Prawda

Piątek, 3 maja 2024 - 06:31

« Poprzedni Następny »


Credo ateisty (VIII)


Lucjan Ferus 2023-02-12

Ofiara z byka w świątyni rzymskiej.
Ofiara z byka w świątyni rzymskiej.

Nie jestem zwolennikiem numerologii, ale sam fakt, że za ósmą część tego cyklu zabrałem się 8 stycznia, może wywołać pewne skojarzenia. Otóż według zwolenników numerologii, cyfra 8 symbolizuje przejście w nowy cykl wydarzeń, niewykluczone że lepszy (podobno dlatego w arce Noego znalazło się 8 osób). Może więc czas zacząć pisać „otwartym tekstem” i nazywać rzeczy po imieniu, nie dbając o to, że ta kontrowersyjna wiedza może kogoś urazić? Co bowiem jest ważniejsze: głoszenie prawdy o naszej rzeczywistości, choćby była obrazoburcza? Czy ciągłe  schlebianie naszemu wybujałemu ego, by czuło się bezpieczne w bezlitosnym świecie, w którym każde żywe stworzenie – prędzej czy później – kończy swój żywot i umiera?

Dlaczego nie miałbym otwarcie przyznać, że według posiadanej przeze mnie wiedzy, religie nie są żadnymi „prawdami objawionymi ludziom przez Boga”, lecz są ideami wymyślonymi przez ludzi (zazwyczaj kapłanów z różnych czasów i kultur) i dla ludzi. Czy nie to samo twierdzi Leo Zen w książce Tak wymyślono chrześcijaństwo: „W niniejszym opracowaniu wykazałem, że chrześcijaństwo, zamiast być, jak utrzymuje Kościół, religią objawioną, stanowi po prostu religię wymyśloną”. Albo Friedrich Nietzsche, który twierdził: „Bóg nie istnieje, ponieważ teraz rozumiemy w jaki sposób został wymyślony przez człowieka”.

 

No, właśnie! Nie tylko wiemy, że wszyscy nasi bogowie jacy kiedykolwiek byli czczeni przez swych wyznawców na Ziemi, zostali wymyśleni przez ludzi, ale także rozumiemy w jaki sposób to się działo, z jakich pobudek powstała idea bogów/Boga i jak ewoluowała ona przez tysiąclecia do naszych czasów i współczesnych systemów religijnych (monoteizmy). Już dawno temu zauważono, iż: „Człowiek straciłby odwagę, gdyby nie był podtrzymywany przez fałszywe wyobrażenia” (Bernard Fontenelie). Problem leży w tym, że owe fałszywe wyobrażenia, nasi „duchowi pasterze” zawsze głosili jako „Prawdę objawioną”, gdyż wg łacińskiej maksymy, rzekomo „Świat chce być oszukiwany, więc oszukujmy go”.

                                                          

Jeśli mam być szczery w tej bezkompromisowej analizie religii, to muszę spojrzeć na ów problem z takiej perspektywy z jakiej można zobaczyć, iż są one gigantycznym oszustwem, trwającym nieprzerwanie od tysięcy lat i obejmującym całą ludzkość, liczącą obecnie ponad 8 mld (jeszcze jedna ósemka?!) istnień. Na czym polega to oszustwo? Ogólnie rzecz biorąc na żerowaniu przez kapłanów, na łatwowierności i naiwności wiernych wyznawców, zawsze jakichś bogów/Boga i czerpania z tego „świętego” procederu różnych, wymiernych korzyści. Aby nie być gołosłownym, pokażę na konkretnych przykładach, jak radzili sobie z tym problemem pomysłowi i bardzo przedsiębiorczy kapłani z różnych czasów i religii.

                                                           ------ // ------

Zacznę od idei „zaświatów”, która jest podstawą wszystkich późniejszych religii, i która m.in. tak jest przedstawiona przez Michaela Onfray’a w Traktacie ateologicznym: „Tylko ludzie wymyślają zaświaty, bogów lub Boga, jedynie oni korzą się, klęczą, padają plackiem; konstruują fikcje i ślepo wierzą w fabuły własnego autorstwa, by uciec przed rzeczywistością doczesną. Tylko oni dodają do nich obłąkańcze i groźne niedorzeczności. Tylko oni wybierają zawsze większe zło, niestrudzenie wytwarzając to, czego lękają się najbardziej: śmierć”. Lepiej nie można było tego ująć, bo wyobraźnia kapłanów nie ma granic… przyzwoitości.

I tak np. najważniejsze było ustanowienie „właściwych” relacji: „bogowie, a ich wyznawcy”.    

 

„Według mitów babilońskich bogowie stworzyli człowieka dla siebie, aby dbał o nich, gdy tymczasem sami żyją bez troski. Bogowie są panami dobrymi, sprawiedliwymi i strasznymi. Człowiek powinien więc służyć im z bojaźnią, pokorą i zaufaniem. Przede wszystkim ciąży na nim obowiązek utrzymywania bogów i uprzyjemniania im życia. Za to ma prawo żądać od nich pomocy w potrzebie /../ Bogowie są panami, a ludzie ich sługami – oto główna zasada wg której kształtuje się życie religijne /../. Człowiek powinien oddawać cześć bogu, ten zaś chroni go przed złem. Z drugiej strony człowiek musi spodziewać się kary, jeśli nie wypełni obowiązku wobec bogów, tzn. nie będzie składał ofiar ani obchodził świąt. Gdy człowiek zgrzeszy, bogowie sądzą go i każda wina pociąga za sobą karę. Człowiek jest istotą grzeszną, przeto bogowie mają zawsze powody, aby go karać” (Zarys dziejów religii. Mezopotamia).

 

„Pięknie” jest to pomyślane! Szczególnie to ostatnie stwierdzenie: „Człowiek jest istotą grzeszną, przeto bogowie mają zawsze powody, aby go karać”. Widać wyraźnie, iż późniejsza koncepcja „grzechu pierworodnego” ma głębokie korzenie i nie została wymyślona przez Pawła z Tarsu, autora znanej nam dziś wersji chrześcijaństwa, lecz została zaadaptowana przez niego ze starszych religii. Jednak o tym będzie później, wróćmy jeszcze do ciekawych pomysłów kapłanów babilońskich, o czym z w/wym. pozycji można się dowiedzieć:

 

„Bogowie odżywiają się pokarmem boskim dającym im nieśmiertelność /../ Mimo to, ich ulubionym darem ofiarnym było mięso (zwykle wyborowe części zabitego zwierzęcia, wyjątkowo całopalenie), a następnie chleb, owoce, napoje i kadzidło. Ofiary stawiano na ołtarzu-stole, gdzie bóg je spożywał w sposób mistyczny. /../ Ciągłego odżywiania wymagały bóstwa zamieszkujące świątynię w postaci posągów. Do tego służyły codzienne ofiary: dwie z rana i dwie wieczorem. Dodatkowo, człowiek powinien obdarzać ich /../ kosztownościami, szatami i wozami, by w ten sposób pozyskać ich przychylność i uspokoić gniew”

 

„Szczególną sposobnością dla składania ofiar, modlitw obrzędów były dni świąteczne. W zasadzie każda uroczystość babilońska, /../ miała charakter religijny. Od woli boga zależało uznanie czegoś za grzech. Człowiek dowiaduje się o tym po skutkach. Wtedy bowiem opuszcza go jego bóg i oddaje go na pastwę demonom /../. Taki nędznik powinien przed bogiem i za pośrednictwem kapłana wyznać swoje grzechy (nawet nieświadomie popełnione) /../ powinien też żałośnie i pokornie błagać boga o przebaczenie, /../ i złożyć ofiary. Jeśli ściśle zastosuje się do przepisów, wtedy zapewne uzyska odpuszczenie grzechów”.

 

Aż trudno uwierzyć, jacy to już byli cwani kapłani przed tysiącami lat! „Od woli boga zależało uznanie czegoś za grzech”. A kto w imieniu bogów oznajmiał wiernym o tym, co bóg uznał za grzech? Nie kapłani przypadkiem?! Wyznawać bogu grzechy za pośrednictwem kapłana – w tej kwestii akurat nic się nie zmieniło do dnia dzisiejszego. Za to „spowiedź z grzechów popełnionych nieświadomie”?! No, no! Skąd więc wiadomo, że się je popełniło? Albo to: Bogowie odżywiają się pokarmem boskim dającym im nieśmiertelność, a upodobali sobie ofiary z mięsa wysokiej jakości i do tego chleb, owoce i napoje?! Niczym ludzie!. Jeśli bogowie spożywali je w sposób mistyczny, to dla kogo zostawały owe ofiary ze świątynnych ołtarzy ofiarnych? Nie kapłanom przypadkiem? No i to codzienne odżywianie bóstw, jakoby zamieszkałych w świątynnych posągach: po dwie ofiary rano i wieczorem. Wypadałoby im pozazdrościć „apetytu”, choć może raczej tupetu i sprytu tamtejszym kapłanom!

                                                           ------ // ------

Przejdźmy teraz do kapłanów egipskich, którzy nie mniejszą mieli wyobraźnię, niż ich babilońscy „koledzy po fachu”. O czym można przeczytać: „W związku z triumfem mitu o Ozyrysie, idea sądu pozagrobowego przybrała formę bardziej konkretną. /../ zmarły udaje się do świata podziemnego i staje tam przed trybunałem 42 bogów /../ Tam zmarły wygłasza spowiedź negatywną, po czym przechodzi do „sali dwóch prawd”, gdzie następuje ważenie jego serca. /../ Jeśli wynik ważenia serca wypadł dla zmarłego niepomyślnie, bogowie nakładali na niego karę. /../ np. skazanie na wieczny głód i pragnienie lub na wieczne przebywanie w ciemnym grobie. W przypadkach szczególnie ciężkich /../ straszliwy potwór Ammit /../ żądał wydania mu zmarłego i rozszarpywał go /../”.

 

„Nic dziwnego, że wobec groźnych perspektyw życia pozagrobowego Egipcjanie skwapliwie korzystali z usług kapłanów, którzy twierdzili, że mogą zaopatrzyć zmarłego (oczywiście nie bezinteresownie) w odpowiednie /../ amulety, modlitwy i formuły magiczne, dzięki którym szczęśliwie przetrwa chwilę sądu /../ opracowali oni także rodzaj „przewodnika po świecie pozagrobowym”, zaopatrzonego w mapę dróg, które zmarły napotka w swej wędrówce. /../ Liczba tekstów dotyczących życia pozagrobowego stała się tak wielka, że /../ kapłani sporządzali zbiory najważniejszych tekstów. Tak powstała tzw. „Księga umarłych”, której kopie wkładano do grobów” (wg Zarys dziejów religii. Religie Egiptu).

                                                           ------ // ------

Zastanawiające doprawdy! Wynikałoby z powyższego, iż zmarły nadal żyje w grobie mimo swej śmierci, skoro spowiada się bogom ze swoich grzechów, poddaje się ważeniu swego serca i co więcej, można go zastraszyć karą wiecznego głodu i pragnienia, jak i wiecznego pobytu w ciemnym grobie. Nie mówiąc już o groźbie rozszarpania go przez straszliwego potwora, co musiałoby być szczególnie nieprzyjemnym doświadczeniem. Jednakże co innego mnie tu zainteresowało: skąd kapłani wiedzieli jaki był wynik „ważenia serca zmarłego”? Albo na podstawie jakiej „wiedzy o zaświatach”, ówcześni kapłani sporządzali te „przewodniki po świecie pozagrobowym”, zaopatrzone nawet w mapę dróg, które zmarły miał napotkać podczas swej wędrówki w zaświatach? Odwiedzali je w wolnych chwilach?

 

Czy raczej było to bezczelne i wyrafinowane oszustwo, jak widać na masową skalę i zapewne bardzo dobrze płatne?! Jego perfidia polegała na tym, że nikt z wyznawców nie był w stanie sprawdzić prawdziwości bądź fałszu tych „prawd” i w związku z tym nie można było dowieść przedsiębiorczym cwaniakom, iż „robią w konia” nieświadomych ludzi, zgarniając na tym „funeralnym” procederze prawdopodobnie duże pieniądze. Nie mogło więc być żadnych reklamacji, ani skarg, że np. owe „przewodniki po zaświatach” są fikcyjne, na równi z „mapkami dróg”! Jak nazwać to cwane i masowe oszustwo? „Na popularne przewodniki i mapki po zaświatach”? Czy po prostu: oszustwo „na zaświaty”? Mamy jakieś skojarzenia?  

 

Jak widać z powyższego, już wtedy cwani kapłani stosowali perfidnie pomyślany mechanizm psychiczny, polegający na tym, że wpierw wymyślali jakieś „pośmiertne zagrożenia” dla ówczesnych wiernych (rzekomo grożące im ze strony bogów), a następnie oznajmiali im, że w ich posiadaniu jest „cudowne lekarstwo” na owo „zagrożenie”. Ten genialny pomysł nie tylko wykorzystywali kapłani antycznych religii, ale także tych powstających później. Jak choćby w przypadku pomysłu Boga-Zbawiciela i pośmiertnego „zbawienia” duszy ludzkiej.

 

Na długo przed tym, zanim powstało chrześcijaństwo ze swym „zbawicielem Synem Bożym”, wcześniej wpadli na pomysł „zbawienia” człowieka egipscy kapłani. W religiach Egiptu byli już bogowie zbawiciele, ale też małżeństwa bogów zbawicieli. I tak np. małżonkowie Ozyrys i Izyda, oboje byli bogami zbawicielami. W Egipskiej Księdze Umarłych znajdują się słowa: „Jak prawdą jest to, że żył Ozyrys, tak i on (zmarły) żyć będzie. Jak nie umarł Ozyrys, tak i on też nie umrze”. Tę myśl powtarza w NT św. Paweł: „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara” (1 Kor 15,14). Przypadek?!

 

I nie ma się czemu dziwić, bowiem kapłani często „ściągali” z innych religii co lepsze pomysły i adaptowali je do własnych doktryn. A że jest to proceder „stary jak świat”, niech zaświadczy ten cytat: „Mały wojowniczy Bóg Jahwe /../, długo nie mógł się równać z bogami Syrii, z wpływami Ela, Baala /../ czy z Panią Baalat z Byblos. Jego religia długo musiała czerpać ze starych znakomicie opracowanych teologii egipskich i mezopotamskich, zanim gdzieś w VI w. p.n.e., objawiła się jako monoteistyczna, czyli wyłączająca wszystkich innych bogów rządzących światem. Przyczyną jego dominacji i jedynowładztwa były warunki bardziej polityczne niż religijne” (wg Jak człowiek stworzył bogów Jerzego Cepika).

 

Podobnie musiało być z Mitrą i Jezusem: „Jednym z bogów panteonu Ariów /../ był bóg Mitra. Wykazywał on zastanawiającą zbieżność cech z postacią Jezusa, którego po raz pierwszy przedstawiono w Ewangeliach NT /../ On także rozdawał wyznawcom chleb i wino jako ciało i krew swoją  /../ obyczaj ten przejmą chrześcijanie w obrządku eucharystii /../ Mitra urodził się w grocie pomiędzy zwierzętami /../ Jezus także miał urodzić się między zwierzętami /../ Mitra chrzcił swych wyznawców krwią byka, Jezus Chrystus wodą, która od czasów paleolitu była przedmiotem kultu w rytuałach religijnych. Mitra nauczał o zbawieniu, podobnie jak Jezus. Syn Mitry przybywał w tym celu na Ziemię, potem wracał do swojego boskiego Ojca do niebios, podobnie jak Jezus” (wg w/wym. pozycji).

                                                           ------ // ------

Pozornie mogłoby się wydawać, iż czasowa cezura określająca rzekomą datę urodzin Jezusa, od której zaczęto używać nazwy „nowa era”, powinna oddzielać erę bogów fałszywych (czyli tych wymyślonych przez kapłanów), od ery naszego prawdziwego Boga, którym jest: Bóg Jestem Który Jestem, czyli późniejszy Jahwe, czyli późniejszy Bóg w Trójcy Jedyny, którym jest Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Dla wyjaśnienia dodam, iż jest to jeden jedyny Bóg i ponoć nie ma innego równie prawdziwego. Jednakże dla kogoś znającego historię religii jest oczywiste, iż ta umowna cezura nie ma żadnego znaczenia, bowiem idea bogów/Boga przenikała bez przeszkód przez takie „granice”, ulegając co najwyżej modyfikacji.

 

Dlatego nie powinno być zaskoczeniem, że historia niektórych pogańskich bogów jest zadziwiająco podobna do historii naszego chrześcijańskiego Boga Jezusa Chrystusa. I tak np.: „Wg antycznych legend, przed Chrystusem zmartwychwstanie było udziałem babilońskiego boga Marduka, jak również innych bóstw: asyryjski Adon, egipski Ozyrys czy tracki Dionizos /../ Wszyscy ci bogowie, podobnie jak Jezus cierpieli, przeszli okres męki i umarli na krzyżu. Podobieństwa /../ do kultu chrześcijańskiego wydają się nam bliskie. Posłużmy się przykładem: Marduk został aresztowany, osądzony, skazany na śmierć, wychłostany i zgładzony wraz z dwoma innymi przestępcami. Po zmartwychwstaniu wstąpił do piekieł uwolnić dusze zmarłych” (wg Tak wymyślono chrześcijaństwo Leo Zena).

                                                          

Jaka mogła być główna przyczyna tych zadziwiających podobieństw w historii różnych bogów, pochodzących z różnych religii i różnych kultur? Wydaje mi się, iż najbardziej prawdopodobną przyczyną tego stanu rzeczy mógł być fakt, że ich wizerunki nie tylko wymyślali ówcześni kapłani na „potrzeby lokalne”. Ale też korzystali z doświadczeń innych religii, wybierając sprawdzone już pomysły, które przynosiły kapłanom największe korzyści materialne. A jednocześnie były do pogodzenia z mentalnością wyznawców danej religii i kulturą, która zazwyczaj współistnieje z „prawdami” religijnymi, tworząc często jednolity konglomerat idei, wierzeń i zachowań, tak charakterystyczny dla różnych regionów świata.

                                                           ------ // ------

Jak w porównaniu z pomysłowością starożytnych kapłanów, wypadają kapłani nowożytnych religii? O tym postaram się napisać w następnej części tego cyklu.                                   

 

                                                      ------ cdn. ------

 

                                                          

 

   

 

 

 

 

 

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj






Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nie będziesz brał imienia żadnego Pana Boga nadaremno   Koraszewski   2014-09-21
Religia doskonała   Ferus   2014-09-25
Gdyby bóg ISIS był moim bogiem, czy miałbym robić to, co nakazuje?   Coyne   2014-09-27
Abraham aresztowany po próbie złożenia ofiary z syna   Swidler   2014-09-29
Wspólnota (niektórych) wierzących i (niektórych) ateistów   Koraszewski   2014-10-01
Moje stanowisko wobec NOMA: stara recenzja   Coyne   2014-10-03
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Chusta wreszcie wolna; Turcja wręcz przeciwnie   Bekdil   2014-10-10
Jesus and Mo oraz dosłowność i umiarkowani muzułmanie   Coyne   2014-10-11
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Nowy pogląd na piekło: “warunkowa nieśmiertelność”   Coyne   2014-10-18
Mój dojrzały ateizm   Ferus   2014-10-20
Obrona islamu przez kłamstwao obrzezaniu dziewczynek   Hastie   2014-10-20
Teologia wyzwolenia diabłów                  Kruk   2014-10-24
List do Pana Boga   Ferus   2014-10-25
Taktyka pokrętnej prezentacji faktów   Hastie   2014-10-27
Czy ateizm jest irracjonalny? Filozof mówi “tak”   Coyne   2014-10-28
Mój dojrzały ateizm,Część II   Ferus   2014-11-02
Ukarane, bo zostały zgwałcone   Chesler   2014-11-06
Test na człowieczeństwo   Ferus   2014-11-07
Papież akceptuje ewolucję z boskim napędem   Coyne   2014-11-08
Święte strzyżenie   Ferus   2014-11-11
Święte strzyżenie Część II   Ferus   2014-11-16
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Spis powszechny niewierzących   Koraszewski   2014-11-24
Mój dojrzały ateizm Część IVLucjan Ferus   Ferus   2014-11-29
Deklaracja poddaństwa   Ferus   2014-12-08
Pies urojony, czyli objawienie Franciszka   Coyne   2014-12-12
Mój dojrzały ateizm Część V   Ferus   2014-12-17
Konflikt palestyński   Spyer   2014-12-19
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat     2014-12-23
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Czym jest wszechświat wobec chodzenia po wodzie?   Ferus   2015-01-03
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Jak można być ateistą?   Kruk   2015-01-05
Dzięki dobroci!   Dennett   2015-01-07
Mój dojrzały ateizm.Część VII   Ferus   2015-01-09
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Mój dojrzały ateizm, Część VIII   Ferus   2015-01-20
Umysł Boga jak umysł wyrostka   Kruk   2015-01-22
W co wierzy prof. Marek Abramowicz   Kalbarczyk   2015-02-03
Mój dojrzały ateizmCzęść IX   Ferus   2015-02-07
Zgodność między nauką i religią? Wolne żarty.   Coyne   2015-02-09
Tożsamość i rozum   Kruk   2015-02-10
Mój dojrzały ateizm. Część X   Ferus   2015-02-14
Ab ovo   Kruk   2015-02-15
Czego Żydzi nauczyli Koptyjkę     2015-02-20
Najlepszy sposób walki z tzw. przemysłem islamofobii   Bekdil   2015-02-21
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Proces przeciwko szatanowi   Ferus   2015-02-25
Kampania przeciwko penalizacji bluźnierstwa   Igwe   2015-02-26
Mój dojrzały ateizm. Część XII   Ferus   2015-02-28
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Ken Ham vs. Dawkins: O naturze nauki i praw fizycznych   Coyne   2015-03-08
Niebezpieczne iluzje   Ferus   2015-03-11
Pod sztandarem Niebios   Foster   2015-03-15
Krytyka religii nie jest rasizmem   Hagberg   2015-03-19
Doradztwo religijne i religioznawcze Część VIII   Ferus   2015-03-21
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Koran i mowa nienawiści   Rizvi   2015-03-28
Sumienny ojciec chrzestny   Ferus   2015-03-29
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Zbiorowe zmartwychwstanie, czyli jednak Halloween   Kruk   2015-04-09
Doradztwo religijne i religioznawcze X   Ferus   2015-04-12
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Doradztwo religijne i religioznawcze XI   Ferus   2015-04-19
Doradztwo religijne i religioznawcze XII   Ferus   2015-04-26
Cztery słowa i 1280 poszkodowanych…   Bekdil   2015-04-26
Niewidzialni ateiści arabskiego świata   Koraszewski   2015-05-02
Człowiek staje przed Bogiem?   Ferus   2015-05-03
Ewolucja pomogła im pozbyć się religii   Coyne   2015-05-07
Matura z religii   Ferus   2015-05-10
O rozwoju duszy w człowieku   Kruk   2015-05-11
Komunijna opowieść   Ferus   2015-05-17
Religia – nauka, odwieczna wojna   Coyne   2015-05-23
Doradztwo religijne i religioznawcze XIII   Ferus   2015-05-24
Ludzkość poniosła tragiczną klęskę   Koraszewski   2015-05-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XIV   Ferus   2015-05-31
Dobro i Zło   Ferus   2015-06-07
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Doradztwo religijne i religioznawcze XV   Ferus   2015-06-14
Deislamizacja jest jedynym sposobem walki z ISIS   Greenfield   2015-06-21
Myślowe szlaki   Ferus   2015-06-21
Moc Chrystusa zmusza cię: Opuść Meksyk!   Hastie   2015-06-26
Doradztwo religijne i religioznawcze XVI   Ferus   2015-06-28
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Doradztwo religijne i religioznawcze XVII   Ferus   2015-07-12
Józef Flawiusz – ważny dowód na istnienie Jezusa?   Seidensticker   2015-07-18
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Kicz sakralny i diabeł sralny   Kruk   2015-07-24
Perełki infantylizmu   Ferus   2015-07-26
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Ojcowie (nie)ŚwięciCzyli dlaczego papież Franciszek wydaje się być postępowy i nowoczesny?   Ferus   2015-08-02
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk