Prawda

Wtorek, 21 maja 2024 - 14:01

« Poprzedni Następny »


Struktura klasowa w świadomości aspołecznej


Andrzej Koraszewski 2019-07-20


Adam Szostkiewicz prowadzi blog zatytułowany „Gra w klasy”. Śledzę ten blog okazjonalnie, bo mam sympatię do jego autora, a ilekroć tam zaglądam, zastanawiam się nad pytaniem, skąd ten tytuł blogu. Szostkiewicz nigdy nie był marksistą, był długo publicystą katolickim, dziś jest chyba tylko publicystą. Jego przejście z „Tygodnika Powszechnego” do „Polityki” mogłoby coś sugerować, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że niczego nie sugeruje, a jeśli już, to mogłoby wskazywać na potrzebę kierownictwa tego tygodnika, żeby się awangarda wszystkich stron jakoś łączyła.

Hasło, pod którym „Polityka” przez dziesiątki lat działała, zniknęło czas jakiś temu, tygodnik walką klasową zajmuje się dziś raczej pokątnie. Ilekroć odtwieram blog Szostkiewicza, zastanawiam się nad pytaniem, czy znajdę odpowiedź czemu „Gra w klasy”? Oczywiście możliwa jest odpowiedź prosta. Nie ma to nic wspólnego z przeszłością jego macierzystej redakcji, ani nawet z zainteresowaniem stukturą klasową polskiego społeczeństwa, być może jest to nawiązanie do dziecinnej gry, wymagającej pokonania trasy z punktu A do punktu B skacząc po narysowanych kredą na asfalcie prostokątach. Oczywiście może tu być coś więcej. Tytuł tego blogu może nawiązywać do głośnej swego czasu powieści Cortázara pod tym samym tytułem, a opowiadającej o grupie latynoskich inteligentów kabotynów-nieudaczników, którzy porzucili ojczyźniane klasy społeczne, którym chcieli przewodzić, i zostali luźną awangardą na paryskim bruku. Bohaterowie książki Cortázara trwali na ziejących wyżynach intelektu w maleńkim paryskim mieszkaniu, gdzie przeżywali swoją artystyczną doskonałość i pogardę do klasy zarabiającej na życie pracą, a tym samym niezdolnej do prawdziwych metafizycznych przeżyć.


Nigdy nie odkryłem dlaczego Cortázar nazwał tę ksiażkę „Gra w klasy”, ale jestem głęboko przekonany, że był w tym jakiś gęboki sens.


Na półce za moimi plecami stoją dzieła zebrane Stanisława Ossowskiego, których tom V traktuje o problematyce struktury społecznej. Pisana w latach pięćdziesiątych książka o Strukturze klasowej w świadomości społecznej mogłaby być dla młodego socjologa ciekwym wyzwaniem. Tak wiele się zmieniło. Nie ma już socjalizmu, klasa robotnicza nie tylko stopniała ilościowo, ale dość radykalnie zmieniła swój charakter. Niesłychanie spuchła warstwa urzędnicza i warstwa inteligencka, zrozpaczona lewica wymyśliła sobie prekariat, który chyba jest bardziej klasą w sobie niż klasą dla siebie, i dzisiejsza awangarda prekariatu zaczęła jej dorabiać świadomość klasową na paryskim bruku, co stało się cudowną inspiracją dla boleśnie pozbawionej proletariatu awangardy wsiech stran.


W nadwiślańskim zaścianku żyjemy obawą, a zatroskanych jest wielu. Są po temu poważne powody, które w pewnym sensie mogą być związane ze strukturą klasową w świadomości społecznej, a w innym zgoła przeciwnie. Jednych poruszyła Wiosna, innych lęk przed jesienią.


Znajomy zdradził mi, że wdepnął w Kaczyńskiego, co jak się okazało było nie tyle cuchnącą metaforą, co opisem zdarzeń z przeszłości i wyrazem skruchy. Okazało się, że zmiana jego opcji wyborczej nie jest związana ze strukturą klasową w świadomości społecznej, a raczej z wpływem reformatorskich zabiegów władz krajowych na życie rodzinne.


Najnowszy felieton Adama Szostkiewicza nosi tytuł „Opozycyjny gen zagłady”. Z genem zagłady rzecz ciekawa. Miała go polska szlachta, która tak kochała pracę niewolniczą, życie na kradzionym chlebie i ojczyznę, iż doprowadziła do własnego samobójstwa, zagłady ojczyzny i zostawiła nam w spadku konsekwencje trzymania przez stulecia większości społeczeństwa w głębokiej ciemnocie i cywilizacyjnym zacofaniu. Metaforyczny gen zagłady mogliśmy obserwować w starożytnym Rzymie, w Chinach, których władcy czuli się tak doskonali, iż postanowili zamknąć kraj przed światem, u wyznawców utopijnych idei takich jak komunizm i nazizm, czy u fanatyków budujących królestwo Allaha na ziemi. Fascynujące jest badanie genu zagłady u polskich protestantów, którzy podczas reformacji mogli razem stawić czoła partii katolickiej, ale kalwini nie mogli patrzeć na luteranów, jedni i drudzy nienawidzili Braci Polskich, a stron było znacznie więcej. Nic dziwnego, że pozbawiona wszelkich skrupułów partia katolicka, obiecująca szlachcie gwarancje wiecznej i boskiej ochrony niewolnictwa, rozprawiła się z protestantami bez większego wysiłku. Szostkiewicz pisze jednak o dniu dzisiejszym i o zbliżających się wyborach do polskiego Sejmu, mylnie nazywanego czasem parlamentem. Przytacza symulacje pokazujące wyraźnie, że opozycja symuluje jedność, jak również, że rozbicie opozycji nie wróży dobrze. Ordynacja rozbitym nie sprzyja, ale już wiemy, że przezwyciężenie rozbicia nie będzie możliwe. Pozostaje analiza genu zagłady, który jak się wydaje znajduje się na chromozomie klasowym.


Europejski paralentaryzm wyrósł z partii politycznych reprezentujących różne klasy społeczne, co przy nawet względnym poszanowaniu reguł parlamentaryzmu mogło pozwolić na złagodzenie konfliktu interesów w drodze kompromisów i reform, a więc i na redukcję stosowanej przez państwo przemocy, co radykalnie przyczyniało się do przyspieszenia rozwoju oraz zamożności społeczeństwa jako całości.


Wielu zastanawiało się nad pytaniem, czy partie klasowe są dziś przeżytkiem, czy nadal jest powód, abyśmy konflikty między dużymi grupami społecznymi rozstrzygali raczej w drodze parlamentarnej aniżeli na ulicach?  


Ciekawe pytanie, czy każdy polityk ma mówić „my, naród”, czy też wolelibyśmy, żeby jeden z drugim zsiadł z wysokiego konia i reprezentował raczej konkretną grupę mającą konkretne interesy? Klarowne linie klasowych podziałów dawno się rozpadły, podział na pracowników najemnych i pracodawców nadal wyznacza jedną (ale istotną) oś konfliktu, ale parlamentarne rozwiazywanie tych konfliktów wymaga zdolności dążenia do poprawnych definicji konfliktu i chęci ich rozwiązywania. Problem w tym, że walka toczy się raczej o władzę niż o rozwiązywanie czegokolwiek.  


Mogę się mylić, ale mam wrażenie, że parlamentaryzm europejski tym różni się od amerykańskiego, że klasowe partie polityczne w Europie oparte były na założeniu, że nasza strona jest anielska i chce dobra, a druga strona to banda złodziei i oszustów, którzy chcą nas oszukać. Parlamentaryzm amerykański, przynajmniej w rozumieniu ojców założycieli, zakładał, że głównym problemem jest zabezpieczenie, żeby żadna grupa nie zdobyła nadmiernej władzy. Głowiono się nad precyzyjnym ustalaniem zakresu kompetencji poszczególnych pionów władzy, reguły gry były tu ważniejsze niż klasowe interesy. Feudalna spuścizna społeczeństwa stanowego została za oceanem, partie polityczne nie miały zakorzenienia w klasach społecznych. Oczywiście spierano się o interesy grupowe, przyjmowało to jednak inną postać niż w parlamentach europejskich. Spór o to, jakie państwo, wydawał się ważniejszy od sporu, czyje interesy wezmą górę. Moglibyśmy powiedzieć, że Ameryka miała znacznie mniej gry w klasy, jak również, że ostatnio niesłychanie się zeuropeizowali.    


Jak się okazuje, w Polsce nasze klasowe opozycyjne partie polityczne nie były w stanie dogadać się na temat tego, co je właściwie łączy. Zarzucano im, że łączy je wyłącznie opozycja wobec PiS-u i rzecz zdumiewająca, że żaden z polityków nie zaproponował zmienienia tego zarzutu w atut. Stwierdzenie, że łączy ich poszanowanie reguł gry, nie tylko pozwoliłoby na odsunięcie różnic programowych na dalszy plan, ale również na przekonanie wyborców, że w przyszłości inaczej będzie się poszukiwać kompromisów między grupami mającymi sprzeczne interesy.     


Czy okazało się, że opozycja ma jakiś gen zagłady? Mam wrażenie, że zbyt niewielu zorientowało się, że wdepnęli w Kaczyńskiego i zbyt wielu ma kłopoty ze zrozumieniem, co znaczą słowa Andrzeja Dudy o rządach ludu. Na rządach ludu lud wychodził zawsze najgorzej, pijąc szampana ustami swoich przywódców. Na przekonanie, że toczy się nie gra w klasy, a gra o parlament, jest prawdopodobnie zbyt późno. Można jeszcze walczyć o każdy głos, przypominając, że nie ważne są różnice poglądów, a zgoda na to, abyśmy parlamentarnie o nie się spierali. Od poszanowania tych reguł zależy, czy będziemy zachowywali się społecznie, czy aspołecznie.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Niedziela handlowa i Ogórek małoetyczna   Kruk   2019-10-01
Niespodziewana erekcja impotenta na placu elekcyjnym   Koraszewski   2020-05-09
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Nocne polucje wiceministra nieprawości   Kruk   2019-06-15
Nowe wraca, a życie idzie dalej   Kruk   2015-11-17
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Nośnik outdoorowy   Kruk   2014-11-30
O naruszeniu dóbr osobistych   Hili   2014-02-21
O szkodliwości palenia (na stosach) i migotaniu przedsionków (do władzy)   Koraszewski   2019-07-08
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
O wyciu brzydkich kaczątek   Koraszewski   2014-06-24
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19
Ogólna teoria zatroskania   Koraszewski   2019-07-25
Ojczym narodu   Kruk   2014-12-13
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11
ONI polską racją stanu   Kruk   2016-03-10
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Oświata, poświata, stan umysłów   Koraszewski   2019-04-03
Oświecony lud tego nie kupi   Zbierski   2022-10-10
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Panie Ministrze Czarnek, trzeba było ich nie… epatować wizerunkami młodocianych bohaterów   Górska   2020-11-03
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
Państwo jako stróż dzienny   Koraszewski   2014-11-05
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Państwo ćwierćwyznaniowe   Koraszewski   2014-10-23
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Patrz Kościuszko na nas z nieba   Koraszewski   2020-09-29
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Plac Powstańców i inne przystanki   Zbierski   2020-03-12
Podanie o posadę prezydenta   Koraszewski   2020-02-12
Podniebny lotku demokracji   Kruk   2014-05-29
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Polska hybrydowa, czyli system parlamentarno-prezesowski   Kruk   2016-01-16
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Polska w ruinie, idziemy głosować   Koraszewski   2015-10-21
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Potforny ftorek i ojczyzna w potszebie   Kruk   2022-10-08
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Primas Poloniae i jego niepokojący brak zgody   Koraszewski   2019-05-13
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Przekleństwo naszych czasów i wszystkich wcześniejszych   Kruk   2020-11-16
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Przepraszam, że przypominam raz jeszcze   Koraszewski   2019-06-06
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Pycha wierzącego, pokora ateisty   Kruk   2016-04-01
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Różne ruchy obrony konstytucji   Koraszewski   2014-07-30
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Refleksje pobożocielne i Ewangelia św. Mateusza   Koraszewski   2015-06-06
Reguły gry ...i kamieni kupa   Koraszewski   2014-06-19
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Religia, małpa, nauka.pl   Kruk   2014-07-12
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Rigor mortis   Kruk   2016-01-25
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Rozważania wokół praworządności   Koraszewski   2020-07-27
Rzecznik Praw Dziecka w państwowego Anioła Stróża zamieniony   Koraszewski   2018-12-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk