byli zdecydowani zapewnić, że gazeta nie będzie postrzegana jako angażująca się szczególnie w sprawy Żydów; tak więc minimalizowali cierpienia Żydów zarówno w nazistowskich Niemczech po 1933 roku, jak w całej okupowanej przez nazistów Europie podczas II Wojny Światowej.


Przejdźmy szybko do ostatniego dziesięciolecia, kiedy „NYT” był skandalicznie niesprawiedliwy w relacjach o Izraelu i próbach państwa żydowskiego do bronienia się przed pełnym przemocy Dżihadem prowadzonym przeciwko niemu przez muzułmańskich Arabów. O tym jest bardzo rzadko w relacjach „NYT” (niemal nigdy w tysiącach artykułów o arabsko-izraelskim konflikcie). Nie wspomina się też o Mandatcie Palestyński, nie mówiąc już o zacytowaniu jego tekstu. Ani też nie przedstawiono jak należy tekstu i znaczenia Rezolucji 242 Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zamiast tego jest mnóstwo pełnych podziwu relacji o J Street, IfNotNow i innych lewicowych grupach żydowskich będących w opozycji do izraelskiego rządu. A „los Palestyńczyków” zawsze znajduje w „NYT” pełne współczucia i sympatii słowa w informacjach o wydarzeniach bieżących, w artykułach z opiniami i w artykułach redakcyjnych.  


Najnowszym przykładem wrednego traktowania Izraela jest artykuł antyizraelskiego aktywisty, Raji Shehadeha, który niedawno ukazał się w „NYT”.  Rzekomo autor pisze o tym, jak wygląda życie w czasie walki z koronawirusem.  Shehadeh, widzicie, ma pewne doświadczenie z zamykaniem w domu. W marcu 2002 roku IDF powiedziała Palestyńczykom na Zachodnim Brzegu, by zostali w domach, tak samo jak amerykańskie władze robią teraz, by zapobiec szerzeniu się koronawirusa. Shehadeh pisze o miesiącu – marcu 2002 roku – „kiedy moi sąsiedzi i ja mieliśmy poważne ograniczenia poruszania się, narzucone przez izraelskie oblężenie militarne”. Ale dlaczego? Tego już nie mówi. I to nie było „oblężenie militarne”. Trwała obława na terrorystów. Nie miało sensu, by inni ludzie byli na ulicach, gdzie niewinni mogli dostać się w krzyżowy ogień.   


Ten artykuł
 mistrzowsko analizuje tutaj Gilead Ini z CAMERA.

Artykuł antyizraelskiego aktywisty, Raji Shehadeha, używa koronawirusa jako pretekstu do atakowania żydowskiego państwa. Haczykiem jest to, że władze amerykańskich miast nakazują ludziom pozostanie w domach, by zapobiec szerzeniu się COVID-19. Kitem zaś to, że okrutni Izraelczycy nakazali Palestyńczykom pozostanie w domach w ogóle bez żadnego powodu. Shehadeh stara się wcisnąć antyizraelską propagandę w jego rzekomą lekcję o koronawirusie. Czy też jest odwrotnie? „W odróżnieniu od izraelskich karabinów, które stanowiły jednakowe zagrożenie dla każdego, kto poruszał się poza domem bez pozwolenia, ten wirus dyskryminuje według wieku”. Pisze o „dławiących blokadach drogowych”.

Shehadeh pisze, że koronawirus jest bardziej śmiertelny dla starych ludzi – ”w odróżnieniu od izraelskich karabinów, które stanowiły jednakowe zagrożenie” dla Palestyńczyków w każdym wieku. Rzeczywiście? Czy Izraelczycy podczas tego, co Shehadeh kłamliwie nazywa „militarnym oblężeniem”, a co było jedynie zakazem opuszczania miejsc zamieszkania, po prostu strzelali do każdego, kogo zobaczyli na ulicy podczas godziny policyjnej, czy były to małe dzieci, czy starcy? Oczywiście, że nie. W rzeczywistości IDF nakazała ludziom pozostanie w domach dla ich bezpieczeństwa, kiedy żołnierze przeczesywali Zachodni Brzeg w poszukiwaniu morderczych terrorystów, którzy się tam ukrywali w okresie nasilonej działalności terrorystycznej.  

Znowu Gilead Ini:

A za co [Shehadeh i inni Palestyńczycy zostali ograniczeni do pobytu w domach]? Podobno za nic. W najbardziej fałszywym i obrażającym akapicie tego artykułu Shehadeh pisze:


“W 2002 roku, kiedy moi sąsiedzi i ja mieliśmy nasze ruchy poważnie ograniczone przez izraelskie oblężenie militarne, próbowałem najlepiej jak potrafiłem kontynuować normalne życie. Wyglądałem przez okno i opłakiwałem moją niemożność wyprawy na bujnie porośnięte wzgórza, pokryte dzikimi kwiatami. Ale niebezpieczeństwo, jakie czyhało wówczas poza domem, było łatwo rozpoznać: uzbrojeni żołnierze egzekwujący nakazy pozostania w domu. Podczas gdy my cierpieliśmy, normalne życie trwało gdzie indziej, obojętne wobec tego, co my musieliśmy znosić”.  

To nie było izraelskie oblężenie militarne z wyciągniętą bronią i zmuszaniem ludzi do wychodzenia z podniesionymi rękami. To było coś innego – zamknięcie ludzi w domach w celu utrudnienia terrorystom poruszania się po terenie i zapewnienia, że niewinnych ludzi nie ma na ulicach, kiedy może wybuchnąć strzelanina między IDF a terrorystami, których zlokalizowali żołnierze. Jest to normalna praktyka policyjna także w USA – mówi się ludziom, żeby pozostali w swoich domach, kiedy w sąsiedztwie trwa obława, żeby nie hamowali i nie komplikowali działania. Ma to całkowity sens.


Ini zauważa:

Jest rażącym wypaczeniem historii – ewidentnym przykładem zaprzeczania terroryzmowi -  twierdzenie, że w 2002 roku „tylko Palestyńczycy byli zagrożeni”, podczas gdy „normalne życie” toczyło się w Izraelu. Był to najbardziej dramatyczny  rok, jeśli chodzi o śmierć z powodu terroryzmu, bo kampania palestyńskich zamachów samobójczych uderzała w żydowskich cywilów. Izraelczycy mieli życie przewrócone do góry nogami, a wielu nie odważało się wchodzić do restauracji lub autobusu. Godzina policyjna narzucona na części Zachodniego Brzegu, na czym skupia się ten artykuł, była bezpośrednim rezultatem palestyńskiej kampanii terroru, którą ten autor nieuczciwie ignoruje, a która w okresie omawianym przez Shehadeha kosztowała życie ponad 400 ludzi. Zamachowiec samobójca zamordował 11 żydowskich cywilów, włącznie z 5-miesięcznym dzieckiem, rocznym dzieckiem, trzyletnim dzieckiem, siedmioletnim dzieckiem i trojgiem innych dzieci, które czekały przed jesziwą Charedim na zakończenie modlitw. W kawiarni po drugiej stronie miasta zamordowano 11 osób. Pięcioro 18-letnich Żydów zastrzelono w Gusz Katif. 9-miesięczne niemowlę było wśród zabitych w ataku nad brzegiem Morza Śródziemnego. Siedmioro pasażerów autobusu zabił zamachowiec-samobójca na północy Izraela. Szesnastu Izraelczyków zabito w restauracji w Hajfie. I 30, na ogół starszych wiekiem Żydów, włącznie z ocalałymi z Holocaustu, zamordowano, kiedy obchodzili Paschę w hotelu w Netanji.


Te ataki miały miejsce w samym marcu i reprezentują tylko część śmiertelnego terroru w tym miesiącu. „Normalne życie”?  


Jest jedną rzeczą, jeśli autor chce użyć koronawirusa w służbie antyizraelskiego aktywizmu. To jest jego prawo – chociaż można by oczekiwać, że redaktorzy będą się wzdragali przed takim cynicznym traktowaniem kryzysu. Ale informowanie czytelników, że godzina policyjna była arbitralna i że tylko Palestyńczycy byli zagrożeni, a normalne życie trwało gdzie indziej, jest pokazaniem bezczelnej pogardy dla prawdy.

W swoim artykule w „New York Times” Shehadeh jest jedynie dobrym muzułmaninem, naśladującym Mahometa, który w słynnym hadisie twierdził, że „wojna jest podstępem”. Oczywiście chce, żeby jego czytelnicy myśleli, że Izraelczycy nie mieli żadnego powodu ograniczania Palestyńczykom wychodzenia z ich domów na Zachodnim Brzegu przez miesiąc. To był tylko jeszcze jeden odrażający przykład ich wrodzonej złośliwości, niczym nieusprawiedliwionego okrucieństwa IDF. Shehadeh nigdy nie wspomina ani jednego ataku terrorystycznego na Izraelczyków w tym miesiącu. Nie oferuje nawet czegoś w tym rodzaju: „W marcu 2002 roku, w czasie wielkich napięć w społeczeństwie, izraelscy żołnierze postanowili zmusić Palestyńczyków do pozostania w ich domach na Zachodnim Brzegu”. To mogłoby wzbudzić ciekawość kilku czytelników, dlaczego były tam „wielkie napięcia”; mogliby wykonać trochę niepożądanego szukania w Internecie.  


Shehadeh chce, by czytelnicy wierzyli, że Izraelczycy bezdusznie prowadzili „normalne życie”, podczas gdy Palestyńczycy byli zamknięci. Jak jednak mówi Gilead Ini, jak normalne jest twoje życie, jeśli boisz się wejść do restauracji lub kawiarni albo hotelu, jeśli boisz się czekać na przystanku autobusowym lub wsiąść do autobusu?  Jak „normalne” jest twoje życie, jeśli możesz zostać zamordowany, tak jak zostali zamordowani inni Izraelczycy w kawiarni, restauracji, podczas obchodów Paschy w hotelu lub czekając z niemowlętami i małymi dziećmi przed jesziwą, albo podczas wycieczki z przyjaciółmi w rezerwacie przyrody. Terroryzm? Jaki terroryzm? Shehadeh nie widział żadnego terroryzmu. Wie tylko, że w niewyjaśniony sposób został zmuszony do pozostania w domu przez cały miesiąc wraz z innymi Palestyńczykami, podczas gdy Izraelczycy mogli prowadzić „normalne życie”, to jest życie dobrze uzasadnionego strachu przed zastrzeleniem, zasztyletowaniem lub wysadzeniem w powietrze przez fanatycznych muzułmanów prowadzących swój Dżihad.


Może któregoś dnia „New York Times” będzie miała dość przyzwoitości, by dostarczyć „poprawkę” do artykułu Shehadeha. Tutaj jest to, co taka przydługa „poprawka” mogłaby zawierać:

“W artykule (Stay Vigilant, Says A Curfew Veteran) Raji Shehadeha, który ukazał się w numerze z 24 marca, wspomniano, że Palestyńczycy zostali zmuszeni do przebywania w swoich domach przez miesiąc w 2002 roku jako część izraelskiego ‘militarnego oblężenia’. Nie było żadnego militarnego oblężenia, ale była seria obław na terrorystów. Ludzie byli ograniczeni do przebywania w swoich domach po to, by swoją obecnością na ulicach nie utrudniali trwających operacji IDF, a także, żeby zapewnić, że nie zostaną schwytani w ogień krzyżowy. Pan Shehadeh nie podał żadnego wyjaśnienia tego, co spowodowało, że Izraelczycy prowadzili takie obławy.  Miesiąc, w którym wprowadzono godzinę policyjną, był najbardziej śmiertelnym miesiącem ataków terrorystycznych w całej historii Izraela. Pan Shehadeh o tym nie wspomina, ale czytelnicy powinni wiedzieć, że w tym okresie terroryści zabili ponad 400 Izraelczyków.


Bardzo skrócona lista obejmuje następujące ofiary:


Zamachowiec samobójca zamordował 11 żydowskich cywilów, włącznie z 5-miesięcznym dzieckiem, rocznym dzieckiem, trzyletnim dzieckiem, siedmioletnim dzieckiem i trojgiem innych dzieci, które czekały przed jesziwą Charedi na zakończenie modlitw. W kawiarni po drugiej stronie miasta zamordowano 11 osób. Pięcioro 18-letnich Żydów zastrzelono w Gusz Katif. 9-miesięczne niemowlę było wśród zabitych w ataku nad brzegiem Morza Śródziemnego. Siedmioro pasażerów autobusu zabił zamachowiec-samobójca na północy Izraela. Szesnastu Izraelczyków zabito w restauracji w Hajfie. I 30, na ogół starszych wiekiem Żydów, włącznie z ocalałymi z Holocaustu, zamordowano, kiedy obchodzili Paschę w hotelu w Netanji.


New York Times przeprasza za błędy i pominięcia”.

Czy „New York Times” zachowa się przyzwoicie i opublikuje coś podobnego, podając chociażby niekompletną listę izraelskich ofiar fali terroryzmu w tym miesiącu? Wysyłajcie do redaktorów tej gazety link do artykułu Gileada Iniego. Może to wywoła jakaś refleksję.


The Coronavirus Shelter in Place and the Israeli Curfew

Jihad Watch, 28 marca 2020

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Hugh Fitzgerald

Publicysta Jihad Watch


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj












Rozważania o naturze
Hili: Mam naturę rysia i duszę lwa. 
Szaron: I wyobraźnię jaszczurki.

Więcej

Więcej ludzi, więcej dobrobytu:
wskaźnik obfitości Simona 
Marian L. Tupy

Zdjęcie Fas Khan w <span>Unsplash</span>

Simon Abundance Index (Indeks obfitości Simona) na rok 2024 został opublikowany dzisiaj [22 kwietnia] zbiegając się z corocznymi obchodami Dnia Ziemi. To nie był przypadek: Indeks ma na celu modyfikację empirycznego i metafizycznego znaczenia Dnia Ziemi. Kiedy po raz pierwszy obchodzono go w 1970 r., w Dzień Ziemi słusznie opłakiwano szkody wyrządzone planecie w ciągu poprzednich dwóch stuleci w wyniku masowej, choć w większości korzystnej ekspansji gospodarczej, i wzywano nasz gatunek do lepszego zarządzania planetą. 

Więcej

Hamas znowu robi durni
z ludzi Zachodu
Bassam Tawil

 Jeśli Hamas i Autonomia Palestyńska otrzymają państwo sąsiadujące z Izraelem, będą niewątpliwie nadal realizować swój cel, jakim jest zabijanie Żydów i unicestwienie Izraela. Funkcjonariusz Hamasu, Ghazi Hamad, wyraźnie powiedział, że ta grupa terrorystyczna będzie wielokrotnie powtarzać atak z 7 października, aż Izrael zostanie unicestwiony. Na zdjęciu: wywiad z Hamadem 24 października 2023 r. w telewizji LBC (Liban). (Źródło obrazu: MEMRI)

Po wymordowaniu 1200 Izraelczyków i porwaniu 240 innych 7 października 2023 r. wspierana przez Iran grupa terrorystyczna Hamas ponownie próbuje oszukać naiwnych ludzi Zachodu, w tym administrację Bidena i Unię Europejską, wmawiając im, że zaakceptowała „rozwiązanie w postaci dwóch państw”. Rozwiązanie to zakłada utworzenie obok Izraela, suwerennego i niezależnego państwa palestyńskiego, na całych ziemiach Zachodniego Brzegu [Judei i Samarii], Strefy Gazy i wschodniej Jerozolimy. Ostatnie oszustwo Hamasu miało formę oświadczeń Chalila al-Hajji, wysokiego rangą funkcjonariusza tej grupy, w wywiadzie dla Associated Press (AP).

Więcej
Blue line

Al-Dżazira służy Hamasowi
i organizacjom terrorystycznym
Z materiałów MEMRI

Bassem Barhoum (Zdjęcie: Shfanews.net)

Dziennikarz Bassem Barhoum napisał w artykule z 11 marca 2024 r. w gazecie Autonomii Palestyńskiej (AP) „Al-Hayat Al-Jadida” , że katarska Al-Dżazira to populistyczna sieć medialna, która rozpowszechnia złudzenia wśród arabskiej opinii publicznej i opisuje wydarzenia w stronniczy sposób jednocześnie umiejętnie realizując swój program islamistyczny i program ekstremistycznych organizacji terrorystycznych. 

Więcej

Profesor, który kłamie
przy pomocy statystyki
Hugh Fitzgerald


Amerykański profesor Alan J. Kuperman przedstawił "badanie", z którego wynika, że IDF w Gazie zabija więcej cywilów niż arabska milicja znana jako Dżandżawidzi zabiła czarnych afrykańskich cywilów w Darfurze w Sudanie. Informacje na temat jego twierdzeń znajdziesz tutaj: „Amerykański naukowiec w ‘Guardianie’ wypacza statystyki, aby porównać Gazę z najgorszymi niedawnymi ludobójstwami”, Rachel O'Donoghue, HonestReporting, 18 kwietnia 2024 r. Ale jego statystyki są nieprawdziwe.

Więcej
Blue line

Krzyki przed ciszą:
Zło, któremu zaprzeczają
Judean Rose


Oglądałam film Screams Before Silence* tuż przed ostatnim etapem święta Pesach. Nie wiedziałam, czy powinnam. Przecież jestem całkowicie przekonana, że moje niedawne zatrzymanie akcji serca było spowodowane przedłużającą się udręką, gdy słuchałam o okrucieństwach tej wojny, a także myśleniem o tym, co wciąż dzieje się obecnie z naszymi zakładnikami. Od miesięcy nie do zniesienia było myślenie o tym, a potem besztanie samej siebie: „Sądzisz, że ta myśl jest nie do zniesienia?”

Wtedy czujesz się winna, że wyobrażasz sobie, że w ogóle cierpisz, ale to, co jest tylko w twoim umyśle, w odróżnieniu od tego, co się wydarzyło i wciąż się z nimi dzieje.

Dyskutowałam sama ze sobą: „Nie powinnaś oglądać – już prawie czas zapalania świec. Czy naprawdę chcesz wejść w święto z taką ciemnością w umyśle i sercu?”

Więcej

Pusta mantra
Nigdy więcej?
Ruthie Blum

Śmierć i zniszczenie dokonane przez terrorystów Hamasu 7 października w kibucu Kissufim. Zdjęcie: zrobione 1 listopada 2023 r. przez Erik Marmor/Flash90.

Przed Dniem Pamięci o Holokauście szef sztabu Sił Obronnych Izraela generał broni Herzi Halevi przypomniał w oświadczeniu żołnierzom ich misję.


Nawiązując do wycia syreny, podczas której cały kraj stoi w milczeniu przez dwie minuty, aby uczcić pamięć „sześciu milionów zamordowanych w gettach i obozach zagłady, na polach śmierci i w marszach śmierci”, napisał: „Przez chwilę pochylamy głowy i łączymy się z pamięcią o naszym narodzie, który był prześladowany i mordowany tylko dlatego, że był żydowski. Potem podniesiemy głowy, dumnie kontynuując ich święte dziedzictwo i będziemy nadal podejmować działania, aby zapewnić, że narodowy dom, za którym tęsknili, ale którego nie osiągnęli, przetrwa na zawsze”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show (II)
Lucjan Ferus 

Carl Sagan Pale Blue Dot (Zrzut z ekranu.)

Aniołowie jednak – nie wiedzieć czemu – miny mieli niepewne, a z ich bezradnych, pytających spojrzeń posyłanych sobie ukradkiem, Stwórca wywnioskował bez trudu, iż zapewne nie zrozumieli oni zbyt wiele z przedstawionego przezeń pomysłu. – „No i co Ja mam z nimi zrobić? To Ja się staram stanąć na wysokości zadania i wymyślić coś naprawdę ekstrawaganckiego, by maksymalnie ich usatysfakcjonować a oni jak widzę, najwyraźniej nie pojmują istoty rzeczy?! Niesamowite!... Chyba będę musiał wymyślić coś skromniejszego dla nich i bliższego ich ograniczonej wyobraźni” – postanawia Bóg po tej wewnętrznej konstatacji i jak gdyby nic się nie stało, zaczyna do nich mówić:

Więcej

Szaleństwo uniwersytetu,
żądania niedouczonych
Phyllis Chesler

Antyizraelscy protestujący założyli obozowisko na kampusie Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku 22 kwietnia 2024 r. Źródło: zrzut z ekranu wideo.

Przegraliśmy walkę z szaleństwem. Być może nigdy z tym nie walczyliśmy. Tak czy inaczej, świat oszalał.


Właśnie byłam świadkiem tego na kampusie Uniwersytetu Columbia. Młoda biała studentka, modnie ubrana w kefiję, stanęła przy mikrofonie i zażądała, by administracja zapewniła „protestującym” studentom żywność i wodę, aby nie umarli z odwodnienia lub głodu.


Tak, naprawdę to powiedziała. 
Studentka upierała się, że administracja ma „obowiązek” wobec tych studentów, którzy „zapłacili za wyżywienie”. 

Więcej

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Student Stanford University z przepaską Hamasu na głowie. ((Zrzut z ekranu konta X)

Kraj Republik zniknął z mapy, ale nie z rzeczywistości. Dziś powrócił do pierwotnej imperialnej nazwy. Nazywa się Rosja. Najtrwalszym wkładem literatury rosyjskiej w kulturę ludzkości pozostają Protokoły mędrców Syjonu, których wpływ nadal rośnie. Obecność mitu nie pozostawia wątpliwości, a próby kwestionowania jego podstaw wywołują ostracyzm, gniew i otwartą wrogość.      


„Przegraliśmy wojnę z obłędem. Być może nigdy jej nie wypowiedzieliśmy. Tak czy inaczej, świat znowu oszalał.” – pisze amerykańska emerytowana profesor psychologii Phyllis Chesler.    

Więcej

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Strona z podręcznika, przy pomocy którego szkoły finansowane i prowadzone przez ONZ uczą palestyńskie dzieci terroryzmu. (Na zdjęciu Dalal Mughrabi.)

Co roku w dniu jego śmierci Autonomia Palestyńska (AP) i Fatah czczą arcyterrorystę Abu Dżihada jako wielkiego palestyńskiego przywódcę i wzór do naśladowania. Przy kilku okazjach AP z dumą przechwalała się, że Abu Dżihad był odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 125 Izraelczyków w atakach terrorystycznych. W tym roku popierana przez USA „zrewitalizowana” AP nie zachowuje się inaczej. 

Więcej
Blue line

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

<span>Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas. Na zdjęciu: antyizraelski antyizraelski obóz na kampusie Columbia University w Nowym Jorku  (Zdjęcie: Olivia Reingold, twitter/X)</span>

Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas, której członkowie wymordowali 1200 Izraelczyków i porwali ponad 240 innych osób 7 października 2023 r.

Więcej

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

<span>Źródło: wideo NBC, zrzut z ekranu</span>

Czy zauważyliście, że młode kobiety w całej Ameryce demonstrują na rzecz Hamasu, Iranu i Palestyny? Dlaczego te uprzywilejowane i wykształcone kobiety, spadkobierczynie ruchu #MeToo oraz zachodniego feminizmu drugiej i trzeciej fali, miałyby kibicować gwałcicielom i zabójcom, prawdopodobnie najbardziej krwiożerczym i sadystycznym mizoginistom po Czyngis-chanie? Dlaczego stają po stronie islamistycznych barbarzyńców, którzy więzili, torturowali i dokonywali egzekucji na własnych kobietach za zsuniętą islamską zasłonę i którzy siłą nawracaliby swoje zachodnie wielbicielki na islam, zasłoniliby je również i zmuszali do poligamicznych małżeństw?
Czy te wykształcone córki zamożnych rodziców rozumieją, że jeśli wyrażą jakiekolwiek poglądy uważane za dysydenckie w Gazie, Teheranie lub Kabulu, albo jeśli ogłoszą, że są „queer” lub gejami (tak identyfikują się niektóre z tych aktywistek), to natychmiast zostaną zabite?

W miesiącach od 7 października 2023r., oprócz odrażającego milczenia fałszywych feministek w sprawie zbiorowych gwałtów na kobietach i mężczyznach, torturowania dzieci i całych rodzin, porwań ludności cywilnej – widzieliśmy przerażające tsunami nienawiści do Izraela, Ameryki i Żydów.

Więcej
Blue line

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej
Blue line

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk