Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 09:17

« Poprzedni Następny »


Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło


Andrzej Koraszewski 2017-04-18


Stanisław Obirek porzucił Kościół, nie chodzi już do kościoła, szuka jednak znaków, że w tym Kościele coś się zmienia na lepsze. Ja też patrzę, czy nie widać jakichś zmian, chociaż mam wrażenie, że kierują mną inne motywy. A jednak obaj czekamy na jakiś bunt, na sprzeciw wobec buty biskupów, czy jak nie owijając niczego w bawełnę ujmuje to Stanisław Obirek, wobec ich idiotyzmu.

„Wreszcie świeccy katolicy zabrali głos”, pisze profesor Obirek na łamach Studia Opinii. Taki tytuł elektryzuje. Okazuje się, że to wypowiedź zaledwie trzech osób, ważnych, to prawda, trójka redaktorów naczelnych pism reprezentujących polski otwarty katolicyzm. Ciekawsza jest sprawa, która skłoniła tę trójkę do wykopania wojennych toporków - znak pokoju.      


Jeśli dobrze rozumiem, pisma kierowane przez tę trójkę objęły patronatem medialnym akcję „Przekażmy sobie znak pokoju”, mającą na celu okazanie chociażby śladowej tolerancji dla osób homoseksualnych. Biskupi ich za to skarcili, frondyści zganili, a Rydzyk chyba potępił, ale nie mam co do tego ostatniego potwierdzenia.


Mnie wszelako uderza, by nie powiedzieć smaga, stylistyka tej wypowiedzi świeckich katolików, która jako żywo przypomina samokrytykę rewizjonistów w czasach młodopoststalinowskich.


List, który ucieszył profesora Obirka jest z września ubiegłego roku. (Faktycznie donoszono wtedy o jakiejś awanturze o „znak pokoju”.) Zaczyna się od uniżonego zapewnienia o szacunku, sugestii, że pasterze uznają konieczność poszanowania osób homoseksualnych, dalej mamy zapewnienie, że zaangażowanie miało „wyłącznie! – podkreślenie tych właśnie elementów nauczania Kościoła, które są w Polsce mało znane i rozpowszechnione”, że cele kampanii nie były polityczne i nie było żadnych postulatów, a wreszcie, sygnatariusze piszą: „W pełnej zgodzie z Magisterium i reprezentującymi je biskupami będziemy dalej konsekwentnie angażować się w działania Kościoła zmierzające do zapewnienia tym osobom odpowiedniej troski duszpasterskiej i znalezienia dla nich właściwego miejsca we wspólnocie wiary”.


Powodem przypomnienia, że świeccy katolicy wreszcie zabrali głos we wrześniu ubiegłego roku, był fakt, że inni świeccy katolicy skorzystali z okazji, by ponowić swoje żądania odebrania przymiotnika „katolicki” trzem rzeczonym pismom. Błagania kierowano jeszcze do pana Dziwisza, więc nie wiadomo na jakim etapie sprawa się znajduje. (Pytany o to pan Google jako ostatnie wskazanie wyrzuca artykuł z „DoRzeczy”, w którym pan Isakowicz-Zaleski stwierdza, że „Tygodnik Powszechny” bezprawnie nazywa się katolickim i wyraża nadzieję, że metropolita krakowski zajmie się tym problemem. W kolejnym akapicie wyświęcony autor ubolewa, że „ były duchowny Jacek Międlar zrezygnował ze swojej posługi kapłańskiej, ponieważ jedyna droga, aby naprawić niektóre rzeczy w Kościele, to w nim pozostać i zmieniać go od środka”.)   


Stanisław Obirek pisze w zakończeniu swojego artykułu, że „bliżsi mi katolicy otwarci zachowują się bardzo nieśmiało, dyskretnie i lękliwie. Ich fundamentalistyczni oponenci mówią twardym i pewnym siebie głosem. Czują poparcie polityków i mediów narodowych...”


To święta prawda. Sam Stanisław Obirek w innym artykule poleca lekturę książek, które „stanowią znakomitą odtrutkę na księże gadanie”. Poleca nie byle kogo, bo Christophera Hitchensa, autora, który nie grzeszył układnością, nie owijał niczego w bawełnę lukrowanych słów, a wierzących namawiał do głosowania nogami.


Nie wiem w jakich nakładach sprzedano polskie tłumaczenia książek Hitchensa (zgaduję, że 10 może 20 tysięcy egzemplarzy, mogę się mylić, mogło być 50 tysięcy lub więcej, tak czy inaczej przy „Pójdź, bądź moim światłem” to śmieszna sprawa).


Sytuacji nie zmienią książki Hitchensa, ani uniżone szepty otwartych katolików z „Tygodnika”, „Znaku” i „Więzi”. Ateiści i liberalni katolicy razem pewnie nie mają więcej mocy wyborczej niż partia „Razem”. Na co dzień spotykam szarych heretyków, psioczą po każdym niedzielnym spotkaniu z lokalnym pasterzem, ale formułę ich gniewu bodaj najlepiej wyraził kierowca tira, z którym na początku naszej transformacji jechałem z Anglii do Polski. Opowiadał z wściekłością o męce słuchania kazań, aż wreszcie bijąc pięścią w kierownicę wykrzyknął; „Panie Andrzeju, ja do kościoła chodzę, ale ja w Boga wierzę!”.


Szary katolicki heretyk nie ma i chyba nawet nie szuka przywódców, nie próbuje przetworzyć swojego cichego buntu na jakieś działanie. Chce wierzyć, że coś się zmieni, nie ma wielkich nadziei, jest smutny, czasem wręcz zrozpaczony, kiedy dzieci zrywają z tradycją. Dorośli odchodzą rzadko. To nie jest takie łatwe. Wśród młodych jest tych odejść z Kościoła znacznie więcej, chociaż nie zawsze jest to ateizm, a jak ateizm, to nie zawsze mądry (niesłychanie rzadko powiązany z lekturami Hitchensa, Harrisa, czy Dawkinsa).


Czy bunt kobiet ten proces przyspieszył? Tego jeszcze nie wiemy, tamy jeszcze trzymają, jesteśmy (prawdopodobnie) najbardziej katolickim krajem Europy. Przejęliśmy ten niezbyt zaszczytny tytuł od Irlandii, o której zgoła twierdzono, że jest najbardziej katolickim krajem na świecie (który to tytuł stara się współcześnie zachować dla siebie Brazylia).


Irlandia nie jest już dzisiaj najbardziej katolickim krajem ani na świecie, ani nawet w Europie. Przed dwoma laty irlandzka dziennikarka, Miranda Kennedy, zrobiła program radiowy, w którym badała jak dalece podupadło poparcie irlandzkiego społeczeństwa dla Kościoła.


Miranda Kennedy rozpoczyna swój reportaż od wizyty w wiejskim katolickim kościele. W kościele nie ma tłoku, większość obecnych ma ponad pięćdziesiąt lat. Po mszy ksiądz zaprasza na plebanię na filiżankę herbaty. W bezpośredniej rozmowie z dziennikarką przyznaje:

Teraz ogromną liczbę ludzi w Irlandii Kościół przestał obchodzić. Mam na myśli to, że 30 lat temu, kultura była taka, że każdy był w niedzielę w jakimś kościele. Teraz ta kultura się zmieniła. I musimy porzucić nadzieję, że pewnego dnia kościoły będą znów wypchane po brzegi. Nie sądzę, żeby to mogło się stać.

Miranda Kennedy spotyka się następnie z szefową organizacji wspierającej ofiary księży. Działaczka mówi:

„Kiedy biskup, ksiądz czy ktoś inny coś opowiada, ludzie zupełnie cynicznie odpowiadają, jak można tego słuchać, kiedy wiemy co oni robili? Co więcej, w rzeczywistości największą szkodę Kościołowi Katolickiemu wyrządziło nie to, że księża krzywdzili dzieci, ale to że była na wielką skalę zakrojona akcja ukrywania tego przez hierarchię. To jest coś, co ludzie uważają za niewybaczalne”.

Wśród tych, którzy nie mogą wybaczyć, Miranda Kennedy spotkała nauczycielkę tańca, która w tym reportażu opowiada:

„Wzięliśmy ślub w kościele katolickim. Ochrzciliśmy nasze pierwsze dziecko w kościele katolickim. Potem były te wszystkie skandale. I dosłownie, to było jak... uciec od tej żądnej władzy, obrzydliwej instytucji, która nigdy, do dziś dnia nie przeprosiła porządnie. To był koniec”.  

Ta nauczycielka tańca i jej mąż nie dokonali formalnej apostazji, bo jest to w Irlandii zbyt skomplikowane, ale kiedy było referendum w sprawie jednopłciowych małżeństw, głosowali za, chociaż sama sprawa mało ich obchodziła, ale jak mówi, był to gest przeciwko Kościołowi.


Miranda Kennedy rozmawiała również w ramach tego reportażu z arcybiskupem Dublina, Diarmuidem Martinem. Arcybiskup wyznaczony został przez Benedykta XVI do oczyszczenia stajni Augiasza. Dziennikarka przekazała nam z tej rozmowy zaledwie dwa zdania:

„Kościół nie zdołał dotrzeć ze swoim nauczaniem do młodych ludzi – nie tylko w kwestii małżeństw jednopłciowych, ale na temat małżeństwa w ogóle i na temat wielu innych spraw. Mimo tego, że większość Irlandczyków spędziła wiele lat w katolickich szkołach, opuszczali je z bardzo słabym przywiązaniem do swojej wiary.”

Po telefonicznej rozmowie z arcybiskupem Miranda poszła do noclegowni dla bezdomnych. Opisuje scenę, w której kilkunastu bezdomnych siedzi przed domem paląc skręty i pijąc herbatę z mlekiem. Dyskutują o bogactwach Watykanu. Wycierający włosy po prysznicu dwudziestolatek mówi do prowadzącego noclegownię księdza, że kościół psuje świat swoją hipokryzją. Inny bezdomny wraca do skarbów Watykanu i stwierdza, że mają dość pieniędzy na prowadzenie tych wszystkich misji w Afryce, żeby zakazywać ludziom środków antykoncepcyjnych. Nie kryje się z tym, co o tym myśli.


Miranda Kennedy wtrąca uwagę, że do niedawna trudno było sobie wyobrazić takie rozmówki w obecności księdza, ale ksiądz, Peter McVerry, niczego innego się nie spodziewa. Kościół stracił autorytet - mówi i dodaje:

„Przez stulecia Kościół nauczał praw Boga. Teraz młodzi ludzie, i ja myślę, że słusznie, odrzucili takiego Boga. Społeczeństwo irlandzkie nie będzie już akceptować tego, co mówi Kościół, tylko dlatego, że to Kościół mówi. Politycy i zwykli ludzie nie powinni podejmować swoich decyzji w oparciu o dyktat Katolickiego Kościoła”.

Nie zauważyłem podobnych reportaży u nas, ale nie oglądam telewizji ani nie słucham radia, więc może są. Obserwuję młodych, czasem z nimi rozmawiam, czasem podglądam ich wirtualne kontakty ze światem i przypomina mi to trochę badania nad małpkami na japońskiej wyspie. Otóż małpki jadały tam wyrzucane na plażę ziemniaki. Kiedyś jakaś małpka wpadła na pomysł, że można je opłukać. Starsze wzruszały ramionami, młodsze papugowały, a ponieważ żyjemy w czasach, w których ludzie zamiast chodzić po polu z motyką i wykopywać ziemniaki zarabiają czasem na życie obserwując małpki, więc badacze zaczęli zapisywać, kto i kiedy ziemniaki płucze. Po pewnym czasie wszystkie młode małpki płukały ziemniaki, a stare dinozaury trzymały się tradycji żarcia ziemniaków z piaskiem. Cywilizacja płukania ziemniaków wkraczała na wyspę, ale wyraźnie trzeba było czasu, aby stała się kulturą.


Jak będzie w Polsce? Może być tak, może być inaczej. Zmiany wymagają czasu i kto dożyje zobaczy. Wczoraj widziałem na Facebooku studiującej damy (córki rolników z niegdysiejszego pegeeru) mem wymowny: „Jeśli nie jesteś baranem, to chyba nie potrzebujesz pasterza”. Doprawdy nie wiem, co chciała przez to powiedzieć.               

  


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Utopia, czyli dlaczego historia niczego nas nie uczy?   Ferus   2016-04-17
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Doktor Dolittle i zielony kanarek    Garczyński-Gąssowski   2020-12-12
Strajki szkolne czyli niesolidarna "Solidarność"   Garczyński-Gąssowski   2019-04-24
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
„Uwaga, tu obywatelki i obywatele, to jest legalne zgromadzenie!”. Powolne budowanie mostów ponad podziałami.   Górska   2020-12-19
Cyrkowe fikołki, teatralne gesty i realne działania opozycji   Górska   2020-11-30
Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Za małe zdjęcie   Hili   2014-02-10
O naruszeniu dóbr osobistych   Hili   2014-02-21
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Bóg Kościołem upupiony   Koraszewski   2020-03-05
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?   Koraszewski   2021-10-25
Struktura klasowa w świadomości aspołecznej   Koraszewski   2019-07-20
Zjednoczona prawica i Halloween   Koraszewski   2019-10-26
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Czy Polacy wybiją się na uczciwość?   Koraszewski   2013-12-04
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Samorządna i niezależna   Koraszewski   2014-05-06
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Sen nocy wiosennej   Koraszewski   2021-05-14
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Dla kogo feralna okaże się trzynastka?   Koraszewski   2019-08-31
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Uchodźcy, polityka i demografia   Koraszewski   2015-09-16
W poszukiwaniu konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2015-04-27
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
W niedzielę druga tura, ale właściwie czego?   Koraszewski   2020-07-07
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
W okopach świętej  niechęci   Koraszewski   2020-08-05
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
 Nie tylko błazen   Koraszewski   2014-07-20
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Trudno kochać i być mądrym, jeszcze trudniej nie znosić i pozostać mądrym   Koraszewski   2019-07-10
W Polsce, czyli w Europie   Koraszewski   2016-02-01
Państwo ćwierćwyznaniowe   Koraszewski   2014-10-23
Czy Polscy wybiją się i na co teraz?   Koraszewski   2019-09-28
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Uśmiech nowej twarzy podobno nowej lewicy   Koraszewski   2015-02-20
Czy wicepremier zarządzi wcześniejsze wybory?   Koraszewski   2021-04-14
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Uwaga: PiS kocha ubogich   Koraszewski   2020-07-29
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Zbrodnie w cieniu krzyża   Koraszewski   2014-04-13
Zostałem zaszczepiony przeciw wrednemu wirusowi   Koraszewski   2021-01-27
Śmierć prezydenta i dylemat sędziego   Koraszewski   2022-12-17
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Reguły gry ...i kamieni kupa   Koraszewski   2014-06-19
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Z notatnika starego państwowca   Koraszewski   2020-10-17
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Zawierzeni bez granic   Koraszewski   2018-12-03
Człowiek, katolik, przecie nie ssak   Koraszewski   2019-01-09
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Teologia zniewolenia kontra społeczeństwo obywatelskie   Koraszewski   2021-02-01
Widziane z ławy oskarżonych   Koraszewski   2020-06-01
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Wypas środowiskowych prawd   Koraszewski   2020-12-28
Seks bez seksizmu, kapłaństwo bez pedofilii   Koraszewski   2020-12-08
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Bób, Hummus, Włoszczyzna   Koraszewski   2019-10-02
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
 Byłem z Romanem na ty   Koraszewski   2021-11-09
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk