Prawda

Środa, 27 sierpnia 2025 - 23:30

« Poprzedni Następny »


GOŚĆ W SADZIE

Dlaczego?


Staszek Smuga-Otto 2014-07-19


Minie niebawem równe 70 lat od chwili, gdy 1go sierpnia 1944 roku warszawskie oddziały Armii Krajowej ruszyły do Powstania które, w zamyśle walczących, wyzwolić miało Stolicę Polski spod okrutnej, 5 lat trwającej okupacji niemieckiej.

Początkowy entuzjazm walczących bardzo szybko zderzył się jednak z realiami. Z bałaganem organizacyjnym już od momentu rozlokowywania oddziałów powstańczych; z brakiem broni i amunicji; ale również i wyszkolenia większości walczących. Ogromne straty osobowe powstańczych oddziałów już w pierwszych dniach sierpnia, niezrealizowanie wielu zadań stawianych przez dowódców liniowych, masakry idących do ataku… ta sytuacja pogłębiała się z każdym kolejnym dniem. Warszawa płonęła, a wraz z nią i walczący bohatersko Powstańcy i ludność cywilna. Ta makabra trwała 63 dni.


Po upadku Powstania, z początkiem października 44, niedobitki wojsk powstańczych wymaszerowały do niewoli niemieckiej. A niedobitki cywilnej ludności pognano do obozu w Pruszkowie, a stamtąd „w świat”; czyli tych zdatnych do fizycznej pracy – na roboty do Niemiec, a tych mniej zdatnych – starych, chorych, z małymi dzieciakami – transportami do Auschwitz. Sam, oczyma małego dzieciaka obserwowałem i wciąż pamiętam tę makabrę: wyciąganie nas przez niemieckich żołnierzy z ruin Mokotowa, pędzenie nas poprzez zasłane gruzem i trupami ulice Mokotowa do służewieckich stajni. Tam rabunek resztek zachowanego przez wypędzanych majątku (złote obrączki, medaliki, krzyżyki…) przez żołnierzy Wehrmahtu i rozstrzeliwanie na miejscu, gdy ktoś nie oddał. A stamtąd do obozu w Pruszkowie – kilka tygodni na zimnym i mokrym betonie, czekając na swą kolejkę. Potem ładowanie do wagonów na pruszkowskiej kolejowej rampie – skąd niektórym szczęśliwcom, nam też, udało się uciec od oświęcimskiego wyroku śmierci.


Przez wiele następnych peerelowskich lat, gdy oficjalna komunistyczna propaganda ohydnie pluła na AK, na Powstanie i na Powstańców, gdy nie pozostawiała suchej nitki na londyńskich i krajowych decydentach, nasza – i pewnie większości Polaków – pamięć tamtych 63ch dni była świętą. Nikt nie poważył by się wtedy zadawać niezręcznych pytań o szczegóły podejmowanych w kręgach politycznych czy sztabowych decyzji – bo to szło by ręka w rękę z oficjalną, znienawidzoną propagandą. Wiedzieliśmy przecież, że Powstanie było wielką narodową tragedią, może nawet największą w całej naszej tysiącletniej historii. Znaliśmy też winnego: to Stalin i jego bolszewickie kacapy, co to doszli do warszawskiej Pragi i z satysfakcją obserwowali przez Wisłę agonię ginącego miasta i jego ludności. Czy jednak po Stalinie i bolszewikach można się było spodziewać czegoś innego?


Polskim „londyńskim” ówczesnym politykom znane jednak były fakty masowych mordów w Katyniu, Starobielsku, Ostaszkowie – dokonane przez NKWD na rozkaz tegoż właśnie Stalina. Zarówno generał Anders – wówczas dowodzący II Korpusem, jak i pułkownik Okulicki – świetnie znali i Stalina i jego enkawudzistów. Obaj nie tak znów dawno spędzili sporo czasu w ZSRR, z czego większość na Łubiance i w Lefortowie.


Z biegiem lat zaczęły się więc w naszych głowach rodzić pytania, niektóre z nich stawiano nawet otwarcie w ostatnim 25-cio leciu, gdy imperium upadło i komuna odeszła wreszcie do lamusa.


Znamy już od pewnego czasu postanowienia konferencji w Teheranie i w Jałcie, gdzie los powojennego państwa polskiego został przesądzony. Domyślali (?) się ich wtedy również i polscy politycy w Londynie. By jednak jakoś odwrócić bieg historii, zaplanowali akcję „Burza”. W ich pierwotnym zamyśle AK-owskie oddziały na terenach, gdzie wkraczała Armia Czerwona miały wyprzedzająco rozpoczynać oswobodzanie ważnych ośrodków miejskich, współpracować w tym z wkraczającymi oddziałami bolszewików, ujawniać się sowieckiemu dowództwu i – pełniąc rolę gospodarzy – witać je na oswobodzonych terenach jako gości. Pierwsze doświadczenia nie były jednak najlepsze: Sowieci wkraczali, przejmowali oswobodzone obiekty, aresztowali oficerów AK, a żołnierzy wcielali przymusowo do wojsk Berlinga, bądź – tych mniej pokornych – rozstrzeliwali lub słali na Syberię. Jednak, pomimo tych „doświadczeń” akcję „Burza” kontynuowano. Dlaczego?…


Akcja „Burza” w swym pierwotnym zamyśle ominąć miała Stolicę. Słano więc z Warszawy na prowincję, w „lasy”, broń i amunicję, bo warszawskim strukturom nie miały się one na wiele przydać. Były nawet zamysły, by uzgodnić z Wehrmahtem (za pośrednictwem Watykanu i dyplomacji szwajcarskiej) status „miasta otwartego” dla Warszawy, czyli wyłączenia jej ze strefy bezpośrednich walk. Zdawano sobie wszak dobrze sprawę, że prowadzenie walk w tak gęsto zaludnionym obszarze – nawet jeśli walki będą zwycięskie – spowoduje ogromne straty i zniszczenia. Zamiary te jednak, dosłownie w ostatniej chwili, uległy zmianie. Dopiero 21go lipca dowódca Armii Krajowej zmienił radykalnie zdanie i zaproponował rządowi londyńskiemu oswobodzenie Warszawy poprzez zbrojną akcję AK przeciw Niemcom. Decyzję tę zatwierdził już następnego dnia Delegat Rządu na Kraj. Skąd więc ta nagła zmiana? Dlaczego?…


Wiemy obecnie, że generał „Bór” miał poważne wątpliwości, że się wahał. I że poddany był w ostatnich dniach lipca silnemu psychicznemu naciskowi trzech wysokich oficerów sztabowych: generała Okulickiego, generała Pełczyńskiego i pułkownika Rzepeckiego – prących do rozpoczęcia zbrojnej akcji w Warszawie. Interesującym przyczynkiem do sprawy jest fakt, iż płk. Okulickiego (generałem został mianowany dopiero co) wysłał do Kraju Wódz Naczelny, generał Sosnkowski z misją…. by akcji zbrojnej w Warszawie zapobiegł! Bo zarówno Sosnkowski jak i Anders byli zdania, że byłaby ona niczym nie uzasadnionym szaleństwam. Generał Sosnkowski jeszcze 29 lipca wypowiedział się na ten temat: „W obecnych warunkach jestem bezwzględnie przeciwny powstaniu powszechnemu, którego sens historyczny musiałby z konieczności wyrazić się w zamianie jednej okupacji na drugą”.Generał Anders wyraził się nawet dobitniej: „…Wywołanie powstania w stolicy to nie tylko głupota, ale wyraźna zbrodnia”. Dlaczego więc, pomimo tragicznych doświadczeń z bolszewikami, pomimo stanowiska Wodza Naczelnego, zmieniono decyzję, wydając Warszawę, jej ludność, jej doborowe kadry inteligencji na pewną śmierć. A jej struktury konspiracyjne na pewne zniszczenie? Przecież chyba jasnym było dla prących do zbrojnej konfrontacji w Warszawie, że jedynym jej beneficjentem będzie Stalin. Dlaczego więc?…


Takie pytania można mnożyć i trzeba szukać na nie odpowiedzi. Pewnie w przyszłości, gdy tajne archiwa sowieckiego NKWD ujrzą światło dzienne, część z nich znajdzie wyjaśnienie.


Szukanie odpowiedzi należy się pamięci tych pomordowanych na powstańczych barykadach, tych przysypanych gruzami burzonych kamienic, tych – co święcie wierzyli i ufali swym dowódcom i bohatersko z visami i filipinkami szli do ataku na niemieckie gniazda karabinów maszynowych i na „tygrysy”.
_____________


Tekst został pierwotnie opublikowany na portalu Towarzystwa Kultury Polskiej w Edmonton  

Towarzystwo Kultury Polskiej, 16 lipca 2014


Stanisław Smuga-Otto

Publicysta. Od 30 lat mieszka w Kanadzie.

Od Redakcji


Ten tekst przypomniał mi dziesiątki rozmów z ojcem, rozmów o których nie wypadało mówić głośno, żeby przypadkiem nie wyglądało na to, że zgadzam się z komunistami. Kolejna historia rodzinna: “Tu zęby mamy wilcze i czapki na bakier, tu się Prusakom siedzi na karku okrakiem…” – to Zbigniew Jasiński. brat mojej matki, który walczył w powstaniu i przeżył, a potem trafił do Pruszkowa i do Niemiec. Ojciec major AK, odkomenderowany do akcji “Burza”, patrzący na płonącą Warszawę ze Skolimowa, matka kurier AK (bywało, że z dziecinnym wózkiem, w którym niżej podpisany siedział na bibule). Opinia ojca – decyzja o powstaniu była karygodną zbrodnią podyktowaną logiką “ludzi onanizujących się romantyczną literaturą”. Twierdził, że “ci idioci” czekali na powtórkę 1918 roku i oddawanie broni przez żołnierzy niemieckich. Nie przewidziano ani determinacji Niemców, ani rozmiarów łajdactwa Rosjan. Zbrodnicza, romantyczna głupota skończyła się wykrwawieniem i zniszczeniem miasta.


Czy kryła się tu również zdrada? Nie sądzę. Z wyjątkiem powstania Wielkopolskiego, wszystkie nasze powstania wyglądały podobnie, butów i amunicji miała dostarczyć Matka Boska, a logistyką miał zajmować się Archanioł Gabriel. Czasem głupota jest tak zbrodnicza i tak nieprawdopodobna, że zaczynamy szukać ukrytych mechanizmów zdrady.       


Dorastałem w Poznaniu, w osobliwym miejscu, gdzie z domu do jednego z dwóch przystanków tramwajowych mieliśmy do wyboru cztery ulice Ostroroga, Skarbka, Lubeckiego albo Włodkowica. Ojciec wcześnie zadbał, żebym dobrze wiedział kim byli patroni tych ulic i jak się mają ich życiorysy i działania do głupoty romantyzmu w dziejach naszego kraju. Powstanie listopadowe uważał za równie zbrodnicze jak powstanie warszawskie i podobnie jak powstanie warszawskie motywowane głupotą; troszkę usprawiedliwiał organizatorów powstania listopadowego, bo tam prowodyrami byli oficerowie musztry, a tu ludzie, którzy powinni mieć elementarne pojęcie o strategii wojennej.

W całej naszej historii, ilekroć pojawiała się szansa zbudowania państwa opartego na silnej gospodarce, pojawiali się rownież romantycy w rodzjau Jarosława Kaczyńskiego podrywający narod do wkładania kija w szprychy, ilekroć jedyną szansą przetrwania była praca od podstaw, wbrew działaniom silniejszego wroga, pojawiali się wierzący w cuda, ktorzy dokonywali cudów by zwielokrotnić rozmiary naszych klęsk.        

Andrzej Koraszewski

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Ujawnienie Lengyel 2014-07-19


Notatki

Znalezionych 2997 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Dwa filmy Triggernometry o wojnie w Gazie   Coyne   2025-08-24
Nowi Purytanie: czyli kult bez Boga   Finlayson   2025-08-10
Arkady, dziewczyny i spiskowcy   Koraszewski   2025-07-21
Wiadomości z innego kraju, ze świata, czasem nawet z Polski     2025-07-20
Haniebna obrona terroryzmu przez BBC     2025-07-19
Pewna religia nienawidzi psów   Spencer   2025-07-18
Szekspir napisał podręcznik współczesnego antysemityzmu   Vanita   2025-07-18
Zaczarowany świat PRL   Koraszewski   2025-07-17
O podstawowej różnicy między fajką a papierosem   wnuczki   2025-07-17
Kanadyjskie wybory i handel strachem   Finlayson   2025-07-14
Dramat uchodźców wczoraj i dziś     2025-07-13
Świat wciąż próbuje odbudować Gazę — i ponosi porażkę   Kessler   2025-07-11
Poranny przegląd doniesień z mediów     2025-07-10
Ostatni bastion: starożytne chrześcijańskie serce regionu walczy o przetrwanie   Fernandez   2025-07-09
O życiu i twórczości Ludwika Lewina   Kerner   2025-07-09
Nieświęty sojusz marksizmu i radykalnego islamizmu   Finlayson   2025-07-08
Historyczne ostrzeżenie od Franklina   Goldberg   2025-07-08
Niezwykła propozycja uwolnienia terytoriów palestyńskich od islamonazizmu   Koraszewski   2025-07-07
Chiny zbroją Huti, a Huti zawierają pakt z Al-Szabab, zagrażając żegludze na Morzu Czerwonym   Douglass-Williams   2025-07-07
Jak zła terapia przejęła kontrolę nad amerykańskimi szkołami   Hughes   2025-07-05
Och, kochanie, wcale tak bardzo nie posunęliśmy się do przodu!   Chesler   2025-07-05
To jest antyfaszysta   O'Neill   2025-07-04
Sprawozdanie "Pana Nie wiem”   Koraszewski   2025-07-04
Islam skutecznie wyeksportował swoje zakazy do mediów zachodnich – które odmawiają publikacji fikcyjnego „rysunku Mahometa”     2025-07-03
Empatia to piękna rzecz – dopóki nie przestaje być piękna.   Tabrizi   2025-07-01
Wyciek informacji z CNN to desperacka próba zaprzeczenia zwycięstwu Izraela   Goldberg   2025-06-30
Przeczytaj konstytucję Iranu i rozbij reżim   i Bill Siegel   2025-06-28
Reakcje ONZ na ataki Iranu na izraelskich cywilów     2025-06-27
Wyobraź sobie, że Hitler pozostał nietknięty   Hoffman   2025-06-26
Kurdowie: zapomniany naród w świecie odurzonym wybiórczym oburzeniem   Finlayson   2025-06-26
Ataki Trumpa na Iran były sygnałem dla Chin   Greenfield   2025-06-25
Czas, którego nigdy nie zapomnimy   Chesler   2025-06-25
Od wtorku do wtorku minął tydzień   Koraszewski   2025-06-24
Iran jest z Ameryką w stanie wojny od 46 lat   Greenfield   2025-06-23
Nieznośna lekkość oporu: Granice nieposłuszeństwa obywatelskiego w cieniu antysyjonizmu i antysemityzmu   Walter   2025-06-21
Większość podstawowych elementów do przeprowadzenia rewolucji na Zachodzie już obecnie istnieje, ale jakiej rewolucji?   Fernandez   2025-06-21
Komiczny upadek kultu kefiji   O'Neill   2025-06-18
Izrael wykonuje brudną robotę za innych     2025-06-16
Logika i uprzedzenia: od starożytności do BBC   Tsalic   2025-06-13
Dlaczego administracja Trumpa sprzedaje broń państwom, które przodują w sponsorowaniu terroryzmu?   Williams   2025-06-13
Gaza – Palestyna - kalifat   Koraszewski   2025-06-12
Krzyż na drogę jachtowi głupków płynących z Gretą do Gazy   O'Neill   2025-06-11
Nikt ich nie przekona, że białe jest białe, a czarne jest czarne   Koraszewski   2025-06-07
Antyizraelska prawica łączy się z proirańską lewicą   Smith   2025-06-07
To Amerykanie zmienią stanowisko, a nie Iran     2025-06-06
Antysemityzm należy badać jako poważną chorobę psychiczną   Hoffman   2025-06-05
Krytyka Izraela przez ONZ w sprawie pomocy dla Gazy dowodzi, że dobrze wiedzieli, iż Izrael nie okupował Gazy     2025-06-04
Krwawe oszczerstwo dociera do kolejki po chleb: fabrykowanie masakry w Rafah   Oz   2025-06-03
Wzniosłe zasady i sentymenty   Taheri   2025-06-01
Wywiad z Alanem Dershowitzem   Ruda   2025-05-31
List z Wydziału Praw Obywatelskich Departamentu Sprawiedliwości USA do Franceski Albanese   Terrell   2025-05-30
Najnowsza zbrodnia Izraela? Karmienie mieszkańców Gazy   O'Neill   2025-05-29
List otwarty do prezydenta Trumpa wzywający go do zapobieżenia irańskiemu arsenałowi nuklearnemu   I Andrew Stein   2025-05-28
„Nakba” nie jest naszym problemem   Cohen   2025-05-27
Gaza to więzienie na świeżym powietrzu. Jak śmiesz proponować komukolwiek, żeby wyjechał! (Z satyrycznej strony PreOccupied Territory)     2025-05-26
Iran używa strategii Korei Północnej — a USA znów dają się na to nabrać   Rafizadeh   2025-05-25
Human Rights Watch @HRW jest niemoralny     2025-05-25
Anglia, którą kiedyś szanowaliśmy   Haug   2025-05-24
List otwarty do dziennikarskiej braci   Koraszewski   2025-05-24
Wielką ironią jest to, że Stany Zjednoczone rezygnują z miękkiej siły, jednocześnie przyjmując prezenty od Kataru     2025-05-22
Achillesowa pięta inteligenta   Koraszewski   2025-05-20
Jak rozprzestrzenia się antysemicka nauka: wadliwa metodologia liczenia ofiar śmiertelnych w Strefie Gazy jest promowana przez @TheEconomist     2025-05-19
Samer Berany: Nadszedł czas na przywrócenie Druzom autonomii – państwa, którego Turcy zawsze się bali   Oz   2025-05-17
Czy Unia Europejska rzeczywiście oczekuje, że radykalni islamiści mogą się zreformować?   Haug   2025-05-17
Turcja: masowe aresztowania, tortury, cenzura   Bulut   2025-05-16
Tętent galopujących wiadomości   Koraszewski   2025-05-15
Kącik Miłośników Językoznawstwa, czyli: co znaczy słowo "antysemityzm"?      Kerner   2025-05-15
Benjamin Netanjahu kontra Edward Said: globalna wojna o idee przebudzone   Taub   2025-05-14
Nielegalne przejmowanie ziemi przez Europę   Rhea   2025-05-12
Siedem największych kłamstw na temat działań Izraela i Sił Obronnych Izraela w Gazie   i Arsen Ostrovsky   2025-05-09
Krótka historia antysemityzmu jako sygnalizacji cnoty     2025-05-07
Sąd Najwyższy Wielkiej Brytanii potwierdza, że kobiety istnieją   Greenfield   2025-05-07
Malowane papugi na plafonie jak długi   Koraszewski   2025-05-05
Koszmarne dziedzictwo kolonializmu   Koraszewski   2025-05-02
Departament Sprawiedliwości stwierdza, że UNRWA może zostać pozwana przed amerykańskim sądem   Fitzgerald   2025-05-02
„Guardian” przedstawia antysemityzm na kampusach jako wytwór naszej wyobraźni   Levick   2025-04-29
Zachód znów wpada w pułapkę Iranu   Rafizadeh   2025-04-28
Jak ekstremizm maszeruje bez przeszkód   Bryen   2025-04-28
Vermont, Mohsem Mahdawi i tabun użytecznych idiotów   Collier   2025-04-25
Azerbejdżan: rozszerzenie Porozumień Abrahamowych   Sherman   2025-04-24
Dwa pełne lata piekła w Sudanie   Fernandez   2025-04-23
Szalona kampania mająca na celu dekryminalizację Hamasu   O'Neill   2025-04-21
Najnowsza próba podważenia Izraela? Wykorzystywanie palestyńskich chrześcijan   Bard   2025-04-20
Sytuacja kryzysowa kanadyjskich Żydów   Hecht   2025-04-19
Sahel: rodzące się centrum globalnego islamizmu   Haug   2025-04-19
Drodzy uprzejmi Żydzi i inni o mentalności „Nie chcę się do tego mieszać”:To nie działa.   Finlayson   2025-04-17
Żydowska ambiwalencja w walce z antysemityzmem   Bard   2025-04-17
Biesy napadają raz jeszcze   Koraszewski   2025-04-16
Zapomniana wojna w Sudanie ujawnia nieludzkość izraelofobii   O'Neill   2025-04-16
Zastosowanie żydowskiej perspektywy etycznej do zidentyfikowania i ujawnienia stronniczości mediów (znowu @NYTimes)     2025-04-15
Żydowska etyka polityczna: projekt dla sprawiedliwych     2025-04-14
Realistyczne spojrzenie na kolonializm osadniczy   Finlayson   2025-04-14
Ramy uniwersalnej etyki żydowskiej     2025-04-13
Trump i pułapka Najwyższego Przywódcy   Taheri   2025-04-13
Antyglobalista w Białym Domku   Koraszewski   2025-04-12
Etyka żydowska: wróg każdej wadliwej filozofii     2025-04-11
Udawanie rozbrajania Hezbollahu nic nie pomoże   Abdul-Hussain   2025-04-10
Wojna ONZ z sukcesem Żydów     2025-04-10
Ludobójcza krucjata Iranu     2025-04-09
Trzydzieści lat temu Izrael deportował przywódców Hamasu. Świat zmusił Izrael do przyjęcia ich z powrotem   Greenfield   2025-04-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Hamasowscy mordercy


Stawianie czoła


 Dyplomaci, pokerzyści i matematycy


Dlaczego BIden


Nie do naprawy


Brednie


Rafizadeh


Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill

Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk