Prawda

Sobota, 27 kwietnia 2024 - 15:47

« Poprzedni Następny »


Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca


Andrzej Koraszewski 2017-07-31

Poseł Piotr Pyzik (PiS) zabiera głos podczas sejmowej debaty o Trybunale Konstytucyjnym.
Poseł Piotr Pyzik (PiS) zabiera głos podczas sejmowej debaty o Trybunale Konstytucyjnym.

Budki z piwem przeszły do historii wraz z komunizmem, język spod budek z piwem awansował i przeniósł się do parlamentu. Komunikacyjna pornografia (podobnie jak ta seksualna) wtargnęła w nasze życie na dobre i sprawia wrażenie niemal wszechobecnej. Oglądania seksu pokazywanego w najbardziej wulgarny sposób stosunkowo łatwiej unikać, niż pornografii w komunikacji werbalnej. Ta ostatnia daje o sobie znać nie tylko przez obecność wulgaryzmów, ale, a może nawet przede wszystkim, w udającej krytykę agresji, w emocjonalnym bełkocie, w ucieczce od semantyki i w graniczącym z paranoją nieustannym oburzeniu na brak zgodności z tym, czego się X dowiedział od Y, który miał wrażenie, że wie. Wyrazy owego świętego oburzenia aż nazbyt często przypominają to, co dawnej mniej rozgarnięci młodzieńcy wypisywali tylko na płotach. Czasem irytacja skłania do odpowiedzi tym samym językiem i docieramy do punktu, w którym komunikacja staje się jawnym zaprzeczeniem porozumienia.

Savoir-vivre naszych czasów to chuj, dupa i kamieni kupa. W tym słynnym i we wrogich zamiarach podsłuchanym przypadku osobnicy mieli wrażenie, że się porozumiewają, co oczywiście nie było nawet zbliżone do prawdy. Okazuje się, że nawet spotkania towarzyskie mają na celu wszystko poza porozumiewaniem się.


Uczciwie przyznam, że miałem nadzieję, iż niedawne oświadczenie Prezydium Rady Języka Polskiego PAN wywoła coś przypominającego dyskusję. Ostatecznie to oświadczenie dotykało  sprawy kluczowej dla parlamentarnej demokracji. Bez umiejętności komunikowania się o sprawach państwowych decydować będą wrzaski, uliczne przepychanki, a w ostateczności naga przemoc.  

 

oświadczeniu czytamy m. in.:

Od kilku miesięcy obserwujemy postępującą brutalizację języka wystąpień publicznych i coraz częstszą manipulację językową w publicznej narracji. Brutalizacja polega na używaniu słów z dolnego rejestru języka pospolitego, na pograniczu wulgarności.

Sygnatariuszy tego oświadczenia niepokoi nie tylko brutalność języka polityków, ale, co jest równie ważne, arbitralne zmienianie znaczenia słów, ustawiczne używanie określeń wartościujących wobec przeciwników politycznych, języka jątrzącego i zaostrzającego spory.

 

Przypominając, że nieporozumienia zaczynają się zazwyczaj od słów

„Prezydium Rady Języka Polskiego stanowczo apeluje do polityków i dziennikarzy o zaprzestanie używania wyrazów brutalnych, deprecjonujących osoby i instytucje, określeń nacechowanych dużym ładunkiem ekspresji oraz niemanipulowanie znaczeniami wyrazów. Jesteśmy przekonani, że wszelkie sądy i oceny, nie mówiąc już o relacjonowaniu faktów, można wyrazić językiem etycznym i estetycznym, polszczyzną kulturalną i pozbawioną elementów brutalnych” .

Naiwnością byłoby marzenie, aby ten apel został wysłuchany, czy mógłby jednak wywołać szerszą debatę o tym, co może być zrobione, aby nasz parlament nie był Wielkim Zderzaczem Andronów? W moim odczuciu jest to zadanie na pokolenia, ale gdzieś trzeba zacząć i tu pojawia się pytanie, czy mamy do czynienia ze zjawiskiem lokalnym, czy globalnym, czy istnieje jakiekolwiek gremium zainteresowane walką o parlamentarny język naszych debat, czy ktokolwiek chce dyskutować o tym, jak dyskutować, by dyskusje prowadziły do jakichkolwiek wniosków?

 

W niedawnym wywiadzie na marginesie swojej najnowszej książki Michał Rusinek mówił:

„Prawdą jest, że w ciągu dwóch lat nasz język zmienił się bardzo i nie chodzi tylko o język mediów czy debaty publicznej.Zmienił się język ulicy. Oczywiście jeden miał na drugi spory wpływ. Nie jest to tendencja, którą zauważamy tylko w Polsce – retoryka populistyczna odmieniła język w Wielkiej Brytanii, w USA. Tyle że w naszym przypadku sytuacja jest szczególna...”

Zgadzając się w kwestii widocznej brutalizacji języka, odnoszę wrażenie, że jego wyjaśnienie owej polskiej szczególności jest nadmiernie skrótowe, mówi bowiem o „odrdzewieniu instrumentarium pojęć, które dyskurs liberalny uważał za archaiczne”. Obawiam się, że aby próbować opisać to, co jest na naszym lokalnym podwórku szczególne, trzeba spojrzeć na tendencję globalną, w której najbardziej istotne wydają trzy czynniki. To co rzuca się w oczy przede wszystkim to wpływ Internetu. Opisywane obszernie zjawisko brutalizacji języka przez Internet, gdzie spotykamy się zazwyczaj anonimowo, gdzie próby porządkowania dyskusji przez moderatorów z reguły kończą się niepowodzeniem, gdzie nawet w grupach zamkniętych dominuje mówienie od rzeczy, a otwarte fora zalewa nienawiść. To wszystko powoduje nową masową kulturę pseudodyskusji, w której samo oczekiwanie porządku wydaje się aberracją.

 

Drugi wątek to kryzys mediów, dawny podział na prasę bulwarową i nazwijmy to – szacowną, zatarła pogoń najpierw za zyskiem, a potem za utrzymaniem się na powierzchni. Lata 80. ubiegłego wieku przyniosły wstrząs, masowe wykupywanie szacownych tytułów przez prasowych magnatów i szybko postępująca tabloidyzacja mediów drukowanych. Wpływ tego procesu na język był dramatyczny.         


Tradycyjny model wydawcy gazety rozpadł się, gazeta nie utrzymuje się z tego, że dostarcza informacji czytelnikom, żyje z reklam, a zdobywa reklamy w zależności od liczby czytelników (coraz częściej jest dostarczana za darmo, byle tylko móc pochwalić się popularnością). Gorsze dziennikarstwo wypiera lepsze dziennikarstwo. Celem jest dostarczenie ludziom tego, czego oni chcą, lekkostrawnej papki, prawdy o świecie do połknięcia w 30 sekund.      


Głębokie analizy są kosztowne i nudne. Wiadomości radiowe mają być krótkie i przekazywane w zawrotnym galopie, zaprasza się do nich znanych komentatorów politycznych, którzy powtarzają wyświechtane stereotypy środowiska, z którym związana jest dana rozgłośnia.    


Podobnie jest z tzw. mediami głównego nurtu, nie odważają się na wyjście poza utarte ścieżki, na szukanie prawdy i nowych rozwiązań — są tylko „głównym nurtem". Czy oznacza to, że rzemiosło dziennikarskie podupadło? Wolne żarty, złotej ery nie było nigdy, media rosły w siłę w miarę rozwijania się masowej oświaty, a plotka, pomówienie, i podżeganie do nienawiści to były zawsze bardziej intratne towary niż rzetelna i bezstronna informacja.


Tu docieramy do trzeciego wątku, do pasterzy duchowych, tych w koloratkach, tych w mundurach oficerów politycznych i tych w pelerynach poetów i filozofów. Postmodernizm jest przekleństwem naszych czasów. Naiwnością jest twierdzenie, że jest to zabawa salonów. Ucieczka od rzetelnego szukania prawdy na rzecz gloryfikacji opowieści, zastąpienia żmudnego badania dokumentów narracją wysłuchaną od jednej pani pod palmą, zastąpienie analizy dekonstrukcją, dyskusji kakofonią monologów. Postmodernizm gloryfikuje kpiny z semantyki i poszanowania faktów, otwarcie nawołuje do zastąpienia komunikacji mającej na celu poszukiwanie porozumienia, komunikacją będącą starciem narracji.


To wszystko, to nie są problemy polskie, to problemy świata, a Polska to zaledwie kamienica na przedmieściu wyremontowana ze środków unijnych. Niezaprzeczalnie jesteśmy częścią wielkiego świata. Przerabiamy te same dramaty, ale bohaterowie na scenie mówią swojskim językiem.  


Dwadzieścia lat temu, w maju 1997 roku Sławomir Mrożek, w felietonie „Taniec Rytualny” pisał o konstytucji, że „owszem, ładna. Tylko dlaczego ani razu nie użyto słowa ‘kurwa’. [...] I to ma być konstytucja dla wszystkich?”


Żart pisarza związany był z językiem ludu, ale jeszcze nie masowego przekazu. Podczas ostatnich wyborów prezydenckich młodzież masowo głosowała na estradowego wyjca, który rzadko umie powiedzieć całe zdanie bez rzucenia kurwą. Przeglądając wypowiedzi jego młodych entuzjastów często spotykałem się z opinią, że jest „zajebisty”. Jedni przypisywali jego znakomity wynik wyborczy idei jednomandatowych okręgów wyborczych, inni poparciem samorządów, nikt nie zauważał, że ten polityk postawił na symbolikę środkowego palca i zyskał miłość wykluczonych.


Wykluczenie wymaga dodatkowego wyjaśnienia na temat tego, kto i z czego został wykluczony. Mam wrażenie, że fani zajebistego polityka zostali wykluczeni z kultury komunikacji zmierzającej do porozumienia. Sztukę takiego komunikowania się próbowano szerzyć od czasów greckich. Przeciwdziałali temu wszelkiej maści duchowi pasterze, a przeciwdziałali nad wyraz skutecznie.       


Naszą lokalną tradycją jest polski Sejm będący od stuleci pośmiewiskiem narodów, naszą lokalną tradycją było odrzucenie Reformacji i odrzucenie Oświecenia, miłość do antyoświeceniowego romantyzmu, cherlawy pozytywizm i zachwyt dla ponowoczesności. Czy można raz jeszcze podjąć walkę o parlamentarny język debat w naszych rodzinnych kuchniach? Czy można apel Prezydium Rady Języka Polskiego potraktować jako apel o pisanie podręczników dla klas pierwszych o prowadzeniu sporów, dla klas piątych o dialogach i zadawaniu pytań, dla siódmych o organizowaniu dyskusji?


Nie jestem optymistą, coraz mniej chętnie czytam doniesienia o wydarzeniach w Wielkim Zderzaczu Andronów. Rozglądam się, czy ktokolwiek usłyszał apel Prezydium Rady Języka Polskiego i mam ponure wrażenie, że już nie tylko dyskurs polityczny jest całkowicie zdominowany przez dramatyczny patos środkowego palca.               


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. równowaga Peyotl 2017-08-07


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Czy mamy wpływ na cokolwiek?    Koraszewski   2015-02-11
Serwus, madonna, czyli signum temporis   Koraszewski   2019-05-10
Błąd sprzed 30 lat, za który nadal płacimy   Koraszewski   2019-01-19
Kochaj bliźniego swego czyli rzecz o aborcji   Koraszewski   2016-04-04
Ważny komunikat Skarbnicy Narodowej   Koraszewski   2018-10-08
Pięcioro (raczej nie) wspaniałych   Koraszewski   2015-10-07
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
List otwarty do Prymasa PolskiArcybiskupa Wojciecha Polaka   Koraszewski   2016-04-19
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Raport z małego miasta   Koraszewski   2020-01-23
Bezdroża wiary i niewiary   Koraszewski   2014-01-22
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Państwo i boska komedia   Koraszewski   2015-05-05
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Partie polityczne i dylematy parlamentaryzmu   Koraszewski   2018-10-29
Kochać i być mądrym   Koraszewski   2020-04-01
Przekonajcie mnie dlaczego mam głosować na Trzaskowskiego   Koraszewski   2020-07-01
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Dzień po wyborach, Dzień Nauczyciela   Koraszewski   2019-10-14
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Cała władza w ręce marginesu   Koraszewski   2018-11-28
Śmiać się, płakać, czy działać?   Koraszewski   2015-11-23
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
Czy można reaktywować Komisję Edukacji Narodowej   Koraszewski   2019-01-14
Kwiczoły z 15 PAL-u   Koraszewski   2015-01-30
Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Reizm nasz ledwie żywy   Koraszewski   2020-07-19
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Do urn obywatele, do urn   Koraszewski   2018-10-18
Kto zwariował, Panie Ministrze?   Koraszewski   2014-05-26
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20
Nie zgubić ani jednego zarodka   Koraszewski   2016-04-12
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Kto wygrał i co wygrał?   Koraszewski   2015-05-26
Trzy razy NIE w bolszewickim plebiscycie na prezydenta   Koraszewski   2020-04-17
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Pluralizm nieporozumień   Koraszewski   2014-01-12
Historia i Instytut Narodowego Alzheimera   Koraszewski   2016-02-20
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Czy musimy tolerować nienawiść i wezwania do nietolerancji?   Koraszewski   2015-11-12
Wściekłość, działanie, skuteczność   Koraszewski   2020-10-30
Przeszłość i przyszłość polskiego paralmentaryzmu   Koraszewski   2019-07-27
Homo politicus vs. Homo sapiens   Koraszewski   2019-09-16
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Wojaki Chrystusa i cudaki z PZPR   Koraszewski   2020-08-21
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Wściekłość nieboszczyka i duma romantyków   Koraszewski   2019-06-24
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
Czy dzisiejsza Polska jest demokracją?   Koraszewski   2019-01-24
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Jak sztuczna inteligencja wyssała antysemityzm z  mlekiem matki   Koraszewski   2019-03-03
Czy politycy byli głusi, czy zagubieni?   Koraszewski   2016-04-15
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Jak kopnąć w rzyć, panie premierze?   Koraszewski   2014-08-23
Antagonizm polsko-ukraiński w cieniu igraszek Kremla   Koraszewski   2014-11-03
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
„Moje życie jest klęską”   Koraszewski   2020-09-14
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
Maska jako symbol statusu społecznego   Koraszewski   2020-08-16
Katolicy, protestanci i nasza przyszłość   Koraszewski   2015-03-30
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2014-11-22
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych   Koraszewski   2019-05-20
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
PiS budzi się z ręką w nocniku i przeciera oczy   Koraszewski   2020-02-15
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Yes we cat   Koraszewski   2015-01-27
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Troski i zmartwienia z celibatem   Koraszewski   2019-10-30
Niewiara szukająca zrozumienia   Koraszewski   2019-03-12
Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Kobiety żądają zdjęcia dziadów   Koraszewski   2020-11-02
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Kości zostały rzucone   Koraszewski   2020-01-21
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Inscenizacja kłamstwa, czyli nowa sztuka sakralna   Koraszewski   2015-03-05
Stowarzyszenia Konstytucyjnych Demokratów nie ma   Koraszewski   2015-12-02
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk