Prawda

Sobota, 4 maja 2024 - 22:26

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Pożegnanie z Racjonalistą


Andrzej Koraszewski 2013-12-15

Prawie dziesięć lat z „Racjonalistą”, wspaniała przygoda, w której zaangażowaliśmy się oboje z Małgorzatą po uszy. Poznaliśmy mnóstwo wspaniałych ludzi i gdybym chciał o nich wszystkich pisać zajęłoby to wiele stron. Tak więc imienne podziękowania tylko dla Mariusza i Michała. Z Mariuszem zawsze doskonale mi się współpracowało, rozumieliśmy się w pół słowa, dążąc do tego samego celu. Michał pozostawał niewidoczny, dostarczając poczucia pewności, że wszystko będzie sprawnie działało. Pora ustąpić miejsca młodszym, a samemu zwolnić tempo, wrócić do książek i długo odkładanych projektów.

Mariusz wiedział o mojej decyzji od czterech miesięcy, więc wszystko jest przygotowane i dziury w niebie nie będzie. Zostawiam tu ponad 700 moich artykułów i garść tłumaczeń, Małgorzata zostawia prawie 1300 tłumaczeń i garść artykułów. Próbowaliśmy funkcjonować niezależnie od chorób i operacji, zdając sobie sprawę, że pewnego dnia odejdziemy.

Dziękujemy czytelnikom, których reakcje były dla nas zarówno inspiracją, jak i nagrodą za wysiłek. Dla nas to było również nowe doświadczenie z dziennikarstwem internetowym i możliwość poznania zarówno jego zalet, jak i wad.

Zaczynaliśmy współpracę kiedy „Racjonalista” po kilku latach ciężkiej pracy Mariusza i Michała, zbliżał się do dwóch milionów otwarć. Dziś zbliża się do stu milionów otwarć i jest portalem mającym czytelników zarówno towarzyszących nam od lat, jak i ciągle zyskującym zainteresowanie nowych czytelników.

„Racjonalista” istniał już przed wojną. Pismo pod tym tytułem założył Tadeusz Kotarbiński i Mariusz wybierając ten tytuł chciał świadomie tę właśnie tradycję kontynuować. Kotarbiński przeciwstawiał się każdemu niechlujnemu myśleniu, był ateistą, ale nie tylko krytykował religię, zwalczał wszelkie inne przesądy, należał również do nielicznych przedstawicieli przedwojennej profesury przeciwstawiających się z całą mocą brunatnej fali.

Jeśli ktoś pyta co skłoniło nas do współpracy z „Racjonalistą”, co nas urzekło w idei tego portalu, to odpowiedź jest prosta – właśnie ta próba kontynuowania dzieła Tadeusza Kotarbińskiego.

Obserwowałem w ciągu tych lat współpracy z Mariuszem jak wielu ludzi próbowało ukraść dla zupełnie innego rozumienia racjonalizmu zarówno ideę, jak i sam portal. Powstanie Fundacji Wolnej Myśli było próbą położenia tamy tym zakusom.

Wielokrotnie obserwowałem jak wspaniałe inicjatywy były przechwytywane przez typy spod ciemnej gwiazdy. Ze smutkiem obserwowałem degenerację Amnesty International i Human Rights Watch, nie wspominając nawet o grotesce, jaką stała się Organizacja Narodów Zjednoczonych. Niezmiernie trudno mi zaakceptować to, co stało się z organizacją, w której spędziłem 12 lat życia – z BBC.

Na długo przed swoją śmiercią i jeszcze przed upadkiem komunizmu, Jerzy Giedoyc oświadczył stanowczo, że „Kultura” przestanie wychodzić wraz z jego śmiercią. Byłem wzburzony, kiedy dowiedziałem się o tym po raz pierwszy pod koniec lat siedemdziesiątych i doskonale rozumiałem tę decyzję po latach obserwacji tego, co się działo z takimi tytułami jak „Guardian” „Times” czy założona przez Dariusza Fikusa krajowa „Rzeczpospolita”. Odchodząc na kolejną emeryturę jesteśmy pewni, że Mariusz i Michał jak źrenicy oka będą strzegli tego dziedzictwa Tadeusza Kotarbińskiego.

A co z nami? Nadal będziemy rozwijali polską stronę MEMRI, którą uważamy za rzecz szczególnie ważną w obliczu nowej inwazji neonazizmu. Nie wszyscy tę inwazję widzą, nie wszyscy chcą ją widzieć. Wielu widząc powrót nazistowskiej symboliki i słysząc powracające wezwania do eksterminacji ludności Izraela wzrusza ramionami i pyta „no to co?” Inni gniewem reagują na informacje o tym, co mówią politycy w Teheranie, Kairze, czy w Ramallach. Można by się panią X czy panem Y nie przejmować, gdyby nie to, że prezydent Stanów Zjednoczonych przemawiając w Kairze stanowczo zażądał obecności przedstawicieli pronazistowskiej organizacji - Bractwa Muzułmańskiego, gdyby nie to, że prezydent Stanów Zjednoczonych negocjuje za pośrednictwem Wielkiej Brytanii z organizacją, którą jego własny rząd określił jako terrorystyczna i zabronił jakichkolwiek kontaktów z nią (chodzi tu oczywiście o Hezbollah. Natomiast z wysokim przedstawicielem Hamasu kilka dni temu zupełnie otwarcie spotkał się minister Spraw Zagranicznych Rosji, Siergiej. Ławrow), gdyby nie to, że Organizacja Narodów Zjednoczonych w ciągu tygodnia wydaje 9 rezolucji potępiających Izrael z inicjatywy państw dramatycznie łamiących wszystkie prawa człowieka, a demokratyczne państwa grzecznie te rezolucje popierają.

Przeniesione z islamu wzory religijnego fanatyzmu przenikające do zachodniej polityki ujawniają się nie tylko w coraz częstszych sukcesach partii neonazistowskich, w swojej łagodniejszej wersji przyczyniają się do ograniczania lub wypaczania, czy wręcz do otwartego odrzucania zasad demokracji i do ignorowania zasady jedno prawo dla wszystkich. Widzimy nasilający się powrót religii na scenę polityczną i ustawiczny spadek zaufania do systemu parlamentarnej reprezentacji.

Kiedy wiele lat temu na terenach byłej NRD widzieliśmy pierwsze sukcesy partii neonazistowskich, wydawało się to jakąś lokalną aberracją. Dziś widzimy jak w kolejnych krajach europejskich neonaziści zdobywają coraz większą część sceny politycznej. Węgry, Grecja, wzrastające w siłę ugrupowania neonazistowskie w Wielkiej Brytanii, Francji i szeregu innych krajach, to tylko fragment wyłaniającej się panoramy powracających sentymentów.

Różne mroczne postaci zapewniają nas, że nie ma się czym przejmować, że to tylko wyraz demokracji.

Na Słowacji polityk paradujący w skrojonym na wzór nazistowski mundurze i nazywający Romów “robactwem”, stanął na czele jednego z ośmiu samorządów regionalnych.Marian Kotleba zdobył 56 procent głosów w Bańskiej Bystrzycy. Kotleba, były nauczyciel, otwarcie wychwalający księdza Tiso, był wielokrotnie zatrzymywany przez policję za podżeganie do nienawiści i sądy każdorazowo uchylały zarzuty.

Ten proces widzimy również w Polsce, sądy robią co w ich mocy, aby ignorować przestępstwa na tle nienawiści rasowej i religijnej, równocześnie coraz bardziej ochoczo skazując za obrazę uczuć religijnych. Ten wiatr zmian jest widoczny jak na dłoni, ale wielu woli odwracać głowę. Instytut MEMRI, który śledzi media krajów muzułmańskich, ukazuje jak często te wzory zachowań płyną z muzułmańskiego świata. Polityczny islam nienawidzi Zachodu i jego wartości demokratycznych, stąd widzimy ten niewiarygodny sojusz zachodnich postępowych liberałów i ludzi wskrzeszających dziś tradycję narodowej demokracji oraz Falangi.

Świat muzułmański jest podzielony, ofiarami muzułmańskiego terroryzmu są głównie muzułmanie, których setki tysięcy ginie w sekciarskich konfliktach, równocześnie ów świat muzułmański łączy chora obsesja antyjudaistyczna. Przenoszenie tej obsesji na teren Zachodu odbywa się różnymi drogami, jedną z nich są ogromne fundusze przelewane przez sunnickich i szyickich szejków do zachodnich instytucji akademickich. (Dopiero stosunkowo niedawno światło dzienne ujrzały informacje, że pułkownik Kaddafii hojnie finansował wiele zachodnich, głównie brytyjskich, uniwersytetów.) 

Politycy i dziennikarze coraz częściej uczestniczą w szerzeniu nienawiści na tle religijnym i rasowym. Nie budzi to protestów tzw. przyzwoitych ludzi, którzy wolą udawać, że nic się nie dzieje.

Przed paroma miesiącami Unia Europejska zdecydowała się usunąć tzw. „roboczą definicję antysemityzmu” Wcześniej definicja ta wielokrotnie służyła do potępiania antysemickich wykroczeń w mediach, jej usuniecie zauważono w związku z potępieniem brytyjskiego posła do parlamentu David Warda za jego antysemickie wypowiedzi na falach BBC, oświadczenie w tej sprawie cofnięto w związku z wycofaniem definicji antysemityzmu ze strony FRA (European Union Agency for Fundamental Rights).

Na pytanie o powód tej decyzji przedstawiciel FRA wyjaśnił, że była to propozycja do dyskusji i została usunięta jako zbędny „dokument nieoficjalny”. Połączmy to z finansowaniem przez Unię Europejską szkół UNRWA, otwarcie wychwalających w swoich podręcznikach terrorystów i ideę likwidacji Izraela, a obraz staje się jaśniejszy.

Współczesny polityczny islam nawiązywał do nazizmu i czerpał z nazizmu. Robi to nadal i to coraz bardziej otwarcie, nie budzi to żadnych protestów ze strony Zachodu.

Narody Zjednoczone dyskretnie opowiedziały się za ostatecznym rozwiązaniem kwestii żydowskiej. Dlatego dziedzictwo Tadeusza Kotarbińskiego jest dziś szczególnie ważne. Nie da się zmienić biegu świata, można podejmować na poły beznadziejne wysiłki zmierzające do zmiany proporcji, do pokazania faktów tym, którzy chcą widzieć co się dzieje.

Rezygnując z poświęcania czasu na prace redakcyjne, będziemy się koncentrować na MEMRI właśnie oraz na publikacjach skierowanych już do znacznie węższego grona czytelników. Będą to zaledwie „Listy z naszego sadu”, gdzie znajdą nas ci, którzy będą chcieli nadal śledzić nasze lektury i nasze spory ze światem.

Zamykając kolejne rozdziały w życiu zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że byliśmy zawsze uprzywilejowani, robiliśmy ciekawe rzeczy i spotykaliśmy ciekawych ludzki, od których nie tylko mogliśmy się uczyć, ale z którymi często wiązały nas nici głębokiej przyjaźni. Również współpraca z "Racjonalistą" wzbogaciła nasze życie o znajomości i przyjaźnie zarówno na krańcach świat, jak i w najbliższym sąsiedztwie. To chyba główny powód do wdzięczności za te lata.

Potwierdzenie, że Mariusz Agnosiewicz uważa, że to on się nas pozbył, znajdujemy w komentarzu pani Binswanger-Stefańskiej pod artykułem pana Wendrychowicza, gdzie autorka komentarza pisze:   „...nikt nie „zdobywał” red. naczelnego Racjonalisty, widać sam doszedł do takich wniosków, które kazały mu pożegnać się z red. Koraszewskim, tłumaczką Koraszewską i publicystą Tabiszem.”


Mariusz Agnosiewicz nie wyprowadził autorki komentarza z błędu i nie poprosił o zaprzestanie rozsiewania nieprawdziwych pogłosek (co oczywiście jeszcze może zrobić).        

Uzupełnienie, 24 lutego 2014

W opublikowanym 15 grudnia 2013 roku „Pożegnaniu” z Racjonalistą dziękowałem Mariuszowi Agnosiewiczowi  za wieloletnią współpracę i za to, czego się od niego nauczyłem, pisałem że jest to mój ostatni artykuł jako zastępcy redaktora naczelnego.  Decyzję o wyjściu z redakcji podjąłem w połowie września 2013 roku, ze względu na różnicę zdań w kwestii publikowania osób o antysemickich poglądach.


W moim pożegnalnym artykule pisałem również: „Zostawiam tu ponad 700 moich artykułów i garść tłumaczeń, Małgorzata zostawia prawie 1300 tłumaczeń i garść artykułów.”


Pozostawienie naszego dziesięcioletniego dorobku na portalu racjonalista.pl okazało się jednak kłopotliwe. Jeszcze w grudniu ubiegłego roku zaczęły docierać do mnie informacje o tym, że Mariusz Agnosiewicz twierdzi, że to on nas się pozbył. Ktokolwiek czytał jego Pożegnanie z nami opublikowane 16 grudnia 2013, mógłby się zdziwić. Ignorowałem te informacje jako złośliwe plotki. Niebawem jednak Mariusz Agnosiewicz przestał odpowiadać na moje maile, a potem usunął link do mojej strony ze stopki autorskiej. Oznaki niczym nie sprowokowanej wrogości mnożyły się jedna za drugą.

Nie lubię konfliktów i nie mam ochoty na konflikty, nie widziałem innego wyjścia jak uznanie, że Mariusz Agnosiewicz „pozbył się” nas wraz z dobrodziejstwem naszego inwentarza.


Moje artykuły z czasów współpracy a Racjonalistą będą publikowane w „Listach z naszego sadu” w formie bloków tematycznych jako e-booki (w miarę tego jak będę mógł się z tym uporać w czasie, gdyż jest to sporo pracy), będziemy tu również publikować w formie e-booków zbiory tłumaczeń artykułów naszych zaprzyjaźnionych autorów.  

P.S.

Moje artykuły zostały zdjęte, teraz staramy się o usunięcie z tego portalu 12 artykułów i 1317 tłumaczeń Małgorzaty. Trudno pozostawiać dorobek na portalu, którego redaktor naczelny w swoim „Pożegnaniu” opublikowanym 16 grudnia 2013 roku pisał:

Odejście Andrzeja i Małgorzaty z redakcji to ważne wydarzenie w historii portalu — trudne doświadczenie, bowiem byli kołami zamachowymi Racjonalisty od wielu już miesięcy (pogrubienie moje, niektórym lata mylą się z miesiącami- AK)  wykonując większą część prac związanych z redagowaniem nadsyłanych materiałów. Odciążało mnie to, pozwalając bardziej skupić się na pisaniu książek i prowadzeniu indywidualnych badań i poszukiwań, dzięki którym zacząłem pogłębiać swą wiedzę w dziedzinach dotąd mi obcych, takich jak choćby gospodarka i ekonomia.

Zaś w korespondencji z 17 lutego 2014 informował: 

„Za bardzo odpuściłem serwis, był to proces spowodowany głównie tym, że zamieszczaliście tak energicznie i dużo. [...] Później dopiero stwierdziłem, że Racjonalista rozwija się w bardzo niepożądanym kierunku. Starałem się to naprawić i zacząłem być bardziej asertywny jako naczelny. Przyjąłeś to tak źle, że odszedłeś. [...]Faktem jest, że przez nieszczęsne oderwanie się na pewien czas od Racjonalisty nie czytałem twoich materiałów, bo było ich za dużo. [...]Zamieniłeś Racjonalistę w ośrodek propagandy politycznej .[...]Wytłumacz mi w jaki sposób to się mieści w linii Racjonalisty, jaką realizowałeś: obrona każdej decyzji państwa Izrael i niechęć do cienia jakiejkolwiek krytyki pod tym adresem - kontra walenie w państwo i społeczeństwo polskie - za wszystko. Czy pisałeś coś pozytywnego o Polsce?” (Pogrubienia moje - A.K.)

 

Najwyraźniej redaktor Agnosiewicz jak tylko dowiedział się co tam w tym „Racjonaliście” publikują, postanowił to zmienić. Nam jednak nie wypada pozostawiać swojego dorobku w firmie działającej pod nowym sztandarem, w dodatku teraz, kiedy jego  redaktor naczelny dowiedział się wreszcie od znajomych, co tam publikowaliśmy.      

14. marca 2014r.

Dziś mijają dokładnie trzy miesiące od chwili, kiedy usiadłem do pisania mojego pożegnalnego artykułu. Nie zmieniłbym w nim ani jednego zdania, ale wówczas nie podejrzewałem, że artykuł będzie wymagał jakichkolwiek uzupełnień. Nadal uważam, że nasza przygoda z „Racjonalistą” była wspaniała, nadal mam uczucia wdzięczności i przyjaźni do tego Mariusza, którego znałem. Nowego redaktora naczelnego nowego racjonalisty.pl nie znam i nie rozumiem. Wiele razy w życiu obserwowałem zmiany osobowości ludzi i częściej były to zmiany negatywne niż pozytywne.

 

Na jedno pytane nowego redaktora naczelnego nowego racjonalisty.pl chciałbym odpowiedzieć mimo, iż jak sądzę kiedyś znał odpowiedź na takie pytania bardzo dobrze.

 

W swoim mailu z 17 lutego 2014 roku Mariusz Agnosiewicz pyta:

 

Wytłumacz mi w jaki sposób to się mieści w linii Racjonalisty, jaką realizowałeś: obrona każdej decyzji państwa Izrael i niechęć do cienia jakiejkolwiek krytyki pod tym adresem.            

 

Najkrótsza odpowiedź brzmi – w takim samym jak walka z homeopatią. W artykułach dotyczących Bliskiego Wschodu nie zajmowaliśmy się „obroną każdej decyzji państwa Izrael”. Tak więc nowy naczelny nowego portalu został źle poinformowany o tym, co ukazywało się w starym „Racjonaliście”. Za wiedzą, zgodą i namowami dawnego redaktora naczelnego dawnego  „Racjonalisty” publikowaliśmy wiele materiałów MEMRI, które nie są i nigdy nie były „obroną każdej decyzji państwa Izrael”, prezentowały fakty o Bliskim Wschodzie, fakty, których nie kwestionują nawet najzagorzalsi przeciwnicy MEMRI z ONR, Sofijonu czy „Le Monde Diplomatique”, sugerujący zaledwie, że te fakty są „wyjęte z kontekstu”, wybiórcze, a przede wszystkim, że są  z żydowskiego źródła (co też nie jest prawdą, gdyż MEMRI jest zaledwie pośrednikiem, a informacje pochodzą głównie ze źródeł arabskich i innych muzułmańskich).

 

Zajmowaliśmy się często antysemityzmem ukrytym pod hasłem „krytyki Izraela” i wówczas pokazywaliśmy to, co w tej krytyce mija się z prawdą, a jeszcze częściej jest świadomym i zamierzonym kłamstwem. Dawny Mariusz Agnosiewicz zdawał sobie sprawę z tego, że nie oznacza to „obrony każdej decyzji państwa Izrael”, ten nowy Mariusz Agnosiewicz ma z tym wyraźnie trudności.

 

Antysemityzm ukryty pod przykryciem antysyjonizmu, rzekomego współczucia dla Palestyńczyków, pod hasłem „krytyki Izraela” jest podobny do homeopatii w tym, że ludzie, którzy go wyznają i praktykują w życiu codziennym są przekonani, że da się uleczyć wszystkie choroby świata jak tylko z niego znikną wszyscy Żydzi. Racjonalizm pokazuje, że jest to ułuda. Jest to ułuda prowadząca do zachowań moralnie odrażających, jest to również postawa samobójcza, gdyż podobnie jak wiara w to, że osłodzona woda uleczy raka, ta wiara w uzdrowieńczą wartość „krytyki Izraela” nie przyniosła ani jednego pozytywnego efektu. Nie doprowadziła do społecznych i gospodarczych reform w krajach arabskich (ani innych muzułmańskich), nie poprawiła losu Palestyńczyków, nie przybliżyła nas do pokoju na Bliskim Wschodzie, nie zmniejszyła napięć na świecie, nie przyczyniła się do  większego respektowania praw człowieka w jakimkolwiek punkcie na świecie. Przeciwnie, podobnie jak homeopatia, spowodowała wyłącznie szkody.

 

„Listy z naszego sadu” istnieją w sieci od trzech miesięcy, nasza linia programowa jest kontynuacją tego, co robiliśmy w Racjonaliście. Ta linia jest wyraźniejsza i bardziej zdecydowana, walka z powracającą brunatną falą w dużym stopniu dominuje naszą stronę. 

 

Tymczasem nowy redaktor nowego racjonalisty.pl ostrożnie uczy się nowego życia. Publikuje już Chomsky’ego, ale jeszcze ogranicza się do przypisywanego mu tekstu o manipulacji, publikuje Joske-Choińskiego, ale udaje, że nie ma to związku z  faktem, że był to jeden z najbardziej antysemickich autorów polskiego nurtu narodowego. Można powiedzieć jeden z głównych homeopatów polskiej ideologii narodowej (taki doktor Czalej), publikuje również ekspertów w rodzaju  Paula Craiga Robertsa, o którym można powiedzieć jedno: z jego poglądami można zapoznać się z dużym wyprzedzeniem w prasie irańskiej.

 

Jak się ma walka z brunatną falą do racjonalizmu i humanizmu? Dziesięć lat temu nie miałem najmniejszych wątpliwości, że ówczesnemu studentowi prawa nie trzeba tego tłumaczyć, trzy miesiące temu zastanawiałem się, czy mój wieloletni przyjaciel nie odejdzie zbyt daleko od wzoru, po który sięgał, aspirując do roli kontynuatora przedwojennego „Racjonalisty”. Dziś on sam pyta jak się ma walka z brunatną falą do linii „Racjonalisty”. Nie wiem jak się ma do obecnej linii przyjętej przez obecnego redaktora naczelnego, wiem jak się ma do idei racjonalizmu Tadeusza Kotarbińskiego.          

16 lipca 2014
Kolejny dodatek, tym razem pozytywny. W grudniu, żegnając się z "Racjonalistą" nie podejrzewałem, że znikną z niego nasze artykuły i tłumaczenia. Stało się inaczej i przez kilka miesięcy nasz dorobek nie był dostepny.

Nareszcie artykuły i tłumaczenia, które przez blisko 10 lat publikowaliśmy na łamach portalu "Racjonalista" są dostępne (http://biblioteka.netgenes.pl/)  w "Listach z naszego sadu". Jacek Chudziński stworzył wspaniałe narzędzie, teraz czeka mnie poszukiwanie wolnych chwil, żeby poszczególne teksty przypisać do działów, dodać tagi, zdjęcia i biogramy autorów, słowem, dobrze będzie jeśli uporam się z tym do końca lata. Jednak już teraz daje się z tego korzystać. Wielkie dzięki Jacku! Czekamy również na uwagi czytelników.
                                                      

 


Tipsa en vn Wydrukuj







Problem
Hili: Czuję się niedoceniona.
Ja: Kup sobie nowy kapelusz. 
Hili: Zgłupiałeś, to już takie niemodne.

Więcej

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Student Stanford University z przepaską Hamasu na głowie. ((Zrzut z ekranu konta X)

Kraj Republik zniknął z mapy, ale nie z rzeczywistości. Dziś powrócił do pierwotnej imperialnej nazwy. Nazywa się Rosja. Najtrwalszym wkładem literatury rosyjskiej w kulturę ludzkości pozostają Protokoły mędrców Syjonu, których wpływ nadal rośnie. Obecność mitu nie pozostawia wątpliwości, a próby kwestionowania jego podstaw wywołują ostracyzm, gniew i otwartą wrogość.      


„Przegraliśmy wojnę z obłędem. Być może nigdy jej nie wypowiedzieliśmy. Tak czy inaczej, świat znowu oszalał.” – pisze amerykańska emerytowana profesor psychologii Phyllis Chesler.    

Więcej

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Strona z podręcznika, przy pomocy którego szkoły finansowane i prowadzone przez ONZ uczą palestyńskie dzieci terroryzmu. (Na zdjęciu Dalal Mughrabi.)

Co roku w dniu jego śmierci Autonomia Palestyńska (AP) i Fatah czczą arcyterrorystę Abu Dżihada jako wielkiego palestyńskiego przywódcę i wzór do naśladowania. Przy kilku okazjach AP z dumą przechwalała się, że Abu Dżihad był odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 125 Izraelczyków w atakach terrorystycznych. W tym roku popierana przez USA „zrewitalizowana” AP nie zachowuje się inaczej. 

Więcej
Blue line

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

<span>Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas. Na zdjęciu: antyizraelski antyizraelski obóz na kampusie Columbia University w Nowym Jorku  (Zdjęcie: Olivia Reingold, twitter/X)</span>

Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas, której członkowie wymordowali 1200 Izraelczyków i porwali ponad 240 innych osób 7 października 2023 r.

Więcej

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

<span>Źródło: wideo NBC, zrzut z ekranu</span>

Czy zauważyliście, że młode kobiety w całej Ameryce demonstrują na rzecz Hamasu, Iranu i Palestyny? Dlaczego te uprzywilejowane i wykształcone kobiety, spadkobierczynie ruchu #MeToo oraz zachodniego feminizmu drugiej i trzeciej fali, miałyby kibicować gwałcicielom i zabójcom, prawdopodobnie najbardziej krwiożerczym i sadystycznym mizoginistom po Czyngis-chanie? Dlaczego stają po stronie islamistycznych barbarzyńców, którzy więzili, torturowali i dokonywali egzekucji na własnych kobietach za zsuniętą islamską zasłonę i którzy siłą nawracaliby swoje zachodnie wielbicielki na islam, zasłoniliby je również i zmuszali do poligamicznych małżeństw?
Czy te wykształcone córki zamożnych rodziców rozumieją, że jeśli wyrażą jakiekolwiek poglądy uważane za dysydenckie w Gazie, Teheranie lub Kabulu, albo jeśli ogłoszą, że są „queer” lub gejami (tak identyfikują się niektóre z tych aktywistek), to natychmiast zostaną zabite?

W miesiącach od 7 października 2023r., oprócz odrażającego milczenia fałszywych feministek w sprawie zbiorowych gwałtów na kobietach i mężczyznach, torturowania dzieci i całych rodzin, porwań ludności cywilnej – widzieliśmy przerażające tsunami nienawiści do Izraela, Ameryki i Żydów.

Więcej
Blue line

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej
Blue line

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Kadr z filmu \

Czasami pytam młodych ludzi, czy widzieli film „Kabaret”. Wśród urodzonych w tym stuleciu z tych, których o to pytałem, nikt nie słyszał o tym filmie. Kiedy wszedł na ekrany w 1972 roku był niezwykle popularny. Fenomenalna gra Lizy Minnelli i Michaela Yorka była częściej tematem dyskusji, niż fakt, że była to (i nadal jest) najwspanialsza prezentacja atmosfery Berlina w momencie, w którym nazizm stawał się religią niemieckiego narodu. Film jest dostępny za niewielką opłatą, można go również kupić na DVD. Oglądanie go dziś robi piorunujące wrażenie. Ponad pół wieku temu ten film opowiadał o odległej historii, dziś opowiada o świecie, w którym żyjemy.

Więcej

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz


To jest terroryzm psychologiczny w najbardziej wyrafinowanej formie.

Czuję się złapana w pułapkę – a to nie ja dźwigam na barkach ciężar narodu. Nie ja mam obowiązek lub władzę podejmowania jakichkolwiek decyzji. Jestem zwykłą obywatelką, która próbuje przebić się przez gąszcz informacji i „informacji”, aby zrozumieć, co się teraz dzieje i gdzie stoję wśród różnych punktów widzenia.


Ale najpierw sam film. Napis po arabsku w rogu i na pełnym ekranie na końcu filmu oznacza: „Media wojskowe”.

Więcej
Blue line

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jean Effel (szkic ołówkowy do ilustracji książki „Stworzenie świata”)

Kiedy widzę jak w telewizji powtarzany jest do znudzenia ten sam film czy serial i kiedy patrzę na postaci w nich grające, nie zdające sobie sprawy z wielokrotności swego pobytu na ekranie, nieodmiennie przychodzą mi na myśl pytania: Czy przypadkiem nie jest tak samo z naszym życiem? Skąd mamy pewność, że żyjemy tylko jeden, jedyny raz i że jest to nasze premierowe życie? A może jesteśmy w podobnej sytuacji jak ci niczego nie świadomi bohaterowie, ciągle powtarzanych filmów? Może już nie raz odgrywaliśmy tę naszą życiową rolę, myśląc, że wszystko od nas zależy, a tak naprawdę nie mogąc niczego w niej zmienić?

Więcej

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

<span>Kto jest winien fali nienawiści do Żydów, która zalewa kanadyjskie miejsca pracy, uniwersytety, związki zawodowe, wpisy w mediach społecznościowych, a nawet nasze ulice i dzielnice? Kim są zwolennicy antysemityzmu? Na zdjęciu: Policja bada miejsce, z którego została ostrzelana żydowska szkoła w listopadzie 2023r. (Zrzut z ekranu wideo)</span>

Kanadyjscy pracodawcy od kilku lat coraz częściej zatrudniali trenerów „różnorodności, równości i włączenia” (DEI), aby uwolnić swoich pracowników od świadomego, a nawet podświadomego rasizmu. Na pierwszy rzut oka, kto może sprzeciwić się różnorodności, równości i włączeniu? To jakby sprzeciwić się Świętemu Mikołajowi.


Niestety, warsztaty te zbyt często były przejmowane przez radykalnych ideologów, którzy w efekcie podżegali do konfliktów rasowych. Nieszczęśliwa historia Richarda Bilkszto, który popełnił samobójstwo po tym, jak jeden z takich szkoleniowców uznał go za rasistę, ponieważ powiedział, że Kanadyjczycy nie są bardziej rasistowscy niż Amerykanie, była tylko nagłośnioną sprawą będącą czubkiem góry lodowej.

Więcej

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill


Bez wątpienia najgorszym podejściem do tematu "obozu solidarności z Gazą", który od zeszłego tygodnia okupuje Columbia University w Nowym Jorku, jest mówienie, że studenci zawsze robili takie rzeczy. Studenci od zawsze okupowali budynki i place, aby wyrazić swój pogląd polityczny. Studenci od dawna agitowali przeciwko wojnie. Studenci często okazują radykalną intensywność. Spójrzcie na erę Wietnamu – piszą publicyści w świecie chrześcijańskim – tak jakby obóz poparcia dla Gazy był kolejną eksplozją młodzieńczego antyimperializmu.

Więcej

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Studenci na Columbia University (Zrzut z ekranu wideo)

Wszelkie wątpliwości co do tego, czy władze Uniwersytetu Columbia rozumiały gniew, jaki wywołało tolerowanie rutynowej nienawiści do Żydów na ich kampusie, zostały rozwiane w tym tygodniu, dzień po zeznaniach przedstawicieli uniwersytetu przed Izbą Reprezentantów USA. To, co nastąpiło później, stanowiło rzadką próbę wyegzekwowania pewnych konsekwencji wobec antysemickiego tłumu. Ale chociaż wezwanie policji i stanowczość była pewną ulgą, przyzwolenie, jakie tacy ludzie najwyraźniej otrzymali od władz, o tyle gotowość tak wielu liberalnych ekspertów w prasie korporacyjnej do obrony tej tłuszczy jest oznaką tego, w jak niebezpiecznym momencie historii znaleźliśmy się dziś.

Więcej

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

Chiński dyplomata Wang Kejian spotkał się 17 marca w Katarze z przywódcą politycznym Hamasu Ismailem Haniją (źródło: Biuro Mediów Hamasu).

Coraz wyraźniejszy sojusz Hamasu z Rosją i Chinami po ataku Hamasu z 7 października jest istotnym elementem sytuacji. Rosja zyskała na odsunięciu uwagi świata od jej wojny w Ukrainie; Chiny zyskały na odsunięciu uwagi od Tajwanu – wydaje się, że oczy wszystkich zwrócone są na wojnę Izrael-Hamas. Chińscy komentatorzy zwracają uwagę, że konflikt Hamas-Izrael oferuje Chinom szansę na inwazję na Tajwan, którą „należy rozpocząć natychmiast”, podczas gdy uwaga Stanów Zjednoczonych jest skierowana gdzie indziej. Przywódca Hamasu powiedział, że Chińczycy mogą wziąć przykład z 7 października.

Więcej

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

<span>Niektórzy cywile w Gazie ponoszą „ciężką odpowiedzialność za wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd”. Weźmy pod uwagę cywilów z Gazy, którzy 7 października podążyli za terrorystami do Izraela. Cywile ci pojmali pielęgniarkę Nili Margalit i po zamordowaniu innych Izraelczyków uprowadzili ją do Gazy, gdzie pokazali ją „rozradowanym tłumom” cywilów, którzy wiwatowali na cześć jej porywaczy. Na zdjęciu: terrorysta Hamasu i palestyńscy wspólnicy cywilni wchodzą do kibucu Be'eri, by mordować, gwałcić, torturować i porywać Żydów, 7 października 2023 r. (Źródło zdjęcia: kamera bezpieczeństwa kibucu Be'eri)</span>

„Zbrodnie popełnione przez Niemców są okropne i na każdym rogu słyszy się o nieszczęściach i stratach, jakie celowo sprowadzili na narody. Najdziwniejsze jest to, że nawet lepsi ludzie wśród Niemców nie są świadomi swojej ogromnej odpowiedzialności za te wszystkie zbrodnie popełnione przez wybrany przez siebie rząd i że świat zewnętrzny jest raczej skłonny o tym zapomnieć”.


Te słowa napisał Albert Einstein 16 września 1945 roku, wkrótce po zakończeniu II wojny światowej, w liście, który miałem szczęście zdobyć.

Więcej

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne


Oto rzadki przykład skamieniałości zachowań zwierząt. W tym przypadku chodzi o termity, których współcześni przedstawiciele jako pary angażują się w zachowania zwane „bieganiem w tandemie”. Dzieje się tak po tym, jak odlatuje grupa rozmnażających się termitów, które opuściły swoje gniazdo narodzenia. Zachowanie to z pewnością ewoluowało jako sposób na rozpoczynanie nowych kolonii. W przeciwieństwie do innych owadów społecznych, takich jak pszczoły, w kolonii termitów jest wiele zdolnych do rozmnażania się samców i samic, które mają skrzydła, oczy i zdolność do kojarzenia się i zakładania nowych kolonii (innym robotnikom brakuje skrzydeł i oczu). W czasie godów rój reprodukcyjnych osobników odlatuje losowo, a następnie ląduje na ziemi lub, w tym przypadku, na pniu drzewa.

Więcej

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Ten słodki obrazek pokutuje w sieci od lat. Nie przybliża pokoju. Ignorancja i naiwność nie pierwszy raz sprzyjają barbarzyństwu.     

Bestialska napaść wyzwoliła wycie żądnej krwi tłuszczy za oceanem i w Europie, podniecając również Teheran, Ankarę, Moskwę i Pekin. Ideologie są różne, ale chwilowo cel jest wspólny – Śmierć Ameryce, ale najpierw śmierć Izraelowi. Odwieczny fanatyzm religijny znakomicie służy do rozbudzenia gniewu na wspólnego wroga. O ile napad zbirów Hamasu i towarzyszących im cywilów na izraelskie miejscowości w pobliżu granicy z Gazą przyniósł mieszkańcom Gazy katastrofę, czyli klęskę militarną i humanitarną, to zdaniem przywódców Hamasu, ich sponsorów i ich sojuszników, 7 października przyniósł historyczne zwycięstwo na skalę światową, a im więcej palestyńskich ofiar (faktycznych lub zmyślonych), tym większy sukces islamu w sojuszu z globalną lewicą w ich wojnie z demokracjami.

Na łamach gazety „The Wall Street Journal” Steven Stalinsky analizuje islamskie reakcje na masowe propalestyńskie protesty w amerykańskich miastach, a w szczególności na amerykańskich uniwersytetach. Autor cytuje wypowiedzi przywódców organizacji terrorystycznych zachwyconych wizją podpalenia świata.

Więcej
Blue line

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Książka w łańcuchach. Zdjęcie: Square Frog/Pixabay.

Dwunastego kwietnia „Ha'aretz” opublikował długi i ważny artykuł, w którym opisano „bezprecedensowy światowy bojkot izraelskich naukowców”. Ich raport opiera się na ankiecie przeprowadzonej w styczniu przez Izraelską Akademię Młodych, w której jedna trzecia z 1000 ankietowanych starszych wykładowców zgłosiła „znaczny spadek ich więzi z naukowcami za granicą”.

Więcej

Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Zatrzymać ludobójstwo, sympatycy Hamasu protestują w Helsinkach, 21 października 2023r. (Źródło zdjęcia: Wikipedia)   

Jak szybko lobby „Zawieszenie broni teraz!” zamieniło się w pieniących się podżegaczy wojennych. Gdy tylko Iran rozpoczął swoje zbrodnicze bombardowanie Izraela, ci fałszywi zwolennicy pokoju podskakiwali z radości. To „prawdziwa solidarność” – stwierdziła jedna z grup protestacyjnych w odpowiedzi na grad rakiet Iranu na państwo żydowskie. 

Więcej

Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

<span>Odkąd Autonomia Palestyńska (AP) przejęła kontrolę nad Betlejem w 1995 r., udział chrześcijan w populacji spadł z 65% do zaledwie 12% obecnie. W przeciwieństwie do tego w ostatnich latach populacja chrześcijan w Izraelu rośnie. „Większość z nas, 180 tys. chrześcijańskich Izraelczyków, woli żyć swobodnie pod rządami Izraela, niż pod reżimem Autonomii Palestyńskiej kontrolującym Betlejem. Izrael daje nam wolność, podczas gdy życie pod rządami Arabów było ludobójcze dla chrześcijan na całym Bliskim Wschodzie” – mówi Szadi Challoul, chrześcijanin Maronita, który określa siebie jako „patriotycznego Izraelczyka”. Na zdjęciu: Bazylika Narodzenia Pańskiego w Betlejem z Abbasem w roli statysty. (Źródło obrazu: Britannica)</span>

Tego samego dnia, w którym prezenter amerykańskiej telewizji Tucker Carlson przeprowadził wywiad z pastorem z Betlejem, który fałszywie oskarżył Izrael o znęcanie się nad chrześcijanami, Izraelski Uniwersytet w Hajfie poinformował o mianowaniu profesor Mony Maron na stanowisko rektora. Maronicka chrześcijanka z wioski Isfija niedaleko Hajfy, Maron jest pionierką w zakresie integracji i awansu kobiet w nauce, szczególnie w społeczności arabskiej. Była pierwszą Arabką ze swojej wioski, która uzyskała stopień doktora i pierwszym arabskim profesorem neuronauki w Izraelu.

Więcej

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Studenckie rozruchy na Columbia University, 21 kwietnia 2024r. (Zrzut z ekrtanu wideo)

Rozprzestrzeniły się w ciągu ostatnich dwóch tygodni propalestyńskie protesty po całej Ameryce, zwłaszcza na kampusach uniwersyteckich, takich jak Yale i Columbia, ale także w wielu miastach, gdzie protestujący blokują mosty i ulice. Te protesty stały się intensywniejsze i bardziej nienawistne. Nieuniknione hasła stały się mroczniejsze, przekształcając się z nienawiści do Izraela w nienawiść do Żydów. W niektórych miejscach (patrz poniżej) wybuchła także przemoc wobec Żydów. Nastroje wśród protestujących zmieniają się z obrony narodu palestyńskiego na aprobatę Hamasu i Iranu oraz przemocy i terroryzmu.

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg

Islam jako potęga
kolonialna
Daled Amos

Geneza i paradoksy
teizmu (IV)
Lucjan Ferus

Historie zakładników
i narracje terrorystów
Liat Collins

Czemu Warszawa mówi,
że „Tel Awiw powiedział”?
Andrzej Koraszewski

Co robić by chronić
prawa człowieka?
G. Steinberg i I. Reuveni

„Science”: rozszerzyć DEI
w STEMM
Jerry A. Coyne

Niebezpieczny pęd by
uratować Hamas
Allan M. Dershowitz

Hamas niszczy Gazę,
ale głosi „zwycięstwo”
Bassam Tawil

Palestyńczycy  nie są
małymi dziećmi
Einat Wilf 

Ruchy masowe i tęsknota
do nienawiści
Andrzej Koraszewski

Antonio Guterres i kochający
terror arcykapłan
Z materiałów MEMRI

Ile jest wart
martwy Żyd?
Gadi Taub

Prawdziwy obraz wojny
na Bliskim Wschodzie
Matti Friedman

Zniszczenie irańskiego konsulatu
było całkowicie uzasadnione
Con Coughlin

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk