Prawda

Niedziela, 19 maja 2024 - 01:45

« Poprzedni Następny »


Niech żyje król!


Jerzy Łukaszewski 2020-09-01


Poryte wąwozami wzgórza między dwiema dzielnicami mojego miasta w latach dość odległych były stałym teatrem walk pomiędzy plemionami Apaczów i Siouxów, wrogimi sobie bez jakiegoś szczególnego powodu, ot tak – dla zasady.


Ciekawym dla dziejopisa szczegółem było to, że Apaczem lub Siouxem bywało się w zależności od miejsca, z którego patrzało się na pole bitwy. Kiedy my patrzeliśmy na nich to byliśmy szlachetnymi Apaczami, oni zaś wrednymi Siouxami, kiedy oni patrzyli na nas widzieli dokładnie to samo – nas jako wrednych Siouxów. Efekt o tyle ciekawy, że ostatecznie było się Apaczem i Siouxem jednocześnie.


Po lekcjach religii w kościelnej salce, w której nasz ksiądz przykładał wielką wagę do znajomości Biblii (dziś miałby problemy ze zwierzchnikami, jak sądzę), a Genesis Exodus trzeba było znać niemal na pamięć, wryły się w świadomość spostrzeżenia dotyczące źdźbła i belki umieszczone w narządzie wzrokowym pasujące jak ulał do życia naszych plemion.


Obecnie przychodzi mi uzupełniać te prawa przyrody o nowe spostrzeżenia. Takie np., że usilne wpatrywanie się w ogon konia stojącego po drugiej stronie ulicy potrafi doprowadzić do zauważenie muchy siedzącej na naszym nosie. Muchy, której jakoś wcześniej nie potrafiliśmy dostrzec.


Pełne emocji i bardzo uczone analizy sytuacji na Białorusi zwracały i zwracają często uwagę na ciekawy fakt, iż białoruska opozycja na dobra sprawę nie ma lidera, co może mieć istotne znaczenie nie tylko dla wyniku walki z Łukaszenką, ale przede wszystkim dla konstrukcji państwa zbudowanego po jego ew. upadku. Hasła wolności, demokracji itd. same w sobie niewiele znaczą i o niczym nie przesądzają. Są jedynie pięknym przyodziewkiem, o którego urodzie decydują także kształty ciała użytkownika. Na jednym piękna koszulka będzie opięta nad miarę, na innym będzie smętnie zwisać.


Niektórzy posuwają się nawet do twierdzenia, że takie zbiorowe (czy anonimowe) przywództwo to zjawisko nowe we współczesnej polityce, ale które może okazać się trwałą zasadą charakteryzującą świat rodzący się na naszych oczach. Gdyby tak rzeczywiście było oglądalibyśmy zjawisko zamierania i wyzuwania się z wartości ruchów zorganizowanych.


Czy to możliwe?


Spoglądając długo i uważnie w ogon białoruskiego konia zgodnie z zaprezentowaną wyżej zasadą, dostrzegamy nagle siedzącą na naszym nosie muchę. Mucha zaczyna przybierać kształt społeczeństwa, a przynajmniej jego części, która nie potrafi pogodzić się z rodzącą się na jego oczach dyktaturą ciemniaków bis, ale nie wyłania z siebie żadnego elementu sterującego oporem.


Dlaczego? Nie potrafi czy nie potrzebuje?


Jedno jest pewne – ten opór, nawet gdyby miał przybierać na sile (miejmy nadzieję) nie jest i nie będzie oparty o istniejące tzw. partie polityczne odgrywające rolę opozycji ze względu na ich charakter zupełnie niepasujący do okoliczności i potrzeb wielu ludzi.


Skostniały organizm organizacji politycznych wyczerpał swoje możliwości i zupełnie nie odpowiada na współczesne zapotrzebowanie. Patrząc na nasze partie widzimy oczywistą oczywistość – „opozycja” stoi przeciw rządzącym, ponieważ ci pozbawili ją benefitów związanych ze sprawowaniem władzy, a nie dlatego, że ma jakąś inną tejże władzy wizję.


Okazuje się, że przestało mieć znaczenie to, że jeden jest wykształcony, a inny sam nie rozumie co publicznie mówi, jeden gra rolę delikatnego kwiatu na politycznej rabatce, a inny depcze ten kwietnik jak ostatni cham w brudnych i wykoślawionych buciorach – kiedy przyjdzie co do czego prezentują się jako nieznośnie podobni do siebie.


Ostatnio lawina krytyki przeczesała nasze partie polityczne przy okazji projektu podwyższenia uposażeń poselskich. Argumenty były różne, na ogół bardzo populistyczne, ale uwagę zwrócił jeden, absolutnie kompromitujący szczegół. Posłowie tzw. opozycji otrzymywali SMS-y z treścią tłumaczeń, jakie mieli przedstawiać ew. oburzonym wyborcom. I oni te SMS-y wyborcom „odczytywali”!


Czym to się różni od wielokrotnie przez nas wyśmiewanego „przekazu dnia” obowiązującego wyznawców religii jarosławnej?


Nie ukrywam, że osobiście bardzo boleśnie dotknęła mnie ta praktyka ze strony posłanki Nowackiej, do której miałem wielkie zaufanie, widząc w niej osobę uczciwą, nastawioną bojowo, a także mającą własne poglądy. Posłuszne odczytywanie SMS-ów pana Budki bez zmrużenia oka nieco kłóci się z tym moim o niej wyobrażeniem, a jestem wyborcą z jej okręgu. Szkoda.


Byłem na wiecu Rafała Trzaskowskiego w Gdyni (opisywałem to na SO). Wielkie zapowiedzi stworzenia ruchu obywatelskiego porwały obecnych (lekkim dysonansem byłą obecność szefa jednej z partii politycznych), padła konkretna data (koniec miesiąca) i … no co? No nic. Zero. Minęły dwa miesiące, pan Trzaskowski pojechał na urlop, urlop się skończył i?


Co chwila dochodzą nas słuchy, że „już się tworzy” co powoli przestaje być śmieszne, tym bardziej że wciąż mieli się ew. przyszłą nazwę ruchu – Nowa Solidarność wbrew tysiącom rad i komentarzy wskazujących na bzdurność tego pomysłu, których to krytyk najwyraźniej „ruch obywatelski” nie bierze pod uwagę. Piszę w cudzysłowie, ponieważ już wiemy, że po raz kolejny zostaliśmy oszukani. Ten pseudo ruch budowany jest w zatęchłych buduarach jednej z partii politycznych i niewiele będzie miał wspólnego z moim pojmowaniem „ruchu obywatelskiego”Pan Trzaskowski już zmarnotrawił część potencjału zaufania, jaki mu dano i z każdym dniem marnotrawi resztę (resztkę?).


Rozumiem, urlop rzecz święta, ale po co w takim razie zapowiadać jakąś „walkę”?


Kto przy zdrowych zmysłach, mający szczere zamiary tak postępuje? „Ok, wygram tę wojnę, ale poczekajcie aż się wyśpię i uszyję sobie nowe skarpetki!”


I nie chodzi tu nawet o samego „wodza”, ale o społeczny potencjał, który dwa miesiące temu wybuchł z siłą wulkanu, a teraz stygnie jak lawa (brudna i plugawa – być może, ale mająca swoją siłę) i kiedy zamieni się w kamień na długo odejdzie nadzieja na jakąkolwiek zmianę. A winił za to nie będę neobolszewików z PiS, ale właśnie tych, którzy oszukali ludzi dając im złudną nadzieję. Tym ludziom trudno będzie uwierzyć ponownie przy jakiejś innej okazji, że tym razem nikt ich nie okłamuje.


Tak wygląda (w wielkim skrócie) mucha na naszym nosie.


To, co się dzieje na Białorusi nosi charakter prymitywnej brutalności władzy i jak na razie tylko tym różni się od sytuacji w Polsce. Na razie, bo są już widoczne symptomy tego, iż u nas wcale nie musi być inaczej.


Widać też inne zjawisko. Pojawiają się lokalni przywódcy umiejący zwołać ludzi do protestu w jakiejś konkretnej sprawie, na lokalną na razie skalę, Nie oglądający się na to, czy jakaś partia ich popiera. A czasem wręcz przeciwnie – punktujący partie za ich kunktatorstwo, brak zdecydowania, wyobraźni i JAKIEGOKOLWIEK PROGRAMU na przyszłość. „Obalimy Łukaszenkę/PiS, a potem się zobaczy!”


Kto za tym pójdzie? Młodzi? Żarty.


Czy zjawisko „bezprzywódczego oporu” stanie się i naszym udziałem? Gdyby tak się stało, mielibyśmy rzeczywiście do czynienia z nową jakością w polityce.


Niedawno oglądałem na YT przyjaciela – Saszę Reznikowa, aktora Teatru Muzycznego w Gdyni, Białorusina mającego za sobą więzienie w Mińsku przed laty i widziałem jego łzy, kiedy koledzy z teatru śpiewali chórem „Mury” dla poparcia protestujących na Białorusi. Saszka zaśpiewał ostatnią zwrotkę po białorusku, ledwo dał radę, wzruszenie było autentyczne i silne.


Pomyślałem sobie wtedy: – Saszka, mam nadzieję, że nie będziesz musiał śpiewać tego dla nas.


Oby.


No to muchę już widzimy. I co dalej?


*
Pierwsza publikacja studioopinii.pl



Jerzy Łukaszewski

Historyk, pasjonat uczenia historii wszystkich, którzy mają na to ochotę, kabareciarz, publicysta (pisujący zdecydowanie zbyt rzadko).    


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Nowe wraca, a życie idzie dalej   Kruk   2015-11-17
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Nośnik outdoorowy   Kruk   2014-11-30
O naruszeniu dóbr osobistych   Hili   2014-02-21
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
O wyciu brzydkich kaczątek   Koraszewski   2014-06-24
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Ojczym narodu   Kruk   2014-12-13
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11
ONI polską racją stanu   Kruk   2016-03-10
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Oświecony lud tego nie kupi   Zbierski   2022-10-10
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
Państwo jako stróż dzienny   Koraszewski   2014-11-05
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Państwo ćwierćwyznaniowe   Koraszewski   2014-10-23
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Podniebny lotku demokracji   Kruk   2014-05-29
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Polska hybrydowa, czyli system parlamentarno-prezesowski   Kruk   2016-01-16
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polska w ruinie, idziemy głosować   Koraszewski   2015-10-21
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Potforny ftorek i ojczyzna w potszebie   Kruk   2022-10-08
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Przekleństwo naszych czasów i wszystkich wcześniejszych   Kruk   2020-11-16
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Pycha wierzącego, pokora ateisty   Kruk   2016-04-01
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Różne ruchy obrony konstytucji   Koraszewski   2014-07-30
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Refleksje pobożocielne i Ewangelia św. Mateusza   Koraszewski   2015-06-06
Reguły gry ...i kamieni kupa   Koraszewski   2014-06-19
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Religia, małpa, nauka.pl   Kruk   2014-07-12
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Rigor mortis   Kruk   2016-01-25
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk