Prawda

Sobota, 27 kwietnia 2024 - 09:09

« Poprzedni Następny »


Czy można zrozumieć pamięć i tożsamość?


Andrzej Koraszewski 2021-10-25


Wydawnictwo Zysk i spółka postanowiło wznowić znakomitą książkę Stevena Pinkera Jak działa umysł. Wydana po raz pierwszy w 1997 roku (polskie wydanie ukazało się w 2002 roku nakładem Książki i Wiedzy). To książka, która od niemal ćwierć wieku cieszy się niesłabnącym powodzeniem, która mimo ogromnego postępu neuronauki i psychologii ewolucyjnej nadal nie straciła aktualności i czytana jest z zapałem zarówno przez specjalistów, jak i tych wszystkich, którzy po prostu lubią dobrą naukę. W reklamowych anonsach prezentuje się ją często jako księżkę popularnonaukową. Steven Pinker należy do autorów, których klarowny i elegancki styl zmienia pracę naukową w lekturę przystępną dla każdego. (Czytałem tę książkę wielokrotnie i być może uważniej niż inne, z tego powodu, że tłumaczyła ją moja żona.)

Wróciłem do niej myślami po dwukrotnym obejrzeniu  trzynastominutowego filmu „OKO.press” pod tytułem Sceny hańby. 80. Rocznica Jedwabnego. Czy znakomita prezentacja tego, co nauka może nam powiedzieć o działaniu umysłu, może nam pomóc w zrozumieniu bardzo konkretnych odczuć i sposobu myślenia mieszkańców miasteczka, w którym 80 lat temu zbiorowo popełniono straszliwą  zbrodnię? Prawnuki i praprawnuki, osoby spokrewnione, a zapewne również wiele osób zupełnie niespokrewnionych z ludźmi, którzy brali udział w tej zbrodni, stanowczo i z głębokim przekonaniem zaprzeczali faktom, którym zaprzeczyć się nie da. Jeśli ktokolwiek wątpił w szczerość i głębokość przekonań tych ludzi, powinien raz jeszcze obejrzeć te sceny.


Jak działa umysł zdolny do takiego korygowania obrazu rzeczywistości? Czy podobne tendencje mamy wszyscy, czy może być tak, że nieustannie staramy się dopasować obraz rzeczywistości do naszych potrzeb? Jak silna jest ta potrzeba korygowania obrazu świata do potrzeb naszej tożsamości? Czy umiemy się przed tym bronić i jak często ochoczo się temu poddajemy? W jednym z najbardziej zdumiewających badań, o jakich czytałem, badacze postanowili sprawdzić popularność NSDAP w niemieckich miastach, w których w średniowieczu były masowe mordy Żydów i w tych, w których takich mordów nie było. Wyższą popularność nazizmu tam, gdzie stulecia temu miejscowa ludność ochoczo uczestniczyła w zbrodni, zauważano „gołym okiem”. Skrupulatne badania wykluczyły jakiekolwiek watpliwości, korelacje były nazbyt wysokie, by można je było przypisać przypadkowym zbiegom okoliczności. Można powiedzieć, że te miasta wyrządziły zbyt wielką krzywdę Żydom, by kiedykolwiek mogły im to wybaczyć. Jak to jednak jest, że ta zbiorowa pamięć trwa mimo upływu czasu, mimo ruchów ludności, mimo wszystkich zmian społecznych, kulturowych  i ekonomicznych? Intuicja podpowiada, że zapewne mamy do czynienia z połączeniem przekazów rodzinnych z działaniami takich instytucji jak kościoły, szkoły i władza lokalna. Prześledzenie tego byłoby zapewne bardzo trudne lub zgoła niemożliwe.

W przypadku scen z Jedwabnego uderzył mnie inny fenomen – demonastracyjna solidarność z Palestyńczykami. Na samym początku filmu widzimy przyklejających koło pomnika upamiętniającego zbrodnię plakaty, czy może raczej ulotki: „Pamiętamy żydowskie zbrodnie podczas Holokaustu w drugiej wojnie światowej – Chaim Moredechai Rumkowski”. Oficer policji mówi, że to jest takie miejsce, że nie powinniśmy tego tu przywieszać.  „Ale mi się wydaje, że powinniśmy im przypomnieć” – odpowiada aktywista z biało-czerwoną opaską na ramieniu. W tle w 29 sekundzie filmu pojawia się po raz pierwszy słabo czytelny transparent i człowiek stojący z flagą polską i palestyńską. Do starszego mężczyzny z flagą izraelską miejscowy mężczyzna koło pięćdziesiątki mówi, że przychodzenie do Jedwabnego jest bezczelnością, że „Polacy ratowali Żydów” i że ma wypierdalać stąd. Niepokoi się: „Kto was tak w Palestynie ładnie polskiego nauczył”.  Stwiedza stanowczo: „My jesteśmy Polakami. Będziemy bronić prawdy historycznej.”  Na propozycję spokojnej rozmowy, pada oskarżenie: „Pan nie jest Polakiem, pan jest Chazarem”.


To też bardzo ciekawe. Mit o tym, że mieszkające na Krymie plemię Chazarów przeszło w VIII wieku na judaizm zawiera ziarno kiepsko udokumentowanej prawdy, z pewnością nie dotyczyło to całej chazarskiej populacji i nie miało żadnego wpływu na europejskie społeczności Żydów przemieszczające się nie ze wschodu na zachód, a z południa na północ. Kilka dziesięcioleci temu pojawił się mit, że europejscy Żydzi, to nie Żydzi tylko nawróceni na  judaizm potomkowie Chazarów. Rozdmuchał to brytyjski pisarz Arthur Koestler, który w 1976 roku wydał książkę The Thirteenth Tribe, w której dowodził, że europejscy Żydzi to Chazarowie. Sam Koestler, piszący po angielsku węgierski Żyd, podobno miał nadzieję, że zdejmie to z europejskich Żydów odium bogobójców i zredukuje europejski antysemityzm. Po pierwsze, przyczepił się do kiepsko udokumentowanej bzdury, którą historycy, lingwiści i genetycy roznieśli w puch, a jakby tego było mało, to ta artystyczna brednia stała się jednym z ukochanych mitów antysemitów z prawa i z lewa (rozgościła się również wśród islamskich bojowników o wyzwolenie Palestyny od rzeki do morza). Nie trudno zgadnąć, jak ten mit dotarł do Jedwabnego. Odpowiedź na pytanie, dlaczego jest w tym miejscu tak atrakcyjny, byłaby zapewne znacznie trudniejsza.  


Jeszcze ciekawsza jest ta obecność palestyńskich flag, a nawet pewnego Syryjczyka. Po minucie i 40 sekundach widzimy urodzonego na przełomie stuleci młodzieńca z kefiją na szyi i w koszulce z napisem: „Nie przepraszam za Jedwabne”, trzymającego transparent z napisem: „Żydzi przeproście za zbrodnie współplemieńców” (z drugiej strony transparent trzyma mężczyzna w jakimś niby mundurze i z biało-czerwoną opaską na ramieniu). Widzimy grupkę kilkunastu osób maszerujących z powtarzanym hasłem: „Cześć i chwała bohaterom” – nikt nie zapytał, których bohaterów mają na myśli (intuicja podpowiada najgorsze), nie wiemy, czy to mieszkańcy Jedwabnego, czy przyjezdni. Po czterech minutach pojawia się Syryjczyk, starszy mężczyzna, który bezbłędną polszczyzyną informuje, że jest Syryjczykiem, że od 50 lat jest polskim obywatelem.

Widzowie nie dowiadują się jego nazwiska, nie wiemy, czy uciekał od terroru Assada (ojca obecnego prezydenta), czy do Polski sprowadziły go interesy, czy może związki rodzinne, czy współpraca arabskiego terroryzmu z polskimi komunistami? Jeśli obywatelstwo otrzymał w 1971 roku, to musiał tu przyjechać około roku 1966, czyli kiedy tworzono obozy treningowe dla palestyńskich terrorystów w krajach socjalistycznych. Co lub kto ściągnął go do Jedwabnego na 80. rocznicę mordu Żydów w tym miasteczku? Na to pytanie nie dostaniemy odpowiedzi. Mówi, że walczy o Polskę, tak jak walczy o Syrię i tak jak walczy o Palestynę. Mówi, że chcą zrobić z Polski Polin, że Żydzi urządzają Holokaust na Palestyńczykach. „Biznes sobie zrobili. Geschäft. Przedsiębiorstwo Holokaust.” Czy byłby jakikolwiek sens, żeby temu człowiekowi przypomnieć, ilu Palestyńczyków zabito całkiem niedawno w Syrii? Obóz palestyńskich uchodźców, Jarmuk, koło Damaszku, w którym przed wojną domową mieszkało 120 tysięcy ludzi, dziś jest praktycznie pusty. Część zginęła pod bombami armii syryjskiej, część z rąk ugrupowań związanych z ISIS, część zmarła z głodu podczas oblężenia przez armię Assada, część zdołała uciec. Podejrzewam, że żaden z obecnych tam dziennikarzy nie miał wiedzy o tragicznej sytuacji Palestyńczyków w Syrii i w innych krajach arabskich. Bo niby skąd? Zachodnie media z jakiegoś powodu nie informowały o tym. 



Tak więc, kiedy mieszkający w Polsce Syryjczyk mówi „Przedsiębiorstwo Holokaust powstało w Jedwabnym, polscy „patrioci” słuchali z radością, a polscy dziennikarze nie komentowali.


Ktoś mówi: ”Nabil, to powiedz czemu Polakom przypisują zbrodnię popełnioną 80 lat temu?” Kim jest ten Nabil? Czy to może Nabil al-Malazi, wiceprzewodniczący partii „Zmiana”? Często podróżujący na Bliski Wschód przyjaciel Muhammada „Abu Nidala” al-Raifiego jednego z wodzów Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu? Dwa kliknięcia i możemy anonimowego Syryjczyka zidentyfikować. Widzimy tu bliskość obrońców tezy, że Polacy nie mieli nic wspólnego z mordem w Jedwabnem, z ruchem otwarcie deklarującym zamiar ludobójstwa Żydów w Izraelu. Palestyński Islamski Dżihad jest finansowany i sterowany z Teheranu, z kraju nieustannie zapowiadającego zniszczenie Izraela. Co mieszkańcy Jedwabnego i ich goście z ruchu narodowego wiedzą o Bliskim Wschodzie?  Prawdopodobnie mieliby kopot z pokazaniem na mapie Libanu, ale wiedzą, że współczują Palestyńczykom, że im Izraelczycy utrudniają zabijanie Żydów.  


Jak zatem działa w takich przypadkach ludzki umysł? Na filmie widzimy dwóch  katolickich kapłanów – księdza Michała Lemańskiego, który z uporem odwiedza miejsca zagłady, i biskupa Rafała Markowskiego. Widz nie  dostaje informacji, że biskup jest przewodniczącym  Rady ds. Dialogu Religijnego i Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem, więc jest tu w pewnym sensie służbowo, chociaż zapewne i z przekonania. Biskup wydaje się zażenowany pytaniem, dlaczego nie ma tu innych katolickich kapłanów, mówi o podziale obowiązków, pytanie jest niewygodne, trzeba dać jakąś maskującą odpowiedź, bez narażania na szwank tożsamości. Biskup mówi również coś innego, mówi o lokalnej społeczności, która boryka się z ciężarem tej zbrodni. Co to znaczy, jak działa umysł ludzi, na których przybysze z zewnątrz patrzą z podejrzliwością graniczącą z obrzydzeniem? Zafascynował mnie tytuł pracy doktorskiej biskupa Markowskiego: „Pojęcie sunnickiej społeczności muzułmańskiej (umma) w ujęciu porównawczym ze współczesną katolicką koncepcją Kościoła”. Chciałbym ją przeczytać. Nie mogę wykluczyć, że mój umysł podpowiada mi wredne domysły, iż znalazłbym tam ślady tego, co podejrzewam od dawna, katolickiej zazdrości, że wspólnota islamska nadal produkuje masy wiernych gotowych umierać za prozelityzm, gotowych zabijać i szerzyć terror w imię Boga.


Na filmie widzimy przekonanych o swojej moralnej doskonałości dziennikarzy OKO.press ścigających mieszkańców Jedwabnego na ulicach. Czy ich agresja wzmacnia zachowania obronne? Miasteczko jest schludne, ładne, z bogatą przeszłością. Założone w XV wieku, rozwinięte tkactwo w czasach stanisławowskich, duży zmechanizowany zakład włókienniczy w czasach Królestwa Kongresowego (założony i obsługiwany głównie przez Żydów). Zakład upada po powstaniu styczniowym, w którym patrioci ostatecznie rozprawili się z możliwością oporu wobec Rosji  przez zbudowanie silnego gospodarczo społeczeństwa. Po upadku zakładów włókienniczych w Jedwabnem miasto podupada i traci prawa miejskie. Im bardziej miasto ubożeje, tym  bardziej narasta nienawiść do Żydów, z zewnętrznego świata dociera nacjonalizm - patriotyzm oparty na związkach biologicznych i religijnych. Chłop ma znać swoje miejsce, kochać ojczyznę i nienawidzić Żydów. W coraz bardziej wrogim świecie Żydzi próbują przetrwać. Komunizm wydaje się obietnicą braterstwa. Kiedy w 1939 roku Rosjanie zajmują Jedwabne, powstaje żydowski rewkom, w styczniu 1941 NKWD rozstrzelało lokalnego proboszcza. W lipcu tego roku na obszarach zajętych przez nazistów jest przyzwolenie i zachęta do mordowania Żydów. Okazało się, że chętnych jest wielu. Nie pierwszy raz, nie tylko u nas, nie tylko w Jedwabnem. Jak działa umysł? Zaglądam na przypadkową stronę książki Stevena Pinkera:

„Geny nie mogą nawoływać się wzajemnie ani bezpośrednio pociągać za sznurki zachowania. U ludzi ‘altruizm krewniaczy’ i ‘działania na korzyść własnych genów’ są skrótowymi określeniami dwóch zestawów maszynerii psychicznej, jednej poznawczej, drugiej emocjonalnej.”

Ta druga jest zazwyczaj mocniejsza, łatwo nią manipulować, niezwykle łatwo popchnąć do zbrodni, której pamięć może uszkodzić maszynerię poznawczą.


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Świetna książka Łukasz 2021-10-25


Znasz li ten kraj

Znalezionych 386 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Raport z oblężonego miasta   Koraszewski   2018-09-12
Jaki ślad zostawiają słowa?   Koraszewski   2018-09-04
PRL Chrystusem narodów   Koraszewski   2018-08-31
Wolna prasa, wolność słowa, wolność handlu    Koraszewski   2018-08-24
Pamiętaj o nim na wszystkich swoich drogach   Lewin   2018-08-21
Doświadczony, kompetentny, rzetelny inteligent poszukuje rozwiązania   Koraszewski   2018-08-17
List otwarty do Mendy   Koraszewski   2018-08-13
Znieważenie pomnika dłuta Stanisława Milewskiego   Koraszewski   2018-07-30
Chłopiec, którego zabito, ponieważ był Żydem   Koraszewski   2018-07-15
Ksiądz pana wini, pan księdza, a wójt jeden taki, a drugi inny   Koraszewski   2018-07-13
Cała Polska myśli o pięcie   Kruk   2018-06-14
Dowcipy, memy, przysłowia    Koraszewski   2018-06-02
Wielkie kazanie o małej dziurze w drzwiach   Kruk   2018-05-23
Czy naród może zakochać się w demokracji?   Koraszewski   2018-05-16
Adoracja Jezusa Użytkowego   Kruk   2018-04-28
Żydzi z Madonną w tle   Lewin   2018-04-28
Hogwart potrzebny od zaraz   Koraszewski   2018-04-24
Płońsk miasto otwarte   Koraszewski   2018-04-18
Niziutkie ciśnienie i Nuż w bżuhu   Kruk   2018-04-13
Wzrost mendowatości w populacji mieszkańców Polski w efekcie zmian pogodowych   Koraszewski   2018-04-01
Polski Marzec – 50 rocznica   Garczyński-Gąssowski   2018-03-08
Byłam w niebie, mówi ośmioletnia Ania   Kruk   2018-03-07
„WSZYSCY WIEDZĄ”   Kłys   2018-03-05
Nieustający marsz niesłusznie dumnych   Koraszewski   2018-02-13
Powrót antysemickiego potwora   Koraszewski   2018-02-10
Powrót Gnoma, czyli naród znowu krzyczy „Wiesław śmiało”   Koraszewski   2018-02-05
Bluźniercy, bałwanochwalcy i inni   Kruk   2018-01-30
Ustawa przeciw kłamstwu czy przeciw prawdzie?   Koraszewski   2018-01-29
Piątek narodowo-erotyczny   Kruk   2018-01-10
Silva rerum, Facebook i rara avis   Koraszewski   2018-01-02
Szkolne orły i wątroba Prometeusza   Kruk   2017-12-25
Sędziami będziem wtedy my!   Koraszewski   2017-12-20
Władca much – lekcja wychowawcza   Kruk   2017-12-11
Idem per idem, czyli polska droga do demokracji   Koraszewski   2017-12-01
Nauczyciel-ateista w szkole   Koraszewski   2017-11-29
Hej, wy, naród…   Koraszewski   2017-11-23
Przypowieść o Janie i Fortepianie   Kruk   2017-11-21
Święto niepodległości, czyli bal sykofantów   Koraszewski   2017-11-11
Stan Polski przed wyborami   Koraszewski   2017-11-09
Zupa z gwoździa do trumny z św. pamięci wkładką   Kruk   2017-11-01
Długi lot bibelota   Kruk   2017-10-26
Kościół, wierzący, dialog   Koraszewski   2017-10-21
W oparach religijnej magii   Koraszewski   2017-10-10
Ipso facto omlet z groszkiem   Kruk   2017-09-19
Mroczny cień udrapowanych autorytetów   Koraszewski   2017-08-23
Apel Stowarzyszenia Miłośników Logiki Nieformalnej   Kruk   2017-08-18
Pan Baginski pyta o antysemityzm   Koraszewski   2017-08-17
Jak to na wojence ładnie, tarara...   Koraszewski   2017-08-09
O seksie, moralności i religii   Koraszewski   2017-08-06
Sumienie, czyli moralność bez smyczy   Koraszewski   2017-08-04
Kryzys komunikacji werbalnej, czyli patos środkowego palca   Koraszewski   2017-07-31
Costaguana dla Costaguańczyków   Koraszewski   2017-07-23
Uchodźcy a sprawa polska   Koraszewski   2017-07-08
Czy suweren jest blondynem?   Koraszewski   2017-06-30
Dramat z nadmiarem inteligencji emocjonalnej   Kruk   2017-06-26
Na tropach chrześcijańskiego feminizmu   Koraszewski   2017-06-24
W poszukiwaniu umiarkowanych katolików   Koraszewski   2017-05-24
Prezydent nie wszystkich Polaków   Koraszewski   2017-05-16
Jak pięknie kwitną kanalie   Koraszewski   2017-05-01
Niechęci etniczne w służbie ratowania czytelnictwa w Polsce   Koraszewski   2017-04-27
Panu Bogu świeczkę, biskupom ogarek, pora zapalić światło   Koraszewski   2017-04-18
Infantylizmofilia czy chrześcijańska myśl światła?   Koraszewski   2017-04-14
My chcemy boga, w książce, w szkole...   Koraszewski   2017-03-27
O płodności intelektualnego onanizmu   Kruk   2017-03-14
Ogień narodowy, czyli patriotyzm patologiczny   Koraszewski   2017-03-10
Czy Polacy wybiją się...   Koraszewski   2017-03-02
Przemysł zmasowanej dezinformacji   Koraszewski   2017-02-27
O trudności zamiany rozmów nocnych na dzienne   Kruk   2017-02-21
Dziewiczy lasek na skraju miasteczka   Kruk   2017-01-21
Narodowy socjalista pisze do mnie list   Koraszewski   2017-01-11
Znaki czasu na Jasnej Górze i gdzie indziej   Koraszewski   2017-01-09
Żaba mortal combat i lewatywa z kawy   Szczęsny   2017-01-05
Jego Małość i halucynogenny grzyb   Kruk   2017-01-02
Krzyżacy, Włodkowic i siekiera na ołtarzu   Koraszewski   2016-12-29
I gdzie nas ten dyskurs prowadzi?   Kruk   2016-12-20
Szlak bojowy Jarosława Kaczyńskiego   Koraszewski   2016-12-17
Ujednolicone miary zdrowego rozsądku   Kruk   2016-12-08
Nauka dla świata pracy   Koraszewski   2016-12-03
Intronizacja Chrystusa, czyli powiedzcie Allahu akbar   Koraszewski   2016-11-23
Awangarda umysłowego proletariatu   Kruk   2016-11-21
Do posłanki co dyskutować chciała   Koraszewski   2016-11-19
Perwersyjny moralista w sutannie   Koraszewski   2016-11-10
Kobieta superpatronką roku 2017   Koraszewski   2016-11-07
Kościół bardzo kocha kobiety   Koraszewski   2016-10-28
Czarny Poniedziałek był tylko początkiem długiego marszu   Koraszewski   2016-10-24
Polityka, Kościół i medycyna   Koraszewski   2016-10-17
Bitwa o historię i nauki ścisłe   Koraszewski   2016-09-20
Burdel w Izbie Gminnych Lordów   Koraszewski   2016-09-15
Nagie szaty króla czyli plaga bytów pozornych   Koraszewski   2016-08-26
Klauzula zdeprawowanego sumienia   Koraszewski   2016-08-03
Uwagi o rozważaniach o naprawie Rzeczpospolitej   Koraszewski   2016-07-31
Serce Prezesa ogrzeje Polskę   Kruk   2016-07-20
O Polskę parlamentarną, czyli kilka myśli po lekturze informacji o projekcie.   Koraszewski   2016-06-09
Co państwu dolega?   Koraszewski   2016-06-07
Tylko „Świerszczyk” nie  kłamie   Koraszewski   2016-05-27
Paraliż postępowy polską racją stanu   Kruk   2016-05-22
Nasza partia jest czystą demokracją   Koraszewski   2016-05-13
Czy leci z nami psychiatra?   Koraszewski   2016-05-10
Gimnazjalna Loża Masońska   Kruk   2016-05-06
Święto Konstytucji, czy świętowanie zdrady?   Koraszewski   2016-05-03

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk