Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 22:27

« Poprzedni Następny »


Credo ateisty 


Lucjan Ferus 2022-12-25


Tak się złożyło, iż w maju tego roku upłynęło 20 lat odkąd pojawił się w Racjonaliście mój pierwszy artykuł opublikowany w Internecie, pt. „Credo sceptyka”. Z tej okazji (sporo przedawnionej) postanowiłem napisać tekst, który nawiązywałby tytułem do tamtego sprzed lat, a jednocześnie pokazywał mój obecny sposób myślenia w kwestiach religijnych. Postaram się odpowiedzieć w nim na dwa podstawowe pytania: „Z jakiego powodu doszło do zaistnienia religii i dlaczego przybrały one bardzo podobną formę w wielu aspektach?”. Aby ten wywód oddawał chronologię wydarzeń, zacznę od fenomenu śmierci, a właściwie od umownej cezury, kiedy to ludzie uświadomili sobie, że są śmiertelni.

„Tylko człowiek, jedyny spośród stworzeń, wie, że nigdy nie uniknie śmierci. Wiedza ta jest sprzeczna z naturą ludzką. /../ Tworząc bogów i obdarzając ich nieśmiertelnością, człowiek mógł egzystować w cieniu miecza. Nie zdołał uniknąć śmierci, ale mógł podjąć działania ukierunkowane na cel: rytuały,które zgodnie z tradycją miały mu zapewnić życie po śmierci /../. Fikcja życia pozagrobowego stała się koniecznością. Obietnica nieśmiertelności nieosiągalnej na Ziemi, złagodziła stres związany ze śmiercią. Dlatego w każdej kulturze, od zarania dziejów aż po dzień dzisiejszy, znane jest pojęcie „zaświatów” („Śmierć wieczności. Przyszłość rozumu ludzkiego” Darryl Reanney).

                                                           ------ // ------

Są tu w bardzo dużym skrócie przedstawione przyczyny powstania religii: gdyby nie było śmierci, nie byłoby też zaświatów i bogów, bo do czegóż byliby oni ludziom potrzebni? Otóż do niczego, co otwarcie kiedyś przyznał Marcin Luter: „Gdyby bowiem nie było żadnego innego życia poza tym doczesnym, cielesnym, to po co potrzebny byłby nam Bóg?”. Także: „Jeżeli nie mamy oczekiwać zmartwychwstania, ani mieć na nic nadziei, to nie ma również wiary w Boga”. /../ „Jest to najważniejszy artykuł całej nauki chrześcijańskiej, mianowicie, że dostąpimy zbawienia”. To, co Wolter wyraził słowami: „Gdyby Bóg nie istniał, należałoby go wymyślić”. I tak się stało. Ludzie od pewnego etapu rozwoju zaczęli „wymyślać” bogów.

 

Oczywiście nie tak od razu i nie w sposób celowy. Jednakże jest dowiedzione, że świadomość śmierci, poprzedzała u ludzi na długo zaistnienie nie tylko najwcześniejszych animistycznych religii, ale też długo trwających kultów żywiołów. Można śmiało przyjąć, że śmierć istniała na Ziemi na długo przedtem, nim pojawił się na niej człowiek jako istota myśląca. Zatem nie mogła ona być karą za grzech, jak tego chcą religie, lecz zaistniała jako jedno z praw natury: „W odległej przeszłości problem prokreacji został rozwiązany w ten sposób, że powstał nietrwały kontener na geny: ciało jednorazowego użytku. Wraz z ciałem pojawił się fenomen zaprogramowanej śmierci” (wg w/wym. pozycji).  

 

Jednakże ten biologiczny mechanizm został odkryty dopiero stosunkowo niedawno przez naukę. Natomiast ludzie „od zarania dziejów” czuli i czują nadal instynktowny lęk przed śmiercią, co tak zostało obrazowo określone: „Życie raz do bytu powołane, nie może się już oswoić z myślą o nieistnieniu” (J.Gołuchowski). Potwierdzają to również inni naukowcy: „Twórcy psychoanalizy, Freud i Jung twierdzą, że wiara w życie pozagrobowe jest podstawowym elementem życia duchowego człowieka. Freud uważał, że wiara ta jest najstarszym , najsilniejszym i najbardziej uporczywym marzeniem ludzkości /../ Nic więc dziwnego, że Carl Jung stwierdza, iż wiara w zmartwychwstanie jest podstawową cechą ludzkiej psychiki /../ a idea życia pozagrobowego znana jest na całym świecie”.

 

Z innej pozycji religioznawczej można się dowiedzieć, iż „/../ śmierć była pierwszą i najważniejszą tajemnicą, która zmusiła ludzi do podjęcia badania świata. Musiało to doprowadzić do powstania wiedzy religijnej, od form prymitywnych do coraz bardziej doskonalszych. Oto naczelna idea, która prowadzić będzie ludzi przez wszystkie czasy, ścieżkami wszelkich religii: „życie – śmierć – życie po śmierci” (Jerzy Cepik Jak człowiek stworzył bogów). Czy trzeba więcej argumentów na to, że do powstania idei bogów/Boga przyczyniła się natura ludzka, a szczególnie jeden jej aspekt: wrodzony lęk przed śmiercią?

                                                           ------ // ------

Przedstawiłem ten problem w bardzo dużym skrócie, myślę jednak, że na tyle przekonująco, aby można było przejść do następnego etapu argumentacji, związanego ze skutkami tego uświadomienia sobie przez ludzi, że są śmiertelni. I wymyślonego sposobu na tę biologiczną „przypadłość”, aby mimo tej niechcianej świadomości (o czym mówi mit o upadku ludzi w rajskim ogrodzie), człowiek mógł żyć i egzystować – jak to zostało ujęte – w „cieniu miecza”. Tym „duchowym lekarstwem” na te biologiczne i instynktownie odczuwalne problemy, miała być idea bogów/Boga i religie. Będzie to więc odpowiedź na drugie pytanie: „Dlaczego lub z jakich powodów religie przybrały w głównych aspektach bardzo podobną formę?”.                                                                                        


Od czego zacząć? Może od argumentu wysuwanego przez obrońców religii, sformułowanego w następujący sposób: Mimo wszystko, dobrze się chyba stało, że kapłani wszechczasów zastosowali się do duchowych potrzeb ludzkiej natury i powołali do życia ideę bogów/Boga, dzięki której można było zrealizować „najstarsze, najsilniejsze i najbardziej uporczywe marzenie ludzkości” o pośmiertnym, wiecznym życiu w zaświatach (widzianych jako niebo lub raj)? W argumencie tym nie ma przecież żadnej sprzeczności: skoro takie są potrzeby ludzkiej, ułomnej natury, to nie powinno być niczego dziwnego w tym, że odpowiedzią ze strony człowieka na ów problem, było wykreowanie bóstw, bogów, a wreszcie Boga, prawda?

 

Racjonalnie rzecz biorąc, nie można się z tym nie zgodzić. Problem tkwi natomiast w tym z jakimi „prawdami” mamy do czynienia w religijnych doktrynach? Na ile są one zgodne z naszą rzeczywistością, a na ile zastąpiona ona zostaje przez wymyśloną religijną fikcję? Kiedyś, ksiądz Krzysztof Charamsa wypowiedział przy pewnej okazji bardzo mądrą myśl: „Rzeczywistość jest prawdziwa, natomiast idee są wymyślone, dlatego powinniśmy dbać o to, aby były zgodne z rzeczywistością”. Otóż to! Tym bardziej jest to ważne w sytuacji, kiedy mamy do czynienia z „prawdami” religijnymi, uznawanymi przez ogół wiernych i kapłanów za „Prawdy objawione ludziom przez Boga”. Jak bardzo mylne jest to przeświadczenie, postaram się udowodnić poniżej, a zacznę od niezauważanego przez większość zjawiska.

                                                           ------ // ------

Czy wiernym nie powinno wydawać się dziwne, że wszystkie religie są sacerdotalistyczne?! Co oznacza, że istnieją w nich kapłani pośredniczący między wyznawcami danej religii, a Bogiem. I to mnie od dawna intryguje (jako ateistę)! Po cóż Bogu – mającemu nieskończone możliwości i wszystko wiedzącemu o swym dziele, na długo naprzód zanim cokolwiek w nim się wydarzy – to wymuszone pośrednictwo kapłanów? Czy wszechmogący Stwórca naprawdę nie może się bez nich obejść?! Czy ta sytuacja nie powinna wydawać się absurdalna w kontekście wszechmocnego Boga? Aby lepiej zrozumieć ów „teologiczny” paradoks, przytoczę definicję sacerdotalizmu. Powinna dać do myślenia.

 

„Religię sacerdotalistyczną nazywamy taką, w której uznaje się, że kontakt z bóstwem /../ odbywać się może wyłącznie za pośrednictwem upoważnionych do tego osób, które są takimi /../ ze względu na przynależność do stanu kapłańskiego. W świetle sacerdotalizmu akty religijne dokonywane przez nieupoważnione do tego osoby są nieskuteczne: bóstwo nie wysłuchuje tak zaniesionych próśb, nie przekazuje uświęcających sakramentów. Co więcej: dokonanie przez nieupoważnioną do tego osobę aktu zastrzeżonego dla osób ze stanu kapłańskiego jest /../ zuchwalstwem, świętokradztwem, obrazą bóstwa /../. Religie sacerdotalistyczne są zarazem rytualistyczne: aby być miły bóstwu i skuteczny, akt religijny musi być dokonany wg ustanowionego rytuału, w wypełnieniu którego wyszkolony jest kapłan /../ Dzieje sacerdotalizmu na gruncie tradycji judeochrześcijańskiej przybrały charakter paradoksalny” (Helena Eilstein :”Biblia w ręku ateisty” rozdz. „Biblia kłamców”).

 

Zacznę od pytań i wątpliwości jakie mi się narzucają w związku z powyższą definicją. Kto i kiedy „upoważnił” kapłanów do pełnienia funkcji „pośrednika” między bogami/Bogiem, a ludźmi? (sugestia, że to upoważnienie znajduje się w ST nie może być traktowana poważnie, on także jest dziełem kapłanów, jak i inne „święte księgi”). Albo skąd jest wiadome, że akty religijne dokonywane przez nieupoważnione do tego osoby są nieskuteczne? Po czym można poznać, że akt religijny, dokonany wg ustanowionego rytuału przez wyszkoloną do tego osobę (kapłana), jest miły Bogu i skuteczny? Czy rytuały religijne (liturgia i obrzędowość) potrzebne są bogom/Bogu czy kapłanom, aby uzasadnić potrzebę ich istnienia?

 

O czym niedwuznacznie sugeruje ten system „pełnienia posługi” przez kapłanów? O tym, że wszystkie bez wyjątku religie są dziełem kapłanów wszechczasów, a owa definicja wyraźnie pokazuje w jaki „wyszukany” sposób chronią oni od wieków, a nawet tysiącleci swój „święty i duchowy” (a przy okazji bardzo dochodowy) interes. Nie stroniąc od wielu innych, bardziej drastycznych środków, co pokazuje historia religii. Pełna niewyobrażalnej hipokryzji, niezliczonych pokładów zakłamania, uświęconej przemocy i morza przelanej krwi, ludzkiej i zwierzęcej. Jeśli bowiem spojrzeć z tej perspektywy na religie, wyraźnie widać, że wszystkie religijne „prawdy”, włącznie z wizerunkami bogów/Boga, są tak pomyślane, aby głównie służyły swym prawdziwym twórcom – kapłanom wszelkich religii.

 

Ten „praktyczny zwrot” w myśleniu religijnym zaczął się już bardzo dawno, co tak jest scharakteryzowane: „Uprawiana przez przodków magia religijna stawała się z czasem dla władców i kapłanów coraz bardziej kłopotliwa. /../ Władcy i kapłani potrzebowali takiego systemu wiary, który utrzymywałby ludzi w całkowitej zależności od woli i wyroków bogów, co w praktyce oznaczało niesłychany wzrost potęgi władców i kasty kapłańskiej, stojących na straży wiary i rytuału. Odtąd owoce wiary służyć będą coraz lepiej możnym. /../ „Bogowie” uznają interesy królów i ludu o tyle tylko, o ile nie są przeciwne interesom świątyń” (Jerzy Cepik  Jak człowiek stworzył bogów).          

                                                           ------ // ------

Ujmując ten problem bardzo ogólnie, kapłani wszechczasów wymyślili perfidną koncepcję uzależniającą ludzi od religii (a przy okazji od nich samych, skoro religie wg ich zamysłu są rytualistyczne). Tak jak gangsterzy składający ludziom „propozycje nie do odrzucenia”, iż będą ich „ochraniać” przed,.. nimi samymi? Podobny pomysł zastosowany jest w religii: wpierw wymyślono „śmiertelną chorobę”, czyli tzw. „grzech pierworodny” z jego różnymi i tragicznymi skutkami dla rodzaju ludzkiego. By potem wymyślić „lekarstwo” w postaci „zbawienia” przez Odkupiciela i Zbawiciela, Syna Bożego, jak i jego religię i „jego” Kościół.

 

Każdy kto w niego wierzy i stosuje się do jego ewangelicznych nauk, jak i norm moralnych obowiązujących w tej religii (głównie chodzi o częste uczestnictwo w mszach „świętych”, odprawianych w kościołach, branie udziału w rytuałach, obrzędach, religijnych ceremoniach i modlitwach, jak i publiczne demonstrowanie tak pojmowanej „pobożności” i „bogobojności”) – ma szansę „pójść do nieba” po śmierci, by tam spędzać wieczność wraz z Bogiem. Jeśliby jednak ktoś ośmielił się odrzucić tę wspaniałomyślną „ofertę”, po śmierci czekają go wieczne męki w ogniu piekielnym, „gdzie będzie płacz i zgrzytanie zębów” (wg Jezusa). Jeśli ktoś ma wątpliwości czy właściwie to ująłem, posłużę się biblijnym świadectwem.

                                                              

O czym więc opowiada biblijny mit o rzekomych początkach rodzaju ludzkiego? Otóż wszechmocny Bóg, który cały Wszechświat stworzył w 5 dni, wypowiadając słowa „Niechaj się stanie!”, w szóstym dniu kreacji także stworzył ludzi: „ Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę. Po czym Bóg im błogosławił /../ A Bóg widział, że wszystko co uczynił, było bardzo dobre” Rdz 1,27-31). Jednak taki wizerunek Boga, który może uczynić wszystko co tylko zechce, wypowiadając określone słowa, który pobłogosławił ludzi na ziemską drogę życia, gdyż widział, że wszystko co dotąd stworzył było bardzo dobre – nie satysfakcjonował widocznie kapłanów!

 

Z jakiegoż to powodu? Być może z takiego, że konkluzja jaka się narzuca z owego wizerunku wszechmogącego Stwórcy jest taka, jaką wyraził w XVII w. włoski filozof i ateista, Cesare Vaninii (spalony na stosie przez inkwizycję): „Świat jest taki, jakim go Bóg zamierzył. Jeśliby chciał, aby był lepszy, byłby lepszy. Jeśli istnieje grzech, widać, że Bóg tak chce. Napisano bowiem, że wszystko czego chce, może zrobić. Jeśli zaś nie chce, a grzech mimo to istnieje, należy go nazwać albo nieprzewidującym, albo bezsilnym, albo okrutnym. Skoro czy to nie był świadom swej woli, czy nie mógł jej wykonać, czy też jej poniechał”.

 

Jest to logiczne przy uwzględnieniu atrybutów Boga, lecz jednocześnie niemożliwe do zaakceptowania dla wszelakich „pomocników Boga” i tzw. „sług Bożych”. Dlaczego? Gdyż w takiej sytuacji należałoby się zgodzić z głównym zarzutem, że jeśli na Ziemi istnieje zło i grzech, to wyłącznie z woli Boga, więc żadni Zbawiciele czy inni „poprawiacze” Bożego dzieła nie są potrzebni do czegokolwiek. Na taką „nieludzką” koncepcję wizerunku Boga jak i jego dzieła, żaden z ówczesnych teologów zapewne nie wyraziłby zgody. Więc od tego czasu „myśl teologiczna” musiała pójść w jeszcze bardziej odpowiednim (dla kapłanów) kierunku.  

 

Co zresztą wyraźnie widać w Biblii. Mimo tego, że jest w niej napisane: „A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, odpoczął dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym /../ Oto są dzieje początków po stworzeniu nieba i ziemi” (Rdz 2, 1-4). Natomiast „natchnieni” autorzy Biblii zapisali inną wersję szóstego dnia Bożej kreacji, która choć na pierwszy rzut oka wygląda na infantylną i mniej wiarygodną, to jednak jest bardziej odpowiadająca ówczesnej (współczesnej też!) myśli teologicznej. Zapisano to jako „Drugi opis stworzenia człowieka”, a wygląda na „Powtórne, poprawione stworzenie człowieka”.

 

                                                           ------ cdn. ------

 

 

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nauka dyskutowania o niczym   Coyne   2014-09-20
Kolejne kopniaki dla ateistów w “Slate”   Coyne   2014-01-18
Czy Bóg jest kręgowcem bez substancji?   Coyne   2014-06-26
Islamscy radykałowie zabili kolejnych medyków   Coyne   2014-01-13
Portret wielkiego agnostyka   Coyne   2013-12-14
Czy Bóg jest bezcielesną osobą?   Coyne   2014-03-16
Najgłupsze dokopywanie ateistom w tym roku   Coyne   2014-04-21
Całun Turyński: Dlaczego religia jest pseudonauką   Coyne   2014-02-24
Podobno obrona ewolucji stała się właśnie trudniejsza. A juści.   Coyne   2016-09-30
Biblia źródłem moralności? Żartujesz sobie!   Coyne   2014-09-10
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Zgodność między nauką i religią? Wolne żarty.   Coyne   2015-02-09
Religia, “Playboy” i Frank Sinatra   Coyne   2014-08-27
Filozof gromi ateistów z głupich powodów   Coyne   2014-06-10
Tak, jest wojna między nauką a religią   Coyne   2018-12-29
“Atlantic” rozważa ważką kwestię: czy wczesne homininy miały dusze?   Coyne   2015-10-05
“Newsweek” bezkrytycznie chwali brazylijskiego chirurga fantomowego -  i wychwala inne czary-mary   Coyne   2016-03-12
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Australijski arcybiskup odmawia informowania o pedofilii księży i ich ofiarach   Coyne   2018-04-12
Najbardziej szalony grant Templetona jak dotąd: Ewolucja i “ofiarna miłość”   Coyne   2020-01-20
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Kolejny wierny twierdzi, że nauka oparta jest na wierze   Coyne   2016-03-15
List Einsteina kwestionujący religię, biblię i ideę Boga jest znowu na sprzedaż   Coyne   2018-10-19
Niewolą, gwałcą, ale to wina Zachodu   Coyne   2015-08-31
Religia – nauka, odwieczna wojna   Coyne   2015-05-23
O Faith Versus Fact w “Inference”   Coyne   2016-02-26
Nie wiedzieliście? Bóg jest pytaniem, nie zaś odpowiedzią!   Coyne   2016-04-23
Psy nie idą do Nieba   Coyne   2015-11-06
Czy chrześcijaństwo było kluczowe dla rozwoju nauki?   Coyne   2015-09-24
W obronie Sama Harrisa   Coyne   2016-05-09
Brawo dla Ariana Fostera: pierwszego, czynnego, zawodowego sportowca w USA, który przyznaje, że jest ateistą   Coyne   2015-08-14
Brat Tayler o Reza Aslanie   Coyne   2016-06-06
Nowa książka Jasona Rosenhouse’a z krytyką Inteligentnego Projektu   Coyne   2022-07-02
Kompilacja z BuzzFeed: Jak ateiści znajdują sens życia?   Coyne   2015-08-24
Pogodzenie nauki i religii?   Coyne   2018-12-21
Zdobywca nagrody Templetona i jego nonsensy w „Scientific American”   Coyne   2019-03-28
Artykuł w ”New York Times”: Nauka może uczyć się od religii   Coyne   2019-02-20
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Islamistyczna teologia gwałtu   Coyne   2015-08-26
Niespodzianka! National Public Radio zachwala zatwardziały ateizm, broni myśli, że życie ateisty ma sens   Coyne   2016-01-30
Karta islamofobii pozostaje w grze   Coyne   2016-05-02
Zaakceptować terror islamski jako nową normalność?   Darwish   2017-06-16
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Chłopiec kaznodzieja   Dawkins   2017-04-19
Dobre i złe powody, by wierzyć   Dawkins   2014-07-24
Ostre światło nauki   Dennett   2014-07-01
Dzięki dobroci!   Dennett   2015-01-07
Religia zdrowego rozsądku   Dennett   2016-08-01
Kościół katolicki i jego cuda   Edamaruku   2017-08-28
Wychowywanie dżihadystów: drabina radykalizacji i jej antidotum   Fares   2017-06-03
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
Gdyby Bóg istniał, miałby się z czego tłumaczyć   Fatah   2014-07-22
Droga do wolności   Feldner   2014-02-24
Islamscy towarzysze podróży w drodze do bigoterii i masowych mordów   Fernandez   2017-04-23
Koptofobia   Fernandez   2016-03-13
Doradztwo religijne i religioznawcze XII   Ferus   2015-04-26
Fałszywi prorocy. Część X.   Ferus   2018-01-07
Hipoteza Boga kontra nauka   Ferus   2019-07-21
Człowiek w labiryncie iluzji (III)   Ferus   2018-03-25
Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.   Ferus   2021-01-17
Człowiek w labiryncie iluzji. Suplement.   Ferus   2018-04-22
Myślowe szlaki   Ferus   2015-06-21
Wspomnienie: „Czego sobie życzyłem na nadchodzący 2014 r.?”.   Ferus   2022-01-02
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Jezus z uczniami w zbożu   Ferus   2022-01-23
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Dziecko i jego I Komunia Święta   Ferus   2019-06-09
Człowiek w labiryncie iluzji (Część V)   Ferus   2018-04-08
O jakości naszych bogów   Ferus   2017-02-26
Refleksje sprzed lat: „W obronie kobiet”   Ferus   2020-11-01
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Zbłąkane dzieci matki Natury (IV)   Ferus   2022-10-16
Atak ateizmu na ludzki rozum? (III)   Ferus   2021-10-24
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Nieautoryzowany wywiad z Bogiem   Ferus   2021-04-04
Azyl ignorancji, Część IX.   Ferus   2017-03-26
Sumienny ojciec chrzestny   Ferus   2015-03-29
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Operacja specjalna o kryptonimie „Arka i potop”   Ferus   2022-05-08
Uduchowiony erotyzm bogów i wyznawców   Ferus   2019-09-08
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Duchowa służba zdrowia. Czyli oblicze Boga zatroskanego Miłosierdziem.   Ferus   2021-04-18
Płaska Ziemia: kwestia wiedzy czy wiary? (II)   Ferus   2019-01-27
Alternatywna koncepcja zbawienia (II)   Ferus   2022-04-18
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Rozum uskrzydlony wiarą (III)   Ferus   2018-09-30
Duchowni czy wyrachowani biznesmeni w sutannach?   Ferus   2021-09-26
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Dyspensa zwalniająca wiernych z myślenia   Ferus   2020-10-25
Trzystu wybitnych i Biblia   Ferus   2016-07-24
Alternatywna koncepcja zbawienia   Ferus   2022-04-17
Fałszywi prorocy. Część  IV. Suplement.   Ferus   2017-11-26
Deizm antytezą teizmu? (II)   Ferus   2022-02-06
Bogowie jak ludzie: bogowie na niby   Ferus   2018-06-10
Fikcja uznawana za Prawdę (II)   Ferus   2020-03-22
Rozum i WiaraCzyli takie sobie rozmowy o religijnych „prawdach” i problemach z nimi związanych.   Ferus   2015-11-01
Eksperci od „prawdziwej” wolności i grzechu   Ferus   2019-01-06
Moja ambiwalentna krytyka religii III.   Ferus   2017-10-22
Potęga mitówGwiazda betlejemska   Ferus   2015-12-20

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk