Prawda

Sobota, 1 czerwca 2024 - 00:17

« Poprzedni Następny »


"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken


Anjuli Pandavar 2024-02-20

Palestyńczyk rozdający słodycze na ulicy w Gazie z okazji zabicia pięciu Izraelczyków przez palestyńskiego terrorystę. 29 marca 2022r. Zdjęcie Ashraf Amra. Twitter.
Palestyńczyk rozdający słodycze na ulicy w Gazie z okazji zabicia pięciu Izraelczyków przez palestyńskiego terrorystę. 29 marca 2022r. Zdjęcie Ashraf Amra. Twitter.

„Nie możemy i nie wolno nam tracić z oczu naszego wspólnego człowieczeństwa”.

 

Przytłaczająca większość mieszkańców Gazy nie miała nic wspólnego z atakami z 7 października. A rodziny w Gazie, których przetrwanie zależy od dostaw pomocy z Izraela, są takie same jak nasze rodziny. Są matkami i ojcami, synami i córkami, chcą zarabiać na godne życie, wysyłać dzieci do szkoły, prowadzić normalne życie. Oto kim oni są. Tego właśnie chcą. I nie możemy, nie wolno nam tracić tego z oczu. Nie możemy i nie wolno nam tracić z oczu naszego wspólnego człowieczeństwa.


Tako rzecze Antony Blinken.


Pokornie proponuję moją egzegezę:


Główna mądrość, która może nie być dostępna dla niewtajemniczonego obserwatora, brzmi: „Rodziny w Gazie są takie same jak nasze rodziny”. To rzeczywiście mądre słowa, bo jak wszyscy wiemy, kiedy 11 września 2001 r. samoloty wbiły się w Bliźniacze Wieże, całe amerykańskie rodziny wyszły na ulice w porywającej radości, dziko tańcząc i rozdając wszystkim słodycze. Zarówno młodzi, jak i starzy, mężczyźni i kobiety, bogaci i biedni, wszyscy świętowali. Dzwony kościelne biły, wychwalając imię Pana. To był cudowny dzień w Ameryce, kiedy wszyscy poczuli się utwierdzeni w swoim człowieczeństwie. 


Amerykańskie rodziny, a właściwie całe społeczności amerykańskie, podtrzymują tę piękną, ogólnoamerykańską tradycję radosnego rozdawania cukierków zupełnie obcym ludziom. Ilekroć Amerykanin zabija nie-Amerykanina, wiadomość rozprzestrzenia się błyskawicznie, ponieważ każdy chce wiedzieć, kim jest bohater i czy zginął podczas zabijania nie-Amerykanina. Musimy zrozumieć, że kiedy Amerykanin zostaje zabity podczas zabijania nie-Amerykanina, nie jest to zwykłe zabójstwo. Zwykłe zabójstwa podobają się Bogu, to prawda. Ale zabójstwo, w wyniku którego ginie także zabójca, zapewnia natychmiastowe wejście do Nieba, a nagroda w postaci seksu z siedemdziesięcioma dwoma dziewicami jest natychmiastowa. Ponadto, i jest to mało znany szczegół, męczennik będzie wstawiał się za siedemdziesięcioma członkami swojej rodziny przed Bogiem w Dniu Sądu (pozostali  potrzebują innego męczennika).


Chociaż zabijanie przez Amerykanów nie-Amerykanów jest przykazaniem Bożym, Bóg jest zawsze współczujący. Nie wymaga, żeby każdy Amerykanin wychodził i zabijał nie-Amerykanów. Jeśli tylko niektórzy w parafii to uczynią, reszta jest zwolniona z tego obowiązku. To wyjaśnia niezwykłą spójność społeczności, jeśli chodzi o wspieranie tego, kto dokona zabójstwa. W interesie wszystkich leży zapewnienie powodzenia. Właśnie dlatego tak dobrym pomysłem było zmniejszenie finansowania policji.


Amerykańskie rodziny wpajają swoim bardzo małym dzieciom nienawiść do nie-Amerykanów. O miłości Amerykanów do swoich dzieci najlepiej świadczy fakt, że gdy w nocy dzieci mają trudności z zaśnięciem, rodzice umieszczają pod ich łóżkami RPG, kałasznikowy i granaty, a dzieci potem śpią spokojnie. Na szczęście amerykański system edukacji ma tę godną uwagi cechę, że zapewnia, iż te wspaniałe wysiłki rodziców nie pójdą na marne.


Amerykańskie rodziny mogą być pewne, że żaden czas w szkole nie będzie marnowany na błahe rozrywki, takie jak wiedza o społeczeństwie, filozofia czy teatr, oraz że niezbędne elementy irytujące, takie jak matematyka i przedmioty ścisłe, mają odpowiednią zawartość budującą charakter, na przykład możliwość bardzo szybkiego obliczenia masy kamienia potrzebnego do procy danego rozmiaru, aby uderzyć nieamerykańskiego żołnierza z odległości 50 metrów ze śmiertelną siłą. Jest rzeczą oczywistą, że historia została teraz poprawiona.


Edukacja amerykańskiego dziecka nie jest tylko teoretyczna, ale także praktyczna. Co roku rodzice przepychają się, by zapisać swoje dzieci na letnie obozy, podczas których młodzież ćwiczy pokonywanie torów przeszkód, przeskakując przez płomienie i czołgając się pod  drutem kolczastym, opanowuje właściwy sposób poderżnięcia gardła nie-Amerykaninowi i uczy się przekonująco kłamać podczas przesłuchania. Pod koniec obozu letniego amerykańskie dzieci nie chcą niczego bardziej niż zabijać nie-Amerykanów i żyć chwilą, w której nadejdzie wezwanie do przełamania granicy i ataku. Amerykańskie rodziny z dziećmi na obozach letnich mogą z dumą podnosić głowy, chociaż nie mogą powstrzymać się od pragnienia, aby mogły trzymać wysoko nad dziatwą głowy zabitych nie-Amerykanów.


Skuteczność tych letnich obozów, a także współdziałania wszystkich elementów wychowania dziecka, została udowodniona, gdy setki amerykańskich mężczyzn, będących produktami tego wspaniałego wychowania, przedarło się przez płot graniczny, najechało sąsiedni kraj i przystąpiło do rzezi, gwałtów i palenia wszystkich, których udało im się znaleźć. O swoich wyczynach opowiadali domownikom, którzy serdecznie im gratulowali i życzyli Bożej ochrony, podczas cierpliwego czekania. Gdy tylko nadeszła wieść, że dokonano zabójstwa, rzucili się po swoją część łupów, przeskakując trupy, aby zagarnąć cały dobytek niemający już właścicieli, w tym żywe kobiety i dzieci, które miały stać się ich przyszłymi niewolnicami, uważając, żeby nie poślizgnąć się na krwi, kiedy wychodzili. Nawet o tym musieli myśleć, chwała Bogu.


Tak wiele amerykańskich rodzin znalazło w swoich domach miejsca, w których mogli ukryć swoich nowych niewolników. Kobiety w rodzinie dbały o to, aby niewolnicy na strychu, w piwnicy lub pod schodami mieli dość pożywienia, aby nie umrzeć, podczas gdy dzieci doskonaliły swoje umiejętności dręczenia i doskonaliły swoje okrucieństwo na jeńcach.


W bezwstydnej bezczelności naród nieamerykański odważył się rozpocząć ludobójczą wojnę przeciwko Amerykanom, dokonując inwazji na terytorium Ameryki z zamiarem zabicia jak największej liczby amerykańskich cywilów i kradzieży ich łupów wojennych. Ci ludzie nie mają żadnego wstydu, żadnej moralności, nawet chcą odmawiać środków pomocowych tym biednym rodzinom. Dali sobie pozwolenie na odczłowieczanie Amerykanów, jak powiedział mędrzec.


Głusi, niemi i niewidomi będą w dalszym ciągu zaprzeczać temu, co jest jasne jak słońce, że rodziny w Gazie są takie same jak nasze rodziny amerykańskie. Jest to egzegeza, co do której nie ma wątpliwości.

 

Link do oryginału: https://www.murtaddtohuman.org/palestinians-are-just-like-us-intones-sage-blinken/?ref=murtadd-to-human-newsletter

Murtadd to Human, 15 lutego 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Anjuli Pandavar


Urodzona w RPA w muzułmańskiej rodzinie, czarna Brytyjka, pisarka, która porzuciła islam i którą niedawno wyrzucono z jednego z forów dyskusyjnych amerykańskich ateistów pod zarzutem rasizmu, bigoterii i kilku innych grzechów głównych, z których kroplę goryczy przelało jej stwierdzenie, że czarny bandyta to nadal bandyta.


Anjuli Pandavar przedstawia się czasem jako obywatelkę świata. Faktycznie jeździ po świecie, wykłada literaturę angielską, czyta lokalną, pasjonuje się historią, a ta pasja towarzyszy jej od dziecka. Na polskim rynku księgarskim jest dostępna jej książka „Islam. Wiara a człowieczeństwo. Wydana przez wydawnictwo „Stapis” .


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2618 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Wstydliwa (dla UNESCO) sprawa uchodźców   Julius   2014-06-23
“New York Times” i Izrael   Ini   2014-06-25
Pora przestać infantylizować Palestyńczyków   Johnson   2014-06-27
Chiny zwalczają terror; świat krytykuje Izrael     2014-06-29
Imieniny Semantyki   Kruk   2014-07-05
Amerykanie odchodzą z Afganistanu, kto przychodzi?   Pant   2014-07-06
Potępienie zamordowania Mohammeda Abu Khdeira     2014-07-07
Moralność jest poza dyskusją   Bellerose   2014-07-08
Dlaczego znowu walczymy z Gazą?   Horovitz   2014-07-10
ONZ dodaje ISIS do Rady Praw Człowieka     2014-07-11
BBC i bezstronność   Ridley   2014-07-13
Europa przybliża się do eliminacji burki   Chesler   2014-07-14
Zamiana ról Dawida i Goliata     2014-07-16
Co robi izraelski pilot nad Gazą?   Nirenstein   2014-07-17
Zawsze nazywajcie zabitych “niewinnymi cywilami”     2014-07-18
Świat arabski traci cierpliwość     2014-07-19
Dlaczego?   Smuga-Otto   2014-07-19
Pociski izraelskie i schrony w Gazie   Al-Mulhim   2014-07-20
Ambasador Izraela mówi w ONZ   Prosor   2014-07-21
Fakty o bitwie w Shejaiya   Levick   2014-07-24
Na równiach pochyłych   Ridley   2014-07-25
Cierpienie palestyńskie   Karsh   2014-07-29
Izrael, Bliski Wschód i dysonans poznawczy   Harris   2014-08-02
Powody, by obawiać się Eboli   Ridley   2014-08-15
Komu nie sprzeda broni Wielka Brytania?   Greenfield   2014-08-19
Ognisko   Kruk   2014-08-21
Powody do radości   Ridley   2014-08-22
Chcesz zmniejszyć zanieczyszczeniewalcz z biedą   Lomborg   2014-08-24
Zdobywanie wyżyn moralnych jest zabawą przegranych   Greenfield   2014-08-25
Killer app w Jerozolimie   Boteach   2014-08-26
Pieniądze ONZ płyną do terrorystów   Ehrenfeld   2014-08-27
Listek figowy na łonie okonia   Koraszewski   2014-08-29
Chów wsobny elit   Azad   2014-09-02
Stan globalnej wioski   Koraszewski   2014-09-03
Spróbujcie wolnej przedsiębiorczości w Europie   Ridley   2014-09-04
Człowieczeństwo okaleczone   Valdary   2014-09-06
Muzułmańskie gwałty pod parasolem politycznej poprawności   Lindenberg   2014-09-07
Śmiercionośny dom izraelski uderza ponownie   Greenfield   2014-09-08
Dlaczego myślimy to, co myślimy?   Koraszewski   2014-09-12
Stare antypatie nie giną   Honig   2014-09-15
Turecka “hakawati” w Lewancie   Bekdil   2014-09-17
Ekonomia, głupcze? Owszem, ale jaka?   Koraszewski   2014-09-17
Amerykański negocjator i duże pieniądze z Kataru   Smith   2014-09-22
Więzień sumienia   Koraszewski   2014-09-25
Jazydzi i chrześcijanie obwiniają Obamę   Charbel   2014-09-27
Chodząc wśród duchów Hiroszimy   Boteach   2014-09-28
Pomieszanie z poplątaniem   Tsalic   2014-09-30
Kim są niewidzialne kobiety, które przystępują do ISIS?   Ahmed   2014-10-02
Nigeryjski książę o imieniu Islam   Greenfield   2014-10-04
Jak belgijscy sceptycy popełniali masowe samobójstwo   Bonneux   2014-10-04
Mordowanie więźniów politycznych Iranu   Paveh   2014-10-05
Komu w którym uchu dzwoni?   Koraszewski   2014-10-07
Skąd my to znamy?   Koraszewski   2014-10-09
Akuszerka i powrót do pytania o dobro i zło   Koraszewski   2014-10-11
Usuńcie Izrael z tej mapy!   Toameh   2014-10-13
Mój dziadek nie chciał być palestyńskim uchodźcą   Deek   2014-10-15
Czy można uratować liberalizm przed nim samym?   Harris   2014-10-15
Malala – nagroda Nobla, która przeraża talibów   Nirenstein   2014-10-16
O mechanizmie zniesławiania   Harris   2014-10-16
Czy Turcja powinna być w NATO?   Dershowitz   2014-10-18
Pszczoły i pestycydy   Ridley   2014-10-21
O Krymie, prawie międzynarodowym i Zachodnim Brzegu   Kontorovich   2014-10-22
Pokój, ale kiedy?   Landes   2014-10-23
Hashtag Nikab   Chesler   2014-10-24
Ebola – w poszukiwaniu strategii   Ridley   2014-10-27
Żyć z sensem   Kruk   2014-10-29
Nieoczekiwane konsekwencje pobożnych życzeń   Kemp   2014-11-01
Tańsza ropa to dobra wiadomość   Ridley   2014-11-01
Stop dziecięcej intifadzie!   Toameh   2014-11-03
Ewolucja duszy człowieka   Kruk   2014-11-06
Czym zajmuje się WHO?   Ridley   2014-11-09
Wojna Egiptu z terroryzmem: podwójne standardy świata   Toameh   2014-11-10
Nieznośna lekkość feminizmu   Greenfield   2014-11-14
Najlepsza inwestycja w czynienie dobra na świecie   Lomborg   2014-11-17
Dlaczego Gaza nie jest zdalnie okupowana   Kontorovich   2014-11-22
Uwagi o dyskuterach i kaczkach dziennikarskich   Koraszewski   2014-11-28
Opowieść o dwóch Zielonych Liniach   Kontorovich   2014-11-30
Kolumb nie odkrył Ameryki   Al-Mulhim   2014-12-06
Dobra wola Romson nie pomaga biednym   Lomborg   2014-12-07
Dumni Palestyńczycy muszą prowadzić walkę o zreformowanie UNRWA   Eid   2014-12-08
Czy Putin spotka się z kalifem w Jałcie?   Koraszewski   2014-12-09
Reguły? W walce na noże?!     2014-12-11
Legalność izraelskiego projektu ustawy o państwie narodowym   Kontorovich   2014-12-13
Organizacja Narodów Zjednoczonych potrzebuje strategii   Lomborg   2014-12-14
Listy z naszego sadu - rok w sieci   Koraszewski   2014-12-15
O historii, mitach i narracjach   Corwin   2014-12-16
Mruczanych świąt   Hili   2014-12-24
Pięć łamigłówek o okupacji i osiedlach   Kontorovich   2014-12-27
Poligamia napędza przemoc   Ridley   2014-12-28
Jestem amerykańskim gejem...   Boteach   2014-12-30
Turcja i UE: Kodak Moment   Bekdil   2015-01-01
Czy walczyć z wiatrakami?   Koraszewski   2015-01-02
Rewidowanie rewizjonistycznej historii   Tsalic   2015-01-06
Islamski Deng Xiaoping?   Koraszewski   2015-01-07
Nie ma sprawiedliwości, nie ma pokoju   Lumish   2015-01-12
Rozpoczynają się cyfrowe rządy   Ridley   2015-01-16
10 lat klepto-dyktatury Mahmouda Abbasa   Boteach   2015-01-20
Oznakować żywności, która zawiera… DNA!   Coyne   2015-01-21
Izrael, Palestyna i Międzynarodowy Trybunał Karny   Kontorovich   2015-01-22
Uprawy GMO: spór naukowy rozstrzygnięty   Ridley   2015-01-23

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk