Prawda

Czwartek, 28 marca 2024 - 19:57

« Poprzedni Następny »


Niewidzialni ateiści arabskiego świata


Andrzej Koraszewski 2015-05-02


Teologia jest nauką nieskończenie nieścisłą, ale jej mocną stroną jest wiara, zazwyczaj wsparta mieczem i innymi środkami bezpośredniego i pośredniego przymusu. Dziś tego religijnego przymusu jest najwięcej w świecie islamu, więc mówienie, że i tam mamy do czynienia z procesem laicyzacji wydaje się zakrawać na jakiś absurd. A jednak i tam dzieją się rzeczy, o których po prostu nie wiemy.

W czasach Internetu byłoby rzeczą zdumiewającą, gdyby było inaczej. Jednak wiedza na temat tych procesów laicyzacji zachodzących w społeczeństwach teokratycznego terroru jest z natury rzeczy znikoma, a docierające informacje musimy z konieczności traktować niezwykle ostrożnie.


Marokański dziennikarz, Ahmed Benchemsi, redaktor strony internetowej FreeArabs.com opublikował na łamach “New Republic” artykuł pod znamiennym tytułemInvisible Atheists” (Niewidoczni ateiści). Autor zaczyna swoją opowieść  od informacji przekazanej przez kairski instytut  Dar Al Ifta, według którego w Egipcie jest 822 ateistów, w Maroko 325, w Tunezji 320, w Iraku 242, w Arabii Saudyjskiej 178, w Jordanii 178, w Sudanie 70, w Syrii 56, w Libii 34, w Jemenie 32.  Szacowny instytut doliczył się, że w całej ponad 300 milionowej populacji 22 krajów arabskich (plus AP) jest 2293 niewierzących. 


Próbowano się domyślać jak uczeni do tego doszli, ale wychodzi na to, że bazowali wyłącznie na objawieniu, bo nawet licząc znanych członków mających swoje strony internetowe stowarzyszeń daje się tych ateistów w krajach arabskich doliczyć więcej.                


Autor przejrzał galopem Facebook i poszukał stron ze słowem ateizm w tytule. Znalazł takich grup ponad 250, a największa z nich miała 11 tysięcy członków. Trudno powiedzieć ile prawdy może być w opinii egipskiego historyka, Hameda Abdel-Samada, który twierdzi, że w każdej egipskiej rodzinie jest jakiś ukryty ateista, a przynajmniej zdecydowany krytyk islamu (trochę zależy od tego, jak definiuje rodzinę). Pewne jest natomiast to, że ateiści w krajach arabskich niechętnie ujawniają swoje prawdziwe poglądy, gdyż cena takiej odwagi może okazać się zbyt wysoka.    


Nie bez ironii autor patrzy na zachodnie generalizacje, gdzie w opinii jednych Arabowie są niezdolni do zrozumienia liberalizmu i świeckich wartości, a w opinii innych, są pokój miłującymi, tylko trochę wierzącymi owieczkami Mahometa.   


Ahmed Benchemsi przypomina, że Wiosna Arabska zaczynała się od tzw. Facebookowej rewolucji, w której pierwsze skrzypce grała mocno sceptyczna wobec religii młodzież. Szybko się z nimi uporano, ale warto pamiętać, że były to raczej dziesiątki tysięcy ludzi niż setki. W 2012 roku WIN/Gallup przeprowadził badania w Arabii Saudyjskiej, z których wynikało, że około 5 procent Saudyjczyków (a więc około milion osób) identyfikowało się z ateizmem.  Liczba tych, którzy określali się jako „areligijni” to 19 procent, czyli około sześciu milionów. Pamiętajmy, że w wielu krajach arabskich obowiązuje prawo szariatu i odejście od religii jest tam zagrożone karą śmierci.     


Wyroki śmierci za apostazję wykonywane są stosunkowo rzadko, kary więzienia są jednak częste, szczególnie jeśli władze dopatrują się w krytyce religii „namawiania muzułmanów do porzucenia wiary”. We wszystkich krajach arabskich bluźnierstwo jest karalne, zaś prawna definicja tego przestępstwa jest tak mglista, że można pod to pojęcie podciągnąć każdą krytykę religii. W niektórych krajach kary obejmują możliwość pozbawienie praw obywatelskich, unieważnienia małżeństwa czy odebrania prawa dziedziczenia.   


Benchemsi opisuje konkretne przypadki wyroków za krytykę religii, od kary więzienia, przez morderczą chłostą aż po karę śmierci i pisze, że mimo tych drakońskich kar odsetek ludzi wyrażających religijne wątpliwości wydaje się być w krajach arabskich wyższy niż w Południowej Azji. W Tunezji jest to jedna czwarta dorosłej ludności, w Libanie prawie 40 procent.       


Dwudziestosześcioletni Palestyńczyk Waleed Al Husseini został aresztowany na dziesięć miesięcy przez władze Autonomii Palestyńskiej i zarzucano mu “zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”. (Zdjęcie Boris Allin)
Dwudziestosześcioletni Palestyńczyk Waleed Al Husseini został aresztowany na dziesięć miesięcy przez władze Autonomii Palestyńskiej i zarzucano mu “zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego”. (Zdjęcie Boris Allin)

Kiedy w 2011 roku w Tunezji i Egipcie szalała Facebookowa rewolucja na Zachodnim Brzegu w kawiarni internetowej policja palestyńska aresztowała Waleeda Al Husseiniego. Oskarżono go o złośliwe cytowanie wersetów Koranu i sarkastyczne uwagi o życiu Mahometa. Postawiono go przed sądem wojskowym pod zarzutem „zagrożenia bezpieczeństwa narodowego”. Przez dziesięć miesięcy był więziony, ustawicznie przesłuchiwany i torturowany. Bez końca wypytywano go, kto mu płaci za jego ateizm. Jak mówił później autorowi omawianego artykułu, ci ludzie wydawali się autentycznie niezdolni do zrozumienia, że odejście od religii może być osobistą decyzją. W ich umysłach to musiała być jakaś zagraniczna konspiracja, z pewnością wychodząca z Izraela. „Tylko przy takim tłumaczeniu mój ateizm miał dla nich jakiś sens.” (Al Husseini po wypuszczeniu z więzienia zbiegł do Jordanii, a obecnie mieszka we Francji.)   


Autor artykułu zwraca uwagę na fakt, że we wszystkich oskarżeniach o bluźnierstwo lub apostazję oskarżony jest nie tylko wrogiem Pana Boga, ale i państwa.  Ponieważ rządy wszystkich krajów arabskich w większym lub mniejszym stopniu legitymizują swoją władzę religią, deklaracja niewiary odczytywana jest również jako deklaracja wrogości wobec państwa. Arabia Saudyjska w 2014 roku oficjalnie  zaliczyła ateizm do aktów terroryzmu.    


Również społeczeństwo jako całość nie jest skłonne do akceptowania ateistów i jednym z największym problemów jest kwestia relacji z rodziną. Jest to szczególny problem dla niewierzących kobiet.    


W sumie, patrząc z oddalenia postrzega się społeczeństwa arabskie jako całkowicie podporządkowane religii. W rzeczywistości pewne normy religijne są dość powszechnie ignorowane. Mimo zakazów picie alkoholu jest bardzo rozpowszechnione, w szczególności w klasach  średnich; niektóre kraje arabskie są producentami win i alkohol można tam kupować w domach towarowych. Również pozamałżeński seks nie jest tak niespotykany jakby się mogło zdawać, w szczególności w dużych miastach. Autor opisuje zabawne sceny z Arabii Saudyjskiej, gdzie właściciele sklepów mają obowiązek zamykania lokali na kwadrans podczas dziennych modłów. Wielu klientów ignoruje wezwanie do modłów i pod sklepem ludzie palą papierosy i rozmawiają, czekając na zakończenie tej przerwy na modlitwę.                


W większości krajów arabskich nie tyle sama religijność jest obowiązkowa, ile zachowywanie pozorów. Areligijność jest tolerowana pod warunkiem, że nie jest w żaden sposób demonstrowana. Ateizm jako taki nie jest problemem. W efekcie – pisze Ahmed Benchemsi – walka toczy się nie tyle o wolność sumienia, ile o wolność słowa.


Kilkadziesiąt lat temu wydawało się, że społeczeństwa arabskie szybko otrząsają się z religijnej tyranii. Zmarły w 1996 roku pisarz saudyjski, Abdullah Al Qasemi, uważany za ojca chrzestnego arabskiego ateizmu pisał:


„Okupacja naszych umysłów przez bogów jest najgorszą formą okupacji.”   


Jak pisała w 2013 roku arabska korespondentka Associated Press, Diaa Hadid: W latach 60. i 70 świecka lewica była tu dominująca. Agnostycyzm nikogo nie szokował. Konserwatyzm religijny powrócił w początkach lat 80. Islamizm stał się bardziej wpływowy, a ekstremiści rozpoczęli swoje ataki przeciw najmniejszym objawom apostazji.”     


Ahmed Benchemsi przytacza relację egipskiego historyka, który był jeszcze na studiach zapalonym członkiem Bractwa Muzułmańskiego, a dziś, w wielu 43 lat jest zdecydowanym ateistą. Abdel-Samad opowiada jak podczas zajęć w BM dano każdemu uczestnikowi pomarańczę i kazano przez wiele godzin maszerować w piekielnym upale przez pustynię. Kiedy wreszcie pozwolono im się zatrzymać, kazano im obrać pomarańcze i... zakopać je w piachu. Mogli zjeść tylko łupiny. Tak- mówi egipski historyk - hartuje się terrorystów. Od dwóch lat na tym historyku ciąży fatwa, wzywająca do jego zabicia. To kara za publiczne oświadczenie, że w islamie rozwijają się tendencje faszystowskie.    


Zastanawiając sie nad pytaniem, dlaczego tak wielu młodych Arabów odwraca się dziś od religii, nasuwa się oczywisty wniosek, że jest to reakcja na brutalności teokratycznych rządów. Brian Whitaker, autor książki Arabs Without God, pisze iż był zdumiony, że arabscy ateiści rzadko wspominali islamski terroryzm i dżihadyzm jako przyczynę rozstania z religią. Uświadomił sobie jednak, że to nie jest aż tak zdumiewające, ostatecznie ateizm jest odrzuceniem wszystkich religii, a nie tylko jej najbardziej obskurnych wariantów.     


Arabska droga do ateizmu jest taka sama jak wszędzie, zaczyna się od wątpliwości, często od nazbyt poważnego traktowania religii i samodzielnych studiów nad świętymi tekstami. Jak pisał jeden z założycieli ateistycznej strony na Faceboku – wystarczy pięć minut samodzielnego myślenia i w tym murze robi się ogromna dziura.


Wspomniany wcześniej palestyński ateista Al Husseini pisze o wrażeniu jakie zrobiła na nim teoria ewolucji. Książki Dawkinsa, a potem samodzielna lektura Darwina otworzyły mu oczy na nowy świat. Dla marokańskiego ateisty, Imada Iddine’a Habiba, taką rewelacją okazały się książki amerykańskiego astrofizyka Carla Sagana.


Oczywiście upokorzenie ze strony rodziny i władz wywołuje bunt i często jest powodem do zrobienia pierwszego kroku w kierunku samodzielnego myślenia.      


„Religia to nieustanny nadzór” – mówi Marokańczyk Habib. To nie jest bunt przeciw Bogu, ale przeciwko władzy tych, którzy rzekomo działają w jego imieniu. To właśnie przez ten rodzaj buntu arabski ateizm staje się ruchem politycznym. „Kiedy ich wiara jest kwestią polityczną, brak wiary staje się polityczny z definicji” – mówi Abdel Samad.          


Taka postawa prowadzi do wezwań, żeby mimo zagrożeń ujawniać się. Ismail Mohamed, założyciel egipskiego ateistycznego kanału telewizyjnego „Czarne kaczki” zaprosił dwa lata temu ateistów z arabskich krajów, żeby zaczęli otwarcie mówić co myślą. Jak dotąd pokazano 140 odcinków tego programu, które miały setki tysięcy widzów. Niektóre strony internetowe są zakładane przez byłych muzułmanów na Zachodzie, ale mają szeroką publiczność w krajach arabskich.   


Wspomniany tu wcześniej marokański ateista, napisał na swoim Facebooku: “Nie ma Boga nad Myszkę Miki”.  Przyszła policja, ale ukrył się na pewien czas, a tysiące ludzi zaczęło kampanię w jego obronie. Pojawiły się artykuły w zachodniej prasie i władze zrezygnowały z jego aresztowania.    


Zainteresowanie mieszkańców Zachodu losem dysydentów, zarówno tych, którzy znaleźli się w więzieniach, jak i tych, którymi władze dopiero się interesują, jest najlepszą formą pomocy. Ta idea była motorem Petera Benensona, inicjatora Amnesty International. Dziś Amnesty International nie ma czasu na prawdziwych więźniów sumienia, bo musi okazywać swoją solidarność z terrorystami, ale idea pamiętania o prawdziwych więźniach sumienia nie przestała być ani na chwilę aktualna.


Niewidoczni ateiści z muzułmańskich krajów zasługują na to, żebyśmy zauważyli ich istnienie i zapamiętali ich nazwiska.        


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. zdrada umiarkowanych muzułmanów mieczysławski 2015-05-02


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 900 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Serce nie sadysta, kiedyś przestanie bić   Koraszewski   2024-03-27
Geneza i paradoksy teizmu   Ferus   2024-03-24
Logika świadectwem prawdy       Ferus   2024-03-17
Niektóre obawy dotyczące islamu są całkowicie racjonalne   Dawkins   2024-03-12
Cena świętego spokoju.Czyli religijny raj dla oportunistów albo też azyl ignorancji (wg Spinozy).   Ferus   2024-03-10
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (III)   Ferus   2024-03-03
Bogu/bogom nic nie jesteśmy winni (II)   Ferus   2024-02-25
Bogom/Bogu nic nie jesteśmy winniCzyli „prawda” religii versus prawda rozumu   Ferus   2024-02-18
Droga Saladyna kończy się w Rafah   Pandavar   2024-02-17
Zatrute ziarnoCzyli wkład chrześcijaństwa w cywilizację europejską.   Ferus   2024-02-11
Epigoni: inna wersja upadku człowieka w raju   Ferus   2024-02-04
Mój racjonalny ateizm.Czyli w czym upatruję siłę areligijnych poglądów.   Ferus   2024-01-28
Moja racjonalna wiara (III)   Ferus   2024-01-14
Nowe książki Lucjana Ferusa   Koraszewski   2024-01-12
Moja racjonalna wiara (II)   Ferus   2024-01-07
Ayyan Hirsi Ali porzuciła ateizm dla chrześcijaństwa   Koraszewski   2024-01-01
Moja racjonalna wiara. Czyli idea bogów/Boga dla bardziej wymagających.   Ferus   2023-12-31
Alternatywna forma ateizmu   Ferus   2023-12-24
Niewiarygodna idea bogów/Boga (IV)   Ferus   2023-12-17
Niewiarygodna idea bogów/Boga III.   Ferus   2023-12-10
Niewiarygodna idea bogów/Boga II.   Ferus   2023-12-03
Niewiarygodna idea bogów/Boga   Ferus   2023-11-26
Nieudane autodafe. Czyli: kiedy ateizm był zbrodnią.    Ferus   2023-11-19
  Egzorcyści kontra Zły (II). Czyli pozorna walka „dobra ze złem”.   Ferus   2023-11-12
Egzorcyści kontra Zły. Czyli pozorna walka „dobra” ze „złem”.   Ferus   2023-11-05
Tanatos, czyli refleksja eschatologiczna   Ferus   2023-10-29
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (III)   Ferus   2023-10-22
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy (II)   Ferus   2023-10-08
Trudna sztuka zrozumienia istoty rzeczy   Ferus   2023-10-01
Błądzenie - ludzka rzecz II   Ferus   2023-09-24
Błądzenie - ludzka rzecz   Ferus   2023-09-17
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga II   Ferus   2023-09-10
Bardzo nieelegancka hipoteza Boga. Czyli mocno niedoskonałe wyobrażenia absolutnej doskonałości   Ferus   2023-09-03
Sztuczna inteligencja i sen   Ferus   2023-08-27
Ogromna transformacja Indii i Bliskiego Wschodu   Bulut   2023-08-22
Najlepszy ze światów - Ziemia? III.   Ferus   2023-08-20
Najlepszy ze światów - Ziemia? (II)   Ferus   2023-08-13
Bogowie, przesądy i fizjologia   Koraszewski   2023-08-13
Pakistan: “Oko za oko” – reperkusje palenia Koranu w Szwecji dla chrześcijan   Saeed   2023-08-12
Nowy ateizm i żądanie dogmatów   Johnson   2023-08-07
Najlepszy ze światów – Ziemia? Czyli najlepsza z możliwych marności nad marnościami.   Ferus   2023-08-06
Palenie pism świętych i innych śmieci   Koraszewski   2023-08-05
Wieżo z gierkowskiej cegły…   Kruk   2023-07-31
Kiedy prowadzą nas ślepi przewodnicy (II)   Ferus   2023-07-30
Ślepi przewodnicy   Ferus   2023-07-23
Czy sztuczna inteligencja rozumie o czym mówi?   Ferus   2023-07-16
Credo sceptyka. Część XII.   Ferus   2023-07-09
Credo sceptyka. Część  XI.   Ferus   2023-07-02
Objawienie Maurycego Kazimierza Hieronima Ćwiercikowskiego   Kruk   2023-06-26
Credo sceptyka. Część X.   Ferus   2023-06-25
Credo sceptyka. Część IX.   Ferus   2023-06-18
Boży ludzie w Afryce i w Polsce   Koraszewski   2023-06-15
Credo sceptyka. Część VIII   Ferus   2023-06-11
Marzenie o religii z ludzką twarzą   Koraszewski   2023-06-10
Credo sceptyka. Część VII.   Ferus   2023-06-04
Credo sceptyka. Część VI   Ferus   2023-05-28
Credo sceptyka. Część V.   Ferus   2023-05-21
Credo sceptyka, Część  IV.   Ferus   2023-05-14
Credo sceptyka. Część III   Ferus   2023-05-07
Credo sceptyka. Część II.   Ferus   2023-04-30
Credo sceptyka. Część I.   Ferus   2023-04-23
Odłożone w czasie zbawienie (IV)   Ferus   2023-04-16
Dorastać we wszechświecie   Koraszewski   2023-04-15
Odłożone w czasie zbawienie (III)   Ferus   2023-04-09
Odłożone w czasie zbawienie (II)   Ferus   2023-04-02
“New York Times” głosi fałszywą przyjaźń między nauką i religią   Coyne   2023-03-30
Odłożone w czasie zbawienie   Ferus   2023-03-26
Nawróć się, wyjdź za mnie lub giń: Chrześcijanki w muzułmańskim Pakistanie   Ibrahim   2023-03-21
Credo Ateisty (XIII)   Ferus   2023-03-19
Galopujący wzrost dyskrepancji między słowem i jego desygnatem   Koraszewski   2023-03-13
Credo ateisty (XII)   Ferus   2023-03-12
Turcja: seks islamistów z dziećmi jest w porządku; potępienie tego to przestępstwo   Bekdil   2023-03-10
Skandal wokół Jezusa niefrasobliwego   Kruk   2023-03-08
Zbliżają się dni religijnej zemsty   Carmon   2023-03-06
Credo ateisty (XI)   Ferus   2023-03-05
Czy antysemityzm, szalejący w niektórych częściach świata muzułmańskiego, naprawdę opiera się na błędnej interpretacji islamu?   Spencer   2023-02-27
Credo ateisty (X)   Ferus   2023-02-26
Credo ateisty (IX)   Ferus   2023-02-19
Credo ateisty (VIII)   Ferus   2023-02-12
Credo ateisty (VII)   Ferus   2023-02-05
“Hańba Pakistanu”: oskarżenia o bluźnierstwo   Saeed   2023-02-03
Watykan przeciw Izraelowi   Koraszewski   2023-02-02
Credo ateisty (VI)   Ferus   2023-01-29
Skąd Jezus wziął swoje DNA? Spór między katolikami a ewangelikami   Coyne   2023-01-25
Credo ateisty (V)   Ferus   2023-01-22
Credo ateisty (IV)   Ferus   2023-01-15
Credo ateisty (III)   Ferus   2023-01-08
Credo ateisty (II)   Ferus   2023-01-01
Credo ateisty    Ferus   2022-12-25
Przekleństwo nieskończonych możliwości (II)   Ferus   2022-12-18
Przekleństwo nieskończonych możliwości   Ferus   2022-12-11
Nasza lepsza połowa (III)   Ferus   2022-12-04
Nasza lepsza połowa (II)   Ferus   2022-11-27
Nasza lepsza połowa   Ferus   2022-11-20
List do chrześcijan i nie tylko   Koraszewski   2022-11-19
Błędna droga rozwoju ludzkości (II)   Ferus   2022-11-13
Błędna droga rozwoju ludzkości   Ferus   2022-11-06
Zbłąkane dzieci Matki Natury (VI)   Ferus   2022-10-30
Zbłąkane dzieci Matki Natury (V)   Ferus   2022-10-23
Czy jakiś proboszcz popełnił kardynalny błąd?   Koraszewski   2022-10-17

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk