Prawda

Wtorek, 30 kwietnia 2024 - 07:46

« Poprzedni Następny »



Doktor Dolittle i zielony kanarek 


Ludomir Garczyński-Gąssowski 2020-12-12


Był symboliczny „Zielony Balonik”, może być i zielony Kanarek.


Moja o cztery lata starsza Siostrzyczka podobnie, jak inne panienki w jej wieku zaczytywała się w „Ani z Zielonego Wzgórza” i dalszych losach bohaterki opisanych w następnych tomach.


W pierwszych latach Polski Ludowej wyszły trzy. Poza wspomnianą książką jeszcze „ Ania z Avoniea” i Ania na uniwersytecie”. Książki te wyszły nakładem jednego z wówczas jeszcze wielu prywatnych wydawnictw. Do 1950 roku wydawnictwa te były tolerowane. Jedno z nich prowadzili dobrze nam znani w Sztokholmie państwo Trzcińscy: Stefan i Eugenia, która używała swojego akowskiego miana „Ewa”.


Największe i najbardziej znane było wydawnictwo pana Eugeniusza Kuthana – dobrze wspominane w zapiskach Stefana Kisielewskiego.

 

W czasie okupacji niemieckiej ludzie dzielili się na zaradnych i niezaradnych. Ci ostatni biedowali, wysprzedawali resztki swoich dóbr przedwojenny lub pracowali na groszowych posadkach. Ci pierwsi robili interesy  i  często niezłe fortuny. Do tych pierwszych zaliczał się właśnie pan Kuthan, którego Kisielewski uważał za czołowego mecenasa kultury polskiej w tym złym czasie. Pan Eugeniusz wspierał bowiem finansowo warszawską bohemę.

 

Kupował prawa autorskie od biedujących literatów, i dawał im zaliczki na mające powstać dzieła literackie. Podobnie traktował malarzy, jak i innych artystów. Większość zakupionych książek wydał po wojnie ( m.in. dwie ważne książki Kisielewskiego „Sprzysiężenie” i „Polityka i sztuka”). Nie pamiętam już, w którym wydawnictwie wychodziły „Anie” autorstwa pani  Maud Montgomery. Mimo, że nie byłem kilkunastoletnią dziewczynką czytałem te książki z zainteresowaniem. Gdy moją niesforną Siostrzyczkę zesłano do szkoły klasztornej sióstr Niepokalanek w Nowym Sączu (tej gorszej, lepsza była w Szymanowie). Tą drugą ukończyły: jedna z moich Cioć Skibińskich i znane mi w Sztokholmie osoby: pisarka Rita Tornborg (pół Polka, pół Szwedka) oraz hrabianka Agnieszka Święcicka. Gdy moja Siostrzyczka wyjechała do Nowego Sącza to my w Krakowie korzystając z prywatnej wypożyczalni przeczytaliśmy z naszą Mamą pozostałe sześć tomów. W sumie saga o Ani liczyła 9 tomów i wszystkie były wydane przed wojną.

 

Ania, Anią, a książki które mnie wtedy kształtowały to były opowieści Hugha Loftinga o doktorze Dolittle, facecie który nauczył się mowy zwierząt i potrafił się z nimi dogadać. W ZSRR splagiatował to Ilja Marszak tworząc postać doktora Ojboli, który też posiadł mowę Zwierząt.

 

Ci doktorzy bardzo mi imponowali. Ja potrafię dogadać się tylko z Kotami. Kiedyś podróżowałem metrem z moją Kotunią i coś do niej mówiłem naturalnie po polsku. Siedząca nie daleko dziewczynka zwróciła się do swojej mamy: „Mamma titta han talar katts språk” (mamo, popatrz, on mówi kocim językiem).

 

Książki o doktorze Dolittle, a miałem ich dużo, czytałem z wypiekami na twarzy. Podobnie jak książki pani Montgomery tak i książki Hugha Loftinga wydawane były w tych chimerycznych, powojennych wydawnictwach. Książki o doktorze Dolittle  były ilustrowane przez autora nieporadnymi i bardzo wzruszającymi ilustracjami. Gdy era prywatnych wydawnictw się skończyła – książki te wznowiono w państwowej Naszej Księgarni z ilustracjami znanego grafika Zbigniewa Lengrena. Bardzo to tym książkom zaszkodziło.

 

W PRL na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych wydano wszystkie książki z sagi o doktorze z wyjątkiem jednej, którą cenzura przetrzymała prawie 30 lat na półce. Jakie to niebezpieczne treści mogły doktorowi Dolittle przekazać Zwierzęta, że dopiero w czasie „liberalizacji” Rakowskiego ją wydano? Fakt, że w cenzurze pracowali ciemniacy i kretyni to dobrze znamy choćby z wypowiedzi Kisielewskiego czy Odojewskiego. Ale, jakie powody były zatrzymania książki „Doktor Dolittle i zielona kanarzyca”? Otóż prozaiczne. Dotarłem do opinii pani cenzorki:

Autor nadmiernie chwali społeczeństwo burżuazyjne, nie rozumie rewolucji i obraża klasę robotniczą (...) zważywszy, że książka jest skierowana do młodocianego czytelnika, który nie zrozumie ironii, jej szkodliwość może być duża”

Nic dodać, nic ująć (w kraju „dobrej zmiany” często spotykamy dziś podobne opinie). Tę książkę pisał Hugn Lofting pod koniec lat czterdziestych. To jest jego najlepsza książka. Nie dokończył jej bo zmarł. Na podstawie pozostawionych notatek, jego żona i kuzynka dokończyły dzieło i wydały go w 1951 roku. W Polsce przetłumaczono ją w 1958 i oddano wydawnictwu. Wydano w 1988 r.

 

Czy rację mieli Cenzorzy? Trudno powiedzieć. Na pewno to nie jest aluzyjny „Folwark zwierzęcy” Orwella, Nic z tych rzeczy. Nie typowa (bo zielona) Kanarzyca Pippinella opowiada Doktorowi swoje tragiczne dzieje. Między innymi była świadkiem buntów, rewolt, masakr i zniszczeń. Co nie zmienia faktu, że w cenzurze PRL raczej nie pracowali ludzie inteligentni.

 

Pierwsza publikacja: NOWA GAZETA POLSKA

Sztokholm 8.12.2020

Ludomir Garczyński – Gąssowski

Polski dziennikarz emigracyjny mieszkający w Sztokholmie.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Awangarda umysłowego proletariatu   Kruk   2016-11-21
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Ujednolicone miary zdrowego rozsądku   Kruk   2016-12-08
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Żaba mortal combat i lewatywa z kawy   Szczęsny   2017-01-05
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
O płodności intelektualnego onanizmu   Kruk   2017-03-14
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką   Kruk   2017-11-01
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Przypowieść o Janie i Fortepianie   Kruk   2017-11-21
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Władca much – lekcja wychowawcza   Kruk   2017-12-11
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Szkolne orły i wątroba Prometeusza   Kruk   2017-12-25
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
Bluźniercy, bałwanochwalcy i inni   Kruk   2018-01-30
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
„WSZYSCY WIEDZĄ”   Kłys   2018-03-05
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Żydzi z Madonną w tle   Lewin   2018-04-28
Adoracja Jezusa Użytkowego   Kruk   2018-04-28
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Wielkie kazanie o małej dziurze w drzwiach   Kruk   2018-05-23
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Cała Polska myśli o pięcie   Kruk   2018-06-14
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Preambułka   Koraszewski   2018-09-15
Prawoznawstwo - broń się   Zajadło   2018-09-19
Satyra na leniwych patriotów   Koraszewski   2018-09-28
Narodowa dyskalkulia i lokalne porachunki   Kruk   2018-10-04
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Polak od kuchni   Kruk   2018-10-11
Polska w obiektywie Konrada Szołajskiego   Koraszewski   2018-10-16
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Bal w Świątyni Opaczności Narodowej   Koraszewski   2018-11-02
Patologia instytucji, czyli uwagi o "Klerze"   Górska   2018-11-03
Jasnowidzolożka wraca na czarnym koniu   Kruk   2018-11-12
Być Polką – duma czy wstyd? Refleksje na tle obchodów stulecia odzyskania niepodległości   Górska   2018-11-14
Odnaleziony tekst Tischnera oraz portret (pewnego) Polaka AD 2018   Koraszewski   2018-11-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk