Prawda

Poniedziałek, 17 czerwca 2024 - 21:47

« Poprzedni Następny »


Biden skazał na wojnę kolejne pokolenie Palestyńczyków
Nadając priorytet fałszywym obawom dotyczącym ofiar cywilnych w Gazie, stracono szansę na zmianę myślenia Palestyńczyków i zakończenie konfliktu w bardziej zdecydowany sposób.


Jonathan S. Tobin 2024-05-27

Palestyńczycy ustawiają się w kolejce w Strefie Gazy, aby otrzymać numerki na wodę pitną, podczas gdy w mieście Rafah na południu toczą się bitwy między Izraelem a Hamasem, 20 maja 2024 r. Zdjęcie: Abed Rahim Khatib/Flash90.
Palestyńczycy ustawiają się w kolejce w Strefie Gazy, aby otrzymać numerki na wodę pitną, podczas gdy w mieście Rafah na południu toczą się bitwy między Izraelem a Hamasem, 20 maja 2024 r. Zdjęcie: Abed Rahim Khatib/Flash90.

Historia kontrfaktyczna, czyli rozważanie „co by było gdyby?”, scenariusze dotyczące rzeczy, które się nie wydarzyły, mogą sprawić przyjemność podczas czytania, niekoniecznie rzucając zbyt wiele światła na przeszłość. Często jednak nie można oprzeć się pokusie zastanowienia się, jak mogła zmienić się historia. Dzieje się tak zwłaszcza wtedy, gdy temat dotyczy wielkich tragedii, takich jak wojny, których można było uniknąć, gdyby zwyciężyły rady mądrzejszych przywódców, lub, jak to czasem bywa, gdyby przypadkowe zdarzenia nie zapoczątkowały serii działań prowadzących do katastrofy.

Dużo łatwiej jest grać w tę grę z perspektywy czasu, niż w czasie rzeczywistym. Wszyscy wkraczamy w historię, cofając się, ze wzrokiem utkwionym w przeszłości, często mając bardzo mgliste pojęcie, co stanie się ze światem, lub nie mając go wcale. Zamieszanie wokół decyzji podejmowanych wśród przysłowiowej „mgły wojny” i zawirowań politycznych jest tak wielkie, że zwykle trudno jest przewidzieć, jak dalekosiężne będą ich konsekwencje. Są jednak chwile, kiedy wybory dokonywane przez przywódców, narody i ruchy mają tak bezpośrednie konsekwencje, że oczywiste jest, że ścieżka historii uległa zmianie – być może nieodwracalnie.


Śmiem twierdzić, że żyjemy w takim właśnie historycznym momencie.

Masakry dokonane 7 października przez Hamas zmieniły charakter konfliktu między Izraelem a
Palestyńczykami. W następstwie najgorszej masowej rzezi Żydów od czasu Holokaustu pogląd, że Izrael może współistnieć z rządzoną przez Hamas Strefą Gazy, która pomimo antyizraelskiej propagandy mówiącej o „okupacji” funkcjonowała jako niezależne państwo palestyńskie pod każdym względem poza nazwą, nie jest już do utrzymania. Nie ograniczany już przekonaniem, że należy zachować status quo, Izrael przyjął za cel wyeliminowanie Hamasu i jego państwa terrorystycznego.


Wybór Bidena


Początkowo Stany Zjednoczone popierały ten cel i – przynajmniej w teorii – nadal go wspierają. Jednak niemal natychmiast po tym, jak te słowa wyszły z ust prezydenta Joe Bidena, cofnął je w praktyce przez działania polityczne i presję, jaką wywarł na Izrael, by powstrzymać go od osiągnięcia tego celu tak szybko, jak to możliwe.


Ulegając naciskom lewicowego skrzydła swojej własnej partii, które postrzega Izrael jako państwo „białego ciemiężyciela” i państwo „apartheidu”, i pośrednio akceptując propagandę Hamasu na temat ofiar cywilnych, scharakteryzował izraelski wysiłek wojenny jako „przesadny” i winny „masowego” zabijania Palestyńczyków. Było to całkowicie fałszywe i takie pozostaje. Zamiast jednak zająć się prohamasowskimi i antysemickimi protestami, które wybuchły na kampusach uniwersyteckich i na ulicach krajowych miast, Biden wydawał się zastraszony lewicowymi atakami na Izrael, które odbijały się echem w mediach głównego nurtu.


Co równie ważne, zdecydował się słuchać (jak zawsze to robił) konwencjonalnej mądrości rozpowszechnianej przez tych samych weteranów polityki zagranicznej z administracji Obamy, którzy nadal pełnią funkcje decyzyjne.


Powiedzieli mu, że Izrael nie miał racji, próbując pokonać Hamas. Mówili, że Hamas jest „ideą” i dlatego nie można go pokonać. Co więcej, namawiali go, aby wykorzystał tę chwilę do powrotu do tych samych opatentowanych „lekarstw na wszystko”, do narzucenia których na Bliski Wschód namawiali świat tak zwani eksperci w dziedzinie polityki zagranicznej. Oznaczało to kolejną rundę dyplomacji mającą na celu zmuszenie Izraela do zaakceptowania utworzenia państwa palestyńskiego w Judei, Samarii, Gazie i części Jerozolimy. A robią to mimo faktu, że Palestyńczycy – „umiarkowani” z partii Fatah, którzy kierują skorumpowaną i wspierającą terrorystów Autonomią Palestyńską, a także islamiści z Hamasu – w ciągu ostatniego stulecia raz po raz pokazali, że nie są zainteresowani tego rodzaju planem, jeśli wymaga od nich życia obok państwa żydowskiego, bez względu na to, gdzie wytyczone są jego granice.


Ta amerykańska decyzja o zahamowaniu izraelskiej kontrofensywy w Gazie nie zmusiła rządu kierowanego przez premiera Benjamina Netanjahu do porzucenia decyzji o zniszczeniu Hamasu. Jednak stanowisko amerykańskie – częściowo powtórzone przez niechęć wielu przedstawicieli izraelskiej armii i wywiadu do całkowitego porzucenia ich wieloletniej wiary w utrzymanie status quo z Hamasem na czas nieokreślony – faktycznie spowolniło i ostatecznie powstrzymało Izraelskie Siły Obronne przed osiągnięcie ich celu. Hamas został zmuszony do wycofania się do swojej ostatniej enklawy w Rafah, ale nadal nęka IDF w miejscach, z których już raz został wyrzucony.


Wysyłanie Palestyńczykom niewłaściwych komunikatów


Wejście IDF do Rafah, sprowadziło dalsze potępienie państwa żydowskiego przez świat. Przyjęta narracja o popełnianiu przez Izrael zbrodni wojennych, a nawet „ludobójstwa” w Gazie jest kłamstwem. Jednak gotowość tak wielu osób na całym świecie, by w to uwierzyć i postrzegać sprawę Hamasu jako tę, którą postępowcy powinni wspierać, potwierdziła przekonanie tej grupy terrorystycznej, że wznowienie wojny w celu wykorzenienia istnienia Izraela przez dokonywanie niewypowiedzianych okrucieństw jedynie wzmocniło ich sprawę, nie czyniąc jej szkody.


Ponieważ amerykański sojusznik Izraela jest zdeterminowany nie tylko ukarać Izrael odcięciem broni, jeśli zakończy on robotę w Gazie, ale także nagrodzić Palestyńczyków za ataki Hamasu, Palestyńczycy uznają to za powód do kontynuowania swojej odmowy zaakceptowania pokoju na jakichkolwiek warunkach, z wyjątkiem zlikwidowania Izraela.


To tragedia. I to nie tylko dla Izraela, który rozumie, że egzystencjalna walka o ich państwo nie tylko będzie kontynuowana, ale będzie coraz bardziej krwawa i zaciekła, odkąd Hamas – niezależnie od tego, czy kontroluje części Gazy, czy nie – stał się obecnie dominującą siłą w polityce palestyńskiej. Fakt, że świat zareagował na 7 października potępieniem Izraela i próbą jego izolacji za czelność obrony po ataku, będzie zachętą dla wszystkich frakcji palestyńskich do działania na podobieństwo Hamasu i do coraz większej liczby takich terrorystycznych potworności.


Bez względu na to, kto będzie przewodził Izraelowi w przyszłości, naród i jego obywatele nie poddadzą się. I niezależnie od tego, czy Stany Zjednoczone będą nadal dwulicowe w sprawie wojny z Hamasem, czy nie, państwo żydowskie nie zaakceptuje niezależnego państwa palestyńskiego, które – jak udowodniono 7 października w odniesieniu do Gazy – byłoby śmiertelnym zagrożeniem.


Oznacza to, że obie populacje są uwikłane w konflikt, z którego w dającej się przewidzieć przyszłości nie ma ucieczki. Oznacza to większą izolację dla Izraela i pewność większego rozlewu krwi. Oznacza to także kolejne pokolenie cierpień dla Palestyńczyków. Będą nadal angażować się w wojnę, którą wielu Amerykanów i inne osoby skandujące hasła takie jak „od rzeki do morza” i „globalizuj intifadę” sądzi, że mogą wygrać, ale w rzeczywistości jest to daremna, choć krwawa misja.


Mogło być inaczej


Ale to nie musiało tak wyglądać. Po 7 października pojawiła się szansa na rozegranie zupełnie innego scenariusza, który choć wymagałby wielu walk i rozlewu krwi, mógłby przynajmniej zapewnić szansę na zakończenie konfliktu. I chociaż tę dyskusję można odrzucić jako bezsensowne ćwiczenie z historii kontrfaktycznej, twierdzę, że była to bardziej racjonalna i w istocie bardziej moralna alternatywa w stosunku do tej, którą realizowała administracja Bidena, nie mówiąc już o żądaniach intersekcjonalnej i islamistycznej lewicy, która dąży do całkowitego zerwania sojuszu amerykańsko-izraelskiego.


Co by było, gdyby zamiast wycofywać się ze swojego poparcia dla Izraela, Biden trzymał się swoich oświadczeń z 8 października na temat poparcia wojny z Hamasem?


Co by było, gdyby zamiast robić wszystko, co w ich mocy, aby spowolnić izraelską ofensywę, zmusić Izrael do zezwolenia na dostarczenie pomocy na obszary kontrolowane przez Hamas i zachowywanie się tak, jak gdyby Palestyńczycy zasługiwali na bezkarność za rozpoczęcie wojny i udział w okrucieństwach, Stany Zjednoczone zrobiły wszystko, co w ich mocy, aby pomóc w szybkiej i zdecydowanej ofensywie?


Co by było, gdyby zamiast wykorzystać 7 października jako pretekst do wskrzeszenia nieudanej polityki dwóch państw, administracja oświadczyła, że takie wysiłki zostają wstrzymane na czas nieokreślony, aż Palestyńczycy – z których zdecydowana większość poparła ataki i okrucieństwa – pokażą, że są gotowi żyć w pokoju z państwem żydowskim?


Co by było, gdyby Izrael szybko rozgromił Hamas i pomimo trudności z wykorzenieniem go z jego tunelowych twierdz, odciął go od wszelkiej pomocy – albo od tuneli prowadzących do Rafah z Egiptu, albo od międzynarodowej pomocy dla Palestyńczyków w potrzebie, którą zagarnęli terroryści?


Co by było, gdyby IDF, pomimo ponoszenia ofiar i potępiania przez zwolenników Hamasu, zakończyła ich rozgromienie kilka miesięcy temu, zamiast znajdować się w trudnej sytuacji, przed którą stoi obecnie?


Podobnie jak w przypadku każdego scenariusza alternatywnego, nigdy nie poznamy ostatecznych odpowiedzi na te pytania. Powinniśmy także przyznać, że część problemu wynikała z niepowodzeń w przywództwie izraelskich instytucji politycznych, wojskowych i wywiadowczych – przed, w dniu i po 7 października.


Ale wyobraźmy sobie scenariusz, w którym Izrael był przygotowany do zdecydowanego działania po atakach, a Waszyngton tak samo jak Jerozolima pragnął szybkiego i całkowitego zwycięstwa militarnego w Gazie.


Akceptacja konsekwencji


Nie powstrzymałoby to całkowicie społeczności międzynarodowej od wystąpienia w obronie Hamasu. Jednak zdecydowana kampania wojskowa, której celem było unicestwienie Hamasu, w dużej mierze udaremniłaby rosnącą kampanię demonizowania państwa żydowskiego, którą widzieliśmy w Europie i na amerykańskich kampusach uniwersyteckich. Fakt dokonany, w wyniku którego Hamas zostaje unicestwiony, a Palestyńczycy zmuszeni do zaakceptowania konsekwencji terroryzmu, nie zyskałby popularności w Organizacji Narodów Zjednoczonych ani wśród modnych lewicowych naukowców. Jednak w dużej mierze zmarginalizowałoby to ich protesty.


Gdyby Palestyńczycy zobaczyli, że nikt nie powstrzymuje Izraela, że sprawa kontynuowania ich stuletniej wojny z syjonizmem zyskała niewielkie poparcie lub nie zyskała żadnego poparcia i że Amerykanie w pełni stanęli po stronie Izraelczyków, mogliby nadal pławić się popieranej przez ich społeczeństwo polityce autodestrukcji. Ale stanęliby w obliczu konsekwencji islamistycznego szaleństwa w postaci obrócenia Gazy w gruzy w wyniku walk i izolacji za akceptację barbarzyństwa. Istnieje szansa, że ten odwet mógł być impulsem do radykalnej zmiany w ich kulturze politycznej, która jest jedyną nadzieją na ostateczny pokój.


Równie ważne i niezależnie od tego, czy można sobie wyobrazić ten alternatywny scenariusz rozgrywający się w ten sposób, taki zbieg wydarzeń stanowi jedyną realną szansę, że Palestyńczycy mogą zostać zmuszeni do wyciagnięcia takiego wniosku. I jest to prawdą niezależnie od tego, jakie błędy popełnili przywódcy Izraela.


Analogią do stanowiska Izraela w Gazie nie są walki postkolonialne w Trzecim Świecie ani działania wojenne przeciwko powstańcom w Iraku czy Afganistanie. Raczej jest to analogia do działań aliantów w Niemczech w 1945 r., kiedy brutalna siła militarna zabiła „ideę” nazizmu wraz z ludobójczym reżimem, który ta idea zrodziła. Podobne użycie siły, któremu towarzyszyłaby determinacja społeczności międzynarodowej, aby nie podtrzymywać ich fantazji o świecie bez Izraela, mogłoby zmusić Palestyńczyków do dokonania tego samego wyboru, co Niemcy i porzucenia swojej ideologii, aby móc ponownie dołączyć do wspólnoty narodów. Być może poczucie tożsamości narodowej Palestyńczyków jest zbyt nierozerwalnie związane z ich przekonaniem, że Izrael nie powinien istnieć. Ale odmowa Bidena i wielu innych osób choćby rozważenia tej opcji będzie miała druzgocące konsekwencje dla Żydów i Arabów.


Nauki z historii


Prawdą jest, że niewiele, jeśli w ogóle jakieś, wydarzenia historyczne są naprawdę nieuniknione. Na przykład teraz wiemy, że rację mieli ci, którzy w latach trzydziestych XX wieku sprzeciwiali się ugłaskiwaniu nazistowskich Niemiec. Ale o ile mamy rację, chwaląc Winstona Churchilla za jego prorocze ostrzeżenia dotyczące tego, co miało nadejść, istniał powód, dla którego większość w Wielkiej Brytanii i gdzie indziej sprzeciwiała się mu, aż było za późno na uniknięcie II wojny światowej i Holokaustu. Myśleli, że wszystko jest lepsze niż kolejna wojna z Niemcami i jak to często bywa w przypadku szokujących czynów, wielu, jeśli nie większość rozsądnych ludzi, nie wierzyło, że to, co się stanie, jest możliwe, a nawet wyobrażalne. Nie możemy powstrzymać się od potępienia Neville'a Chamberlaina, ale zawsze musimy to robić ze świadomością, że ani on, ani jego zwolennicy nie wiedzieli, jak potoczy się historia, nawet jeśli uważamy, że powinni byli to wiedzieć.


Mimo to są chwile, kiedy można z pewnym stopniem pewności zagrać w „co by było gdyby?” i powiedzieć, że podejmowane decyzje spowodowały straszne rzeczy, które prawdopodobnie zdarzą się i wykluczają możliwość lepszych wyników.


Biden i establishment zajmujący się polityką zagraniczną w ciągu ostatnich 30 lat wiele razy próbowali utworzyć państwo palestyńskie i nie udało im się to. Mieli także wiele okazji zobaczenia, co się dzieje, kiedy pozwala się islamistom przetrwać, zamiast dążyć do ich całkowitej porażki. Nie jest to prawdą w przypadku Chamberlaina, który wcześniej nie podejmował prób udobruchania totalitarnej i antysemickiej władzy, zanim pozwolił się oszukać Hitlerowi podpisując „pokój w naszych czasach” w Europie i oddając Czechosłowację Hitlerowi.


Jednak Biden i tak zwani „mędrcy” polityki zagranicznej wyciągnęli ze swoich doświadczeń całkowicie błędne wnioski.


Nie zrozumieli, że celem Izraela w Gazie nie była walka z powstaniem w stylu irackim, w której, jak napisał niedawno Fareed Zakaria w „Washington Post”, IDF powinna była starać się „zdobyć serca i umysły” Gazańczyków, którzy oklaskiwali zbrodnie z 7 października. Nie mieli też racji, gdy – jak stwierdził Nicholas Kristof „New York Timesa” - że Izrael nie może i nie powinien pokonać Hamasu ani wykończyć go w Rafah. Obu im brakowało samoświadomości, aby zdać sobie sprawę, że ich rada była samospełniającą się przepowiednią, która mogła zapewnić Hamasowi przetrwanie, nawet jeśli nie musiało tak być.


Gdyby Biden i ci eksperci od polityki zagranicznej mieli choć krzynę uczciwości, przyznaliby, że ich gotowość do ignorowania prawdy o odmowie Palestyńczyków wyrzeczenia się swoich celów likwidacji Izraela była wielokrotnie udowadniana w latach 90. przez porażkę Porozumień z Oslo w doprowadzeniu do pokoju. Gdyby wyciągnęli odpowiednie wnioski z ostatnich trzydziestu lat procesów pokojowych, w których przeszkodą było nieodmienne odrzucenie pokoju przez Palestyńczyków – lekcja, którą administracja Trumpa zrozumiała i która kierowała jej pomyślnymi wysiłkami na rzecz opracowania Porozumień Abrahamowych z 2020 roku – mogliby wytyczyć inny kurs działań po 7 października. Przynajmniej nie przyniosłoby to gorszych rezultatów niż sparaliżowanie Izraela, podczas gdy Hamas jest obecnie wyraźnie na szczycie polityki palestyńskiej i gdy Palestyńczycy wierzą, że pomimo zniszczenia Gazy terroryści mają za sobą opinię międzynarodową.


Zamiast tego Biden i lewicowi wyborcy, których wsparcia szuka, potwierdzili przekonanie Hamasu, że niezależnie od tego, co Izrael zrobił w odpowiedzi, grupa terrorystyczna – i jej Sprawa zniszczenia Izraela i wymordowania jego ludności żydowskiej – odniesie korzyści z ataków. W rzeczywistości dla nich im więcej Palestyńczyków zginęło w wojnie rozpoczętej przez terrorystów, tym lepiej. Liczyli na to, że presja międzynarodowa i sympatia dla ich sprawy przewyższy wszelki horror odczuwany w związku z orgią morderstw, gwałtów, tortur, porwań i bezmyślnych zniszczeń, których dopuścili się ich „żołnierze” i inni Palestyńczycy, którzy poszli ich śladem. I właśnie to się wydarzyło.

 

Link do oryginału: https://www.jns.org/biden-doomed-the-palestinians-to-another-generation-of-war/

JNS Org., 20 maja 2024

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska



Jonathan S. Tobin jest redaktorem naczelnym amerykańskiego magazynu JNS (Jewish News Syndicate).    


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2629 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

„Prawa człowieka” tarczą dla nienawiściSieci organizacji pozarządowych i ich udział w oskarżeniach MTK i MTS wobec Izraela.   Deutsch   2024-06-13
Wyklęty w Amsterdamie: dziwaczne deplatformowanieChcieliśmy wygłosić wykład na temat tego, jak uprzedzenia ideologiczne utrudniają naukę, ale cofnięto zaproszenie ze względu na nasze poglądy polityczne.   i Maarten Boudry   2024-06-12
„New York Times” nazywa wiec z okazji Dnia Izraela „przeważnie pokojowym” – tego samego zwrotu używają opisując antyizraelskie demonstracje pełne przemocy, podżegania i nienawiści     2024-06-10
Hamas jako ruch milenijny   Landes   2024-06-09
„Queers dla Palestyny”, jak „Norki dla futer”   Tawil   2024-06-08
Lewicowość jako wyznanie sprzeczne z lewicowymi wartościami   Koraszewski   2024-06-07
Rozwiązanie w postaci terrorystycznego państwa palestyńskiego   Collins   2024-06-06
Zdaniem ekspertów setki Gazańczyków powinny codziennie umierać z głodu. Rzeczywista liczba wynosi w przybliżeniu zero     2024-06-05
Alarmujący raport o stanie wolnego świata   Rafizadeh   2024-06-03
Gaza jako ostatni bastion “budowania państwa”   Greenfield   2024-06-03
W Madrycie władzę sprawuje antyhiszpański rząd   Fernandez   2024-06-01
Nie bagatelizuj wpływu oskarżeń Netanjahu przez MTK   Tobin   2024-05-31
Moralna mgła w Hadze pozostawi plamę na historiiKhan chciał zostawić po sobie ślad. I zrobił to. Zostawił ciemną, krwawą plamę. Plamę na karcie historii.    Collins   2024-05-30
MTK po części oparł swój „raport ekspertów” na „materiałach poufnych” – co może oznaczać JEDYNIE antyizraelską propagandę, której nie można obalić     2024-05-28
Biden skazał na wojnę kolejne pokolenie PalestyńczykówNadając priorytet fałszywym obawom dotyczącym ofiar cywilnych w Gazie, stracono szansę na zmianę myślenia Palestyńczyków i zakończenie konfliktu w bardziej zdecydowany sposób.   Tobin   2024-05-27
Julii Sebutinde zdanie odrębneCo komu nakazał Trybunał Sprawiedliwości?   Koraszewski   2024-05-27
Czego moje sowieckie życie nauczyło mnie o cenzurzeCenzura zasłania widok na rzeczywistość i ogranicza możliwości społeczeństwa.   Tabarovsky   2024-05-26
Armie zachodnie zawsze miały trudności z zapewnieniem pomocy podczas wojny.Jednak tylko Izrael oskarża się o celowe głodzenie cywilów     2024-05-25
UNRWA styka się z hiszpańską inkwizycjąMoże dzieli ich siedem wieków, ale w przypadku narodu żydowskiego podobieństwo jest wyraźnie widoczne.   Cohen   2024-05-23
Bidenus Obamastulus   Koraszewski   2024-05-22
Wyżyny Golan   Bawer   2024-05-21
Dwulicowość Egiptu, milczenie świata   Tawil   2024-05-21
Zbrodnie Hamasu, które zauważają Arabowie   Koraszewski   2024-05-19
Condorcet ozdobiony kefiją   Taheri   2024-05-17
Uchodźcy z Rafah: dlaczego Egipt ich nie wpuszcza   Rose   2024-05-15
Przesłanie Bidena do terrorystów i dyktatorów na całym świecie: używajcie do obrony ludzkich tarcz     2024-05-14
Do skandującego chłopca w kefijiPrzestań skandować i przeczytaj to.   Finlayson   2024-05-13
Dialog z głuchymi i głodnymi   Koraszewski   2024-05-12
Instytucjonalne ułatwianie ludobójstwaWspieranie Hamasu nie jest pierwszym przypadkiem, kiedy ONZ i „społeczność międzynarodowa” wybrały stronę zabójców zamiast ich ofiar   Poser   2024-05-10
NATO opisało strategię Hamasu otaczania się ludzką tarczą już w 2014 roku     2024-05-10
Pakt Biden – Sinwar – Chamenei   Koraszewski   2024-05-10
Amerykański profesor kłamie przy pomocy statystyki, żeby demonizować Izrael   Fitzgerald   2024-05-07
Kraju Republik nowe twórz bajki…   Koraszewski   2024-05-04
Teraz jest czas na dokonanie wyboru   Glick   2024-05-02
Tańce w Sahelu: na “afrykańskim placu zabaw” pojawiają się nowi gracze   Fernandez   2024-05-01
Dlaczego USA krytykują swojego sojusznika, jednocześnie wspierając tych, którzy demonizują Amerykę?   i Ephraim D. Tepler   2024-04-30
USA, Katar i Iran: Uwolnijcie zakładników!   Calvo   2024-04-30
„Lepsi” cywile z Gazy   Dershowitz   2024-04-26
Chrześcijanie wolą żyć w Izraelu, a nie w Autonomii Palestyńskiej   Tawil   2024-04-23
Aby chronić prawa człowieka, rządy muszą zaprzestać finansowania kampanii organizacji pozarządowych przeciwko Izraelowi   i Itai Reuveni   2024-04-20
Czemu Warszawa mówi, że „Tel Awiw powiedział”?   Koraszewski   2024-04-20
Niebezpieczny pęd Stanów Zjednoczonych, by uratować grupę terrorystyczną Hamas   Dershowitz   2024-04-19
Palestyńczycy  nie są małymi dziećmi   Wilf   2024-04-18
Ruchy masowe i tęsknota do nienawiści   Koraszewski   2024-04-17
Prawdziwy obraz wojny na Bliskim Wschodzie widać teraz w pełnym świetle Jak błyskawica zapalająca się w ciemnym pokoju, atak Iranu na Izrael w końcu dał światu coś cennego: wgląd w prawdziwe intencje Teheranu.   Freidman   2024-04-16
„Żelazne” wsparcie USA dla Izraela oznacza „nie pozwolimy wam wygrać walki”     2024-04-15
Palestyński plan „dwóch państw”: oszukiwanie Zachodu   Landes   2024-04-13
Być może Izrael jest bardziej etyczny?     2024-04-13
Przeciwni Hamasowi Gazańczycy, antyizraelizm i denazyfikacja   Oz   2024-04-12
Kogo i czego uczy historia?   Koraszewski   2024-04-08
Jesteśmy ofiarami i wszystko, co robimy, jest usprawiedliwione   Greenfield   2024-04-06
Wybiórcze współczucie czyli  liczy się tylko życie Palestyńczyków   Fitzgerald   2024-04-04
Palestyńczyk jak go widzą   Koraszewski   2024-04-02
Kiedy zbrodnia spektakularnie się opłaca   Rafizadeh   2024-04-01
Gaza: razzia jako wojna polityczna   Taheri   2024-04-01
ONZ wezwana do reagowania na przemoc wobec kobiet wynikającą z szariatu   Ibrahim   2024-03-31
Żydzi z Hollywood są jak indyki na Boże Narodzenie   Julius   2024-03-24
Strategia okrucieństwa w wojnie w Strefie GazyPrawdopodobnie Hamas jest pierwszym reżimem w historii, który prowadzi wojnę mającą na celu maksymalizację ofiar wśród własnej ludności.   i Leonard Hochberg   2024-03-22
Lewica, prawica i kanarek w kopalni   Koraszewski   2024-03-22
Dlaczego liberałowie ponieśli porażkę w walce z antysemityzmem   Tobin   2024-03-21
Odwaga białej flagi i mój Poznań   Koraszewski   2024-03-17
Izraelska pisarka wycofuje się z zaplanowanego wystąpienia, zanim zostanie anulowana z powodu „złych poglądów”   Coyne   2024-03-16
Demokracja protestów i piwny parlamentaryzm   Kruk   2024-03-16
Dlaczego nowo niepodległe kraje muszą odrzucić radykalną dekolonizacjęKontrastujące historie Singapuru, Tanzanii i Sri Lanki ukazują niebezpieczeństwa związane z próbą całkowitego wymazania kolonialnej przeszłości.   Sophalkalyan   2024-03-15
Dlaczego lewica musi kłamać o Hamasie i gwałtach   Tobin   2024-03-13
Departament Edukacji USA ukrywa zagraniczne darowizny na rzecz uniwersytetów   Bard   2024-03-13
Od miesięcy oficjalna polityka Autonomii Palestyńskiej zakłada zadawanie cierpień Gazańczykom     2024-03-11
Wybory wartości w globalnej wiosce   Koraszewski   2024-03-11
Czy Gaza naprawdę jest przypadkiem największych cierpień Arabów?   Abdul-Hussain   2024-03-09
Przestępstwa seksualne Hamasu-UNRWA i Międzynarodowy Dzień Kobiet   Blum   2024-03-08
Homeopatyczny środek na wydłużanie rzęs   Koraszewski   2024-03-08
Czy odbędzie się strategiczny dialog USA-Katar?   Carmon   2024-03-07
Kiedy polityka wobec zagranicznych wojen staje się krajową polityką wyborczą   Fernandez   2024-03-05
Palestyński handlarz kłamstw   Bawer   2024-03-05
Wszyscy jesteśmy imigrantami   Koraszewski   2024-03-02
Współudział UE w finansowaniu irańskiego terrroru   Rafizadeh   2024-03-01
Dzień po i jego konteksty   Koraszewski   2024-02-26
Sabotowanie romansu USA-Izrael   Altabef   2024-02-24
Eurowizja i bębny wojny   Collins   2024-02-23
Milczenie feministycznych owiec: ani słowa o horrorach HamasuZwolennicy #MeToo milczeli.   Chesler   2024-02-22
A zwycięzcą jest – Hamas!   Dershowitz   2024-02-21
"Palestyńczycy są tacy sami jak my", zapewnia mędrzec Blinken   Pandavar   2024-02-20
Żyjemy w momencie kulturowego chaosu   Meotti   2024-02-20
Chleba naszego powszedniego daj nam Google   Koraszewski   2024-02-19
Jak propalestyńscy są zachodni demonstranci?     2024-02-16
@Guardian kłamie, żeby przedstawić żołnierzy IDF jako potwory – ale pokazuje, że @IDF pozostaje najbardziej moralną armią na świecie     2024-02-15
Blinken powinien wiedzieć, że Autonomia Palestyńska jest równie zła jak rządy Hamasu w Gazie   Marcus   2024-02-14
Czy może istnieć uczciwa propalestyńska lewica?   Levick   2024-02-14
Hipokryzja zdefiniowana: grupy praw człowieka martwią się wszelkimi ograniczeniami w przepływie uchodźców, ale milczą w sprawie Egiptu, który zakazuje wjazdu jakimkolwiek uchodźcom z Gazy     2024-02-13
Czy uchodźcy żydowscy i arabscy są równi?Mimo prawie miliona żydowskich uchodźców z krajów arabskich, Organizacja Narodów Zjednoczonych nadal ma obsesję wyłącznie na punkcie potomków uchodźców arabskich.   Julius   2024-02-11
Kilka uwag wokół niepewności   Koraszewski   2024-02-09
Moi drodzy Palestyńczycy: Czas pozbyć się naszych przywódców i przyjąć izraelskie oferty pokojowe   Eid   2024-02-07
Jak zdemontować UNRWA: instrukcja krok po kroku     2024-02-07
Wojna Izraela z Hamasem jest najmniej śmiercionośną wojną w regionieDlaczego więc media opisują go jako „jedną z najbardziej śmiercionośnych… w historii”?   Greenfield   2024-02-06
Zdradziecka awangarda intelektualna   Koraszewski   2024-02-04
Departament Stanu a rzeczywistość   Bard   2024-02-03
Szef ONZ twierdzi, że Palestyńczycy mają „prawo do państwowości”. Dlaczego?   Fitzgerald   2024-02-03
UNRWA istnieje, aby pomóc w prowadzeniu wojny, której celem jest likwidacja Izraela   Tobin   2024-02-02
Islamscy terroryści tworzą klęski głodowe, żeby czerpać korzyści z pomocy zagranicznejWalka z terrorystami nie powoduje klęsk głodowych; pomoc humanitarna dla terrorystów powoduje klęski głodowe.   Greenfield   2024-02-01
Kto pierwszy mrugnie w wojnie w Gazie?   Fernandez   2024-02-01

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk