Prawda

Poniedziałek, 13 maja 2024 - 07:51

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Muzułmanie, których nie znamy


Andrzej Koraszewski 2015-02-25

Godło Bractwa Muzułmańskiego w nagłówku opublikowanego w Internecie 27 stycznia 2015 “Listu do rewolucyjnych szeregów”, pod spodem słowo „Przygotujcie” nawiązujące do wersetu 8:60 z Koranu: „Przygotujcie przeciwko nim, ile możecie sił i oddziałów konnicy, którymi moglibyście przerazić wroga Boga i wroga waszego, jak również innych, którzy są poza nimi, a których wy nie znacie. Bóg ich zna! A to, co wy rozdajecie na drodze Boga, to zostanie wam w pełni oddane i nie doznacie niesprawiedliwości”.
Godło Bractwa Muzułmańskiego w nagłówku opublikowanego w Internecie 27 stycznia 2015 “Listu do rewolucyjnych szeregów”, pod spodem słowo „Przygotujcie” nawiązujące do wersetu 8:60 z Koranu: „Przygotujcie przeciwko nim, ile możecie sił i oddziałów konnicy, którymi moglibyście przerazić wroga Boga i wroga waszego, jak również innych, którzy są poza nimi, a których wy nie znacie. Bóg ich zna! A to, co wy rozdajecie na drodze Boga, to zostanie wam w pełni oddane i nie doznacie niesprawiedliwości”.

Burmistrzem Rotterdamu jest muzułmanin, Ahmed Aboutaleb. W Holandii żyje dziś milion muzułmanów, to jest sześć procent społeczeństwa. Burmistrz Rotterdamu ma dla nich brutalne przesłanie: „zaakceptujcie zachodnie wartości, albo wracajcie do domu”. Kiedy to samo mówi jego rodak Geert Wilders krzyczymy, że to rasizm. Kiedy mówi to muzułmański polityk,  który został wybrany przy potężnym wsparciu muzułmańskich współwyznawców, nie pozostaje nic innego, jak zrobić co w naszej mocy, żeby nikt nie usłyszał jego głosu (tak przynajmniej uważają redaktorzy najważniejszych pism i stacji telewizyjnych).

W codziennej porcji doniesień widzimy zasłonięte twarze młodych mężczyzn podrzynających gardła swoim ofiarom, zdjęcia zburzonych miast, doniesienia o kolejnych mordach terrorystów motywowanych religią. Obok pojawiają się absurdalne  zapewnienia amerykańskiego prezydenta i innych polityków z pierwszego szeregu obrońców zachodniej demokracji, że ci ludzie mordujący z okrzykiem Allahu Akbar nie mają nic wspólnego z islamem. Unia Europejska zdejmuje Hamas z listy organizacji terrorystycznych, a Biały Dom przyjmuje delegację Bractwa Muzułmańskiego.

 

Prezydent Egiptu mówi otwarcie, że jest problem, że konieczna jest natychmiastowa debata na temat interpretacji pism świętych islamu, daje jasno do zrozumienia, że dominujący dziś nurt politycznego islamu jest źródłem islamskiego terroryzmu i nazywa Bractwo Muzułmańskie matką wszystkich islamskich organizacji terrorystycznych – ISIS, Boko Haram, Hamasu, Al-Kaidy. Prezydent Obama wybiera jednak współpracę z Turcją rządzoną przez związaną z Bractwem Muzułmańskim partię; nazywa Turcję najbardziej demokratycznym państwem muzułmańskiego świata, zapewnia nas również, że Iran nie dąży do zbudowania nuklearnego arsenału, bo gwarantuje nam to fatwa Najwyższego Przywódcy Islamskiej Republiki Iranu.

 

Prasa zachodnia lekceważy nie tylko głos egipskiego prezydenta, głosy dysydentów palestyńskich, lekceważy głosy muzułmańskich liberałów na Zachodzie, ale również starannie cenzuruje wszelkie informacje o otwartej wrogości Iranu i Turcji wobec zachodniej demokracji i jej wartości. Nierzadko ukrywa tożsamość islamskich terrorystów i tożsamość ofiar, strach przed oskarżeniem o islamofobię skłania policję, sędziów i polityków, pracowników opieki społecznej i dziennikarzy do kłamstw i manipulacji, do zapewniania, że nie ma problemu, a wreszcie do przemilczania głosów wzywających do działania muzułmanów.

 

Burmistrzem Rotterdamu jest muzułmanin, Ahmed Aboutaleb. W Holandii żyje dziś milion muzułmanów, to jest sześć procent społeczeństwa. Burmistrz Rotterdamu ma dla nich brutalne przesłanie: „zaakceptujcie zachodnie wartości, albo wracajcie do domu”. Kiedy to samo mówi jego rodak Geert Wilders krzyczymy, że to rasizm. Kiedy mówi to muzułmański polityk,  który został wybrany przy potężnym wsparciu muzułmańskich współwyznawców, nie pozostaje nic innego, jak zrobić co w naszej mocy, żeby nikt nie usłyszał jego głosu (tak przynajmniej uważają redaktorzy najważniejszych pism i stacji telewizyjnych).

 

Bezpośrednio po zamachu na redakcję „Charlie Hebdu” urodzony w Maroku Ahmed Aboutaleb mówił między innymi: „Jeśli nie podoba wam się tu, bo jacyś satyrycy mają swoje pismo, to ja mówię wam – spierdalajcie stąd!” 

 

W późniejszym wywiadzie dla telewizji CNN, nie używał już tak mocnych słów, ale w najmniejszym stopniu ich nie żałował, ani nie cofał: 

 

Moje przemówienie po zamachach w Paryżu było dobrze przyjęte przez właściwie 17 milionów ludzi w Holandii. Otrzymałem tysiące e-maili z całego świata, od ludzi popierających przemówienie i jego treść.


Holenderska konstytucja i holenderskie społeczeństwo jest oparte na podstawie bardzo ważnych wartości, a są nimi tolerancja i akceptacja. W chwili, kiedy przybywasz do Holandii skądkolwiek na świecie i otrzymujesz obywatelstwo, musisz przynajmniej zaakceptować konstytucję i wartości tego kraju. Jesteśmy zróżnicowanym krajem. W moim mieście są ludzie z 174 narodowości. A to znaczy, że rządy prawa są nad wszystkimi. Jakiekolwiek masz przekonania, jakąkolwiek masz religię, lub orientację seksualną, akceptacja i tolerancja jest bardzo ważną rzeczą.


Dziennikarz: "Jeśli ci się nie podoba, wyjedź" - było tym zwrotem, który
wyróżniał się.


Ahmed Aboutaleb: Jeśli odrzucasz społeczeństwo, jeśli nie chcesz być członkiem tego, co nazywam "społeczeństwem-my", odrzucasz konstytucję i odrzucasz równość między ludźmi i wolność, to do ciebie należy zastanowienie się, czy chcesz być z nami. Istnieje inny wybór, a jest nim wyjazd, opuszczenie naszego społeczeństwa. Nie jesteś zmuszony do bycia z nami, masz wybór. To właśnie mówię ludziom - nikogo nie zmuszam do opuszczenia naszego społeczeństwa. To jest wolny wybór: bądź z nami, pracuj razem z nami nad zbudowaniem społeczeństwa "my". Ale jeśli chcesz pozostać poza społeczeństwem "my", jeśli grozisz nam, jeśli jedziesz do Jemenu, uczysz się jak używać kałasznikowa i wracasz, żeby grozić społeczeństwu, no cóż, nie jesteś członkiem mojego społeczeństwa "my" i lepiej odejdź.


Dziennikarz: Jest pan muzułmaninem, jest pan Marokańczykiem, przybył pan do Holandii dopiero w wieku 15 lat.


Ahmed Aboutaleb: Jestem jednym z tych ludzi, którzy wiedzą, co znaczy życie  w nędzy. 15 lat mojego życia w Maroku przeżyłem na jednym posiłku dziennie, chodząc bez butów. Przyjechałem do Holandii bez płaszcza, który chroniłby mnie przed zimnem. Wiem, co to znaczy być produktem nędzy. Nie mogę zaakceptować twierdzenia, że bieda prowadzi do terroryzmu. Bieda musi prowadzić do szukania wiedzy, do nauki, do bycia lepszym, do wspinania się po drabinie społecznej. Wiem więc, jak to jest. To jest inwestowanie przede wszystkim w siebie, a przez to inwestowanie także w społeczeństwo. To jest przesłanie, jakie staram się przekazać. Tak, istotnie, jestem muzułmaninem, i to daje mi dodatkowy autorytet do mówienia rzeczy, których może moje koledzy w Europie i w USA mogą nie móc powiedzieć.


Dziennikarz: Czy pana zdaniem można mieć zarazem tradycyjne wartości muzułmańskie i wartości holenderskie, czy też jest to wszystko lub nic?


Ahmed Aboutaleb:  Jest dużo możliwości łączenia wielu rzeczy. W moim mieście mieszkają ludzie z 174 narodowości, wszystkie religie obecne w Holandii, są także w moim mieście. Mamy meczety, synagogi i kościoły wszystkich możliwych wyznań. Jeśli zestawiasz to razem, musi istnieć równowaga i jest to możliwe. Mój przypadek pokazuje, że jest to możliwe.

 

Wideo z zapisem tego wywiadu jest nieco dłuższe i nie ma polskich napisów.

 


Wielokulturowość jest możliwa i może być wspaniała. Jednak warunkiem prawdziwej wielokulturowości są rządy prawa, akceptacja konstytucyjnego porządku. Nie tylko muzułmańscy duchowni gotowi są twierdzić, że prawo boskie jest ponad prawem ludzkim. Nie musimy daleko szukać takich przywódców duchowych, mamy ich również w Polsce i to wśród najwyższych hierarchów Kościoła katolickiego. Różnica polega na tym, że islam został dziś zdominowany przez duchownych wzywających każdego dnia do kwestionowania porządku prawnego i do używania przemocy w imię narzucenia praw boskich, które oni rzekomo znają. Odwracanie głowy i udawanie, że religie zawsze są dobre i nie mogą być przyczyną cywilizacyjnej katastrofy, to samobójstwo.   

 

Dwie muzułmanki, pochodząca z Indii, amerykańska dziennikarka Asra Nomani oraz pochodząca z Egiptu amerykańska dziennikarka Hala Arfa poświęciły ponad 200 godzin na studiowanie wideo opublikowanych przez ISIS. Mordy w Iraku, spalenie jordańskiego pilota, obcinanie głów egipskim Koptom w Libii. Analizując te dokumenty zbrodni pisały: „My, jako muzułmanki, rozpoznajemy każde słowo teologii Państwa Islamskiego jako idee i interpretacje, które słyszałyśmy przez całe nasze życie.”

 

Autorki piszą, że strategia Państwa Islamskiego, podobnie jak jego materiały propagandowe, są logiczną interpretacją Koranu i hadisów, jak również przekazów o życiu proroka Mahometa, fatw islamskich uczonych i nakazów religijnych. Ta organizacja – stwierdzają – nie jest stowarzyszeniem szaleńców, ale ludzi głęboko religijnych.

 

Oskarżają one również prezydenta Stanów Zjednoczonych, że  jego polityka ciągłego zaprzeczania temu wspomaga zbrodniczą kulturę, utrudniając zrozumienie rzeczywistości. „Nie wzywamy do wojny z islamem, wzywamy do wojny z ideologią i teologią islamu”. Zdaniem autorek, Obama zdejmuje odpowiedzialność z tych, którzy są w rzeczywistości odpowiedzialni za zbrodnie islamskiego terroryzmu. Czy musimy czekać na koniec świata  zanim Obama uzna, że ISIS jest islamski? - pytają autorki w kolejnym artykule. Ich słowa są bardzo zbliżone do tego, co mówi prezydent Egiptu i są absolutnym przeciwieństwem tego, co mówi prezydent Turcji.

 

Czy są to muzułmańskie głosy zupełnie nowe i nigdy wcześniej nie spotykane? W listopadzie ubiegłego roku publikowaliśmy tu List otwarty do braci muzułmanów, francuskiego muzułmanina i filozofa Abdennoura Bidara. Te głosy muzułmańskich liberałów publikowaliśmy od lat, bezskutecznie próbując zwrócić uwagę polskich mediów na muzułmańskich dysydentów. Nie jesteśmy w stanie pokazać wszystkich dysydentów, których znamy i śledzimy, i doskonale wiemy, że jest znacznie więcej takich, o których nigdy nie słyszeliśmy. Przyjaciel z Göteborga przesłał mi właśnie artykuł pakistańsko-kanadyjskiego pisarza, lekarza i muzyka, którego nazwisko znałem, ale którego ten artykuł z 6 października 2014 roku przeoczyłem. Jeszcze jeden list otwarty, pisany przez muzułmanina i tym razem skierowany do umiarkowanych muzułmanów. Ali A. Rizvi jest stałym publicystą „Huffington Post” i niejednokrotnie pisał o tym, że islam jako religia wymaga głębokiej reformy umożliwiającej pogodzenie z współczesną moralnością. Tym razem Ali A. Rizvi pisze o znikającej z dnia na dzień wiarogodności umiarkowanych muzułmanów.      


Autor pisze, że umiarkowani muzułmanie mają powód do niepokoju, kiedy islamski fundamentalizm staje się „głosem islamu”, a sam islam jest przez świat postrzegany głównie przez czyny islamskich ekstremistów. Nie wińcie jednak świata o ignorancję, uprzedzenia i tendencyjność – pisze muzułmański autor, zwracając się do umiarkowanych muzułmanów. „Problemem jest również to, że tacy jak wy, umiarkowani muzułmanie, odgrywają tu również istotną rolę, podtrzymując w nieskończoność tę narrację, i to nawet, jeśli nie jest to waszym zamiarem.”     


Aby przybliżyć czytelnikowi problem Autor prezentuje typową rozmowę między umiarkowanym muzułmaninem a krytykiem islamu:

1. Umiarkowany muzułmanin deklaruje, że ISIS jest złem, że nie reprezentuje “prawdziwych” muzułmanów, a islam jest religią pokoju.

2. Krytyk pyta, a co z wersetami Koranu takimi jak 4:89, który stwierdza „chwytajcie i zabijajcie” niewiernych? A co z wersetem 8:12-13, który mówi, że Bóg wzywa anioły: ”Bijcie ich więc po karkach! Bijcie ich po wszystkich palcach!”, wskazując na niewiernych i zapewniając, że Bóg jest straszny w karaniu tych, którzy się od niego i od jego posłańca, Mahometa oddzielili. Co z wersetem 5:33, który stwierdza, że  ci, którzy „szerzą zepsucie” (określenie powszechnie uznawane za obejmujące bluźnierstwo i apostazję) powinni być „zabici lub ukrzyżowani”. Co z wersetem 47:4, który również zaleca ścinanie głów niewiernym napotkanym na drodze dżihadu?

3. Muzułmanin odpowiada obroną tych wersetów jako słów Allaha, twierdzi uparcie, że są „wyrwane z kontekstu”, że są metaforą, a nawet, że mogły być źle przetłumaczone.

4. Mimo konfrontacji z wieloma przekładami, mimo stwierdzenia, że te wersety (podobnie jak  analogiczne z innych świętych pism) są nie do zaakceptowania niezależnie od kontekstu, muzułmanin upiera się przy obronie (jej czy jego) Pisma Świętego.             

Ostatecznie tego rodzaju dialog kończy się często nazwaniem krytyka “islamofobem”. Rizvi proponuje spojrzenie na to oczyma ludzi, którzy nie są muzułmanami i pyta: „Kto łączy terroryzm z islamem? Nieustannie widzimy obrazy dżihadystów krzyczących „Allahu Akbar” i cytujących wersety Koranu przed poderżnięciem gardła swojej ofierze, przed detonowaniem bomby, czy kiedy wzywają innych do walki. Kto zatem łączy terror z religią?”     


Wielu umiarkowanie wierzących, tak muzułmanów, jak i chrześcijan lub Żydów, powtarza frazesy o metaforycznym odczytywaniu świętych pism. Ali A. Rizvi zasadnie argumentuje, że metafora ma z założenia ilustrować, czynić jakąś ideę bardziej zrozumiałą, a nie odwrotnie. Kiedy tekst dosłownie wzywa do nagiej przemocy, ale twierdzisz, że w rzeczywistości jest wezwaniem do pokoju i jedności, to nie mamy już do czynienia z metaforyczną interpretacją, a z zamazywaniem rzeczywistości.


Autor zdaje sobie sprawę, że tak otwarte postawienie sprawy wywołuje protest i dodaje: „To oczywiste. Kiedy ludzie nie chcą porzucić ani swojej wiary, ani swojego sumienia, dokonują nieprawdopodobnych wyczynów, żeby je jakoś połączyć.”     


Takie argumenty – pisze Rizvi - nie są przekonujące, a rozmowa przestaje być uczciwa. Ludzie nawet chcący poważnie traktować umiarkowanych muzułmanów, wycofują się z lęku przed oskarżeniem o islamofobię, ale to wcale nie oznacza, że zostali przekonani.     

Nie muszę chyba dodawać – czytamy w tym artykule muzułmanina adresowanym do innych muzułmanów – że jest tu poważny problem, który musicie rozważyć. Kiedy ludzie słyszą umiarkowanych muzułmanów powtarzających, że islam jest pokojową religią, broniących tych wersetów i twierdzących, że są źle interpretowane, to jest to niespójne.  Kiedy sami czytają te fragmenty i widzą fundamentalistów robiących dokładnie to, co te wersety nakazują, nie widzą tu sprzeczności. To jest przerażające. I powinniście to zrozumieć. Krzyczenie: ‘rasizm’, jak to zrobił Ben Affleck, słysząc głosy krytyków takich jak Maher czy Sam Harris nie spowoduje, że ci krytycy znikną.

(A jeśli uważacie, że krytyka islamu to rasizm, stwierdzacie że islam jest jakaś osobną rasą. Jest na to tylko jedno słowo.)”                

Ali A. Rizvi zgadza się, że nie powinniśmy oceniać całej religii na podstawie uczynków jej niektórych wyznawców, ale intelektualna uczciwość nakazuje na ocenę zawartości tekstów kanonicznych, które w czasach Internetu są dla każdego dostępne w ciągu sekundy. Tu nie pomoże zamykanie oczu na wszystko co niewygodne ani wykręcanie się, że to tylko „metafora” lub błędna interpretacja. Nie pomoże tu również oskarżanie krytyków o bigoterię.      


Jaka jest odpowiedź – zastanawia się Rizvi i przypomina, że Stary Testament zawiera nakazy, zabijania bluźnierców, kamienowania cudzołożników, mordowania homoseksualistów i jak się dobrze przyjrzeć, to dałoby się z tego sklecić podręcznik ISIS. Chrześcijanie i Żydzi zaakceptowali świecką wspólnotę i chociaż mają swoją mroczną historię, to dziś nie zabijają się za wiarę. Kanadyjski muzułmanin przypomina, że współcześnie, a nie w odległej historii,  znacznie więcej muzułmanów zginęło z rąk innych muzułmanów w sporach religijnych, niż było zabitych przez obce armie i że nie pozostaje nic innego jak reformacja – rezygnacja z islamskiej tożsamości na rzecz muzułmańskiej tożsamości, rezygnacja z ideologii na rzecz kulturowej wspólnoty.  


Nie można się dogadać w sprawie ideologii, ale katolicy ignorują papieża i jego zakaz kontroli urodzin, zakaz używania środków antykoncepcyjnych czy współżycia przedmałżeńskiego, większość Żydów to ludzie akceptujący świeckie wartości, a wielu deklaruje się wręcz jako ateiści czy agnostycy, pozostając Żydami. Na ludzi, którzy porzucili religię czasem się marudzi, ale nikt nie zamierza ich zabijać. Tymczasem badania przeprowadzone w 2013 roku wykazały, że w dużych muzułmańskich społeczeństwach, takich jak Egipt, czy Pakistan  większość ludzi uważa, że porzucający religię powinni zostać zabici. Prowadzi to do ustawicznej obsesji na temat tego, kto jest „prawdziwym” muzułmaninem i do utraty wrażliwości na własne okrucieństwa.  


Islam – pisze Rizvi – potrzebuje reformatorów, a nie umiarkowanych muzułmanów, reforma religii nie kojarzy się z nieomylnością świętych tekstów. „Celem reformy jest zmiana, naprawa systemu, pchnięcie go na nowe tory, przyznanie, że coś jest popsute, a nie tylko, że wygląda jak popsute, albo że jest niesłusznie prezentowane jako popsute przez złych ludzi – nie, to jest popsute. I przyznanie tego jest pierwszym krokiem do reformacji.”


Prezydent Egiptu mówi mniej lub bardziej to samo, chociaż używa znacznie ostrożniejszych sformułowań. Nie waha się powiedzieć, że Bractwo Muzułmańskie jest matką wszystkich muzułmańskich organizacji terrorystycznych, a walka z islamskim terroryzmem wymaga radykalnej zmiany sposobu myślenia muzułmanów o religii.


Bractwo Muzułmańskie wzywa ze stacji telewizyjnych nadających z Turcji do zabicia egipskiego prezydenta i do zabicia każdego, kto się z nim zgadza. Gra o przyszłość muzułmańskiej kultury rozgrywa się dziś przede wszystkim w Egipcie, ale nie jest rzeczą bez znaczenia, czy my ją rozumiemy i czy zechcemy usłyszeć głosy tych muzułmanów, którzy naprawdę chcą zmiany, a nie tylko tego, żeby ich przypadkiem nie mylić z islamskimi fanatykami.         

P.S.Ciekawym przypisem do mojego artykułu jest informacja, że w Polsce w wyborach prezydenckich startuje Bali Marzec, muzułmanka z Kazachstanu. Warto przeczytać dlaczego zdecydowała się skorzystać z kampanii prezydenckiej, żeby coś nam przekazać. Warto spojrzeć na uwagi niczego nie rozumiejących komentatorów. http://natemat.pl/134103,muzulmanka-startuje-w-wyborach-na-prezydenta-polskii-szariat-jakis-zart-muzulmanie-w-polsce-sa-raczej-niepraktykujacy#comments-134103


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj










Zegar
Ja: Takiego zegara słonecznego jeszcze nie widziałem. 
Hili: No popatrz, a zegar słoneczny z kotem świetnie by się sprzedawał.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show” (III)
Lucjan Ferus

Rycina: Jean Effel \

Znów – jak było do przewidzenia – wszyscy aniołowie chcieli widzieć osobiście, jak Bóg będzie urządzał im ten świat rozrywki. Więc zgodnym chórem wyrazili swą gotowość udziału w dalszym bożym dziele. Zatem Stwórca jedynie klasnął w dłonie,... i po chwili wszyscy byli już na Ziemi, rozglądając się dookoła z nieskrywaną ciekawością,... choć po prawdzie nie było jeszcze zbyt wiele do oglądania. Ziemia była wtedy bezładem i pustkowiem, jedynie wiatr hulał nad nimi, przedmuchując z miejsca na miejsce tumany piasku. 

Więcej

Dialog z głuchymi
i głodnymi
Andrzej Koraszewski


Ludzie mają skłonność do stadnego myślenia i do stadnego obłędu, a zmysły powoli odzyskują indywidualnie, jeden po drugim.

―Charles MacKay

Odwiedził nas przyjaciel z Warszawy. Rozmawiamy o Żydach, a dokładniej o tych dobrych ludziach, którzy radośnie wskakują w buty dziadków i pradziadków i szukają potwierdzenia, że coś z tymi Żydami jest nie tak. Nie, oczywiście, broń boże, żadnymi antysemitami nie z są, skądże znowu, wręcz przeciwnie. Ale to zabijanie dzieci, ludobójstwo, głodzenie cywilnej ludności… W rozmowach wyskakują autorytety ONZ, Amnesty International, Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości i bóg wie kogo. Nie, nie są antysemitami, no ale gazety, radio i telewizja, a wreszcie koronny dowód, że coś z tym Izraelem jest nie tak, bo sami Żydzi piszą, jaki Izrael jest straszny.

Więcej
Blue line

“Lancet” wychwala
wiedzę rdzennych ludów
Jerry A. Coyne

[„Historycznie rzecz biorąc, anatomia i fizjologia ciał z waginami była zaniedbana”]

Brytyjskie czasopismo medyczne „Lancet” lansuje "przebudzenie" (jego redaktor jest nie do uratowania), chociażby z powodu poniższej okładki. Jak już kiedyś powiedziałem, jego „przebudzenie” czyni „Lancet” brytyjską wersją „Scientific American”, chociaż zajmuje się oryginalnymi badaniami i ma całkowicie (lub rzekomo całkowicie) charakter medyczny. Czasopismo zarobiło właśnie większą porcję niesławy, publikując entuzjastyczny pean na cześć „Rdzennej ludności i jej wiedz”, pozornie czyniąc wiedzę rdzennej ludności równą wiedzy wytwarzanej przez współczesną naukę. Innymi słowy, przyjmuje coś, co wydaje się być krajową polityką edukacji przedmiotów ścisłych w Nowej Zelandii.

Więcej

Instytucjonalne ułatwianie
ludobójstwa 
Ben Poser

Francuscy spadochroniarze stojący na straży lotniska w Rwandzie. Sierpień 1994, Źródło: Wikipedia.

Siódmego kwietnia 2024 r. minęło sześć miesięcy od największego ludobójczego masowego mordu na Żydach w tym stuleciu; była to także 30. rocznica rozpoczęcia ludobójstwa w Rwandzie. Spośród różnych podobieństw, jakie każdy racjonalny człowiek może dostrzec pomiędzy tymi dwiema zbrodniami, jedno wyróżnia się swoją ohydą: tak jak było to pokolenie temu, Organizacja Narodów Zjednoczonych jest prawdopodobnie największym na Ziemi czynnikiem ułatwiającym ludobójstwo.

Więcej
Blue line

Pakt Biden – Sinwar
– Chamenei
Andrzej Koraszewski 

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Były ambasador USA w Izraelu powiedział, że nie ma wątpliwości, iż Biden stanął po stronie Hamasu. W Dniu Pamięci Ofiar Holokaustu amerykański prezydent oznajmił, że zamierza wstrzymać dostawy broni dla Izraela (z wyjątkiem pocisków do Żelaznej Kopuły). Innymi słowy amerykański prezydent oznajmił, że będzie się starał, żeby żydowskich ofiar nie było zbyt dużo, ale likwidacja zagrożenia izraelskich cywilów koliduje z jego planami współpracy z Iranem.

Więcej

NATO opisało
strategię Hamasu
Elder of Ziyon

Centrum Doskonałości Komunikacji Strategicznej NATO sporządziło w 2014 roku jasny opis strategii Hamasu polegającej na używaniu ludzkich tarcz</a>.

Hamas, islamistyczna grupa bojowników i de facto władza rządząca Strefą Gazy, używa ludzkich tarcz w konfliktach z Izraelem od 2007 roku. Zgodnie ze Statutem Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) zbrodnia wojenna polegająca na używaniu ludzkich tarcz obejmuje „wykorzystywanie obecności osoby cywilnej lub innej osoby podlegającej ochronie w celu osłony pewnych punktów, obszarów lub sił zbrojnych przed działaniami wojskowymi”. Hamas wystrzelił rakiety oraz atakował izraelskie siły zbrojne (IDF) z obszarów mieszkalnych i handlowych.

Więcej

Od Kolumbii po Columbię
– nieustanna wojna z Izraelem
Ben Cohen

Inauguracja prezydenta Gustavo Petro w Bogocie w Kolumbii, 7 sierpnia 2022. Zdjęcie: Casa Rosada, Presidencia of Argentina/Wikimedia Commons.

Żydzi w trudnych czasach reagują na wiele sposobów, a być może najcenniejszym z nich jest humor. Kiedy Związek Radziecki był rzeczywistym więzieniem dla żydowskich obywateli, żartów było mnóstwo, równocześnie kąśliwych i przeplatanych melancholią i kpiną. Na przykład dowcip o oficerze Armii Czerwonej, który prosi żydowskiego chłopca, aby podał imię ojca - „Związek Radziecki”, matki - „Partia Komunistyczna”, na  pytanie, kim chce zostać, gdy dorośnie chłopiec odpowiada: „sierotą”. Albo ten o przybyciu agentów KGB do domu Żyda, żeby go aresztować, chyba że zgodzi się oddać coś, co najbardziej ceni. „Estero, kochanie – woła mężczyzna do żony – KGB przyszło po ciebie!” Chętnie ciągnąłbym dalej, ale pewnie już rozumiecie, o co mi chodzi.

Więcej

Uwagi o prohamasowskiej lewicy
i jej poprzednikach
Jeffrey Herf 

Demonstrant rozbija szybę młotkiem, żeby się dostać do zamkniętej salii na Uniwersytecie Columbia w Morningside Heights na Manhattanie. (Zrzut z ekranu wideo.)

Wieczorem 29 kwietnia 2023 r. demonstranci zajęli Hamilton Hall w Columbii, zabarykadowali się w środku i odmówili ruszenia się, dopóki Columbia nie zgodzi się na pozbycie się swoich funduszy zainwestowanych w Izraelu. Wideo opublikowane przez Free Press pokazuje zamaskowaną osobę używającą młotka do rozbicia szyby w drzwiach budynku, a następnie używającą czegoś, co wydaje się być zamkiem rowerowym, by je zabezpieczyć. Inni zamaskowani demonstranci budują prowizoryczną barykadę z krzeseł. 

Więcej

Więcej ludzi, więcej dobrobytu:
wskaźnik obfitości Simona 
Marian L. Tupy

Zdjęcie Fas Khan w <span>Unsplash</span>

Simon Abundance Index (Indeks obfitości Simona) na rok 2024 został opublikowany dzisiaj [22 kwietnia] zbiegając się z corocznymi obchodami Dnia Ziemi. To nie był przypadek: Indeks ma na celu modyfikację empirycznego i metafizycznego znaczenia Dnia Ziemi. Kiedy po raz pierwszy obchodzono go w 1970 r., w Dzień Ziemi słusznie opłakiwano szkody wyrządzone planecie w ciągu poprzednich dwóch stuleci w wyniku masowej, choć w większości korzystnej ekspansji gospodarczej, i wzywano nasz gatunek do lepszego zarządzania planetą. 

Więcej

Hamas znowu robi durni
z ludzi Zachodu
Bassam Tawil

 Jeśli Hamas i Autonomia Palestyńska otrzymają państwo sąsiadujące z Izraelem, będą niewątpliwie nadal realizować swój cel, jakim jest zabijanie Żydów i unicestwienie Izraela. Funkcjonariusz Hamasu, Ghazi Hamad, wyraźnie powiedział, że ta grupa terrorystyczna będzie wielokrotnie powtarzać atak z 7 października, aż Izrael zostanie unicestwiony. Na zdjęciu: wywiad z Hamadem 24 października 2023 r. w telewizji LBC (Liban). (Źródło obrazu: MEMRI)

Po wymordowaniu 1200 Izraelczyków i porwaniu 240 innych 7 października 2023 r. wspierana przez Iran grupa terrorystyczna Hamas ponownie próbuje oszukać naiwnych ludzi Zachodu, w tym administrację Bidena i Unię Europejską, wmawiając im, że zaakceptowała „rozwiązanie w postaci dwóch państw”. Rozwiązanie to zakłada utworzenie obok Izraela, suwerennego i niezależnego państwa palestyńskiego, na całych ziemiach Zachodniego Brzegu [Judei i Samarii], Strefy Gazy i wschodniej Jerozolimy. Ostatnie oszustwo Hamasu miało formę oświadczeń Chalila al-Hajji, wysokiego rangą funkcjonariusza tej grupy, w wywiadzie dla Associated Press (AP).

Więcej
Blue line

Al-Dżazira służy Hamasowi
i organizacjom terrorystycznym
Z materiałów MEMRI

Bassem Barhoum (Zdjęcie: Shfanews.net)

Dziennikarz Bassem Barhoum napisał w artykule z 11 marca 2024 r. w gazecie Autonomii Palestyńskiej (AP) „Al-Hayat Al-Jadida” , że katarska Al-Dżazira to populistyczna sieć medialna, która rozpowszechnia złudzenia wśród arabskiej opinii publicznej i opisuje wydarzenia w stronniczy sposób jednocześnie umiejętnie realizując swój program islamistyczny i program ekstremistycznych organizacji terrorystycznych. 

Więcej

Profesor, który kłamie
przy pomocy statystyki
Hugh Fitzgerald


Amerykański profesor Alan J. Kuperman przedstawił "badanie", z którego wynika, że IDF w Gazie zabija więcej cywilów niż arabska milicja znana jako Dżandżawidzi zabiła czarnych afrykańskich cywilów w Darfurze w Sudanie. Informacje na temat jego twierdzeń znajdziesz tutaj: „Amerykański naukowiec w ‘Guardianie’ wypacza statystyki, aby porównać Gazę z najgorszymi niedawnymi ludobójstwami”, Rachel O'Donoghue, HonestReporting, 18 kwietnia 2024 r. Ale jego statystyki są nieprawdziwe.

Więcej
Blue line

Krzyki przed ciszą:
Zło, któremu zaprzeczają
Judean Rose


Oglądałam film Screams Before Silence* tuż przed ostatnim etapem święta Pesach. Nie wiedziałam, czy powinnam. Przecież jestem całkowicie przekonana, że moje niedawne zatrzymanie akcji serca było spowodowane przedłużającą się udręką, gdy słuchałam o okrucieństwach tej wojny, a także myśleniem o tym, co wciąż dzieje się obecnie z naszymi zakładnikami. Od miesięcy nie do zniesienia było myślenie o tym, a potem besztanie samej siebie: „Sądzisz, że ta myśl jest nie do zniesienia?”

Wtedy czujesz się winna, że wyobrażasz sobie, że w ogóle cierpisz, ale to, co jest tylko w twoim umyśle, w odróżnieniu od tego, co się wydarzyło i wciąż się z nimi dzieje.

Dyskutowałam sama ze sobą: „Nie powinnaś oglądać – już prawie czas zapalania świec. Czy naprawdę chcesz wejść w święto z taką ciemnością w umyśle i sercu?”

Więcej

Pusta mantra
Nigdy więcej?
Ruthie Blum

Śmierć i zniszczenie dokonane przez terrorystów Hamasu 7 października w kibucu Kissufim. Zdjęcie: zrobione 1 listopada 2023 r. przez Erik Marmor/Flash90.

Przed Dniem Pamięci o Holokauście szef sztabu Sił Obronnych Izraela generał broni Herzi Halevi przypomniał w oświadczeniu żołnierzom ich misję.


Nawiązując do wycia syreny, podczas której cały kraj stoi w milczeniu przez dwie minuty, aby uczcić pamięć „sześciu milionów zamordowanych w gettach i obozach zagłady, na polach śmierci i w marszach śmierci”, napisał: „Przez chwilę pochylamy głowy i łączymy się z pamięcią o naszym narodzie, który był prześladowany i mordowany tylko dlatego, że był żydowski. Potem podniesiemy głowy, dumnie kontynuując ich święte dziedzictwo i będziemy nadal podejmować działania, aby zapewnić, że narodowy dom, za którym tęsknili, ale którego nie osiągnęli, przetrwa na zawsze”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show (II)
Lucjan Ferus 

Carl Sagan Pale Blue Dot (Zrzut z ekranu.)

Aniołowie jednak – nie wiedzieć czemu – miny mieli niepewne, a z ich bezradnych, pytających spojrzeń posyłanych sobie ukradkiem, Stwórca wywnioskował bez trudu, iż zapewne nie zrozumieli oni zbyt wiele z przedstawionego przezeń pomysłu. – „No i co Ja mam z nimi zrobić? To Ja się staram stanąć na wysokości zadania i wymyślić coś naprawdę ekstrawaganckiego, by maksymalnie ich usatysfakcjonować a oni jak widzę, najwyraźniej nie pojmują istoty rzeczy?! Niesamowite!... Chyba będę musiał wymyślić coś skromniejszego dla nich i bliższego ich ograniczonej wyobraźni” – postanawia Bóg po tej wewnętrznej konstatacji i jak gdyby nic się nie stało, zaczyna do nich mówić:

Więcej

Szaleństwo uniwersytetu,
żądania niedouczonych
Phyllis Chesler

Antyizraelscy protestujący założyli obozowisko na kampusie Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku 22 kwietnia 2024 r. Źródło: zrzut z ekranu wideo.

Przegraliśmy walkę z szaleństwem. Być może nigdy z tym nie walczyliśmy. Tak czy inaczej, świat oszalał.


Właśnie byłam świadkiem tego na kampusie Uniwersytetu Columbia. Młoda biała studentka, modnie ubrana w kefiję, stanęła przy mikrofonie i zażądała, by administracja zapewniła „protestującym” studentom żywność i wodę, aby nie umarli z odwodnienia lub głodu.


Tak, naprawdę to powiedziała. 
Studentka upierała się, że administracja ma „obowiązek” wobec tych studentów, którzy „zapłacili za wyżywienie”. 

Więcej

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Student Stanford University z przepaską Hamasu na głowie. ((Zrzut z ekranu konta X)

Kraj Republik zniknął z mapy, ale nie z rzeczywistości. Dziś powrócił do pierwotnej imperialnej nazwy. Nazywa się Rosja. Najtrwalszym wkładem literatury rosyjskiej w kulturę ludzkości pozostają Protokoły mędrców Syjonu, których wpływ nadal rośnie. Obecność mitu nie pozostawia wątpliwości, a próby kwestionowania jego podstaw wywołują ostracyzm, gniew i otwartą wrogość.      


„Przegraliśmy wojnę z obłędem. Być może nigdy jej nie wypowiedzieliśmy. Tak czy inaczej, świat znowu oszalał.” – pisze amerykańska emerytowana profesor psychologii Phyllis Chesler.    

Więcej

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Strona z podręcznika, przy pomocy którego szkoły finansowane i prowadzone przez ONZ uczą palestyńskie dzieci terroryzmu. (Na zdjęciu Dalal Mughrabi.)

Co roku w dniu jego śmierci Autonomia Palestyńska (AP) i Fatah czczą arcyterrorystę Abu Dżihada jako wielkiego palestyńskiego przywódcę i wzór do naśladowania. Przy kilku okazjach AP z dumą przechwalała się, że Abu Dżihad był odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 125 Izraelczyków w atakach terrorystycznych. W tym roku popierana przez USA „zrewitalizowana” AP nie zachowuje się inaczej. 

Więcej

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

<span>Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas. Na zdjęciu: antyizraelski antyizraelski obóz na kampusie Columbia University w Nowym Jorku  (Zdjęcie: Olivia Reingold, twitter/X)</span>

Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas, której członkowie wymordowali 1200 Izraelczyków i porwali ponad 240 innych osób 7 października 2023 r.

Więcej

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

<span>Źródło: wideo NBC, zrzut z ekranu</span>

Czy zauważyliście, że młode kobiety w całej Ameryce demonstrują na rzecz Hamasu, Iranu i Palestyny? Dlaczego te uprzywilejowane i wykształcone kobiety, spadkobierczynie ruchu #MeToo oraz zachodniego feminizmu drugiej i trzeciej fali, miałyby kibicować gwałcicielom i zabójcom, prawdopodobnie najbardziej krwiożerczym i sadystycznym mizoginistom po Czyngis-chanie? Dlaczego stają po stronie islamistycznych barbarzyńców, którzy więzili, torturowali i dokonywali egzekucji na własnych kobietach za zsuniętą islamską zasłonę i którzy siłą nawracaliby swoje zachodnie wielbicielki na islam, zasłoniliby je również i zmuszali do poligamicznych małżeństw?
Czy te wykształcone córki zamożnych rodziców rozumieją, że jeśli wyrażą jakiekolwiek poglądy uważane za dysydenckie w Gazie, Teheranie lub Kabulu, albo jeśli ogłoszą, że są „queer” lub gejami (tak identyfikują się niektóre z tych aktywistek), to natychmiast zostaną zabite?

W miesiącach od 7 października 2023r., oprócz odrażającego milczenia fałszywych feministek w sprawie zbiorowych gwałtów na kobietach i mężczyznach, torturowania dzieci i całych rodzin, porwań ludności cywilnej – widzieliśmy przerażające tsunami nienawiści do Izraela, Ameryki i Żydów.

Więcej
Blue line

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk