Prawda

Piątek, 17 maja 2024 - 13:44

« Poprzedni Następny »


Podwójna śmierć „Palestyńczyków”


Anjuli Pandavar 2022-02-16

Zniesienie kalifatu, 3 marca 1924. To wydarzenie było sygnałem, że muzułmanie są wreszcie wolni.
Zniesienie kalifatu, 3 marca 1924. To wydarzenie było sygnałem, że muzułmanie są wreszcie wolni.

Spróbujmy zrozumieć początkową odmowę Palestyńczyków uznania, że są oni Palestyńczykami. Wczoraj byli potężnym narodem arabskim walczącym o wypędzenie Żydów z części rozległych ziem tego arabskiego narodu; dziś są niczym innym jak tylko Palestyńczykami, narodem arabskim bez ziemi.

Klęska Imperium Osmańskiego w I wojnie światowej, w której to imperium było agresorem, w naturalny sposób skłoniła zwycięzców do przejęcia terytoriów, które podbili w wojnie obronnej. Podczas gdy wojna przyniosła muzułmanom straty, było to również korzystne zarówno dla tego, co pozostało z plemion arabskich podbitych przez Turków w XVI wieku, jak i dla proto-narodów, które gromadziły się wokół rosnącej kosmopolitycznej arabskiej miejskiej klasy średniej. „Naród arabski”, z panarabistycznymi fantazjami, zakładał muzułmański „naród” arabski, który miał za wzór tylko autorytarne rządy muzułmańskiego arabskiego despoty plemiennego aspirującego do suwerenności nad plemienną superkonfederacją, stąd marzenia próżnych arabskich przywódców wtedy i przez kolejne dziesięciolecia, aby zostać koronowanym na „Przywódcę Muzułmanów” lub „Przywódcę Wszystkich Arabów”.


Na nieszczęście dla muzułmanów, Żydzi powrócili do swojej ojczyzny, kiedy Arabowie próbowali się odnaleźć w świecie zorganizowanym w państwa narodowe. Wcześniejsza geopolityka w ciągu czterech stuleci okupacji osmańskiej przyćmiła konfederacje plemienne, które początkowo ujarzmili i którymi rządzili Turcy. Trzeba pamiętać, że klęska Imperium Osmańskiego to nie to samo, co zniesienie kalifatu osmańskiego, nawet gdyby wydarzyły się w tym samym momencie, a tak nie było. Podobnie, klęska Imperium Osmańskiego nie była tym samym, co rozpad Imperium, nawet gdyby nastąpiły one jednocześnie, a tak też nie było[1]. Te wydarzenia, w ich wzajemnych powiązaniach, stanowią użyteczną wiedzę pomagającą zrozumieć złożoną historię stworzenia „Palestyńczyków”.


Klęska Imperium Osmańskiego pod koniec Wielkiej Wojny skłoniła Imperium Brytyjskie, jedno ze zwycięskich mocarstw, do przejęcia części terytoriów pokonanych agresorów. Od początku XIX wieku w głównych arabskich ośrodkach miejskich pod wpływem Zachodu w całym imperium osmańskim kiełkowały kosmopolityczne pąki klasy średniej. Poza miastami te surowe ziemie oferowały skromną egzystencję przesiąkniętą przesądami i zacofaniem, zasadniczo niezmienioną od sposobu, w jaki znaleźli je Turcy.


Włączenie się w takie środowisko pracowitego ludu, posiadającego kapitał, miało elektryzujący efekt. Było całkiem jasne, że terytorium, które miało stać się Mandatową  Palestyną, można stosunkowo szybko doprowadzić do prosperującej niepodległej państwowości. Jego porty, ośrodki miejskie i siła robocza były łatwo dostępne. Rozkwitająca Mandatowa Palestyna była magnesem dla Arabów z całego byłego osmańskiego Bliskiego Wschodu. Terytorium stało się regionalną atrakcją jeszcze przed uzyskaniem niepodległości jako Izrael.


Podczas gdy Imperium Osmańskie zostało pokonane przez państwa Ententy w Wielkiej Wojnie, kalifat Osmański nie. Naród turecki przegrał wojnę, ale muzułmańska ummah walczyła o przetrwanie. Imperium mogło zostać rozwiązane, ale Republika ogłosiła, że Kalifat wciąż oddycha, choć z trudem. W kalifacie wciąż tliło się życie i dżihad mógł je ocalić. Różne wojny o uwolnienie od Osmanów, szczególnie na Bałkanach, zaniepokoiły muzułmanów w innych częściach świata, którzy dostrzegli zagrożenie dla kalifatu, który rzekomo utrzymywał jedność ummy. Indyjscy muzułmanie utworzyli Ruch Obrony Kalifatu, aby uratować kalifat osmański i agitowali wśród Turków, aby zachować kalifat. Tutaj doszło do zderzenia uczuć religijnych z uczuciami obywatelskimi, które wcześniej nie grały żadnej roli. Turcy obrazili się na tak rażący brak szacunku dla ich narodowej suwerenności i natychmiast znieśli kalifat.


Interesujące jest to, że w tych ściśle powiązanych, ale zupełnie odrębnych wydarzeniach, jakimi była klęska Imperium Osmańskiego i zniesieniu kalifatu osmańskiego, muzułmańscy apologeci i „uczeni” widzą jedynie tragiczne zamknięcie wielkiego muzułmańskiego rozdziału ukochanego kalifatu i okazują niewielkie, jeśli w ogóle jakiekolwiek, zainteresowanie obiecującym otwarciem dla nowych narodów w okresie dogorywania imperium. „Naród arabski”, o którym tak wielu zaczęło w obliczu upadku Imperium Osmańskiego mówić, nie był narodem we współczesnym tego słowa znaczeniu, ale super-plemienną konfederacją, taką jak arabskie kalifaty, która istniała przed okupacją Osmanów. Identyfikacja z muzułmańskim okupantem, bez względu na to, jak brutalna lub nieudolna była osmańska władza, jest zakorzeniona w tekstach religijnych, takich jak poniższy hadis:

Zachęcam was do bojaźni Allaha, słuchania i posłuszeństwa, nawet jeśli (twój przywódca) jest abisyńskim niewolnikiem. Kiedy odejdę, zobaczysz wielki konflikt. Zachęcam was do trzymania się mojej Sunny i ścieżki Dobrze Prowadzonych Kalifów i trzymania się jej uparcie. I uważaj na nowo wymyślone sprawy, ponieważ każda nowość jest zbłądzeniem. (Sunan Ibn Majah 42)

Nowoczesne państwo narodowe było jedną z takich „nowo wymyślonych spraw”. Tęsknoty panarabistów były prawdziwe, ale miały mniej wspólnego z budowaniem narodu niż z walką o plemienną hegemonię, a „Zjednoczone Republiki Arabskie” rozpadały się tak szybko, jak się pojawiały. Panarabistyczne marzenie zostało użyte przez KGB  jako narzędzie do wywierania „moralnej” presji przeciwko popieranemu przez USA Izraelowi, aby podważyć obraz Izraela jako maleńkiego narodu otoczonego przez  morze wrogów. 


Związek Radziecki inicjował bądź sponsorował ruchy narodowowyzwoleńcze w krajach Trzeciego Świata na całym świecie. Do tego czasu wielopaństwowy potężny „naród arabski” (w tym dążący do teokracji fedaini), był coraz częściej postrzegany jako siła zamierzająca do wymordowania Żydów w maleńkim Izraelu. Tworząc Organizację Wyzwolenia Palestyny KGB mogło przedstawić  Arabów pochodzących z terenów żydowskiego państwa jako maleńki „naród palestyński” uciskany i zabijany przez potężny i brutalny Izrael. Ci świeżo upieczeni „Palestyńczycy”, aczkolwiek nie mieli innego wyboru, jak tylko zgodzić się na ten plan, byli rozdarci i czuli się zmuszeni do zracjonalizowania swojego nie całkiem wymarzonego nowego statusu. Członek Komitetu Wykonawczego OWP Zahir Muhsein żonglował swoją tożsamością w następujący sposób:

Naród palestyński nie istnieje. Stworzenie państwa palestyńskiego jest tylko środkiem do kontynuowania naszej walki przeciwko państwu Izrael o naszą arabską jedność. W rzeczywistości dzisiaj nie ma różnicy między Jordańczykami, Palestyńczykami, Syryjczykami i Libańczykami. Tylko z powodów politycznych i taktycznych mówimy dzisiaj o istnieniu narodu palestyńskiego, ponieważ arabskie interesy narodowe wymagają, abyśmy założyli istnienie odrębnego „narodu palestyńskiego”, aby przeciwstawić się syjonizmowi. Ze względów taktycznych Jordania, która jest suwerennym państwem o określonych granicach, nie może podnosić roszczeń do Hajfy i Jafy, natomiast jako Palestyńczyk bez wątpienia mogę domagać się Hajfy, Jafy, Beer-Szewy i Jerozolimy. Jednak w chwili, gdy odzyskamy nasze prawo do całej Palestyny, nie będziemy czekać ani minuty na zjednoczenie Palestyny i Jordanii.[2]

Bycie Palestyńczykiem było wymysłem, który nie był łatwy dla Palestyńczyków, którzy widzieli w nim potencjał odejścia od idei większego „narodu arabskiego”, co oznacza, że byli w najlepszym razie ambiwalentni. Stworzenie narodu palestyńskiego groziło zwolnieniem ogółu muzułmanów z ich religijnego obowiązku odzyskania „muzułmańskich ziem”, z których zostali „wypędzeni”, tym samym sprowadzając Arabów do poparcia walki o „państwo palestyńskie”, co było zdecydowanie mniej wzniosłym celem. Mogliby zadowolić się podrzędnym statusem „narodu palestyńskiego”, gdyby inne arabskie „narody” bezwzględnie trzymały się panarabizmu i udzieliły niezachwianego wsparcia swoim braciom Arabom w pokonaniu syjonizmu w Palestynie, niezależnie od tego, jak długo to będzie trwało, ponieważ „w chwili, gdy odzyskamy nasze prawo do całej Palestyny, nie będziemy czekać ani minuty na zjednoczenie Palestyny i Jordanii”.  


Ukrywa się tu założenie, że reszta narodu arabskiego zdoła do tego czasu połączyć się w jeden organizm. Niezależnie od tego, czy Palestyńczycy pamiętali, czy też wygodnie zapomnieli, że armie arabskie, które próbowały zniszczyć Izrael w 1948 roku, nie robiły tego powodowani wielkimi, panarabskimi ideami. Była to walka o łupy pozostawione przez wyjeżdżających Brytyjczyków. Syria, Egipt i Jordania chciały zagrabić dla siebie terytorium Mandatu, i dlatego ich armie wypędziły miejscowych Arabów z ich domów i ziem. Działała tu odwieczna zasada: Ja przeciwko mojemu bratu; ja i mój brat przeciwko mojemu kuzynowi; ja i mój kuzyn przeciwko obcemu.


Palestyńczycy mieli wiele powodów do niepewności. To na tym tle musimy zrozumieć początkową odmowę Palestyńczyków uznania, że odtąd mają być  Palestyńczykami. Wczoraj byli częścią potężnego narodu arabskiego walczącego o wypędzenie Żydów z cząsteczki ziem dumnego arabskiego narodu; dziś są Palestyńczykami, arabskim narodem bez ziemi. Przypomnijmy słynne słowa człowieka KGB Jasera Arafata,:

Kwestia granic nas nie interesuje…. Z arabskiego punktu widzenia nie wolno nam mówić o granicach. Palestyna to tylko kropla w ogromnym oceanie. Nasz naród to naród arabski, który rozciąga się od Oceanu Atlantyckiego do Morza Czerwonego i poza nim…. OWP walczy z Izraelem w imię panarabizmu. To, co nazywasz „Jordanią”, to nic innego jak Palestyna.[3]

Dla Palestyńczyków, gdyby ich narodowość była wątpliwa jako środek, nie miałaby żadnego celu. Podczas gdy przynależność do narodu arabskiego nigdy nie jest kwestionowana dla muzułmańskich Arabów w ogóle, ale szczególne dla palestyńskich Arabów-muzułmanów, dziś jest to kwestionowana, biorąc pod uwagę, że ich naród jest z definicji nierozerwalnie utożsamiany z „okupowanym” terytorium znanym jako Państwo Izrael. Aby przyjąć tożsamość Palestyńczyków, biorą na swoje barki święte brzemię wszystkich muzułmanów i historyczne brzemię wszystkich Arabów; całą odpowiedzialność bez żadnej mocy.


Jedynym sposobem, w jaki Palestyńczycy mogli zrekompensować braki w ich nowej tożsamości, było zademonstrowanie swoim arabskim braciom, jak poważnie traktują swój obowiązek dżihadu przeciwko Izraelowi. Ogólnie rzecz biorąc, Arabowie musieli nie tylko uznać centralną rolę Palestyńczyków w ich legitymacji jako muzułmanów, ale także uczynić z nich swój główny priorytet polityczny i dyplomatyczny, aby zapewnić sobie wiarygodność jako Arabów w oczach Palestyńczyków i, jak przekonali się sami: w oczach wszystkich muzułmanów. Aby doprowadzić do takiego zaangażowania i przyspieszyć dzień, w którym mogliby ponownie dołączyć do narodu arabskiego, Palestyńczycy rozpoczęli kampanię terroru, jakiej świat nigdy nie widział.


Ale odkąd armie arabskie starały się nakłonić jak najwięcej Arabów do ucieczki z nowo utworzonego państwa żydowskiego wyrok był napisany na ścianie. Tylko marzyciel mógł powiedzieć „nie ma różnicy między Jordańczykami, Palestyńczykami, Syryjczykami i Libańczykami”. W rzeczywistości Syryjczycy, Jordańczycy, Libańczycy i wszyscy inni Arabowie natychmiast przystąpili do budowania tej różnicy, nie tylko dlatego, że kiedy do tego doszło, nie było czegoś takiego jak „naród arabski”, ale dlatego, że u siebie w domu  nie chcieli czegoś takiego jak Arab Palestyńczyk. W krajach arabskich, w których palestyńscy uchodźcy wylądowali, ich gospodarze zaczęli zaganiać ich do nędznych obozów i skazywać na nędzne życie poprzez szereg dyskryminujących praw, bliskich prawom apartheidu. Republika Południowej Afryki byłaby dumna. Była to nie tylko polityka mająca na celu wywieranie nacisku na Izrael, ale także wyraz ich znanej maksymy Ja przeciwko mojemu bratu; ja i mój brat przeciwko mojemu kuzynowi; ja i mój kuzyn przeciwko obcemu, a Palestyńczycy byli obcy.


Z islamu Palestyńczycy odziedziczyli DNA, by zabijać i być zabijanym. KGB, tworząc Palestyńczyków, dostarczyło katalizatora do wzmocnienia obu tych działań. Aby można było pokazać Izrael jako potwornego zabójcę Palestyńczyków, Palestyńczycy musieli dać się zabijać przez Izraelczyków. Następująca wymiana zdań miała miejsce między operatorem IDF a mieszkańcem Gazy będącym w budynku, który IDF miał zbombardować podczas wojny 2021, którą Palestyńczycy rozpoczęli przeciwko Izraelowi:

Mieszkaniec Gazy: Nie mogę wydostać wszystkich ludzi. Potrzebuję co najmniej dwóch godzin, żeby ich wyciągnąć.
Operator IDF: Słuchaj. Zbombardujemy budynek!
Mieszkaniec Gazy: Chcesz bombardować? Bombarduj, co chcesz.
Operator IDF: Nie bracie, musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, żebyś nie umarł.
Mieszkaniec Gazy: Chcemy umrzeć.
Operator IDF: Ale jesteś odpowiedzialny za życie dzieci.
Mieszkaniec Gazy: Jeśli dzieci muszą umrzeć, umrą.
Operator IDF: Nie daj Boże! Broń Boże! Za co chcesz umrzeć?!
Mieszkaniec Gazy: W ten sposób ujawniamy twoje okrucieństwo.[4]

Aby ujawnić okrucieństwo Izraelczyków, Palestyńczycy porywali i niszczyli w powietrzu pasażerskie samoloty, masakrowali (również dzieci), brali i zabijali izraelskich zakładników, rozpoczynali intifady, dokonywali zamachów na przypadkowych ludzi, próbowali zdestabilizować kraje swoich arabskich gospodarzy, organizując rebelie w arabskich krajach, które ich gościły i dopuścili się szeregu innych okrucieństw, w tym (do dnia dzisiejszego) indoktrynowania dzieci, aby wysadzały się w powietrze w Jerozolimie, by zabić Żydów.


Autonomia Palestyńska przysięgła, że nawet jeśli całkowicie zbankrutują, płacenie matkom palestyńskim za oddanie ich synów na śmierć w ataku terrorystycznym mającym na celu zabicie Żydów nie podlega negocjacjom. Podczas gdy AP płaci Palestyńczykom za zabijanie, Hamas płaci im za to, że są zabijani : Obie polityki są zgodne z Koranem 9:111: „Walczą w Jego sprawie, zabijają i są zabijani”.


W kwietniu 2018 roku, kiedy na granicy z Gazą szalały protesty, grupa terrorystyczna oferowała Palestyńczykom pięćset dolarów za ranę postrzałową podczas rozruchów na granicy oraz trzy tysiące dolarów dla rodzin tych, którzy zginęli podczas rozruchów.[5]


Ta barbarzyńska zasada jest podstawą palestyńskich wzlotów i upadków. Letnie obozy Hamasu zapewniają przekazanie marzenia o „zmiażdżeniu syjonizmu” kolejnym pokoleniom. PA robi to samo w swoich klasach szkolnych. Należy podkreślić, że niesamowite okrucieństwo nie jest cechą Palestyńczyków, ale jest nieodłączne od ich religii. Bycie Palestyńczykiem przenosi to okrucieństwo na zupełnie nowy poziom.


Nic nie nakłoni Palestyńczyków do porzucenia tego nihilizmu, ponieważ jako naród nie chcą istnieć, a jako muzułmanie uważają to swoje życie za bezwartościowe. Nie walczą o osiągnięcie państwa narodowego, ale o jego nie osiągnięcie. Gdyby rzeczywiście mieli państwo palestyńskie, jak zachowaliby arabskie poparcie dla idei zmiażdżenia syjonizmu? Ten problem mógł po prostu zostać dawno rozwiązany, ale nie w sposób, z którego Palestyńczycy byliby zadowoleni.



Uwagi:

  1. Imperium Osmańskie zostało pokonane 30 października 1918 i rozwiązane 1 listopada 1922. Republika Turecka została ogłoszona 29 października 1923. Kalifat Osmański został zniesiony 3 marca 1924.
  2. Cyt. w: Robert Spencer, The Palestinian Delusion: The catastrophic history of the Middle East Peace process, Bombardier Books, Nowy Jork, 2019. Wydanie Kindle.
  3. Cytowane w powyższym źródle.
  4. Yoseph Haddad, Twitter, 19 maja 2021 https://twitter.com/YosephHaddad/status/1394900465498869762
  5. Spencer, powyżej. „To życie jest zbyt krótkie i bezwartościowe”.


The double death of the Palestinians

9 lutego 2022r.

Tłumaczenie: Andrzej Koraszewski

 



Anjuli Pandavar


Urodzona w RPA w muzułmańskiej rodzinie, czarna Brytyjka, pisarka, która porzuciła islam i którą kilka lat temu wyrzucono z jednego z forów dyskusyjnych amerykańskich ateistów pod zarzutem rasizmu, bigoterii i kilku innych grzechów głównych, z których kroplę goryczy przelało jej stwierdzenie, że czarny bandyta to nadal bandyta.


Anjuli Pandavar przedstawia się czasem jako obywatelkę świata. Faktycznie jeździ po świecie, wykłada literaturę angielską, czyta lokalną, pasjonuje się historią, a ta pasja towarzyszy jej od dziecka.   


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Notatki

Znalezionych 2606 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk