Prawda

Sobota, 27 kwietnia 2024 - 20:04

« Poprzedni Następny »


Niewiara szukająca zrozumienia


Andrzej Koraszewski 2019-03-12

Minister Szyszko oraz biskup Antoni Dydycz patrzący na wiernych

Minister Szyszko oraz biskup Antoni Dydycz patrzący na wiernych



Miałem dziewięć lat jak babka powiedziała, że komunizm jest tak nieprawdopodobnie niesprawnym i głupim systemem, że długo nie potrawa, bo to wszystko się będzie sypać. Istotnie sypało się, ale minęło 40 lat zanim upadł. Nie należy porównywać rządów Prawa i Sprawiedliwości do systemu komunistycznego, ale słyszę czasem pełne nadziei głosy, że ten rząd jest tak przeżarty korupcją i nepotyzmem, tak niesprawny, że to się musi szybko rozlecieć. Nie musi i to nie dlatego, że wzorem komunistów najpierw zabrali się za podporządkowanie swojej partii resortów siłowych, ale dlatego, że mogą liczyć na solidne poparcie wyborców.

Dlaczego? To jest właśnie to, czego nie rozumiem. Z PiS-em jest trochę tak, jak z Kościołem katolickim – skandal goni skandal, a wierni pozostają wierni. Niby kruszy się na obrzeżach, młodzież ucieka, kobiety się buntują, a Rydzyk trwa jak skała, o biskupach nie wspominając.


Wybory do Parlamentu Europejskiego zapewne mało nam powiedzą, bo w tych wyborach frekwencja jest zazwyczaj niska, chociaż prawdopodobnie tym razem PiS będzie stawał na głowie, żeby zmobilizować swoich wyborców, a i druga strona wydaje się mieć większe szanse na zmobilizowanie części tych, którzy wcześniej ignorowali wybory do PE.


Rozstrzygającą bitwą będą wybory parlamentarne, gdyż przegrana w tych wyborach może oznaczać, iż Kaczyński pójdzie turecką drogą, a przegrana może się okazać przegraną na dziesięciolecia.


Jak się wydaje, znaczna część wyborców straciła zaufanie do demokracji i do systemu kapitalistycznego. Możemy zasadnie argumentować, że i ta nasza demokracja była ułomna, i ten nasz kapitalizm pozostawiał wiele do życzenia. Twierdzenie zmarłego niedawno b. premiera Olszewskiego, że niewidzialna ręka rynku okazała się ręką gangstera, nie było prawdziwe ale nie było pozbawione pewnych racji. Problem polega na tym, że systemu, w którym niewidzialna ręka rynku działa idealnie, nie ma nigdzie, nadużycia są wszędzie, ale po pierwsze są kraje, gdzie te nadużycia ściga się sprawniej i przedsiębiorcy sięgający po gangsterskie metody muszą być ostrożniejsi, i są kraje, w których etyka handlowa może być ignorowana, bo sądy są niesprawne, instytucje mające dbać o etykę handlową niemrawe, politycy ścigają korupcję tylko u przeciwników politycznych, a i media cierpią na polityczną stronniczość. Po drugie, chociaż nawet w ułomnie działającym systemie rynkowym towary są, natomiast komunizm cierpiał na chroniczne niedobory wszystkiego, włącznie z przysłowiowym papierem toaletowym i sznurkiem do snopowiązałek, więc w kapitalizmie żyje się łatwiej, ale media przyciągają lewicowych romantyków, którzy gotowi są przekonywać społeczeństwo, że lepiej być bez chleba niż codziennie patrzeć jak się piekarz bogaci.


Okrzyk „Polska w ruinie”, jakby nie był absurdalny, trafił wielu ludziom do przekonania. Z jednej strony w ciągu 30 lat kraj dokonał skoku cywilizacyjnego, jakiego w naszej tysiącletniej historii nie było, z drugiej strony, nie tylko nadal nie ma wymarzonego raju, ale słyszeliśmy nieustannie o skandalach i nawet jeśli były one czasem rozdmuchane przez media, to wiele było prawdziwych. Media żyją skandalami, wolne media muszą zarabiać, a zarabia się nie na nudnej rzetelnej analizie, a na krzykliwych tytułach. Ten obraz Polski w ruinie wyłaniał się z samych tytułów gazet i wystarczyło go podchwycić.


Dla redaktorów mediów najmniej interesująca była wieś, a wieś, chociaż dokonała jeszcze większego skoku cywilizacyjnego niż reszta naszego społeczeństwa, znalazła się w sytuacji, w której niewidzialna ręka rynku okazuje się wyjątkowo często ręką gangstera. Tak więc wieś okazała się jeszcze bardziej podatna na hasło „Polska w ruinie” niż wyborcy Zandberga.


Łatwiej porwać ludzi na barykady niż zebrać ich do naprawy popsutej drogi. Łatwiej krzyknąć, zburzymy wszystko, a na gruzach zbudujemy prawo i sprawiedliwość, niż przedstawić atrakcyjny plan ustanawiania priorytetów i żmudnego naprawiania tego, co niesprawne. Łatwiej przekonać ludzi mówiąc, wiem co trzeba zrobić, niż uczciwie przyznać, że musimy szukać rozwiązań metodą prób i błędów i tym zdobyć zaufanie wyborców.


Nie umiem zrozumieć, skąd biorą się wyborcy PiS, nawet jeśli sporo wiem o problemach polskiej wsi, nawet jeśli wydaje mi się, że rozumiem jak ludzie nabrali się na hasło „Polska w ruinie”, nawet biorąc pod uwagę ludzką skłonność do teorii spiskowych i żerowanie na katastrofie, w której zginął prezydent i 95 niewinnych osób. Nie umiem zrozumieć, dlaczego mamy skandal za skandalem, a wierni pozostają wierni. Może jestem zbyt niecierpliwy, a może jest tu coś, czego nie umiem dostrzec? 


Po opozycyjnej stronie barykady mamy podniecenie skandalem wokół Srebrnej. Skandal, który prawdopodobnie w wielu innych krajach zmiótłby polityka ze sceny politycznej. Jak się wydaje, chwilowo ten skandal nie spowodował żadnych zmian na scenie politycznej. Muszę przyznać, że ogromne wrażenie zrobiła na mnie informacja, że Jan Szyszko w latach 1994-2011 kupił od państwa w sumie 1,67 mln hektarów ziemi rolnej. Poprzedziła te zakupy działalność na stanowisku dyrektora Krajowego Zarządu Parków Narodowych (1993-1994), potem był kierownikiem katedry w SGGW,  kierując równocześnie Pracownią Oceny i Wyceny Zasobów Przyrodniczych, w latach 1997-1999 był ministrem Ochrony Środowiska w rządzie Jerzego Buzka, ponownie został ministrem Ochrony Środowiska w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza (2005-2007). Innymi słowy kompletował swoje nabytki ziemi państwowej zarówno jako wysoki urzędnik państwowy z dostępem do korzystnych informacji, jak i jako człowiek korzystający ze swoich wpływów.  


Wysoki państwowy urzędnik robił astronomiczne zakupy w Agencji Rolnej Skarbu Państwa. Być może kupując od państwa ponad półtora miliona hektarów ziemi nie popełnił żadnego przestępstwa, ale nikt tego nigdy nie badał i nie można wykluczyć, że kryje się tu większy skandal niż ten wokół Srebrnej. Latyfundia zaczęły powstawać na samym początku transformacji. Niepokoiły zakupy ziemi państwowej robione przez polityków ZSL. A potem PSL, polityków SLD (nie słyszałem o takich zakupach przez polityków Unii Demokratycznej, ale to dość zrozumiałe, bo oni na tym polu nie działali). Prasa stosunkowo najczęściej zwracała uwagę na skandale związane z przekazywaniem i zakupami ziemi przez Kościół. Do dziś nie wiadomo, ile łącznie ziemi rolnej posiadają parafie i zakony Kościoła katolickiego. (Kiedy swego czasu zapytano o budżet polskiego Kościoła katolickiego księdza Jana Droba, ekonoma Konferencji Episkopatu Polski, rozłożył bezradnie ręce i powiedział, że tego się nie da policzyć.)


Tak czy inaczej, reprywatyzacja nieruchomości w miastach budziła spore zainteresowanie mediów, natomiast interesy załatwiane przez polityków za pośrednictwem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w żaden sposób dziennikarzy śledczych nie kusiły.


Informacja o oświadczeniu majątkowym b. ministra Jana Szyszki przypomniała mi jak  bardzo oburzył się Leszek Balcerowicz na brutalne stwierdzenie Jana Olszewskiego, że niewidzialna ręka rynku okazała się ręką gangstera. Olszewski w jakiś sposób podważał samą ideę wolnego rynku, Balcerowicz zamiast bronić idei, ale nie przeczyć czemuś, co dla ludzi było widoczne jak na dłoni, zareagował wyłącznie oburzeniem. Ta reakcja była z emocjonalnego punktu widzenia całkowicie zrozumiała, z politycznego była błędem, umacniającym ludzi w przekonaniu, że kapitalizm chroni oszustów.


Uczciwie mówiąc łatwo krytykować, ale nikt nie wie jak by się sam zachował w takiej sytuacji. Jan Olszewski (o ile ja się orientuję), był człowiekiem o kryształowej uczciwości, ale nie zawsze rozsądny. Tak, czy inaczej zaczęła wówczas (nie tylko w związku z tą sprawą) narastać nieufność do systemu kapitalistycznego, a lewica zamiast szukać możliwości łagodzenia drapieżności zachowań rynkowych, świadomie i z premedytacją podsycała nieufność wobec systemu rynkowego. Niektórzy doskonale się czuli w tej mętnej wodzie, dając Panu Bogu świeczkę i diabłu ogarek i korzystając z faktu, że niewidzialna ręka rynku nie działa tak całkiem automatycznie i daje się oszukać. Po latach dotarliśmy do punktu w którym okrzyk „Polska w ruinie” był traktowany jak prawda, a macher który niegdyś rozpętał wojnę na górze, jak mąż stanu, który przyniesie Polsce prawo i sprawiedliwość.


Dotarliśmy do punktu w którym zbyt wielu święcie wierzy oszustowi i jego bandzie i ma przekonanie, że to pan Kaczyński, pan Szyszko i inni spowodują, że państwo da, będzie można zarobić i się nie narobić, pieniądze na to jakoś się znajdą i żyć będzie można godnie.                 

Czy jest alternatywa? Niby jest, ale nie widać, żeby przekonywała tych, którzy uwierzyli politykom PiS. Kto wie, może to jest kwestia braku umiejętności reagowania na skandale? Może zastąpiliśmy siłę spokoju wrzaskliwym oburzeniem moralnym, które z braku zainteresowania faktami jest po obu stronach równie silne, wzajemnie się znosi i zbyt często wygląda na hipokryzję.


Ostatnio ucieszyła mnie najmłodsza amerykańska kongreswoman, Alexandria Ocasio-Cortez, która orzekła, że „jest ważniejsze, żeby mieć moralnie rację, niż żeby fakty się zgadzały”. Nie jestem pewien, chociaż zgadzam się, że sprawdzanie faktów jest piekielnie pracochłonne i wymaga kompetencji, a moralizatorstwo jest proste jak parasol i żadnych kompetencji nie wymaga. Czy to znaczy, że już coś zrozumiałem? Nie jestem pewien.         

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Co posiada Szyszko Andrzej Koraszewski 2019-03-12
1. A.Ocasio-Cortez in Jews out Marek Eyal 2019-03-12


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Cała Polska myśli o pięcie   Kruk   2018-06-14
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Wielkie kazanie o małej dziurze w drzwiach   Kruk   2018-05-23
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Adoracja Jezusa Użytkowego   Kruk   2018-04-28
Żydzi z Madonną w tle   Lewin   2018-04-28
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
„WSZYSCY WIEDZĄ”   Kłys   2018-03-05
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Bluźniercy, bałwanochwalcy i inni   Kruk   2018-01-30
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Szkolne orły i wątroba Prometeusza   Kruk   2017-12-25
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Władca much – lekcja wychowawcza   Kruk   2017-12-11
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Przypowieść o Janie i Fortepianie   Kruk   2017-11-21
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką   Kruk   2017-11-01
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
O płodności intelektualnego onanizmu   Kruk   2017-03-14
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Żaba mortal combat i lewatywa z kawy   Szczęsny   2017-01-05
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
Ujednolicone miary zdrowego rozsądku   Kruk   2016-12-08
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Awangarda umysłowego proletariatu   Kruk   2016-11-21
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Serce Prezesa ogrzeje Polskę   Kruk   2016-07-20
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk