Prawda

Sobota, 11 maja 2024 - 05:32

« Poprzedni Następny »


Powiadom znajomych o tym artykule:
Do:
Od:

Za Głupotę Naszą i Waszą


Andrzej Koraszewski 2019-05-30

Galicja 1920.
Galicja 1920.

Wybory za nami, trzeba spojrzeć w lustro. Najpierw rzut oka w lusterko wsteczne. Czy pisząc dzieło „O skutecznym rad sposobie” Stanisław Konarski miał nadzieję, że wpłynie na rodaków i przyczyni się do ocalenia znajdującej się nad przepaścią ojczyzny? Tego wiedzieć nie mogę. Zapewne jednak przyglądając się zmianom zachodzącym w innych krajach, chciał mieć nadzieję, że znajdzie się w Polsce garść ludzi gotowych podjąć próbę zapobieżenia nieszczęściu. Kraj od pół wieku był właściwie ziemią niczyją, niezdolny do obrony swoich granic, coraz bardziej zacofany, z koszmarnym systemem oświaty, z nepotyzmem i astronomiczną korupcją w administracji. W trzy lata od wydania pierwszego tomu dzieła Konarskiego caryca posadziła na polskim tronie swojego byłego kochanka, a ten skupił wokół siebie najświatlejsze umysły, jakie ówczesna Rzeczpospolita posiadała. (Warto może dodać, że Poniatowskiego popierał Konarski i wielu tych, którzy 30 lat wcześniej popierali Stanisława Leszczyńskiego i jego koncepcję ratowania kraju.)

Konarski w pierwszym tomie koncentrował się na czymś tak oczywistym, iż trudno dziś zrozumieć, skąd brał się ten samobójczy opór przeciwko zniesieniu liberum veto. Największy dureń powinien widzieć, że miejce obrad nad przyszłością kraju było całkowicie sparaliżowane, że przyzwolenie na to, by jeden poseł mógł zerwać Sejm, oznaczało wydanie kraju na pastwę ościennych mocarastw, gdyż nigdy nie było trudne znalezienie chętnego na trochę gotówki. Chciał Stanisław Konarski, by radzono w polskim Sejmie jak w brytyjskim parlamencie. Takie poważne radzenie o sprawach ojczyzny nie przypadło do gustu szlacheckiej braci, która zdecydowanie wolała, żeby decyzje podejmował król, zobligowany do strzeżenia przywilejów szlachty. Konarski pisał, że ludzie mówią mu, iż są ważniejsze sprawy, niż to jak dyskutuje się w Sejmie, a on upierał się, że żadnej z nich nie uda się rozwiązać, jeśli nie będziemy umieli o tych sprawach porządnie się spierać.

Na to, by zatrzymać degrengoladę było już zbyt późno. Król skupił wokół siebie grupę reformatorów, na urzędzie kanclerza posadził najlepszego z najlepszych, Andrzeja Zamojskiego, w rok po koronacji założył Szkołę Rycerską, ale budowa nowoczesnej armii wymagała nałożenia podatków na Kościół i szlachtę, a na to nie mogło być zgody ani agentów Watykanu, ani patriotów pracy niewolniczej. Reformatorskie zabiegi króla budziły sprzeciw Rosji, Prus i Austrii, jednak największy opór był ze strony swoich. Prawda, jego reformy spowodowały zbrojną interwencję Rosji pod pozorem „obrony praw dysydentów” (bo też reakcją na próby reform, była obrona katolickiej wiary i świętych przywilejów Kościoła katolickiego). Czy Rosja znalazłaby sobie inny pretekst do interwencji w pozbawionym możliwości obronnych kraju? Zapewne. Ale reakcją było wywołanie wojny domowej pod wpływem ówczesnego Rydzyka (oszusta i pijaczyny księdza Marka) i rzeź innowierców. A skutkiem zatrzymanie reform, nie przez obcych, a przez swoich. Jedna z najciekawszych postaci tamtych czasów, kanclerz Andrzej Zamojski ustąpił w 1767 roku z urzędu w proteście wobec porwania przez Rosjan reformatorskich senatorów.

Kiedy Konfederacja Barska skończyła swój niechlubny żywot w Częstochowie, król, jeszcze bardziej osłabiony niż przed patriotycznym zrywem przeciwników obłożenia Kościoła podatkami na obronę, znów zaczął zbierać siły reformatorskie. Ekskanclerz Zamojski chciał dać przykład i w swoich włościach zniósł pańszczyznę, przekonując, że nie ma innej drogi do modernizacji kraju, jak odejście od pracy niewolniczej. Uczestniczył w pracach związanych z powołaniem Komisji Edukacji Narodowej, która ostatecznie powstała w 1773, i na której czele początkowo znalazł się oszust i defraudant biskup Massalski, zastąpiony przez Michała Poniatowskiego, późniejszego prymasa. Motorem tej Komisji był jednak Hugo Kołłątaj, Niemcewicz i inni. Oni zgadzali się z tym, co pisał Konarski, że ludzie są równi, ale była ich garstka, a mówienie takich herezji przy „wykształconym” w rodzimych jezuickich szkołach szlachcicu, groziło obrazą godności, wrzaskiem „bij, kto w Boga wierzy” i dobyciem karabeli.

Król powierzył ekskanclerzowi Zamojskiemu przygotowanie nowego kodeksu praw, który zawierał wiele z pomysłów Konarskiego, a który w 1780 roku został gremialnie potępiony przez posłów w sejmie. Niechętni byli reformie ustroju państwa zagraniczni przedstawiciele, ale po stokroć bardziej, przedstawiciele rodzimej szlachty.

[Polska] – pisał Niemcewicz w swoich pamiętnikach – była krajem na wszystkie strony na oścież otwartym, nie uważała, iż wkoło niej stały trzy okropne tygrysy, że szlachta, która sobie wszystkie rządy i prawa i pieczę nad krajem przywłaszczyła, dbała jedynie o wiarę katolicką i zgubne swe przywileje, spuszczając się na wszystkich świętych, nie chciała ni płacić podatków, ni mieć wojska do obrony kraju; nie dziwić się przeto, że wkrótce przyszły czasy, iż czyhający na dziedzictwo jej sąsiedzi zabójcze swe zamysły spełnili na niej.

Nic dziwnego, że dopiero zaborcy znieśli pańszczyznę, najpierw w zaborze pruskim, poczynając od stopniowych reform uwalniania od pańszczyzny i nadawania ziemi już od 1808 roku, potem w zaborze austriackim, znacznie bardziej chaotycznie i bez pomysłu, a wreszcie w zaborze rosyjskim, gdzie ani zaborca, ani nasze ziemiaństwo  nie zamierzało uczynić tej reformy narzędziem wzmocnienia kraju.    

Polska wieś nie miała wielkiego entuzjazmu dla powstań (z wyjątkiem kościuszkowskiego), bo aż nazbyt dobrze wiedziała, że jest to bardziej walka o wolność niewolenia, niż o wolność dla wszystkich.

Kiedy wreszcze szczęśliwym zbiegiem losu – dzięki wycieńczeniu wojną mocarstw rozbiorowych i z łaski zwycięzców (bardziej niż dzięki własnym wysiłkom) odzyskaliśmy niepodległość, Sejm znów stał się miejscem częściej blokującym reformy niż je wspierającym i miejscem kompletnie bezładnego radzenia o sprawach kraju. Marszałek dość miał „sejmokracji” i chociaż można go zrozumieć, to przecie rację miał Konarski, iż bez porządnego parlamentu trudno w państwie jakiekolwiek problemy skutecznie rozwiązywać.  

Ostatnie dni spędziłem czytając dziesiątki artykułów poświęconych spektakularnej klęsce opozycji w wyborach do Europejskiego Parlamentu. Zabawną zgoła nowością był w nich lament z powodu wysokiej frekwencji. (Trudno o wątpliwości, że gdybyśmy zostali sami przy urnach, to mielibyśmy wybory w kieszeni.) Wielu zauważyło, że te wybory wróżą zwycięstwo PiS w wyborach do Sejmu i jest to wysoce prawdopodobne, chociaż żadnej strategii przeciwdziałania zbliżającej się klęsce nie niesie. Analizy przyczyn klęski kierują się na taktykę rozdawnictwa zwycięskiej partii politycznej, na siłę ich propagandy, czasem na spory wewnątrz opozycji.

Bartłomiej Sienkiewicz pisał:

Jeśli w jesiennych wyborach jest choć cień szansy na pokonanie PiS, to warunkiem podstawowym jest nie szukanie usprawiedliwień, ale powiedzenie wprost: to co się wydarzyło wczoraj to absolutna klęska opozycji.

Niby prawda, ale nic z niej nie wynika.


Moją szczególną uwagę zwrócił wywiad w „Gazecie Wyborczej” pod tytułem: "Wybory mają też wymiar godnościowy, a rządy PiS dowartościowały lud i wieś".  Justyna Suchecka, autorka wywiadu z warszawskim socjologiem Przemysławem Sadurą, we wstępie obwieszcza nam, że „Jeśli PSL zdecyduje się pozostać w Koalicji Europejskiej, musi wzmocnić swoją pozycję, wyraźnie podkreślić osobną tożsamość. Udowodnić, że nadal jest partią, która jest w stanie zadbać o interesy rolników”. Zabawnie brzmi to ze strony przedstawicielki gazety, która od 30 lat kultywuje pogardę dla mieszkańców wsi, gazety, która swego czasu radośnie nagłaśniała studenckie hasło: ”Zabierz głos, zanim burak ci go zabierze”.          

Józef Kuśmierek musiał w redakcji ”Gazety” mówić to samo, co pisał do mnie do Londynu w listach, że jak się przegra wieś, to przegra się wszystko. Wiedział co mówi, nie bez powodu nazywano go szalejącym reporterem, nie bez powodu wściekał się, że solidarnościowi politycy borykają się z rzeczywistością, którą sobie wymyślili w swoich fotelach. Zanim przejdę do krótkiego streszczenia uczonej rozmowy warszawskiej dziennikarki z warszawskim socjologiem, chciałbym tu zacytować długi wpis ze strony szczecińskiej działaczki Komitetu Obrony Demokracji, Magdaleny Filiks:

Jednak nie wytrzymam. Tego się nie da wytrzymać. Jestem wściekła.

Dwa dni od wyborów i doznaję większego szoku, niż w dniu wyborów. Może moment wstrząsu sprawia, że ludzie pokazują prawdziwą twarz- jak my to pięknie nazywamy po „naszej stronie” – hipokryzja. 

Oglądam memy, które z ludzi robią klęczące bydło i mapy, które dzielą Polskę na lepszą i gorszą.

Czytam o ciemnocie, sprzedawczykach, kołtunach, tępocie. Czytam o ludziach, którzy chodzą na pasku proboszcza. Czytam straszne rzeczy. 
To jest dopiero tragedia. I piszą to zdaje się Ci mądrzejsi, wykształceni i oświeceni.

Wy zupełnie nie znacie tych ludzi. Nic nie rozumiecie. Nie znacie tej wsi i tych gmin i tych miast. Nie znacie najwyraźniej zwyczajnych problemów, zwyczajnych ludzi w zwyczajnym świecie. W świecie, w którym najczęściej wypłacana pensja w tym kraju, to 2000 zł. 

Tak pięknie mówicie o godności, o wykluczonych, o mniejszościach. Słucham od kilku lat tych aktywistów społecznych, tych walczących o prawa kobiet. I mam wrażenie, że to jest jakiś cholerny teatr. Jakby rzeczywiście wcale nie chodziło o człowieka. A gdzie są prawa kobiet, kiedy mówimy o Halinie z czwórką dzieci, dla której 2000 zł to jest właśnie godność, to są właśnie prawa kobiet !!! 

Bo nie jedna Halina może teraz kupić dziecku trampki i ananasa i jeszcze sobie żakiet na komunie syna i farbę do włosów w kiosku, żeby jej sąsiadka nałożyła.

Od kogo chcecie się oddzielić rysując te mapy podziału ?

Wy – którzy krzyczycie o przyjmowaniu uchodźców, drwiąc z ludzi, którzy się ich boją, chcecie budować mury przed tymi, których zwyczajnie nie rozumiecie. Może im zbudujmy pisowskie obozy ? 

Czujemy się lepsi, bo mamy czas pojechać bronić puszczy przed wycinką, wtedy, kiedy ciemna masa zasuwa na PKB. Czujemy się lepsi, bo mamy karnety na Jogę za 200 zł drwiąc z ludzi, którzy od dziecka swoją duchowość rozwijają w kościele – bo tak zostali wychowani. Bo tam jest ich Joga.

Kiedy potrzebuję odpocząć od kupy bezwartościowych medialnych śmieci, pozornych akcji pseudodemokratów, wyliczonych i niezbędnych im do zbierania fejmu w mainstreamie jadę sobie na wieś. Do tych ludzi z których drwicie. Bliskość prawdziwych problemów i prostych ludzi, którzy żyją jak zostali nauczeni, borykając się z codziennością daje mi zawsze nie tylko spokój, ale zdrową perspektywę. Im więcej kiedyś zarabiałam, tym więcej czasu spędzałam z ludźmi, którzy nie zarabiali. Dla zdrowia i z troski o siebie.

Jak można tak gardzić ludźmi ?

Od trzech lata proszę, by nie wyśmiewać się z tych, którym 500 plus dało lepsze, godne życie. Piramida potrzeb człowieka nie zaczyna się od teatru i kosmetyczki. Są rodziny, które dostały 2000 zł i więcej pomocy. Można i owszem dyskutować o tym, skąd te pieniądze brać i jak dystrybuować, ale nie wolno mówić, że to pieprzona patologia dała się kupić. 

Jak Wam nie wstyd śmiać się z emerytów, którzy dostali 1000 zł i poszli zagłosować na PiS. 

Przecież Ci ludzie żyją na granicy ubóstwa. Moja mam jest sama i ma 1500 zł emerytury, a 800 zł opłat. Ci ludzie od lat nikogo nie interesują. Chyba, że przed wyborami. Nikt realnie nie rozwiązuje ich problemów. 
Na jaką orbitę odlecieliście, że tego nie rozumiecie ?

Nie spodziewaliście, że ludzie pójdą na wybory bronić swojego kościoła ??? Świata w którym żyją całe swoje życie i który znają? Który daje im poczucie bezpieczeństwa? To po cholerę Wam to wykształcenie, skoro nie rozumiecie prostych prawd.

Drwiliście z tych, którzy poszli obronić swoją godność do urn. Bo się zwyczajnie boją. To nie jest śmieszne, że co 10 osoba nie wie, co znaczy skrót LGBT. Ale to nie powód, by z tych ludzi drwić. Oczywiście, że się boją. To świat ich wartości, którego będą bronić. Im bardziej będziemy ich wyśmiewać, tym bardziej się będą mobilizować. 

Intelektualiści i wykształciuchy oderwani od zwykłej ludzkiej wrażliwości, to dla nich właśnie ten obcy. 

Nie sztuką jest szydzić, sztuką jest opowiedzieć im tak, żeby rozumieli, o czym do nich mówicie.

Jest mi wstyd. Czuję poczucie bezsilności. Nie mogę patrzeć na mapy podziału i czytać o tym, że Wam duszno. To zabierzcie swoje tyłki na riwiery, może Wam przewietrzy głowy. 

Co się stało z tym narodem pytacie ? Nic. Właśnie go poznajecie. Halinę i Janusza, który Wam przeszkadzają na plaży, bo puszczają muzę na cały regulator, na kocu obok, ciesząc się ze swoich pierwszych od lat wakacji nad polskim morzem. I może głośno tego nie mówimy, ale uważamy ich za ludzi drugiej kategorii.

Jest mi wstyd.

Jestem prostą dziewczyną ze wsi, moja babcia chodzi co niedzielę do kościoła. I ja rozumiem jej ból, kiedy dowiaduje się o pedofilii w kościele. I ona sobie z tym bólem pewnie radzi swoją modlitwą. Ale nigdy nie zrozumie, dlaczego ktoś chciałby zamknąć kościół. I szczerze, ja też nie rozumiem tych, którzy chcieliby jej ten kościół zamykać. Demokraci.


Na ulicę 4 lata temu wyprowadził mnie bunt przeciwko temu, jak PiS straszy uchodźcami i ich odczłowiecza, zamieniając człowieka w robala i zarazę. Dziś taki sam bunt czuję, kiedy ludzie z którymi walczyłam o wolność odmawiają innym wolności, prawa wyboru i prawa do godnego życia. 

Skoro nie umiemy do tych ludzi dotrzeć i ich zrozumieć, to znaczy tylko tyle, że jesteśmy słabi i ciemni.

Jeśli wierzycie, że prawie 50 procent społeczeństwa, to są ludzie, którymi należy dziś gardzić, to każda złotówka na wasze wykształcenie została zmarnowana i lepiej ją było przeznaczyć na ratowanie wolnych krów. 

I pisze to ja – zdroworozsądkowy liberał ekonomiczny. Magister ekonomii, który rozumie, że życie na kredyt ma krótkie nogi. Bo tu nie o politykę powinno chodzić najpierw, ale o drugiego człowieka. 

A temu nie zawsze trzeba coś dać, czasem starczy go zwyczajnie wysłuchać i zrozumieć.

Pierwsze od czego powinna zacząć ta elita, to pojechać do tych ludzi. Bez kamer. I ich zapytać jak się mają, co czują i czego się boją. 

Inaczej będzie kolejnych 5 nieudanych projektów Biedronia wyliczonych na procenty i opartych na teatrze. Moje dzieci jak oglądają jego wystąpienia, to pytają czy to program milionerzy. Bo dzieci mają intuicję i mówią mi mamo, to wszystko ściema, cała ta polityka. Zostaw to. Nie warto. Jeszcze się taka staniesz.

Żadna realna zmiana nie nastąpi bez uszanowania godności człowieka, nawet tego, albo szczególnie tego, który sobie gorzej radzi w życiu i nie poszedł na studia.

Nie będzie żadnej rewolucji, będzie ewolucja. I od nas zależy, czy po drodze zostaniemy sami na samotnej wyspie ze swoimi hasłami o demokracji, czy urządzimy tą wyspę tak, żeby ludzie, których nie rozumiemy, też mieli na niej swoje miejsce.

Możecie mnie teraz wywalić ze znajomych. Już mi jest obojętnie. A moich znajomych i przyjaciół, którzy głosowali na PiS i których mam wśród znajomych na FB przepraszam. Jest mi wstyd.

O czym to ja pisałem, o wywiadzie w „Gazecie Wyborczej” na temat godności? No więc, w „Gazecie” Justyna Suchecka przypomina, że dwa lata temu już rozmawiała z doktorem habilitowanym Przemysławem Sadurą i wtedy jej powiedział, że „wieś jest postrzegana jako niebezpieczna, bo ma tradycje populistyczne”. Pan doktor przypomniał sobie, że miał na myśli „cykliczną gotowość do głosowania na partie protestu”.  Nie powiedział przeciw czemu. Dziennikarka pyta, czy rolnikom pod rządami PiS jest dobrze?  Socjolog obwiesza, że „500 plus właściwie ostatecznie rozwiązało problem ubóstwa na wsi” i dodaje natychmiast, że jest tu jeszcze wymiar godnściowy, o ktorym często zapominamy. 

Dziennikarka pyta, czy mieszkańcy wsi czuli, że Koalicja Europejska im tę godność odbierze? A ja czułem coraz większą trudność brnięcia przez ten bełkot. Dlaczego? Magdalena Filiks odpowiedziała wyczerpująco za mnie, chociaż ja napisałem, o tym całą książkę i setki artykułów. Poważniejsze jest pytanie, dlaczego polska inteligencja nie jest w stanie wydobyć się z tej samobójczej pogardy dla mieszkańców wsi i jak zaraziła tą pogardą przybyłych ze wsi mieszkańców blokowisk? 

Szukając odpowiedzi na pytanie, czy ktokolwiek po stronie opozycyjnej ma jakąś strategię, czytałem wywiad Moniki Olejnik z przewodniczącym PSL, Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.

Patrząc wstecz Kosiniak mówił, że w kampanii wyborczej Koalicji Europejskiej był zbyt duży skręt w lewo, że zbyt wiele ideologii, że w jesiennych wyborach samodzielny start będzie naturalnym wyborem.   

„To klęska, to porażka. PiS zabrał wam wieś. Jak można robić kampanię. Jak można robić kampanię bez żadnego pomysłu? - strofowała Władysława Kosiniaka-Kamysza Monika Olejnik.”

Kosiniak spokojnie wyjaśniał, że wygrana PiS na wsi nie jest żadnym zaskoczeniem, że gdyby nie PSL, to Koalicja miałaby na wsi 2 procent a nie 20. Dodając, że PSL nie może dziś samodzielnie wygrać z PiS na wsi.

Powodów nie wyjaśnił, a jest ich wiele. Tak jak „Solidarność Rolników Indywidualnych” nie zdołała przekonać „Solidarności” (a tym bardziej Unii Wolności), że wieś jest ważna i że na wsi mieszkają ludzie, tak PSL nawet w najlepszej koalicji, jaką miał z Platformą Obywatelską, nie zdołał nakłonić miejskich polityków do najskromniejszego zainteresowania się problemami wsi. Co gorsza, zmiany struktury zawodowej i stuktury wykształcenia mieszkańców wsi i małych miast nie pociągnęły za sobą poważniejszych zmian w strukturach PSL. Masy młodych i wykształconych ludzi uciekają do wielkich miast i jest to całkowicie zrozumiałe. To jednak oznacza, że ta partia ma mało zmieniające się zaplecze. Mam wrażenie, że starzy ludowcy nie znaleźli formuły na przyciągnięcie młodego pokolenia, które w efekcie trafia do PiS, do Kukiza, do SLD.

Nie, szef PSL nie przedstawił i chyba nie mógł jeszcze przedstawić strategii odzyskiwania wsi w kolejnych wyborach. Nie wiem jaką strategię wymyślą, ale niezależnie czy ta partia pozostanie w Koalicji, czy z niej wyjdzie, jedyną szansą zapobieżenia (czy może raczej zmniejszenia rozmiarów) wygranej PiS w wyborach parlamentarnych jest próba zrozumienia problemów wsi i wsparcie kampanii wyborczej PSL

Jest to utopia taka sama, jak nadzieja Konarskiego, że zaczniemy myśleć o skutecznym rad sposobie, czy nadzieja Staszica, że kusząc w tytule jednym Zamojskim przyciągnie szlachtę do pomysłów jego potomka, który chciał grzechy swojego przodka naprawić.

O tym, że wsparcie PSL przez miasto jest utopią  świadczyły najlepiej pełne nienawiści do wsi komentarze pod doniesieniem o wywiadzie z przywódcą partii ludowców. Przekonywałem przed tymi wyborami moich sąsiadów, że stawka na PiS może okazać się złym wyborem, bo działające instytucje demokratyczne są jedyną szansą na zakończenie stuleci dyskryminacji, że powinni mieć własną siłę w Sejmie, że pieniądze na traktowane jak kiełbasa wyborcza świadczenia są wyciągane z ich własnych kieszeni. Jeden mi przytakiwał, drugi przeczył, a ja wiedziałem, że ich racje i ich nieufność mają długą historię zwycięskich walk „Za Naszą Głupotę i Waszą”.                       

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
3. Za czasów innych partii... dart 2019-05-31
2. Zastanawiam się baszarteg 2019-05-30
1. Na chłopski rozum kuba 2019-05-30








Zguba
Ja: Czego tam szukasz?
Hili: Zostawiłam tu coś, ale chyba Kulka to zjadła.

Więcej

“Lancet” wychwala
wiedzę rdzennych ludów
Jerry A. Coyne

[„Historycznie rzecz biorąc, anatomia i fizjologia ciał z waginami była zaniedbana”]

Brytyjskie czasopismo medyczne „Lancet” lansuje "przebudzenie" (jego redaktor jest nie do uratowania), chociażby z powodu poniższej okładki. Jak już kiedyś powiedziałem, jego „przebudzenie” czyni „Lancet” brytyjską wersją „Scientific American”, chociaż zajmuje się oryginalnymi badaniami i ma całkowicie (lub rzekomo całkowicie) charakter medyczny. Czasopismo zarobiło właśnie większą porcję niesławy, publikując entuzjastyczny pean na cześć „Rdzennej ludności i jej wiedz”, pozornie czyniąc wiedzę rdzennej ludności równą wiedzy wytwarzanej przez współczesną naukę. Innymi słowy, przyjmuje coś, co wydaje się być krajową polityką edukacji przedmiotów ścisłych w Nowej Zelandii.

Więcej

Instytucjonalne ułatwianie
ludobójstwa 
Ben Poser

Francuscy spadochroniarze stojący na straży lotniska w Rwandzie. Sierpień 1994, Źródło: Wikipedia.

Siódmego kwietnia 2024 r. minęło sześć miesięcy od największego ludobójczego masowego mordu na Żydach w tym stuleciu; była to także 30. rocznica rozpoczęcia ludobójstwa w Rwandzie. Spośród różnych podobieństw, jakie każdy racjonalny człowiek może dostrzec pomiędzy tymi dwiema zbrodniami, jedno wyróżnia się swoją ohydą: tak jak było to pokolenie temu, Organizacja Narodów Zjednoczonych jest prawdopodobnie największym na Ziemi czynnikiem ułatwiającym ludobójstwo.

Więcej
Blue line

Pakt Biden – Sinwar
– Chamenei
Andrzej Koraszewski 

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Były ambasador USA w Izraelu powiedział, że nie ma wątpliwości, iż Biden stanął po stronie Hamasu. W Dniu Pamięci Ofiar Holokaustu amerykański prezydent oznajmił, że zamierza wstrzymać dostawy broni dla Izraela (z wyjątkiem pocisków do Żelaznej Kopuły). Innymi słowy amerykański prezydent oznajmił, że będzie się starał, żeby żydowskich ofiar nie było zbyt dużo, ale likwidacja zagrożenia izraelskich cywilów koliduje z jego planami współpracy z Iranem.

Więcej

NATO opisało
strategię Hamasu
Elder of Ziyon

Centrum Doskonałości Komunikacji Strategicznej NATO sporządziło w 2014 roku jasny opis strategii Hamasu polegającej na używaniu ludzkich tarcz</a>.

Hamas, islamistyczna grupa bojowników i de facto władza rządząca Strefą Gazy, używa ludzkich tarcz w konfliktach z Izraelem od 2007 roku. Zgodnie ze Statutem Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) zbrodnia wojenna polegająca na używaniu ludzkich tarcz obejmuje „wykorzystywanie obecności osoby cywilnej lub innej osoby podlegającej ochronie w celu osłony pewnych punktów, obszarów lub sił zbrojnych przed działaniami wojskowymi”. Hamas wystrzelił rakiety oraz atakował izraelskie siły zbrojne (IDF) z obszarów mieszkalnych i handlowych.

Więcej
Blue line

Od Kolumbii po Columbię
– nieustanna wojna z Izraelem
Ben Cohen

Inauguracja prezydenta Gustavo Petro w Bogocie w Kolumbii, 7 sierpnia 2022. Zdjęcie: Casa Rosada, Presidencia of Argentina/Wikimedia Commons.

Żydzi w trudnych czasach reagują na wiele sposobów, a być może najcenniejszym z nich jest humor. Kiedy Związek Radziecki był rzeczywistym więzieniem dla żydowskich obywateli, żartów było mnóstwo, równocześnie kąśliwych i przeplatanych melancholią i kpiną. Na przykład dowcip o oficerze Armii Czerwonej, który prosi żydowskiego chłopca, aby podał imię ojca - „Związek Radziecki”, matki - „Partia Komunistyczna”, na  pytanie, kim chce zostać, gdy dorośnie chłopiec odpowiada: „sierotą”. Albo ten o przybyciu agentów KGB do domu Żyda, żeby go aresztować, chyba że zgodzi się oddać coś, co najbardziej ceni. „Estero, kochanie – woła mężczyzna do żony – KGB przyszło po ciebie!” Chętnie ciągnąłbym dalej, ale pewnie już rozumiecie, o co mi chodzi.

Więcej

Uwagi o prohamasowskiej lewicy
i jej poprzednikach
Jeffrey Herf 

Demonstrant rozbija szybę młotkiem, żeby się dostać do zamkniętej salii na Uniwersytecie Columbia w Morningside Heights na Manhattanie. (Zrzut z ekranu wideo.)

Wieczorem 29 kwietnia 2023 r. demonstranci zajęli Hamilton Hall w Columbii, zabarykadowali się w środku i odmówili ruszenia się, dopóki Columbia nie zgodzi się na pozbycie się swoich funduszy zainwestowanych w Izraelu. Wideo opublikowane przez Free Press pokazuje zamaskowaną osobę używającą młotka do rozbicia szyby w drzwiach budynku, a następnie używającą czegoś, co wydaje się być zamkiem rowerowym, by je zabezpieczyć. Inni zamaskowani demonstranci budują prowizoryczną barykadę z krzeseł. 

Więcej

Więcej ludzi, więcej dobrobytu:
wskaźnik obfitości Simona 
Marian L. Tupy

Zdjęcie Fas Khan w <span>Unsplash</span>

Simon Abundance Index (Indeks obfitości Simona) na rok 2024 został opublikowany dzisiaj [22 kwietnia] zbiegając się z corocznymi obchodami Dnia Ziemi. To nie był przypadek: Indeks ma na celu modyfikację empirycznego i metafizycznego znaczenia Dnia Ziemi. Kiedy po raz pierwszy obchodzono go w 1970 r., w Dzień Ziemi słusznie opłakiwano szkody wyrządzone planecie w ciągu poprzednich dwóch stuleci w wyniku masowej, choć w większości korzystnej ekspansji gospodarczej, i wzywano nasz gatunek do lepszego zarządzania planetą. 

Więcej

Hamas znowu robi durni
z ludzi Zachodu
Bassam Tawil

 Jeśli Hamas i Autonomia Palestyńska otrzymają państwo sąsiadujące z Izraelem, będą niewątpliwie nadal realizować swój cel, jakim jest zabijanie Żydów i unicestwienie Izraela. Funkcjonariusz Hamasu, Ghazi Hamad, wyraźnie powiedział, że ta grupa terrorystyczna będzie wielokrotnie powtarzać atak z 7 października, aż Izrael zostanie unicestwiony. Na zdjęciu: wywiad z Hamadem 24 października 2023 r. w telewizji LBC (Liban). (Źródło obrazu: MEMRI)

Po wymordowaniu 1200 Izraelczyków i porwaniu 240 innych 7 października 2023 r. wspierana przez Iran grupa terrorystyczna Hamas ponownie próbuje oszukać naiwnych ludzi Zachodu, w tym administrację Bidena i Unię Europejską, wmawiając im, że zaakceptowała „rozwiązanie w postaci dwóch państw”. Rozwiązanie to zakłada utworzenie obok Izraela, suwerennego i niezależnego państwa palestyńskiego, na całych ziemiach Zachodniego Brzegu [Judei i Samarii], Strefy Gazy i wschodniej Jerozolimy. Ostatnie oszustwo Hamasu miało formę oświadczeń Chalila al-Hajji, wysokiego rangą funkcjonariusza tej grupy, w wywiadzie dla Associated Press (AP).

Więcej

Al-Dżazira służy Hamasowi
i organizacjom terrorystycznym
Z materiałów MEMRI

Bassem Barhoum (Zdjęcie: Shfanews.net)

Dziennikarz Bassem Barhoum napisał w artykule z 11 marca 2024 r. w gazecie Autonomii Palestyńskiej (AP) „Al-Hayat Al-Jadida” , że katarska Al-Dżazira to populistyczna sieć medialna, która rozpowszechnia złudzenia wśród arabskiej opinii publicznej i opisuje wydarzenia w stronniczy sposób jednocześnie umiejętnie realizując swój program islamistyczny i program ekstremistycznych organizacji terrorystycznych. 

Więcej

Profesor, który kłamie
przy pomocy statystyki
Hugh Fitzgerald


Amerykański profesor Alan J. Kuperman przedstawił "badanie", z którego wynika, że IDF w Gazie zabija więcej cywilów niż arabska milicja znana jako Dżandżawidzi zabiła czarnych afrykańskich cywilów w Darfurze w Sudanie. Informacje na temat jego twierdzeń znajdziesz tutaj: „Amerykański naukowiec w ‘Guardianie’ wypacza statystyki, aby porównać Gazę z najgorszymi niedawnymi ludobójstwami”, Rachel O'Donoghue, HonestReporting, 18 kwietnia 2024 r. Ale jego statystyki są nieprawdziwe.

Więcej
Blue line

Krzyki przed ciszą:
Zło, któremu zaprzeczają
Judean Rose


Oglądałam film Screams Before Silence* tuż przed ostatnim etapem święta Pesach. Nie wiedziałam, czy powinnam. Przecież jestem całkowicie przekonana, że moje niedawne zatrzymanie akcji serca było spowodowane przedłużającą się udręką, gdy słuchałam o okrucieństwach tej wojny, a także myśleniem o tym, co wciąż dzieje się obecnie z naszymi zakładnikami. Od miesięcy nie do zniesienia było myślenie o tym, a potem besztanie samej siebie: „Sądzisz, że ta myśl jest nie do zniesienia?”

Wtedy czujesz się winna, że wyobrażasz sobie, że w ogóle cierpisz, ale to, co jest tylko w twoim umyśle, w odróżnieniu od tego, co się wydarzyło i wciąż się z nimi dzieje.

Dyskutowałam sama ze sobą: „Nie powinnaś oglądać – już prawie czas zapalania świec. Czy naprawdę chcesz wejść w święto z taką ciemnością w umyśle i sercu?”

Więcej

Pusta mantra
Nigdy więcej?
Ruthie Blum

Śmierć i zniszczenie dokonane przez terrorystów Hamasu 7 października w kibucu Kissufim. Zdjęcie: zrobione 1 listopada 2023 r. przez Erik Marmor/Flash90.

Przed Dniem Pamięci o Holokauście szef sztabu Sił Obronnych Izraela generał broni Herzi Halevi przypomniał w oświadczeniu żołnierzom ich misję.


Nawiązując do wycia syreny, podczas której cały kraj stoi w milczeniu przez dwie minuty, aby uczcić pamięć „sześciu milionów zamordowanych w gettach i obozach zagłady, na polach śmierci i w marszach śmierci”, napisał: „Przez chwilę pochylamy głowy i łączymy się z pamięcią o naszym narodzie, który był prześladowany i mordowany tylko dlatego, że był żydowski. Potem podniesiemy głowy, dumnie kontynuując ich święte dziedzictwo i będziemy nadal podejmować działania, aby zapewnić, że narodowy dom, za którym tęsknili, ale którego nie osiągnęli, przetrwa na zawsze”.

Więcej
Blue line

Alternatywny Genesis:
Boski reality show (II)
Lucjan Ferus 

Carl Sagan Pale Blue Dot (Zrzut z ekranu.)

Aniołowie jednak – nie wiedzieć czemu – miny mieli niepewne, a z ich bezradnych, pytających spojrzeń posyłanych sobie ukradkiem, Stwórca wywnioskował bez trudu, iż zapewne nie zrozumieli oni zbyt wiele z przedstawionego przezeń pomysłu. – „No i co Ja mam z nimi zrobić? To Ja się staram stanąć na wysokości zadania i wymyślić coś naprawdę ekstrawaganckiego, by maksymalnie ich usatysfakcjonować a oni jak widzę, najwyraźniej nie pojmują istoty rzeczy?! Niesamowite!... Chyba będę musiał wymyślić coś skromniejszego dla nich i bliższego ich ograniczonej wyobraźni” – postanawia Bóg po tej wewnętrznej konstatacji i jak gdyby nic się nie stało, zaczyna do nich mówić:

Więcej

Szaleństwo uniwersytetu,
żądania niedouczonych
Phyllis Chesler

Antyizraelscy protestujący założyli obozowisko na kampusie Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku 22 kwietnia 2024 r. Źródło: zrzut z ekranu wideo.

Przegraliśmy walkę z szaleństwem. Być może nigdy z tym nie walczyliśmy. Tak czy inaczej, świat oszalał.


Właśnie byłam świadkiem tego na kampusie Uniwersytetu Columbia. Młoda biała studentka, modnie ubrana w kefiję, stanęła przy mikrofonie i zażądała, by administracja zapewniła „protestującym” studentom żywność i wodę, aby nie umarli z odwodnienia lub głodu.


Tak, naprawdę to powiedziała. 
Studentka upierała się, że administracja ma „obowiązek” wobec tych studentów, którzy „zapłacili za wyżywienie”. 

Więcej

Kraju Republik
nowe twórz bajki…
Andrzej Koraszewski

Student Stanford University z przepaską Hamasu na głowie. ((Zrzut z ekranu konta X)

Kraj Republik zniknął z mapy, ale nie z rzeczywistości. Dziś powrócił do pierwotnej imperialnej nazwy. Nazywa się Rosja. Najtrwalszym wkładem literatury rosyjskiej w kulturę ludzkości pozostają Protokoły mędrców Syjonu, których wpływ nadal rośnie. Obecność mitu nie pozostawia wątpliwości, a próby kwestionowania jego podstaw wywołują ostracyzm, gniew i otwartą wrogość.      


„Przegraliśmy wojnę z obłędem. Być może nigdy jej nie wypowiedzieliśmy. Tak czy inaczej, świat znowu oszalał.” – pisze amerykańska emerytowana profesor psychologii Phyllis Chesler.    

Więcej

Trzy “wzory osobowe”
Autonomii Palestyńskiej
I. Marcus i N. J. Zilberdik

Strona z podręcznika, przy pomocy którego szkoły finansowane i prowadzone przez ONZ uczą palestyńskie dzieci terroryzmu. (Na zdjęciu Dalal Mughrabi.)

Co roku w dniu jego śmierci Autonomia Palestyńska (AP) i Fatah czczą arcyterrorystę Abu Dżihada jako wielkiego palestyńskiego przywódcę i wzór do naśladowania. Przy kilku okazjach AP z dumą przechwalała się, że Abu Dżihad był odpowiedzialny za zamordowanie co najmniej 125 Izraelczyków w atakach terrorystycznych. W tym roku popierana przez USA „zrewitalizowana” AP nie zachowuje się inaczej. 

Więcej

Amerykańskie kampusy:
troskliwy wychów terrorystów
Bassam Tawil

<span>Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas. Na zdjęciu: antyizraelski antyizraelski obóz na kampusie Columbia University w Nowym Jorku  (Zdjęcie: Olivia Reingold, twitter/X)</span>

Podczas gdy protestujący na uniwersytetach Columbia i Yale wychwalają Hamas i jego „opór” (eufemizm oznaczający przemoc i terroryzm), Arabowie wyśmiewają „propalestyńskich” demonstrantów na kampusach amerykańskich uczelni. Dla tych Arabów, w tym niektórych Palestyńczyków, nie ma nic „propalestyńskiego” we wspieraniu sponsorowanej przez Iran grupy terrorystycznej Hamas, której członkowie wymordowali 1200 Izraelczyków i porwali ponad 240 innych osób 7 października 2023 r.

Więcej

Dlaczego kobiety w Ameryce
kibicują Hamasowi i Iranowi?
Phyllis Chesler

<span>Źródło: wideo NBC, zrzut z ekranu</span>

Czy zauważyliście, że młode kobiety w całej Ameryce demonstrują na rzecz Hamasu, Iranu i Palestyny? Dlaczego te uprzywilejowane i wykształcone kobiety, spadkobierczynie ruchu #MeToo oraz zachodniego feminizmu drugiej i trzeciej fali, miałyby kibicować gwałcicielom i zabójcom, prawdopodobnie najbardziej krwiożerczym i sadystycznym mizoginistom po Czyngis-chanie? Dlaczego stają po stronie islamistycznych barbarzyńców, którzy więzili, torturowali i dokonywali egzekucji na własnych kobietach za zsuniętą islamską zasłonę i którzy siłą nawracaliby swoje zachodnie wielbicielki na islam, zasłoniliby je również i zmuszali do poligamicznych małżeństw?
Czy te wykształcone córki zamożnych rodziców rozumieją, że jeśli wyrażą jakiekolwiek poglądy uważane za dysydenckie w Gazie, Teheranie lub Kabulu, albo jeśli ogłoszą, że są „queer” lub gejami (tak identyfikują się niektóre z tych aktywistek), to natychmiast zostaną zabite?

W miesiącach od 7 października 2023r., oprócz odrażającego milczenia fałszywych feministek w sprawie zbiorowych gwałtów na kobietach i mężczyznach, torturowania dzieci i całych rodzin, porwań ludności cywilnej – widzieliśmy przerażające tsunami nienawiści do Izraela, Ameryki i Żydów.

Więcej

Rdzenna matematyka:
zasłona dymna
Jerry A. Coyne

Matematyka nie ma granic stwierdza profesor Rowena Ball z College of Science ANU, co jest świętą prawdą, ale jej twierdzenie, że zręczne sygnalizowanie dymem jest matematyką, może być przesadą. (Źródło zdjęcia: Nic Vevers/ANU) 

Kiedyś myślałem, że „dekolonizacja” STEM [nauk ścisłych] jest najsilniejsza w Nowej Zelandii i Republice Południowej Afryki, co oczywiście jest ruchem mającym na celu detronizację tak zwanej „zachodniej” nauki na rzecz nauki rdzennej. Ale teraz zaczynam się zastanawiać, czy „urdzennowienie/dekolonizacja nauki” nie wkracza także w głąb Australii.Śledzę rozwój wydarzeń w Nowej Zelandii znacznie uważniej niż w innych miejscach, ponieważ często piszą do mnie tamtejsi naukowcy, którzy rozpaczają z powodu detronizacji współczesnej nauki (która od jakiegoś czasu nie jest „zachodnia”) na rzecz Mātauranga Maorysów (MM), „sposobu poznania” rdzennych Maorysów. Odwiedziłem także Nową Zelandię, uwielbiam to miejsce i byłbym zdruzgotany, gdyby nauka została rozwodniona przez przesądy, mity, legendy i moralizowanie.

Więcej

Teraz jest czas
na dokonanie wyboru
Caroline B. Glick

Premier Izraela Benjamin Netanjahu przemawia podczas konferencji prasowej w Jerozolimie, 31 marca 2024. Zdjęcie: Marc Israel Sellem/POOL.

Turyści odkryli w środę koło miasta Arad na południu Izraela pozostałości irańskiego pocisku balistycznego z nocnego ataku 13 kwietnia. Izraelski telewizyjny kanał 11 zidentyfikował to jako pocisk Khader-1. Khader-1, podobnie jak rakiety Imad, których Iran również użył w ataku, mają zdolność przeniesienia głowicy nuklearnej.


Fakt, że Iran użył dwóch rakiet balistycznych zdolnych do przenoszenia głowic nuklearnych, powinien wywołać wszystkie możliwe sygnały alarmowe. We wtorkowym wywiadzie dla Deutsche Welle przewodniczący Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi powiedział, że Iranowi brakuje „tygodni, a nie miesięcy” od posiadania wystarczającej ilości wzbogaconego uranu do skonstruowania bomby 
atomowej.

Więcej
Blue line

Na “afrykańskim placu”
pojawiają się nowi gracze
Alberto M. Fernandez


Sześć miesięcy po wydaleniu francuskich żołnierzy z Nigru przyszła kolej na zaproszenie żołnierzy amerykańskich do opuszczenia kraju. Amerykańskie siły przebywały w Nigrze od niecałej dekady i Stany Zjednoczone wydały ponad 100 milionów dolarów na budowę bazy antyterrorystycznej w pobliżu północnego miasta Agadez. Teraz junta wojskowa rządząca krajem od lipca 2023 r. nie tylko poprosiła Amerykanów o opuszczenie kraju, ale wydaje się, że zrobiła to stanowczo. Według “Le Monde” premier Nigru Ali Lamine Zeine powiedział wysokiemu rangą pracownikowi Departamentu Stanu, Kurtowi Campbellowi, że „amerykański kontyngent nie jest już mile widziany”.

Więcej

Hamas przegrywa w Gazie,
ale wygrywa w USA
Ben-Dror Yemini

Profesor Shai Davuidai zatrzymany przed wejściem na uniwersytet, na którym jest zatrudniony. (Źródło zdjęcia: zrzut z ekranu wideo)

Profesor stał przed wejściem na kampus uniwersytecki wstrząśnięty antysemickimi protestami. Jego przepustka pracownicza nie zadziałała. Był w szoku. Wiedział, że uniwersytet jest wobec niego wrogi. Wiedział, że atmosfera jest napięta. Wiedział, że żydowscy studenci się boją. Słyszał antysemickie skandowanie: „Żydzi, wracajcie do Polski”. Słyszał wezwania do coraz większej liczby aktów rzezi. I był przekonany, że władze uczelni zajmą się chuliganami i rasistami, a nie tymi, którzy z nimi walczą. Ale mylił się.
Nie wydarzyło się to ani w Monachium w latach trzydziestych, ani w Berlinie. Do zdarzenia doszło w ubiegły weekend na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Profesorem jest Shai Davidai, Amerykanin izraelskiego pochodzenia, wykładowca prestiżowej uniwersyteckiej szkoły biznesu zrzeszonej w Ivy League.

Więcej

USA, Katar i Iran:
Uwolnijcie zakładników!
Michael Calvo

<span>Chociaż wśród zakładników w Gazie nadal znajdują się obywatele amerykańscy, wydaje się, że Stany Zjednoczone stanęły po stronie grup terrorystycznych Hamasu i Hezbollahu oraz wspierających tych terrorystów patronów, Kataru i Iranu. Na zdjęciu: Hersh Goldberg-Polin, obywatel Stanów Zjednoczonych i Izraela przetrzymywany jako zakładnik Hamasu w Gazie, z amputowaną lewą ręką, pojawia się w propagandowym filmie Hamasu opublikowanym 24 kwietnia 2024 r.</span>

To nie pierwszy raz, kiedy muzułmanie przeprowadzają ataki na niemuzułmanów i biorą zakładników.


Nie słyszeliśmy, by rektor kairskiego uniwersytetu Al-Azhar, ani Egipt i Jordania, państwa muzułmańskie, które zawarły porozumienie pokojowe z Izraelem, potępiły Hamas za przetrzymywanie izraelskich, amerykańskich, chińskich, francuskich, niemieckich, rosyjskich, filipińskich i tajskich zakładników.


Nie mogli tego potępić: branie jeńców jest dozwolone przez Koran (9:5; 23:1-5 i 70:30-35), o ile jeńcy nie są muzułmanami. W związku z tym ISIS uzasadniało branie jazydzkich kobiet na niewolnice seksualne.

Więcej

Dlaczego USA wspierają
tych, którzy demonizują Amerykę?
Itamar Marcus i Ephraim D. Tepler

Źródło zdjęcia: Wikipedia.

Dlaczego sojusznicy Hamasu, którzy terroryzują i grożą zwolennikom Żydów i Izraela na kampusach w całych Stanach Zjednoczonych, jednocześnie krzyczą „śmierć Izraelowi” i „śmierć Ameryce”?

Odpowiedź jest taka, że podczas gdy Stany Zjednoczone są siłą napędową wywierającą nacisk na Izrael, aby zaakceptował rządy Autonomii Palestyńskiej w Gazie i podczas gdy AP przyjmuje z radością pomoc USA i cicho dziękuje jej za wsparcie ratujące życie, AP jednocześnie nieustannie demonizuje USA. AP posuwa się nawet do twierdzenia, że wojna Izraela przeciwko Hamasowi w Gazie jest w rzeczywistości antyarabską i antyislamską wojną amerykańską, w której Izrael jest jedynie amerykańskim narzędziem. 

Więcej
Dorastać we wszechświecie

Co widzą ci,
którzy nie widzą?
Andrzej Koraszewski

Terroryzm psychologiczny:
czy padniemy ofiarą?
Sheri Oz

Alternatywny Genesis:
Boski reality show
Lucjan Ferus

Jest wielu winnych
wzrostu antysemityzmu
Howard Levitt

Wycie wściekłości
na cywilizację
Brendan O’Neill

Antyliberalna krucjata
w obronie antysemickiego tłumu
Jonathan S. Tobin

Co znaczą związki
Chin z Hamasem?
Steven Stalinsky

„Lepsi” cywile
z Gazy
Alan M. Dershowitz

Skamieniałe zachowanie:
termity w bursztynie
Jerry A. Coyne

Jak głęboka jest nienawiść
muzułmanów do niewiernych?
Andrzej Koraszewski

Zobaczcie bojkot
XXI wieku 
Phyllis Chesler


Jak „przebudzona lewica”
stała się miłośniczką Iranu 
Brendan O’Neill


Chrześcijanie wolą żyć
w Izraelu
Bassam Tawil

Protesty propalestyńskie
w Ameryce
Jerry A. Coyne

Gdy­by nie Ży­dzi
nie byłoby problemu
Henryk Grynberg

Blue line
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk