Prawda

Piątek, 1 listopada 2024 - 00:47

« Poprzedni Następny »


Najdłużej trwająca mistyfikacja w dziejach ludzkości (V)


Lucjan Ferus 2020-02-02

Paweł z Przemankowa, kanclerz Bolesława V Wstydliwego i biskup krakowski w latach 1266-1292, wg. Długosza porywał, gwałcił i mordował.
Paweł z Przemankowa, kanclerz Bolesława V Wstydliwego i biskup krakowski w latach 1266-1292, wg. Długosza porywał, gwałcił i mordował.

Kontynuacja cyklu odnoszącego się do książki pt. Jak wymyślono chrześcijaństwo Leo Zena, włoskiego badacza historii religii. Z racji na dużą ilość materiału w niej zawartego, muszę dokonywać wyboru cytowanych fragmentów. Pocieszam się tylko, że ów cykl ma zachęcać do lektury tej książki, a nie ją zastąpić, gdyż nie jest to nawet możliwe. W niniejszej części pragnę streścić rozdział zatytułowany „Początki Kościoła”, w którym m.in. czytamy:

„W miarę jak słabł wpływ przywódców duchowych (proroków i Mistrzów), w konsekwencji odkładania w nieskończoność paruzji, w II w. wzrastało znaczenie biskupów /../, którzy rozdzielając dobra materialne i pieniądze we wspólnocie, stopniowo umacniali swoją pozycję i prestiż. W ciągu względnie krótkiego okresu biskupom udało się /../ decydować o podziale i przeznaczeniu wszystkich wpływów i darowizn na rzecz wspólnoty, przy czym nie byli zobowiązani do zdawania raportów ze swojego postępowania wobec nikogo poza samym Bogiem.

 

Sobór w Antiochii (341 r.) na próżno usiłował narzucić kontrolę nad działaniami administracyjnymi biskupów, którzy nadal korzystali z dóbr kościelnych w sposób absolutnie autonomiczny, przede wszystkim konsolidując /../ własną pozycję. Aby zwiększyć wpływy finansowe, poświęcali się w szczególności nawracaniu bogatych, co skutkowało przewartościowaniem bogactwa oraz wyższych warstw społecznych. Napływ coraz to większych bogactw do rąk biskupów powodował /../ pojawienie się poważnych zjawisk upadku moralnego i religijnego.

 

Biskupi, prezbiterzy i diakoni byli często oskarżani o skąpstwo, chciwość, pragnienie władzy, aroganckie ambicje i symonię. Kościół przekształcił się w jaskinię podążających bez skrupułów za zyskiem i szybko uległ zeświecczeniu. Sytuacja uległa pogorszeniu, kiedy /../ biskupi do posiadanych już funkcji ekonomicznych dołączyli również zadania kapłańskie i eucharystyczne. Pod koniec II w. w rękach biskupów znajdowała się cała władza: gospodarcza, prawna, kapłańska (odprawianie eucharystii, przyjmowanie nowych wiernych, udzielanie chrztów itp.).

 

Co więcej, byli oni nieusuwalni ze stanowisk aż do własnej śmierci i rządzili wspólnotami na wzór monarchów absolutnych. /../ Tak istotne i ważne stanowisko wzbudzało zawsze znaczne zainteresowanie i niepohamowane apetyty, a w związku z tym w momencie śmierci biskupa, wybór jego następcy odbywał się nierzadko w atmosferze kłótni i wściekłych przepychanek /../ W 366 r., kiedy dwóch kandydatów /../ rywalizowało o tron biskupi Wiecznego Miasta, zwolennicy obu frakcji starli się i dokonali wzajemnej masakry w kościołach, zapełniając je 137 trupami”.

W książce Jak człowiek stworzył bogów Jerzego Cepika, znajduje się taki fragment: „Na długo przed edyktem mediolańskim /../ podejmowane były prace umacniające pozycję kleru, biskupów. Ci ostatni rychło odsunęli się od wspólnoty pierwszych gmin i pojawiły się dążenia do centralizacji aparatu kościelnego. Już w 189 r. biskup Wiktor Afrykański, pojawiwszy się w Rzymie, zagarnął dla siebie wszystkie urzędy duchowne. /../ Podział widoczny już był w obrządku /../ spożywania ciała i krwi Chrystusa, czyli chleba i wina. Dość wcześnie ustalono, że wierni spożywać mogą tylko ciało-chleb, a dla kapłanów zastrzeżone jest krew-wino”.

 

Z powyższych świadectw wyraźnie wynika, że ta religia już u swoich początków została przejęta przez bezwzględnych cwaniaków i hochsztaplerów, którzy traktowali ją jako znakomity sposób do zdobywania bogactwa, przywilejów i władzy. Dużo się zmieniło od tamtych czasów? Raczej niewiele (oprócz tego, iż znacznie rozbudowana została hierarchia owych „czczonych pasożytów”): teraz także nie tłumaczą się nikomu ze swego postępowania, nie rozliczają ze swoich wydatków, są nieusuwalni ze swoich urzędów do końca życia i nie potępiają bogactwa i bogatych (jeśli tylko są hojni dla Kościoła). Kto jeszcze może się poszczycić tak długą tradycją posiadanych synekur? Nikt! Dalej czytamy:   

„Pomysłodawcą koncepcji Kościoła był Tertulian. To właśnie on przeszczepił do stworzonej przez siebie instytucji całą rzymską strukturę prawną. Pół wieku później Cyprian ogłosił Kościół jedynym narzędziem zbawienia: „Poza Kościołem nie ma zbawienia”. Od momentu założenia Kościół zawsze wspierał koncepcję nieprzerwanej sukcesji apostolskiej, która służyć miała uprawomocnieniu przekazania funkcji kościelnych najpierw od Boga Jezusowi, a następnie od Jezusa Apostołom i od Apostołów biskupom i kolejnym papieżom.

 

Ale owa „sukcesja” nigdy nie miała miejsca. Jedynie w następstwie wszelkiego rodzaju zafałszowań wypełniła ona brakujące przestrzenie między Apostołami a biskupami-monarchami i stworzyła całą serię bezwartościowych i fałszywych pojęć. Termin „apostolski” stał się uniwersalnym spoiwem. Doktryna, dogmaty, formy obrządku, przepisy prawa kanonicznego, sam Kościół i cała reszta, wszystko to ma rzekomo, zdaniem Kościoła właśnie, pochodzenie apostolskie. W rzeczywistości chodzi jedynie o nagromadzenie przekłamań”.

Tzw. „sukcesję apostolską” wymyślił biskup Lyonu Ireneusz w II wieku. Natomiast każdy, kto czytał np. „Poczet papieży” Wierusza Kowalskiego czy inną pozycję podejmującą niechlubną historię papieskich dworów (nawiasem mówiąc urząd sprzeczny z nauczaniem Jezusa w Ewangeliach), zobaczy od razu bezczelną fikcję tego pomysłu: były bowiem okresy gdy nie było żadnego papieża, albo było ich trzech naraz i każdy uważał się za prawowitego. Byli też tzw. antypapieże, którzy nie zostali uznani za prawowitych, a mimo to jakiś czas zasiadali na stolcu w Rzymie. Tę instytucję można śmiało nazwać odpowiednikiem mitycznej „stajni Augiasza”, bo i Herkules nie dałby rady jej oczyścić. Dalej Autor pisze:  

„Całe wczesne chrześcijaństwo, /../ było skoncentrowane na mającym wkrótce nastąpić powrocie Pana z niebios. /../ Przez cały II wiek również pochodzące od Pawła chrześcijaństwo podtrzymywało nadzieję na rychły powrót Jezusa, o czym świadczą antyczne źródła chrześcijańskie. /../ W związku z silnie zakorzenionym przekonaniem o powrocie Jezusa, w owych czasach miały miejsce wręcz groteskowe sytuacje, jak choćby ta, kiedy jeden z biskupów syryjskich wyprowadził na pustynię rzesze wiernych, w tym dzieci, by wyjść naprzeciw nadchodzącemu Panu. /../

 

Jednak w miarę upływu czasu stało się dla wszystkich jasne, że Jezus pomylił się co do mającego rychło nastąpić końca świata. /../ Kościół chcąc zapobiec rozczarowaniu chrześcijan /../ uciekając się przy tym do niewiarygodnych teologicznych wygibasów, postanowił przesunąć dzień paruzjido dnia Sądu Ostatecznego, /../. W ten sposób Kościół zdołał ocalić i wilka i owce oraz uprawomocnić swoje istnienie. Po tym, jak cesarze wynieśli chrześcijaństwo do rangi religii państwowej, biskupi, którym się wtedy świetnie powodziło ogłosili, że nie należy już mówić o rychłej paruzji, /../ ich zdaniem takie oczekiwania należało zdecydowanie zwalczać jako wyraz naiwności.

 

Biskupi identyfikowali Królestwo Boże z oczekiwaniem pozaziemskim, zmieniając w ten sposób o 180 stopni pierwotną wiarę chrześcijan. Za pomocą tej sztuczki ocalono chrześcijaństwo, a Kościół na wieki umocnił swoją pozycję. Niewielu dzisiejszych chrześcijan jest świadomych faktu, że ich religia narodziła się w przekonaniu, iż Chrystus powróci jeszcze za życia naocznych świadków jego nauczania, tzn. tuż po jego ukrzyżowaniu. W następstwie porzucenia idei paruzji chrześcijaństwo zaczęło /../ pogrążać się w regresie /../ podporządkowane biurokratycznemu pośrednictwu kleru.

 

Instytucja Kościoła w sposób niezgodny z prawdą upatruje swojej legitymacji we fragmencie /../ kiedy Jezus mówi: „Ty jesteś Piotr (czyli skała) i na tej skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą” (Mt 16,18). Słowa absolutnie niepojęte i nie do przyjęcia w ustach Jezusa, który cały czas głosząc mające wkrótce nadejść Królestwo Boga na ziemi, nie mógł przecież jednocześnie przepowiadać ustanowienia Kościoła, który na tej ziemi miał trwać na wieki. Eschatologia i Kościół wzajemnie sobie zaprzeczają”.

W innym miejscu książki Leo Zen tak uzupełnia ten problem: „Jednakże i w tym przypadku chodzi o kolejny spektakularnie sfałszowany fragment, podobnie jak wiele innych, dopisany do Ewangelii Mateusza po IV w., kiedy skonsolidowało się już pojęcie Kościoła, w całości przejmującego strukturę prawną”. Z powyższym fałszerstwem wiąże się inne, dotyczące rzekomego pobytu św.Piotra w Rzymie. Autor tak pisze o nim: „Tak więc pobyt w Rzymie i papieska katedra Piotra należą do grupy najefektowniejszych kłamstw dokonanych przez Kościół, w celu uzasadnienia dogmatu o uniwersalnej posłudze biskupa Rzymu. Piotr nie był ani pierwszym biskupem domniemanej „sukcesji apostolskiej”, ani tym bardziej pierwszym papieżem”. Na dalszych stronach czytamy:

„Na przestrzeni III i IV wieku pogaństwo i chrześcijaństwo wykazywało te same cechy charakterystyczne i dzieliły tę samą koncepcję zbawienia – stanowiły religie powstałe na gruncie wiary w Zbawcę, który przybrał ludzką postać, umarł i zmartwychwstał. Obie miały te same sakramenty, a w szczególności chrzest i  /../ eucharystię. U ich podstaw znajdowały się takie same święte księgi objawione (pisma święte, apokalipsy i proroctwa), obie dopuszczały istnienie tych samych cudów. Tym samym przechodzenie z jednej wiary na drugą /../ było niezwykle proste.

 

Czy Ojcowie Kościoła zdawali sobie sprawę z podobieństw między obrządkami i mitami pogańskimi a /../ chrześcijańskimi? Oczywiście, że tak! /../ dobrze wiedzieli o prawie doskonałym podobieństwie Chrystusa do bóstw pogańskich. I jak na ten fakt reagowali? Bezwstydnie kłamali, twierdząc, że to poganie skopiowali chrześcijaństwo, pomijając milczeniem fakt, iż misteria eleuzyńskie były odprawiane daleko wcześniej. Albo też głosili, że to diabeł w okresie przedchrześcijańskim zdradził poganom /../ sekrety chrześcijan i dlatego /../ działo się tak tylko i wyłącznie za sprawą szatana.

 

Przy okazji patrystyki warto przypomnieć, że /../ ok. 1200 lat historii chrześcijaństwa jest bardzo słabo udokumentowane. Niestety znanych jest niewiele dokumentów Kościoła sprzed 1198 r. Dlaczego? Ano dlatego, że w tym właśnie roku papież Innocenty III /../ powołał do życia Tajne Archiwa Watykanu /../ ukryto w nich wiele dokumentów, które całkowicie zaprzeczały istnieniu Jezusa i chrześcijaństwa /../ To tłumaczy dlaczego nie zachował się żaden ślad wielu dzieł antychrześcijańskich /../ zaś wszystkie dokumenty popierające Kościół przetrwały w całości. /../

 

Prof. Edmond S.Bordeaux, spędziwszy kilka lat w Watykanie na studiowaniu części owych archiwów, w swojej książce zatytułowanej Jak umarł Wielki Pan, w rozdziale pt. „Jedność Kościoła to nic innego jak kłamstwo działające wstecz”, napisał, że odkrył, iż Kościół opatrzył wstecznymi datami wiele pism Ojców Kościoła, po uprzednim dokonaniu w nich zmian, a nierzadko i przekłamań, tak, by wyglądało na to, że zostały one napisane dużo wcześniej i tym samym mogły służyć za dowody pochodzące z I, II i III wieku”.

Ów znamienny tytuł rozdziału bardzo dobrze charakteryzuje historię tej zakłamanej od początków „świętej” instytucji, o czym już wielokrotnie pisałem. Co ciekawego jest jeszcze w tej części? Otóż Autor przedstawia pierwszą herezję – marcjonizm, powstałą od nazwiska jej twórcy Marcjona, filozofa z Synopy. Mówiąc krótko, odrzucał on Stary Testament jako pismo natchnione, ponieważ uważał, iż starotestamentowy Bóg Jahwe był najbardziej okrutnym i mściwym bóstwem w historii wszystkich religii. Jako pierwszy rozpowszechniał w Rzymie Listy Pawła, ale tylko 10 z nich uznawał za oryginalne. Dalej czytamy o nim:

„Największą zasługą Marcjona i jego uczniów była reguła czynienia dobra bez oczekiwania na konkretną nagrodę; należy czynić dobro dla samego dobra, ponieważ postępowanie w zgodzie z etyką jest już samo w sobie wartością i nie ma potrzeby oczekiwać w zamian raju. Zasada kompletnie nie do przyjęcia przez Kościół, który twierdzi, że dobre uczynki nie są popełniane bezinteresownie, lecz w celu zasłużenia na własne zbawienie, a więc w perspektywie innego życia: ot i prawdziwy materializm religijny. Oczywiście Marcjon został uznany za heretyka i był zajadle zwalczany przez Ojców Kościoła, przede wszystkim przez Tertuliana”.

Jak widać Kościół także i w tej kwestii sobie przeczy, twierdząc, iż dobrymi uczynkami może człowiek zasłużyć sobie u Boga na zbawienie. Nic bardziej błędnego! Czyż w Biblii uważanej przecież za Słowo Boże nie jest wyraźnie napisane: „Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pochodzi nie od was, lecz jest darem Boga; nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił” (Ef 2,8,9). Otóż to! L.Feuerbach tak wytłumaczył ów problem (w dużym skrócie):

„Gdybyśmy mogli zmazać nasze grzechy uczynkami i dostąpić łaski, to krew Chrystusa byłaby przelana bez potrzeby /../ Byłaby to nasza zasługa, a nie boska. /../ Te dwie rzeczy wzajemnie się znoszą /../ Łaska albo zasługa; łaska znosi zasługę, zasługa znosi łaskę /../ Jeśli Bóg jest istotą, która aktywnie działa dla człowieka w imię jego zbawienia i szczęścia, to aktywność człowieka na rzecz samego siebie jest zbędna” (Wybór pism).

Tym bardziej, iż w innym miejscu Biblii jest także i to napisane: „Ja wyświadczam łaskę komu chcę i miłosierdzie nad kim się lituję, (Wybranie) więc nie zależy od tego, kto chce lub o nie się ubiega, ale od Boga /../ A zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce czyni zatwardziałym” (Rzym 9,15-18). Wygląda na to, iż Marcjon miał rację w tej kwestii, a nie ów „święty Kościół” prowadzony rzekomo osobiście przez „nieomylnego” Ducha Świętego.

 

Luty 2020 r.                           ------ cdn.-----


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
4. panu Lucjanowi Leszek 2020-02-03
3. Panu Leszkowi Lucjan Ferus 2020-02-03
2. kolejna ciekawa pozycja Rafał Potempa 2020-02-03
1. cel uświęca środki Leszek 2020-02-02


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 931 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Osobliwy Testament demiurga   Ferus   2024-10-06
Krezusowa cena zbawienia    Ferus   2024-09-29
Przerażająca cena zbawieniaCzyli kogo najwięcej kosztował ten soteriologiczny pomysł.   Ferus   2024-09-22
Nieistniejący Bóg.Czyli przedwczesny optymizm teistów  (IV)   Ferus   2024-09-15
„ATEISTA” Koraszewskiego zmusza do myślenia   Ciring   2024-09-12
Nieistniejący Bóg, czyli przedwczesny optymizm teistów (III)   Ferus   2024-09-08
Nieistniejący Bóg (II)Czyli przedwczesny optymizm teistów.   Ferus   2024-09-01
Nieistniejący Bóg.Czyli przedwczesny optymizm teistów.   Ferus   2024-08-25
Ubogacony krzyż w Sejmie.Czyli moja propozycja religijnego symbolu.   Ferus   2024-08-18
Fałszywa przepowiednia. Czyli przegapiliśmy kolejny koniec świata.   Ferus   2024-08-11
Najlepsza religia na świecie II.   Ferus   2024-08-04
Najlepsza religia na świecie   Ferus   2024-07-28
Baśniowy urok apokryfów (IV)   Ferus   2024-07-14
Baśniowy urok apokryfów (III)   Ferus   2024-07-07
Baśniowy urok apokryfów (II)   Ferus   2024-06-30
Ofiara z dzieci i islamSpecjalny esej z okazji Id al-Adha, Święta Ofiarowania   Pandavar   2024-06-24
Baśniowy urok apokryfów   Ferus   2024-06-23
Dwie koncepcje zbawienia ludzi (III)   Ferus   2024-06-16
Dwie koncepcje zbawienia ludzi (II)   Ferus   2024-06-09
Dwie koncepcje zbawienia ludzi   Ferus   2024-06-02
Umarł Bóg, niech żyje bóg   Koraszewski   2024-05-29
Anielska lekcja religii   Ferus   2024-05-26
Kulturowy pasożyt   Ferus   2024-05-19
Alternatywny Genesis: Boski reality show” III.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-05-12
Alternatywny Genesis: Boski reality show II.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-05-05
Alternatywny Genesis: Boski reality show.Czyli kwestia duchowości/duszy widziana z „nieco” innej perspektywy.   Ferus   2024-04-28
Jak głęboka jest nienawiść muzułmanów do niewiernych?   Koraszewski   2024-04-25
Geneza i paradoksy teizmu (IV)   Ferus   2024-04-21
„Cywilizacja i islam to dwie różne rzeczy”Ex-muzułmanie, teraz wiele zależy od nas.   Pandavar   2024-04-10
Geneza i paradoksy teizmu (III)   Ferus   2024-04-07
Geneza i paradoksy teizmu (II)   Ferus   2024-03-31
Serce nie sadysta, kiedyś przestanie bić   Koraszewski   2024-03-27
Geneza i paradoksy teizmu   Ferus   2024-03-24
Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Demokracje powinny opuścić


Zarażenie i uzależnienie


Nic złego się nie dzieje


Chłopiec w kefiji


Czerwone skarby


Gdy­by nie Ży­dzi


Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk