Prawda

Niedziela, 28 kwietnia 2024 - 15:15

« Poprzedni Następny »


Bajkowe dziedzictwo religii. Czyli wspaniała, ale też przerażająca potęga wyobraźni.


Lucjan Ferus 2021-01-17

“Grzech pierworodny” Jan Brueghel Starszy i Peter Paul Rubens (Źródło: Wikipedia) 
“Grzech pierworodny” Jan Brueghel Starszy i Peter Paul Rubens (Źródło: Wikipedia) 

Motto: „Jeśli coś jest zbyt piękne, aby było prawdziwe – nie jest prawdziwe!”.

(cytat z filmu „Wschodzące słońce”).

 

Kiedy w niedawne święta bożonarodzeniowe oglądałem po raz któryś z rzędu „Ekspres polarny”, „Charlie i fabryka czekolady”, „Polowanie na mysz”, „Kontakt” i „Atlas chmur”, czyli moje ulubione filmy, w których nieodmiennie podziwiam wielką wyobraźnię ich twórców, w pewnym momencie przyszła mi do głowy taka myśl. Otóż święta Bożego Narodzenia i święta Wielkanocne, to wielkie zwycięstwo ludzkiej wyobraźni nad naszą rzeczywistością. To „prawdziwie magiczny czas”, okresowo wypierający zwyczajny bieg wydarzeń, pozwalający cieszyć się ludziom płodami nieprzeciętnej wyobraźni dawnych pokoleń, które stworzyły ideę czyniącą ludzi lepszymi dla siebie,.. choćby na krótko.


Słuchając od maleńkości przeróżnych bajek opowiadanych dzieciom przez rodziców lub dziadków (które wg Słownika mitów i tradycji kultury Władysława Kopalińskiego, dzielą się na: Bajki ajtiologiczne, Bajki alegoryczno-moralizujące o zwierzętach, Bajki dla dzieci, Bajki fantastyczne (magiczne), Bajki ludowe, itp.), późniejsi dorośli ludzie nie zdają sobie nawet sprawy, że w ich religiach zawartych jest wiele różnych legend i bajek. Tak dużo, iż może być problem z zaklasyfikowaniem ich do konkretnej grupy. Zacznijmy przykładowo od bardzo popularnej bajki „przyrodniczej”, która zrobiła zawrotną furorę w religiach opartych na Biblii.

 

Gdyby np. pojawił się w mediach sprawdzian wiedzy przyrodniczej i jedno z pytań brzmiało: „Jakie drzewa najtrwalej zapisały się w historii naszej cywilizacji, a zarazem najwydatniej przyczyniły się do rozwoju ekspansywnej kultury i religii?”, to jaka powinna być odpowiedź na tak postawione pytanie? Zapewne wielu jego uczestników odpowiedziałoby, że popularna sosna i świerk, z których budowano domy, mosty, palisady i fortyfikacje, ale też używano do ogrzewania ludzkich domostw, a popiół wykorzystywano do użyźniania uprawnych terenów.

 

Inni natomiast odpowiedzieliby, że bezwarunkowo jest to dąb, z którego drewna zazwyczaj budowano statki, dzięki którym człowiek podbił, eksplorował i eksploatował cały świat, rozszerzając swoje panowanie na wszystkich lądach naszej planety. I kto miałby rację? Wbrew pozorom żadna z tych grup, bowiem odpowiedź na to pytanie powinna brzmieć: „Są to dwa rajskie drzewa, które Bóg posadził w środku tego ogrodu: drzewo poznania dobra i zła, oraz drzewo życia” (Rdz 2,9). Ale przecież to są drzewa mitologiczne, a nie prawdziwe czyli rzeczywiście istniejące! – może ktoś w tym miejscu zawołać z oburzeniem.

 

No i co z tego? Czy to w jakiś sposób przeszkadzało im najtrwalej zapisać się w historii naszej cywilizacji, a zarazem najwydatniej przyczynić się do rozwoju ekspansywnej kultury opartej na Biblii i na biblijnej koncepcji „zaludnienia ziemi i uczynienia jej sobie poddaną”? Czy wypowiedziane przez Boga słowa: „Wszelkie zaś zwierzę na ziemi i wszelkie ptactwo powietrzne niechaj się was boi i lęka. Wszystko, co się porusza na ziemi i wszystkie ryby morskie zostały oddane wam we władanie” (Rdz 9,2), nie wytyczają kierunku relacji ludzi do flory i fauny? Czy człowiek ujarzmiając przyrodę na wszelkie możliwe sposoby, nie pojął tej „bożej wypowiedzi” aż nadto dosłownie?

 

Wracając zaś do tych dwóch biblijnych drzew, które bardzo mocno odcisnęły złowieszcze piętno na licznych kulturach i religiach. Po czym można poznać (tak, by nie było żadnych wątpliwości), iż jest to bajka, a nie opis jakiegoś rzeczywistego wydarzenia z przeszłości? Przede wszystkim po tym, iż związana z nimi opowieść jest nielogiczna i wewnętrznie sprzeczna, a mówiąc wprost „nie trzyma się kupy”, jak to się kiedyś popularnie określało. Chociaż zwykłe bajki kierują się „bajkową logiką” (dlatego nikogo nie dziwi, że Baba-Jaga miała chatkę zbudowaną z nietrwałych pierników, które rozpuściłyby się przy pierwszym deszczu, i że chciała upiec Jasia w piecu w całości, albo, że wilk połknął w całości i w ubraniach babcię i Czerwonego Kapturka i się nawet nie zadławił?!).  

 

To jednak bajki religijne (nazywane mitami, co brzmi o wiele poważniej i nie kojarzy się z dziecinnym zachowaniem) muszą kierować się normalną logiką, ponieważ udając rzeczywiste wydarzenia, nie mogą one być absurdalne w opowieści. A wręcz przeciwnie, ich przesłanie musi być przekonujące i łatwo zrozumiałe dla potencjalnych odbiorców, no i musi pasować przynajmniej do niektórych aspektów otaczającego nas świata, by były wiarygodne. Czy tak jest w rzeczywistości? Otóż nie jest, o czym przekonamy się na konkretnych przykładach.

 

Religia uważa (mam na myśli religie oparte na Biblii), że ów podstępny wąż w raju (który potem okazał się zbuntowanym, upadłym aniołem – Szatanem) chciał zepsuć Boże dzieło i dlatego skusił ludzi do zerwania i zjedzenia zakazanego owocu. Jest to ewidentna bzdura i to z paru powodów. Po pierwsze: jak stworzenie może sprzeciwić się swemu Stwórcy, który ma nieskończone i niczym nie ograniczone możliwości? (cały Wszechświat stworzył słowami: „Niechaj się stanie!”, czy trzeba lepszego przykładu jego potęgi?). I który zna całą przyszłość swego dzieła (będącą dla niego teraźniejszością), bowiem jest on także wszechwiedzący.

 

Z wyżej wymienionych powodów nikt nie jest w stanie przeciwstawić mu się, czy nawet sprzeciwić, ani też zrobić cokolwiek, co byłoby niezgodne z jego wolą i wiedzą (podobnie jak bohaterowie czy też postaci z powieści nie mogą uczynić nic, co wcześniej nie byłoby znane jej autorowi). Po drugie: już sam pomysł, by Stwórca o takich atrybutach miał coś zakazywać ludziom, a potem ich karać za to, że mu się sprzeciwili – jest sprzeczny z logiką i rozumem.  

 

Jak zatem mogłoby wyglądać to spotkanie ludzi w raju z przebiegłym wężem, który swoją inteligencją „ogarnia” zaistniałą sytuację i stara się rozeznać, o co tak naprawdę może chodzić Bogu z sadzeniem ogrodu rajskiego i tymi dwoma bardzo dziwnymi drzewami w jego środku: drzewem wiadomości dobrego i złego i drzewem życia? (przyjmując, iż nie jest on w zmowie z Bogiem, czy też bezwolnym jego narzędziem w „rozgrywce” z ludźmi, czego nie można jednak wykluczyć). Jak powinien zachować się on w tej sytuacji, mając na uwadze z kim ma do czynienia i ile może stracić w przypadku niewłaściwego zachowania? Mogłoby tak być:

                                                                       ------ // ------

Pewnego pięknego dnia, ten „cud natury”– wąż mówiący ludzkim językiem, postanowił bliżej poznać dwie ostatnie i rozumne ponoć kreatury boże – ludzi, którzy od niedawna zamieszkali w rajskim ogrodzie. Kiedy nieświadomi jego obecności podeszli do drzewa na którym wąż zawisnął, ogrzewając się w słońcu, odezwał się do nich tymi słowami:

- Czy rzeczywiście Bóg powiedział wam, abyście nie jedli owoców z żadnego drzewa z tego ogrodu?! – Nie okazując zdziwienia, pierwsza odezwała się niewiasta: - Ależ nie! Bóg pozwolił nam jeść owoce ze wszystkich drzew w ogrodzie, oprócz tego jednego – drzewa poznania dobra i zła. Bo jak z niego spożyjemy, niechybnie umrzemy!

 

Na to wąż z lekka zaskoczony: - Naprawdę Bóg tak powiedział?! Jesteś pewna?

- Mnie akurat przy tym nie było, dowiedziałam się tego od Adama- mężczyzna skinął głową.

- Jednak ani jemu, ani mnie Bóg nie wyjaśnił dlaczego nie wolno nam jeść owoców z tego drzewa, mimo, że wyglądają na jadalne i smaczne. No i nie mamy pojęcia, co to znaczy, że „niechybnie umrzemy”, jak byśmy jednak je zjedli. Może jest ci coś wiadome w tej kwestii?

 

- Dlaczego wam Bóg zabronił jeść owoce z tego drzewa, nie wiem. Ale wiem co znaczy określenie, iż „niechybnie umrzecie”. Otóż umrzeć, to dosłownie znaczy przestać istnieć.

- No, to rzeczywiście przerażająca perspektywa! – odparła Ewa przytulając się do Adama.

- Ale jeśli dobrze rozumiem, to ma oznaczać, że jeśli nie zjemy owoców z tego drzewa, to nigdy nie umrzemy, czyli będziemy nieśmiertelni i żyli wiecznie, tak? – dopytywała węża.

 

- Nie sądzę! Tylko Bóg jest wieczny, no i aniołowie są nieśmiertelni, choć nie wiem czy wieczni. Wydaje mi się jednak, iż jest sposób na to, abyście mimo wszystko mogli zapewnić sobie wieczne życie, a jednocześnie nie narazić się na karę od Boga. Musielibyście tylko powiedzieć mi, na czym wam bardziej zależy: na posiadanej wiedzy o dobru i złu, dzięki której będziecie mogli samostanowić o swym losie, dokonując właściwych wyborów moralnych w życiu,.. ale być istotami śmiertelnymi? Czy może wolicie nie posiadać tej wiedzy i być istotami amoralnymi, ale też i nieśmiertelnymi?

 

Wąż czekał na odpowiedź, lekko bujając się na gałęzi drzewa i obserwując ludzi swymi żółtymi ślepiami, a ci przez chwilę rozmawiali o czymś ściszonymi głosami, gestykulując przy tym co jakiś czas. Wreszcie (jak było do przewidzenia) pierwsza odezwała się niewiasta:

- Doszliśmy do wspólnego przekonania, jak sam widziałeś zresztą, że ta wiedza o dobru i złu nie jest nam aż tak bardzo potrzebna, aby narażać się na karę od Boga i łamać jego zakaz. Zatem wolelibyśmy tę drugą możliwość: zostać istotami nieśmiertelnymi. Powiedz nam teraz jaki jest w tym „haczyk”, bo zapewne musi być coś takiego, co nam to uniemożliwi, prawda?

 

W tym momencie wąż docenił po raz pierwszy kobiecą intuicję, lecz odparł z rozbawieniem:

- Otóż wyobraź sobie, że nie ma czegoś takiego, a wręcz odwrotnie: ów „haczyk”, o którym wspomniałaś tkwił w tej pierwszej propozycji! Bowiem Bóg zwracając waszą uwagę na drzewo poznania dobra i zła i zakazując wam zjedzenia z niego owoców, zakładał zapewne, że zgodnie z zasadą, iż „najlepiej smakuje zakazany owoc”, nie oprzecie się pokusie, by go nie zerwać i nie zjeść! A może nawet zakładał, że i ja wam w tym pomogę?

 

Natomiast faktem jest, że w środku ogrodu rajskiego, obok drzewa poznania dobra i zła, rośnie też drzewo życia, o którym „dziwnym trafem” Bóg wam nie wspomniał, a którego owoce dają wieczne życie tym, którzy je spożyją. I co wy na to?! Nie musicie się sprzeciwiać Bożemu zakazowi, nie narazicie się na karę od niego i co istotne, zyskacie nieśmiertelność czyli dar, dzięki któremu staniecie się podobni do swego Stwórcy. Czy to nie jest piękna perspektywa, no powiedzcie tak sami?! – Oczywiście, radość ludzi była nie do opisania. Natychmiast pobiegli do środka ogrodu, odnaleźli drzewo życia i zjedli jego owoce.

                                                           ------ // -----

Czy powyższe „kuszenie” ludzi w raju przez mówiącego ludzkim językiem węża (?!) nie jest bardziej wiarygodne (o ile w ogóle bajki mogą być wiarygodne) w kontekście atrybutów bożych, rozumu posługującego się logiką, a nawet zwykłym tzw. „zdrowym rozsądkiem”? Oczywiście, że tak! Bowiem ten rzekomo najprzebieglejszy ze wszystkich zwierząt lądowych wąż, w biblijnym kuszeniu niewiasty wykazał się wyjątkowym brakiem wyobraźni. Aby nie domyślić się, że w taki oto perfidny sposób został „wrobiony” przez Stwórcę, który chciał uchodzić za dobrego Boga i nie ponosić odpowiedzialności za zło istniejące w swym dziele!?

 

Patrząc na ten problem z perspektywy religioznawczej, oczywistym jest, że tak naprawdę  w tym micie przejawia się wyjątkowa przebiegłość kapłanów z tamtych czasów i religii, którzy w ten perfidny sposób (ale i pomysłowy, zważywszy jak długo ten mit funkcjonuje jako religijna prawda i jaki ma wielki wpływ na masy ludzi), obarczyli boże stworzenia (upadłego anioła i „doskonałego” ponoć człowieka) winą za istnienie zła w dziele bożym, a nie jego wszechmogącego Stwórcę, który wg nich niczemu nie może być winien, gdyż z definicji jest dobrym Bogiem, który chce jak najlepiej dla swych stworzeń. Nie wychodźmy jednak poza ramy religijnych bajek i wyobraźmy sobie co by było gdyby ta moja wersja „kuszenia” ludzi (myślę, że nie mniej wiarygodna niż ta biblijna) doszła do skutku?

 

Jaka byłaby obecna sytuacja na Ziemi gdyby tak się stało? (oczywiście mówimy cały czas o religijnej „rzeczywistości”). Przede wszystkim nie doszłoby do „upadku człowieka w rajskim ogrodzie”, który został „spowodowany zjedzeniem przez ludzi zakazanego owocu”, co ponoć „zmusiło” Boga do ukarania ich za grzech jakiego dopuścili się w stosunku do niego. Nosi to nazwę „grzechu pierworodnego” człowieka, polegającym na tym, że ponoć od momentu tego wydarzenia w raju, wszyscy ludzie rodzą się z naturą skażoną grzesznymi skłonnościami, które przekazywane są „drogą rozrodu” na następne pokolenia, a ludzie są śmiertelni. Co w konsekwencji spowodowało, iż zło zawładnęło całą ludzkością.

 

Otóż zamiast powyższej sytuacji, ludzkość składałaby się z doskonałych i nieśmiertelnych osobników, których pozbawione wad natury (nie skażone grzechem) nie prowadziłyby ich do nieustannych wojen, walk i bitew, do zabójstw, morderstw, zbrodni, przestępstw, podłości i niegodziwości, wyrządzania bliźnim niezawinionych krzywd i cierpienia, do posiadania władzy za wszelką cenę i do chorych ambicji panowania nad światem, a przynajmniej nad tymi wszystkimi, którzy pozwolą sobie narzucić siłą władzę i są za słabi by tego uniknąć (przyjmując oczywiście na poważnie wymowę i realne skutki tych biblijnych mitów).

 

Dlaczego więc wymowa tej biblijnej bajki jest tak jednoznacznie niekorzystna dla człowieka (jako stworzenia bożego) i tak rażąco sprzeczna z logiką, rozumem i zdrowym rozsądkiem? Bowiem pisana była z konkretnym i przyjętym z góry założeniem. Skoro powstała w kręgach kapłańskich, które „wycisnęły na niej szczególne znamię teologiczne” (jak można się dowiedzieć ze wstępu do Księgi Rodzaju), to znaczy, że musiała reprezentować i zabezpieczać interesy ideowe (i nie tylko) jej autorów. Dlatego w tym biblijnym micie (czyli religijnej bajce) chodziło o to, aby przekonać wiernych, że winę i odpowiedzialność za istnienie zła w dziele bożym ponosi człowiek, a nie jego (nb. wszechmogący) Stwórca.

 

Gdyby bowiem Bóg miał być winien za „upadek” człowieka w raju i za jego rzekomy „grzech pierworodny”, to religiom opartym na Biblii zostałaby „wytrącona z ręki” ich najpotężniejsza broń, jaką jest wypracowany przez wieki i zakłamany wizerunek Boga, który ponoć zawsze chciał dla ludzi jak najlepiej, lecz człowiek nie potrafił tego docenić. Dlatego w Katechizmie Kościoła kat. m.in. czytamy: „Człowiek zwiedziony przez szatana, pogrzebał w swym sercu zaufanie do Boga, nadużył danej mu wolności i sprzeciwił się Bożemu przykazaniu. W tym objawił się pierwszy ludzki grzech. Odtąd prawdziwa powódź grzechu zalewa świat: Kain zabił Abla; grzech stał się zgubą całej ludzkości”.

 

Szczyt perfidnej hipokryzji i sprowadzonego na manowce myślenia rozumu ludzkiego! Skoro już za czasów pierwszych dzieci Adama i Ewy, Bóg miał okazję zorientować, że z tym jego dziełem jest „coś nie tak” (a nawet bardzo nie tak!), to dlaczego nie cofnął czasu i nie zaczął od nowa swego dzieła (tym razem doskonalszego), tylko brnął uparcie dalej, wywodząc rodzaj ludzki z ułomnych protoplastów, mających naturę skażoną grzesznymi skłonnościami, mimo tego, iż doskonale wiedział, jakie to będzie miało tragiczne skutki w przyszłości?! Z powyższego rozumowania wynika ponad wszelką wątpliwość, że główna doktryna tych religii oparta jest na bajkowych opowiastkach, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

 

A mimo tego, stały się podwaliną religijnej idei bogów/Boga, która to idea już kosztowała ludzkość setki milionów ofiar, morze przelanej krwi ludzkiej i zwierzęcej, niewyobrażalną ilość wyrządzonych krzywd i niezawinionych cierpień, jak i wszelkich możliwych podłości, jakich sobie ludzie nie szczędzą w imię swych fałszywych (i miłosiernych ponoć) bogów. Tak, bo przecież jedną z głównych „prawd” tych religii jest przymusowa „ewangelizacja”, bo tego ponoć życzył sobie Jezus Chrystus, choć po prawdzie to Paweł z Tarsu wprowadził prozelityzm, czyli nawracanie pogan siłą, ogniem i mieczem, na „prawdziwą wiarę”.

 

I pomyśleć, że gdyby nie ta „niewinna” bajeczka o rajskim ogrodzie i dwóch (nieziemskich zapewne) drzewach, podstępnym wężu, Adamie i Ewie, oraz o nieprzewidującym i mściwym Bogu, który nie mógł ścierpieć, że jego rozumne stworzenia chciały same decydować, co jest dla nich dobre, a co złe (czyli chciały samostanowić o swym losie, bez „pomocy” różnych „sług bożych” i „pomocników Boga”, którzy sami siebie nazwali szumnie „przewodnikami duchowymi ludzkości”) – to kto wie, jakby potoczyły się losy tej religijnej idei i wszystkich ludzi, którzy podczas 3 000 lat jej istnienia, wpadali w jej sprytnie pomyślane ideowe sieci, które (tylko z pozoru) wydają się takie niewinne jak dzieci w nie łapane już w przedszkolnym wieku, ku uciesze ich rodziców i wydatnej pomocy politycznych władz, związanych z religią odwiecznym i nadzwyczaj korzystnym (dla obu stron) sojuszem Ołtarza z Tronem.

 

Styczeń 2021 r.                                  ------ KONIEC-----   

 


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. a taka refleksja Leszek 2021-01-19


Nowy ateizm i krytyka religii

Znalezionych 906 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Nie będziesz brał imienia żadnego Pana Boga nadaremno   Koraszewski   2014-09-21
Religia doskonała   Ferus   2014-09-25
Gdyby bóg ISIS był moim bogiem, czy miałbym robić to, co nakazuje?   Coyne   2014-09-27
Abraham aresztowany po próbie złożenia ofiary z syna   Swidler   2014-09-29
Wspólnota (niektórych) wierzących i (niektórych) ateistów   Koraszewski   2014-10-01
Moje stanowisko wobec NOMA: stara recenzja   Coyne   2014-10-03
Allah mi kazał   Greenfield   2014-10-08
Ateistyczny Kościół powszechny?   Ferus   2014-10-08
Chusta wreszcie wolna; Turcja wręcz przeciwnie   Bekdil   2014-10-10
Jesus and Mo oraz dosłowność i umiarkowani muzułmanie   Coyne   2014-10-11
Bóg pierwszego kontaktu   Kruk   2014-10-14
Nowy pogląd na piekło: “warunkowa nieśmiertelność”   Coyne   2014-10-18
Mój dojrzały ateizm   Ferus   2014-10-20
Obrona islamu przez kłamstwao obrzezaniu dziewczynek   Hastie   2014-10-20
Teologia wyzwolenia diabłów                  Kruk   2014-10-24
List do Pana Boga   Ferus   2014-10-25
Taktyka pokrętnej prezentacji faktów   Hastie   2014-10-27
Czy ateizm jest irracjonalny? Filozof mówi “tak”   Coyne   2014-10-28
Mój dojrzały ateizm,Część II   Ferus   2014-11-02
Ukarane, bo zostały zgwałcone   Chesler   2014-11-06
Test na człowieczeństwo   Ferus   2014-11-07
Papież akceptuje ewolucję z boskim napędem   Coyne   2014-11-08
Święte strzyżenie   Ferus   2014-11-11
Święte strzyżenie Część II   Ferus   2014-11-16
Uzdrawianie wiarą zabija dzieci   Coyne   2014-11-19
Mój dojrzały ateizm Część III   Ferus   2014-11-23
Spis powszechny niewierzących   Koraszewski   2014-11-24
Mój dojrzały ateizm Część IVLucjan Ferus   Ferus   2014-11-29
Deklaracja poddaństwa   Ferus   2014-12-08
Pies urojony, czyli objawienie Franciszka   Coyne   2014-12-12
Mój dojrzały ateizm Część V   Ferus   2014-12-17
Konflikt palestyński   Spyer   2014-12-19
Boże, zbaw nas od religii!   Farhi   2014-12-19
DCLXVI Krucjata   Ferus   2014-12-20
Sumerowie patrzą z osłupieniem jak Bóg tworzy świat     2014-12-23
Mój dojrzały ateizm. Część VI   Ferus   2014-12-27
Ateizm w społecznościach czarnych   Igwe   2014-12-29
Bóg odkrywa modlitwy ludzkości w spamie     2015-01-01
Czym jest wszechświat wobec chodzenia po wodzie?   Ferus   2015-01-03
Bezbożny Olimp   Koraszewski   2015-01-04
Jak można być ateistą?   Kruk   2015-01-05
Dzięki dobroci!   Dennett   2015-01-07
Mój dojrzały ateizm.Część VII   Ferus   2015-01-09
Cyrograf   Ferus   2015-01-17
Mój dojrzały ateizm, Część VIII   Ferus   2015-01-20
Umysł Boga jak umysł wyrostka   Kruk   2015-01-22
W co wierzy prof. Marek Abramowicz   Kalbarczyk   2015-02-03
Mój dojrzały ateizmCzęść IX   Ferus   2015-02-07
Zgodność między nauką i religią? Wolne żarty.   Coyne   2015-02-09
Tożsamość i rozum   Kruk   2015-02-10
Mój dojrzały ateizm. Część X   Ferus   2015-02-14
Ab ovo   Kruk   2015-02-15
Czego Żydzi nauczyli Koptyjkę     2015-02-20
Najlepszy sposób walki z tzw. przemysłem islamofobii   Bekdil   2015-02-21
Mój dojrzały ateizm. Część XI   Ferus   2015-02-21
Proces przeciwko szatanowi   Ferus   2015-02-25
Kampania przeciwko penalizacji bluźnierstwa   Igwe   2015-02-26
Mój dojrzały ateizm. Część XII   Ferus   2015-02-28
Mój dojrzały ateizm. Część XIII   Ferus   2015-03-07
Ken Ham vs. Dawkins: O naturze nauki i praw fizycznych   Coyne   2015-03-08
Niebezpieczne iluzje   Ferus   2015-03-11
Pod sztandarem Niebios   Foster   2015-03-15
Krytyka religii nie jest rasizmem   Hagberg   2015-03-19
Doradztwo religijne i religioznawcze Część VIII   Ferus   2015-03-21
Chcę sprzedać moją córkę, co ksiądz o tym sądzi?   Söderberg   2015-03-26
Koran i mowa nienawiści   Rizvi   2015-03-28
Sumienny ojciec chrzestny   Ferus   2015-03-29
Doradztwo religijne i religioznawcze IX   Ferus   2015-04-05
Zbiorowe zmartwychwstanie, czyli jednak Halloween   Kruk   2015-04-09
Doradztwo religijne i religioznawcze X   Ferus   2015-04-12
Australijka, Świadek Jehowy (i jej płód) umierają, bo odmówiła transfuzji krwi   Coyne   2015-04-16
Doradztwo religijne i religioznawcze XI   Ferus   2015-04-19
Doradztwo religijne i religioznawcze XII   Ferus   2015-04-26
Cztery słowa i 1280 poszkodowanych…   Bekdil   2015-04-26
Niewidzialni ateiści arabskiego świata   Koraszewski   2015-05-02
Człowiek staje przed Bogiem?   Ferus   2015-05-03
Ewolucja pomogła im pozbyć się religii   Coyne   2015-05-07
Matura z religii   Ferus   2015-05-10
O rozwoju duszy w człowieku   Kruk   2015-05-11
Komunijna opowieść   Ferus   2015-05-17
Religia – nauka, odwieczna wojna   Coyne   2015-05-23
Doradztwo religijne i religioznawcze XIII   Ferus   2015-05-24
Ludzkość poniosła tragiczną klęskę   Koraszewski   2015-05-29
Doradztwo religijne i religioznawcze XIV   Ferus   2015-05-31
Dobro i Zło   Ferus   2015-06-07
Absolwent teologii mówi o naszej rzekomej potrzebie dalszych studiów teologicznych zanim zaczniemy krytykować religię   Coyne   2015-06-12
Doradztwo religijne i religioznawcze XV   Ferus   2015-06-14
Deislamizacja jest jedynym sposobem walki z ISIS   Greenfield   2015-06-21
Myślowe szlaki   Ferus   2015-06-21
Moc Chrystusa zmusza cię: Opuść Meksyk!   Hastie   2015-06-26
Doradztwo religijne i religioznawcze XVI   Ferus   2015-06-28
Było sobie kłamstwo   Ferus   2015-07-05
Doradztwo religijne i religioznawcze XVII   Ferus   2015-07-12
Józef Flawiusz – ważny dowód na istnienie Jezusa?   Seidensticker   2015-07-18
Doradztwo religijne i religioznawcze XVIII   Ferus   2015-07-19
Kicz sakralny i diabeł sralny   Kruk   2015-07-24
Perełki infantylizmu   Ferus   2015-07-26
Chrześcijanie przestawiają bramki, kiedy nie mogą wygrać uczciwie   Seidensticker   2015-07-27
Ojcowie (nie)ŚwięciCzyli dlaczego papież Franciszek wydaje się być postępowy i nowoczesny?   Ferus   2015-08-02
Ojcowie (nie)ŚwięciCzęść II   Ferus   2015-08-09

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk