Prawda

Czwartek, 2 maja 2024 - 15:09

« Poprzedni Następny »


Costaguana dla Costaguańczyków


Andrzej Koraszewski 2017-07-23


 

 

Strach otwierać wiadomości. Nie tylko każdy dzień przynosi informacje o systematycznym demontażu demokratycznych instytucji, ale również o tym, że znaczna część społeczeństwa nie tylko nie ma nic przeciwko temu, ale wręcz aprobuje te dyktatorskie zapędy władzy. Nowa, mroczna Polska wyłania się ze smoleńskiej mgły. Straszliwa katastrofa lotnicza, najprawdopodobniej spowodowana uporem i bezgraniczną głupotą „poległego” prezydenta, stała się fundamentem zwycięskiej wojny propagandowej o duszę narodu.


Nie znamy ostatnich rozmów między bliźniakami i nie wiemy, czy Jarosław Kaczyński jest w jakiś sposób współwinny śmierci swojego brata i pozostałych 95 osób znajdujących się na pokładzie samolotu z prezydentem, bez wątpienia jednak cynicznie żeruje na śmierci swojego brata, głównie na niej budując swój obecny sukces polityczny.

 

Dlaczego to działa? Trudno pozbyć się wrażenia, że działa, bo dawno przestano rozmawiać o polityce, a to co widzimy to sprytna gra na symbolach, to powrót do nacjonalistycznych werbli i religijnego zawodzenia, to smoleńska mgła, żołnierze wyklęci i heroiczna obrona granic, których nikt nie zamierzał naruszać oraz paplanina o dobrej zmianie. Symbole narodowe i religijne wspaniale wypierają potrzebę jakiejkolwiek posługiwania się rozumem. Niedźwiedź jak wiadomo najpiękniej tańczy na rozgrzanej blasze. Kolejne sondaże potwierdzają, że hipnoza działa i jest coraz głębsza.                         

 

Kiedy nikomu nieznany zakonnik zwrócił się o koncesję dla Radia Maryja, Ryszard Miazek, ówczesny prezes Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, zapytał Tadeusza Rydzyka z nutą rozbawienia w głosie: „a kto będzie słuchał tych paciorków?”  Dziś tych paciorków słucha Partia, rząd i Parlament.      

 

Ucieczka od demokracji, oszalała klerykaryzacja państwa, martyrologia, duma narodowa i parlamentarny język sprowadzony do okrzyków „won”.  Gdzie wódz tej „dobrej zmiany” czerpie inspirację? Przez dłuższy czas uporczywie wskazywano na Viktora Orbana, węgierskiego zwolennika liberalnej gospodarki, sprawnego organizatora, cynicznego gracza na uczuciach narodowych. Długi marsz tego polityka przyniósł mu 2/3 miejsc w węgierskim parlamencie w 2014 roku. Apelowanie do dumy narodowej, „wzmacnianie chrześcijańskich wartości” i szowinizmu okazały się skuteczniejszymi narzędziami walki o pełnię władzy niż samo zabieganie o gospodarczy sukces.

 

Orban, ograniczając uprawnienia demokratycznych instytucji, działał wolniej i ostrożniej niż prezes „Prawa i Sprawiedliwości”. Posunięcia tego ostatniego dziwnie przypominają działania prezydenta państwa leżącego kawałek dalej na południe, mianowicie Turcji.             

 

Nie mamy powodów, by sądzić, że Jarosław Kaczyński świadomie wzoruje się na Erdoganie. Warto jednak zauważyć, że Polska nie jest dziś jedynym krajem, w którym mocny człowiek rozprawia się z wątłą demokracją, mając w tym solidne poparcie narodu reagującego na hasło „Bóg, Honor i Ojczyzna”.

 

W kwietniu 2017 roku w konstytucyjnym referendum tureckie społeczeństwo opowiedziało się za poprawką dającą prezydentowi praktycznie nieograniczoną władzę. Przebieg referendum wskazywał, że nadal niemal połowa tureckiego społeczeństwa chce bronić demokracji, masowe protesty przeciw tym zmianom miały imponujący charakter, ale demontaż instytucji demokratycznych jest praktycznie ukończony. Nadal istnieją teoretycznie niezależne media, ale podejrzanie absurdalna w zamyśle i wykonaniu próba zamachu stanu w lipcu 2016 roku otworzyła drogę nie tylko do generalnej rozprawy z opozycją, ale przede wszystkim do nasilenia nacjonalistycznej propagandy i polityki terroru.    

 

Czystki w tureckiej armii trwały od lat, pokazowe procesy generałów aż nazbyt przypominały stalinowskie praktyki, próba zamachu stanu umożliwiła zmianę ilościową. Już nie setki a tysiące oficerów wojska i policji trafiły do więzień, za kratki trafili sędziowie, urzędnicy, pracownicy oświaty i, oczywiście, dziennikarze prasy opozycyjnej, żadne dowody przestępstwa nie były już potrzebne. Fala terroru uderzyła również w Kurdów i inne mniejszości etniczne i religijne.    

 

“Reformowaniu“ instytucji mających strzec konstytucyjnego porządku towarzyszy w Turcji  nasilenie prowadzonych od dawna „reform” systemu oświaty. Prezydent Obama nazwał swego czasu Turcję „największą demokracją muzułmańską”. Burak Bekdil, znany opozycyjny dziennikarz, który zagrożony aresztowaniem musiał uciekać z Turcji, pytał wówczas sarkastycznie, co znaczy określenie „muzułmańska demokracja”? Czy odpowiedź na jego pytanie kryje się w tureckiej reformie szkolnictwa?          

Nowy program przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej określa sekularyzm, deizm, agnostycyzm, ateizm, satanizm, reinkarnację i fałszywych proroków jako zagrożenie wiary.   


Z programu nauczania w szkołach podstawowych i średnich wycięto ewolucję, jako „kontrowersyjną teorię”, ponieważ, jak wyjaśniał przedstawiciel tureckiego MEN, „uczniowie w tym wieku nie są jeszcze zdolni do zrozumienia naukowego tła tego problemu”.    


Nauczanie religii (muzułmańskiej) jest zwiększone i obowiązkowe niezależnie od wyznania, a w ramach tego nauczania będzie wiedza o dżihadzie jako wartości muzułmańskiej.


„Największa demokracja muzułmańska” łączy troskę o wartości narodowe i o wartości religijne. Jest to troska o turkizację i islamizację obywateli. Jak pisze Uzay Bulut, turecka publicystka, która również zmuszona była wybrać wolność:

„Turcja od dekad była wroga wobec nie–muzułmańskich społeczności i dyskryminowała je. Przed 1915 rokiem i ludobójstwem chrześcijan na terenach dzisiejszej Turcji mieszkało około 15 milionów ludzi, z tego 4,5 miliona (czyli jedną trzecią) stanowili chrześcijanie. Dziś trudno mówić o chrześcijańskiej mniejszości. Zaledwie 0,2 procenta ludności to chrześcijanie. [...] Tak więc z demograficznego punktu widzenia Turcja jest już zislamizowana, teraz zislamizowany będzie również system edukacji.”

Patrząc na rozwój sytuacji politycznej w tym kraju – pisze Uzay Bulut – Turcja coraz bardziej upodabnia się do Islamskiej Republiki Iranu.


Jarosław Kaczyński jest również człowiekiem pobożnym i troszczącym się o wartości chrześcijańskie, tak w szkole, jak i w Sejmie. Trudno o wątpliwości, że jego ambicją jest budowa największej katolickiej demokracji w Europie. Na tej drodze ma murowane wsparcie Episkopatu i tysięcznych rzesz szeregowych kapłanów.  


Kilkakrotnie przy różnych okazjach wracałem do interesującej obserwacji Ryszarda Kapuścińskiego z pierwszych dni narodzin Islamskiej Republiki Iranu.

Kluczem do nowoczesności jest wieś — pisał Ryszard Kapuściński opisując upadek szacha Iranu – Szach upajał się wizją elektrowni atomowych, sterowanych komputerami taśm produkcyjnych i wielkiej petrochemii. Ale w kraju zapóźnionym są to tylko atrapy nowoczesności. W takim kraju większość ludzi żyje na biednej wsi, z której ucieka do miasta. Tworzą oni młodą energiczną siłę, która mało umie (są to często ludzie bez kwalifikacji, analfabeci), ale ma duże ambicje i jest gotowa walczyć o wszystko. W mieście znajduje się zasiedziały układ, tak czy inaczej związany z istniejącą władzą. Więc najpierw rozejrzą się, trochę zadomowią, zajmą wyjściowe pozycje i – ruszają do szturmu. Do walki wykorzystują tę ideologię, którą wynieśli ze swojej wsi — zwykle jest nią religia.

To prawda, ale tę siłę ktoś musi zagospodarować, potrzebny jest wódz, potrzebni są organizatorzy w terenie, potrzebny jest aparat propagandy. Mundurowe służby pana boga to potężne formacje czekające na rozkazy, nietrudno również o ochotników do rewolucyjnych sił bezpieczeństwa. Rewolucję napędza zawiść i pęd do stołków, a jeśli na dodatek podpiera ją wiara religijna, każde świństwo znajduje natychmiast  rozgrzeszenie.    


Idea demokratycznej dyktatury wydaje się oksymoronem. Jednak Putin nie musi fałszować wyborów, chociaż im dłużej sprawuje władzę, tym chętniej odwołuje się do przemocy wobec opozycji. Dyktatorowi autentyczne poparcie potrzebne jest tylko raz, potem instytucje demokratyczne są wyłącznie przeszkodą.


Skąd się jednak bierze to pierwsze poparcie? Obserwacja Ryszarda Kapuścińskiego nie wyjaśnia wszystkiego, mówi jednak o mechanizmach, które powtarzają się w różnych miejscach i w różnych kulturach. Mówi o poczuciu wykluczenia i psychologii zazdrości. To działa podobnie w Wenezueli i na Białorusi, w Polsce i na Węgrzech. Po raz kolejny w życiu powracam myślami do Nostromo Josepha Conrada, napisanego ponad sto lat temu studium Costaguany, doskonałej analizy zachowań społecznych, która nadal mówi nam wiele o pogardzie oświeconych, o kruchej lojalności i zawiści. Hasło Costaguana dla Costaguańczyków zawsze znajduje chętnych słuchaczy, a rewolta będzie kusiła nadzieją, że „sędziami będziem wtedy my”.      


Właśnie Viktor Orban udzielił logistycznego wsparcia dla przeprowadzonego przez Partię zamachu na polskie sądownictwo. Ani Iran, ani Turcja nie mają szans na wejście na drogę do demokracji bez jakiegoś kataklizmu, w Polsce i na Węgrzech toczy się jeszcze walka, której wynik nie jest przesądzony. Okrzyk Costaguana dla Costaguańczyków hipnotyzuje.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Dyskurs narodowy i jego meandry   Kruk   2020-06-09
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Gmina musi się rozwijać   Kruk   2014-10-17
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Inna twarz polskiego Sejmu   Koraszewski   2020-09-10
Inspirująca „Pieśń ciszy”   Ferus   2019-02-03
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Jak będziemy obchodzić święto Konstytucji?   Koraszewski   2019-04-08
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Jak się kler z szatanem mocuje   Koraszewski   2015-12-28
Jak słuchać, żeby być rozumianym?   Koraszewski   2019-06-12
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Jak zbrodniczy okaże się ten rząd?   Koraszewski   2020-04-03
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Jan Hartman wzywa do polemiki   Koraszewski   2016-03-03
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Kiedy wolność ma znikomą szkodliwość społeczną?   Koraszewski   2014-06-01
Kilka uwag o podwójnej lojalności   Koraszewski   2019-08-21
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Kronika szczęśliwego dzieciństwa   Ferus   2019-06-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Książę Świebodzina i okolic   Kruk   2016-02-19
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Lekarz religijnie zmodyfikowany   Kruk   2014-06-06
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Mój prezydent, moja premier   Kruk   2015-09-09
Marchewka stadnego myślenia i niechciany kij racjonalizmu   Koraszewski   2019-07-04
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Mazurek Dąbrowskiego w Świętochłowicach   Górska   2020-10-29
Meandry odporności stadnej   Koraszewski   2020-10-12
Między świętem braku pracy a świętem gwałcenia konstytucji   Koraszewski   2020-05-02
Modlitwy o wstawiennictwo – poradnik   Kruk   2015-12-26
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Moralne zwierzę to oburzone zwierzę   Koraszewski   2019-10-21
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Nasze państwo   Koraszewski   2013-12-04
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Nie cała władza w rękach postprawdziwków   Koraszewski   2019-11-18
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
Nie pluć na Ogórek, nie zanieczyszczać wagonu   Koraszewski   2019-02-11
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Niech żyje król!   Łukaszewski   2020-09-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk