Prawda

Poniedziałek, 20 maja 2024 - 12:23

« Poprzedni Następny »


Pochwała jednoznaczności


Tomasz Witkowski 2019-10-29


Wszyscy kiedyś umrzemy i wszyscy musimy płacić podatki. Poza tą wyświechtaną konstatacją nie da się sformułować zbyt wielu innych prawdziwych sądów zawierających kwantyfikatory ogólne, takie jak „wszyscy”, „zawsze”, „każdy” czy „nikt”. Bezwzględne wyjątki, wbrew potocznym opiniom, nie potwierdzają reguły, lecz stanowczo ją kompromitują. Dlatego lepiej unikać jednoznacznych i kategorycznych sądów, szczególnie, kiedy formułujemy je w odniesieniu do złożonej rzeczywistości społecznej. To elementarz krytycznego myślenia, którym posługuje się większość wykształconych ludzi, a na tych, którzy jeszcze go nie opanowali, patrzymy z pewnym dystansem, jak na niezbyt dobrze wychowanych. Formułowanie jednoznacznych ogólnych sądów uchodzi dzisiaj wśród ludzi inteligentnych za rodzaj nietaktu.

A jednak, kiedy zaczynamy bezrefleksyjnie posługiwać się jakąkolwiek zasadą, choćby była to zasada krytycznego myślenia, narażeni jesteśmy na pułapki, z których trudno wydostać się bez utraty twarzy. Rzeczywistość bowiem nie jest bezwzględnie niejednoznaczna. Przekonał się o tym dość boleśnie pewien mój znajomy, który zapytany przez swoją partnerkę: „Czy ty jesteś mi wierny?”, sformułował odpowiedź zgodnie z zasadą unikania jednoznacznych i kategorycznych sądów: „Bardzo często”. Partnerka okazała się jednak nieco większą zwolenniczką jednoznaczności niż mógł przypuszczać.


O istnieniu rzeczywistości jednoznacznej przekonałem się kilka dni temu również ja sam, kiedy pojechałem do stacji diagnostycznej na przegląd techniczny mojego samochodu. Diagnosta badający moje auto stwierdził kategorycznie i jednoznacznie, że jest ono niesprawne technicznie. Na nic zdały się przekonywania, że jeden niesprawny technicznie element, którym była przepalona żarówka oświetlenia tablicy rejestracyjnej nie definiuje istoty niesprawności mojego pojazdu w znacznej mierze charakteryzującego się nienagannym stanem.


Wbrew temu, co się powszechnie, i dość bezrefleksyjnie, uważa, jednoznaczność i kategoryczność jest ogromną wartością w nauce. Zimna fuzja albo jest faktem, albo naukowym humbugiem. Nie ma trzeciej możliwości. Neutrino może rozpędzić się do prędkości większej niż prędkość światła albo ktoś nas robi w konia lub popełnił błąd. Stwierdzenie „wszystkie łabędzie są białe” staje się jednoznacznie fałszywe w momencie, kiedy znajdziemy choćby jednego przedstawiciela tego gatunku w kolorze innym niż biały. Podobnie, jak mój samochód okazał się być niesprawny po odkryciu przez diagnostę jednego niesprawnego elementu. Tylko takie brutalne podejście do dowodów umożliwia formułowanie twierdzeń, dzięki którym możliwe jest precyzyjne połączenie promów kosmicznych na orbicie, dotarcie pod wskazany adres za pomocą danych dostarczanych przez GPS, czy obliczenie konstrukcji imponującego mostu rozpiętego nad zatoką morską.


Niestety, wielu uczonych woli pozostawać w mętnych wodach niejednoznaczności nadając niemal religijny wymiar wierze w wyższość niejednoznaczności i reagując lękowo na sytuacje wymagające od nich kategorycznej jednoznaczności. W tej pułapce tkwi większość nauk społecznych, jak bowiem inaczej wytłumaczyć fakt, że w psychologii nadal równolegle obowiązuje 45 szkół teoretycznych wyjaśniających funkcjonowanie naszej psychiki, a w psychoterapii oferuje się ponad 600 różnych (często sprzecznych ze sobą) modalności, niż tym, że większość przedstawicieli owych 45 szkół i 600 modalności powstrzymuje się przed jednoznaczną oceną pozostałych? A czy owo powstrzymywanie się nie jest w istocie jednoznaczne ze zgodą na absurdalny wniosek zawierający kwantyfikator ogólny, że wszystkie one są lub mogą być w jakiejś mierze prawdziwe?


Konieczność wygłaszania „wyważonych sądów”, „potrzebę dalszej dyskusji”, nawoływanie do „wstrzymania się z jednoznaczną oceną” i inne podobne postulaty usłyszymy zawsze ilekroć, w naukach społecznych wybucha jakiś skandal. Tak było na przykład w 2018 roku, kiedy francuski dokumentalista Thibault Le Texier opublikował swoją książkę Historia kłamstwa, pokazującą, że opis słynnego stanfordzkiego eksperymentu więziennego przeprowadzonego przez Philipa Zimbardo został sfałszowany. Do dzisiaj nie znalazłem ani jednej jednoznacznej oceny tego faktu sformułowanej przez naukowca. W oczach większości z nich Philip Zimbardo przeprowadzając swój eksperyment bardzo często (podobnie jak mój znajomy w swoim związku) był wierny zasadom uczciwości naukowej, a stwierdzenia mówiące o tym, że niedopuszczalne manipulowanie zmienną zależną unieważnia jakiekolwiek wnioski płynące z tego eksperymentu uznano za „zbyt radykalne”, a problem „bardziej złożony”. Przeczytałem za to dwie deklaracje znanych uczonych stwierdzające jednoznacznie, że „wierzą, że Zimbardo to uczciwy naukowiec”.


Do pułapki wiary w wyższość tego, co niejednoznaczne nad tym, co kategoryczne zapędzają nas głównie nasze słabo uświadomione lęki podsycane presją społeczną. Jednym z nich jest dość racjonalna obawa przed popełnieniem błędów. Szczególnie uzasadniona tam, gdzie posługujemy się zasadami prawdopodobieństwa, na podstawie których formułujemy pewne prawidłowości. A taka sytuacja przecież najczęściej ma miejsce w naukach społecznych. Bywa jednak, że prowadzi nas ona do dość absurdalnych wniosków, czemu dał wyraz znany statystyk Jacob Cohen tytułując swój artykuł The Earth is round (p < .05). Wygląda jednak na to, że mimo upływu ćwierćwiecza od czasu opublikowania tej znaczącej pracy większość uczonych składając hołd niejednoznaczności nie dostrzega jej, jakże częstej, śmieszności.


Obawa przed popełnieniem błędów wiąże się jednoznacznie z lękiem przed odpowiedzialnością. W średniowieczu tradycja nakazywała, by konstruktorzy mostu wchodzili pod niego w czasie prób obciążeniowych. Budowniczy zatrudniony przez króla lub księcia wchodząc pod most, dawał za niego głowę. Tak działo się jednak w czasach, kiedy budowano „na nos”. Dzisiaj ten zwyczaj zaniknął, często projektanta w ogóle nie ma podczas otwarcia mostu, a stało się tak pod wpływem wymogu bezwzględnej jednoznaczności parametrów charakteryzujących takie konstrukcje. Przedstawiciele nauk hołdujących niejednoznaczności instynktownie unikają odpowiedzialności formułując swoje sądy. Kiedyś, wiele lat temu, zwrócił się do mnie pewien przedsiębiorca, który prosił o pomoc w doborze ludzi do żmudnych sezonowych prac polowych. Zależało mu na zbadaniu motywacji i udzieleniu jakiejkolwiek gwarancji, że tak dobrani pracownicy nie będą porzucać swojego zajęcia. Skonsultowałem ten problem z kilkoma psychologami, wśród których znalazł się i profesor, i kilku doktorów. Większość indagowanych chętnie podjęłaby się tej dość intratnej pracy, ale żaden z nich nie był skłonny udzielić jakiejkolwiek gwarancji za stawiane prognozy. Podobnie żaden doradca finansowy nigdy nie traci swoich zasobów, jeśli źle doradzi swoim klientom. Pławienie się w niejednoznaczności jest jak pływanie w mętnej wodzie, bo przecież trudniej rozliczyć kogoś z niejasnych warunkowych prognoz niż tego, kto wypowiada jednoznaczną opinię.


Formułując stanowcze sądy z reguły podważamy sądy kogoś innego. Z pewnością poddajemy w wątpliwość sformułowania rozmyte dotyczące tego, o czym wyrokujemy. Narażamy się zatem na konfrontację, rewanż czy krytykę. To właśnie obawa przed konfrontacją jest kolejnym z lęków, które powstrzymują nas przed jednoznacznością. Robert Plomin – najwybitniejszy, chyba, spośród żyjących obecnie – genetyk zachowania, przez 30 lat powstrzymywał się z publikacją swojej książki Blueprint: How DNA Makes Us Who We Are, bo sformułowane w niej wnioski płynące z badań genetycznych były zbyt jednoznaczne i zbyt mocno podważały to, w co większość psychologów głęboko wierzyła – że to środowisko jest głównym czynnikiem kształtującym nasze zachowanie. Jak sam o tym mówi, zostałby ukrzyżowany przez psychologów, gdyby ogłosił swoje wnioski wtedy, kiedy je sformułował. Ten przykład pokazuje zresztą, jak nasze lęki przed jednoznacznością są podsycane przez otoczenie społeczne. Lęk przed odrzuceniem jest jednym z silniejszych mechanizmów scalających grupy. Ten ewolucyjnie ukształtowany mechanizm (przez większość czasu, w którym ewoluował Homo sapiens ostracyzm oznaczał pewną śmierć) również bardzo silnie wpływa na sposób, w jaki formułujemy swoje sądy. Jeśli o oszustwie naukowym powiemy „To nieco bardziej złożony problem, który wymaga głębszej analizy”, to z pewnością nie zrazimy do siebie zbyt wielu ludzi. Ba, zasłużymy na uznanie jako osoba umiarkowana, powstrzymuje się od „pochopnych, radykalnych opinii”.


Właśnie w ucieczce przed odrzuceniem i pogoni za akceptacją pomyliliśmy tolerancję z obojętnością. Ta pierwsza przejawia się w tym, że nie ingerujemy w sposób, w jaki nasz sąsiad oddaje cześć swojemu bogu. Ta druga ma miejsce wtedy, kiedy nie ingerujemy, w sytuacji, w której w imię swojego boga nasz sąsiad oblewa kwasem solnym twarz swojej żony. W naukach społecznych granica między tolerancją a obojętnością zatarła się już dawno. Ta pierwsza może polegać na tym, że nie ingerujemy w przedmiot badań, jakie prowadzą naukowcy, którzy postanowili swoje życie poświęcić stuletnim plamom atramentowym tak zwanego testu Rorschacha, pomimo tego, że metoda ta nie daje żadnych nadziei na to, że kiedykolwiek stanie się wartościowym narzędziem diagnostycznym. Możemy mijać obojętnie ich gabinety, choć warto od czasu do czasu poddać refleksji to, czy jesteśmy aby na tyle bogatym społeczeństwem, żeby pozwolić sobie na finansowanie takich badań. Jednak tolerancja staje się bezduszną, okrutną obojętnością, kiedy uczeni ci nakłaniają praktyków do stosowania bezwartościowych narzędzi do diagnoz wykorzystywanych przeciwko innym ludziom na sali sądowej i decydujących w znacznej mierze o ich życiu.


Obojętność w stosunku do pseudonaukowców, do naukowców prowadzących badania złej jakości, badania śmieciowe, unikających dzielenia się danymi surowymi, stroniących od replikacji, fałszujących wyniki badań czy wreszcie nauczających studentów bzdur jest w naukach społecznych powszechna i akceptowana właśnie dlatego że przebrana została w szaty tolerancji. Służą jej lęk przed jednoznacznością i adoracja wszystkiego co: „stonowane”, „umiarkowane”, „wyważone”, „wolne od emocji”, „neutralne”, „zdystansowane”, „wymagające analizy”, „bardziej złożone”. Problem w tym, że w rzeczywistości są to bardzo często ładnie przebrane poglądy i stwierdzenia: „dwuznaczne”, „niejasne”, „mętne”, „mgliste”, „wymijające”, „nieprecyzyjne”, „okrężne”, „pogmatwane” i „nieprecyzyjne”.


Postęp w nauce jest możliwy głównie dlatego, że możemy falsyfikować hipotezy, że w ogniu badań odrzucamy jakąś hipotezę jako fałszywą lub przyjmujemy ją za prawdziwą. Nie da się sfalsyfikować niejednoznacznej hipotezy, a jeśli takie się pojawiają, skazane są na zapomnienie lub czyściec wiecznych niekonkluzywnych badań. Te dość banalne prawdy przestają być oczywistymi, kiedy uczeni opuszczają swoje laboratoria i przystępują do publicznych dyskusji. W przedziwny sposób nabywają przekonania, że ktoś może być „bardzo często uczciwy”, że sfałszowane badanie „coś jednak mówi o naturze ludzkiej”, że sto lat badań nieprzynoszących żadnych konkretnych rezultatów nie skazuje metody diagnostycznej na zapomnienie, lecz „wymaga dyskusji”, że niechęć do dzielenia się surowymi wynikami badań jest „złożonym problemem wymagającym głębszej analizy”, że awersja do replikowania badań jest „wieloaspektowym zjawiskiem, którego przyczyn nie da się jednoznacznie określić”.


Kiedy przestępczość w Nowym Jorku wzrosła do tego stopnia, że statystyki zabójstw osiągnęły rekordowe liczby, a turyści i zwykli mieszkańcy bali się przejeżdżać samochodem przez niektóre dzielnice czy jeździć wieczorem metrem, burmistrz Rudy Giuliani wprowadził program "zero tolerancji", który wkrótce stał się słynny na całym świecie. Jego podstawowym założeniem był brak tolerancji dla nawet najdrobniejszych przestępstw, np. wybitej szyby czy skradzionej torebki. Zdumieni nowojorczycy przekonali się na własnej skórze, że za picie piwa na ulicy można trafić na komisariat, zostać przesłuchanym i dostać mandat. To samo za jazdę na gapę metrem czy za malowanie graffiti na murach. Władze wypowiedziały wojnę handlarzom narkotyków i prostytucji. Policja walcząc z gangami narkotykowymi nie cofała się przed przemocą. Ludzie przestali zastanawiać się nad znaczeniem słowa przestępstwo i przestępca. Był nim jednoznacznie każdy, kto naruszył prawo. W ciągu kilku lat liczba przestępstw - od tych drobnych po włamania i pobicia - spadła o 52 proc., morderstw o 68 proc., a nazwisko burmistrza Giuliani'ego stało się synonimem walki z przestępczością.


Nauka (i to nie tylko nagłośniona medialnie psychologia społeczna) doświadcza ostatnimi laty sporych wstrząsów, z których kryzys replikacyjny jest chyba najgłośniejszy. Wiele z tych problemów powodują uczeni, którzy prowadząc swoje badania szukają dróg na skróty. Być może nauka potrzebuje swojego Giulianiego, który zażąda zera tolerancji dla każdego wykroczenia przeciwko zasadom uczciwości naukowej? Ale nauka nie dysponuje hierarchicznym systemem władzy i żaden Guliani nie przyjdzie nam z pomocą, jeśli cała społeczność nie przyjmie takiej bezwzględnej zasady. Jestem jednak pesymistą. Woda płynie zawsze drogą najmniejszego oporu i nigdy pod górę.


*Tekst opublikowany po raz pierwszy na łamach miesięcznika „Forum Akademickie” nr 9/2019.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nauka

Znalezionych 1479 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

David Hillis o specjacji   Coyne   2023-07-13
Dawkins pisze tweeta   Coyne   2020-02-24
Dawno zmarli przemawiają do nas   Tonhasca Júnior   2023-04-12
Definiowanie gatunku: nowe, ale problematyczne, pojęcie gatunku   Coyne   2017-04-17
Dekolonizacja ewolucji (i Darwina) była nieunikniona   Coyne   2020-07-15
Delfiny umyślnie narkotyzują się truciznami rozdymków   Coyne   2014-01-04
Depresja inbredowa u człowieka   Mayer   2015-07-15
Dezinformacja o GMO: Kenijczykom będzie trudno podejmować racjonalne decyzje i to może kosztować życie   Mykonyo   2023-02-24
Dieta mieszana misiów i innych   Júnior   2022-07-14
Dlaczego dynie i kabaczki nie wymarły   Yong   2015-11-25
Dlaczego egzaptacja jest niepotrzebnym terminem   Mayer   2016-01-13
Dlaczego eugenika nie wróci   Ridley   2016-05-24
Dlaczego ideologii nie należy mieszać z nauką   Coyne   2021-06-30
Dlaczego jedne sowy mają kępki piór na uszach, a inne nie?   Lyon   2018-08-30
Dlaczego jesteśmy świadomi   Novella   2017-07-26
Dlaczego kocie języki są kolczaste?   Coyne   2018-12-01
Dlaczego kocimiętka i matatabi doprowadzają koty do szaleństwa? Grupa badaczy mówi, że te rośliny mogą chronić je przed komarami   Coyne   2021-02-02
Dlaczego kod genetyczny nie jest uniwersalny   Cobb   2014-10-06
Dlaczego leniwce wypróżniają się na ziemi?   Bruce Lyon   2014-02-02
Dlaczego ludzie sprzeciwiają się technologiom, które zmniejszają szkody?   Ridley   2019-05-24
Dlaczego małe ptaki wybierają życie w mieście   Yong   2016-04-22
Dlaczego małpki morskie kochają sól: baśń o kosztach symbiozy   Yong   2015-10-02
Dlaczego nie będzie doboru na inteligentne niemowlęta   Ridley   2018-01-05
Dlaczego nie ma pokoju na Bliskim Wschodzie   Salzman   2017-10-25
Dlaczego nie można być osobą transrasową?   Coyne   2023-08-10
Dlaczego nie żyjemy w epoce post-prawdy   Pinker   2019-11-11
Dlaczego organizacje naukowe powinny zachować neutralność polityczną?   Coyne   2024-04-11
Dlaczego pandy wielkie mają takie ubarwienie? Odpowiedź: to skomplikowane   Coyne   2017-03-22
Dlaczego poligamia zanika?   Ridley   2014-01-26
Dlaczego powinny nas fascynować liczące 100 tysięcy lat ludzkie zęby z Chin?   Cobb   2015-10-30
Dlaczego różne gatunki zwierząt mają źrenice o tak różnym kształcie?   Coyne   2015-08-21
Dlaczego ramiona ośmiornicy nie plączą się   Yong   2014-05-24
Dlaczego rośnie liczba wilków, maleje lwów, a tygrysy trzymają się na tym samym poziomie?   Ridley   2016-11-18
Dlaczego ryby jaskiniowe ewoluują tak, by oślepnąć?   Coyne   2017-05-02
Dlaczego seks? Eksperymenty na muszkach owocowych sugerują, że wyewoluował, by opierać się infekcji   Coyne   2015-08-28
Dlaczego smoki z Komodo są jak cała kocia rodzina   Yong   2016-03-25
Dlaczego szarlatani nie powinni nadzorować sami siebie     2019-05-08
Dlaczego szczepionki mRNA mogą zrewolucjonizować medycynę?   Ridley   2021-01-02
Dlaczego tak wiele nowych wirusów pochodzi od nietoperzy?   Ridley   2020-02-29
Dlaczego te dziwaczne owady sygnalizują ostrzeżenie po ataku?   Yong   2014-12-31
Dlaczego ten wirus inaczej dotyka pokolenia?   Ridley   2020-03-30
Dlaczego ustonogi wysyłają tajne informacje przy użyciu Twisted Light   Yong   2015-11-18
Dlaczego wyjaśnianie problemów przez biały przywilej jest niesłuszne   Rob Henderson   2019-11-25
Dlaczego zebry mają paski Podpowiedź: nie dla kamuflażu   Coyne   2016-02-04
Dlaczego środowiskowcy stanowią większą przeszkodę dla skutecznej polityki klimatycznej niż negacjoniści?   Boudry   2022-02-21
Dlaczego świecące rekiny świecą   Yong   2015-08-04
DNA i Loch Ness   Novella   2019-09-11
DNA Karola Wielkiego i nasza uniwersalna godność królewska   Zimmer   2016-06-17
DNA: zoptymalizowany kod źródłowy?   Cobb   2015-11-30
Do jakiego stopnia pary mają wspólne cechy?   Novella   2023-09-14
Dobór krewniaczy pozostaje wartościowym narzędziem   Coyne   2015-04-06
Dobór naturalny w naszym gatunku na przestrzeni ostatnich dwóch tysiącleci   Coyne   2016-10-22
Dobór płciowy versus dobór naturalny: na przykładzie chrząszczy   Coyne   2021-10-08
Dobór sztuczny w działaniu: więcej słoni rodzi się bez ciosów   Coyne   2017-06-06
Dokonane w Afryce badanie genomu fasolnika egipskiego oznacza krok naprzód w dywersyfikacji światowego zaopatrzenia w żywność   Karavolias   2022-08-01
Dokopywanie nauce przez dwóch naukowców i filozofa   Coyne   2019-02-01
Dominujący indyk i jego popisy   Lyon   2018-12-04
Dowody ewolucji: wideo i nieco dłuższy wywód   Coyne   2014-10-22
Dowody na ewolucję: Bezwłose zwierzęta mają martwe geny na sierść   Coyne   2023-01-23
Dowody, że ptaki drapieżne szerzą pożary leśne, by wypłoszyć zdobycz   Coyne   2018-01-20
Dramatyczny wzrost cen paliw kopalnych jest bolesny, ale daje niewielkie korzyści w walce z globalnym ociepleniem   Lomborg   2022-06-25
Drozd z Okinawy i zasady zoogeografii   Mayer   2016-03-17
Druga zasada termodynamiki   Pinker   2017-01-10
Drzewo zapachów   Zimmer   2014-09-02
Dunning Kruger a opozycja wobec GMO   Novella   2019-01-23
Dwa gatunki dały zdolną do życia hybrydę, mimo że rozeszły się 150 milionów lat temu   Coyne   2020-07-23
Dwa kilo prostaty poproszę   Łopatniuk   2018-03-31
Dwie matki jednego albatrosa   Zimmer   2017-04-07
Dwudziestu dziewięciunaukowców publikuje artykuł w obronie merytorycznych podstaw w nauce     2023-05-01
Dychotomiczne myślenie, niepewność i zaprzeczanie nauce     2020-01-01
Dymorfizm płciowy i ideologia   Coyne   2014-12-01
Dysonansy poznawcze: czekolada a muszki, wino a osy   Júnior   2022-08-29
Dzieci Drakuli   Zimmer   2016-07-27
Dzień był krótszy 70 milionów lat temu   Novella   2020-03-20
Dziennik z Mozambiku: Sybilla     2014-03-01
Dziennik z Mozambiku: Pardalota   Naskręcki   2014-02-23
Dziennikarski „statek upiorów” Greg Mayer   Mayer   2014-01-31
Dziennikarze  nie rozumieją nowego raportu USA o klimacie   Lomborg   2018-12-12
Dzisiaj przechodzę na emeryturę   Coyne   2015-10-01
Dziwaczne życie seksualne żabnicy   Coyne   2018-04-04
Dziwaczny genom niesporczaków (Tardigrada): ponad jedna szósta jest podwędzona odlegle spokrewnionym gatunkom   Coyne   2015-12-07
Dziwaczny rodzaj rasistowskiego patriarchatu   Arora   2020-12-31
Dziwaczny skrzydłoszpon rogaty   Coyne   2017-11-18
Dziwne zawiłości procesu dziedziczenia   Coyne   2018-06-13
Dławiący problem   Łopatniuk   2018-10-27
Długi cień anglosfery   Ridley   2014-01-05
Długi cień Malthusa   Ridley   2016-01-01
Ebola przenoszona drogą kropelkową?   Zimmer   2015-03-17
Echinacea nie działa na przeziębienie   Novella   2018-11-15
Edytowanie genów kluczem do ulepszenia podstawowych upraw w Afryce   Abugu   2021-10-01
Efekt grupy – paskudny błąd poznawczy   Novella   2022-06-22
Efekt Krugera-Dunninga, antyszczepionkowcy i arogancja ignorancji     2018-08-09
Efekt przechodnia   Novella   2019-07-11
Ekomodernizm i zrównoważona intensyfikacja     2015-06-17
Energia odnawialna nie działa   Ridley   2014-08-07
Epidemiologia   Feldman   2015-01-13
Epigenetyka - Neil deGrasse Tyson wszystko pomylił   Coyne   2016-06-02
Epigenetyka stała się niebezpiecznie modna   JC Barnes   2017-04-20
Epigenetyka: powrót Lamarcka? Nie tak szybko!   Coyne   2018-09-05
Erotyczna doniosłość bioder walenia   Zimmer   2014-09-11

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


&#8222;Choroba&#8221; przywrócona przez Putina


&#8222;Przebudzeni&#8221;


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk