Prawda

Wtorek, 14 maja 2024 - 04:10

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Mój dojrzały ateizm


Lucjan Ferus 2014-10-20


Motto: „Na fundamencie położonym przez ateistów starożytnych,
ateiści nowożytni wznieśli potężny gmach własnych argumentów”.
- Cesare Vanini, włoski filozof i ateista.

„Potrzebna nam jest nie wola wiary, ale potrzeba wykrycia prawdy,
co jest rzeczą wprost przeciwną”.
- Bertrand Russell Szkice sceptyczne.


Niniejszy tekst jest kontynuacją napisanej bez mała 4 lata temu  Moje drogi do ateizmu.Wydawało mi się wtedy, iż to co mam do powiedzenia na ten temat, wyczerpująco przedstawiłem w owym tekście i ten aspekt mojego światopoglądu uznałem za zamknięty. Jednakże dzięki wielu mądrym książkom, przeczytanym w ostatnich latach, nabyłem sporo nowej wiedzy, która wzmocniła moje poglądy i nadała im szerszą perspektywę.

 

Jest to o tyle pocieszające, iż nie zatrzymałem się na etapie „zakrzepłej doskonałości” (jak kiedyś pewien znany piosenkarz określił swoją znakomitą koleżankę po fachu), lecz nadal się rozwijam, wznosząc na wyższy poziom świadomości. Postanowiłem więc ponownie „spotkać się” z osobą, która wcześniej „przeprowadzała ze mną wywiad”, aby podczas rzeczowej rozmowy przeanalizować co ciekawsze problemy dotyczące teizmu, ateizmu, humanizmu, oraz właściwie pojętego racjonalizmu i nie tylko.

 

G.S: Zacznę od pytania, które niejako samo się narzuca: czym się różni twój obecny, dojrzały ateizm, jak go określasz, od tego sprzed paru lat, kiedy ostatnio rozmawialiśmy?

 

L.F: Przede wszystkim różni się on zasobem wiedzy, która nie tylko pozwala dostrzec więcej problemów, ale też zwrócić uwagę na takie ich aspekty, które dotąd wydawały mi się mniej istotne. Jednym słowem; „wyostrzyła” się moja hierarchia wartości w tym zakresie. Także dzięki tej wiedzy, wytworzył się w mojej świadomości wyraźny i spójny obraz religijnej „rzeczywistości”, bez „białych plam” niewytłumaczalnych  w areligijnym światopoglądzie.

 

G.S: Czy to znaczy, że twoje wypowiedzi przedstawione w „Mojej drodze do ateizmu” są już nieaktualne i straciły na wartości? Masz obecnie powody aby się ich wstydzić?

 

L.F: Bynajmniej! W tamtym tekście jak i we wszystkich, które dotąd napisałem, nie ma nic takiego czego musiałbym się wstydzić. Czegoś, co po konfrontacji z wiedzą zawartą w lekturach z ostatnich lat, zdezaktualizowałoby się lub stało się nieistotne. Wprost przeciwnie: te ciekawe publikacje nie tylko umocniły moje dotychczasowe poglądy areligijne, ale też pogłębiły je nowymi, nieznanymi mi dotąd naukowymi argumentami.     

 

G.S: Może wobec tego przypomnijmy w paru zdaniach  poprzednią rozmowę, gdyż bądź co bądź, minęło już od niej parę lat i nie wiem jak ty, ale ja sporo rzeczy zapominałem. Nie  uważasz, że byłoby warto?

 

L.F: Dobry pomysł, sam chciałem to zaproponować. W poprzednim  tekście opisałem parę etapów rozwoju swojej świadomości. Tak się składa, że każdy z nich można zawrzeć w powszechnie znanych maksymach, które dziwnym zbiegiem okoliczności dobrze oddają ich sens. I tak; pierwszy etap tej poznawczej drogi (w moim przypadku, oczywiście) odpowiada znanemu stwierdzeniu  Friedricha Nietzsche’go:

 

            „Człowiek staje się ateistą, gdy poczuje się lepszy od swego Boga”.

 

Każdego, kto kiedykolwiek czytał Biblięmusiał niewątpliwie zastanowić wizerunek Boga w niej przedstawionego: tak bardzo archaiczny i anachroniczny, i tak bardzo odbiegający od moralnych wzorców współczesnego człowieka. Budzi niesmak niesłychana ilość okropnych scen opisanych z detalami, takich od których „włosy się jeżą na głowie”, jak to się popularnie określa. Razi też prymitywizm mitów od których zaczyna się ta księga, przy obecnej wiedzy o świecie i Wszechświecie, daje to niezamierzony komiczny efekt.

 

Jeśli do tego dodamy niezliczoną ilość opisów okrucieństw, krzywd i cierpień, które zawiera ta księga, wyrządzanych przez wyznawców tegoż Boga, z jego błogosławieństwem i przyzwoleniem, a także z jego wyraźnego wręcz nakazu, to nie ma się co dziwić, że po tak wstrząsającej lekturze czułem się lepszy od biblijnego Boga. Ja na pewno (mając także nieskończone możliwości) zachowałbym się o wiele mądrzej w podobnej sytuacji  i byłbym bardziej przewidujący niż Bóg Jahwe.

 

Dlatego ten wątek podsumuję wymownym cytatem, oddającym doskonale tę problematykę, zaczerpniętym z książki Humanizm ewolucyjny Michaela Schmidta-Salomona:

„Bóg Żydów, chrześcijan i muzułmanów z pewnością nie nadaje się  do roli moralnego wzorca naszych czasów. Wręcz przeciwnie – gdyby Biblia rzeczywiście była „słowem Bożym”, należałoby opisanemu w niej boskiemu tyranowi postawić wielokrotny zarzut popełnienia straszliwych zbrodni przeciwko ludzkości. Żaden, nawet najbardziej zdegenerowany osobnik naszego gatunku, nie popełnił nigdy tak fatalnych w skutkach przestępstw, jakie Biblia przypisuje Bogu!”.

 

Następny etap mojej światopoglądowej drogi polegał na dokładniejszym przyswojeniu sobie historii chrześcijaństwa i katolicyzmu, oraz dworów papieskich. Jednakże poznając ten aspekt naszego kulturowego dziedzictwa, każdy ateista ze swoimi „niezdrowymi zainteresowaniami” stawia się w stresogennej sytuacji żony biblijnego Lota, która obejrzawszy się na płonącą Sodomę i Gomorę, zamieniła się w słup soli (Rdz 19, 26).

 

Ten ciekawy problem przyrodniczo-teologiczny, bardzo trafnie spuentował Leszek Kołakowski w bajce Żona Lota czyli uroki przeszłości:

            „Bo w istocie przyjacielu, spójrz wstecz, a skamieniejesz!”.

Oj, prawda to szczera i niewątpliwa! Nie raz i nie sto razy, człowiek kierujący się taką niepożądaną ciekawością (z religijnego punktu widzenia) odczuwa podobne wrażenie i dociera do niego wtedy przerażająca myśl, że bardzo wielu ludzi tylko ignorancja ratuje przed utratą religijnej wiary. Poleciłbym im mądrą refleksję J.W.Goetche’go: „Komu trzy tysiące lat nie mówią nic, niech w ciemności niewiedzy żyje z dnia na dzień”.  

 

I wreszcie trzeci etap, który polegał na poznawaniu historii religii ludzkich, liczącej sobie ok. 30 tys. lat.Od ich początków w paleolicie (a dokładniej od kultury oryniackiej), aż po najmłodsze religie monoteistyczne. Ta bogata wiedza religioznawcza pozwoliła mi na sformułowanie (bez najmniejszych wątpliwości) następującej prawdy:

 

„Historia religii  liczy sobie kilkadziesiąt tysięcy lat. Wszystkie religie jakie kiedykolwiek istniały na ziemi, oraz wszystkich bogów, którzy kiedykolwiek byli czczeni przez swych wyznawców – stworzyli sami ludzie własną wyobraźnią i rozumem, bez jakiejkolwiek nadprzyrodzonej pomocy z zewnątrz. Inaczej mówiąc; to nie Bóg stworzył ludzi na swoje podobieństwo i obraz, lecz to ludzie tworzyli wizerunki swych bogów na własne podobieństwo i nadawali im cechy, a przy okazji i wady typowo ludzkie (antropomorfizm)”.

 

Jest to moim zdaniem jedna z NAJWAŻNIEJSZYCH PRAWD, do jakich dotarli ludzie w ostatnich czasach (choć można też powiedzieć, że przypomnieli sobie, bo wiele z tych prawd znali starożytni filozofowie). Stanowi ona niezawodny klucz do racjonalnego wytłumaczenia wszelkich wewnętrznych sprzeczności, których mnóstwo znajduje się w „prawdach” religijnych. Teraz nasza pewność w tym względzie, wynika z odkryć wielu naukowych dziedzin. W  książce Jak człowiek stworzył bogów, Jerzego Cepika jest to ujęte w ten sposób:

 

„Nasza cywilizacja, nasi bogowie rodzili się z nas, przez nas, na ziemi. Z naszych lęków, z naszej niewiedzy, z naszej ciekawości poznania. /../ W dziejach cywilizacji naszej planety, jedynym stwórcą i twórcą był człowiek. Nie było żadnych cudów i działań ponadludzkich i nikt spoza ziemi do interesów naszej rodziny się nie wtrącał”.

 

Oraz: „W naszych obserwacjach rozwoju pojęcia Boga /../ znajdziemy wielokroć potwierdzenie tego, iż historia Boga powstała nie w wyniku zdecydowanego przełomu, a więc objawienia, lecz że stanowi ona sumę nakładających się doświadczeń”. (słowa sławnego egiptologa prof. Morenza).

 

Na tym proponowałbym zakończyć streszczanie Mojej drogi do ateizmu. Te trzy etapy poznawcze: wiedza wyniesiona z lektury Biblii (a przy okazji i o Biblii), wiedza o historii chrześcijaństwa, a w szczególności Kościoła katolickiego, oraz dworów papieskich i wiedza o historii religii ludzkich od ich początków – to trzy filary mojego ateizmu, stanowiące główną treść tamtego artykułu. Reszta to już mniej istotne szczegóły, które tutaj można pominąć.

 

G.S: Rozumiem, że wymieniłeś je już wszystkie? Co nowego zatem możesz zaproponować z religioznawczego punktu widzenia?

 

L.F: Wydawać by się mogło, że jeśli doszliśmy do prawdy, iż to sami ludzie stworzyli swych bogów, to powinno być to kresem poznania tego problemu. Jednakże ta konstatacja prowadzi jednocześnie do ważnej konkluzji:  skoro wszystkie prawdy religijne (tzw. objawione) są dziełem samych ludzi, to należy rozpatrywać je w kontekście nie nadprzyrodzonym (jak to czynią teolodzy), lecz w kontekście historii kultury człowieka.

 

Uwzględniając także jej biologicznego pochodzenie i liczne z nim powiązania. Jednak przede wszystkim  powinniśmy brać pod uwagę różnorakie interesy ludzi (kapłanów),którzy tworzyli „prawdy” religijne, kierując się nierzadko „zasadą korzyści własnej”, twierdząc, że zostali nimi natchnieni przez Boga. Ludwik Feuerbach tak ujął ten problem w Istocie religii:

 

„Religia jest pobożną, mimowolną, nieświadomą iluzją, kler jest polityczną, świadomą, wyrafinowaną iluzją, jeśli nie od samego początku, to w miarę rozwoju religii”.

 

Ten punkt widzenia jest o tyle ważny, że prowadzi nas do daleko idących przemyśleń, a przy okazji tłumaczy długotrwałość istnienia religii, niezwykłą ich żywotność i wielki wpływ jaki mają na swych wyznawców. I tym między innymi zajmuje się Humanizm ewolucyjny, na który zapewne często będę się powoływał. Reprezentuje on sposób rozumowania dotyczący religii zgodny z moim i taką samą perspektywę patrzenia na te idee.

 

G.S: Mam nadzieję, że te ogólnikowe zdania wypowiadasz tytułem wstępu i dopiero teraz dokładniej opowiesz na czym polega ten czwarty etap twojej religioznawczej drogi poznania?

 

L.F: Taki w istocie mam zamiar i liczę, że mu sprostam. Pozwolisz więc, że wzorem starożytnych Rzymian zacznę od początku. Otóż człowiek jest prawdopodobnie jedynym stworzeniem, świadomym własnej śmiertelności. W cytowanej już książce J.Cepik pisze:

 

„Tworzenie mitologii było wprowadzaniem ładu w poznawany świat, jako obrony przed ciśnieniem Wielkiego Nieznanego Chaosu /../ śmierć była pierwszą i najważniejszą tajemnicą, która zmusiła ludzi do podjęcia badania świata. Musiało to doprowadzić do zbudowania wiedzy religijnej; od form prymitywnych do coraz bardziej doskonalszych. Oto naczelna idea, która prowadzić będzie ludzi przez wszystkie czasy, ścieżkami różnych religii: Życie – śmierć – życie po śmierci”.

 

Teraz już wiemy ponad wszelką wątpliwość, że śmierć nie jest karą za grzechy wymierzaną nam przez okrutne, apodyktyczne bóstwo, lecz jest jednym z praw natury rządzących naszym światem. W książce Śmierć wieczności. Przyszłość ludzkiego umysłu Darryl Reanney (biolog z wykształcenia) napisał:

 

„W toku ewolucji natura zdobyła się na kompromis między precyzją a wydajnością. Osiągnęła to, umieszczając geny danego organizmu w różnego rodzaju komórkach, jedne w komórkach płciowych z których powstają plemniki i komórki jajowe, inne – w komórkach somatycznych, tworzących resztę organizmu. Geny w komórkach płciowych stanowią zaledwie niewielki ułamek ogólnej liczby genów organizmu (zazwyczaj poniżej 1%), dlatego koszt procesów naprawczych w jajnikach i jądrach jest niewielki.

 

Dla komórek somatycznych natura wymyśliła nader oryginalny sposób obniżenia kosztów. Są one zaprogramowane tak, by zachowały precyzję dopóty, dopóki geny komórek płciowych mają szansę dać początek nowemu pokoleniu. Potem natura już nie dba o nie i zezwala na ich zagładę. Skutkiem takiego podziału było powstanie klasy komórek o zaprogramowanym momencie śmierci. /../ Tak więc w odległej przeszłości problem prokreacji został rozwiązany w ten sposób, że powstał nietrwały, z góry skazany na zagładę kontener na geny: ciało jednorazowego użytku. Wraz z ciałem pojawił się fenomen zaprogramowanej śmierci/../.

 

Jeśli pozwoliłbym sobie na małą licencję poetycką, mógłbym powiedzieć, że śmierć jest wynalazkiem pochodzącym z wczesnej epoki rozwoju życia. Celem owego wynalazku było zmniejszenie kosztów ekspansji genów. Rozwijające się organizmy zrzekły się wiecznej młodości w zamian za tanią metodę reprodukcji. Wszystkie znane istoty żywe są skonstruowane według tego samego schematu; wszystkie kryją nieśmiertelne geny w nietrwałym opakowaniu. Człowiek nie jest wyjątkiem od tej reguły /../”.

 

Zatem religie uznające, iż śmierć jest karą za grzech człowieka, fałszują ten biologiczny problem, będący efektem zastosowania przez ziemską przyrodę w toku ewolucji, zwykłego rachunku ekonomicznego.  I co ciekawe, że doszło do tego na długo, długo przed tym, zanim pojawili się pierwsi ludzie na ziemi, więc ten ich „grzech” nie mógł w żaden sposób „skazić” reszty gatunków śmiertelnością. Można przyjąć, że stało się dokładnie odwrotnie: człowiek chcąc nie chcąc musiał dostosować się do wszechobecnego prawa panującego w przyrodzie ziemskiej, tym bardziej, iż nikt go nie pytał o zdanie w tym względzie. Dalej autor  tak pisze:

 

„Tylko człowiek, jedyny spośród stworzeń, wie, że nigdy nie uniknie śmierci. Wiedza ta jest sprzeczna z zasadami biologii. Przez 3,5 miliarda lat w toku ewolucji powstał program genetyczny, który nakazuje człowiekowi adaptować się do każdego zagrożenia, przetrwać i powrócić do równowagi. Wiara była jedynym sposobem rozwikłania tej sprzeczności. Tworząc bogów i obdarzając ich nieśmiertelnością, człowiek mógł egzystować w cieniu miecza. Nie zdołał uniknąć śmierci, ale mógł podjąć ukierunkowane na cel działanie: rytuały, które zgodnie z tradycją miały mu zapewnić życie po śmierci /../.

 

Na tym polega ironia ludzkiego losu; stworzenie genetycznie zaprogramowane aby przeżyć, a jednocześnie świadome, że nie jest to możliwe, jest zjawiskiem absurdalnym. Jeśli zaakceptuje śmierć, jego wola przeżycia osłabnie, a jeśli się z nią nie pogodzi, musi zatracić poczucie rzeczywistości. Nie ma w tej sytuacji dobrego rozwiązania. Fikcja życia pozagrobowego stała się koniecznością. Obietnica nieśmiertelności, nieosiągalnej na ziemi, złagodziła stres związany ze śmiercią. Dlatego w każdej kulturze, od zarania dziejów aż po dzień dzisiejszy, znane jest pojęcie zaświatów /../.

 

Nadszedł czas próby. Ludzkość znalazła się na rozdrożu, w chwili wyboru między prawdą a złudzeniami. Jest to zadanie trudniejsze od wszystkich innych, którym życie na Ziemi musiało dotychczas sprostać /../ dotyczy bowiem zjawisk wewnętrznych; psychiki dominującego gatunku”.

 

G.S: No, no! Kiedy wspomniałeś o tym początku, pomyślałem, że nawiążesz do religijnych początków rodzaju ludzkiego. A tu proszę; cofasz się do czasów, kiedy nie było jeszcze ludzi, ani religii z ich niezliczonym panteonem bogów i bogiń, nie wspominając o świętych.

 

L.F: Przedstawiłem ci praprzyczyny z powodu których powstały religie. Najogólniej mówiąc są one „kłamstwem w dobrej wierze”, chociaż ludzie od zawsze uważali, iż wyrażają one jedną z najważniejszych prawdnaszej rzeczywistości.W taki właśnie sposób człowiek odpowiedział swoją prawdą (religijną) na okrutną prawdę natury, której nie potrafił zaakceptować, i z którą nigdy nie mógł i nie chciał się pogodzić. Dobrze ten mechanizm oddaje film „Życie Pi”, którego sens można zamknąć taką konstatacją: „Lepsze jest piękne kłamstwo, niż okrutna i bezlitosna prawda”.

 

G.S: Wobec tego to chyba dobrze, że powstały religie, prawda? Czy jako ateista widzisz tylko ich złe strony, czy dobre również?

 

L.F: Oczywiście, że widzę także dobre strony religii! Na pewno jest wielu ludzi, którzy dzięki wierze religijnej czują się lepsi i bardziej zadowoleni z życia. Mimo to, dla mnie te „dobre strony religii” nie są powodem do zadowolenia, ponieważ świadczą jednocześnie o słabej kondycji natury ludzkiej. Ten problem wygląda tak oto: religie są potrzebne zdecydowanej większości ludzi, to fakt niezaprzeczalny. Ale dlaczego tak jest? Powodów jest parę.

 

Pierwszy to taki, iż przez kilkadziesiąt tysięcy lat swego istnienia religie dokładnie poznały naturę ludzką ze wszystkimi jej słabymi stronami. Kapłani dobrze wiedzieli czego ludzie boją się najbardziej i czego pragną za wszelką cenę. Tę wiedzę umiejętnie potrafili wykorzystać w taki sposób, aby panować nad umysłami (sumieniami) wiernych.Wystarczyło im obiecać, że są w stanie pokonać śmierć i zapewnić im nieśmiertelność, aby uzależnić ich do tego stopnia, że z czasem stali się niewolnikami wierzeń, dumnymi z tego stanu rzeczy.

 

Dobrze ten problem ujął Andre Comte-Sponville w książce Duchowość ateistyczna:

 

„Dlaczego wolałbym, żeby Bóg istniał? Dlatego, że odpowiada on moim najskrytszym pragnieniom. Gdybym skłaniał się do wiary w Boga, tylko to wystarczyłoby, żeby mnie od niej odwieść, ponieważ wiara, która w tak wielkim stopniu stanowi odpowiedź na nasze pragnienia, budzi obawę, że została wymyślona właśnie po to, żeby je zaspokoić (przynajmniej na poziomie fantazmatów). /../

 

Czego pragniemy najbardziej? /../ okazuje się, że najbardziej ze wszystkiego pragniemy tego, żeby nie umrzeć lub umrzeć niezupełnie albo nieostatecznie, a następnie, żeby odnaleźć naszych drogich bliskich, których straciliśmy, a także by sprawiedliwość i pokój w końcu zatryumfowały i wreszcie, być może przede wszystkim, byśmy byli kochani.

 

Otóż co mówi nam religia, zwłaszcza chrześcijańska? Mówi nam, że nie umrzemy lub nie umrzemy naprawdę albo zmartwychwstaniemy, że w związku z tym odnajdziemy naszych drogich bliskich, których utraciliśmy, że sprawiedliwość i pokój koniec końców wezmą górę; a wreszcie, że już od dawna jesteśmy kochani miłością nieskończoną. /../ Z tego powodu religia jest podejrzana: to jest zbyt piękne, jak to się mówi, aby mogło być prawdziwe! /../

 

Takim samym argumentem posłużył się już Nietzsche w Antychryście: „Wiara ratuje, a więc kłamie”. Za bardzo pragniemy Boga, żeby mógł być prawdziwy; w religii szukamy zbyt wiele pocieszenia, żeby mogła być wiarygodna. /../ Czym jest iluzja? /../ Iluzja jest „wiarą zrodzoną z ludzkich pragnień”. /../ jest to rodzaj wiary, a mianowicie wiary w to, że coś jest prawdziwe, ponieważ się mocno tego pragnie”.     

 

Oczywiście jest jeszcze parę innych przyczyn, które leżą u podstaw władzy religii nad ludźmi, a jedną z nich jest wczesna indoktrynacja małych dzieci (już w wieku przedszkolnym) religijnymi „prawdami”. Jednakże ten problem zostawiam na później, kiedy będzie mowa o technikach manipulacji ludzkimi umysłami, aby podporządkować je „jedynie słusznej Prawdzie” i uczynić odpornymi na jakąkolwiek jej krytykę.

 

G.S: Chcesz powiedzieć, że religie ze swymi bogami powstały z ludzkiego pragnienia nieśmiertelności, czy też strachu przed śmiercią? I nic poza tym?

 

L.F: Nie, nie! To byłoby zbytnie uproszczenie tego problemu. Jest on o wiele bardziej skomplikowany i wielopoziomowy, że się tak wyrażę. Przede wszystkim człowiek – jako gatunek – musiał mieć odpowiednie predyspozycje psychiczne, które umożliwiły mu myślenie religijne. Bez tych wrodzonych cech, żadna religia nie miałaby szans zaistnienia w ludzkiej świadomości.

 

Jednakże o tym, jak i o wielu innych problemach związanych z tą tematyką, będzie (mam nadzieję) w następnym odcinku tego cyklu.

 

Październik 2014 r.                           ----- cdn.-----

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. samolubny gen Mieczysławski 2014-10-20








Prawdopodobieństwo
Hili: Jakie jest prawdopodobieństwo, że ludzkość zmądrzeje?
Ja: Bardzo małe.

Więcej

Jak zawiodła edukacja
o Holokauście 
Jonathan S. Tobin

Płonąca świeca na tle flagi izraelskiej w Jom Haszoah, Dniu Pamięci o Holokauście. Zdjęcie: Melnikov Dmitriy/Shutterstock.

Przez dziesięciolecia amerykańskie żydostwo obchodziło Jom Haszoah – Dzień Pamięci o Holokauście – tymi samymi rytuałami i retoryką. Słuchali ocalałych, których liczba stale maleje i którzy opowiadali o swoich przerażających doświadczeniach. Słuchali także opinii uczonych, którzy byli częścią rozwijającego się przemysłu skupiającego się na studiach nad Holokaustem, co dla wielu Żydów i nie-Żydów stało się sumą ich wiedzy o historii narodu żydowskiego. Słuchali także polityków i przywódców społecznych, którzy bez przerwy wypowiadali puste słowa o  niedopuszczeniu „nigdy więcej” do tak okropnej rzeczy. Było to konieczne, ponieważ nie bez powodu Żydzi obawiali się, że bez ceremonii, pomników i muzeów, które rozrosły się w ciągu ostatnich kilku dekad, pamięć o zagładzie europejskiego żydostwa przez niemieckich nazistów i ich kolaborantów zostanie utracona lub wymazana.

Więcej

Do skandującego
chłopca w kefiji 
Paul Finlayson


Ludzkość jest niesamowita. Podróżowaliśmy na Księżyc i zwiedziliśmy głębiny oceanów. Być może nie pokonaliśmy śmierci, ale walczymy z nią, opóźniamy ją i podbiliśmy znaczną część natury. Żyjemy w komforcie w ekstremalnych warunkach zimy. Podbiliśmy gorące krainy, tak wilgotne, pełne malarii i komarów, tak pełne śmierci, i pozwoliliśmy ludziom żyć tam w komforcie i spokoju. Sprawiliśmy, że pustynia zakwitła.


A mimo to walczymy; być może pokonaliśmy bakterie, ale nie pokonaliśmy próżności naszych złudzeń.

Więcej
Blue line

Alternatywny Genesis:
Boski reality show” (III)
Lucjan Ferus

Rycina: Jean Effel \

Znów – jak było do przewidzenia – wszyscy aniołowie chcieli widzieć osobiście, jak Bóg będzie urządzał im ten świat rozrywki. Więc zgodnym chórem wyrazili swą gotowość udziału w dalszym bożym dziele. Zatem Stwórca jedynie klasnął w dłonie,... i po chwili wszyscy byli już na Ziemi, rozglądając się dookoła z nieskrywaną ciekawością,... choć po prawdzie nie było jeszcze zbyt wiele do oglądania. Ziemia była wtedy bezładem i pustkowiem, jedynie wiatr hulał nad nimi, przedmuchując z miejsca na miejsce tumany piasku. 

Więcej

Dialog z głuchymi
i głodnymi
Andrzej Koraszewski


Ludzie mają skłonność do stadnego myślenia i do stadnego obłędu, a zmysły powoli odzyskują indywidualnie, jeden po drugim.

―Charles MacKay

Odwiedził nas przyjaciel z Warszawy. Rozmawiamy o Żydach, a dokładniej o tych dobrych ludziach, którzy radośnie wskakują w buty dziadków i pradziadków i szukają potwierdzenia, że coś z tymi Żydami jest nie tak. Nie, oczywiście, broń boże, żadnymi antysemitami nie z są, skądże znowu, wręcz przeciwnie. Ale to zabijanie dzieci, ludobójstwo, głodzenie cywilnej ludności… W rozmowach wyskakują autorytety ONZ, Amnesty International, Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości i bóg wie kogo. Nie, nie są antysemitami, no ale gazety, radio i telewizja, a wreszcie koronny dowód, że coś z tym Izraelem jest nie tak, bo sami Żydzi piszą, jaki Izrael jest straszny.

Więcej
Blue line

“Lancet” wychwala
wiedzę rdzennych ludów
Jerry A. Coyne

[„Historycznie rzecz biorąc, anatomia i fizjologia ciał z waginami była zaniedbana”]

Brytyjskie czasopismo medyczne „Lancet” lansuje "przebudzenie" (jego redaktor jest nie do uratowania), chociażby z powodu poniższej okładki. Jak już kiedyś powiedziałem, jego „przebudzenie” czyni „Lancet” brytyjską wersją „Scientific American”, chociaż zajmuje się oryginalnymi badaniami i ma całkowicie (lub rzekomo całkowicie) charakter medyczny. Czasopismo zarobiło właśnie większą porcję niesławy, publikując entuzjastyczny pean na cześć „Rdzennej ludności i jej wiedz”, pozornie czyniąc wiedzę rdzennej ludności równą wiedzy wytwarzanej przez współczesną naukę. Innymi słowy, przyjmuje coś, co wydaje się być krajową polityką edukacji przedmiotów ścisłych w Nowej Zelandii.

Więcej

Instytucjonalne ułatwianie
ludobójstwa 
Ben Poser

Francuscy spadochroniarze stojący na straży lotniska w Rwandzie. Sierpień 1994, Źródło: Wikipedia.

Siódmego kwietnia 2024 r. minęło sześć miesięcy od największego ludobójczego masowego mordu na Żydach w tym stuleciu; była to także 30. rocznica rozpoczęcia ludobójstwa w Rwandzie. Spośród różnych podobieństw, jakie każdy racjonalny człowiek może dostrzec pomiędzy tymi dwiema zbrodniami, jedno wyróżnia się swoją ohydą: tak jak było to pokolenie temu, Organizacja Narodów Zjednoczonych jest prawdopodobnie największym na Ziemi czynnikiem ułatwiającym ludobójstwo.

Więcej

Pakt Biden – Sinwar
– Chamenei
Andrzej Koraszewski 

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Były ambasador USA w Izraelu powiedział, że nie ma wątpliwości, iż Biden stanął po stronie Hamasu. W Dniu Pamięci Ofiar Holokaustu amerykański prezydent oznajmił, że zamierza wstrzymać dostawy broni dla Izraela (z wyjątkiem pocisków do Żelaznej Kopuły). Innymi słowy amerykański prezydent oznajmił, że będzie się starał, żeby żydowskich ofiar nie było zbyt dużo, ale likwidacja zagrożenia izraelskich cywilów koliduje z jego planami współpracy z Iranem.

Więcej

NATO opisało
strategię Hamasu
Elder of Ziyon

Centrum Doskonałości Komunikacji Strategicznej NATO sporządziło w 2014 roku jasny opis strategii Hamasu polegającej na używaniu ludzkich tarcz</a>.

Hamas, islamistyczna grupa bojowników i de facto władza rządząca Strefą Gazy, używa ludzkich tarcz w konfliktach z Izraelem od 2007 roku. Zgodnie ze Statutem Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) zbrodnia wojenna polegająca na używaniu ludzkich tarcz obejmuje „wykorzystywanie obecności osoby cywilnej lub innej osoby podlegającej ochronie w celu osłony pewnych punktów, obszarów lub sił zbrojnych przed działaniami wojskowymi”. Hamas wystrzelił rakiety oraz atakował izraelskie siły zbrojne (IDF) z obszarów mieszkalnych i handlowych.

Więcej

Od Kolumbii po Columbię
– nieustanna wojna z Izraelem
Ben Cohen

Inauguracja prezydenta Gustavo Petro w Bogocie w Kolumbii, 7 sierpnia 2022. Zdjęcie: Casa Rosada, Presidencia of Argentina/Wikimedia Commons.

Żydzi w trudnych czasach reagują na wiele sposobów, a być może najcenniejszym z nich jest humor. Kiedy Związek Radziecki był rzeczywistym więzieniem dla żydowskich obywateli, żartów było mnóstwo, równocześnie kąśliwych i przeplatanych melancholią i kpiną. Na przykład dowcip o oficerze Armii Czerwonej, który prosi żydowskiego chłopca, aby podał imię ojca - „Związek Radziecki”, matki - „Partia Komunistyczna”, na  pytanie, kim chce zostać, gdy dorośnie chłopiec odpowiada: „sierotą”. Albo ten o przybyciu agentów KGB do domu Żyda, żeby go aresztować, chyba że zgodzi się oddać coś, co najbardziej ceni. „Estero, kochanie – woła mężczyzna do żony – KGB przyszło po ciebie!” Chętnie ciągnąłbym dalej, ale pewnie już rozumiecie, o co mi chodzi.

Więcej

Uwagi o prohamasowskiej lewicy
i jej poprzednikach
Jeffrey Herf 

Demonstrant rozbija szybę młotkiem, żeby się dostać do zamkniętej salii na Uniwersytecie Columbia w Morningside Heights na Manhattanie. (Zrzut z ekranu wideo.)

Wieczorem 29 kwietnia 2023 r. demonstranci zajęli Hamilton Hall w Columbii, zabarykadowali się w środku i odmówili ruszenia się, dopóki Columbia nie zgodzi się na pozbycie się swoich funduszy zainwestowanych w Izraelu. Wideo opublikowane przez Free Press pokazuje zamaskowaną osobę używającą młotka do rozbicia szyby w drzwiach budynku, a następnie używającą czegoś, co wydaje się być zamkiem rowerowym, by je zabezpieczyć. Inni zamaskowani demonstranci budują prowizoryczną barykadę z krzeseł. 

Więcej
Blue line

Więcej ludzi, więcej dobrobytu:
wskaźnik obfitości Simona 
Marian L. Tupy

Zdjęcie Fas Khan w <span>Unsplash</span>

Simon Abundance Index (Indeks obfitości Simona) na rok 2024 został opublikowany dzisiaj [22 kwietnia] zbiegając się z corocznymi obchodami Dnia Ziemi. To nie był przypadek: Indeks ma na celu modyfikację empirycznego i metafizycznego znaczenia Dnia Ziemi. Kiedy po raz pierwszy obchodzono go w 1970 r., w Dzień Ziemi słusznie opłakiwano szkody wyrządzone planecie w ciągu poprzednich dwóch stuleci w wyniku masowej, choć w większości korzystnej ekspansji gospodarczej, i wzywano nasz gatunek do lepszego zarządzania planetą. 

Więcej

Hamas znowu robi durni
z ludzi Zachodu
Bassam Tawil

 Jeśli Hamas i Autonomia Palestyńska otrzymają państwo sąsiadujące z Izraelem, będą niewątpliwie nadal realizować swój cel, jakim jest zabijanie Żydów i unicestwienie Izraela. Funkcjonariusz Hamasu, Ghazi Hamad, wyraźnie powiedział, że ta grupa terrorystyczna będzie wielokrotnie powtarzać atak z 7 października, aż Izrael zostanie unicestwiony. Na zdjęciu: wywiad z Hamadem 24 października 2023 r. w telewizji LBC (Liban). (Źródło obrazu: MEMRI)

Po wymordowaniu 1200 Izraelczyków i porwaniu 240 innych 7 października 2023 r. wspierana przez Iran grupa terrorystyczna Hamas ponownie próbuje oszukać naiwnych ludzi Zachodu, w tym administrację Bidena i Unię Europejską, wmawiając im, że zaakceptowała „rozwiązanie w postaci dwóch państw”. Rozwiązanie to zakłada utworzenie obok Izraela, suwerennego i niezależnego państwa palestyńskiego, na całych ziemiach Zachodniego Brzegu [Judei i Samarii], Strefy Gazy i wschodniej Jerozolimy. Ostatnie oszustwo Hamasu miało formę oświadczeń Chalila al-Hajji, wysokiego rangą funkcjonariusza tej grupy, w wywiadzie dla Associated Press (AP).

Więcej
Blue line

Al-Dżazira służy Hamasowi
i organizacjom terrorystycznym
Z materiałów MEMRI

Bassem Barhoum (Zdjęcie: Shfanews.net)

Dziennikarz Bassem Barhoum napisał w artykule z 11 marca 2024 r. w gazecie Autonomii Palestyńskiej (AP) „Al-Hayat Al-Jadida” , że katarska Al-Dżazira to populistyczna sieć medialna, która rozpowszechnia złudzenia wśród arabskiej opinii publicznej i opisuje wydarzenia w stronniczy sposób jednocześnie umiejętnie realizując swój program islamistyczny i program ekstremistycznych organizacji terrorystycznych. 

Więcej

Profesor, który kłamie
przy pomocy statystyki
Hugh Fitzgerald


Amerykański profesor Alan J. Kuperman przedstawił "badanie", z którego wynika, że IDF w Gazie zabija więcej cywilów niż arabska milicja znana jako Dżandżawidzi zabiła czarnych afrykańskich cywilów w Darfurze w Sudanie. Informacje na temat jego twierdzeń znajdziesz tutaj: „Amerykański naukowiec w ‘Guardianie’ wypacza statystyki, aby porównać Gazę z najgorszymi niedawnymi ludobójstwami”, Rachel O'Donoghue, HonestReporting, 18 kwietnia 2024 r. Ale jego statystyki są nieprawdziwe.

Więcej

Krzyki przed ciszą:
Zło, któremu zaprzeczają
Judean Rose


Oglądałam film Screams Before Silence* tuż przed ostatnim etapem święta Pesach. Nie wiedziałam, czy powinnam. Przecież jestem całkowicie przekonana, że moje niedawne zatrzymanie akcji serca było spowodowane przedłużającą się udręką, gdy słuchałam o okrucieństwach tej wojny, a także myśleniem o tym, co wciąż dzieje się obecnie z naszymi zakładnikami. Od miesięcy nie do zniesienia było myślenie o tym, a potem besztanie samej siebie: „Sądzisz, że ta myśl jest nie do zniesienia?”

Wtedy czujesz się winna, że wyobrażasz sobie, że w ogóle cierpisz, ale to, co jest tylko w twoim umyśle, w odróżnieniu od tego, co się wydarzyło i wciąż się z nimi dzieje.

Dyskutowałam sama ze sobą: „Nie powinnaś oglądać – już prawie czas zapalania świec. Czy naprawdę chcesz wejść w święto z taką ciemnością w umyśle i sercu?”

Więcej

Pusta mantra
Nigdy więcej?
Ruthie Blum

Śmierć i zniszczenie dokonane przez terrorystów Hamasu 7 października w kibucu Kissufim. Zdjęcie: zrobione 1 listopada 2023 r. przez Erik Marmor/Flash90.

Przed Dniem Pamięci o Holokauście szef sztabu Sił Obronnych Izraela generał broni Herzi Halevi przypomniał w oświadczeniu żołnierzom ich misję.


Nawiązując do wycia syreny, podczas której cały kraj stoi w milczeniu przez dwie minuty, aby uczcić pamięć „sześciu milionów zamordowanych w gettach i obozach zagłady, na polach śmierci i w marszach śmierci”, napisał: „Przez chwilę pochylamy głowy i łączymy się z pamięcią o naszym narodzie, który był prześladowany i mordowany tylko dlatego, że był żydowski. Potem podniesiemy głowy, dumnie kontynuując ich święte dziedzictwo i będziemy nadal podejmować działania, aby zapewnić, że narodowy dom, za którym tęsknili, ale którego nie osiągnęli, przetrwa na zawsze”.

Więcej

Alternatywny Genesis:
Boski reality show (II)
Lucjan Ferus 

Carl Sagan Pale Blue Dot (Zrzut z ekranu.)

Aniołowie jednak – nie wiedzieć czemu – miny mieli niepewne, a z ich bezradnych, pytających spojrzeń posyłanych sobie ukradkiem, Stwórca wywnioskował bez trudu, iż zapewne nie zrozumieli oni zbyt wiele z przedstawionego przezeń pomysłu. – „No i co Ja mam z nimi zrobić? To Ja się staram stanąć na wysokości zadania i wymyślić coś naprawdę ekstrawaganckiego, by maksymalnie ich usatysfakcjonować a oni jak widzę, najwyraźniej nie pojmują istoty rzeczy?! Niesamowite!... Chyba będę musiał wymyślić coś skromniejszego dla nich i bliższego ich ograniczonej wyobraźni” – postanawia Bóg po tej wewnętrznej konstatacji i jak gdyby nic się nie stało, zaczyna do nich mówić:

Więcej

Szaleństwo uniwersytetu,
żądania niedouczonych
Phyllis Chesler

Antyizraelscy protestujący założyli obozowisko na kampusie Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku 22 kwietnia 2024 r. Źródło: zrzut z ekranu wideo.

Przegraliśmy walkę z szaleństwem. Być może nigdy z tym nie walczyliśmy. Tak czy inaczej, świat oszalał.


Właśnie byłam świadkiem tego na kampusie Uniwersytetu Columbia. Młoda biała studentka, modnie ubrana w kefiję, stanęła przy mikrofonie i zażądała, by administracja zapewniła „protestującym” studentom żywność i wodę, aby nie umarli z odwodnienia lub głodu.


Tak, naprawdę to powiedziała. 
Studentka upierała się, że administracja ma „obowiązek” wobec tych studentów, którzy „zapłacili za wyżywienie”. 

Więcej

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Student Stanford University z przepaską Hamasu na głowie. ((Zrzut z ekranu konta X)

Kraj Republik zniknął z mapy, ale nie z rzeczywistości. Dziś powrócił do pierwotnej imperialnej nazwy. Nazywa się Rosja. Najtrwalszym wkładem literatury rosyjskiej w kulturę ludzkości pozostają Protokoły mędrców Syjonu, których wpływ nadal rośnie. Obecność mitu nie pozostawia wątpliwości, a próby kwestionowania jego podstaw wywołują ostracyzm, gniew i otwartą wrogość.      


„Przegraliśmy wojnę z obłędem. Być może nigdy jej nie wypowiedzieliśmy. Tak czy inaczej, świat znowu oszalał.” – pisze amerykańska emerytowana profesor psychologii Phyllis Chesler.    

Więcej

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Strona z podręcznika, przy pomocy którego szkoły finansowane i prowadzone przez ONZ uczą palestyńskie dzieci terroryzmu. (Na zdjęciu Dalal Mughrabi.)

Co roku w dniu jego śmierci Autonomia Palestyńska (AP) i Fatah czczą arcyterrorystę Abu Dżihada jako wielkiego palestyńskiego przywódcę i wzór do naśladowania. Przy kilku okazjach AP z dumą przechwalała się, że Abu Dżihad był odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 125 Izraelczyków w atakach terrorystycznych. W tym roku popierana przez USA „zrewitalizowana” AP nie zachowuje się inaczej. 

Więcej
Blue line

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

<span>Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas. Na zdjęciu: antyizraelski antyizraelski obóz na kampusie Columbia University w Nowym Jorku  (Zdjęcie: Olivia Reingold, twitter/X)</span>

Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas, której członkowie wymordowali 1200 Izraelczyków i porwali ponad 240 innych osób 7 października 2023 r.

Więcej

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

<span>Źródło: wideo NBC, zrzut z ekranu</span>

Czy zauważyliście, że młode kobiety w całej Ameryce demonstrują na rzecz Hamasu, Iranu i Palestyny? Dlaczego te uprzywilejowane i wykształcone kobiety, spadkobierczynie ruchu #MeToo oraz zachodniego feminizmu drugiej i trzeciej fali, miałyby kibicować gwałcicielom i zabójcom, prawdopodobnie najbardziej krwiożerczym i sadystycznym mizoginistom po Czyngis-chanie? Dlaczego stają po stronie islamistycznych barbarzyńców, którzy więzili, torturowali i dokonywali egzekucji na własnych kobietach za zsuniętą islamską zasłonę i którzy siłą nawracaliby swoje zachodnie wielbicielki na islam, zasłoniliby je również i zmuszali do poligamicznych małżeństw?
Czy te wykształcone córki zamożnych rodziców rozumieją, że jeśli wyrażą jakiekolwiek poglądy uważane za dysydenckie w Gazie, Teheranie lub Kabulu, albo jeśli ogłoszą, że są „queer” lub gejami (tak identyfikują się niektóre z tych aktywistek), to natychmiast zostaną zabite?

W miesiącach od 7 października 2023r., oprócz odrażającego milczenia fałszywych feministek w sprawie zbiorowych gwałtów na kobietach i mężczyznach, torturowania dzieci i całych rodzin, porwań ludności cywilnej – widzieliśmy przerażające tsunami nienawiści do Izraela, Ameryki i Żydów.

Więcej

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk