Prawda

Poniedziałek, 13 maja 2024 - 12:32

« Poprzedni Następny »


Pomarańczowa alternatywa w czasach Internetu


Andrzej Koraszewski 2021-08-21


Pomarańczowa alternatywa straszyła krasnoludkami, a władza ludowa bała się krasnoludków jak zarazy, bo krasnoludki, wiadomo, pojawiają się i znikają i władza nie wie, czego się spodziewać. Władza była ludowa, produkowała lokomotywy dla świata pracy, zapowiadała lepsze jutro, a tymczasem na murach pojawiały się krasnoludki. Krasnoludki wydawały się przeczyć, że jest tak dobrze, jak o tym pisali dziennikarze, kto wie, może  nawet ustrój im się nie podobał i pewnie dlatego nazywano to Pomarańczową alternatywą. Jedno było oczywiste – władzy krasnoludki były nie w smak.      

Czy to krasnoludki obaliły socjalizm? Lech Wałęsa twierdził, że to on obalił socjalizm, a niektórzy byli zdania, że socjalizm połamał sobie zęby na Afganistanie, a potem był bezzębny i umarł. Krasnoludki przywróciły obecność papieru toaletowego. Nie, nie te wrocławskie, które przyniosły ludzkości Pomarańczową alternatywę, inne, nieznane, jeszcze bardziej tajemnicze. Przynosiły nocami rolki papieru toaletowego do sklepów w takich ilościach, że ludzie nie dawali rady ich wykupić. Żadnego planowania, żadnego porządku. Piętrzył się ten papier toaletowy na półkach i właściciele sklepów nie wiedzieli czym się to skończy. Wrocławska Pomarańczowa alternatywa się skończyła, a papier toaletowy ciągle jest, wszystko jest, chociaż nie wiadomo jak długo jeszcze, bo jest również Polski ład dla świata pracy.


Obajtek przechwycił prasę regionalną, Ameryka przegrała sromotnie w Afganistanie, broni się jeszcze w TVN, ale w Warszawie zaraza i nie wiadomo jaki Almanzor i skąd wyskoczy. Wielu wyraża obawy, że Amerykanie mogą nie rozumieć gier zespołowych, w których jeden zespół uważa reguły gry za rzecz świętą, a drugi łamanie tych reguł za swój święty obowiązek.


Sprawy wielkie mieszają się ze sprawami małymi, nikt nie twierdzi, że drobne sprawy nie są dolegliwe. Mnie ostatnio dolega uszkodzenie telefonu. Stacjonarnego telefonu. Nie tylko mam takie urządzenie, ale na domiar złego świata bez niego nie widzę, to znaczy widzę, ale nie tak, jak normalnie. Przez lata firma Orange dostarczała mi Internet jak po sznurku, czyli za pośrednictwem telefonicznego kabla, ale 30 lipca telefon zamilkł. Internet nadal próbował się jakoś przebić. Raz był, raz go nie było, ratowałem się telefonem komórkowym, ale to żadna robota. Zadzwoniłem do Orange z prośbą o pomoc. Odpowiedział sztuczny inteligent Max, który z wyszukaną uprzejmością poinformował mnie że sprawdza. Szukał długo jako ten Ordon w ładownicy i nic nie znalazł. Pomarańczowe krasnoludki też bywają bezradne. W końcu postanowił mnie przełączyć do żywego przedstawiciela pomarańczowych dostawców usługi. Żywy człowiek wysłuchał raz jeszcze, że telefon głuchy jak pień, ucieszył się, że telefon komórkowy przynajmniej działa i obiecał, że pomarańczowe krasnoludki niebawem sprawę załatwią, a tymczasem doładuje garść gigabajtów. Talibowie byli jeszcze daleko od Kabulu, więc czekałem spokojnie. 


Usterkę zgłosiłem w sobotę 31 lipca i w poniedziałek dostałem wiadomość, że technik wyjechał, a nawet mogę sobie śledzić na mapce gdzie jest. Zajrzałem, był za Ciechocinkiem w drodze do Włocławka i nagle zniknął. Zmartwiony czekałem na dalsze wieści i doczekałem się, bo przed północą przyszedł SMS, że usterka zostanie naprawiona do 11 sierpnia. Siedzę, czekam, na krok z domu się nie ruszam, żeby technika nie narażać na zbędną podróż. Minął 11 sierpnia i nic. Dzwonię zatem do tej renomowanej firmy, a pracownicy grzeczni, uprzejmi, do rany przyłóż, ręce telefonicznie rozkładają i mówią, że robią, co w ich mocy, czyli nic. A tymczasem talibowie coraz bliżej Kabulu, bo Amerykanie robią, co w ich mocy, czyli nic, a nawet jeszcze gorzej, bo zapewniają, że wszystko jest w najlepszym porządku, a jeśli nie, to przecież nie ich wina, tylko tego pomarańczowego, znaczy się Trumpa. 


Minęło 21 dni od zgłoszenia usterki, 10 prób dowiedzenia się, czy można liczyć na jakiegoś pomarańczowego krasnoludka, wśród próbujących mi pomóc pojawiła się nawet jedna kobieta, o imieniu Natalia, ale i ona nie dała rady. Talibowie weszli do Kabulu, amerykański prezydent stanowczo odrzucił wszelką krytykę i zapewnił, że Ameryka dostarczyła wyposażenie afgańskiej armii, więc nie ma tam już nic do roboty, misja wykonana. Znawcy twierdzą, że dostarczyli tej broni za drobne 90 miliardów dolarów i teraz prawie w całości jest już w rękach terrorystów. Helikoptery, drony, czołgi, pojazdy opancerzone, systemy rakietowe, skarby prawdziwe. Jak tu się skarżyć w takiej sytuacji na drobną usterkę telefonu?


Zacząłem już przemyśliwać przeniesienie się do innego do dostawcy Internetu, ale jaką mam gwarancję, że w tym stanie świata inny dostawca będzie lepszą alternatywą od tej Pomarańczowej?


Przeczuwałem, że coś jest nie tak, kiedy dwa miesiące temu urwał mi się po burzy kontakt ze światem i sztuczny inteligent firmy Orange doszedł do wniosku, że mój FunBox pewnie się spalił i polecił wymianę. Wymienili mi sprzęt (po dwóch dniach, bo wtedy też święta niedziela wlazła w paradę), ale okazało się, że sztuczny inteligent był w błędzie i po prostu drzewo linię zerwało. Ludzka sprawa, ale coś z tą ich diagnostyką jest nie tak. Teraz jestem nawet ciekaw, czy rachunek za brak dostaw usługi będzie wyższy do takiego, w którym usługa była dostarczana. A z diagnostyką to nawet CIA ma kłopoty, tyle, że ich niesprawność to dla innych śmierć, a czasem jeszcze gorzej. 


Pytanie, czy zmieniać dostawcę Internetu, czy uznać, że może tylko noga im się podwinęła, a w chwilach wolnych od sytuacji nadzwyczajnych firma nadal jest solidna? Jeśli idzie o dostawcę usług państwowych, to sprawa jest oczywista, należy zmienić dostawcę przy pierwszej okazji, bo chyba żaden nie będzie tak zły jak ten obecny (ale tu akurat sprawczość mam ograniczoną).


Dokucza mi niesprawność i niezborność mojego pomarańczowego dostawcy Internetu i nikomu go nie będę polecał. Nie wiem, czy nie zacznę malować im charakterystycznych krasnoludków z czasów Pomarańczowej alternatywy, chociaż może mi nie starczyć energii po codziennej porcji wiadomości o piekle w miejscach takich jak Kabul i podobnych i po codziennej porcji informacji o tym, co słychać w Białym Domu i w Pentagonie. A tam dbają o to, żeby generały były zrównoważone pod względem płci, koloru skóry i orientacji seksualnej. Nie mogę wykluczyć, że po prostu przestanę wierzyć w krasnoludki. A przecież były, pojawiały się na murach wrocławskich budynków i wzmacniały nadzieję na zmianę dostawcy usług państwowych.


Tymczasem 22 dnia od zgłoszenia problemu, dostałem SMS, że „uszkodzenie spowodowane jest masową awarią” i że jutro ją naprawią.


Ciekawe, bo o masowej awarii nie wiedział sztuczny Max, nie miało o niej pojęcia dziewięciu męskich doradców, a nawet nie wiedziała o niej życzliwa Natalia. Wstrząsnęła mną zgroza. Potrzebuję Internetu, żeby obserwować wydarzenia, na które nie mam najmniejszego wpływu. Zaczynam się bać masowej awarii, której żadne krasnoludki nie naprawią. Obawiam się, że nie ma alternatywy.    


Jutro minęło, pewnie chcieli powiedzieć maniana.                                                                


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. @subject Hal 2021-08-21


Notatki

Znalezionych 2603 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

Kto, kogo i dlaczego?   Koraszewski   2015-01-25
Kanada wybrała wrażliwość kulturową zamiast zachodniej medycyny   Coyne   2015-01-25
Otwarty list do kosmitów   Ferus   2015-01-26
Rodzina zabija młodą parę   Chesler   2015-01-26
Pochwała cudów   Koraszewski   2015-02-02
Cztery księżniczki i prezydent Obama   Chesler   2015-02-04
Zmieniająca się moralność i Friendship Nine   Coyne   2015-02-04
Kiedy strona przegrana dyktuje warunki   Draiman   2015-02-06
Dlaczego wolność słowa jest fundamentalna     2015-02-06
Islam, lewica i sprawa polska   Mencel   2015-02-07
Alarmująca sprawa klimatycznego panikarstwa   Lomborg   2015-02-17
Brakujący przedmiot nauczania   Ferus   2015-02-18
Prześladowani chrześcijanie organizują się przeciwko ISIS   Chesler   2015-02-18
Którędy do miasta?   Koraszewski   2015-02-22
Dlaczego dobre wiadomości to oksymoron   Gardner   2015-02-24
Czy Biały Dom walczy z terroryzmem?     2015-02-27
Wielka Brytania nadal potrzebuje gazu łupkowego   Ridley   2015-03-02
Wzlot i upadek Baracka Obamy   Frantzman   2015-03-06
Śmierć, która wstrząsnęła Turcją     2015-03-07
Susan Rice i polityzacja ludobójstwa   Boteach   2015-03-09
Kantata o pokoju i inne melodie   Koraszewski   2015-03-10
Kto ma się przystosować w imię tolerancji?   Chesler   2015-03-13
Powrót imperiów - perskie marzenia     2015-03-14
Ponury obraz iluzji Zachodu   Blum   2015-03-16
Badanie australijskie: homeopatia jest bezwartościowa   Coyne   2015-03-18
Więcej żywności z mniejszego areału   Ridley   2015-03-20
Bliźni w świadomości bliźniego   Koraszewski   2015-03-20
Rekord Guinessa w pluciu na demokrację   Koraszewski   2015-03-21
Wywiad z Davidem Keyesem   Harris   2015-03-23
Kiedy słowa zabijają?   Koraszewski   2015-03-25
Pełzający podbój Iraku przez Iran   Al-Rashed   2015-03-27
Dlaczego jestem propalestyński   Bellerose   2015-03-29
Mordowanie ateistów w Bangladeszu   Koraszewski   2015-04-02
ONZ walczy o prawa człowieka     2015-04-03
Czy ktokolwiek chce dyskutować o nagich faktach?   Koraszewski   2015-04-04
Problem z wodą w kranach i w propagandzie    Roth   2015-04-05
BBC jako pomocnik antysemickiego terroryzmu   Johnson   2015-04-06
Ktoś w Białym Domu jest zagubiony   Yemini   2015-04-08
Akademia Sukcesu czyli szkoła, która uczy   Koraszewski   2015-04-11
Reformowanie języka zamiast reformowania społeczeństwa   Coyne   2015-04-13
Nie tyle umowa ramowa, co oszustwo   Shargai   2015-04-13
Żydowski antysyjonizm: honorowe zabijanie per procura   Landes   2015-04-14
Wojna (modlitw) na kampusach     2015-04-18
Życie w sumie jest piękne     2015-04-20
Gaza: Egipt utrudnia dostawy broni   Toameh   2015-04-20
Heroiczna walka Kurdów przeciwko ISIS     2015-04-22
Problem uchodźców arabskich opisany w 1967 r.     2015-04-25
Szukanie wiary z ludzką twarzą   Koraszewski   2015-04-29
Tylko innowacje mogą nas uratować   Ridley   2015-05-01
San Remo: Zapomniany kamień milowy   Benzimra   2015-05-02
145 pisarzy podpisało list protestujący przeciwko nagrodzie PEN dla Charlie Hebdo   Coyne   2015-05-04
Elektryczność dla Afryki   Ridley   2015-05-06
Zuchwałość oszustwa: porozumienie z Iranem   Tsalic   2015-05-06
Poliekran: Nepal, Israel   Collins   2015-05-11
Pocztówka z globalnej wioski   Koraszewski   2015-05-15
Pora zaprzestać subsydiowania paliw kopalnych   Lomborg   2015-05-16
Małe, piękne, ignorowane   Koraszewski   2015-05-19
Pośladkowy poród IV Rzeczpospolitej   Koraszewski   2015-05-22
Kolorowi też mogą być rasistami   Owolade   2015-05-25
Illinois uchwala historyczną ustawę przeciwko BDS, a Kongres rozważa podobne posunięcie   Kontorovich   2015-05-26
Prawa człowieka, które budzą zgrozę   Pearson   2015-05-27
Świętoszkowata świętość Stolicy Apostolskiej   Honig   2015-06-01
Sport - czyli szlachetna rywalizacja   Koraszewski   2015-06-01
Święta Semantyka daje prezenty   Kruk   2015-06-03
Biznes z terytoriami okupowanymi, Orange telecom i francuskie podejście do prawa międzynarodowego   Kontorovich   2015-06-08
Konflikt w Gazie oceniany przez wojskowych     2015-06-14
Gdy ISIS brutalnie traktuje kobiety, panuje żałosne milczenie feministek   Chesler   2015-06-16
Zaszczyt bycia obiektem ataku cenzorów   Lomborg   2015-06-19
Fikcja etnograficzna Jordanii?   Salim Mansur   2015-06-22
Raport Departamentu Stanu o terrorze   Roth   2015-06-23
Miły facet na Bliskim Wschodzie   Rosenthal   2015-06-25
FIFA i inne udzielne księstwa   Ridley   2015-06-25
Odwaga i handel – co zrobiło więcej dla wzbogacenia ludzkości   Ridley   2015-06-29
Cierpliwość, niejasność i kryzysy   Frantzman   2015-06-30
Jazydzi nie są tylko ofiarami. Są naszymi partnerami i potrzebują pomocy   Clarfield   2015-07-02
Rasizm niektórych antyrasistów   Owolade   2015-07-04
Turcja woli ISIS od Kurdów   Totten   2015-07-06
Prawne ramy obrony Izraela   Dershowitz   2015-07-08
Technika, konsumeryzm i papież   Ridley   2015-07-08
Gdyby amerykański morderca, Roof, był islamistą, byłby “wojownikiem”   Frantzman   2015-07-10
Irańskie urojenie: elementarz dla skonsternowanych   Totten   2015-07-14
O racji w kwestii dobra i zła   Michael Shermer   2015-07-20
Opowieść o dwóch porozumieniach: co Grecja i Iran mają wspólnego?   Tsalic   2015-07-21
Zdewaluuj, restrukturyzuj i decyduj sam   Ridley   2015-08-05
Paryski szczyt klimatyczny   Ridley   2015-08-08
Strategia równowagi według prezydenta Obamy   Alberto M. Fernandez   2015-08-09
Mniejsza liczba celów rozwojowych znacznie bardziej pomoże Indiom   Lomborg   2015-08-11
Przemilczana czystka etniczna Palestyńczyków   Toameh   2015-08-19
Z głową w piachu   Friedman   2015-08-21
Problem zielonych strachów   Ridley   2015-08-25
Co Palestyńczycy robią z pieniędzmi z USA?   Toameh   2015-08-28
Czy i jak możemy pomóc uchodźcom?   Koraszewski   2015-09-03
Życie czarnych liczy się – poza życiem Birama Daha Oulda Obeida   Brown   2015-09-04
Jeszcze raz w sprawie cenzury   Miś   2015-09-04
Wyobraź sobie... Gazę   Tsalic   2015-09-05
Dejudaizacja Jerozolimy w 1948 roku   Carlson   2015-09-07
Wyzwanie dla Europy: jak zapobiec wpuszczeniu ekstremistów islamskich razem z ich ofiarami   Horovitz   2015-09-10
Egipt z Piotrem Ibrahimem Kalwasem   Koraszewski   2015-09-12
Uchodźcy: punkt, z którego nie ma powrotu   Tsalic   2015-09-15
Jordania: Nie chcemy Palestyńczyków   Toameh   2015-09-16

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk