Prawda

Piątek, 24 maja 2024 - 18:54

« Poprzedni Następny »


Tajemnica zawodowa duchownych


Lucjan Ferus 2019-06-02

Jan Paweł II i M. M. Degollado
Jan Paweł II i M. M. Degollado

Powyższym tytułem pragnę nawiązać do podanej w mediach w ostatnich dniach wiadomości, dotyczącej odpowiedzi rzecznika kurii, który na prośbę prokuratora o udostępnienie dokumentów w sprawie skazanego za pedofilię księdza, a mimo to wykonującego posługę kapłańską, odpowiedział odmownie, tłumacząc to tajemnicą zawodową. Ciekawe podejście do owej bolesnej dla Kościoła sprawy, nieprawdaż? Szczególnie w kontekście szumnie zapowiadanego przez najwyższych hierarchów „wypalania żelazem” (czyżby mimowolne nawiązanie do niechlubnej działalności świętej inkwizycji?) owego wstydliwego problemu, który rzekomo ma być traktowany z najwyższą surowością.

W zakończeniu cyklu, który niedawno pisałem, stwierdziłem, że w przeciwieństwie do rzeszy  wiernych, których owa „afera pedofilska” w polskim Kościele rzymskokatolickim bardzo zbulwersowała i wręcz zszokowała – ateiści znający dobrze historię religii, a już szczególnie  religii katolickiej, nie byli ani zaskoczeni, ani zdziwieni rozmiarami tego ze wszech miar obrzydliwego procederu. Znając dobrze mechanizmy działania tego systemu władzy człowieka nad człowiekiem, dzierżonej w imieniu Boga, nie można się było spodziewać ani  prawdziwej świętości tegoż Kościoła, a już tym bardzie świętości jego „sług Bożych”.

 

Dla każdego, kto zna historię papiestwa i papieży (tę prawdziwą, a nie tę pisaną przez apologetów) jest oczywiste, że ludzi, którzy stworzyli, tworzyli i uczestniczą w tym zakłamanym systemie władzy udającej służebną rolę dla społeczeństwa, stać na każde świństwo, na każdą podłość i na każde przestępstwo, a nawet zbrodnię (jak uczy historia), ponieważ są oni spadkobiercami idei wymyślonej przez ich poprzedników, która to idea pozwoliła im stanąć na czele „przewodników duchowych ludzkości” i teraz nie mogą się już wycofać z owej „przewodniej roli”, gdyż są w to zamieszani od samej góry aż po sam dół. Niczym muszkieterzy z powieści, deklarujący: „Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.

 

Tu mamy podobną zasadę o czym właśnie chciałbym przypomnieć zainteresowanym tymże problemem. Mam przed sobą felieton z „Angory” z lutego br. napisany przez p.Antoniego Szpaka z cyklicznej serii „Telewizor pod gruszą” w którym zwraca uwagę na manipulowanie informacjami przez media, dzięki czemu jest urabiana opinia publiczna wg z góry przyjętego założenia. Autor felietonu nie nazywa tego cenzurą, woli określenie „wybiórcze traktowanie napływających z zagranicy wiadomości”, co charakteryzuje wszystkie media. Dalej pisze:

„Znakomitym przykładem powyższych dywagacji jest wypowiedź papieża Franciszka, która wzbudziła na świecie duże zainteresowanie. W Polsce przeszła właściwie niezauważona. Jakoś nikt w masowych mediach nie garnął się do jej skomentowania. Dlaczego? Ano dlatego, że była krytyczna wobec naszego papieża. Okazuje się, że nie taki z Jana Pawła II święty, jak go kardynał Dziwisz maluje. Wojtyła, będąc głową Kościoła, zapoznał się z licznymi dokumentami świadczącymi o przestępstwach seksualnych i ekonomicznych jego podwładnych i nic z tym nie zrobił. Mnie to zachowanie akurat nie dziwi, zważywszy na to, iż Jan Paweł II nie anulował funkcjonującego od 1962 r. haniebnego watykańskiego dokumentu Crimen Sollicitationis. Oto jego fragment:

 

…ponieważ podczas badania tego typu przypadków konieczne jest okazanie większej niż zazwyczaj troski, aby zostały one potraktowane z najwyższą poufnością — a także ponieważ od chwili rozstrzygnięcia i wyegzekwowania postanowień, zostają one okryte wieczystym milczeniem (Instrukcja Świętego Oficjum z 20 lutego 1867 r., nr. 14) — wszystkie osoby w jakikolwiek sposób powiązane z sądem lub z racji swych urzędów zorientowane w sprawie, zobowiązane są do bezwyjątkowego zachowania najściślejszej tajemnicy, potocznie zwanej tajemnicą Świętego Oficjum, we wszystkich kwestiach i wobec wszelkich osób, pod groźbą podlegania automatycznej ekskomunice, ipso facto .

Podobnie jak Autor owego felietonu, nie będę komentował powyższych rewelacji, zostawiając to Czytelnikom. Jednak to nie wszystko, co chciałem powiedzieć w tym tekście. Otóż mam przed sobą jeszcze jeden artykuł, tym razem z marcowej „Angory” z br. zatytułowany: „Czy Jan Paweł II ukrywał przestępstwa seksualne?” (Radio TOK FM opr. (KGB)., z którego to zapisu można się dowiedzieć m.in. następujących rewelacji:

„/../ Papież Franciszek powiedział kilka tygodni temu, że kard. Joseph Ratzinger, późniejszy papież Benedykt XVI, chciał przeciwdziałać przestępczości seksualnej księży. Miał mu to jednak uniemożliwić papież Jan Paweł II /../ Publicyści watykańscy są przekonani, że księdzem pedofilem z opowieści Franciszka, którego miał kryć papież Polak, był Marcial Maciel Degollado. Prof. Tomasz Polak, teolog /../ twierdził, że nie sądzi, aby Jan Paweł II świadomie ukrywał przestępstwa seksualne. – Jednak działał w systemie, który to robił. Dlatego ponosi moralną odpowiedzialność za to, co działo się w Kościele, choć niekoniecznie musiał o wszystkim wiedzieć”.

W dalszej części felietonu rozważane są reakcje wiernych na ujawnione rewelacje, oraz to, czy owe bolesne wydarzenia dla Kościoła będą miały jakiś znaczący wpływ na ogólną opinię naszego społeczeństwa o swojej religii i Kościele. Wyżej wymieniony rozmówca nie popada jednak w czarnowidztwo i wyraża nadzieję, że wierni z czasem jakoś sobie poradzą z obecną rzeczywistością i nie dojdzie do jakiegoś „pęknięcia”, które odsunęłoby większość wiernych od Kościoła i religii. Dalej tak tłumaczy wypowiedź papieża Franciszka:

„Sytuacja przywołana przez papieża Franciszka, to świadome lub nie, ujawnienie pewnego sposobu działania Kościoła. – Kiedy w Poznaniu wybuchła sprawa abp. Juliusza Paetza /../ byłem członkiem komisji teologicznej. Rozmawiałem o tej sprawie z kard. Ratzingerem, który podpowiedział mi, do kogo i w jaki sposób napisać. Jednak doradził mi, żebym wysłał swoje pismo w tej sprawie na 4 różne adresy w Watykanie.

 

Jak to uzasadnił? Stwierdził, że to potrzebne, aby nikt nie mógł tego pisma ukryć. Jeśli prefekt ważnej kongregacji musi kogoś ostrzec przed możliwym zniknięciem listu, to znaczy, że wie, iż to się łatwo dzieje, gdy ktoś chce ukrywać sprawy /../. Jak podkreślił ekspert, wynika to z wiary w świętość Kościoła. – /../ Wszystko, co nie pasuje, musi pozostać nieujawnione. Każde zakwestionowanie moralnej wartości Kościoła spotyka się z odruchowym oporem – wyjaśnił prof. Polak”.      

Ciekawe! Wszystkie zbrodnie i przestępstwa jakie są „dziełem” tejże religii i Kościoła, mają zapewne też wynikać z „wiary w świętość Kościoła?” Bardziej pokrętnego tłumaczenia jeszcze nie słyszałem! Skoro religia zawsze powołuje się na głoszoną PRAWDĘ, to powinno być dokładnie odwrotnie: „Wszystko, co nie pasuje do wizerunku świętego Kościoła, powinno być natychmiast ujawnione, wyjaśnione i jeśli zajdzie potrzeba naprawione, bo tylko w taki sposób można obronić Prawdę, która jest podstawą tejże religii i Kościoła”. Czy nie takie właśnie powinno być przedstawienie tego problemu?

 

Nie wiem jak w dobie Internetu (czyli łatwego dostępu do nieprzebranej kopalni informacji), czy też kiedy na rynku jest dostępnych wiele książkowych pozycji religioznawczych, takich autorów jak np. R.Dawkims, E.Harris, D.Dennett, Ch.Hitchens, U.Ranke-Heinemann, K.Deschner, H.Herrmann, M.Onfray i wielu innych – można mieć takie złudne, oderwane od rzeczywistości poglądy (już nie mówię, że o innych religiach) przynajmniej o własnej religii,  której rodzice powierzają od maleńkości swoje dzieci, by były ponoć uczone odróżniania dobra od zła. Jak w takiej sytuacji można nie wiedzieć, że posyła się je niemalże do „jaskini lwa”? Aby nie być gołosłownym posłużę się kilkoma cytatami przedstawiającymi w dużym skrócie historyczny obraz tej zakłamanej „do szpiku kości” instytucji religijnej:

„Największe donacje znane z historii Kościoła były fałszerstwami. Fakt, że cesarz Konstantyn miał w IV w. „podarować” papieżowi Sylwestrowi I i jego następcom Rzym i cały świat Zachodu jest wierutną bzdurą. Wymyślili to sobie dużo później, w VIII wieku (i sfałszowali odpowiednie dokumenty) rzymscy arcypasterze /../ Szczególnie dotyczy to „Dekretaliów Pseudo-Izydora", powstałego w połowie IX w. zbioru sfałszowanych listów kanonicznych arcypasterzy wczesnego Kościoła. /../ Fałszerstwo wyszło wprawdzie w XVI w. na jaw, ale /../ te zasady zapuściły korzenie w glebie Kościoła tak głęboko i tak zrosły się z życiem kościelnym, że odkryte oszustwa nie przyniosły skutku w postaci zachwiania panującego systemu /../.

 

Jednakże na oszukańczych fundamentach arcypasterzom dobrze się żyło. /../ Fenomen, który po ostatnie stulecie zwał się państwem kościelnym /../ i który za swego absolutnego władcę miał rzymskiego papieża, został zlepiony kawałek po kawałku dzięki wojnom i fałszowaniu ksiąg wieczystych (tzw. „donacjom”) /../ Papiestwo, tak jak się ukształtowało historycznie (raczej tak, jak świadomie zostało ukształtowane), jest systemem totalitarnym i dlatego nie może zrezygnować ze sprawowania władzy. Jego pasterze nie umieją niczego innego, nawet gdyby tego chcieli: być politykami w mitrach, mającymi władzę”.

 

„Papieże byli – patrząc od strony ich ideologii i praktyki – największymi wichrzycielami w historii państw; zawsze dbali o wzmocnienie własnej pozycji kosztem innych i w tym celu popełniali mordy i zabójstwa, fałszerstwa i oszustwa. Książęta Kościoła nieustannie zgarniali krwawe pieniądze – tak zachłannie, że powstało porzekadło, iż najszybszym i najłatwiejszym sposobem osiągnięcia bogactwa jest palenie czarownic. Konfiskata majątków, nakładanie kontrybucji, banicje, palenie na stosie: oto jedna strona działalności książąt Kościoła, a druga – dzisiejsza – to nie chcieć nic o tym wiedzieć. /../ Wśród biskupów nie słychać o powodach, dla których Kościół miałby zrezygnować z niesprawiedliwie zdobytych dóbr”.

 

„Świat spodziewał się czegoś innego, niż tego księstwa Kościoła, udającego zbawcę. Ludzie mogli oczekiwać też czegoś innego, niż dwu tysięcy lat historii kryminalnej: nie spodziewali się ani biskupów, ani papieży, mordu ni zabójstw, stosów, wojen, inkwizycyjnych prześladowań „pogan”, Żydów i „kacerzy”, gromadzenia niesłychanych bogactw w imieniu Jezusa. Świat, wyzyskiwany przez książąt Kościoła nie silących się nawet na oryginalność, czuje się dogłębnie zawiedziony. Historia dowodzi, że świat i ludzie mogą oczekiwać ze strony arcypasterzy nieporównanie więcej cierpienia niż nadziei. Radosna Nowina przyniosła wszystko inne tylko nie wolność. Co papieże i biskupi mieli do zaoferowania, to groźby, kajdany i śmierć”. 

 

„Papieże stali przez całe stulecia na czele krwawego, morderczego systemu, który kosztował więcej ofiar ludzkich, niż jakakolwiek wojna czy zaraza. /../ Przez całe biskupie życie uprawiali politykę siły; największy nacisk kładli na bogactwa materialne – łupili i obdzierali ze skóry tam, gdzie im się to wydawało konieczne – i byli wreszcie czczeni przez sobie współczesnych jako święci /../„Świętość” oznaczała konkretną władzę nad ludźmi. /../ Świętość dostarcza ważnych podstaw do ogólnego finansowania Kościoła. Gdyby nie był on – jak sam się określa – „święty” /../ to ludziom mogłoby przyjść do głowy, by pożegnać arcypasterzy, albo przynajmniej nie obsługiwać ich finansowo” (wg Książęta Kościoła Horst Hermann).

Tak wygląda rzeczywisty obraz (choć siłą rzeczy nakreślony w olbrzymim skrócie) tej jednej ze „świętych” instytucji kościelnych. Jednakże tak duże uogólnienie tego problemu, paradoksalnie wychodzi mu na korzyść (wiadomo: „diabeł tkwi w szczegółach”), ponieważ rzeczywistość opisana w licznych świadectwach historycznych, dotyczących działalności owego Kościoła (czyli eufemistycznie ujmując: ewangelizacji świata), jest – co tu dużo mówić – PRZERAŻAJĄCA w swej wymowie. Karlheinz Deschner w Opus diaboli tak podsumował ten bolesny dla ludzkości problem:

„Teoretycznie chrześcijaństwo jest najbardziej pokojową, ale w praktyce najkrwawszą religią w dziejach świata. Uczciwi badacze podkreślali to niejednokrotnie. Angielski historyk Wiliam E. H. Lecky nie uważa bynajmniej za przesadne stwierdzenia, iż „Kościół zadał ludziom więcej niezasłużonych cierpień niż jakakolwiek inna religia”. A niemiecki teolog Bruno Bauer przyznaje: „Żadna religia nie pochłonęła tylu ofiar w ludziach, i tak haniebnie ich wymordowując, jak ta, która szczyci się przezwyciężeniem śmierci na zawsze”. /../

 

„Ciągnąca się aż po wiek XX kronika potworności Kościoła katolickiego jest tym ohydniejsza, że działy się one – co niech zabrzmi jak krwawe szyderstwo! – w imię pokoju, miłości, dobrej nowiny. Żadna religia /../ nie stała się tak reakcyjna jak ta, żadna nie odbiegała w swej praktyce od głoszonych nakazów i żadna nie wypierała się tak bardzo, bądź też nie bagatelizowała tak bardzo, przepaści między praktyką a doktryną. Czy był jakikolwiek inny Kościół, który musiał przez całe stulecia zakazywać lektury świętej księgi, bo rzeczywistość przeczyła jej w tak przerażającym stopniu?!”.

Otóż to! Reasumując: z wyżej przedstawionego historycznego obrazu Kościoła katolickiego można wywnioskować, iż pedofilia pośród jego kleru (i hierarchii!), jest nieuniknioną konsekwencją niektórych aspektów ideowych tej (pozornie religijnej, a w rzeczywistości politycznej) instytucji. Jak choćby przyjętego w średniowieczu CELIBATU (nb. niezgodnego z Biblią). Instytucji czy też organizacji, której rzeczywistym i głównym celem jest posiadanie WŁADZY nad masami, a nie służebna rola w głoszeniu Dobrej Nowiny (ewangelizacji). Dlatego walka z pedofilią pośród księży była, jest i będzie pozorowana jedynie, ponieważ mechanizmy działania tej instytucji pozostają niezmiennie takie same.

 

Najlepszym przykładem na potwierdzenia owej tezy są ostatnie doniesienia medialne (z 29. V br.), odnoszące się do wypowiedzi papieża Franciszka, której fragmenty przytoczone były w cytatach z „Angory” zamieszczonych na początku tego tekstu. O ile dobrze zdążyłem zapisać, jedno z doniesień brzmiało: „Papież Franciszek powiedział, że papież Jan Paweł II bywał czasami oszukiwany w sprawach skandali w Kościele”. Tego samego dnia i w tej samej sprawie wypowiedział się również kard. Dziwisz: „Papież Jan Paweł II nie był informowany o wszystkim, jeśli chodzi o pedofilię w Kościele, ze względu na stan jego zdrowia”. I dodał: „Nie można wątpić w jego świętość, bo w końcu trzeba komuś wierzyć!”.   

 

Inaczej mówiąc: wara od świętego Kościoła rzymskokatolickiego i od jego świętych sług Bożych, których myśli i czyny są PONAD sprawiedliwością ludzką. Pełne kościoły wiernych każdej niedzieli i święta wyraźnie świadczą, iż wierni aprobują taki Kościół jaki jest obecnie i są z niego zadowoleni. Czy Luter zresztą nie mówił: „Bądź grzesznikiem i grzesz dowoli, ale pokładaj ufność w Chrystusie i raduj się z nim”? Oraz: „Prawdziwi chrystusowi święci muszą być dobrymi, wielkimi grzesznikami i muszą pozostać świętymi”. Czy można się dziwić, że nie tylko hierarchowie Kościoła, ale też niższy kler wzięli sobie do serca te prorocze słowa?

 

Czerwiec 2019 r.                                ------ KONIEC----- 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 909 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Podobno obrona ewolucji stała się właśnie trudniejsza. A juści.   Coyne   2016-09-30
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Zgodność między nauką i religią? Wolne żarty.   Coyne   2015-02-09
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Tak, jest wojna między nauką a religią   Coyne   2018-12-29
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Najbardziej szalony grant Templetona jak dotąd: Ewolucja i “ofiarna miłość”   Coyne   2020-01-20
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Kolejny wierny twierdzi, że nauka oparta jest na wierze   Coyne   2016-03-15
List Einsteina kwestionujący religię, biblię i ideę Boga jest znowu na sprzedaż   Coyne   2018-10-19
Niewolą, gwałcą, ale to wina Zachodu   Coyne   2015-08-31
Religia – nauka, odwieczna wojna   Coyne   2015-05-23
O Faith Versus Fact w “Inference”   Coyne   2016-02-26
Nie wiedzieliście? Bóg jest pytaniem, nie zaś odpowiedzią!   Coyne   2016-04-23
Psy nie idą do Nieba   Coyne   2015-11-06
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
W obronie Sama Harrisa   Coyne   2016-05-09
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Nowa książka Jasona Rosenhouse’a z krytyką Inteligentnego Projektu   Coyne   2022-07-02
Kompilacja z BuzzFeed: Jak ateiści znajdują sens życia?   Coyne   2015-08-24
Pogodzenie nauki i religii?   Coyne   2018-12-21
Zdobywca nagrody Templetona i jego nonsensy w „Scientific American”   Coyne   2019-03-28
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Islamistyczna teologia gwałtu   Coyne   2015-08-26
Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens   Coyne   2016-01-30
Karta islamofobii pozostaje w grze   Coyne   2016-05-02
Zaakceptować terror islamski jako nową normalność?   Darwish   2017-06-16
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Chłopiec kaznodzieja   Dawkins   2017-04-19
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Dzięki dobroci!   Dennett   2015-01-07
Religia zdrowego rozsądku   Dennett   2016-08-01
Kościół katolicki i jego cuda   Edamaruku   2017-08-28
Wychowywanie dżihadystów: drabina radykalizacji i jej antidotum   Fares   2017-06-03
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Koptofobia   Fernandez   2016-03-13
Doradztwo religijne i religioznawcze XII   Ferus   2015-04-26
Fałszywi prorocy. Część X.   Ferus   2018-01-07
Hipoteza Boga kontra nauka   Ferus   2019-07-21
Człowiek w labiryncie iluzji (III)   Ferus   2018-03-25
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Człowiek w labiryncie iluzji. Suplement.   Ferus   2018-04-22
Myślowe szlaki   Ferus   2015-06-21
Wspomnienie: „Czego sobie życzyłem na nadchodzący 2014 r.?”.   Ferus   2022-01-02
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Jezus z uczniami w zbożu   Ferus   2022-01-23
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Dziecko i jego I Komunia Święta   Ferus   2019-06-09
Człowiek w labiryncie iluzji (Część V)   Ferus   2018-04-08
O jakości naszych bogów   Ferus   2017-02-26
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet”   Ferus   2020-11-01
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Nieautoryzowany wywiad z Bogiem   Ferus   2021-04-04
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Sumienny ojciec chrzestny   Ferus   2015-03-29
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop”   Ferus   2022-05-08
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców   Ferus   2019-09-08
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Płaska Ziemia: kwestia wiedzy czy wiary? (II)   Ferus   2019-01-27
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Rozum uskrzydlony wiarą (III)   Ferus   2018-09-30
Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?   Ferus   2021-09-26
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Dyspensa zwalniająca wiernych z myślenia   Ferus   2020-10-25
Trzystu wybitnych i Biblia   Ferus   2016-07-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Fałszywi prorocy. Część  IV. Suplement.   Ferus   2017-11-26
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu   Ferus   2019-01-06
Moja ambiwalentna krytyka religii III.   Ferus   2017-10-22
Potęga mitówGwiazda betlejemska   Ferus   2015-12-20

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk