Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 15:02

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Wierzę w Boga Ojca


Andrzej Koraszewski 2016-09-09


Mój zdecydowany ateizm budzi czasem gorące protesty. Z bogiem sprawa, kiedy oburzone są mroczne typy spod znaku „Bóg, Honor, Ojczyzna (i swastyka)”. Ich irytacja może wręcz bawić. Gorzej kiedy zranieni czują się ludzie sympatyczni.  Nie lubię ranić sympatycznych ludzi, a równocześnie wiem, że racjonalny spór  jest na tym polu niemal niemożliwy. Oczywiście mogę tu powtórzyć argument brytyjskiego filozofa, Anthony C. Graylinga, iż „apologeci religii skarżą się żałośnie, że ateiści i sekulartyści są agresywni i wrodzy w swojej krytyce. Zawsze odpowiadam, pomyśl, kiedy wy byliście u steru nie dyskutowaliście z nami, paliliście nas na stosach. Teraz skarżycie  się, kiedy prezentujemy nasze argumenty i stawiamy pytania.”

Mam wrażenie, że filozof popełnia drobny błąd, bowiem kiedy płonęły stosy, byli również wierzący gotowi wiele ryzykować dając schronienie prześladowanym, wierzący, którzy protestowali i potępiali terror religijnej władzy. Nie byli liczni, ale w totalitarnych systemach takie protesty nie są łatwe.   

 

Odczuwam sympatię do bardzo wielu ludzi wierzących i na ogół umiem powiedzieć, za co ich lubię. Nieodmiennie dotyczy to naszych wspólnych wartości etycznych, czyli mówiąc codziennym językiem, lubię ich za ich zwyczajne ludzkie ciepło, życzliwość i przyzwoitość.

 

Słowa Ireny Sendlerowej są właściwie banalne, nie jest to ani wielka filozofia, ani wielkie odkrycie:



Podobnie jest z tak często powtarzanym powiedzeniem Władysława Bartoszewskiego – „Warto być przyzwoitym”. W obydwu przypadkach wagi tym w gruncie rzeczy banalnym słowom przydają życiorysy ludzi niezwykłych, którzy autentycznie trzymali się tych pozornie prostych i oczywistych zasad.

 

Okazuje się, że jest wiele rzeczy, które ograniczają naszą zdolność kroczenia tą samą drogą. Od egoizmu lub wrodzonej podłości groźniejsza wydaje mi się lojalność, grupowa tożsamość i strach przed ostracyzmem.

 

Tym większy szacunek dla tych wierzących, którzy nigdy nie zrezygnowali ze swojego prawa do samodzielnych ocen moralnych, często kosztem konfliktu z hierarchią, ale również z bliskimi.   

 

Czy można kogoś podziwiać, uważać wręcz za wzór osobowy i nadal spierać się o jego/jej boga? Czy można podważać to, co oni sami uważają za źródło ich systemu etycznego? Nie namawiam nikogo na porzucenie wiary, ale nie ukrywam powodów, dla których sam ją porzuciłem, ani dlaczego żądam, aby religię wygnać z państwowych szkół i urzędów.

 

W tej ostatniej kwestii mam wielu wierzących sojuszników głęboko przekonanych, że oddzielenie religii od państwowej oświaty  i areny politycznej  może być dla religii zbawienne. Podobnie jak w przeszłości, również dziś faktyczny rozdział religii i polityki może dokonać się tylko dzięki determinacji światłych wierzących. Ateiści są mniejszością, więc na tym polu możemy być tylko siłą wspierającą. Świeckie państwo jest gwarantem wolności wyznania.      

 

Religia jest dla ludzi ważna, a dla mnie ważny jest mój ateizm, więc nagle między ludźmi, którzy się lubią, może pojawić się jakaś wrogość, niechęć, czy chociażby temat tabu, którego lepiej nie dotykać, bo zacznie iskrzyć. Czy warto się upierać? Warto. Problem polega na tym, że w pewnym momencie pojawia się bariera komunikacyjna. Jeśli pamiętamy, jak wiele nas łączy, możemy ją przesuwać. Wymaga to jednak świadomości powodów, dla których rozmowa jest tak trudna, a czasem dociera się do muru.       

       

Religia jest elementem ludzkiej tożsamości. Często centralnym elementem, chociaż zapewne nigdy nie jest jedynym elementem.  Ateizm też jest elementem naszej tożsamości, ale ateizm nie nadaje się do budowania fanatycznych wspólnot. Częściej niż religia wpycha w samotność krytycznego myślenia. Częściej nie znaczy, że zawsze. Ateizm nie ma ewangelii ani rytuałów, ale można go zaprząc jako podpórkę do jakiejś ideologii (tak było w przypadku komunizmu),  jednak ateizm sam w sobie całej tożsamości nie zawłaszczy, nie położy się Rejtanem, by zabronić dostrzegania ludzi dobrych, ale myślących inaczej.

 

Jestem ateistą z wielu powodów i trudno powiedzieć, który jest najważniejszy. Łatwiej opowiedzieć, który był wyjściowy. W moim przypadku na początku był sprzeciw wobec absurdalnej idei osobowego boga, wobec komicznej dla umysłu początkującego nastolatka koncepcji starszego pana tworzącego świat i lepiącego ludzika z gliny. Ta idea przekazywana z śmiertelną powagą w niedzielnej szkółce budziła z trudem hamowany śmiech.

 

A gdybym natrafił wtedy na mądrego kapłana zmieniającego naiwną bajkę w wyuzdaną metaforę, zamazującą jaskrawą sprzeczność z rzeczywistością i wiedzą o świecie, czy umiałbym nadal mówić „wierzę w Boga Ojca”? Nie ma rozsądnej odpowiedzi na to pytanie. Wątpię, ale to moje wątpienie jest równie słabo podbudowane jak głębokie przekonanie mojego nieżyjącego już przyjaciela, że gdyby urodził się w Indiach, w Japonii, czy w Egipcie, wybrałby chrześcijaństwo.

 

Takich teoretycznych pytań jest znacznie więcej. Nie znajdziemy na nie żadnej odpowiedzi. Jesteśmy produktem tysięcy przypadkowych zdarzeń i aż nazbyt często racjonalizujemy nasze poglądy, pozostając w głębokim przekonaniu, że jesteśmy racjonalni.

 

Współczesna wiedza przemawia przeciw idei osobowego boga i przeciw idei inteligentnej siły sprawczej. Ta pierwsza jest od dawna kłopotliwa dla wielu wierzących. Ucieczka w deizm, tajemniczą, abstrakcyjną pierwszą przyczynę, nie tylko wymaga intelektualnej akrobacji, ale naraża na kolizję ze wspólnotą i skłania czasem do siadania okrakiem na barykadzie.  Kiedy ci akrobaci występują z gromkim atakiem na ateizm, pozostaje odpowiedź, której udzielił Grayling.

 

Racjonalizm odrzucający ideę boga lub tajemniczej inteligentnej siły sprawczej budzi opór. Czytelniczka pisze: 

„Poleganie na niezawodności naszej percepcji i jest również oparte na a priori przyjętej teorii jak wiara w istnienie lub nieistnienie Boga... Myślę że nasz aparat poznawczy rozwija się, ale obawiam się, że do rozumowego ,,podboju" wszechbytu nam daleko, dlatego mają rację bytu wszelkie wizje naszej -  dostępnej naszym zmysłom - rzeczywistości, ale to, co jest poza jej zasięgiem w bardzo mało miarodajnym stopniu podlega jakimkolwiek kwalifikatorom opartym na pracy naszego umysłu... Choć w ostatnich czasach nauka intensywnie włączyła się w badania zjawisk wymykających się spod kontroli rozumu, ale geneza tych zjawisk wykracza poza zakres jej możliwości... Dlatego wszelkie motywacje racjonalne tego, co z natury rzeczy poza ramy naszej racjonalności wybiega, moim skromnym zdaniem nie jest, a czym zatem jest niech sobie czytelnicy dopowiedzą, lub nie dopowiedzą sami według własnego uznania...”

Świadomość, że coś wykracza poza nasze możliwości wyjaśnienia, nie oznacza, że musimy na siłę dorabiać teorie, które chwieją się na nogach jak pijana kaczka. Historia nauki, to historia walki z zawodnością naszej percepcji, a nie jak napisała ta Czytelniczka "poleganie na niezawodności naszej percepcji". Nasz umysł jest generatorem błędów, które dzięki naukowej metodzie możemy stopniowo eliminować, dlatego dzięki nauce mogliśmy polecieć w kosmos, a dzięki religii nadal wierzymy, że spotkamy się z ciocią Franią po śmierci. Wiedza daje nam pasję odkrywania błędów naszego myślenia, religia te błędy konserwuje i przydaje im świętości. Mówimy nadal, że słońce wschodzi i zachodzi, ale 'dzięki nauce' wiemy, że jest inaczej.

 

Twierdzenie, że religie niosą więcej zła niż dobra, budzi szczególnie silne reakcje emocjonalne. Argumentacja jest złożona. Nikt nie przeczy, że są setki milionów dobrych wierzących ludzi. Nietrudno pokazać, że religia może zarówno popychać do życzliwości, jak i powstrzymywać przed popełnianiem zła.  Wielu ateistów chętnie przywołuje powiedzenie amerykańskiego fizyka, Stevena Weinberga:

 


Religia stanowi obrazę dla ludzkiej godności. Gdyby jej nie było, mielibyśmy dobrych łudzi robiących dobre rzeczy i złych ludzi czyniących zło. Tylko religia może sprawić, że dobrzy ludzie robią złe rzeczy.
Religia stanowi obrazę dla ludzkiej godności. Gdyby jej nie było, mielibyśmy dobrych łudzi robiących dobre rzeczy i złych ludzi czyniących zło. Tylko religia może sprawić, że dobrzy ludzie robią złe rzeczy.

To twierdzenie Stevena Weinberga musi być bolesne, wręcz obraźliwe i to nawet dla tych wierzących, którzy doskonale widzą, jak często religia wykorzystywana jest przez zbrodniczych przywódców. Dziś jest to polityczny islam, ideologia salafitów, Bractwa Muzułmańskiego, Al-Kaidy i dziesiątków ugrupowań odwołujących się do supremacji islamu i kuszących obietnicą brutalnego podboju świata w imię Allaha i dla Allaha.

 

Wielu muzułmanów i nie tylko muzułmanów gotowych jest przysięgać, że nie ma to nic wspólnego z religią, że jest to kradzież moralnego autorytetu religii, podstępne wykorzystanie czegoś, co jest z gruntu dobre, dla złych, zbrodniczych celów.        

 

Spór jest dość absurdalny, bo jeśli ktoś tak mocno wierzy, że gotów jest za tę ideę nie tylko zabijać, ale i umrzeć, to na nic nie zdadzą się przysięgi, że nie jest on prawdziwym muzułmaninem. To ukrywanie się za jakimś „prawdziwym” muzułmaninem czy "prawdziwym" chrześcijaninem wydaje się być wyłącznie odmową spojrzenia prawdzie w oczy.

 

Twierdzenie Stevena Weinberga jest jednak zasadnie krytykowane. Niezwiązany z żadną religią polityczny fanatyzm  może prowadzić do takich samych barbarzyńskich zachowań. Religie dysponują dodatkowymi, pośmiertnymi, nagrodami, ale wiek XX pokazał jak się masowo produkuje morderczy fanatyzm, który nie odwołuje się do religii.

 

Uprawiające prozelityzm religie monoteistyczne, a więc chrześcijaństwo i islam, oparte są na głębokim przekonaniu o swojej wyjątkowości, wyższości i konieczności nawrócenia wszystkich na swoją wiarę.  (Najpierw jednak trzeba rozstrzygnąć, kto jest prawdziwym chrześcijaninem, czy muzułmaninem.) Podobno koncepcja narodu wybranego przez boga pochodzi z judaizmu. Znacznie wcześniej jednak plemienni bogowie nieodmiennie wybierali swoje plemię. Dopiero aspirujący do uniwersalizmu monoteizm uczynił żądanie wielbienia jednego boga religią (religiami) pokoju na trupach niewiernych.                       

 

Dziś zdumiewa atrakcja morderczej sadystycznej brutalności Państwa Islamskiego. Powinno zdumiewać zdumienie, bardzo niedawno Europę niewoliły hordy, których elity dumnie obnosiły się z trupimi czaszkami na czapkach.

 

Filozoficzna koncepcja Übermensch, powiązana była z okrzykiem Gott ist tot. Jednak ta śmierć zabitego przez ludzi boga, połączona z udawanym smutkiem a zarazem radością, że teraz można wszystko, ma dwa felery, pierwszy, to że jest ona nabzdyczoną filozofią, odległą o lata świetlne od prostego stwierdzenia Ireny Sendlerowej, drugą, że jest ubraną w nowe słowa starą filozofią patologicznych zboczeńców. Prawo do bestialstwa, do znęcania się i mordowania wpisywane było w plemienne i religijne mity od zarania dziejów. Mordowanie z okrzykiem „Bóg jest wielki” nie jest żadną nowością. Wyznawcy właściwego boga mogą być nazywani nadludźmi, lub tylko „ludźmi”, bo heretycy nie zasługują na miano człowieka i krzywdzić ich wolno, a nawet należy. 

 

A jednak twierdzenie Stevena Weinberga jest prawdziwe, religia nie tylko może, ale bardzo często popycha ludzi dobrych do robienia rzeczy złych. Czasem popycha, wzywa, mobilizuje, czasem tylko milcząco przyzwala, akceptując pielgrzymki do świątyń sadystycznych zboczeńców. Kiedy mobilizuje, kiedy przedstawia rzeczy złe jako dobre, jej boski autorytet popycha ludzi dobrych do robienia rzeczy złych. 

 

Patrząc z Polski, czy innego kraju z chrześcijańską tradycją, na świat islamu możemy to zobaczyć z całą ostrością. Widzimy tam otwarte wezwania duchowych pasterzy do zabijania w imię Allaha, do niewolenia w imię Allaha, do zakazywania wszelkiej swobody w imię Allaha. Czy można porównywać tamto bestialstwo z łagodną ewangelizacją do nienawiści, jaką widzimy u nas? Kościół patrzy życzliwie na maszerujących pod religijnymi sztandarami neofaszystów. Duchownego, który mówi zbyt głośno i zbyt otwarcie, przenosi do innej parafii, innych, podobnych, ale nie pchających się w światła reflektorów, nawet nie gani.

 

Historia religijnych przywódców akceptujących zło i popychających do zła jest wystarczająco dobrze udokumentowana, by rozumieć, jak wiele racji jest w słowach Weinberga. Nie jest to historia zamknięta i zakończona, jest nadal żywa, i znów wzrasta w siłę.  

 

Weinberg mówi więcej – „religia stanowi obrazę dla ludzkiej godności”. Co ma na myśli? Religia częściej dzieli niż łączy. Uczestniczy w jarmarkach dehumanizacji i organizuje jarmarki dehumanizacji, zabija krytyczne myślenie w imię zbiorowej tożsamości. Religia zabija również możliwość porozumienia. Im głębszy religijny fundamentalizm, tym wyższy mur blokujący jakąkolwiek komunikację. 

 

Sprzeciw wobec religii nie oznacza wrogości wobec wierzących, nie zamyka drogi do przyjaźni i wspólnych poszukiwań, włącznie z próbami wyjaśnienia, dlaczego przekreśliłem słowa „wierzę w Boga Ojca”.                       

 

             

 

 


Tipsa en vn Wydrukuj









Schodki
Szaron: Siedzimy tu już dziesięć minut. 
Hili: Posiedźmy jeszcze ze dwie.

Więcej

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

<span>Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas. Na zdjęciu: antyizraelski antyizraelski obóz na kampusie Columbia University w Nowym Jorku  (Zdjęcie: Olivia Reingold, twitter/X)</span>

Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas, której członkowie wymordowali 1200 Izraelczyków i porwali ponad 240 innych osób 7 października 2023 r.

Więcej

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

<span>Źródło: wideo NBC, zrzut z ekranu</span>

Czy zauważyliście, że młode kobiety w całej Ameryce demonstrują na rzecz Hamasu, Iranu i Palestyny? Dlaczego te uprzywilejowane i wykształcone kobiety, spadkobierczynie ruchu #MeToo oraz zachodniego feminizmu drugiej i trzeciej fali, miałyby kibicować gwałcicielom i zabójcom, prawdopodobnie najbardziej krwiożerczym i sadystycznym mizoginistom po Czyngis-chanie? Dlaczego stają po stronie islamistycznych barbarzyńców, którzy więzili, torturowali i dokonywali egzekucji na własnych kobietach za zsuniętą islamską zasłonę i którzy siłą nawracaliby swoje zachodnie wielbicielki na islam, zasłoniliby je również i zmuszali do poligamicznych małżeństw?
Czy te wykształcone córki zamożnych rodziców rozumieją, że jeśli wyrażą jakiekolwiek poglądy uważane za dysydenckie w Gazie, Teheranie lub Kabulu, albo jeśli ogłoszą, że są „queer” lub gejami (tak identyfikują się niektóre z tych aktywistek), to natychmiast zostaną zabite?

W miesiącach od 7 października 2023r., oprócz odrażającego milczenia fałszywych feministek w sprawie zbiorowych gwałtów na kobietach i mężczyznach, torturowania dzieci i całych rodzin, porwań ludności cywilnej – widzieliśmy przerażające tsunami nienawiści do Izraela, Ameryki i Żydów.

Więcej
Blue line

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej
Blue line

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej
Blue line

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej
Blue line

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej
Blue line

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg


„Moż­na śmia­ło po­wie­dzieć, że gdy­by nie Ży­dzi, nie by­ło­by pro­ble­mu pa­le­styń­skie­go. Pia­chy i ka­mie­nie zo­sta­ły­by roz­szar­pa­ne przez Egipt, Sy­rię oraz Irak i nikt by się tym nie przej­mo­wał.

Więcej

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Żydowscy uchodźcy z krajów arabskich w obozie przejściowym w Izraelu w kwietniu 1950r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)

Palestyńska wojna propagandowa i oskarżenia, które fabrykują przeciwko Izraelowi, służą nie tylko zrekompensowaniu ich niższości militarnej, ale także pomagają im w fabrykowaniu ich twierdzeń o rdzennych związkach z tą ziemią.

 

Fakt, że ktoś będzie próbował zredukować powrót Żydów (z chrześcijańskiego i muzułmańskiego świata) na swoją ziemię do jakiegoś rodzaju europejskiej inwazji, pokazuje tylko, jak skuteczna była ta część palestyńskiej wojny propagandowej.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

Co znaczy „żelazne”
wsparcie USA dla Izraela”
Elder of Ziyon

Irański atak
na Izrael
Andrzej Koraszewski

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk