Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 20:20

« Poprzedni Następny »


Podstępne kuszenie Jezusa (III)


Lucjan Ferus 2022-07-17

Kuszenie Jezusa, Iwan Kramskoj (1872)
Kuszenie Jezusa, Iwan Kramskoj (1872)

Papież nie mógł znieść tego spojrzenia, które docierało do najgłębszych zakamarków jego duszy. Rozejrzał się w popłochu ale nikt niczego nie zauważał. Otworzył usta, by zawołać pomocy, lecz wtedy przybysz, patrząc mu prosto w oczy rzekł, wskazując swego towarzysza: - A to jest Jezus z Nazaretu…    

Papież odchylił się gwałtownie w tył, zasłaniając się jednocześnie pastorałem, a potem wykonując drżącą ręką znak krzyża, wyszeptał zbielałymi wargami: - Apage Satanas…precz Zły Duchu, w imię Pańskie! – zachwiał się, pastorał wypadł mu z ręki i osunął się bezwładnie tracąc przytomność. Stojący w pobliżu dostojnicy rzucili się ku niemu, zrobiło się zamieszanie i powaga uroczystej ceremonii została naruszona.


                                                           ------ // ------

Gdy obraz Sali tronowej już zniknął, a oni zostali sami na pustyni, Szatan roześmiał się i powiedział wesołym tonem do Jezusa:

- Widzisz, na co ci przyszło? Zostałeś wzięty za Złego Ducha i przeklęty... w twoim imieniu, zresztą! Cóż za świetny paradoks, no, no! 

Jezus milczał ze ściągniętymi brwiami, patrząc gdzieś przed siebie w głąb nocy. Po chwili spytał z nagłym zainteresowaniem:

 

- Powiedz szczerze, te jego tytuły sam wymyśliłeś, prawda? - Szatan walnął się pięścią w piersi, że aż zadudniło. – Daję ci słowo, że nie! Tak będzie naprawdę! - Jezus kręcił głową szczerze zdumiony jakby chciał rzec: - Czego to ludzie nie wymyślą dla zaspokojenia swej pychy?!  Natomiast Szatan dodał: - A przyjrzałeś się jego nakryciu głowy? Wiesz, co oznaczają te trzy złote diademy na papieskiej tiarze? - Jezus zaprzeczył ruchem głowy, więc Szatan wyjaśnił: - Dwa z nich symbolizują świecką i duchową władzę papieża, a trzeci - dodany później - supremację papiestwa nad całym światem. Wyobrażasz to sobie?!

 

- Nad całym światem? - powtórzył jak echo Jezus, a w jego głosie było tyle niedowierzania, iż Szatan uznał za stosowne powtórzyć: - Dobrze słyszałeś: nad całym światem! - a potem pochylił się i zaglądając w jego oczy, spytał:

- Powiedz mi, czy dumny jesteś z tej władzy, która będzie się legitymować twoim imieniem i twoim nadaniem? Czy jesteś dumny z tej potęgi kleru, którą ona reprezentuje? Czy zgodzisz się ją uznać i udzielić jej swego błogosławieństwa?

 

- Dlaczego mam być z niej dumny? - spytał Jezus, jakby nie rozumiejąc pytania.

- Co ja mogę mieć z nią wspólnego? Szatan pokiwał głową, jakby chciał powiedzieć:

- Ty, może rzeczywiście masz mało z nią wspólnego, ale oni z tobą chcieliby mieć wiele wspólnego, zapewne! - a na głos spytał: - Nie domyślasz się? Przecież tę władzę - zastępcy Boga na ziemi - będą mieli papieże od ciebie właśnie!

Jezus uniósł brwi i przyłożył rękę do piersi.

- Ode mnie? Czy aby ci się coś nie pomyliło przypadkiem? Jak to możliwe? - spytał zdumiony w najwyższym stopniu.

 

- Normalnie! Ty przekazujesz swą władzę jednemu z apostołów, on następnemu itd., a nazywać to się będzie „sukcesją apostolską”. Ciemny rumieniec gniewu wypłynął na policzki Jezusa, a jego spojrzenie stało się zimne jak lód.

- Kpisz sobie ze mnie, czy co?! - odrzekł przez zaciśnięte zęby. - Jaką władzę?! Ja nie posiadam żadnej władzy! Przyszedłem ludziom służyć, a nie rządzić nimi!  A więc jak mogę przekazywać coś, czego próżno by u mnie szukać?! - patrzał z napięciem Szatanowi w oczy.

 

- A poza tym, moim zadaniem jest zwalczać władzę człowieka nad człowiekiem, a nie umacniać ją lub tworzyć nową! To dlatego przecież będę wyszydzał pychę kapłanów, piętnował ich obłudę i pazerność oraz fałszywą pobożność! Deptał ich wybujałą dumę, która ich zaślepia i czyni niewolnikami rytuału i prawa pisanego! I ja miałbym tworzyć nowy system władzy?! Kompletnie chyba zwariowałeś Szatanie! - odwrócił się od niego ze złością i podparł głowę ręką, opierając ją na kolanie.

 

Szatan wyglądał na zawiedzionego. - Myślałem, że przynajmniej to ci się spodoba…  

Jezus nie odwracając się, burknął coś w rodzaju: - Upadłeś chyba na głowę!  

Anioł uśmiechnął się tylko dziwnie i siadając wygodnie, powiedział pojednawczo:

- No dobrze! Patrz zatem dalej, bo to jeszcze nie koniec tej historii.

Przed nimi znów ciemność nocy rozjaśniła się kolejnymi obrazami, które przesuwając się i ruszając, układały się w wydarzenia, a z nich tworzyła się historia, która miała kiedyś spełnić się w rzeczywistości.                                    ------ // ------

 

Widział więc Jezus rządy papieża Innocentego III, człowieka niesłychanie ambitnego, pysznego, o niezaspokojonej żądzy bogactw i gotowego za pieniądze do każdej transakcji. Żaden papież nie szafował tak bezwzględnie klątwą i interdyktem. Za jego kadencji sobór utworzył pierwsze getta dla Żydów. Z przerażeniem patrzał Jezus jak powstawała Inkwizycja, na jej początki a potem burzliwy rozwój. Wzdrygnął się w tym momencie (czyżby prześladowało go nadal spojrzenie tamtej kobiety palonej na stosie?) i z niedowierzaniem słuchał dekretu Innocentego IV, który aprobował metody inkwizycji: stosowanie tortur i kary śmierci wobec heretyków i nakazywał nawet dzieciom denuncjować swoich rodziców

 

Nawet spojrzał na Szatana pytającym wzrokiem:

- Czy to możliwe? - a ten rozłożył ręce jakby chciał odrzec: - Sam przecież widzisz! - a może: - Ja tego nie wymyśliłem, bracie! - więc patrzał z przerażeniem dalej, jak załatwiono się ze zwolennikami ubóstwa w Kościele kat., tzw. „Ruchem Ubogich”: przywódców wtrącając do więzień, torturując, a następnie paląc na stosach. Na nic nie pomogły argumenty, iż Kościół powinien być ubogi, bo ubogi był Jezus i apostołowie jego, iż nie powinien się bogacić, bo sam Jezus miał zdecydowanie negatywny stosunek do bogactw materialnych. Nie powinien stosować siły podczas krzewienia wiary, bo Jezus też jej nie stosował i brzydził się nią.

 

Te argumenty nic nie pomogły zwolennikom chrześcijańskiego pauperyzmu, rozprawiono się z nimi definitywnie i chyba raz na zawsze. Odpowiedź papieża Jana XXII była znamienna: „Ważniejsze od ubóstwa jest posłuszeństwo hierarchii kościelnej”. Widział Jezus jak szerzący się nepotyzm i symonia, oraz niezaspokojone apetyty na władzę absolutną, na przywileje i bogactwa przybierają na sile. Patrzał na to wszystko z obrzydzeniem i zaczynał już mieć tego dość. Spojrzał na Szatana, który siedział nieruchomo wpatrzony przed siebie niewidzącym wzrokiem. Te sceny widocznie nie robiły na nim żadnego wrażenia, ani jeden mięsień nie drgnął mu nawet na twarzy. Wyglądał jakby był nieobecny duchem.

 

Jezus wtulił twarz w dłonie i tak trwał, nie zwracając już uwagi na to, co się przed nim działo, ale po chwili poczuł ciężką dłoń na ramieniu i usłyszał cichy głos:

- Patrz, patrz! Bo to wszystko czynione jest w twoim imieniu! To twoi „słudzy” ponoć i twoi „wyznawcy” przecież to robią! Patrz zatem, dla ciebie to wyświetlam!

Jezus jęknął tylko głęboko i uniósł głowę,... zobaczył akurat bezskuteczne usiłowania papieża Innocentego VI, aby przeprowadzić kilka reform wśród najbliższych dostojników kurii Rzymskiej, której tryb życia przypominał raczej jeden z królewskich dworów niż stolicę chrześcijaństwa.

 

A potem widział jak zamordowano pięciu kardynałów z rozkazu papieża Urbana VI, który był nadzwyczaj brutalny i porywczy, toteż zmarł otoczony powszechną nienawiścią. Widział też Jezus jak o kierownicze stanowisko w Kościele walczyła naraz aż trzech papieży, a chaos w chrześcijaństwie zachodnim dochodził do zenitu. Oglądał papieży, którzy byli niestrudzonymi rzecznikami interesów własnych rodzin, przeznaczając na ich potrzeby olbrzymie sumy ze skarbca papieskiego, wynosząc do godności kardynalskich swych nepotów i wyznaczając im wysokie stanowiska kościelne. Widział papieża, którego owocem bujnej młodości było liczne nieślubne potomstwo, a który wstawił się tym, iż ogłosił bullę przeciwko czarownicom, która to stała się przyczyną wielu krwawych procesów na Bogu ducha winnych kobietach.

 

Jezus, aż pochylił się do przodu, aby lepiej przyjrzeć się i zapamiętać twarz tego człowieka. Szatan widząc to uśmiechnął się tylko zagadkowo, nie odzywając się jednak ani słowem.

Później widział Jezus papieża erotomana, którego sprawy religijne niezbyt interesowały, a który - jako władca całej kuli ziemskiej - wydał bullę przyznającą królom Hiszpanii i Portugalii, wyłączność ziem zdobytych w wyprawach zamorskich. To dało początek tzw. „ewangelizacji” Indian. Oglądał też Jezus pontyfikat papieża Juliusza II, będący pasmem wypraw wojennych, a także papieża, którego ulubioną rozrywką były polowania i huczne zabawy. Roztrwonił on w ten sposób całą rezerwę złota jaką dostał w spadku po poprzedniku.

 

W dalszym ciągu święcił triumfy nepotyzm, nieobyczajność, pazerność, symonia i hipokryzja, a także niebywała pycha tych samowolnych „sług bożych”, oraz potrzeba władzy, bogactw i przywilejów. Jezus miał już tego dość, zamknął oczy i postanowił więcej nie patrzeć na te stale powtarzające się sceny, tego teatru ludzkich namiętności, żądz i potrzeb. Tego teatru władzy - bo przecież to ona była głównym motorem wszelkiego działania tych ludzi, a wszystko inne z nią się wiązało.

 

- I to ma być władza w moim imieniu?! - zastanawiał się, ściskając palcami skronie.

- Niemożliwe! Absolutnie niemożliwe! - utwierdzał się w tym przekonaniu.

- Czy moja ofiara miałaby tylko do tego służyć tym ludziom!? To byłoby straszne!  Nie, to nie może być prawdą! To musi być wszystko kłamstwem i oszustwem Szatana! - zastanawiał się usilnie, czując jak zimny pot występuje mu na czoło. Przeszedł go dreszcz, więc szczelnie otulił się płaszczem.

 

- A jednak w kontekście tego co zobaczyłem, tamte dwie wizje mają logiczne uzasadnienie i pasują do całego obrazu! Ale czy to jest dowód, iż to wszystko co widziałem, będzie się działo naprawdę? Nie! - Jezus odsuwał od siebie tę możliwość jak najdalej. Kurczowo trzymał się wiary, iż to wszystko co widział jest diabelską sztuczką Szatana, po to by zniszczyć w nim wiarę w sens tego co ma uczynić. Lecz jeśli tak, to on przez cały czas był podstępnie kuszony przez tego sługę ciemności! - poczuł jak fala gorąca napływa mu do głowy. Otworzył szeroko oczy i dopiero teraz zdał sobie sprawę, że od dłuższego czasu panuje cisza, a wokół jest jasny dzień i ani śladu po diabelskich wizjach. Rozejrzał się.

 

- Ile to już dni minęło? - przemknęło mu przez głowę i poszukał wzrokiem Szatana. Ich spojrzenia spotkały się. Anioł siedział nieopodal, w cieniu niewielkiego krzewu, nogi podciągnął obejmując je rękoma i kiwając się w przód i w tył, patrzał na Jezusa takim wzrokiem jakby chciał spytać:

- No i co? Jak ci się to wszystko podobało? - a na głos powiedział: - Widziałem, że miałeś już dość, więc wyłączyłem wizję, po co marnować energię, no nie?  A swoją drogą byłoby do obejrzenia jeszcze parę ciekawych rzeczy,.. nawet bardzo ciekawych!

  

Jezus wstaje nieporadnie z kamienia i przerywa mu gwałtownie:

- Oszukałeś mnie Zły Duchu! - i siada z powrotem, gdyż nogi odmawiają mu posłuszeństwa od ciągłego siedzenia, a może również wielodniowy post daje znać o sobie. Jednak jego spojrzenie płonie złością i gorliwością służenia dobrej sprawie, jak dawniej. Szatan chwilę przyglądał mu się w milczeniu, a potem wzruszył ramionami.

 

- O co ci chodzi? Masz znów jakieś wątpliwości dotyczące prawdziwości tego co widziałeś?

Jezus machnął ze złością ręką: - Nie o to mi teraz chodzi! - wstaje i podchodząc bliżej na drżących nieco nogach, woła głośno: - Powiedziałeś, że na właściwe kuszenie przyjdzie jeszcze czas! Że teraz pokażesz mi pewne rzeczy nie związane z tym problemem!

- Tego nie powiedziałem! - zastrzegł się szybko Szatan. - Ale ja tak zrozumiałem! - odparł Jezus. - A ty mnie przez cały czas, podstępnie i z premedytacją po prostu kusiłeś!?

  

Szatan uśmiechnął się dziwnie i spytał swobodnym tonem: - No, a jeśli tak, to co?

- Powinieneś mnie o tym uprzedzić! - odrzekł Jezus z wyraźnym wyrzutem w głosie. Anioł roześmiał się w głos. - A po co?! Żebyś wytworzył w sobie jeszcze większy wewnętrzny opór? Przecież wtedy chyba nic by nie zdołało dotrzeć do ciebie z tych wizji! A tak, może jednak coś ci one dały do myślenia?

- Ale to przecież miało być inaczej, prościej i krócej - Jezus nie mógł pogodzić się z oszustwem Szatana, a ten z niewinną miną wyjaśnił:

 

- Zmieniłem po prostu koncepcję. Pomyślałem sobie, że to kuszenie jest zbyt proste jak na Syna Bożego. Że każdy nawiedzony oparłby mu się, dlatego dla ciebie zorganizowałem coś ekstra! Przyznasz, że wywarło to na tobie wrażenie, co?! - patrzył na Jezusa rozbawiony, ale jego usta wykrzywiał szyderczy uśmiech. Jezus stał przed nim z groźną miną, ściskając i rozluźniając pięści jakby szykował się do ataku.

 

- Oszukałeś mnie! Oszukałeś! - powtarzał z uporem. Szatan wstaje i od niechcenia popycha go łagodnie w kierunku pobliskiego głazu, obok którego rósł wielki krzew rycynusa.

Jezus usiadł ciężko, chroniąc się jednocześnie w jego cieniu, a Szatan ukucnął naprzeciw niego i powiedział pojednawczo:

- Nie czepiaj się tej drobnej sprawy bo to nie istotne ! Raczej skup się na tym co widziałeś. Pokazałem ci jak będzie się tworzył nowy system władzy, rządzącej masami w twoim imieniu. Jakich będzie używała ona metod i do jakich sposobów będzie sięgała aby zapanować nad ludźmi. To co widziałeś, to tylko wyrywkowe sceny z tego przyszłego spektaklu władzy. Niemniej widziałeś sporo, by wyciągnąć właściwe wnioski.

 

Szatan patrzał uważnie w oczy Jezusowi, jakby chciał się przekonać, czy dociera do nie go sens tych słów. - Powiedz mi więc, skoro jesteś Synem Bożym czy mógłbyś spowodować aby nie doszło przynajmniej do tych okropności, jakie tutaj oglądałeś?

Jezus milczał, szukając zapewne w pamięci odpowiedniego wersetu z Pisma, jako stosowną ripostę. Jednakże jak na złość, nic sensownego nie przychodziło mu w tej chwili do głowy.

 

                                                           ------ cdn.------

* Pierwsza publikacja "Racjonalista" 2002r.

 


Tipsa en vn Wydrukuj



Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Afrykański eksport starego chrześcijańskiego barbarzyństwa   Igwe   2014-09-16
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Allah stworzył kobiety, żeby były w domach     2018-10-25
Alternatywa dla idei zbawienia   Ferus   2020-10-04
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Apostołowie Nowego Ładu (II)   Ferus   2019-07-14
Apostołowie Nowego Ładu. Czyli ludzie pogodzeni z nieubłaganymi prawami natury.   Ferus   2019-07-07
Archipelag islam, czy mamy się bać?   Koraszewski   2018-02-08
Artykuł ateistki w “New York Times” zachwala prawdziwe cuda dokonane przez początkujących świętych   Coyne   2016-09-16
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Atak ateizmu na ludzki rozum? II.   Ferus   2021-10-17
Atak ateizmu na ludzki rozum?!   Ferus   2021-10-10
Ateista i „zatroskany głos rozsądku”   Ferus   2021-05-16
Ateistom ma być ciężko   Coyne   2014-01-31
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Ateizm i religijna nienawiść w Zambii   Igwe   2018-03-15
Ateizm luk   Coyne   2014-04-30
Ateizm w Etiopii   Igwe   2016-07-06
Ateizm w Nigerii Północnej   Igwe   2018-05-15
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Ateizm zakwefiony   Coyne   2014-06-07
Ateiści nie pomagają, pewnie źle patrzyłeś   Koraszewski   2017-06-03
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Autor urojony i jego frustracje   Ferus   2017-04-02
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Azyl ignorancji, Część II   Ferus   2016-11-06
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Azyl ignorancji.   Ferus   2016-10-23
Azyl ignorancji. Część III.   Ferus   2016-11-20
Azyl ignorancji. Część IV.   Ferus   2016-12-04
Azyl ignorancji. Część V.   Ferus   2016-12-18
Azyl ignorancji. Część VI.   Ferus   2017-01-29
Azyl ignorancji. Część VII.   Ferus   2017-02-19
Azyl ignorancji. Część VIII.   Ferus   2017-03-12
Azyl ignorancji. Część X.   Ferus   2017-04-30
Bóg bez państwa i państwo bez Boga   Koraszewski   2019-07-12
Bóg jako lokomotywa   Koraszewski   2014-03-21
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Bóg się rodzi i inne troski   Koraszewski   2017-12-24
Bóg się rodzi i islmofobia w kafkowskim świecie   Koraszewski   2021-12-26
Bóg ześle naukę i technikę     2016-08-30
Bóg, moralność i geografia   Coyne   2014-03-28
Bóg, ojczyzna, nędza i zniewolenie   Koraszewski   2021-01-14
Bajka o „zagubionej owcy” i cwanych „pasterzach duchowych”   Ferus   2021-07-11
Bajka-nie bajka o powstaniu religii   Ferus   2019-12-01
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Bandycki ramadan   Bekdil   2016-07-15
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Baśnie wywołujące waśnie   Ferus   2015-11-29
Beczka dziegciu i łyżka miodu   Ferus   2020-09-27
Będzie zadowoleni (po śmierci)!   Ferus   2022-03-06
Bezbożne „Ranczo” (II)   Ferus   2021-05-23
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Bezlitosne Miłosierdzie Boże   Ferus   2019-06-16
Biblia, kobiety i Bóg? (II)   Ferus   2021-07-04
Biblia, kobiety i Bóg? (III)   Ferus   2021-08-08
Biblia, kobiety i Bóg? Czyli co takiego Bóg chce powiedzieć czytelnikom Pisma Świętego?   Ferus   2021-06-06
Biskupa czerep rubaszny   Koraszewski   2019-11-08
Biły się dwa bogi   Koraszewski   2019-04-29
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (II)   Ferus   2018-06-17
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (III)   Ferus   2018-06-24
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (IV)   Ferus   2018-07-01
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (V)   Ferus   2018-07-08
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby (VI)   Ferus   2018-07-15
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bohaterscy imamowie, o których nic nie słychać   Khan   2017-08-03
Bonobo i pogromca ateistów   Coyne   2014-08-12
Bonobo i pogromca ateistów. Część II   Coyne   2014-08-13
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Bożonarodzeniowa koniunkcja planet. Czyli coroczna „koniunkcja” religii z nauką.   Ferus   2020-12-27
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brudny czyściec i diabelnie skuteczny strach przed piekłem   Ferus   2020-11-22
Byli ateiści, obecnie wierzący   Ferus   2019-11-17
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Bądźmy uczniami Chrystusa?   Ferus   2022-04-03
Bądźmy uczniami Chrystusa? (II)   Ferus   2022-04-10
Błędna analogia o wybaczaniu   Ferus   2022-02-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Chcecie zamknąć mi usta? Idźcie na koniec kolejki!   Raza   2017-10-16
Chora koncepcja Boga/bogów   Ferus   2021-08-22
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Chrześcijańskie stanowisko wobec rozdziału Kościoła i państwa   Koraszewski   2021-07-17
Chrześcijaństwo, Zagłada i syjonizm   Koraszewski   2019-12-02

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk