Prawda

Poniedziałek, 29 kwietnia 2024 - 05:17

« Poprzedni Następny »


Naturalne czy sztucznie wykreowane religie?


Lucjan Ferus 2021-09-12


Szukając ostatnio pewnych materiałów w swoim „podręcznym archiwum”, mimowolnie zwróciłem uwagę na jeden z komentarzy do mojego artykułu sprzed kilkunastu lat pt. „Prehistoria religii w pigułce”. Jeden z ówczesnych Czytelników, tak go skomentował: „Nakreślony przez pana skrót historii religii, dotyczy tylko religii ‘sztucznie wykreowanych’. Towarzyszą takowe wyłącznie cywilizacji technokratycznej (z socjotechniką na poczesnym miejscu). Wszystkie religie tego rodzaju służą lepszej kontroli nad społecznościami. Określają zasady postępowania, wskazują kapłanów-władców, ustalają porządek społeczny.

A tymczasem istnieje „religia naturalna”, pominięta przez pana w tym tekście. /../ Religia naturalna, co najważniejsze nie pozbawia wolności umysłu, praktycznie nie posługuje się symbolami wykreowanymi przez człowieka, ani inną metodyką indoktrynacji. Religia naturalna /../ umożliwia ludziom odnajdywanie ich własnej drogi rozwoju duchowego. Chodzi tu o rozwój zespołu cech duchowych (tożsame z psychicznymi), takich jak np. szczerość, sprawiedliwość (etyka), bezinteresowność, tolerancja, talenty itp. Dotyczy ona wszystkich ludzi, niezależnie czy są jej świadomi czy nie.

 

Dobrym, sprawdzalnym przykładem  /../ religii naturalnej są Indianie północnoamerykańscy. Są wzorcem zachowań społecznych (dbałość o bliźnich), przykładem obcowania z naturą i pokazują religię wypływającą z naturalnych doświadczeń dostępnych człowiekowi. Nie mają symboli religijnych, a obrzędy polegają na odbiorze indywidualnym ich znaczenia i są raczej społeczne niż religijne. Nie biorą od natury więcej niż potrzebują dla zapewnienia egzystencji. Dlatego nie wymyślili maszyn i innych przyspieszaczy cywilizacji, gdzie religia jest ich narzędziem. A /../ najważniejsze, ich religia naturalna przynosi pozytywne skutki”.

                                                          

Odpisałem wtedy, iż w cytowanej książce, nie znalazłem terminu „religia naturalna”, ani terminu „religia sztucznie wykreowana”. I dalej: „Jak wynika z treści książki, jej autor skłania się do poglądu (ja też), iż wszystkie religie człowieka są naturalne, gdyż powstały w naturalny sposób. Np. w Zarysie dziejów religii, czytamy: „Wierzenia religijne /../ zrodziły się z lęku i bezsilności pierwotnego człowieka, wobec działania nieznanych sił i zjawisk przyrody”, lub: „Wszystkie teorie etyczne powstały w wyniku niezadowolenia ludzi z życia osobistego albo świata w którym żyją”. Ich autorami byli sami ludzie i nikt z zewnątrz się do tego nie mieszał.

 

Z tej samej zapewne przyczyny nie ma religii „sztucznie wykreowanych”. Chyba, że ma pan fantazję Ericha Daenikena i dowody na to, że niektóre religie powstały dzięki jakiejś zewnętrznej (pozaziemskiej) ingerencji. A ich autorami nie byli ludzie lecz obce istoty, na wyższym poziomie rozwoju technicznego. Gdyby tak było, można by te religie nazwać „sztucznie wykreowanymi”. Lecz z tego co mi wiadomo, nie ma takowych. Powtórzę więc: wszystkie religie na Ziemi są naturalne, gdyż są dziełem samych ludzi i powstały na naszej planecie, tyle, że w różnych czasach, kulturach i w różnych okolicznościach historycznych”.

                                                           ------ // ------

Jednakże od tamtego czasu przeczytałem wiele różnych książek o tematyce religioznawczej i religijnej więc myślę, że dzisiaj inaczej odpowiedziałbym temu Czytelnikowi, uwzględniając nabytą w tzw. „międzyczasie” wiedzę. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie miał on racji w przytoczonych argumentach, a jedynie to, że kiedyś nie dostrzegałem wielu aspektów tego złożonego problemu, jakie dostrzegam teraz. Obecnie jestem przekonany, iż fakt, że religie są wytworem ludzkiej wyobraźni, tak samo może świadczyć o ich naturalnym pochodzeniu, co również o ich „sztucznym wykreowaniu” (nawet bez udziału kosmitów). Zależy tylko od punktu odniesienia z jakiego będziemy rozpatrywali ów problem.

 

I tak np.: religie twierdzą, że są dziełem Boga i jego Słowem, jakie  przekazał ludziom w swoich „objawionych prawdach”. Czy można więc ich powstanie uznać za naturalne, czy raczej nie, gdyż wykreowane są przez istotę nadprzyrodzoną i ponadludzką? Ciekawe byłoby rozważenie takiego teologicznego problemu: czy boży sześciodniowy akt twórczy opisany w Biblii, można uznać za naturalny czy za sztuczny? Albo stworzenie pierwszych ludzi? Wpierw w taki sposób w jaki Bóg wszystko stwarzał, czyli używając słów: „Niechaj się stanie!” (Rdz 1,27), a później drugi raz „ręcznie” lepiąc mężczyznę z prochu ziemi, a kobietę „budując” z jego żebra (Rdz 2,8,22)? Który z tych aktów twórczych wydawać się może za bardziej naturalny (dla Boga ale też dla ludzi?): ten pierwszy czy ten drugi?

 

Lub wywiedzenie rodzaju ludzkiego przez biblijnego Boga z pary protoplastów o skażonej grzechem naturze. Można go uznać za naturalny początek naszego gatunku (trzymając się religijnej wersji powstania ludzkości), czy za nienaturalny czyli sztucznie wykreowany? Biorąc pod uwagę, że pierwsi ludzie byli doskonali przed upadkiem w raju (jak twierdzą apologeci), to można domniemywać, że wywiedziona z nich ludzkość, miała być naturalnym dziełem Stwórcy prawda? Czyli cała późniejsza ewolucja naszego gatunku, który  powstał z „upadłych” osobników o skażonej grzesznymi skłonnościami naturze – nie może chyba być uznana za naturalne dzieło Boże, a raczej za sztucznie wykreowane, czyż nie tak?

 

Dość jednak tych niemalże scholastycznych dywagacji, które mogą odwracać uwagę od sedna problemu, zamiast do niego zbliżać. Wróćmy więc do meritum czyli rozważań nad tytułowym problemem: czy istnieją „religie naturalne” i „religie sztucznie wykreowane”? A jeśli tak, to po czym je poznać, czym się różnią od siebie i czym istotnym się charakteryzują?

                                                           ------ // ------

Zacznę od następującego pytania: czy np. religie uznawane przez religioznawców za naturalne (czyli stworzone ludzkim umysłem i wyobraźnią, podczas długiego procesu kulturotwórczego), mogą być jednocześnie uznawane za „sztucznie wykreowane” (choćby  niektóre z nich)? A jeśli tak, to co je na tyle wyróżnia, iż można przypisać im „nienaturalną” genezę? Otóż bardzo wiele świadectw historycznych wskazuje na to, iż zdecydowana większość naszych religii, podczas swej długiej historii, ewoluowała od religii „naturalnych”, do religii „sztucznie wykreowanych”. A że w ogóle miał miejsce taki kulturowy proces, doskonale scharakteryzował to w jednym zdaniu Ludwik Feuerbach:

 

„Religia jest pobożną, mimowolną, nieświadomą iluzją, kapłaństwo, kler jest polityczną, świadomą, wyrafinowaną iluzją, jeśli nie od samego początku, to w miarę rozwoju religii” (wg Istota religii). Otóż to! Co wynika z tej konstatacji? Ano to, że ta „pobożna, mimowolna i nieświadoma iluzja”, którą od swych początków były religie, z czasem (zapewne po tysiącach lat) stała się „polityczną, świadomą i wyrafinowaną iluzją”. Czyli ewolucja idei bogów/Boga przebiegała w ten sposób, iż tę ideę wykorzystywali cwani i przedsiębiorczy kapłani do zwiększania swej ziemskiej władzy, powołując się nieodmiennie na wolę bóstw, bogów i wreszcie na wolę jedynego Boga („Bóg stwarza świat, bo chce!” św.Augustyn).

 

Do dziś w zasadzie niewiele się zmieniło w tej kwestii: religia (nawet w krajach gdzie istnieje rozdział Kościoła od państwa) jest najwyższą władzą, której postanowienia respektuje nawet „świecka” władza polityczna. Tak właśnie od tysiącleci działa ten „naturalny” mechanizm powstawania i ewoluowania religii. Zawsze stoją za nim „kapłani wszechczasów”, którzy są prawdziwymi twórcami wszystkich naszych „bogów” i efekty ich działań są zawsze podobne: to oni reprezentują na Ziemi rzekomą „boską” władzę, to oni są pośrednikami między bogami lub Bogiem, a wiernymi. To oni przekazują wiernym rzekome „przykazania i Słowa Boże”.

 

To oni domagają się w jego imieniu, by karać nieprawomyślnych i to oni zarabiają najwięcej na tym „uświęconym” procederze, ciesząc się na ogół wielkim poważaniem u bliźnich oraz autorytetem moralnym, a nawet świętością (np. papieże i różni święci). Należy to otwarcie powiedzieć: wszystkie religie powstały dzięki ludziom o ponadprzeciętnej wyobraźni, którzy zawsze wykorzystywali ją w taki sposób, aby przynosił im długotrwałe i jak największe korzyści własne. Tworząc wyrafinowane systemy władzy człowieka nad człowiekiem i wielorakie stopnie zależności od niej. Władzy, zawsze dzierżonej w imieniu jakiegoś Boga.

 

W tym jednym zdaniu, udało się owemu niemieckiemu filozofowi scharakteryzować istotę procesu ewoluowania idei bogów i uwzględnić (umowną) cezurę rozdzielającą te dwa różne etapy „duchowości religijnej”. Wynikałoby z tego, że od kiedy zaistniał „zawodowy” kler (kapłani), ta „religijna pobożna, mimowolna iluzja” została z czasem zastąpiona „polityczną, świadomą, wyrafinowaną iluzją”. Oczywiście „w miarę rozwoju religii”. Jestem świadomy tego, że nie było jednej wspólnej wszystkim religiom cezury, która by rozdzielała te poszczególne etapy rozwoju religii, a jedynie umowna.

 

Ten kulturowy proces musiał przebiegać w różny sposób i w niejednakowym tempie, w zależności od rejonu świata i musiał się zacząć już bardzo dawno temu. Na tyle dawno, że kiedy dwa tysiąclecia temu powstawało chrześcijaństwo, od wielu, wielu już wieków religie funkcjonowały w formie sacerdotalistycznej, którą Helena Eilstein w książce Biblia w ręku ateisty, tak scharakteryzowała w rozdziale pt. „Biblia kłamców”:

„Religią sacerdotalistyczną nazywamy taką, w której uznaje się, że kontakt z bóstwem czy uzyskanie jego łask w tej lub innej sprawie /../ zyskanie przebaczenia zapewnienie sobie jego ogólnej przychylności przez odpowiednio wyrażoną adorację, odbywać się może wyłącznie za pośrednictwem upoważnionych do tego osób, które /../ są takimi nie ze względu na jakieś uznane przez kogoś /../ cechy osobiste, jak charyzmat czy cnota /../, ale ze względu na przynależność do stanu kapłańskiego.

 

W świetle sacerdotalizmu akty religijne dokonywane przez nie uprawnione do tego osoby są nieskuteczne; bóstwo nie wysłuchuje tak zaniesionych próśb, nie przekazuje uświęcających sakramentów. Co więcej: dokonanie przez nieupoważnioną do tego osobę aktu zastrzeżonego dla osób ze stanu kapłańskiegojest /../ zuchwalstwem, świętokradztwem, obrazą bóstwa. /../ Religie sacerdotalistyczne są przeto zarazem rytualistyczne:aby akt religijny był miły bóstwu i skuteczny, musi być dokonany według ustanowionego rytuału, w którego wypełnieniu wyszkolony jest kapłan”.

Co wynika  z powyższej charakterystyki, tego przemyślnie dopracowanego religijnego systemu „kontaktów człowieka” z „jego Bogiem”? Przede wszystkim to, iż widać tu bez najmniejszych wątpliwości, że idea bogów/Boga została wymyślona przez kapłanów wszechczasów. Bowiem traktują oni Boga jak swoją własność, nie chcąc się z nikim dzielić „bezpośrednim dostępem” do niego (a właściwie do jego koncepcji). Stąd zapewne wziął się pomysł na powołanie „stanu kapłańskiego”, aby ograniczyć konkurencji łatwy dostęp do korzystania z tego „myślowego wynalazku”, a co za tym idzie utratę części dochodów (ściśle związanych z wymyślonym systemem ofiar), szacunku u bliźnich czy też władzy nad nimi.

 

Wypadałoby więc teraz do powyższej definicji sacerdotalizmu (charakteryzującej istotę systemu pośrednictwa kapłanów pomiędzy bogami, a ich wyznawcami), dołączyć definicję religii naturalnych i religii sztucznie wykreowanych. Wg mnie, można by je sformułować w następujący sposób: Religie naturalne to te, które były rezultatem nie tyle rozumowego, co raczej zmysłowego i instynktownego odbioru rzeczywistości przez ówczesną ludzką umysłowość, kiedy to człowiek jeszcze nic nie wiedział o psychicznym mechanizmie nazwanym „adaptacjami” i o ich dużym wpływie na interpretowanie rzeczywistości przez ludzi. Co Jerzy Cepik w książce Jak człowiek stworzył bogów, tak m.in. opisał:

„Tworzone mity wynikały z najgłębszego przekonania, porządkowały nieznany świat, stanowiły prawdę nie do obalenia /../ Dla człowieka tamtych czasów, wszystkie przejawy życia na ziemi były zdumiewającymi darami sił Ziemi i Nieba. /../ Mitologia wypełnia lukę w wiedzy o prehistorii. W zawodnej pamięci ludzkiej wiarafunkcjonuje jako prawda./../ Cokolwiek człowiek stworzył w sferze religii, u podstaw jego poczynań tkwiły wysiłki objaśnienia zastanego świata, z którym walczył o swój człowieczy byt /../ W młodszym paleolicie zostały stworzone podstawy religii i najstarsza mitologia. Ówczesny człowiek wierzył głęboko, że istnienie swoje na ziemi zawdzięcza siłom, które zdolne są stworzyć wszystko i wszystko zniszczyć: bogom”.

Można by zatem uznać (w pewnym skrócie myślowym), że określenie „religia naturalna” powinno charakteryzować religie z tego okresu rozwoju naszych kultur, kiedy to ludzie autentycznie wierzyli, że poznają prawa rządzące naszą rzeczywistością (a nie je tworzą) i że ówczesna wiara religijna traktowana była przez nich jak autentyczna wiedza o świecie i o ludziach zamieszkujących go. Nie było wtedy podziału na wiarę i wiedzę o świecie i o człowieku, nie było też podziału na kapłanów i laikat, czy też na sacrum i profanum. Była zaś przemożna, ludzka potrzeba poznawania świata, nie nosząca jeszcze religijnego kontekstu.

 

Natomiast religie „sztucznie wykreowane, to te, które powstawały w późniejszym czasie, kiedy świadomość ludzi (a szczególnie kapłanów) była już na tyle rozwinięta, iż zaczęli oni sukcesywnie orientować się, kto komu naprawdę służy: kapłani bogom, czy bogowie swoim wyznawcom, a przede wszystkim – kapłanom? Myślę, iż nabywanie pewności w tej kwestii trwało wiele, wiele wieków, ale w końcu stało się dla nich jasne, że to oni są prawdziwymi twórcami i stwórcami swoich bogów. I nastała wtedy „nowa epoka” relacji między bóstwami, a ich wyznawcami, rozdzielona (umowną) cezurą nieodzownego pośrednictwa kapłanów.

 

Co przemawia za tym, iż w kontekście powyższych definicji, wszystkie obecne religie (moim zdaniem, ale nie tylko moim) można uznać za „sztucznie wykreowane”? Otóż w religijnych „prawdach objawionych”, jak i w religijnych doktrynach, a także w zapisach historycznych świadectw dotyczących religii, znajduje się wiele tego rodzaju szczegółów, które świadczą na rzecz tezy o „sztucznym wykreowaniu” danej religii, jak i wizerunku jej Boga. Ich wspólną cechą pozwalającą je zidentyfikować, jest odpowiedź na pytanie: „Komu to jest potrzebne: Bogu czy kapłanom?”, ewentualnie: „Komu to ma przynosić wymierne korzyści: Bogu czy kapłanom?”. Jednakże o tym, postaram się napisać w odrębnym tekście.

 

Wrzesień 2021 r.                                            ------ cdn.------



Autor wydanego niedawno zbioru opowiadań, który można nabyć w Wydawnictwie "Stapis" ; https://www.stapis.com.pl/?product=przeslanie-lucjan-ferus

Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!   Raza   2017-10-16
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk