Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 22:17

« Poprzedni Następny »


Uwagi o pełniących obowiązki  mądrych i dobrych


Andrzej Koraszewski 2019-05-20

Andrzej Frycz Modrzewski
Andrzej Frycz Modrzewski

Bracia Sekielscy otworzyli nowy rozdział w historii Polski. Również na tym polu jesteśmy opóźnieni w rozwoju. Inne narody mocno nas wyprzedziły. Chmury nad polskim Kościołem katolickim zbierały się już od dłuższego czasu, a film „Nie mów o tym nikomu” okazał się wstrząsem, ponieważ pojawił się we właściwym momencie i jest akordem tak mocnym, że wybudził z drzemki zarówno biskupów, jak i wielu wiernych, którzy wcześniej uczciwie chcieli wierzyć uspakajającym słowom swoich pasterzy.  „Kler” był tylko filmem fabularnym, który można było potraktować jak lot trzmiela. Film Sekielskich od „Kleru” różni się tym, że jest dokumentem, dokumentem poprzedzonym raportem przekazanym Papieżowi, którego pomruki można było ignorować, zaledwie udając, że się go traktuje poważnie. Niebo nad polskim Kościołem było jednak już bardzo zachmurzone, kiedy uderzył grom.

Wśród niezliczonych komentarzy moją uwagę przykuł wpis bardzo młodego księdza, Jana Roztockiego, który na swojej stronie FB 13 maja pisał:  

Jako młody ksiądz, obie te produkcje [„Kler” i „Nie mów o tym nikomu”] oglądałem z ogromnym bólem i smutkiem. Nie tylko dlatego, że filmy te pokazały być może najciemniejszą i najbardziej obrzydliwą część mojego Kościoła. Nie wiem jak dużą popularność osiągnie ostatecznie dokument p. Sekielskiego, jednak fakt, jak wielki był zasięg i ogrom publiczności „Kleru” dosadnie uświadomił mi jedną istotną rzecz. Kościół ma w Polsce coraz gorszą opinię. Ludzie przestają widzieć w księżach autorytet.”

Ten młody człowiek obawia się, że ludzie będą go oceniać przez pryzmat grzechu innych księży. Wyobraża sobie, że idąc ulicą w sutannie może usłyczeć okrzyk „pedofil” i to tylko dlatego, że nosi taki sam strój jak sprawcy tych zbrodni. Pisze, że sutanna stała się dziś „znakiem hańby, egoizmu i bezbożności”.


W tym wyznaniu jest rozpacz człowieka pięknie wierzącego, któremu trudno się pogodzić, że jego ideał „sięgnął bruku”. Pisze o wystąpieniu Leszka Jażdżewskiego i rozważa jego słowa o tym, że Kościół „stracił moralny mandat do sprawowania funkcji sumienia narodu”. Rzecz fascynująca, ten młody kapłan, który przed chwilą opuścił seminarium, pisze że Kościół nigdy takiego mandatu nie posiadał, że kiedy rok wcześniej przyjmował święcenia, nie przychodziło mu do głowy, że ma być czyimś sumieniem, że nie został księdzem, żeby wytykać ludziom grzechy, że każdy ma swoje sumienie i na tym polega ludzka wolność, że „zadaniem Kościoła jest głoszenie światu Chrystusa”.


Tu się zgubiłem, bo zaledwie domyślam się, co przez to rozumie, a domysły to niebezpieczna zabawa. Poruszające jest jego wyznanie:  

„Gdybym miał podjąć decyzję o przyjęciu kapłaństwa w oparciu o historię Kościoła, o historię niektórych świętych, nigdy bym tej decyzji nie podjął. Zostałem księdzem, bo w Kościele, który jest dziś przedstawiany od najgorszej możliwej strony (pewnie niestety słusznie) znalazłem prawdziwego, żyjącego Boga.”

Co to może znaczyć? Miałem okres, kiedy taśmowo czytałem wyznania byłych komunistów skonfrontowanych z bezmiarem zbrodni tego systemu i próbujących uporać się ze swoją głęboką wiarą.  (Jest bardzo mało analogicznych wyznań byłych nazistów.) Tu autor pisze, że Kościół od początku był w niegodnych rękach, że jego siłą nie są księża, ani biskupi, ani papieże, że jego siłą jest Jezus Chrystus.


A jeśli tak, to po co księża, biskupi i papieże? Po co to zapisywanie się do kasty mądrych i dobrych, po co namaszczenie, potrzeba sutanny, ornatu, mitry i tiary? Co oznaczają słowa o utraconym autorytecie księdza?     


Kościół jest teatrem, w którym namaszczeni aktorzy odgrywają rolę mądrych i dobrych. Pierwotne intencje mogą być szczere i w tym akurat konkretnym przypadku trudno o wątpliwości. Jednak życie jest teatrem, wszyscy trochę gramy. Liczy się strój, fryzura, buty i inne rekwizyty. Każda władza demoralizuje, a ta pośrednia, ale z boską aureolą, ma długą i mocno zaszarganą tradycję. Autorytet sutanny może kusić - piękna świątynia, ołtarz, głoszenie Chrystusa od ołtarza. Mroczne strony powodów wstąpienia do kasty mądrych i dobrych daje się ukryć nawet przed samym sobą. Nie pierwszy raz ludzie przestają widzieć w książach autorytet.


Zanim przyszła Reformacja wielu widziało bezmiar zgnilizny Kościoła. Protestanci sądzili, że trzeba pozbawić świątynie przepychu, odciąć się od papieży, zerwać z celibatem, mówić do ludzi lokalnym językiem, nauczyć lud czytać i pisać i wtedy to głoszenie Chrystusa będzie uczciwsze. Może i trochę było uczciwsze. Z pewnością na długą metę przyczyniło się do poprawy ludzkiego losu, złagodziło opór przeciw nauce, stanowe przedziały. Kusiło jednak nową jakością związków tronu i ołtarza bez pośrednictwa Stolicy Piotrowej, pozostała chęć odgrywania nie tylko roli sumienia narodu, ale również zachowania monopolu w dziedzinie oświaty, opieki społecznej, zachowania wpływu na prawo rodzinne, żeby móc nadal kontrolować ludzkie życie.


Spór o to, jakiego Chrystusa kapłani mają oferować ludziom, toczył się przy pomocy broni palnej, broni białej, sztyletów i trucizny, z pomocą intryg dworskich, z ambon i przy pomocy sprzedawanych na jarmarkach pamfletów. Protestantyzm zmieniał status kapłana z przedstawiciela obcego mocarstwa w urzędnika państwowego. (Zanim jednak w państwie dochodziło do trwałego konkubinatu tronu i protestanckiego ołtarza, trzeba było rozprawić się nie tylko z papistami, ale i z tymi, którzy chcieli głosić nieco innego Chrystusa. Dopiero potem zwycięskie wyznanie Kościóła protestanckiego stawało się centralnym filarem administracji państwowej, urzędem ewidencji ludności, urzędem stanu cywilnego, urzędem nadzorującym oświatę i pomoc społeczną oraz głównym organem doradczym stanowiących prawo.) Mordercza konkurencja między głosicielami Chrystusa prowadziła do idei państwa neutralnego światopoglądowo, ale tę w praktyce i bez gilotyny wdrożono dopiero za oceanem. 


Kiedy polski kapłan mówi, że znalazł w Kościele Boga, zaznacza, że znalazł go w swoim Kościele i że wie, iż ten Kościół jest i zawsze był grzeszny. Potępia grzechy i boi się tylko, że ludzie zaczną ten Kościół opuszczać.                        


Uczciwy młody człowiek opisuje, że kiedy słucha tragicznych wyznań ludzi skrzywdzonych przez kapłanów, ma nadzieję, że usłyszy, iż jednak nie stracili wiary w Boga. Kiedy je słyszy, chce wykrzyczeć słowo dziękuję do człowieka, który mimo wszystko nie pozwolił sobie odebrać wiary przez niegodnego kapłana.


Te słowa przypominają powiedzenie księdza Tischnera, że nie spotkał nikogo, kto porzucił Boga dla marksizmu-leninizmu, ale spotkał wielu takich, których skłonili do tego źli księża. Problem w tym, że koszmarni kapłani mogą przekonać do ucieczki z Kościoła, do antyklerykalizmu, ale ateizm wymaga sceptycyzmu, odrzucenia ufności do opowiadanych w dzieciństwie niestworzonych rzeczy, do wiary w istnienie nadprzyrodzonych istot, w cuda, w jakiegoś boga będącego źródłem wszelkiego dobra i i dopiero dalej w dalszej kolejności do zakwestionowania stojącego za tym wszystkim autorytetu sutanny.


Ten młody ksiądz wie, że Kościół uzurpuje sobie rolę sumienia narodu, ale on sam chce być inny. Zapewne wie również, że spory religijne są sporami o Absolut i o autorytet sutanny właśnie, o boski autorytet człowieka namaszczonego jako istota szczególnie mądra i dobra, wiedząca co słuszne, a zarazem pokorna, bo przecież zaledwie reprezentująca Boga i mądrość pokoleń świętych i kapłanów. Może i byli wśród nich ludzie niegodni, ale w Kościele jest Bóg, czyli Absolut.


Dziś wszystkie reflektory skierowane są na grzech pedofilii, na krzywdzenie dzieci przez ludzi nadużywających autorytetu sutanny. W całej Polsce huczy, huczy również w moim małym miasteczku. Ludzie przypominają sobie księży sprzed lat, jeden lubił bić dzieci po rękach, używał do tego gumowego wąża. Potrafił również kopnąć, zniknął nagle, więc może było tam coś więcej. A X? Ten X to inna sprawa,  pił i grał w karty, przegrał pół parafii. Wiedza o mrocznych sprawkach ludzi w sutannach wylewa się szerokim strumieniem. Nie słychać jednak wyraźnego buntu. Ksiądz Jacek Roztocki pisze jednak o ludziach, których skrzywdzono, a od których chciałby usłyszeć, że zostają.

Niektórzy zostają. Inny kapłan, Krzysztof Mądel, człowiek, którego skrzywdzono, został księdzem. Dziś pomaga innym ofiarom kapłanów. W jego wyznaniach uderzyła mnie opowieść o spowiedzi podczas pielgrzymki u obcego księdza. Dziesięcioletnie dziecko dziękuje spowiednikowi, że ta spowiedź była normalna. Ksiądz, zdziwiony pyta o co chodzi i  dowiadując się jak wyglądają te inne spowiedzi, daje dziecku radę. Dziecko nie bardzo wierzy, że ta rada ma sens.  


Ten uczciwy i współczujący ksiądz zdawał sobie jednak sprawę z tego, że może dziecku dać tylko dobrą radę, bo nikt temu dziecku nie pomoże i musi się bronić samo.  

„Wracaliśmy z tego sanktuarium i nagle okazało się, że przed kościołem proboszcz na nas czeka. Pożegnał innych, złapał mnie za szyję i zaczął wypytywać o pielgrzymkę, końcem końców zszedł na spowiedź. „Czy dobrze się tam wyspowiadałeś? Czy nie ukryłeś jakiś wstydliwych grzechów? Dlaczego jesteś taki smutny, smutniejszy niż inne dzieci, czy to nie z powodu brzydkich zabaw?”. Staliśmy przed kościołem. Wycedziłem: - Ksiądz nie ma prawa zadawać dzieciom takich pytań! Tu wszyscy wiedzą, że ksiądz źle traktuje dzieci!


Zadziałało. Wystraszył się. Zwolnił uścisk.”

Ksiądz Mądel opowiada o autorytecie sutanny, o gehennie dzieci, które zazwyczaj wiedzą, że nikt z dorosłych nie da im wiary i milczą o tym co robi ksiądz. Kiedy zaczynają mówić, te obawy się sprawdzają, autorytet sutanny okazuje się przemożny, dorośli nie chcą wierzyć, ponieważ to burzy ich świat, w którym ksiądz jest człowiekiem mądrym i dobrym.   


W ciągu tygodnia na YouTube film Sekielskich obejrzano ponad 20 milionów razy. Niektórzy oglądali go na pokazach, lub w TVN, spotkałem się nawet z przypadkiem, kiedy nauczyciel pokazał ten film klasie nastolatków w szkole.


Kasta namaszczonych na mądrych i dobrych poszukuje strategii jak złagodzić szok po ujawnieniu tego, o czym oni sami wiedzieli od dawna. Nie mogę wykluczyć, że najbardziej liczą na takich kapłanów jak ksiądz Jacek  Roztocki, czy ojciec Krzysztof Mądel. Kościół potrzebuje twarzy, które budzą zaufanie, pewnie poświęci jednego czy drugiego biskupa, hipokryzja raz jeszcze złoży hołd cnocie w imię zachowania jedności i ciągłości tradycji i w imię odbudowania autorytetu sutanny. 


Otwarty został nowy rozdział w historii kraju, pisać będą go głównie ludzie przywiązani do tradycji i chcący mieć nadzieję. Szalę na rzecz zwycięstwa Kontrreformacji w Polsce przeważyła drobna szlachta, której obiecano więcej przywilejów, ale również ludzie, którzy wiedzieli, że krytyka Kościoła jest ze wszech miar uzasadniona, ale chcieli zachować jedność i wierzyli w odnowę. Odnowa przyszła w formie dyktatury autorytetu sutanny. Dziś nowy rozdział się zaczął, a jego zakończenie pozostaje nieprzewidywalne. Chwilowo kasta namaszczonych na mądrych i dobrych wydaje się szukać ratunku u tych, których wczoraj dyscyplinowali, a których uczciwość trudno zakwestionować.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
2. Dno dna kuba 2019-05-22
1. Czarne chmury nad KrK w Polsce. Czy aby na pewno? Leszek 2019-05-21


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Agenci propagandy nienawiści   Koraszewski   2023-11-05
Modne słowo: narracja   Koraszewski   2023-10-06
Jaka religia, jaki ateizm?   Koraszewski   2023-10-02
Płacimy za grzechy dziadów   Koraszewski   2023-09-26
Poranne refleksje mieszkańca Polski   Koraszewski   2023-09-22
Dlaczego film Holland jest zły   Wójcik   2023-09-20
Śmierć byłego nauczyciela historii   Kruk   2023-09-18
Jeśli mam zacząć od nowa…   Koraszewski   2023-09-12
Osiem gwiazdek na grobie, Richard Dawkins i moje miasteczko   Koraszewski   2023-09-09
Elekcja posłów polskich   Koraszewski   2023-09-07
Powróćmy jak za dawnych lat w zaczarowanych bajek świat   Koraszewski   2023-08-29
Głosuj 4 razy NIE, czyli jak Jarosław Kaczyński poszedł śladami Bolesława Bieruta   Koraszewski   2023-08-15
Przedwyborcza kampania prania mózgów   Koraszewski   2023-07-19
Poemat o oszczędnym posługiwaniu się prawdą   Koraszewski   2023-07-06
Smutek plemiennego humanizmu   Koraszewski   2023-06-19
“Ewa” i Pola. Głos kobiet żydowskich   Walter   2023-06-14
Ordo Juris, ludzkie dramaty i złe dziennikarstwo   Koraszewski   2023-05-12
Papierowym okrętem po ojczystych kałużach   Koraszewski   2023-04-24
Wobbly hypothesis i życie współczesne   Koraszewski   2023-04-21
Powrót konfederatów polskich   Koraszewski   2023-04-18
Człowieku, zbliża się Dzień Darwina   Koraszewski   2023-02-04
Śmierć prezydenta i dylemat sędziego   Koraszewski   2022-12-17
Nacjonalistyczna patoekonomia wiecznie żywa   Łukaszewski   2022-12-16
Kogo i w jaki sposób chciałby zniszczyć ob. Kaczyński?   Koraszewski   2022-12-10
Listopadowe powstanie i sprawa dla niektórych niekoszerna   Łukaszewski   2022-11-30
Polityka jest sztuką realizowania tego co jest  możliwe   Koraszewski   2022-11-28
Państwo, religia, dzieci i Żydzi   Koraszewski   2022-11-17
W poszukiwaniu katolickich konstytucyjnych demokratów   Koraszewski   2022-11-15
Polityka, czyli taniec świętego Wita   Koraszewski   2022-10-20
Czy przywódcy organizacji rolniczych są największymi wrogami rolników?   Koraszewski   2022-10-15
Oświecony lud tego nie kupi   Zbierski   2022-10-10
Potforny ftorek i ojczyzna w potszebie   Kruk   2022-10-08
Do przyjaciół Moskali   Łukaszewski   2022-09-29
List otwarty do pewnego typa   Koraszewski   2022-09-28
Hic Rhodus, hic salta!   Koraszewski   2022-09-21
Głupota zawsze dziewica   Koraszewski   2022-09-19
Jesień oświecenia i owoc poznania   Koraszewski   2022-09-13
Od sierpnia 1980 do sierpnia 2022   Koraszewski   2022-08-30
Gdybym ja był Panem Bogiem   Kruk   2022-08-11
Przemilczana pielgrzymka posłów polskich do grobu Arafata   Koraszewski   2022-08-04
Kaczyński w Kórniku i powrót towarzysza Szmaciaka   Koraszewski   2022-07-26
Polska demokracja wyznaniowa   Koraszewski   2022-05-30
Ból głowy po święcie pracy   Kruk   2022-05-02
Świat się zmienia na lepsze   Kruk   2022-04-22
Pisowska wojna z rozumem   Koraszewski   2022-04-14
Oni się nie wstydzą, państwo nie reaguje   Koraszewski   2022-03-23
Kto dostrzeże grozę wzrostu cen żywności?   Koraszewski   2022-03-18
Cicho płynie solidarność   Koraszewski   2022-03-09
Pokaż figę sykofantom   Koraszewski   2022-02-19
Nie oskarżam, tylko przypominam   Koraszewski   2022-02-10
List otwarty do wice-ministra zdrowia Piotra Bombera, nadzorującego Departament Dialogu Społecznego   Koraszewski   2022-02-03
Pierwsza poprawka do, że tak powiem   Koraszewski   2021-12-08
Dzyndzyk patriotyczny i kwestie prawne   Kruk   2021-11-19
Głupota oparta na wiedzy   Koraszewski   2021-11-15
Jezus, Mahomet i cała reszta   Koraszewski   2021-11-11
 Byłem z Romanem na ty   Koraszewski   2021-11-09
Jarosław Kaczyński i historia polskiego analfabetyzmu   Koraszewski   2021-10-28
Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?   Koraszewski   2021-10-25
My naród i klops   Koraszewski   2021-10-15
Saga rodu Fedorowiczów, powiatowa walka z zaborcą i proces Katarzyny Mrówczyny   Koraszewski   2021-10-04
Historia pewnego teatru   Łukaszewski   2021-09-25
Niech żywi nie tracą nadziei   Kruk   2021-09-15
Dyskurs nasz powszedni pozwól zmienić Panie   Koraszewski   2021-09-11
Zawieszony w prawach członka   Kruk   2021-07-21
Codzienne obowiązki sołtysa honoris causa   Koraszewski   2021-06-26
Czy warto być Polakiem – wyjaśniamy   Koraszewski   2021-06-18
Polityczna kamasutra i umysł człowieka podnieconego   Koraszewski   2021-06-12
Dławiący wiatr historii   Koraszewski   2021-06-07
Piasek dla kota i inne troski   Koraszewski   2021-06-02
Nowy ład, Polski ład, czyli Nowa Ekonomiczna Polityka   Koraszewski   2021-05-29
Sen nocy wiosennej   Koraszewski   2021-05-14
Owszem żyję, ale trudno to potwierdzić   Koraszewski   2021-05-08
Święto flagi i inne święta   Kruk   2021-05-05
Demokracja umarła, niech żyje demokracja   Koraszewski   2021-04-30
Uczucia patriotyczne w promocji   Koraszewski   2021-04-28
Chuć w narodzie, czerep nadal rubaszny, dusza anielska trzepocze sztucznymi rzęsami   Kruk   2021-04-20
Czy wicepremier zarządzi wcześniejsze wybory?   Koraszewski   2021-04-14
Nie marszcz czoła, stawiaj go wyzwaniom   Kruk   2021-04-12
Bliźni gorszego sortu i problem moralności   Koraszewski   2021-04-10
Prawda, sumienie, zgoda   Koraszewski   2021-04-07
Rewolucja w NBP, nominały jawne i poufne   Koraszewski   2021-04-01
Mural w mieście Dobrzyniu   Koraszewski   2021-03-19
Groza reedukacji narodowej   Koraszewski   2021-02-27
Państwo mi nie służy   Koraszewski   2021-02-24
Prymas częściowo nieświeży   Koraszewski   2021-02-19
Teologia zniewolenia kontra społeczeństwo obywatelskie   Koraszewski   2021-02-01
Zostałem zaszczepiony przeciw wrednemu wirusowi   Koraszewski   2021-01-27
Opowieść o Polaku, który się prawdzie nie kłaniał   Koraszewski   2021-01-06
Rok parasola i parasolki?   Koraszewski   2021-01-04
Wypas środowiskowych prawd   Koraszewski   2020-12-28
„Uwaga, tu obywatelki i obywatele, to jest legalne zgromadzenie!”. Powolne budowanie mostów ponad podziałami.   Górska   2020-12-19
Doktor Dolittle i zielony kanarek    Garczyński-Gąssowski   2020-12-12
Seks bez seksizmu, kapłaństwo bez pedofilii   Koraszewski   2020-12-08
Opowieść o nocnym stróżu, kucharce i wartościach   Koraszewski   2020-12-06
Cyrkowe fikołki, teatralne gesty i realne działania opozycji   Górska   2020-11-30
Lekcja zdalna i pytanie dodatkowe   Kruk   2020-11-26
Przez okno wszedł Ziobro, a spod łóżka wylazł biskup, czyli jak Jarosław Kaczyński rozpętał wojnę domową   Górska   2020-11-24
Mowa pozasejmowa do obywatela Kaczyńskiego   Koraszewski   2020-11-21
Przekleństwo naszych czasów i wszystkich wcześniejszych   Kruk   2020-11-16
Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie!   Koraszewski   2020-11-11

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk